gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:


Musze przyznać, że trochę to dziwne. Bo z jednej strony piszesz, że idziesz jako przyjaciel
a z drugiej strony pada słowo randka co prawda w cudzysłowie, ale zawsze no i jeszcze ten termin
Walentynki. Ma chłopaka.
Nie wróży to nic dobrego moim zdaniem.


Być może i nie wróży, ale chcę poprawić jej humor, bo osatnimi czasy jej chłopak znowu ją olewał (teraz już jest dobrze), a ja chce na trochę dłużej poprawić jej humor.... przynajmniej sie postaram bo czy poprawię to nie wiem... Hmm termin Walentynek wybrałem ja, ponieważ chce żeby zapomniała o tym co złe i aby miała lepszy nastrój. Mógłbyś napisać ogólniej co może spotkać mnie złego? Wiem wiem leniwy jestem nie chce mi się myśleć :P Jeśli chodzi o to czy któs nas zobaczy razem to raczej odpada bo 3/4 znajomych jedzie na wycieczke a jej chłopak mieszka w mieście oddalonym o kilka kilometrów ....

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Ale jeśli chodzi o twoje pytanie to zrób tak być nie żałował, że czegoś nie zrobiłeś.
Kup kwiaty, choć dobrze się zastanów nad tym, jakie to będą kwiaty. Bo każdy gatunek coś znaczy.
Napisałeś, że to kolega z klasy to kolejny argument za tym, że nic dobrzego raczej z tego nie
wyjdzie.


Dobrz będe pamiętał o tym. To cenna rada :)

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Możliwa jest sytuacja, że świadomie pokazała Twoją prace z polskiego i przedstawiła ją jako
Twoje wyznanie, aby wzbudzić zazdrość u swojego chłopaka.


Nie ukrywam, że mogło tak być... wkońca on ją olewał, a ona chciała wzbudzic zazdrośc w nim, aby się nią cały czas interesował.... możliwe.....

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:


Sądząc po tym, co napisałeś bardzo Ci na niej zależy.


Tak zalezy mi na Niej bardzo.... Dla Niej zrobiłbym wszystko oprócz rzeczy niemoralnych i "głupich"....

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Pogrubiłem pewno część Twojej wypowiedzi.
Nie jest istotne, czego Ty masz dość, ale to czy ona będzie miała dość.


Tak tutaj sam moge wyciągnąc wnioski no i tu ujawnia się poniekąd moja wada - egiozm - choć staram się myślec więcej o innych niż o sobie to wada czasami daje o sobie znać, szczególnie, gdy jestem napełniony złymi emocjami lub jestem smutny zdezorientowany...

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Bo moim zdaniem Twoja
ocena sytuacji jest poniekąd zakrzywiana przez Twoje uczucie do niej i pewne pragnienia bycia
z nią.


Chyba masz rację.... Bardzo chciałbym być z Nią, ale czy ona byłaby szcześliwa? Bo to przede wszytkim chodzi o jej uśmiech i zadowolenia i radość, pomijając moje.... Nie chce związku na siłe i wole być przyjacielem i kochać ją dalej....

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Jeśli jesteście przyjaciółmi to możliwe scenariusze nie wyglądają zbyt różowo.

Ale zacznijmy od optymistycznego.
Zrywa z facetem i zostajecie parą.
10% szans na tego typu scenariusz.


Heh o tym marzę :) Dużo procent dałeś na spełnienie :P ;)

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Teraz bardziej realistyczne:
Zrywa z facetem, Ty próbujesz ją poderwać, a ona Ci powie, że musi trochę odpocząć od związków
i ceni Ciebie jako przyjaciela. A za jakiś czas zacznie się spotykać z facetem podobnego pokroju,
co poprzednik.


Tak to jest najodpowiedniejszy scenariusz, gdyż wcześniej miała chłopaka, który bardzo podobnie się zachowywał do jej obecnego chłopaka

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:


Zrywa z facetem, Ty próbujesz ją poderwać, a ona ci powie, że ceni Ciebie jako przyjaciela.
Odbierzesz to jak cios i w sumie wasza przyjaźń przygaśnie.

Ten senariusz jest w istocie jest możliwy i tego boję się najbardziej..... :(

Dnia 23.01.2007 o 17:19, Rzezim napisał:

Kobiety boją się związków z przyjacielem. W 9 przypadkach na 10 próba zmiany statusu z przyjaciela
na faceta kończy się niedobrze.

No niezbyt mnie pocieszyłeś, ale zawsze coś :P ;)

Dziękuje Ci bardzo, że miałeś chęć pofatygować się i pomóc młodemu smarkaczowi. Dziekuje Tobie i Deejay''owi za pomoc :)

POzdrawiam

Maestro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z Nią i powiedziała, że mnie nie zdradziła tylko jej chłopak sie sam domyslił :) Wię cjestem uradowany że nie mowi jemu o naszych rozmowach... ona sie dowiedziala ze on jest taki zazdrosny i tyle... obiecała mi że nigdy nic mu nie powie.... :) więc ciesze sie z tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy ja wiem czy to tak fajnie?? jesteście jak (sorki za określenie, ale chciałbym to zobrazować) "zwierzyna, na którą polują myśliwi" Po prostu się ukrywacie :/ Czy to jest aż takie fajne ? A ona ma chłopaka, a to nie nie jest zbyt fajnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2007 o 18:07, Kubacube90 napisał:

czy ja wiem czy to tak fajnie?? jesteście jak (sorki za określenie, ale chciałbym to zobrazować)
"zwierzyna, na którą polują myśliwi" Po prostu się ukrywacie :/ Czy to jest aż takie fajne
? A ona ma chłopaka, a to nie nie jest zbyt fajnie :/


Chodzi mi o to, że nie mówi mu wszystkich rzeczy dotyczący mojego życia prywatnego..... Bo jakby co niektórzy sie za dużo dowiedzieli to klapa by ze mną była (nie chodzi o chłopaka tylko o moich kumpli itd. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2007 o 19:05, Kubacube90 napisał:

a no chyba że tak ;-)
No to życzę wszystkiego najlepszego tobie i twojej koleżance/dziewczynie ;-) ;-P


Bliskiej przyjaciółce :P heh dzieki, ale watpiw żeby cokowiek sie zminiło :)

PS jak chcesz mi odpowiedzieć używaj przycisku odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to postaraj sie to zmienić!!!!
heh!
PS. dzięki za podpowiedź! wiem do czego to służy ale z przyzwyczajenia klikam dodaj post a nie odpowiedz ;-) czy to ci przeszkadza ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2007 o 19:13, Kubacube90 napisał:

No to postaraj sie to zmienić!!!!
heh!
PS. dzięki za podpowiedź! wiem do czego to służy ale z przyzwyczajenia klikam dodaj post a
nie odpowiedz ;-) czy to ci przeszkadza ? ;-)


Nie nie przeszkadza mi to ale jak jestem na głownej stronie forum, to nie wiem czy ktos do mnie napisał ;) Nie staram sie zmieniać, bo może samo sie zmieni, a moje zmienianie nic nie da tylko pogorszy sprawę ;)

Pozdrawiam
Maestro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2007 o 19:37, Kubacube90 napisał:

no spoko ;-) ale próbuj! może Wam się uda ;-) 3mam kciuki ;-)
Pzdr!


Dzieki :) próbuje :) jestem jej najbliższym przyjacielem wiec jest dobrze :) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem i mam nadzieje, że pomożecie mi go rozwiązać. Jest taka dziewczyna i mówi, że coś do mnie czuje. Tłumaczę jej, że nic z tego nie będzie i nic tego nie zmieni. Najgorsze jest to, że ona reaguje bardzo wybuchowo. Nie próbuje jakoś wybrnąć z tej sytuacji lecz rozwiązuje to w inny sposób, mianowicie... tnie się żyletką. Nie chcę ranić jej uczuć i boję się, że ona zrobi sobie krzywdę... Nie wiem co robić. POMÓŻCIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2007 o 23:24, igorinho napisał:

Mam pewien problem i mam nadzieje, że pomożecie mi go rozwiązać. Jest taka dziewczyna i mówi,
że coś do mnie czuje. Tłumaczę jej, że nic z tego nie będzie i nic tego nie zmieni. Najgorsze
jest to, że ona reaguje bardzo wybuchowo. Nie próbuje jakoś wybrnąć z tej sytuacji lecz rozwiązuje
to w inny sposób, mianowicie... tnie się żyletką. Nie chcę ranić jej uczuć i boję się, że ona
zrobi sobie krzywdę... Nie wiem co robić. POMÓŻCIE!!



Może powiadom o tym kogoś? Ich rodziców, koleżanki, siostry/braci, wychowawcę? Najlepiej to powinieneś pogadać z jej rodzeństwem lub kuzynostwem, z którym utrzymuje bliskie kontakty(no i oczywiście mieszka niedaleko niej). A jeżeli nie posiada owych członków rodziny-pogadaj z jej starymi ;-)
Życzę powodzenia! Już ci nie odpiszę bo idę spać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2007 o 23:24, igorinho napisał:

Nie wiem co robić. POMÓŻCIE!!


Zakładam, że chodzisz do szkoły. Zapewne do gimnazjum. Mniej więcej w tym wieku najgłupsze pomysły ludziom do głowy wpadają. Więc moja rada: Powiadom szkolnego pedagoga o zaistniałej sytuacji. On już będzie wiedział kogo i kiedy zawiadomić.
Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma tczegoś takiego jak przyjaźń chłopaka z dziewczyną, za wyjątkiem przypadku gdy mają wspólne zainteresowania. Jeżeli mają, to i tak często się zdarza, że np. idą na te same studia i po jakimś czasie odrywają, że są tak naprawdę parą. Jeżeli nie mają, to bardzo często jedna z osób liczy na coś więcej niż koleżeństwo. Oczywiście na tyle kulturalnie, że może nigdy nie dać tego po sobie poznać, ba może nawet się do tego nei przyznawać przed samym/samą sobą. Czasem taki stan może trwać bardzo długo, ale mimo wszystko nie jest zdrowy. Szczególnie dla tej osoby.
I to by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znalazłeś się w bardzo trudnej sytuacji. masz do czynienia z bardzo niezrównoważona dziewczyną. A czy Ty jej coś obiecywałeś ? Czy byliście razem ? W jakim wieku jesteście ? napisz szerzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to jest już trudna sprawa , gdy dziewczyna tnie się żyletką , jak ją nie chcesz pokochać. :-/
Najlepiej powiadom o tym kogoś dorosłego najlepiej jej rodziców , albo po prostu odwieć psychiatre i opowiedz o tej sprawie , a napewno psychiatra coś Ci doradzi. Ale jeszcze napisz coś szerzej jak Ci radzi Nulinka ! :-|
Pamiętaj jak ją spotkasz musisz ją traktować milej , żeby znowu nie wpadną jej taki głupi pomysł do głowy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co ? Milej nie może jej traktować, bo obudzi w niej na nowo nadzieję. A to potem może być jeszcze gorzej.Ale więcej możemy pomóc (próbować doradzić) po dodatkowych informacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak chodzę do gimnazjum. Po pierwsze nic jej nie obiecywałem i z nią nic mnie nie łączło, po drugie byliśmy już u pedagoga, a ona kazała tej dziewczynie powiedzieć o całej sytuacji rodzicom. Po drugie ona nie może tego zrobić bo ma, jakby to powiedzieć... patologiczną rodzinę. Ojciec jest na tabletkachi to jego reakcji boi się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2007 o 10:31, igorinho napisał:

Tak chodzę do gimnazjum. Po pierwsze nic jej nie obiecywałem i z nią nic mnie nie łączło, po
drugie byliśmy już u pedagoga, a ona kazała tej dziewczynie powiedzieć o całej sytuacji rodzicom.
Po drugie ona nie może tego zrobić bo ma, jakby to powiedzieć... patologiczną rodzinę. Ojciec
jest na tabletkachi to jego reakcji boi się najbardziej.


To, czy coś jej obiecywałeś czy nie nie ma żadnego znaczenia. A to dlatego, że w całej tej sytuacji nie ma twojej winy. Samookaleczanie się to bardzo poważne zaburzenie o podłoży psychicznym (podobnie jak na przykład anoreksja). Myślę, że powodem tego, co robi twoja koleżanka jest zupełnie coś innego, a ona wykorzystuje fakt, że coś tam do ciebie poczuła po to, żeby znaleźć usprawiedliwienie dla tego co sama robi.

Niestety, w tej sytuacji muszą zareagować osoby dorosłe. To, co robi twoja koleżanka wymaga konsultacji specjalisty i długotrwałej psychoterapii. I nawet szkolny pedagog na niewiele się tu zda, może najwyżej wystąpić do rodziców z zaleceniem skierowania córki do odpowiedniego specjalisty, ale tylko oni mogą podjąć ostateczną decyzję o leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się