Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Gears of War ma "dosłownie najgorszy scenariusz w branży"?

43 postów w tym temacie

Gears of War nie jest grą, której nie wiadomo jaka fabuła jest potrzebna :) Po prostu są gry, w których fabuła stoi na pierwszym, a są takie, w których tak naprawdę nie jest potrzebna, ale to nie znaczy, że te ostatnie są niegrywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 15:47, Lordpilot napisał:

Zakończenie części trzeciej też ładnie podsumowuje i zamyka wszystkie
wątki - nie ma takiego żałosnego i wielokrotnie wykorzystywanego cliffhangera jak w Dead
Space (mówię o części pierwszej w dwójkę nie grałem).


Heh, to powiedz mi, jak się kończył GoW 1, jak nie cliffhangerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2012 o 17:26, Buhahahahaha napisał:

Heh, to powiedz mi, jak się kończył GoW 1, jak nie cliffhangerem?


On pisał o trzeciej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 15:56, Demagol napisał:

CRPG tak, ale strategie i RTSy? Po co ci w tych grach dobra fabuła?

A w cRPG po co, pornosy też oglądasz dla fabuły? Dokładnie ta sama sytuacja. :-)

Jedyny znany mi cRPG z fabułą na jakimś poziomie to był Planescape: Torment. Wszystko z czym miałem do czynienia później można określić słowem żenada lub prowizorka. Osobiście preferują drugą odmianę bo nie lubię jak fabuła rozwala mi rozgrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 19:14, michal_w napisał:

Jedyny znany mi cRPG z fabułą na jakimś poziomie to był Planescape: Torment. Wszystko
z czym miałem do czynienia później można określić słowem żenada lub prowizorka. Osobiście
preferują drugą odmianę.

Um, do cRPG zaliczyłbym m.in. KotORa, a nazwanie jego fabuły "żenadą" i "prowizorką" samo w sobie spełnia definicje obu tych wyrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej najbardziej przewidywalny bo po części drugiej wszyscy wiedzieli jak to będzie wyglądać w trójce. Nadal pamiętam jak przy zapowiedzi trzeciej części pisałem dla beki prawdopodobną jej fabułę praktycznie nic się nie pomyliłem. A epic krzyczał że nas zaskoczy fabularnie ta jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 19:15, Mercuror napisał:

Um, do cRPG zaliczyłbym m.in. KotORa, a nazwanie jego fabuły "żenadą" i "prowizorką"
samo w sobie spełnia definicje obu tych wyrazów.

KotOR czyli powielenie Star Wars: A New Hope, które samo też nie rzucało na kolana. Ok, KotOR 2 coś próbował ale niestety nie dane mu było doczekać się wersji finalnej.
Star Wars od początku było kinem czysto rozrywkowym klasy "B" więc jest dość kiepskim wyznacznikiem jakości fabuły tym bardziej, że nigdy nie była to najmocniejsza strona tej serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to można powiedzieć, że wszystko jest c***owe.

No ale KotOR istotnie jest powieleniem Oryginalnej Trylogii, co nie zmienia faktu, że wciąga jak cholera, tyle, że całym sobą, a nie fabułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy czym to właśnie KotOR, a nie Gothici, TESy czy Fallouty, zapadł mi w pamięć najlepszym zwrotem akcji jak kiedykolwiek i gdziekolwiek widziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fabuła to podstawa resztę da się dorobić. Najbardziej pod względem fabuły rozczarował mnie Skyrim( jak można było zrobić więcej zwrotów akcji w zwykłych misjach pobocznych niż w głównej historii?) a niektórych gier nie da się zapomnieć ze względu właśnie na fabułę(seria Gothic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już dissujemy fabuły... to tak szczerze powiedziawszy co Dead Space 2 ma ciekawego w swojej fabule ? Praktycznie niczego w tej grze się nowego nie dowiadujemy... nie mówię że jest zła, ale nie jest jakoś odkrywcza. Oby 3 była bardziej kreatywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 20:09, Mercuror napisał:

Przy czym to właśnie KotOR, a nie Gothici, TESy czy Fallouty, zapadł mi w pamięć najlepszym
zwrotem akcji jak kiedykolwiek i gdziekolwiek widziałem.

Ale to właśnie Fallout a nie KotOR, Gothic, czy TES zapadł mi w pamięć jako najlepszy cRPG jaki kiedykolwiek i gdziekolwiek widziałem. A było tego naprawdę sporo, praktycznie wszystko z ostatnich kilkunastu lat. :-)

Gry średnio potrzebują jakichś rozbuchanych wątków fabularnych ponieważ często przekłada się to na ograniczenia w rozgrywce, czyli podstawa każdej gry. Np. nic tak nie denerwuje w strzelankach jak idiotyczna historyjka z jaką muszę się męczyć gdy po prostu mam ochotę na totalną rozwałkę i nic więcej.

Dobrej fabuły szukam w książkach i filmach (ale nie SW). :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 15:47, Lordpilot napisał:

ale zbiegi okoliczności jakie się w tej grze działy, były tak naiwne, że wywoływały ból zębów (największy
"cud" to zderzenie dwóch statków, kiedy już "prawie że" mieliśmy zwiać),

Nie przeczę, że DS miał scenariusz "klasy B", ale akurat zderzenie statków wyjaśnione było inaczej niż zbiegiem okoliczności (i całkiem logicznie): wystarczyło myśleć logicznie i nie spać podczas dialogów...

Dnia 23.04.2012 o 15:47, Lordpilot napisał:

sztampa chwilami goniła sztampę (kiedy trafnie obstawiam kto zginie, a kto zdradzi, tzn. że scenarzysta
nie wykorzystał apogeum swoich możliwości), a niektóre momenty mocno zajeżdżały plagiatem

To gratulacje...o ile jest czego: a nie przyszło ci do głowy, że scenarzysta tak prowadził fabułę byś mógł się domyślić? Przecież wystarczyłoby wyciąć to i owo ni nie połapał byś się nawet co kto gdzie i kiedy.
No i: takich zagrywek próżno szukać w Gears of War (grałem tylko w pierwsze, nie uogólniam): mamy patos, sztampę i wałkowanie jednego i tego samego schematu bez cienia inwencji - no, może lekko przesadzam, jest "nocna przejażdżka" czy walki z bossami...

Dnia 23.04.2012 o 15:47, Lordpilot napisał:

z wydanego rok wcześniej Bioshocka.

Ciekawe, mi z kolei Bioshock zajeżdżał plagiatem:)

Dnia 23.04.2012 o 15:47, Lordpilot napisał:

I mimo tego Dead Space bardzo lubię :)

No właśnie: o klasie dobrej gry świadczy to jak wiele można jej wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować