Zaloguj się, aby obserwować  
Tomi_323

UFO - Czy istnieje?

2239 postów w tym temacie

Dnia 15.09.2007 o 19:50, Azuredragon napisał:

Ceteris Paribus -> co do Chrystusa na różnych planetach. Syn Boży był potężny jak Bóg, więc
czemu nie miałby się pojawić naraz we wszystkich miejscach?


Nierozumiesz. Mi chodziło o poziom rozwoju technologicznego i moralnewgo planet. Jeżeli opreć się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda plan\eta mogła mieć swego Jezusa, swoje średniowiecze itp. Tyle, że np. my w tym czasie mamy czasy ówczesne, albo jesteśmy w roku 3000 pne.

Dnia 15.09.2007 o 19:50, Azuredragon napisał:

A propo Boga, tak uważam, że ten "nasz" jest prawdziwy, a inne to bujdy.


Rozumeim. Niechce tego komentować, bo bym sie tylko powtarzał. Do pewnych rzeczy trzeba dojść samemu...

Co do wszechobecnego i wszechwiedzącego Boga to po przetłumaczeniu Indyjskich dzieł o maszynach latajacych i ich bogach, wiem że takie "moce" to dla nich nic niezwykłego. Podobnie jak chodzenie po wodzie...

Dnia 15.09.2007 o 19:50, Azuredragon napisał:

I jeszcze tak żeby powrócić do tematu. Zakładając czysto teoretycznie, że kosmici istnieją,
to jaki jest ich poziom technologiczny? Przypuszczam, że są najwyżej tak prymitywni jak my,
albo to wciąż organizmy zawierzęce, bez świadomości bytu, a Wy jak myślicie?


A ja myślę, że we wszechświecie są takie "wyspy" rozwoju jak na naszej planecie. Ktoś jest od nas lepszy, ktoś jest gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.09.2007 o 11:56, Ceteris Paribus napisał:

Jeżeli opreć
się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda plan\eta mogła mieć
swego Jezusa, swoje średniowiecze itp.

A po co ci na każdej planecie Jezus? Michael Jackson też urodził się na każdej planecie z jakąś cywilizacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2007 o 21:22, goomis74 napisał:

Nie ma czegos takiego. Wieczne zbawienie byloby wtedy gdy, nasza dusza przestalaby sie inkarnowac
do kolejnych wcialen. Poki co jest nas coraz wiecej i jakos nie widac zeby ktokolwiek(kierujac
sie tokiem rozumowania ze jest nas co raz wiecej) dostal tego "zaszczytu" wiecznego zbawienia.

Jest dla osoby wierzącej :) A jeśli ktoś wierzy w reinkarnację to nikt mu tego nie broni. To była tylko odpowiedź na pytanie o sens istnienia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 12:28, Luke Shadow napisał:

(...)


Kosmiczny Michael Jackson. :D

Masz rację, może nie wyglądają jak ludzie, bo to dusza jest odzwierciedlenim Boga.

Ceteris Paribus -> Hindusi uważają tak, Polinezejczycy opowiadają o potężnych niebiańskich bytach. Egipcjanie uważają, że ich nadbóstwo (Re) wyszło z chaosu w kosmosie o stworzyło Ziemię. Wątpię, aby kosmitom chciałoby się ingerować w tak ogromną ilość kultur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 12:28, Luke Shadow napisał:


> Jeżeli opreć
> się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda plan\eta mogła
mieć
> swego Jezusa, swoje średniowiecze itp.
A po co ci na każdej planecie Jezus? Michael Jackson też urodził się na każdej planecie z jakąś
cywilizacją?


Jeżeli opreć się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda plan\eta mogła mieć swego Jezusa, swoje średniowiecze itp.

Niewidzisz jakmim postępem w dziejach ludzkości była religia katolicka, a właściwie jej zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 18:40, Azuredragon napisał:

Ceteris Paribus -> Hindusi uważają tak, Polinezejczycy opowiadają o potężnych niebiańskich
bytach. Egipcjanie uważają, że ich nadbóstwo (Re) wyszło z chaosu w kosmosie o stworzyło Ziemię.
Wątpię, aby kosmitom chciałoby się ingerować w tak ogromną ilość kultur.


Masz słabą wiedzę na ten temat. Większość religii zaczyna się i "kończy" tak samo. Jest powielany ten sam schemat, a mało tego: w pewnych rejonach świata widac podobieństwa w posążkach kultu oraz nazewnicttwie swoich bogów. Niby nic w tym dziwnego, ale jeżeli się take rzeczy powtarzaja w odciętych przez ocean wyspach\kontynentach to daje to do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2007 o 15:46, Ceteris Paribus napisał:

Jeżeli opreć się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda
plan\eta mogła mieć swego Jezusa, swoje średniowiecze itp.

A co Jezus ma wspólnego z postepem? Każda planeta miała też swojego Jakcksona, Hitlera, Nietzsche''go?

Dnia 17.09.2007 o 15:46, Ceteris Paribus napisał:

Niewidzisz jakmim postępem w dziejach ludzkości była religia katolicka, a właściwie jej zasady?

Eee, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 15:49, Ceteris Paribus napisał:

(...)


Ta rzeczywiście... kończy. Dla nas apokalipsa, dla Germanów (Gotowie i Wikngowie) Ragnarok, Grecy uznawali, że po końcu świata rozpocznie się on tak samo. Początek zawsze jest ten sam, bo wszystko musi powstać z niczego. A Epipcjanie? Nie posiadali mitu o końcu świata, a nawet one różnią się w zależności od kręgów kulturowcyh. Końce świata są różne. Gdzie są podobieństwa? W czym niby Zeus, Odyn, Wisznu, Re, czy Bielbog są podobni? Kosmici nie stworzyli żadnej religii i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 10:45, DJ Danielus napisał:

Co sądzicie o Marsie?
Czy była to "druga Ziemia" z istotami żywymi?


Osobiście uważam, że mogło tak być. Opieram to na jednej z teorii, która głosiła, że Ziemia była kiedyś nieprzyjzazną planetą, a pod jakimś wpływem stała się zdatna do zamieszkania. Z Marsem mogło być na odwrót, lecz powątpiewam w jakiekolweik ślady istot rozumnych na czerwonej planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choć dokładnie nie wiadomo co tam się stało... Naukowcy ponoć doszukali się koryt rzek i dna mórz, ale dokładnie nie wiadomo co tam było...

Może na innych planetach (w tym Mars)było jak z Ziemią - spadały na nią meteoryty, które zawierały wodę - przyszłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, za długo przesiadujesz z KM bo styl pisania pt. "wyciągnij absurdalne wnioski z czyjegos postu" masz coraz lepiej opanowany.

Dnia 17.09.2007 o 15:52, Luke Shadow napisał:

> Jeżeli opreć się na teorii, że postep we wszystkich zakątkach był taki sam to każda

> plan\eta mogła mieć swego Jezusa, swoje średniowiecze itp.
A co Jezus ma wspólnego z postepem? Każda planeta miała też swojego Jakcksona, Hitlera, Nietzsche''go?

> Niewidzisz jakmim postępem w dziejach ludzkości była religia katolicka, a właściwie jej
zasady?
Eee, nie?


No to nie zobaczysz. Nie dostrzegasz zmiany moralności u ludzi i różnych pozytywnych aspektów (bądź nie chesz), a wychwalasz ze swymi poplecznikami postępowość religii katolickej. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 16:15, Azuredragon napisał:

Ta rzeczywiście... kończy. Dla nas apokalipsa, dla Germanów (Gotowie i Wikngowie) Ragnarok,
Grecy uznawali, że po końcu świata rozpocznie się on tak samo. Początek zawsze jest ten sam,
bo wszystko musi powstać z niczego. A Epipcjanie? Nie posiadali mitu o końcu świata, a nawet
one różnią się w zależności od kręgów kulturowcyh. Końce świata są różne. Gdzie są podobieństwa?
W czym niby Zeus, Odyn, Wisznu, Re, czy Bielbog są podobni? Kosmici nie stworzyli żadnej religii
i kropka.


Celowo kończy wziełem w cudzysłów, myślałem że zrozumiesz. Pisząc "kończy" miałęm na myśli, że wszyscy bogowie odchodzą do nieba i obiecują swój powrót w nieokreslonej przyszłości. Majowie np. dysponują kalendarzami, którymi wyliczają takie możliwości powrotu swych bustw, a są to liczby dla nas niepojęte, jak np. 54 000 000 lat - tyle trwa droga do domu bogów. W czym tamci bogowie sąpodobni? Głypie pytanie - wszsyscy mieli jakieś moce nadprzyrodzone, sługi, potwory czy zjawy (w gruncie rzeczy to tylko zabawki niezrozumiałe dla ludzi z ich obecnego pkt rozwoju technologicznego). To, że kosmici nie stworzyli żadnej religii a ludzie to tu się zgodzę, i kropka :-) Kosmici tzw bogowie byli tylko powodem tych religijnych dyrdymalów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 16:15, Azuredragon napisał:

> (...)

Ta rzeczywiście... kończy. Dla nas apokalipsa, dla Germanów (Gotowie i Wikngowie) Ragnarok,
Grecy uznawali, że po końcu świata rozpocznie się on tak samo. Początek zawsze jest ten sam,
bo wszystko musi powstać z niczego. A Epipcjanie? Nie posiadali mitu o końcu świata, a nawet
one różnią się w zależności od kręgów kulturowcyh. Końce świata są różne. Gdzie są podobieństwa?
W czym niby Zeus, Odyn, Wisznu, Re, czy Bielbog są podobni? Kosmici nie stworzyli żadnej religii
i kropka.

Bzedury wypisujesz. Rzucasz nazwami, których nie rozumiesz. Z całej szajki wybija się właściwie tylko Buddyzm i rzeczywiście politeizm grecki, jednak ten drugi wyróżnia sie głównie dlatego, że Grecy byli bardziej filozofami niż religijnymi mędrcami, starali sie tłumaczyć sobie wszystko poprzez tzw. profanum czyli to co doczesne. Stąd wzięła sie idea atomów, zamiast "boskiego tchnienia",to byli naukowcy, a w bogów wierzyli z przyzwyczajenia. W kazdej religii jest wizja świata kończącego się wojną między bóstwami, pojawiają sie "mesjasze" i ich odpowiednicy w różnych religiach, a to co będzie "po apokalipsie" to już tylko puste słowa. Takze wizja Ragnaroku zakłada odrodzenie się Świata w nowej, lepszej formie (patrz królestwo niebieskie, Dżannah itd.). Ale nie tylko w apokalipsach widać podobieństwa. Prawie każda religia politeistyczna skupia się na kulcie Słońca (oprócz greckiej i nordyckiej - choć nie zawsze tak było, bo Zeus objął wladzę później, po Uranosie, który władał niebem). Zatem mamy: Belenos, Aszur i Marduk, Istanu, Kasra, Asz-Szams, Saule, Atum i późniejszy Meren-Re, Swaroga, Amaterasu, Quezalcoatl (chyba tak to się pisze), An Kinchil, Inti i wielu innych zapewne, bo to tylko ci z najważniejszych kultur. Tak wszyscy oni byli Słońcem i byli ojcami władców, władza pochodziła od Słońca, wszędzie Słońce wiązało się z królem i wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 16:21, Ceteris Paribus napisał:

Wiesz, za długo przesiadujesz z KM bo styl pisania pt. "wyciągnij absurdalne wnioski z czyjegos
postu" masz coraz lepiej opanowany.

A może po prostu powinieneś się lepiej wyrazić? Dlaczego Jezus miałby być na innej planecie, a np. już Michael Jackson czy Paris Hilton nie?

Dnia 17.09.2007 o 16:21, Ceteris Paribus napisał:

No to nie zobaczysz. Nie dostrzegasz zmiany moralności u ludzi i różnych pozytywnych aspektów
(bądź nie chesz), a wychwalasz ze swymi poplecznikami postępowość religii katolickej. Eh...

Ja nic nie wychwalam, chyba mnie z kimś pomyliłeś. Zamiast z góry zakładać "no to nie zobaczysz", mógłbyś napisać o co ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja słyszałem że jest taka planeta na której jest woda tylko na tej planecie non stop sa bardzo bardzo (bardzo ) niskie temperatury przez co oceany które sa na tej planecie maja kilku kilometrowa warstwe lodu a może pod tym lodem istnieje życie jeszcze nie tak bardzo rozwiniete ale...juz niekóre zwierzeta zamieszkujace nasza planete udowadniaja że życie może istnieć w bardzo trudnych warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 16:42, hans olo napisał:

(...)


Twoja znajomość mitologii robi wrażenie. Jednak ja próbuję doszukać się powiązań między panteonami, a istnieniem kosmitów. Wcale nie jest tak, że nie rozumiem tego co piszę i terminów, które stosuję. :P A wracając do tematu. Kult Słońca jest powszechny. Czemu? A czyż nad każdą z kultur nie wisi Słońce? Dla każdego prymitywnego plemienia cykl słoneczny wyznacza porządek pracy. Słońce pokonując noc jest symbolem odrodzenia i władzy, przez co staje się ono bardzo ważnym elementem każdego panteonu. Jednak są pewne zastrzeżenia. 1) W mitologii greckiej, bóg-słońce, Helios jest drugorzędnym bóstewkiem, nie mającym takiego znaczenia jak np. Zeus. 2) Mitologia egipska. Owszem Re, stwórca wszechświata, to boska wersja Słońca. Ale wartym odnotowania jest fakt, że wraz z kolejnymi wiekami jego status stawał się coraz mniejszy. W późniejszych czasach jego wysoką pozyje zaczyna się zastępować Horusem, Amonem, Sekhmet i tylko czasami łączy się ich w jedno.

No dobra w mitologii celtyciej Belanos miał wysokie znaczenie (BTW, ciekawa cywilizacja, druidzi składający ofiary z ludzi, palonych w lasach, niepamiętam dokładnie, ale nie znali też chyba pisma). Aszur jest niczym Re, też bóg-słońce, ale jednak jego rola stawała się umniejszona (w zasadzie miał znaczenie już tylko w Asyrii, zastępowany choćby i przez Isztar). Marduk, bóg Sumerów. Heh by the way, czego spodziewałeś się po kulturach, które mieszkają w rejonach, gdzie Słońce grzeje niemiłosiernie i decydowało o życiach tysięcy tego, że główny bogiem będzie bóstwo deszczu? I nie chodzi mi tylko o Egipcjan i Mezopotamian, ale też i Hetytów (Istanu), Arabów (Kasra), Anatolczyków (Istanu), itp. itd.

Chodzi o to, że nie widzę sensu doszukiwaniu tutaj ingerencji kosmitów. Mam przyjąć, że wersja ze Star Gate jest prawdziwa? Że wszyscy bogowie to albo Asgardzi, albo Goa''uldu? Nie i już. Kosmici nie wplątywali się w kształtowanie panteonów bóstw. Mimo wszystko wszystkie kultury mają zróżnicowane panteony i wizje stworzenia świata. Gdyby kosmici byli w to zaangażowani, to chyba zbieżności byłyby bardziej wyraziste. A propo zbieżności, jeżeli ktoś będzie się czepiać zbieżności wśród Fenicjan, Mezpotomian i Anatolczyków, to spieszę z wytłuumaczeniem. Wszystkie te ludy istniały blisko siebie i cały czas miały ze sobą kontakt, co wykształciło się jako zbieżność panteonów. Aha i pisze się: Quetzalcoatl, albo po prostu pierzasty wąż.

Ceteris Paribus -> a ja myślałem, że chodzi Ci o zbieżność wizji końca świata. :P Przepraszam, za to, że nie zrozumiałem dokładnie. Wiele kultur uważa, że ich bogowie powrócą, ale czy nie jest to złudne? Dla nich Ci bogowie ciągle tam byli. Rzymianie doszukiwali się duchów i małych bożków nawet w zawiasach swoich drzwi. :P

Innymi słowy, kosmici nie mają nic wspólnego z bogami (mimo, że to frapująca i niezwykle ciekawa wizja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 19:35, Azuredragon napisał:

> (...)

Twoja znajomość mitologii robi wrażenie. Jednak ja próbuję doszukać się powiązań między panteonami,
a istnieniem kosmitów. Wcale nie jest tak, że nie rozumiem tego co piszę i terminów, które
stosuję. :P A wracając do tematu. Kult Słońca jest powszechny. Czemu? A czyż nad każdą z kultur
nie wisi Słońce? Dla każdego prymitywnego plemienia cykl słoneczny wyznacza porządek pracy.
Słońce pokonując noc jest symbolem odrodzenia i władzy, przez co staje się ono bardzo ważnym
elementem każdego panteonu. Jednak są pewne zastrzeżenia. 1) W mitologii greckiej, bóg-słońce,
Helios jest drugorzędnym bóstewkiem, nie mającym takiego znaczenia jak np. Zeus. 2) Mitologia
egipska. Owszem Re, stwórca wszechświata, to boska wersja Słońca. Ale wartym odnotowania jest
fakt, że wraz z kolejnymi wiekami jego status stawał się coraz mniejszy. W późniejszych czasach
jego wysoką pozyje zaczyna się zastępować Horusem, Amonem, Sekhmet i tylko czasami łączy się
ich w jedno.

Czy geneza Słońca jest taka prosta? Otóż niekoniecznie. Zalecam poszukać sobie informacji o spiżowym zwierciadle Amaterasu przechowywanym w chramie naiku Ise-jingu w Ise, które podarowała pierwszemu Cesarzowi Jimmu Teno jako znak przekazania władzy. Podobniema się rzecz do miecza trawosiecza, jednak tu już tradycja jest dwojakiego zdania (czas niszczy pamięć).
Co więcej istnieje stara Japońska legenda o rybaku zabranym przez Amaterasu. Wg niej rybak wrócił do wioski około 300 lat później twierdząc, że nie było go najwyżej dzień (relatywistyka się kłania).

Tłumaczenie, że ludy Afryki i Azji preferowały Słońce nijak się ma do faktu, że Japonia i północne rejony Eurazji też je preferowały mimo klimatu dużo surowszego.

Mimo iż jestem fanem Stargate wcale nie nalegam na stargejtowe nazewnictwo :P, ani też nikogo nie chcę przekonywać, ale to wszystko wcale nie jest takie oczywiste, zwłaszcza, że Japończycy twardo trzymają się tradycji i przestrzegają nakazu bogini, by nie odkrywać zwierciadła :|.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2007 o 20:06, hans olo napisał:

Tłumaczenie, że ludy Afryki i Azji preferowały Słońce nijak się ma do faktu, że Japonia i północne
rejony Eurazji też je preferowały mimo klimatu dużo surowszego.


Ta... tylko, że jak już wspomniałem, to celtowie naprawdę mocno czcili Słońce. Grecy nie przywiązywali do niego, aż tak wielkiej wagi (czego dowodzi drugorzędność Heliosa, zresztą potem często patronowanie słońcu zaczęto przypisywać Apollinowi), a Germanie i Skandynawowie mieli swojego Oda, który nie był uważany za tak potężne bóstwo, jak choćby Wotan. Ta... a czyż Grecy najbardziej nie obawiali się gniewu Zeusa, boga piorunów? Słowianie Czernboga? Germanie niezwykle obawiali się Aegira, giganta, który władał głębinami. Wszystko to wiąże się z położeniem geograficznym. Aha i żeby nie było bogowie Słońca, to też nieraz i straszliwi bogowie. Choćby i Aszur, który był też bogiem wojny. A poza tym, już poprzednio napisałem, że Słońce dla tych ludów było wyznacznikiem cyklu życia i pracy. Jakby nie patrzeć Słońce stawało się ich władcą.

Dnia 17.09.2007 o 20:06, hans olo napisał:

Mimo iż jestem fanem Stargate wcale nie nalegam na stargejtowe nazewnictwo :P (...)


Heh, ja też bardzo lubię Stargate, ale wysnutą tam historię uważam za niezwykłą, ale nijak nie potrafię przyznać racji tym, co uważają, że wszelkie religie to twory kosmitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2007 o 19:35, Azuredragon napisał:

Chodzi o to, że nie widzę sensu doszukiwaniu tutaj ingerencji kosmitów. Mam przyjąć, że wersja
ze Star Gate jest prawdziwa? Że wszyscy bogowie to albo Asgardzi, albo Goa''uldu? Nie i już.
Kosmici nie wplątywali się w kształtowanie panteonów bóstw.

Ceterisowi Paribusowi i Hans Olo''wi zapewne nie chodzi o to, że kosmici "wplątywali się w kształtowanie panteonów bóstw", ale o to, że kosmici odwiedzali Ziemie w przeszłości, a prymitywne narody widząc ich zaawansowanie technologiczne nie byli w stanie ich pojąć, przez co uważali ich za bogów (paleoastronautyka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować