Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Hm, tak jakoś siedzę i stwierdzam, że coś cicho się towarzystwo zachowuje, może jakieś niefabularne wtrącenie rozgrzeję ekipę, pozwoliłem sobie skrobnąć samemu tabelkę aktywności. Z tego co pamiętam to nigdy tego nie robiłem, więc to nutka szaleństwa ;P

1. kindziuk - 8
2. Filip - 5
3. Asthariel - 3
4.
5. Winry - 3
6. Avalon - 6
7. win0 - 3
8. Zurris - 3
9. init011 - 6
10. Prido - 2
11. Renzov - 5
12. HBG - 1
13. Wayzin - 8
14. Insom - 8

Oczywiście jest to liczba postów do teraz, pomijałem te posty nie dotyczące stricte gry (te z początku, między drugim postem Shudo włącznie, a postem Kalka), mam nadzieję, że nic nie pokiełbasiłem ;P Stworzyłem to by rozpocząć dyskusję i wysunąć ważną kwestię, milczków. Tutaj jak widać, w oczy rzucił się HBG (1 post), ewentualnie Prido, który się jednak usprawiedliwiał. Poza tym w drugą stronę też nie wybijają się ludzie jakoś gromadnie. A odnoszę wrażenie, że teraz jakoś cicho, więc let''s go.

Tak, chodzi o dyskusję. Tak, możecie we mnie rzucać pomidorami, bo zajmuję dwuznaczną pozycję. Do oddania głosu jednak sporo czasu.

Edit: Nie liczyłem tego posta, który właśnie czytacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Win0 od rana siedział przy komputerze. Nie czekał nawet na śniadanie, tylko odgrzał sobie coś na szybko w mikrofali. Chciał jak najszybciej uciec w świat, który dobrze rozumiał i który był prosty. Liczby nie popełniały samobójstw ani nie mordowały z zminą krwią. Były przewidywalne. Dlatego zajmował się tym czym się zajmował.
Kolega ze stanowiska obok przyszedł później niż powinien. I choć win0 to zauważył, nie miał zamiaru nic z tym robić - ot, miał może gorszy dzień. Całkiem zrozumiałe patrząc na to co się stało.
W pewnej chwili win0 poczuł się głodny. Poszedł do kuchni, która była już pusta - czas obiadu minął dobre dwie godziny temu. To mu jednak nie przeszkadzało. Cieszył się nawet, że trafił na puste pomieszczenie. Jeśli rzeczywiście ktoś zabił qrexa, to nie chciał zwiększać prawdopodobieństwa, że ten ktoś skupi się na nim. Była to zdrowa, choć nieco aspołeczna, postawa. Cóż jednak aspołeczność w obliczu utraty życia. Mógł być uważany za gbura i ignoranta - oby przeżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

* * * * *

Dnia 29.10.2010 o 16:56, Avalon67 napisał:

Tak, chodzi o dyskusję. Tak, możecie we mnie rzucać pomidorami, bo zajmuję dwuznaczną
pozycję. Do oddania głosu jednak sporo czasu.

Szkoda pomidorów!!
DAJ KAMJEŃJA!!!!
* * * * *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy postu przedstawiającego profil Mikusia:

... Po tym wydarzeniu nie mógł się opamiętać ze swoją dość abstrakcyjną pasją, szorował wszystko co mu się napatoczyło: drzwi, kota, kibel, podłogę , biurko i inne rzeczy nadające się do pucowania.Każdego dnia, polerował szczoteczką do zębów, kafelki wyłożone w całym mieszkaniu, wykonywanie tej czynności było dla niego jak oddychanie. Mikuś nigdy nie rozstawał się ze swoją ukochaną laską ... do mopa, miał do niej sentyment, trudno się mi dziwić, w końcu to dzięki niej spełnia swoją życiową pasję.
Nasz fanatyk zakończył szkołę średnią na profilu konserwator powierzchni płaskich, od tego czasu wyjechał z mroźnej północy, by zwiedzić świat ze swoim podłużnym sprzętem do pracy ( czytaj mop ). Swoją przygodę rozpoczął od misji w Afganistanie, gdzie szorował baraki amerykańskich chłopców, następnie poleciał na wschód do Chin w których konserwował toalety znajdujące się w pobliżu muru chińskiego, potem był Bangkok,całe Niemcy,Hotel w zjednoczonych emiratach arabskich, zoo w Brazylii, aż w końcu wylądował tutaj, ze swoim mopem.

Mikusiek po wylądowaniu śmigłowca, na platformie czuł się prawie jak w domu, mruknął sobie pod nosem:
- ahhh... znowuż te północne klimaty
Czuł się trochę nie w deseń,a to dlatego że przyleciał na mroźne krańce połnocy wprost z cieplutkiej Brazylii, miał jeszcze na sobie koszulę hawajską, i parę promili po tekili wypitej w barze, który znajdował się w pobliżu lotniska.
Mikuś rozpakował się w swojej kwaterze, rozpakował swój mop ze specjalnego drewnianego futerału i ... nie mogąc się powstrzymać zaczął impulsywnymi ruchami czyścić przydzieloną mu kajutę, następnie wyjął specjalną pastę do podłogi i porządnie ją wypolerował szczoteczkę elektryczną. Po wykonaniu tych czynności nasz kimusiek czuł się spełniony i usatysfakcjonowany,z napompowanym ego wyszedł coś przekąsić.
Gdy szedł wąskim korytarzem do platformowej kuchni, wyczuł w powietrzu swąd alkoholu z wymieszanym obiadem, w kuchni ujrzał niemiłosierny bałagan wszędzie skapywały resztki niedotrawionego obiadu( wymiociny) z tanim alkoholem. Mikusiek , pomyślał " a to kochane skurczybyki, wiedzą jak mi poprawić humor" po czym udał się do swojej kajuty po magiczny mop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

************
Moim zdaniem, póki co nie ma sensu wysnuwać wniosków na podstawie aktywności po pierwszym linczu - w końcu nie wszyscy mogą mieć czas pod koniec tygodnia, a poza tym nie mamy jeszcze żadnego materiału do dyskusji. Tego typu zestawienie będzie miało sens w niedzielę, do kiedy zapewne rozwinie się kilka dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2010 o 16:56, Avalon67 napisał:

Oczywiście jest to liczba postów do teraz, pomijałem te posty nie dotyczące stricte gry
(te z początku, między drugim postem Shudo włącznie, a postem Kalka), mam nadzieję,
że nic nie pokiełbasiłem ;P Stworzyłem to by rozpocząć dyskusję i wysunąć ważną kwestię,
milczków. Tutaj jak widać, w oczy rzucił się HBG (1 post), ewentualnie Prido, który się
jednak usprawiedliwiał. Poza tym w drugą stronę też nie wybijają się ludzie jakoś gromadnie.
A odnoszę wrażenie, że teraz jakoś cicho, więc let''s go.


Argh ... trzeba sobie poprawić staty, ave spam :) ( mowa o mnie :)
Może zrobimy nową kategorię statystyk, a mianowicie, średnią liczbę znaków na post, albo całkowitą liczbę wyklikanych znaków na klawiaturze w dotychczasowej edycji, ewentualnie jakąś tabelkę procentową przedstawiającą poziom prawdopodobieństwa przynależności do mafii danego osobnika na podstawie poprzednich edycji.
Musimy zadzwonić do TVN-u, żeby nam podali numer do firmy, która prowadziła sondaże w wyborach prezydenckich 2010, wtedy będziemy mieli garść dosyć obiektywnych wyników, zero manipulacji ! :)

Dnia 29.10.2010 o 16:56, Avalon67 napisał:

Edit: Nie liczyłem tego posta, który właśnie czytacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to aktywność kilku osób mnie zastanawia. Shudo napisał w regulaminie, że za pisanie >4 postów dziennie po >200 znaków będą wyciągane jakieś sankcje, a tu nic. Sam myślę, że dziś tej normy nie wyrobię (chyba, że w nocy), ale bez przesady - 1 czy 2 posty to bardzo mało. Rozumiem, że komuś fabuła może nie leżeć, ale jakąś choćby zdawkową sumienność wobec gry trzeba wykazywać, w innym przypadku lepiej się w ogóle nie zapisywać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ok w takim razie ktoś musi zacząć głosowanie, a więc tak mój głos oddaje prawie ze w ciemno no chyba że można się fabularką usprawiedliwić. jedyną osobą która mi rzuciła się w oczy jest Renzov, albowiem tylko on miał wcześniej jak to napisał do czynienia z zabijaniem więc tak więc zyskuje mój głos,

****************
Lincz -----> Renzov

****************

będę jeszcze dzisiaj tylko przez godzinę, więc dlatego musiałem aby nie oddać auto linczu, od jutra czas będę miał już normalnie, a pierwszego dnia to nie będzie raczej strata skoro i tak nie wiadomo o co się zaczepić, a jutro będzie za to co analizować, a jak ktoś znowu zacznie mieszać pod koniec głosowania, cóż będziemy się martwić jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2010 o 18:06, HeyBabyGirl napisał:

Argh ... trzeba sobie poprawić staty, ave spam :) ( mowa o mnie :)
Może zrobimy nową kategorię statystyk, a mianowicie, średnią liczbę znaków na post, albo
całkowitą liczbę wyklikanych znaków na klawiaturze w dotychczasowej edycji, ewentualnie
jakąś tabelkę procentową przedstawiającą poziom prawdopodobieństwa przynależności do
mafii danego osobnika na podstawie poprzednich edycji.
Musimy zadzwonić do TVN-u, żeby nam podali numer do firmy, która prowadziła sondaże w
wyborach prezydenckich 2010, wtedy będziemy mieli garść dosyć obiektywnych wyników, zero
manipulacji ! :)


Post ma charakter podtrzymujący rozmowę oraz aby przedstawić projekt modernizacji wyników sondażów w FM.
Nie usprawiedliwiam swojej wczorajszej zerowej frekwencji z tego względu, że lepiej mogłem sobie wygospodarować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie spostrzegłem niczego ciekawego w postach fabularnych. Zastanawia mnie postawa Prido, który dotychczas jakby pozostawał z boku, co według mnie jest do niego niepodobne. Aczkolwiek grałem z nim raptem kilka razy i może zamierza dopiero dziś lub jutro się uaktywnić ;P Poza tym nie on jeden nie szaleje z aktywnością, więc to w sumie żaden zarzut, póki co. A i jest jeszcze Avalon ze swoim ''podsumowaniem''. Mam wrażenie, że próbuje nami manipulować :D (ot, takie nawiązanie do poprzedniej edycji, nie martwcie się - nadal pamiętam!). Niestety do końca głosowania mogę się już nie pojawić, stąd tak wcześnie i pochopnie oddany głos. Swój los oddaję w ręce mafii, która pewnie znów będzie chciała mnie natenczas, kiedy mnie nie ma, ubić. Ale ja się nie dam.

================

Lincz ==> Filip

Kiepsko sprząta.
================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień pracy minął mu w milczeniu, Morze Berringa zabiera średnio 1-2 rybaków na sezon, a zatem był przyzwyczajony do okrucieństwa morza, ale mord na platformie i to jeszcze przez członka załogi - to było nie do pomyślenia na dalekiej Alasce. Przepracował dodatkowe 2 godziny by dostać umówioną wcześniej premię u kapitana.

Kiedy wrócił do kajuty przypomniały mu się przemyślenia z rana; teraz chciał je dokończyć.
Tomasz - gościu nie wyglądał na mordercę, w końcu nie dość, że dobrze karmi to jeszcze przechlał wczoraj sporą kolejkę - ale może właśnie o to mu chodziło? pod przykrywką dobrego kucharza zakamuflować swą prawdziwą działalność? a alkohol? ''Hehe, może odezwało się sumienie?'' - powiedział do siebie. Ale musiałby go sprawdzić jeszcze przez co najmniej 1 dzień by sprawdzić co ''sumienie'' kucharza podpowie mu dalej.
Lila - ''Niewinna lalunia? i jeszcze jedyna na łajbie?'' - może właśnie chce nas uwieść ażeby oddalić od niej wszelkie podejrzenia?. Na to musi mieć więcej czasu, dziewczyna w końcu była dla niego miła, na dodatek nie uciekła wczoraj od gry - więc albo miała stalowe nerwy, albo po prostu była czysta.
kindziuk - Ten gość wydawał mu się najbardziej trafny na mordercę. Do gry nie doszedł od razu, nawet widać było lekko zmieszaną minę gdy siadał do stołu. Chciał też opuścić stół po całym zamieszaniu podczas spotkania na temat śmierci woźnego. ''Pewno chciał zobaczyć czy nie zostawił żadnych śladów'' - ale pewności Clark nie miał, gostek ostatecznie przy stole został, a deszczu potu to na jego czole widać nie było.
George - GOŚĆ NON STOP na papierosie - odezwało mu się we łbie - pewno za każdym razem bierze zestaw narzędzi pogrzebowych a nie tam same fajki. I mimo iż wydaje się spoko, trzeba będzie krótko z nim porozmawiać - ''Spale te jego fajki'' - pomyślał.
Informatyk, Win - w sumie co jakiś matematyk może mieć wspólnego z technikami morderstw? No i koks to nie był - ''Pewno woźny dołożyłby mu miotłą'' - zażartował. Ale w sumie kręcił się solo, cały czas - niby pod przykrywką pracy - ''No jasne, pracujemy co? - kalkuluje sposoby wyeliminowania ludzi od świata śmiertelników (przeszło przez głowę) - Ciekawe co wyliczył, ciekawe jaki ja mam numer w jego wzorach śmierci?''. Chyba się jednak posunął za daleko, Clark wiedział, że nie może tak na razie myśleć o żadnym członku załogi.

Teraz czekają go kolejny godziny namysłu. Trzeba podjąć stosowne kroki by więcej takie zdarzenia miejsca nie miały. Clark już o to zadba.

*********
Dziś idę z przyjaciółmi do kina na maraton, nie będzie mnie więc po 20 online, proszę nie traktować tego jako ucieczkę od momentu głosowania do końca, albo jakichkolwiek innych wymysłów - po prostu idę spędzić czas z przyjaciółmi. Mogę więc dziś nie napisać 4 postów, ale myślę iż moja aktywność na razie nie podlega jakimś zastrzeżeniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2010 o 18:09, kindziukxxx napisał:

ok w takim razie ktoś musi zacząć głosowanie, a więc tak mój głos oddaje prawie ze w
ciemno no chyba że można się fabularką usprawiedliwić. jedyną osobą która mi rzuciła
się w oczy jest Renzov, albowiem tylko on miał wcześniej jak to napisał do czynienia
z zabijaniem więc tak więc zyskuje mój głos,

Wiedziałem, że będziecie się tego czepiać. Jednak rozczaruję Cię- napisałem tak ze względów czysto fabularnych. Nie ma tutaj ukrytej przesłanki związanej z moją pasją do zabijania :P.

Ot, żeby nie było, że nie ustosunkowałem się do linczu. ^^

A inna sprawa, ze faktycznie mamy mało materiałów do przeczytania. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Ja też się o to postaram. Na razie oddaję głos.

Mój lincz również jest prawie czystym strzałem, więc się nie rozpisuję. I również kierowałem się przede wszystkim postami fabularnymi.

$$$$$$$$$$

Lincz ---> Zurris

$$$$$$$$$$

To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien, czy będę się mógł dziś jeszcze pojawić na forum, więc na wszelki wypadek głosuję już teraz - jeśli później wygospodaruję troskę czasu i wydarzy się coś ciekawego, to zapewne zmienię głos.

***

Lincz -> Zurris

***
Bo lubi bakłażany ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za wcześnie... Zgodnie z informacjami to miało zacząć się później! Z jakiej więc racji, już teraz zaczęły padać pierwsze trupy na platformie? Jedyne co dziwiło, to osoba wybrana do zabójstwa. "Sprzątacz? Phew." Zapewne każdy przypadkowo trafiwszy w przyczynę śmierci tak pomyślał. L jednak wiedział, że nic nie dzieje się bez powodu. Już od dziecka był uczony, że samotnie stojący pionek z dala od centrum walki na szachownicy, jest często najpotężniejszą figurą podczas gry.
"On nie zginął przez głupotę lub pomyłkę morderców. Ponadto dziwi szybkość z jaką przystąpili do działania. Ten pyszny chłopczyk musiał w jakiś sposób wejść w posiadanie informacji lub dokumentów zagrażających tej grupie. Może jednak wykazał się inteligencją i w jakiś sposób zapisał lub schował to co udało mu się zdobyć. Bezzwłocznie należy przeszukać jego kajutę."
Po tych słowach skierował się w stronę drzwi opatrzonych znakiem "konserwator powierzchni płaskich". Okazały się zamknięte, aczkolwiek nie stanowiło to żadnego problemu dla L. Natychmiast wyjął swój podręczny wytrych i zabrał się za "otwieranie" drzwi.
- Co ty do cholery robisz? - usłyszał głos za plecami. Gdy się odwrócił zobaczył stojącego Wayzina z szeroko otwartymi oczami.
- O witaj kolego - z uśmiechem odpowiedział L. - Właśnie sprawdzałem czy zamek w tych drzwiach nie był w żaden sposób naruszany. Okazuje się, że nie był, co oznacza, że sprzątacz nie został napadnięty w swoim pokoju. Jak mi obiecasz, że nikomu nie powiesz co tu zobaczyłeś - paskudni mordercy mogliby mnie wybrać na następny cel, bo za dużo węszę, to dam Ci truskawkę. To jak? Umowa stoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie on jeden usmoł przy stole - Tomasz czy Lila po jego prawej też wyglądali jakby nie byli w swych kajutach co najmniej 10 godzin.

Lilę obudził straszliwy ból karku. Nic dziwnego - grała z chłopakami tak długo, że w końcu wszyscy pozasypiali w takich pozycjach, w jakich siedzieli. Przerwali grę tylko na chwilę: by stawić się na zbiórce. Wtedy to dowiedzieli się o śmierci qrexa. Lila nie znała go zbyt dobrze, minęli się raz czy dwa na korytarzu i w kuchni. Może dlatego nie odczuwała jakoś szczególnie straty tego towarzysza. Dużo bardziej martwiło ją coś innego - to, że to mogło nie być samobójstwo. A jeśli ktoś go zabił... Komu qrex mógł aż tak podpaść? Kto mógł chcieć pozbyć się go z pokładu?
Po powrocie ze zbiórki mieli dużo gorsze humory niż jeszcze kilkanaście minut temu. Gra się nie kleiła, ale wtedy Tomasz przyniósł kolejną butelkę alkoholu. Lila nie potrafiła dłużej się powstrzymywać i wypiła kilka kieliszków. Teraz przyszło jej za to płacić straszliwym bólem głowy.
Wstała od stołu, zjadła coś na szybkiego i postanowiła przejść się po pokładzie. Chciała poznać to miejsce i ludzi, z którymi przyszło jej mieszkać i pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Insom
Noc filmów groooooozy?! ;> Miałem iść, ale hajsu brakło. A ty masz jeszcze 5 minut.

Ha! Asthariel się złapał! Takiego zestawienia by mi się w niedzielę robić nie chciało, wiesz ile postów trzebaby zliczyć?! Do tego nie odświeżył strony przed oddaniem głosu, co jeśli to doprowadzi do śmierci Zurrisa? No, no no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.10.2010 o 19:54, Avalon67 napisał:


Ha! Asthariel się złapał! Takiego zestawienia by mi się w niedzielę robić nie chciało,
wiesz ile postów trzebaby zliczyć?! Do tego nie odświeżył strony przed oddaniem głosu,
co jeśli to doprowadzi do śmierci Zurrisa? No, no no...

Pragnę uprzejmie zauważyć, że do KOGOŚ śmierci trzeba dziś doprowadzić ;-P Czemu nie Zurrisa?
Poza tym złym posunięciem z twojej strony jest przyznanie się do lenistwa - czyżby nie zależało ci na odnalezieniu mafii, bo już wiesz kto w niej jest? ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opinie o pozostałych członkach załogi pochłonęły mu sporo czasu, potem powrócił do tych których opiniował jako pierwszych (..)
Kiedy przemyślał możliwe motywy wszystkich członków załogi Clark wziął głęboki wdech, wiedział już kogo dziś wskaże na winnego.

*******

Lincz ---> Wayzin

*******
Avalon67

Dziś lecą 3 piły: 5,6,7 w 3-d; nie poszedłbym gdyby nie namową przyjaciół(ek) ;), w końcu piły 3+ to komedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lila szła korytarzem, na którym znajdowała się większość kajut, w tym pokój qrexa. Miała nadzieję, że ktoś akurat będzie wychodzić z pokoju, chciała poznać resztę ekipy. Kiedy zbliżała się do rogu korytarza, usłyszała głosy. Zatrzymała się gwałtownie. Po chwili, cichutko, zrobiła krok do przodu i ostrożnie wyjrzała zza rogu...
-... Jak mi obiecasz, że nikomu nie powiesz co tu zobaczyłeś - paskudni mordercy mogliby mnie wybrać na następny cel, bo za dużo węszę, to dam Ci truskawkę. To jak? Umowa stoi? - jakiś człowiek, którego jeszcze nie znała, starał się przekupić kucharza truskawkami. Kucharza! Temu akurat na pewno nie brakowało truskawek... Widać tajemniczy "ktoś" był zbyt zdenerowowany, by zwrócić na to uwagę. I kim są ci mordercy, o których mówi? Czyżby wiedział coś więcej?
Lila wycofała się ostrożnie i skręciła w kolejny korytarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2010 o 20:02, Asthariel napisał:

Pragnę uprzejmie zauważyć, że do KOGOŚ śmierci trzeba dziś doprowadzić ;-P Czemu
nie Zurrisa?

Dobre pytanie. Ale musiałem wspomnieć o Twoim głosie, nie byłbym sobą, gdybym tego nie zrobił ;>

Dnia 29.10.2010 o 20:02, Asthariel napisał:

Poza tym złym posunięciem z twojej strony jest przyznanie się do lenistwa - czyżby nie
zależało ci na odnalezieniu mafii, bo już wiesz kto w niej jest? ;-P

Eeee, yyyy, uuu... Niet.

Jak myślisz, jak często ktoś robi w okolicach trzeciego linczu (w naszym wypadku właśnie niedziela) takie analizy aktywności z wyliczeniem liczby postów dla całej ekipy? Chyba odbiłem piłeczkę, co?

Myślę nad Astharielem (dobrze się z nim gada!) i HeyBabyGirl (nie lubię TVNu!), chociaż w sumie mógłbym się bardziej wysilić by mnie nie posądzano o lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się