Zaloguj się, aby obserwować  
Sandro

GTA: Vice City

1287 postów w tym temacie

Przecież już raz tu pytałeś o hydroplan ...

Jest na tyłach studia filmowego na Prawn Island a helikopter z możliwością lądowania na wodzie na tyłach posiadłości Tommiego na Starfish Island.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie chce pobrać mody do gta vice city jaki potrzebuję program ??..

2. Pytanie do gta vice city chcę pobrać Samolot F-18 i gdzie wpakować plik ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2009 o 15:31, Viitrik napisał:

Ej, jak już wgrałem, to gdzie stoi hydroplan z możliwym lądowaniem na wodzie? bo gra
zrobiona na 100%


Czyli rozumiem że sprawa z save-em 100% nieaktualna ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2009 o 19:35, UltimateBasic napisał:

Jest to jedna z lepszych części.


Jak dla mnie to najlepsza część GTA nigdy później twórcy nie włożyli tyle serca ile w tę część.
Klimat lat 80. , genialny dobór piosenek w radiu , ciekawe dyskusje i didżeje w radiu.
Nawiązania do "Człowieka z blizną" , "Wściekłych psów" , "Policjantów z Miami" "Podejrzanych"i innych.
Bardzo dobry scenariusz gry , wciągająca i zaskakująca zwrotami akcji intryga.
Barwne i wyraziste postacie zarówno głównych bohaterów jak i pobocznych.

Niestety prequel (wydarzenia pokazane tuż przed przybyciem Tommy-ego do Vice City) VICE CITY STORIES poza znów genialnym doborem piosenek jest tylko odcinaniem kuponów , a część misji jest po prostu ordynarnie skopiowana z Vice City.

Ps. Czekam na Vice City II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Tak muszę się z Tobą zgodzić jest to najlepsza część może nas nie rozpieszcza grafiką, ale i tak w tej grze jest wszystko bardzo fajnie zrobione można się wczuć w te lata 80... Twórcy na prawdę się postarali nie ma co.
Co prawda Gta IV też jest bardzo fajne tak jak i SA, ale jednak nic nie zastąpi starego dobrego Vice City... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po zainstalowaniu gry chciałem zmienić jej rozdzielczość, niestety, przypadkiem kliknąłem na 1400x900, i od tamtej pory po włączeniu gry wyświetla się tylko komunikat, ze gra nie wyświetla tej rozdzielczości. Gra włącza się normalnie, słychać dźwięki, tylko widać czarny ekran z tym komunikatem. reinstal gry nic nie dał. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 10:18, Asthariel napisał:

Po zainstalowaniu gry chciałem zmienić jej rozdzielczość, niestety, przypadkiem kliknąłem
na 1400x900, i od tamtej pory po włączeniu gry wyświetla się tylko komunikat, ze gra
nie wyświetla tej rozdzielczości. Gra włącza się normalnie, słychać dźwięki, tylko widać
czarny ekran z tym komunikatem. reinstal gry nic nie dał. Co zrobić?

Może usuń wszystkie klucze gry z rejestru? Najlepiej zainstaluj grę i program YourUnistaller 2008 i wtedy usuń przez ten program - on od razu usuwa zapisy w rejestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 10:11, The_Deker_10 napisał:

/.../

Tak muszę się z Tobą zgodzić jest to najlepsza część może nas nie rozpieszcza grafiką,
ale i tak w tej grze jest wszystko bardzo fajnie zrobione można się wczuć w te lata 80...
Twórcy na prawdę się postarali nie ma co.
Co prawda Gta IV też jest bardzo fajne tak jak i SA, ale jednak nic nie zastąpi starego
dobrego Vice City... ;)


Ciekawi mnie dlaczego twórcy odpuścili sobie tworząc VICE CITY STORIES
Rozleniwiły ich pieniądze ?
Fan kupi kontynuację bez względu na jakość ?
Chiceli szybko zarobić pieniądze ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 13:17, kerkas napisał:

Ciekawi mnie dlaczego twórcy odpuścili sobie tworząc VICE CITY STORIES
Rozleniwiły ich pieniądze ?
Fan kupi kontynuację bez względu na jakość ?
Chiceli szybko zarobić pieniądze ?.


Tak pewnie chcieli zarobić duże pieniądze to sie postarali przy Vice City
Podobnie pewnie było z VC Stories też liczyli że się dobrze sprzeda itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 18:48, ev1l_on3 napisał:

Może mi ktoś przypomnieć którędy wchodzi się na stadion...? :S Dzięki.

No...wejściem? Z tym, że otwarty jest dopiero od 20.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 18:48, ev1l_on3 napisał:

Może mi ktoś przypomnieć którędy wchodzi się na stadion...? :S Dzięki.


Główne wejście pomiędzy 20.00 a 24.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaaa no bo już myślałem że mi się coś pomyliło i wchodziło się gdzieś indziej, zapomniałem że o określonej godzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.05.2009 o 13:17, kerkas napisał:


Ciekawi mnie dlaczego twórcy odpuścili sobie tworząc VICE CITY STORIES
Rozleniwiły ich pieniądze ?
Fan kupi kontynuację bez względu na jakość ?
Chiceli szybko zarobić pieniądze ?.


Kerkasie, to nie jest takie proste.

VCS broni się jako gra na PSP - na PS2 bym jej nie kupił. O tym, że twórcy poważnie podeszli do projektu, świadczy sporo modyfikacji (warto sobie porównać "na żywo" niektóre aspekty obu miast), większe możliwości, sensowne multi i wysoki budżet, choćby występ Phila Collinsa we własnej osobie! Ten, kto widział koncert, wie, o co chodzi. ^^

Oczywiście szkoda, że nie stworzono nowego miasta, bo poznawanie terenu to w GTA to połowa frajdy. Ale gra tragiczna nie była - wręcz przeciwnie, niezwykle grywalna, choć nie tak jak Chinatown Wars!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2009 o 20:32, MrPayne napisał:


>
> Ciekawi mnie dlaczego twórcy odpuścili sobie tworząc VICE CITY STORIES
> Rozleniwiły ich pieniądze ?
> Fan kupi kontynuację bez względu na jakość ?
> Chiceli szybko zarobić pieniądze ?.

Kerkasie, to nie jest takie proste.

VCS broni się jako gra na PSP - na PS2 bym jej nie kupił. O tym, że twórcy poważnie podeszli
do projektu, świadczy sporo modyfikacji (warto sobie porównać "na żywo" niektóre aspekty
obu miast), większe możliwości, sensowne multi i wysoki budżet, choćby występ Phila Collinsa
we własnej osobie! Ten, kto widział koncert, wie, o co chodzi. ^^

Oczywiście szkoda, że nie stworzono nowego miasta, bo poznawanie terenu to w GTA to połowa
frajdy. Ale gra tragiczna nie była - wręcz przeciwnie, niezwykle grywalna, choć nie tak
jak Chinatown Wars!


Grafika nigdy nie była dla mnie wyznacznikiem wartości gry ale z ręką na sercu muszę przyznać że ta w Vice City była ładna.
Grałem w VSC na PS2 i nie chodzi o grafikę (która na PS2 jest straszna) :

MINUSY:
- Całe miasto wygląda jak jeden wielki plac budowy , nie lepiej było wymyślić jakieś oryginalne miejscówki ?.
- Stworzenie nowego miasta nie wchodziło w grę (niby jak to uzasadnić wyspa się rozrosła czy jak ?) ale jak już wspomniałem wyżej można by zaprojektować ciekawe lokacje i miejsca.

- Bardzo mało miejsc zapisu gry , (w połowie gry się to zmienia ale na początku jest to dość uciążliwe).

- Brak możliwości zakupu broni w sklepach (po kiego grzyba ?) na początku gry.

- Turf wars (latanie jak kot z pęcherzem i bronienie bądź atakowanie lokali do przejęcia).

- Postacie w grze o ile w Vice City Umberto Robina , Phill Cassidy i parę innych postaci miały swój charakter i wzbudzały jakieś emocje (złe lud dobre) tak w VSC odarto ze z tej nutki tajemnicy przez co stały się płaskie i bezbarwne.

- O ile w W VC misje strażaka , policjanta , karetki pogotowia można było ale niekoniecznie trzeba było ukończyć w grze to w VSC bez ukończonej misji strażaka zginiemy w trakcie "Light My Pyre" misji karetki pogotowia nie skończymy misji "In the Air Tonight" "Kill Phill Part 2".

- Broń typu kastet , kij bejsbolowy , piła łańcuchowa , katana , zwykły nóż , pałka policyjna , kij golfowy ,
maczeta , toporek , metalowa laska to zabawki dla dzieci w VC jedno cięcie piłą łańcuchową to jeden trup w VCS
tych cięć należy wykonać trzy ogólnie wdawanie się w walkę wręcz to samobójstwo. A jest w VCS kilka misji gdzie walczymy wręcz i powiem szczerze to koszmar.

- Wracając do postaci gangsterów w grze cześć z nich to nie gangsterzy a menele spod budki z piwem , zwykłe dresy , (Marty J. Williams) i niby to beztalencie zostało gangsterem ? w jaki sposób ? chyba scenarzysta gry miał zły dzień.

- Częściowo zabito klimat z Vice City powód podałem powyżej.

- Debilny brat głównego bohatera który wiecznie pcha się nam pod lufę (Lub ma tendencje samobójcze) przez co nie raz będziemy musieli powtarzać misję.

- Brak ciekawych misji i fabuły niektóre wręcz chamsko zerżnięte z VC np. Purple Haze = Boomshine Saigon
ze zmianami na gorsze kto grał ten wie.

- W Vice City były misje bardzo trudne owszem zgadzam się ale można było je pominąć i ukończyć grę w VCS
nie ma takiego wyboru i zgrzytaj zębami człowieku kiedy po raz kolejny nie przeszedłeś misji którą można przejść tylko w jeden określony sposób jaki wymyślili twórcy przykłady:

Boomshine Blowout

Jive Drive

Hose the Hoes

Hawana Good Time

Money for Nothing

The Bum Deal

Taking the Fall

Unfriendly Competition

High Wire

Domo Arigato Domestoboto

I parę innych których w tej chwili nie pamiętam a dały mi się ostro we znaki

- Sztuczne wydłużenie czasu gry przykłady powyżej.

Były minusy teraz czas na

PLUSY:

- Nie trzeba zaczynać misji strażaka , policjanta itp . od początku tylko jeśli zaszło się wystarczająco wysoko od poziomu 6 lub 12.

- Pieniędzy nie trzeba zbierać z lokali sama spływa na konto o 16.00 każdego dnia.

- Utraconą broń można odzyskać za pieniądze przy wyjściu z komisariatu policji bądź szpitala.

- Łatwiejsze misje policjanta (poziom trudności obniżony) przy każdym posterunku zawsze motor
policyjny który się odnawia.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że na PS2 jest niegrywalna. Ale jako gra na handhelda - ma krótkie, lecz dające frajdę misję. Ale po kolei - uprzedzam, że podejdę do VCS jako gry na PSP.

Miasto jak plac budowy - akurat tu muszę przyznać rację. Jest w stosunku do VC wyludnione (ograniczenia techniczne) i jeszcze nie tak rozbudowane, jak we wcześniejszej grze. Nowe lokacje - mi podobało się wesołe miasteczko. Ale popatrz szczerze - to była jedyna sensowna nowa lokacja, jaką można było dodać wcześniej chronologicznie...

Mało miejsc zapisu - IMO na to cierpiało też VC, i tak kupowałem nowe domki, więc mi tam nie szkodziło. Warto było na nie pozarabiać, zwłaszcza, że były tańsze.

Brak zakupu broni - zgadzam się, ale na początku GTA zawsze są niezbyt bogate w możliwości.

Turf wars - to tragedia odziedziczona po San Andreas. Trzeba to olać w pewnym stopniu, by nie dostać zawału.

Postacie i fabuła - niestety to prawda, że są słabsze. Ale ja traktowałem grę jako wprowadzenie do doskonałej fabuły VC i się za bardzo nie zawiodłem. Ale popatrz na pozytywy - tak, Diaz na przykład jest cienki, ale Reni to najbardziej zryta postać w serii i ma świetne kwestie, Collins pasuje do tła gry, Lance jest świetny jak zawsze.

Marty J Williams to pierwszy zleceniodawca, a Vic pracuje u niego tak... dorywczo. A co z Luigim w "trójce", DJem w VC, przechodniami w nowych częściach...

Klimat też się zmienia, ale nadal jest odczuwalny. Po prostu brak tego cudownego feelingu Scarface''a - a Vice City nie można było nazwać nawet hołdem dla niego, to prawie to samo!

Misji strażaka itd. nie trzeba kończyć. Ja zaliczyłem grę bez nich.

Walka wręcz nie jest tragiczna, trzeba tylko używać często chwytów. Ja nie miałem problemów. Katana zaś to narzędzie masowego mordu.

Lance zawsze miał tendencje samobójcze. Jeśli w VC w Pizza Mortale nie podbiegłeś z bronią do Diaza pod koniec, to zawsze ładował się na linię ognia. AI w GTA obecnej generacji (czy już byłej?) było słabe.

Misje... miały być krótsze, to są. Pamiętaj, że to była gra przenośna. Jest parę naprawdę oryginalnych lub zabawnych misji. Nawiązania do Romero z kręceniem filmu, koncert Collinsa, strzelanki na szynach... Niestety wytyczne zabroniły twórcom robienia tak długaśnych misji. Ostatnią misję w San Andreas pocięliby na osiem co najmniej. ^^

Przynajmniej dialogi nadal są cudowne, nawet jeśli postacie nie mają już tej aury.

Pominąłeś jednak wielki plus - radio. Holy Diver, I Wanna Know What Love Is, audycje jak Time Ranger... Moim zdaniem chyba nawet przebiło to z VC!

Podsumowując - masz rację, że konwersja na PS2 to skok na kasę. Jednak na PSP taka wersja daje radę, jest multi z kolegami, gra bardzo lekka i strawna na raz. Oczywiście fabularnie VC to wyższa liga, ale myśl, że nieco okrojoną wersję tej gry można mieć w kieszeni jest cudowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować