Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ogłoszono nominacje do Game Critics Awards Best of E3 2011

62 postów w tym temacie

Jakie elementy powinna zawierać gra żeby nazywała się RPGiem ?

Rozwój postaci ? Questy ? Drużyna ? Dobra fabuła i rozbudowany świat gry ? Dialogi ?
Którego ME niby nie ma ?
Rozumiem że komuś się może nie podobać, że jest przyzwyczajony do innego typu RPGów ale fakty są takie że ME zawiera wszystkie elementy RPGów. Owszem pewne stoją na bardzo elementarnym poziomie ale są. Inne za to nadrabiają za braki poprzednich. I nie można zabronić tworzenia gier hybrydowych i powiedzieć że to jest bee.
Nie było by wtedy np Bioshocka, Stalkera, Deus Ex, System Shock czy jakiejkolwiek innej gry która nieco odbiega od gatunku z którego wyrosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 15:49, cHICEK napisał:

Tylko że zapominacie że RPG to nie tylko statystyki, cyferki i ekwipunek.
Sama już nazwa, ROLE PLAYING, mówi nam o jednym z bardzo istotnych elemencie RPG o którym
wiele gier bogatych w cyferki zapomina.

W takim razie za RPG moglibyśmy uznać też Stalkera. W nim naprawdę bardziej się wczułem w postać, siadałem sobie przy ognisku i słuchałem grania na gitarze.

Dnia 22.06.2011 o 15:49, cHICEK napisał:

A jeśli chodzi o możliwość identyfikacji z postacią
i jej odgrywanie, dokonywanie wyborów i ponoszenia ich konsekwencji to ME jest świetny.
Mało to Bioware dokonało rzeczy bardzo trudnej dla każdej gry a w szczególności dla gier
w realiach S-F. Mianowicie stworzyli ciekawy, przekonujący świat, który faktycznie ma
sens i sprawia wrażenie realnego. Nie jest to tylko blade tło i pretekst do levelowania
naszej postaci i zdobywania silniejszych przedmiotów.

Wiesz te decyzje są ważne ale tylko na papierze bo praktycznie nie widać ich efektów. Nie da się zablokować sobie czegoś, jakiejś odnogi fabularnej bo jak zabijesz kogoś ważnego to pojawi się jego zastępca.
Co do świata to dla mnie był nudny ale to już kwestia gustów.

Dnia 22.06.2011 o 15:49, cHICEK napisał:

Mass Effect odchodzi o utartego.
kanonu RPG ale oddaje coś nowego i ciekawego w zamian. I z pewnością jest bardzo dobrą
grą.

Ha. No właśnie dla mnie NIE JEST. Przeszedłem jedynkę dwa razy. Oba przejścia zajęły mi razem 40 godzin, średnio tylko 20 godzin na przejście a NAWET NIE WIESZ JAK SIĘ WYNUDZIŁEM. Za drugim razem po paru godzinach, grałem już na siłę, aby mieć sejwa do dwójki.


No i co to za RPG które daje mi trzy albo dwie decydujące opcje dialogowe które różnią się tym czy powiemy to spokojnie czy nie, i tak wynik będzie taki sam. Ktoś ma informacje które chcemy i grozi że się zabije, powiemy grzecznie to nam to wyzna, powiemy brzydko to się zabije. Myślimy, ojej przegrałem. A nie chwila, to Mass Effect. Miał przy sobie jakiś chip z tymi informacjami. Mission passed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 18:36, Growin napisał:


> Z wikipedi. Rozwój postaci, płytki, faktycznie, ale jest. Świat gry z wszystkim
co się
> w tym zawiera ( fabuła, historia, lore itp - jest. Możliwość podróżowania - jest.
Questy
> - są. Walka - jest.
Warcraft 3, Bitwa o śródziemie, Batman:AA, Wolverine, Devil May Cry, Assassin''s Creed
a nawet Painkiller - Te gry też spełniają te warunki (W3 nie posiada rozwoju jako takiego,
ale levelowanie jest, Painkiller nie posiada "jednolitego" świata)
>I nie ma powiedziane że walka musi być taka czy siaka.

> na statystykach bo bronie posiadają statystyki,
W CoD, np. w dwójce też posiadają statystyki, a fakt, że w ME je widzimy niczego nie
zmienia.
>postac posiada swoje bonusy i zdolności
> mające wpływ na walkę.
Hmmm, gram w Alien Swarm aktualnie. To też jest cRPG?
> Wszystko jest, walka owszem mocno zręcznościowa ale jednak odwołuje się do statystyk.

> Więc ? o co chodzi ?
O to, że "zamrażanie" oraz "+5 do przebijania pancerza" spotykamy w prawie każdej grze.
ME to shooter z elementami RPG. Wg mnie bardzo dobry shooter, ale cRPG to żaden.


W takim razie proszę podaj mi jakie cechy powinna posiadać gra RPG aby się nazywała RPG ?

Sam przyznajesz że pewne gry które wymieniasz nie posiadają pewnych cech. Dzisiaj sprawa nie jest prosta. Gatunki się mieszają. No dobra CoD ma statystyki broni ale na tym koniec. Alien Swarm ma zdolności i bonusy ale czy ma resztę ? Nie wiem nie grałem. Fajnie że podasz przykłądy kilku gier które mają jakąś tam cechę z listy. Tylko że ME nie ma jakiejś tam ale ma wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 18:43, cHICEK napisał:

Nie było by wtedy np Bioshocka, Stalkera, Deus Ex, System Shock czy jakiejkolwiek innej
gry która nieco odbiega od gatunku z którego wyrosła.


Tylko widzisz - tych gier nikt RPGami nie nazywa. To hybrydy a nie czyste RPGi, podobnie jak Mass Effect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pełnego naczynia nie napełnicie i choćby nawet sam ojciec gatunku przyszedł i zaczął opowiadać dlaczego to dana gra nie należy do danego gatunku<chociaż posiada wspólne cechy> to i tak nie przetłumaczy.

To tak jak dyskusja z moherem, choć byś miał najlepsze argumenty to i tak nie przetłumaczysz. Nadal będzie ślepo wierzyć w to co jej powiedzą w radyjku bądź na mszy.

Jadę po ślepej wierze co niektórych jednostek zatem wiem, że coś się dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 18:47, Krzycho napisał:

> Tylko że zapominacie że RPG to nie tylko statystyki, cyferki i ekwipunek.
> Sama już nazwa, ROLE PLAYING, mówi nam o jednym z bardzo istotnych elemencie RPG
o którym
> wiele gier bogatych w cyferki zapomina.
W takim razie za RPG moglibyśmy uznać też Stalkera. W nim naprawdę bardziej się wczułem
w postać, siadałem sobie przy ognisku i słuchałem grania na gitarze.
> A jeśli chodzi o możliwość identyfikacji z postacią
> i jej odgrywanie, dokonywanie wyborów i ponoszenia ich konsekwencji to ME jest świetny.

> Mało to Bioware dokonało rzeczy bardzo trudnej dla każdej gry a w szczególności
dla gier
> w realiach S-F. Mianowicie stworzyli ciekawy, przekonujący świat, który faktycznie
ma
> sens i sprawia wrażenie realnego. Nie jest to tylko blade tło i pretekst do levelowania

> naszej postaci i zdobywania silniejszych przedmiotów.
Wiesz te decyzje są ważne ale tylko na papierze bo praktycznie nie widać ich efektów.
Nie da się zablokować sobie czegoś, jakiejś odnogi fabularnej bo jak zabijesz kogoś ważnego
to pojawi się jego zastępca.
Co do świata to dla mnie był nudny ale to już kwestia gustów.
> Mass Effect odchodzi o utartego.
> kanonu RPG ale oddaje coś nowego i ciekawego w zamian. I z pewnością jest bardzo
dobrą
> grą.
Ha. No właśnie dla mnie NIE JEST. Przeszedłem jedynkę dwa razy. Oba przejścia zajęły
mi razem 40 godzin, średnio tylko 20 godzin na przejście a NAWET NIE WIESZ JAK SIĘ WYNUDZIŁEM.
Za drugim razem po paru godzinach, grałem już na siłę, aby mieć sejwa do dwójki.


No i co to za RPG które daje mi trzy albo dwie decydujące opcje dialogowe które różnią
się tym czy powiemy to spokojnie czy nie, i tak wynik będzie taki sam. Ktoś ma informacje
które chcemy i grozi że się zabije, powiemy grzecznie to nam to wyzna, powiemy brzydko
to się zabije. Myślimy, ojej przegrałem. A nie chwila, to Mass Effect. Miał przy sobie
jakiś chip z tymi informacjami. Mission passed.


No Stalker ma bardzo wiele z RPG. Ale brak rozwoju postaci, nawet najmniejszego.
Pewne wybory w ME blokują inne. Część efektów widać mniej a cześć bardziej. Przecież też nie chodzi o to żeby zrobić coś co sprawi że nie będzie dało się ukończyć gry.
Nie pamiętam ile grałem w ME1 ale ME2 mi zabrał 40h, jedno przejście. Skoro się tak nudziłeś to jaki diabeł kazał przejść drugi raz ? Ba, kupować kolejną część ? To jakiś masochizm grać w grę która nie bawi.
Opcje dialogowe nie różnią sie tylko tym w jakim tonie coś powiesz. Dają ci opcje podejmowania decyzji czy np zrobisz A czy B. O to chodzi żeby niezależnie od tego czy gracz będzie zły czy dobry to żeby gra szła do przodu. Gdyby było inaczej to by twórca musiał narzucić jedną właściwą drogę jaką trzeba iść. No chyba że chcesz sytuacji w której w połowie gry "ktoś się zabije" i musisz wczytać sejva i zrobić to "tak jak trzeba" czytaj tak jak chcieli twórcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 18:52, marcin-malysza napisał:

Panowie, pełnego naczynia nie napełnicie i choćby nawet sam ojciec gatunku przyszedł
i zaczął opowiadać dlaczego to dana gra nie należy do danego gatunku<chociaż posiada
wspólne cechy> to i tak nie przetłumaczy.

To tak jak dyskusja z moherem, choć byś miał najlepsze argumenty to i tak nie przetłumaczysz.
Nadal będzie ślepo wierzyć w to co jej powiedzą w radyjku bądź na mszy.

Jadę po ślepej wierze co niektórych jednostek zatem wiem, że coś się dzieje :)


Dziękuje za konstruktywną krytykę :) Pełnego naczynia nie trzeba napełniać bo jest pełne.
Nie przekonałem się że ME nie jest RPG bo nikt na to nie podał argumentu.
Na razie to jet na zasadzie. ME posiada wszystkie cechy RPG ale co z tego ? Inne gry też posiadają. Nie jest bo nie, bo tak i koniec.

Cały czas proszę żeby ktoś mi wymienił czego koniecznego nie posiada i nie mogę się doprosić. A niby to takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>W takim razie proszę podaj mi jakie cechy powinna posiadać gra RPG aby się nazywała RPG ?
1. Nieliniowa fabuła - w ME takiej nie doświadczyłem - to, że możemy wybrać kolejność zwiedzenia 3 planet nie jest nieliniowością,
2. Niejednoznaczne wybory, których skutków nie znamy - w ME brak takowych
2.5. Świat (nie jako CAŁY świat, a jako nasze otoczenie) na który mamy wpływ - w ME nie mamy. Mamy tylko ostatni wybór w grze, który POWINIEN coś zmienić.
3. Rozbudowane dialogi, na które mamy wpływ - w ME możemy bądź albo dupkiem, albo głupim lalusiem, ale wszystko niezależnie od naszych wyborów potoczy się jedną, jedyną i niby słuszną drogą. W ME oglądamy dialogi, zamiast w nich uczestniczyć
4. Walka, która nie opiera się na zręczności gracza, a na statystykach - tury spełniają ten warunek, walka w ME to tak na oko 99% zręcznościówka.

Fajnym dodatkiem są też ciekawe postacie. Ale z tym można się obejść.
Jak coś jeszcze wpadnie mi do łba to napiszę.

Dnia 22.06.2011 o 18:48, cHICEK napisał:

tam ale ma wszystkie...

Batman:AA, Wolverine i DMC 4 również...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś istoty tego co Krzycho napisał odnośnie decyzji, w prawdziwym cRPG złe podejście do rozmowy przekreśla nam możliwość otrzymania danych informacji gdyż, jak wyżej wymieniony wspomniał, postać ta popełnia samobójstwo. Normalnie trzeba było by szukać innego tropu ale tutaj dają nam jak na tacy wykaz jego wiedzy na nośniku przy ciele denata.
ME jeden ma dwa zakończenia na które te poprzednie decyzje nie mają żadnego wpływu. Dwójka tak samo. Już inFamous i jego system karmy lepiej wygląda pod tym względem a czy zrobisz to w wersji bohaterskiej czy przestępczej ma wpływ na rozgrywkę.
Ale nie, wybacz, jak w jedynce oszczędziło się królową robali<przepraszam ale nie pamiętam nazwy gatunku> efektem tej decyzji jest list od robala. Ale zaraz, to dopiero po zaimportowaniu sejwu z jedynki do dwójki...

Edit: Nie zrozumiałeś sensu "pełnego naczynia". Inaczej "Nie napełnisz beczki dziegciu ambrozją" co jest przenośnią do "Nie zmienisz poglądów osoby która jest świecie przekonana iż ma rację". I chociaż Growin przedstawił ci poważne argumenty to ty i tak będziesz nadal klepał swoje.
Taka odporność na rzeczowe argumenty, jak bym widział mojego kolegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

>W takim razie proszę podaj mi jakie cechy powinna posiadać gra RPG aby się nazywała
RPG ?
1. Nieliniowa fabuła - w ME takiej nie doświadczyłem - to, że możemy wybrać kolejność
zwiedzenia 3 planet nie jest nieliniowością,


Jest cała masa RPGów które nieliniowej fabuły nie posiadają i jakoś nikt tego im nie zarzuca. Nieliniowa fabuła nie jest wymogiem jakiegokolwiek gatunku, aczkolwiek fakt to sprawa bardzo fajna. Czy ME jest nieliniowy ? Daje nam wiele możliwości wyborów i prowadzenia historii. Fabuła "stworzona" przez jednego gracza może się różnić od tej stworzonej przez innego. Więc posiada elementy nieliniowości. Czy każdy gracz dostanie ostatecznie to samo zakończenie to się okaże w ME3. Ale już np w ME2 Shep może zginąć ale nie musi.

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

2. Niejednoznaczne wybory, których skutków nie znamy - w ME brak takowych


Wiele skutków jest długoterminowa. Mimo to jest to raczej element który stanowi o jakości RPGa i dodaje mu smaczku a nie który go definiuje.

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

2.5. Świat (nie jako CAŁY świat, a jako nasze otoczenie) na który mamy wpływ - w ME nie
mamy. Mamy tylko ostatni wybór w grze, który POWINIEN coś zmienić.


A decydowanie o losach koloni ? postaci ? istnieniu lub nie istnieniu ray ? składzie rady ? To nie jest wpływ na świat ?

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

3. Rozbudowane dialogi, na które mamy wpływ - w ME możemy bądź albo dupkiem, albo głupim
lalusiem, ale wszystko niezależnie od naszych wyborów potoczy się jedną, jedyną i niby
słuszną drogą. W ME oglądamy dialogi, zamiast w nich uczestniczyć


Potoczy się tak jak zadecydujemy. Co jest słuszne to już decyzja gracza. W każdej grze tak naprawdę oglądamy dialogi. Jakoś nie znam żadnej w której można wpisywać własne.

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

4. Walka, która nie opiera się na zręczności gracza, a na statystykach - tury spełniają
ten warunek, walka w ME to tak na oko 99% zręcznościówka.


Owszem to jest najmocniejszy i najbardziej poważny argument. Aczkolwiek w Oblivionie czy Falloucie 3 również wiele zależy od zręczności. W F3 jest VATS ale jeśli ktoś nie chcę to można w niego grać praktycznie jak w FPP. W ME jednak wciąż walka ma odniesienie do statystyk. Owszem te parę mocy, broni i zdolności postaci to nie jest wiele ale jest. Moim zdaniem jednak zręcznościowy charakter walki nie jest czynnikiem który by przeważył nad całą resztą.

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

Fajnym dodatkiem są też ciekawe postacie. Ale z tym można się obejść.


To zapewne subiektywna sprawa ale wiele postaci w ME dla mnie było bardzo ciekawych.

Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

Jak coś jeszcze wpadnie mi do łba to napiszę.
> tam ale ma wszystkie...
Batman:AA, Wolverine i DMC 4 również...


Nie grałem w żadną z wymienionych więc nie mam żadnej podstawy żeby coś na ten temat powiedzieć.

Dodam tylko że na początku też byłem przeciwnikiem ME ale jak zagrałem to się przekonałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 19:11, marcin-malysza napisał:

Nie zrozumiałeś istoty tego co Krzycho napisał odnośnie decyzji, w prawdziwym cRPG złe
podejście do rozmowy przekreśla nam możliwość otrzymania danych informacji gdyż, jak
wyżej wymieniony wspomniał, postać ta popełnia samobójstwo. Normalnie trzeba było by
szukać innego tropu ale tutaj dają nam jak na tacy wykaz jego wiedzy na nośniku przy
ciele denata.


Ok, racja, mój błąd. Tylko że czy to nie jest już dyskusja na temat jakości gry a nie gatunku ? Bo takie rozbudowane, nieliniowe gry to fantastyczna sprawa tylko że nie wszystkie takie są. Fakt że jakaś gra czegoś nie robi idealnie nie znaczy już że nie jest np RTSem bo coś tam jest w niej przeciętne.

Dnia 22.06.2011 o 19:11, marcin-malysza napisał:

ME jeden ma dwa zakończenia na które te poprzednie decyzje nie mają żadnego wpływu. Dwójka
tak samo. Już inFamous i jego system karmy lepiej wygląda pod tym względem a czy zrobisz
to w wersji bohaterskiej czy przestępczej ma wpływ na rozgrywkę.
Ale nie, wybacz, jak w jedynce oszczędziło się królową robali<przepraszam ale nie
pamiętam nazwy gatunku> efektem tej decyzji jest list od robala. Ale zaraz, to dopiero
po zaimportowaniu sejwu z jedynki do dwójki...


Powiem tak, to są moje spekulacje. Ale jestem przekonany że takie akcje jak ocalenie królowej, uratowanie rady, ocalenie Wrexa żeby został szefem na swojej planecie itp będą miały swój efek w ME3 w postaci tego jakie rasy ruszą ziemi na ratunek. Wiem wiem że to czysta moja fantazja. Ale czy nikt inny nie ma takiego wrażenia ? Ale na to przyjdzie nam poczekać. Chociaż myślę że ME która została stworzona jako trylogia ma właśnie takie decyzje/efekty które przynoszą dopiero efekty po jakimś czasie.

Dnia 22.06.2011 o 19:11, marcin-malysza napisał:

Edit: Nie zrozumiałeś sensu "pełnego naczynia". Inaczej "Nie napełnisz beczki dziegciu
ambrozją" co jest przenośnią do "Nie zmienisz poglądów osoby która jest świecie przekonana
iż ma rację". I chociaż Growin przedstawił ci poważne argumenty to ty i tak będziesz
nadal klepał swoje.
Taka odporność na rzeczowe argumenty, jak bym widział mojego kolegę.


To czepianie się pełnego i nalewania z mojej strony to dziecinada, przyznaję. Ale i wycieczki do moherów nie mają nic wspólnego z dyskusją :P
Gdybym nie był przekonany że mam rację to bym nie bronił mojego punktu widzenia. To oczywiste.

Zaczęły wreszcie padać argumenty z czego się cieszę. Moim zdaniem najpoważniejszy ( i w moim odczuciu jedyny ) to zręcznościowy charakter walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 19:08, Growin napisał:

2.5. Świat (nie jako CAŁY świat, a jako nasze otoczenie) na który mamy wpływ - w ME nie
mamy. Mamy tylko ostatni wybór w grze, który POWINIEN coś zmienić.

Sorry teraz zrozumiałem co masz na myśli. Hmm nie wiem. Możesz zapobiec epidemii na stacji kosmicznej tu i teraz. Nie pamiętam wszystkich questów ale na pewno jest tego więcej.
Poza tym to już bardziej jest dyskusja nad jakością poszczególnych elementów i gry jako takiej a nie nad przynależnością do gatunku. Realistyczna balistyka w FPP jest fajna ale to nie jest wymóg każdej FPP. Ważne żeby było coś co strzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Jest cała masa RPGów które nieliniowej fabuły nie posiadają i jakoś nikt tego im nie
zarzuca.

?

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Nieliniowa fabuła nie jest wymogiem jakiegokolwiek gatunku, aczkolwiek fakt
to sprawa bardzo fajna. Czy ME jest nieliniowy ? Daje nam wiele możliwości wyborów i
prowadzenia historii. Fabuła "stworzona" przez jednego gracza może się różnić od tej
stworzonej przez innego. Więc posiada elementy nieliniowości.

Nie. Nie posiada. Jak już napisałem - to, że najpierw weźmiemy Tali, a później tego Grunta nie ma żadnego wpływu na fabułę. Wybory w ME są, ale co z tego - gra się toczy dalej swoim torem.
>Czy każdy gracz dostanie

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

ostatecznie to samo zakończenie to się okaże w ME3.

A co mnie obchodzi ME3? Mówimy o ME2.
>Ale już np w ME2 Shep może zginąć

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

ale nie musi.

Owszem, ale jest to wpływ ostatnich 20-40 minut gry. A gdzie pozostałe -naście godzin?

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Wiele skutków jest długoterminowa.

?
>Mimo to jest to raczej element który stanowi o jakości

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

RPGa i dodaje mu smaczku a nie który go definiuje.

A wg mnie pierwszoosobowa kamera w grach FPSt to raczej element który stanowi o jakości
produktu i dodaje mu smaczku a nie który go definiuje.

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

A decydowanie o losach koloni ? postaci ? istnieniu lub nie istnieniu ray ? składzie
rady ? To nie jest wpływ na świat ?

Nie. Zabiłem raknie - to jest wybór. Gdzie jest skutek? Tak wiem skutkiem jest to, że ich nie ma. Jak je ocalę, to również ich nie ma. Podobnie jest z radą, kolonią, postaciami. Ich brak lub istnienie niczego nie zmienia. Film trwa nadal.

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Potoczy się tak jak zadecydujemy. Co jest słuszne to już decyzja gracza. W każdej grze
tak naprawdę oglądamy dialogi. Jakoś nie znam żadnej w której można wpisywać własne.

Wybór z dołu, bądź z góry kółeczka decyduje, tylko o tym czy postać się na nas nie obrazi i będzie się nadal do nas odzywać, czy się obrazi i... się będzie odzywać (Zero skutku)

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Owszem to jest najmocniejszy i najbardziej poważny argument. Aczkolwiek w Oblivionie
czy Falloucie 3 również wiele zależy od zręczności. W F3 jest VATS ale jeśli ktoś nie
chcę to można w niego grać praktycznie jak w FPP.

A kto mówi, że te gry to gry cRPG?

Dnia 22.06.2011 o 19:28, cHICEK napisał:

Dodam tylko że na początku też byłem przeciwnikiem ME ale jak zagrałem to się przekonałem.

Ja nadal je lubię jedynkę przeszedłem chyba ze 4 razy, a dwójkę z 5. A czemu? Bo wśród przedstawicieli swojego gatunku (shootery), te gry są wyjątkowo długie (12-14h zamiast 5). A poza tym lubię takie filmowe gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 18:12, Selv napisał:

Nie, nie chciałem, chciałem tylko zamienić słowa w Twoim stwierdzeniu tak też zrobiłem
:)


?? O.o Gratuluję, jeśli przynajmniej Ty sam rozumiesz, o co Tobie chodzi.

Dnia 22.06.2011 o 18:12, Selv napisał:

Amerykańskie media są takie same jak media europejskie, nie ma różnicy w solidności ocen,
nominacji itp.


Tak. Nie ma to jak konkretne argumenty. "Mam rację bo mam" XD

Rozumiem, że nie słyszałeś nigdy o różnicach w mentalności Europejczyków i Amerykanów i o ich wpływie na postrzeganie komputerowej rozrywki przez tych ostatnich. Zastanawiam się więc, czy w ogóle jest sens cokolwiek Tobie tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:


> Jest cała masa RPGów które nieliniowej fabuły nie posiadają i jakoś nikt tego im
nie
> zarzuca.
?


? Naprawdę myślisz że wszystkie RPG są nieliniowe.... ??

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

> Nieliniowa fabuła nie jest wymogiem jakiegokolwiek gatunku, aczkolwiek fakt
> to sprawa bardzo fajna. Czy ME jest nieliniowy ? Daje nam wiele możliwości wyborów
i
> prowadzenia historii. Fabuła "stworzona" przez jednego gracza może się różnić od
tej
> stworzonej przez innego. Więc posiada elementy nieliniowości.
Nie. Nie posiada. Jak już napisałem - to, że najpierw weźmiemy Tali, a później tego Grunta
nie ma żadnego wpływu na fabułę. Wybory w ME są, ale co z tego - gra się toczy dalej
swoim torem.


Stwierdzenie że gra jest nieliniowa obejmuje wiele aspektów. Kolejność rekrutacji i wypełniania misji też jest wyznacznikiem nieliniowości. Zresztą nikt ci nie każe rekrutować Tali np. możesz ją olać. To że ktoś może zginąć albo przeżyć również. Zniszczenie lub zatrzymanie bazy collcetorów to też nieliniowy wybór. Nieliniowość to mnogość opcji i wyborów. Ta mnogość w ME jest. Pewnie że się toczy gra dalej. Przecież o to chodzi, żeby grę ukończyć. Jakoś do tego końca trzeba dotrzeć. Nieliniowość daje ci pewne pole manewru w tym jak to zrobisz.

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

>Czy każdy gracz dostanie
> ostatecznie to samo zakończenie to się okaże w ME3.
A co mnie obchodzi ME3? Mówimy o ME2.


No to mówimy o ME2 a nie 3 ok. Co nie zmienia faktu że dwóch graczy może doświadczyć czego innego z racji swoich wyborów.

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

>Ale już np w ME2 Shep może zginąć
> ale nie musi.
Owszem, ale jest to wpływ ostatnich 20-40 minut gry. A gdzie pozostałe -naście godzin?


To teraz wymogiem jeszcze jest żeby decyzje zapadały na przestrzeni 20 godzin ? Zresztą jeśli policzyć czas spędzony na wydobywanie surowców z planet to by się więcej niż 20-40 min uzbierało :P

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

> Wiele skutków jest długoterminowa.
?


Np. to jak postąpisz z kolega Tali w pierwszej misji odbija się na tym że w późniejszym etapie gry podczas jej procesu możesz uzyskać jego pomoc. Poza tym są też skutki które odczuwamy z 1 w 2. Skutki z 2 odczujemy w 3. Dość logiczne.

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

>Mimo to jest to raczej element który stanowi o jakości
> RPGa i dodaje mu smaczku a nie który go definiuje.
A wg mnie pierwszoosobowa kamera w grach FPSt to raczej element który stanowi o jakości


FIRST PERSON shooter..... kiepski przykład bo akurat element widoku z pierwszej osoby jest nawet w nazwie.
W definicji RPG nie ma nic o nieliniowości i niesamowicie zaawansowanych dialogach czy konsekwencjach wyborów gracza. Opisujesz tutaj RPGa ideał a nie rdzeń gatunku.

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

produktu i dodaje mu smaczku a nie który go definiuje.
> A decydowanie o losach koloni ? postaci ? istnieniu lub nie istnieniu ray ? składzie

> rady ? To nie jest wpływ na świat ?
Nie. Zabiłem raknie - to jest wybór. Gdzie jest skutek? Tak wiem skutkiem jest to, że
ich nie ma. Jak je ocalę, to również ich nie ma. Podobnie jest z radą, kolonią, postaciami.
Ich brak lub istnienie niczego nie zmienia. Film trwa nadal.


Skutkiem tego że kogoś zabijesz jest to że go nie ma a więc tracisz wszystkie potencjalne korzyści z jego istnienia. Skutkiem to że ją uratujesz może być już przeze mnie wspomniana pomoc w ME3. Ale to spekulacje. Ale pamiętajmy że ME jest z założenia trylogią. Pewnie że film trwa, chcesz w połowie gry napis game over ? ślepą uliczkę ?

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

> Potoczy się tak jak zadecydujemy. Co jest słuszne to już decyzja gracza. W każdej
grze
> tak naprawdę oglądamy dialogi. Jakoś nie znam żadnej w której można wpisywać własne.

Wybór z dołu, bądź z góry kółeczka decyduje, tylko o tym czy postać się na nas nie obrazi
i będzie się nadal do nas odzywać, czy się obrazi i... się będzie odzywać (Zero skutku)


To chyba w jakąś inna wersje gry graliśmy bo głowę bym dał że poprzez dialogi można wywołać z kimś walkę, rozwiązac zadanie na różne sposoby, doprowadzić do romansu, czyjejś śmierci itp...

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

> Owszem to jest najmocniejszy i najbardziej poważny argument. Aczkolwiek w Oblivionie

> czy Falloucie 3 również wiele zależy od zręczności. W F3 jest VATS ale jeśli ktoś
nie
> chcę to można w niego grać praktycznie jak w FPP.
A kto mówi, że te gry to gry cRPG?


Fallout 3 i Oblivion to też nie cRPG ? Owszem nie przepadam za Oblivionem i uważam że Fallout 3 nie dorasta F1i 2 ale no bez przesady....


To wszystko generalnie nie są argumenty za tym czy ME jest RPG czy nie jest. Ale nad jego jakością. Gdyby każdy RPG musiał spełniać te wszystkie kryteria to gatunek zmniejszył by się do paru pozycji a każda z nich była by oceniana 11/10 i okrzykiwana grą dekady.

Dnia 22.06.2011 o 20:29, Growin napisał:

> Dodam tylko że na początku też byłem przeciwnikiem ME ale jak zagrałem to się przekonałem.

Ja nadal je lubię jedynkę przeszedłem chyba ze 4 razy, a dwójkę z 5. A czemu? Bo wśród
przedstawicieli swojego gatunku (shootery), te gry są wyjątkowo długie (12-14h zamiast
5). A poza tym lubię takie filmowe gry.


Ja też ME bardzo lubię chociaż długo się przed nim broniłem. ME jest shooterem ? Coś strasznie przegadany ten shooter... Dodam do tego że skoro przeszedłeś ME w 12-14h to albo jesteś mega szybki :D albo wiele ominąłeś. Mi to zabrało 40h gry. Jestem z tych ludzi którzy gry nie odstawią wiedząc że choćby jeden quest nie został wykonany.

Powiedział bym że ME jest Action RPG. Nie w sensie gry akcji z elementami rpg ale w sensie gry rpg z dużym naciskiem na akcję i elementy zręcznościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

Powiedział bym że ME jest Action RPG. Nie w sensie gry akcji z elementami rpg ale w sensie
gry rpg z dużym naciskiem na akcję i elementy zręcznościowe.


Z tym stwierdzeniem mógłbym się już zgodzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Warto jeszcze dodać, że nie chodzi tylko o występowanie pewnych elementów, ale też o proporcje składników i kompozycję całości. BioWare w ME2 zdecydowało się zrobić shooter - stąd wywalili cały inwentarz, zlikwidowali loot, walka jest ujęta w ramy misji, po zakończeniu której następuje podsumowanie, pozbyto się statystyk takich jak celność itd. O ile jedynkę można nazwać aRPG, o tyle dwójka ma tyle wspólnego z RPG, co Borderlands. Nie rozumiem, dlaczego przynależność do innego gatunku odbierasz jako obelgę. Tu nie chodzi o znęcanie się nad kimś, tylko o właściwą klasyfikację, o rzetelnym przedstawieniu spraw, których obraz jest wypaczony z inicjatywy wydawców i przy współudziale mediów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam tak:
Najlepsza gra targów: Uncharted 3: Drake''s Deception
Najlepsza oryginalna gra: BioShock Infinite
Najlepsza gra konsolowa: Uncharted 3: Drake''s Deception
Najlepsza gra na konsole przenośne i telefony: Super Mario
Najlepsza gra na PC: Battlefield 3
Najlepszy sprzęt: PlayStation Vita
Najlepsza gra akcji: Battlefield 3
Najlepsza przygodowa gra akcji: Uncharted 3: Drake''s Deception
Najlepsza gra RPG: The Elder Scrolls V: Skyrim
Najlepsza gra wyścigowa: Forza 4
Najlepsza bijatyka: Street Fighter X Tekken
Najlepsza gra sportowa: FIFA Soccer 12
Najlepsza gra strategiczna: From Dust
Najlepsza gra towarzyska i dla graczy okazjonalnych: Disneyland Adventures
Najlepsza gra z symulacją ruchu: The Legend of Zelda: Skyward Sword
Najlepsza sieciowa gra wieloosobowa: Call of Duty: Modern Warfare 3
Najlepsza gra przeznaczona do dystrybucji cyfrowej: From Dust

Tak podpowiada mi rozsądek, jeśli chodzi o mnie to wybrał bym trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

Stwierdzenie że gra jest nieliniowa obejmuje wiele aspektów. Kolejność rekrutacji i wypełniania
misji też jest wyznacznikiem nieliniowości.

Nie, nie jest. Czym się różni kolejność wyboru planet? Ma to jakiś wpływa na fabułę? Nie nie ma. Film leci dalej. Tak jest przez prawie całą grę.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

No to mówimy o ME2 a nie 3 ok. Co nie zmienia faktu że dwóch graczy może doświadczyć
czego innego z racji swoich wyborów.

Z racji swoich wyborów dokonanych 20-40 min. przed zakończeniem gry. Ja się pytam:"Gdzie jest widoczny wpływa na fabułę poprzednich kilkunastu godzin?"

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

To teraz wymogiem jeszcze jest żeby decyzje zapadały na przestrzeni 20 godzin?

Podpowiem: Torment, Maska Zdrajcy, Wiedźmin 2, Wiedźmin 1.
>Zresztą

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

jeśli policzyć czas spędzony na wydobywanie surowców z planet to by się więcej niż 20-40
min uzbierało :P

Kolejne kretyństwo. Nie wiem, ktowymyślił te surowce, ale niech już nie ćpa więcej.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

Np. to jak postąpisz z kolega Tali w pierwszej misji odbija się na tym że w późniejszym
etapie gry podczas jej procesu możesz uzyskać jego pomoc.

A jeśli oddam go Cerberusowi to coś zmieni? Nie. Nic. Finał sprawy tali nadal może być taki sam.
>Poza tym są też skutki które

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

odczuwamy z 1 w 2. Skutki z 2 odczujemy w 3. Dość logiczne.

Jesteśmy w obrębie jednej części. A tak poza tym, to skutki z ME w ME2 były taka skopane, że szkoda gadać. Uratowałeś radę? - Widzisz ja jedną minutę, przez jakiś komputer i słyszysz "Sapdaj Shepard"
Nie uratowałeś rady? - Nie widzisz jej, ale wszystko przebiega tak jakbyś ją uratował.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

W definicji RPG nie ma nic o nieliniowości i niesamowicie zaawansowanych dialogach czy
konsekwencjach wyborów gracza.

Tak tak odgrywanie postaci najważniejsze. W takim razie CoD 4 jest najlepszym eRPeGiem ever. Tam gracz JEST postacią.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

> Nie. Zabiłem raknie - to jest wybór. Gdzie jest skutek? Tak wiem skutkiem jest to,
że
> ich nie ma. Jak je ocalę, to również ich nie ma. Podobnie jest z radą, kolonią,
postaciami.
> Ich brak lub istnienie niczego nie zmienia. Film trwa nadal.

Skutkiem tego że kogoś zabijesz jest to że go nie ma a więc tracisz wszystkie potencjalne
korzyści z jego istnienia.

Jak on istnieje, to również nie ma żadnych korzyści z jego istnienie. Raknie, Rada, Kaidan - Ashley. W dwójce twórcy poszli o krok dalej - będąc dupkiem dla naszych kompanów, ci i tak nam będą ufać.
>Skutkiem to że ją uratujesz może być już przeze mnie wspomniana

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

pomoc w ME3. Ale to spekulacje. Ale pamiętajmy że ME jest z założenia trylogią. Pewnie
że film trwa, chcesz w połowie gry napis game over ? ślepą uliczkę ?

Nie. Inne rozwiązanie. Inne wyjście z sytuacji. ME mi tego nie oferuje. Będąc chamem dla "Człowieka Iluzji" nadal MUSZĘ się go słuchać. Różne relacje pomiędzy dwiema NAJWAŻNIEJSZYMI postaciami niczym się nie różnią.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

To chyba w jakąś inna wersje gry graliśmy bo głowę bym dał że poprzez dialogi można wywołać
z kimś walkę, rozwiązac zadanie na różne sposoby,

Zbij teraz jak jesteś dupkiem, albo zabij potem jak nim nie jesteś.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

> A kto mówi, że te gry to gry cRPG?

Fallout 3 i Oblivion to też nie cRPG?

F3 jest wg mnie świetny, ale nazwanie tego grą cRPG to przesada, a Oblivion? Nie wiem co to jest, ale na pewno nie to samo co np. Morrowind.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

To wszystko generalnie nie są argumenty za tym czy ME jest RPG czy nie jest. Ale nad
jego jakością. Gdyby każdy RPG musiał spełniać te wszystkie kryteria to gatunek zmniejszył
by się do paru pozycji a każda z nich była by oceniana 11/10 i okrzykiwana grą dekady.

Jest zmniejszony do paru pozycji. I dobrze. Przynajmniej są to gry wysokiej jakości.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

Ja też ME bardzo lubię chociaż długo się przed nim broniłem. ME jest shooterem ? Coś
strasznie przegadany ten shooter... Dodam do tego że skoro przeszedłeś ME w 12-14h to
albo jesteś mega szybki :D albo wiele ominąłeś.

Nic. Jadę po prostu po kolei lokacjami. Lojalki zostawiam na ostatnie kilkadziesiąt minut gry.
>Mi to zabrało 40h gry. Jestem z tych

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

ludzi którzy gry nie odstawią wiedząc że choćby jeden quest nie został wykonany.

Też wszystko wykonuję.

Dnia 22.06.2011 o 20:59, cHICEK napisał:

Powiedział bym że ME jest Action RPG.

Action RPG to jest Wiedźmin 2 - gra genialna wg mnie. Porównaj te gry, a zobaczysz, gdzie leżą wady ME.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tak... jak ja bym obstawiał:

Najlepsza gra targów: Batman: Arkham City
Najbardziej oryginalna gra: BioShock Infinite/Journey
Najlepsza gra konsolowa: Uncharted 3: Drake''s Deception/ Batman: Arkham City
Najlepsza gra na konsole przenośne i telefony: Uncharted: Golden Abyss
Najlepsza gra na PC: Battlefield 3
Najlepszy sprzęt: PlayStation Vita
Najlepsza gra akcji: Battlefield 3
Najlepsza przygodowa gra akcji: Tomb Raider
Najlepsza gra RPG: tutaj swojego typu nie mam... powiedzmy że TES V: Skyrim
Najlepsza gra wyścigowa: Forza 4/ NFS: The Run
Najlepsza bijatyka: Street Fighter X Tekken/ Tekken Tag Tournament 2
Najlepsza gra sportowa: SSX
Najlepsza sieciówka: Battlefield 3
Najlepsza gra do dystrybucji sieciowej: Journey

Dwie kategorie opuściłem, bo mnie mało co obchodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować