World Of Tanks

[Nezproto 0]

To ja miałem lepiej, przy 90% zajeciu bazy zastałem zniszczony prez jednego idiote z drużyny, bo nie chciał tak wygrać sic. A potem i tak zginął, a misji wciąż nie moge zaliczyć.

[Lucek 0]

Ja miałem jeszcze lepiej. Misja w którą trzeba było zakończyć bez rannych członków załogi i bez zniszczonych modułów. Mój czołg został rozwalony , ale misja zaliczona. Widocznie martwy to lepiej niż ranny, a rozwalony cały czołg to nieuszkodzone moduły.

[McFlash 0]

Dnia 24.01.2015 o 00:32, Lucek napisał:

Ja miałem jeszcze lepiej. Misja w którą trzeba było zakończyć bez rannych członków załogi
i bez zniszczonych modułów. Mój czołg został rozwalony , ale misja zaliczona. Widocznie
martwy to lepiej niż ranny, a rozwalony cały czołg to nieuszkodzone moduły.

W opisie misji stoi, że zniszczony czołg =/= zniszczone moduły (przynajmniej w angielskiej wersji). Potwierdzam to też z drugiej strony, kiedy trollem pierwszym strzałem odsyłam w niebyt przeciwnika, a w podsumowaniu nie ma żadnych krytyków.
-------------
Co do misji to kolejna wtopa WG. Ich projekt to coś, czego bym nigdy nie wypuścił na serwery znając dobrze jakże płytką psychikę randomów. Na jakiś miesiąc albo odpuszczam sobie granie na swoim koncie, bo połączenie misji, arty party i XVM jest przegięciem.

[Anonim_a5b6d3d901a009c98c55f1de1795ec988915aaf44846788d507db6b2a798e0e9 0]

Misje są w ogóle wg mnie jakimś dziwnym, nieprzemyślanym, tymczasowym zapychaczem. Te początkowe są jeszcze w miarę ok, ale patrząc np. na misje tego ostatniego objekta to oczywiście potrzeba dużo umiejętności, ale zdecydowanie więcej szczęścia. I to właśnie głównie przez randomy, bo co z tego, że człowiek się stara, gdy drużyna sieje maniankę. Do tego jeszcze trzeba dodać to, że nawet wybierając misję możemy w ogóle nie mieć możliwości jej wykonania. Zniszcz X czołgów danej klasy - przez kilka bitew trafiasz za mało lub żadnych takich czołgów. Misje niby są dodatkiem, nie trzeba ich robić, ale nawet jak się chce to wychodzą takie absurdy spowodowane losowością gry.

Ogólnie, możnaby powiedzieć, że to teoretycznie jakieś ciekawe urozmaicenie gry, ale od medali/odznak/osiągnięć różni się to tylko tym, że dostajemy więcej nagród, więc... czy nie lepiej po prostu zrobić więcej nagród za klasycznie zdobywane medale a np. po iluś nagrodach czołg, zamiast robić osobne misje na identycznej zasadzie co osiągnięcia?

Od obecnych "misji personalnych" już lepszy byłby tryb jednoosobowy, w których przechodziłoby się kolejno jakieś zadania z botami WG, gdzie dużo zależałoby od zręczności i przede wszystkim umiejętności - bo przynajmniej wiemy, że tylko my mamy wpływ na to co się dzieje na polu bitwy i nikt tego nie popsuje oprócz nas. Przy okazji dla nowych graczy to byłoby rozwinięcie samouczka, dzięki czemu przed wejściem do online byliby już bardziej rozgarnięci.

[meryphillia 3]

Dnia 24.01.2015 o 11:20, Barnette napisał:

/.../ Przy okazji dla nowych graczy to byłoby
rozwinięcie samouczka, dzięki czemu przed wejściem do online byliby już bardziej rozgarnięci.

Na serio po czterech latach funkcjonowania tej miernej gierki i obserwowania zachowań naczelnych ktoś jest jeszcze w stanie oszukiwać siebie takimi filozofiami?

Kto jest jako tako ogarnięty w grach online, ten ogarnie się nawet na jakims minimalnym poziomie w ciągu 500-1k bitew.
"Ja tu tylko szczelam" i aspergery A1 z 40k "bitew" na koncie i 300dpb nie ogarną się nigdy, chyba że w końcu usuną grę z dysku.
Żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni...

[Nephren-Ka 0]

Dnia 24.01.2015 o 11:20, Barnette napisał:

Ogólnie, możnaby powiedzieć, że to teoretycznie jakieś ciekawe urozmaicenie gry, ale
od medali/odznak/osiągnięć różni się to tylko tym, że dostajemy więcej nagród, więc...
czy nie lepiej po prostu zrobić więcej nagród za klasycznie zdobywane medale a np. po
iluś nagrodach czołg, zamiast robić osobne misje na identycznej zasadzie co osiągnięcia?

Tak btw nagród, to ostatnio myślałem chwilę o gwiazdkach/paskach/itp które dostaje się na lufę za dobrą grę. Wbijałem znajomemu sreberka i po 3 dniach grania na Churchu III dostałem tę pierwszą gwiazdkę i...to mało jakoś tak. WG mogłoby dołożyć do tego np darmowe malowanie pojazdu(na jeden typ terenu i na stałe) i już byłoby to ciekawsze.

A same misje? Jeżdżąc tym Churchillem i w ogóle nie starając się ich robić dotarłem do 9 poziomu(wszystkie z oboma warunkami), jakoś zawsze za którymś razem jakoby same się wykonywały.
Na własnym koncie za to zupełnie sobie odpuściłem. 1k wyspotowanego dmg pozostając niezauważonym to dla mnie magia w tak czystej postaci, że nawet próbować nie ma sensu.xD

[Highline 0]

Dnia 21.01.2015 o 20:25, Dark_Assasin napisał:

Zgadzma się całkowicie, że losowość zadawanych uszkodzeń, oraz penetracji poszczególnego
pocisku jest elementem frustrującym i dla mnie również pozbawia WoTa pewnej dozy radości.
Nie zgadzam się jednak z tym, że w walce 1vs1 szczęście do RNG jest decydującym czynnikiem.
Potrafi być, co do tego nie ma wątpliwości, w końcu możesz kogoś wysadzić przez zniszczenie
magazynu, ale z mojego doświadczenia wynika, że chłodne myślenie, ALE przede wszystkim
właśnie MYŚLENIE pozwala wygrać sporo walk, a w przedłużeniu bitew. Przykład masz w momencie,
gdy trafiasz w swojej drużynie pluton z dobrego klanu, którego gracze mają wizje co zrobić,
i reagują na zmiany na polu bitwy. Ich prowadzenie czołgów często jest również na bardzo
wysokim poziomie, co w efekcie przynosi często mniej lub bardziej spodziewane zwycięstwo.
Jeżeli uważasz, że myślenie nie ma roli w WoT, to albo zagrałeś mało bitew, albo ujmując
to krótko jesteś zbędnym obciążeniem dla własnej drużyny. Ewentualnie ograniczasz "myślenie"
jedynie do tego JAK kierujesz pojazdem, a nie GDZIE.
Na marginesie mówiąc jak szukasz gry, gdzie myślenie odgrywa ważną rolę to spróbuj EVE
Online.

Co do znikających pocisków chyba wiem o czym mówisz, bo faktycznie miałem pare momentów
z seri WTF strzelając.

Pozdrawiam

Oczywiście masz racje co do tego że w WoT trzeba myśleć, bradziej chodzi mi o to że myślenie w Wot nie ma sensu w sytuacjach które opisalem a które w WoT to chleb powszedni bo RNG potrafi zniweczyć cale staranielosujac niski dmg.A już losowania w widelkach 50 % to absolutny absurd jeśli chodzi o gry komputerowe.

[Nephren-Ka 0]

Dnia 24.01.2015 o 13:54, Highline napisał:

Oczywiście masz racje co do tego że w WoT trzeba myśleć, bradziej chodzi mi o to że myślenie
w Wot nie ma sensu w sytuacjach które opisalem a które w WoT to chleb powszedni bo RNG
potrafi zniweczyć cale staranielosujac niski dmg.A już losowania w widelkach 50 % to
absolutny absurd jeśli chodzi o gry komputerowe.

Ale co byś chciał? Żeby był ustalony jakiś niezmienny dmg i np działo z Jagdpanzer E 100 przy każdym strzale z penetracją zadawałoby 1200dmg? Imo gra byłby wtedy nudna jak flaki z olejem, zero elementu zaskoczenia.
Rozumiem że widełki dmg mogą wkurzać(bo to mało razy losowały mi się jakieś niskie obrażenia? Przeszedłem całą linię rosyjskich td i coś wiem na ten temat xD), ale chyba zapominasz ile razy sam przeżyłeś na kilku hp i dzięki temu udało Ci się ubić przeciwnika(standard, pamięta się o porażkach i rzeczach złych, zapominając w ogóle o zwycięstwach).
Dla mnie te wszystkie rykoszety(kiedy wydaje się że strzał będzie idealny) i losowania obrażeń(w granicach pewnych widełek) zawsze były solą tej gry i dodawały jej smaczku.:D

A wszystkim marudom* polecam pewien cytat: ''Wiesz co Reynevan? (…) Graj ty w szachy. Tam będziesz miał wszystko podle gustu. Tu czarne, tam białe, a pola wszystkie kwadratowe.''

* - Mery się nie liczy, bo mimo że znaczenie tych słów w pełni rozumie, to skorzystać z nich na dłuższy okres czasu nie potrafi(więc i tak prędzej czy później ściągnie grę od nowa, o ile już tego nie zrobił).xD

[McFlash 0]

Dnia 24.01.2015 o 13:54, Highline napisał:

Oczywiście masz racje co do tego że w WoT trzeba myśleć, bradziej chodzi mi o to że myślenie
w Wot nie ma sensu w sytuacjach które opisalem a które w WoT to chleb powszedni bo RNG
potrafi zniweczyć cale staranielosujac niski dmg.A już losowania w widelkach 50 % to
absolutny absurd jeśli chodzi o gry komputerowe.

W WoT są widełki 25%. Reszty nie chce mi się nawet komentować.

[meryphillia 3]

Mimimi...
A prawda nadal jest i tak taka, że WoT to kupa guana pełna nurzających się w nim bezużytecznych sierściastych.

I nie, jeszcze nie zainstalowałem na nowo.
Mam w co grać ciekawszego. :3

[Ichvander 0]

Witam,

niespodziewanie po zakupie sprzetu dostalem kod do WoTa m.in. na Jagdtigera 8.8 (i w sumie tylko dlatego wrocilem do tej gry :P). Podpowie mi ktos jak grac ta kupa zelastwa? Camo ma zerowe, pancerz zerowy, moze sie scigac z T95 conajwyzej... minusem jest to, ze nie ma 100% zalogi, tylko 50% (ale juz przeszkolona na 85%). Niemieckimi TD nie gralem prawie w ogole, jedyne TD w miare ogarniete to mam hamburgerow do 8 tieru. Jakies wskazowki? ;)

[Budo 0]

/.../

Eee, nie wiem jak to skomentować. Jgdtiger 8,8 to jeden z najlepszych 8 tierów wśród przemium. Camo jest kiepskie, mobilność taka sobie, ale masz świetną armatę (dobra celność, szybkostrzelność, penetracja, przyzwoite obrażenia) i świetny pancerz. Dostajesz praktycznie tdka 9 tieru ze słabszym działem i mobilnością. Pancerz przedni jest bardzo mocny, praktycznie nie do przebicia dla równych tierów.

- trzymaj się na dystans- masz precyzyjne działo, grasz snajperem pamiętaj.
- chroń boki i tył, bo jesteś miękki w tych miejscach- nie daj się objechać.
- możesz polegać na przednim pancerzu- zrób użytek z dużej szybkostrzelności.
- chroń dolną płytę ponieważ jest słaba- szukaj pozycji typu hull down, masz dobrą depresję działa, więc da się. Jakieś mały górki, kamienie, kupy gruzu, cokolwiek żeby chronić wrażliwy doł.
- uważaj na artę, wprawdzie masz niezły pancerz, ale stanowisz duży i łatwy cel, więc będą strzelać. A jak będziesz miał pecha, to spenetrują boki i zgarniesz za tysiaka.
- nie bój się strzelać, nawet ryzykonie- masz precyzyjne działo i tanie pociski- klucz do tej maszyny to jak najwięcej strzelać działem, ustaw się i nie ściągaj palca ze spustu :))
Wyszkol załogę, załóż rammer i może jakiś inny sprzęt i daj tej maszynie szansę- to świetny sprzęt.
Opis czołgu:
https://www.youtube.com/watch?v=lz8w7xrxpfA

Przykładowe bitwy i jak grać:
https://www.youtube.com/watch?v=aDR10Hd6vsQ
https://www.youtube.com/watch?v=HFqnySFpqbI

[UnionPacific 0]

Combo bitew na V / IX tierach i w każdym przypadku przegrane dzięki lemming train :) + banik na rozmowy za obrażanie WarLamingu xD

Nawet narąbanie 2000 dmg na KV-1s nie pomaga skoro nikt z mojej drużyny nie przekroczył 300 dmg. :(

[UnionPacific 0]

O, a na powyższy cyrk dorzucam bitwę sprzed dosłownie paru chwil. :) Pomijając już całkowitą ułomność kmiotów z mojego teamu pod sam koniec widać wyraźnie jak gra "upie*dala" graczy mających dobre wyniki. Pocisk znikł, przegrana.

http://wotreplays.com/site/1559801#windstorm-reverend_troutt-kv-1s

[Paoro 0]

Dnia 24.01.2015 o 18:43, Ichvander napisał:

ciach

Jedna z lepszych zarabiarek, jak każda nie jest idealna, bo to w końcu premtank, ale ma bardzo dobry stosunek zarobków do bitew. Na pewno jak wyszkolisz załogę, będzie lepiej z mobilnością. Ja bym akurat jej niekupował, bo nie lubię TD, ale jak i tak dostałeś ze sprzętem to dlaczego nie ;) kod do działającego już konta czy nowego? aha no i teraz w najbliższym patchu TD dostaną solidnego nerfa... kolejnego, także już w ogóle przestane w nie grać.

[Budo 0]

/.../

Tdki są przegięte i bardzo dobre nerfy idą. Ale z tego co kojarzę, to premtanki raczej typowymi nerfami nie obrywają, nie wiem czy dostanie im się też.

[Paoro 0]

Dnia 25.01.2015 o 10:11, Budo napisał:

Tdki są przegięte i bardzo dobre nerfy idą.

Zgadza się, ja ich ogólnie nie lubię, więc nawet jakoś bardzo nie ucierpię na tych zmianach, ale znam ludzi, którzy grają przede wszystkim TDkami, mają tylko takie X i to taki balans trochę im grę zepsuje, ale dla mnie osobiście to dobrze :) TD mam maksymalnie na VI tierze :P

[Anonim_a5b6d3d901a009c98c55f1de1795ec988915aaf44846788d507db6b2a798e0e9 0]

Nadchodzący nerf celności obejmuje też artylerię.

Cudownie.

[Budo 0]

A ja się muszę pochwalić, bo się poczułem jak szeryf. Mój trend lubienia dziwnych maszyn trwa i od jakiegoś czasu świetnie mi się gra vk 45.02A. Normalnie maszyna niemal idealna, praktycznie nie ma bitwy, gdzie nie zrobię w miarę dobrego wyniku. Dzisiaj miałem bitwę, gdzie praktycznie wygrałem grę razem z sta-1 i t-34-1, a w pewnym momencie przegrywaliśmy 2:7. Bardzo fajny sprzęt, tylko trzeba grać trochę inaczej niż typowym hewikiem.

Barnette---> ten nerf celności, to nie wiem co jest wart, hallack zrobił taki mały test i nie wiem co to za nerf w ogóle. Teoretycznie mniej pocisków ma trafiać w środek...

[McFlash 0]

Dnia 25.01.2015 o 01:20, UnionPacific napisał:

O, a na powyższy cyrk dorzucam bitwę sprzed dosłownie paru chwil. :) Pomijając już całkowitą
ułomność kmiotów z mojego teamu pod sam koniec widać wyraźnie jak gra "upie*dala" graczy
mających dobre wyniki. Pocisk znikł, przegrana.

http://wotreplays.com/site/1559801#windstorm-reverend_troutt-kv-1s

Narzekasz na newbie? I gdzie dobrze zagrałeś? Widziałem tylko haubicę krojącą wszystko, ale kompletny brak taktyki i znajomości własnego czołgu.