Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 22.12.2007 o 20:25, Furrbacca napisał:

To ja jestem lowelasem, i dlatego jestem PEWNY, że Dem jest szantażystą.


Nie gadaj, teraz twoja broń obraca się przeciwko tobie. :D Twój remis z Demem to 100% trafienia na bandytę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

==================================
LINCZ [ZMIANA] ---> Fiarot

Żeby zaczął ze zrozumieniem czytać posty. Moje przynajmniej, nie wiem, jak to u innych ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:25, Furrbacca napisał:

No i niestety nie udało mi się ukryć.
To ja jestem lowelasem, i dlatego jestem PEWNY, że Dem jest szantażystą.
Dlatego też cały czas nawołuję do linczu na nim.

Deto - jasne?

A więc mamy już tylko 4 bandytów. Kwestia, czy ubędzie wam on dziś, czy jutro...

@@Lampek
Nie zdradzisz Furra mówiąc, czy w Twoim mniemaniu jestem lowelasem? :) Dobrze postąpiłeś wyjawiając nam oblicze Furrbaccy.

Linczujcie Furra, nie dajcie się zwieść... Zremisujcie go jutro ze Skylerem :) Wierzę w to, że uaktywnicie swoje mózgi jutro :) Tak oto rzecze wasz lowelas, na łożu śmierci

@@Bandyci
Ssijcie!

JESZCZE RAZ POWTARZAM - CZY GDYBYM BYŁ SZANTAŻYSTĄ TO CZY BYM SIĘ TAK WYCHYLAŁ? CZY ZDRADZAŁBYM SWĄ ROLĘ TAK SZYBKO? NIE! ZAGRAŁBYM JAK FURR. FURR NIE JEST GŁUPI, CHCE WAS OMAMIĆ. NIE DAJCIE SIĘ.

Jak nie to, to chyba tylko Fiarot lub Fimar będą was w stanie wyrwać z objęć Furra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasny gwint . Ludzie święta idą , ja zamiast kręcić jakiś mak siedzę i czytam te wszystkie zakręcone posty

*************************************************************************************

A teraz jeszcze to . Furr - Lovelas . Jasny gwint . Demrenfaris wydawał mi się podejrzany ale Furr jest także na mojej liście . Powodów podawał nie będę gdyż są mało honorowe .Do tego nie podoba mi się coraz bardziej Fiarot który jakby sam się pogrąża i chyba wyczuł pismo węchem i się przyczaił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:26, Belmundo napisał:

To może pojedynek? Zobaczymy kto ma racje.


Pomyśl, kto w pojedynku będzie miał większe szanse na zwycięstwo: Bandyta, który ma za sobą trzech towarzyszy, czy samotny mieszkaniec. Remis to najlepsze rozwiązanie i choć na początku byłem przeciwny, nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:27, Furrbacca napisał:

> To może pojedynek? Zobaczymy kto ma racje.

Doskonały pomysł.

Dem - wyzywam Cię na pojedynek.

ZGADZAM SIĘ, choć wiem, że przegram - tylko miasto opowie się za moim zwycięstwem, ale cóż. -1 bandyta w linczu będzie ;)

@@Lampek
Wyborna, wyborna prowokacja!!! Wymiatasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dem, niestety, ale niewiele więcej mogę powiedzieć o Furrze...

Polecam Ci przyjąć pojedynek od niego... Jestem pewien, że to on wygra... ale nie zawsze wygrany okazuje się zwycięzcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na brudnej posadzce leżały martwe szczury. Odór ich rozkładających się ciał przeszkadzał Rupertowi w myśleniu na temat obecnego chaosu. Za dużo nas, zdecydowanie za dużo...AAA! Nie mogę rozsądnie myśleć! Nie wiedział czy to upał czy ciśnienie, które narastało wewnątrz więzienia powodowało tak okropny jazgot wewnątrz czaszki. Wiedział tylko, że ma dosyć.

Jedyne co teraz mógł stwierdzić, to to, że nie podobała mu się sylwetka i wypowiedzi skylera. Nie to, żeby był pewny, że skyler jest be - o nie, tak nie było. Teraz nie był niczego pewien. Ale nie zgadzał się z opinią, że "źli" potrzebują tłumu żeby się w niego wtopić. Rupert uważał, że złodzieje owszem, chcieli zachować kamuflaż ale jednocześnie mieli nadzieję pozbyć się grożącego im tej nocy niebezpieczeństwa. A na ich korzyść działa fakt, że to oni wykonali pierwszy krok i ustawili całą sytuację. Od nas zależy czy ich wyłapiemy czy nie. Więc pozostaję przy opinii , iż skyler nie jest miastowym. Nie zmienię również zdania, że bandziory będą chciały pozbyć się zagrożenia poprzez ubicie większej liczby przeciwników pierwszego dnia. Potem mogą się chować bez strachu o dupska.
To na tyle jeśli chodzi o awersje na chwilę obecną.
Teraz przejdźmy do pozytywnych stron konfliktu.
Podoba mi się postawa Lesera. Myśli sensownie, a swoje pomysły przedstawia bez owijania w bawełnę.
Dem prawdopodobnie jest be. I zgadzam się, że udupienie Pheleli, choć nie bez ryzyka może okazać się ciekawa. Jako jednak, że nie mam jeszcze bardziej skrystalizowanego pomysłu strzelam na Dema, żeby reszta mogła swoje niecne plany uzależnić od tego głosu.


**********

Lincz - Demrenfaris

**********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj drogi Freddzie, z kazdym slowem (postem) coraz gorzej to wyglada :P

Dnia 22.12.2007 o 19:19, Fiarot napisał:

LifaR, Ty już chyba w swoim wieku powinieneś umieć czytać ze zrozumieniem, czyż nie? Widzisz tam, co jest napisane po zwrocie po pierwsze? Powtórzę jeszcze raz - nie jestem bandytą.

---> Natomiast Ty moj drogi ;P powinienes wiedziec, ze takie zapewnienia sa g**** warte :P

Dnia 22.12.2007 o 19:19, Fiarot napisał:

Nawet gdybym był bandytą to w życiu nie zgodziłbym się na trzymanie posążka, każdy kto kiedykolwiek grał ze mną w jednej frakcji w Ktulu powinien to potwierdzić :) .

---> No to ja chyba nie gralem, wiec tego nie wiem :P Poza tym, jesli niegdy posazka nie miales, to moze dobra chwila by to zmienic ? :) Rownie dobrze moznaby powiedziec, ze rzadko giniesz w pierwszym linczu, wiec przez jeden dzien moglbys posazek trzymac. Tylko ze przeszlosc nijak sie ma do terazniejszosci i mozliwe jest wszystko, a wedlug mnie mozliwe jest to, ze jestes bandyta :)

Dnia 22.12.2007 o 19:19, Fiarot napisał:

A jedynie lincz na bandycie z posążkiem daje nam zwycięstwo, prawda? O to mi chodziło. Naprawdę tego nie zrozumiałeś czy tylko udajesz w tej edycji takiego nierozgarniętego z lekka ;P ?

---> Natomiast Ty nie rozumiesz o co chodzi, czy specjalnie chcesz zrobi z innych z lekka nierozgarnietych ? :) Zasada jest prosta - tluc bandytow, bo pewnosci co do tego, ktory z nich ma posazek nie mamy (a to i tak bylaby komfortowa sytuacja - wiedziec od poczatku kto tym bandyta jest :) - nawet jesli bandyty z posazkiem sie nie trafi, to w zaden sposob nie mozna uznac tego za dzien zmarnowany - bo bandyci maja juz mniejsze pole manewru, mniej osob posazek moze trzymac. Takie jest moje zdanie. Ty uwazasz ze nalezy celowac tylko i wylacznie w bandyte z posazkiem - no i tez ok, zycze powodzenia w szukanniu bandyty, ktory na 100% ma posazek :P

rob
---> Znajac wynik pojedynku, mozna zmienic swoj lincz, wiec ja jestem za pojedynkiem miedzy nimi, bo istnieje w nim szansa nie zabicia miastowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:27, Furrbacca napisał:

> To może pojedynek? Zobaczymy kto ma racje.

Doskonały pomysł.

Dem - wyzywam Cię na pojedynek.



No i bardzo dobrze teraz mamy konkretny pojedynek i być moze dzięki temu zaoszczędzimy jeden dzień na łapaniu Bandytów.
Dobrze Furr że jednak zdecydowałeś się "ujawnić"

Od tego są wasze role panowie Lowelaso szantażyści :)

Jedno jest pewne Szantażysta kimkolwiek on jest posążka nie ma. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mamy pojedynek

Walczą ze sobą Furrbacca i demrenfaris.

Głosujecie na gg... I proszę mi nic więcej nie spamić na GG w błahych sprawach, bo już w tej chwili burdel mam...

Głosujemyt do 21:30... Wyniki chwilę później. Potem ewentualnie przedłużę Wam czas głosowania w linczu.

Piszemy kto ma pojedynek przegrać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skylera jeśli przeżyjemy obaj do jutra. Jeśli nie będzie jutro skylera to wyzwę pierwszą lepszą osobę, która mi podpadnie. A jeśli sam zginę w nocy to trudno. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do mojego linczu na Belmundo- co w tym dziwnego, że oskarżam tą osobę o bycie bandytom? Miałem powody, to chyba jasne. Nie rozumiem kilku osób, strasznie oburzających się o to. Może mają jakieś powiązania z tym graczem, nie wiem. NIE BYŁO żadnego kandydata do zdobycia mojego głosu do linczu, niż on. Przed postem z całą tą rozmową miałem 33,(3)% pewność, iż jest On bandytą. Dlatego śmiało chciałem spróbować- jeśli nie byłby bandytą, trafiłby się nam albo Indianin, albo Ufok. Chcę działać na korzyść miasta, ponieważ chcę wygrać, odzyskując posążek dla miasta.
Moja śmierć nie będzie dla was korzystna. Bandyci zyskają noc, a wy stracicie tylko osobę, która BARDZO pomaga miastu...
Cały czas podczas gry panuje chaos, a Wy chcecie stracić jedną noc tylko dlatego, że miałem spore podejrzenia do Belmunda jako "bandyty"? Nierozsądne, rzekłem.
*********************
Aj, nie zauważyłem pojedynku. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:36, szerszeń45 napisał:

Skylera jeśli przeżyjemy obaj do jutra. Jeśli nie będzie jutro skylera to wyzwę pierwszą lepszą
osobę, która mi podpadnie. A jeśli sam zginę w nocy to trudno. :)


Widzę żeś pewny siebie w pojedynku ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2007 o 20:34, Deto napisał:

Jedno jest pewne Szantażysta kimkolwiek on jest posążka nie ma. ;]

A skąd ty masz tą pewność ? :P Zważ na to , że najpierw bandyci mówią kto ma posążek, a dopiero potem działa lowelas i szantażysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się