Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Józef zajawalał cały dzień przy naprawie drzwi do kibla.
- Ściągnęli je szybko, ale założyć to nie miał kto. Nawet instrukcji montażu nie zostawili - denerwował się.
Po kilku godzinach jednak udało mu się zakończyć tę odpowiedzialną pracę.
- Fabeł, nalejże mi tej hełbaty - zawołał do kolegi. Faber trochę się ociągał jednak w końcu wykonał prośbę Józefa. Nalał mu do kubka ciemnego napoju i podał.
- Co? Co to jest? - zawołał Józef skosztowawszy cieczy.

**************************
lincz => Invin - bo herbata była za słodka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bogenkranz był w jeszcze gorszym nastroju niz wczoraj, za nic nie mógł pozbyć się smrodu latryny, nic nie pomagało...
- Rany siedze w dużej konserwie, na srodku oceanu, cudem przezyłem sabotaż na własnym okręcie a oni każa mi latryny czyścić! Ty! Faber! Dostajesz mój głos. Dlaczego? Bo cię nie lubię? Nie wiem jeszcze za co, ale cos wymyslę!

****************************************8
Lincz ---> Invin, strzał oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seba cały dzień męczył się z zasmolonym (dosłownie) kiblem...
- My tu zajmujemy się kiblem, a w tym czasie nie wiadomo co się dzieje przykładowo w luku torpedowym. Nie chcę żeby drugi raz doszło o takiego zdarzenia jak na U-988.
Nieuchronnie nadchodził czas pierwszych podejrzeń. Było małe prawdopodobieństwo, że ktoś się czymś odkryje i co tutaj dużo mówić, wykluczenie dzisiejszego dnia kogoś to będzie zupełny przypadek.
Seba wiedział, że to co robi (jak i wszystko) niesie ze sobą pewne konsekwencje, ale wskazać kogoś musiał.

*** *** *** *** ***

lincz ==> Ninger (strzał)

*** *** *** *** ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Waltowi nie podobało sie, że Alfred nie chce sprzątać wychodka. Skoro taki z niego obibok, to może być zdrajcą.

***
Lincz --> Dar15
Uzasadnienie fabularne dla żartu. Tak naprawdę to strzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Torpedzista, który trenuje rzucając rzutkami? No tego jeszcze w Kriegsmarine nie było. Oczywiście z pewnością jest to zdrajca mający na celu sabotowanie naszych wyrzutni rakiet!
_________________

Lincz - R_T_N - strzał, nic nie wymyślę na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Peter nudził się potwornie, od kilkudziesięciu godzin nie ustrzelił żadnego wrogiego okrętu, co skutecznie przyczyniało się do opóźnienia zakończenia wojny, a tym samym do rozpoczęcia błyskotliwej kariery wąsiarza. Im więcej zdrajców, tym większe prawdopodobieństwo, że swój sklep otworzy o wiele później lub też, jeśli nie będzie miał szczęścia, nie otworzy go wcale. Należało chociaż spróbować wyeliminować zdrajców, zanim oni wyeliminują jego, a tym samym jego ponadczasowy pomysł na interes.

*************************
Lincz - Invin

...bo zawsze mówiłem, że lepiej mieć z czego wyciągać wnioski, a Tobie jest w tej chwili najbliżej do odpadnięcia. Jeszcze może Cię ktoś uratować, co nie zmienia faktu, że mam nadzieję, że ktoś dziś odpadnie (a przy tym, że będzie to któryś z mafiozów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu wszyscy spoglądali ciekawie na Fabera, a niektórzy oddali nawet na niego głosy!
- Moja wina, że mi się cukier posypał?! Jakaś ryba wpłynęła, łódź się zakołysała i cukier się sypnął... :/ - tłumaczył się.
Do tej pory podobało mu się na łodzi, dlatego widząc 3 głosy na siebie powoli zaczął tracić humor.
- Panowie... szkoda nawigatora, naprawdę nie miałem nic wspólnego z morderstwem Kuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień chylił się ku końcowi. Jednak tutaj nie miało to znaczenia, gdyż i tak było ciemno. Niezależnie od pory dnia czy roku, Kamillus opierał się o swój kawałek ściany i dumał swoje szalone teorie. Niemniej kogoś musiał wytypować do zatopienia.
Wyjął z kieszeni zapałki. Rozrzucił je po podłodze, podniósł, zaczął odliczać co którąśtam, aż w końcu została mu tylko jedna. "Furrest" - pomyślał i poszedł powiedzieć reszcie na kogo los wskazał w jego wypadku.

*****************************************

Lincz --> Furrbacca
Losowanie przeprowadzone przez siostrę :) Co se będę łapki brudził ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Von Bummbern zmierzył ciało od stóp do głów, z racji okoliczności wyjątkowo, bo z góry na dół.
- Prymitywne bestie, Scheisse... Żydzi zabiją nas, nim wygramy wojnę - mruknął dalej przyglądając się zwłokom. - Tylko Żyd wbije ci nóż w plecy, albo zabije w kiblu! Mogliśmy szybciej wybić te zwierzęta z powierzchni ziemi, a nie dopuszczać, by dostawały się na pokłady niemieckich okrętów... Przez te bestie przegramy wojnę! Dobrze, że Führer wie co robi. Tylko on może przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Żydów trzeba za wszelką cenę zgładzić, by nie doprowadzili do klęski Niemiec. Tylko z pomocą Führera nasze marzenia o tysiącletniej Rzeszy się spełnią! Ale nie dość, że Żydzi... to jeszcze Niemcy! Jeden lepszy da się przekupić za nędzną garść marek i zdradzi ojczyznę. Nasi bracia umierają pod Stalingradem, a te parszywe szczury zabijają swoich ziomków! Na co się tak gapisz? - Joachim zwrócił się do stojącego nieopodal Bogenkranza. - Pozwoliłem ci? Lepiej wróć do szorowania kibla! Raus! - von Bummbern już chwycił za kaburę, gdy poślizgnął się na... ekhm... i wyrżnął głową o wystającą półkę. - Jeszcze się policzymy, zobaczysz... - wstał i udał się do swojej kajuty.

******************
Lincz ------> boogie85

To nie strzał! On jest winny, mówię wam! ;P
******************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorka że mnie dzisiaj nie było, ale zaraz po szkole poszliśmy z ekipą prezent kupować koleżance. Przed chcwilą wróciłem. Kupiliśmy prezent, jednak połowa kasy z pospolitej składki pieniędzy trafiła na utrzymanie nas przy życiu (każdy może poczuć pragnienie i głód podczas cztero i pół godzinnej wycieczki na miasto ;] ).

A co do gry:
Linczuję RTNa - w końcu torpedzista musiał mieć coś współnego z wybuchem w torpedowni...


----------------------------

Lincz -> RTN


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- No cóż... - powiedział Faber - specjalnego wyboru to nie mam, bo zostać wywalonym wcale nie chcę. Mam nadzieję, że Ci co jeszcze nie oddali głosu nie przyczynią się do mojego odpadnięcia.


-----
Lincz -----> Remember_The_Name
-----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień mijał i jeszcze nic się nie wydarzyło... To była cisza przed burzą, ale na szczeście załodze U-648 udało znaleźć się naiwniaka, który posprzątak za nich kibel;p Chociaz jeden śmierdzący problem z głowyxD
************************************
Lincz-> Ninja Seba
Zwykle losowanie... Nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Klaus upił troche herbaty z szklaneczki i wypluł ją ze wzgardą malującą się na twarzy.
-Co to ma byc? Faber ty to robięłś prawda? No to masz mój głos... chce ktoś papierosa?

******************************************************
lincz-->Invin
Herbata musi byc umiarkowanie słodzona!
******************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- O nie! Tej herbaty nie robiłem... Tamta stoi przy moim biurku...
Faber zdenerwowany siadł do swojego biurka i spróbował zrobionej wcześniej przez siebie herbaty. "Rzeczywiście troszkę za słodka, ale nadal da się ją wypić!". Myśl o opuszczeniu okrętu psuła mu humor - "W połowie drogi wywalić człowieka?! Co to za okręt..."
- Chłopaki, może to jednak RTN jest winny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- No nic, jak mus to mus... - powiedział smutno Faber - mam nadzieję, że będzie Wam się miło pływało. A... jeszcze jedno, uważajnie na Petera Kaprimoza, bo miom zdaniem dość dziwnie się zachowuje, jakby nie był niemcem...

- Pozdrowienia dla Williego - krzyknął i siadł w swoim pokoju czekając na to co się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziennik Kapitański .
Dzień drugi .

Godz. 18:00
Zadanie wykonane . Szalet został wysprzątany , jednak nie wszyscy marynarze jak widać pojęli co należy do ich obowiązków .W wojsku nie dyskutuje się co mi pasuje a co nie , w wojsku wykonuje się rozkazy . Jeśli jeszcze raz usłyszę jakieś marudzenie karcer będzie pewny .

Godz 22:00

Znów awaria .Gdzie podziała się ta słynna niemiecka trwałość ?! Chyba że ktoś znów maczał w tym palce .Mamy zacięte drzwi do wyrzutni torped .W środku nie ma torpedy , ale awarię trzeba usunąć . Mechanicy twierdzą że czasem tworzy się podciśnienie które w połączeniu ze skroploną słoną wodą blokuje drzwi .Podobno wystarczy wypchnąć ładunek powietrza z wyrzutni .Debata trwa już od 20 min i konsensusu nie widać .W końcu jednak staje na pustym strzale z powietrza .

Godz 22:15

O dziwo drzwi po tym zabiegu da się otworzyć bez problemu .Tylko jest mały problem .Okazuję się że wyrzutnia nie była wcale pusta .Pozostały strzępy ubrania na zawiasach .Do cholery kogo wystrzeliliśmy w ocean ?? Rozkazuję sprawdzić stan osobowy swoich marynarzy a kapitan U-648 przegląda swoją załogę .Niestety przeczucia mnie nie mylą .Brakuje mojego żołnierza .To był Dar .

Niech pływa w spokoju .

Godz 22:30
Przybiegł pierwszy oficer , z wiadomością że w mesie się zakotłowało .Podobno widziano jak wchodzili tam moi żołnierze .Wynikiem kolacji był zakrwawiony widelec który utkwił w podniebieniu Invina .Miał pecha bo widelec doszedł aż do mózgu .No cóż pewnie nie był aż tak głodny .Domyślam się kto stoi za tym samosądem ale tylko podwodniacy wiedzą że na łodzi nie obowiązują prawa sądowe .


****************************************************************************************

Giną :

Lincz --- > Invin (niewinny oddany służbie ) ze sztućcami w ustach ciężko coś mówić
Mord --- > Dar 15 Właśnie jesteś pokarmem dla rybek .Dzieci i ryby głosu nie mają .

Skyler --> Invin
boogie85 --> Invin
Ninja Seba --> Ninger
Walgierz --> Dar15
Furrbacca --> R_T_N
R_T_N --> Invin
Niger --> Furrbacca
Bumber --> Boogie85
Aldarion --> R_T_N
Invin --> R_T_N
Dar15 --> Ninja Seba
Kalkulator12 --> Invin
Liqid --> Liqid (Ostrzeżenie)

Invin – 4 głosy
R_T_N – 3 głosy
Niger – 1 głos
Dar15 – 1 głos
Furrbacca – 1 głos
Boogie85 – 1 głos
Nina Seba – 1 głos
Liqid – 1 głos


1.Kalkulator12
2. Ninger
3. Bumber
4. Liqid
5. walgierz
6. Remember_The_Name
7.
8. skyler
9. Ninja Seba
10.
11. Boogie
12.
13. Furrbacca
14. Aldarion

Jutro w ramach jednoczenia załogi odbędzie się mała impreza w mesie . Miłej zabawy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 22:18, Invin napisał:

A... jeszcze jedno, uważajnie na Petera Kaprimoza, bo miom zdaniem
dość dziwnie się zachowuje, jakby nie był niemcem...

- Bo nie jestem Niemcem - odparł Kaprimoz - Jestem pół-Niemcem, pół-Węgrem i jestem z tego dumny!

**********************
Szkoda, że nie możesz już powiedzieć, co dziwnego widziałeś w moim zachowaniu... A może ktoś inny ma jakiś pomysł? ^^

A teraz jeszcze MG musiał wymyślić wypadek akurat z wyrzutnią torped, więc na kogo spadną podejrzenia za mord? ;D I to ma być bezstronne prowadzenie edycji? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2007 o 23:06, Remember_The_Name napisał:

- Bo nie jestem Niemcem - odparł Kaprimoz - Jestem pół-Niemcem, pół-Węgrem i jestem z tego
dumny!

- Czy nie bycie Niemcem to coś złego? Chyba nie. Ale wszystkiego można się czepić - zagaił Józef - Ja to bardziej przyjrzałbym się Furrestowi. Zwrócił uwagę na to, że zdrajcy są tchórzami i nie są ambitni http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23679 - zasugerował nam tym zawczasu że to nie może być on. Jednocześnie zapewnia nas gorąco, że zamierza wszystko dokładnie obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.
Walt był trochę zaskoczony. Nie tym, że w wyniku samosądu stracili niewinnego - z tym trzeba było się liczyć przy strzelaniu. Zaskoczony był faktem, że ofiarą zdrajców padł dziś Dar. Niczym specjalnym się nie wyróżnił, nie był tez weteranem wojennym. Dlaczego zatem on? Być może ktoś chciał zwrócić naszą uwagę na kogoś.
- Ja wskazywałem na Dara, on na Sebę. Bywało już tak, że takie powiązania stawały się przyczyną odpuszczania "wrabianym". I dlatego (ponieważ siebie podejrzewać nie mogę), zastanawiam się nad Sebą. Czy nie chciał w sprytny sposób zasugerować nam, że jest wrabiany? Warto nad tym pomyśleć. No i drugim tropem będzie czas ukazywania swoich podejrzeń. Ale na taką analizę trzeba poczekać do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się