Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 16.05.2006 o 14:53, tkoeman napisał:

Odnoszę wrażenie, że zupełnie nie bierzesz pod uwagę tego, co mówią inni i jak nakręcony powtarzasz ciągle to samo. A w dodatku, rzucasz twierdzeniami, któch nie udowadniasz, tylko traktujesz jako pewniki. A Twoje twierdzenia pewnikami nie są. Dowody czy rozumowania niezgodne z Twoją wiarą, pomijasz.
Nigdy, powtarzam, nigdy, nie traktowano Biblii dosłownie. Jeśli nie wierzysz, to chociaż przeczytaj Nowy Testament, znajdziesz tam fragment: "a w przypowieściach im mówił bo nie pojęliby".
Nie ma nigdzie stwiedzenia, że wąż dał Ewie jabłko, co uporczywie się powtarza. Jest natomiast mowa o "owocu z drzewa zakazanego" - co, jak Ci pewnie ksiądz na religii tłumaczył, oznaczało w przenośni złamanie zakazu.
A czemu to nauka zdołała zaprzeczyć? Temu, że Bóg stworzył świat w 6 dni? Dzień, to nasza miara czasu, skoro nie było słońca i ziemi, to nie było i dnia, i ta miara jest miarą symboliczną. Masz też inne stwierdzenie w Biblii, że Bóg jest władcą czasu. Pewnie nie możesz sobie tego wyobrazić, ale spróbuj pomyśleć, że Sąd Ostateczny dopiero będzie, ale już się odbył. To dopiero dla Ciebie paradoks, nie taki jak z kamieniem...
Tak nawiasem mówiąc nikt nigdy i nigdzie nie twierdził (może po za Tobą) że człowiek pochodzi od małpy. Teoria ewolucji zakłada, że człowiek i małpy mieli wspólnego przodka, a to nie jest to samo. Zresztą, ostatnie badania wykazują, że wszyscy europejczycy (wszyscy!) pochodzą od siedmiu (słownie: siedmiu!) kobiet. Co do reszty świata, na razie nie wiadomo...
Wielka Teoria Wszystkiego nie powstała a jak powstanie, pozostanie tylko teorią, a nie prawdą absolutną. Zdaje się, że Ci już pisałem o Gödlu? Udowodnił, że matematyka, logika opiera się na aksjomatach - założeniach, których prawdziwości ani fałszywości dowieść się nie da. Czyli wszystkie nauki korzystające z logiki i matematyki również.
Co do wieży Babel, też zalecałbym ostrożność. Może być tak, jak z Troją i jej odkryciem. Wszyscy wierzyli, że to mit, aż znalazł się Schlieman, kupiec i archeolog amator który w opisanym w micie miejscu znalazł Troję.
Co do wiary w naukowców, to przytoczę Ci fagment ich dialogu:
Einstein: Mechanika kwantowa jest godna uznania, ale wewnętrzny głos mówi mi, że nie jest to pełna prawda. Teoria daje poprawne wyniki, ale trudno powiedzieć, by zbliżała na do wyjaśnienia choć trochę bardziej niż poprzednia. Tak, czy inaczej, jestem przekonany, że On nie gra w kości.
Bohr: Nie do nas należy dyktowanie Bogu, jak ma urządzać świat.
Inne słowa Einsteina to: Nauka bez religii jest ułomna, religia bez nauki jest ślepa.
Dyskutujemy tutaj od poczatku forum a i na starym trwały dyskusje.
O jednym możesz być przekonany: wiarę w Boga, zastąpiłeś sobie wiarą w nieistnienie Boga.
Podałem Ci poprzednio linka do mojego własnego posta. Nie odniosłeś się do niego zupełnie. Może spróbujesz dowieść niesłuszności rozumowania? Bo jak na razie, Twój sposób dyskusji wywołuje u mnie wrażenie fanatycznego wyznawcy wiary (wiary, w nieistnienie Boga) głuchego na argumenty. Nie dopuszczasz myśli, że może być inaczej. A my, niemal wszyscy, wierzymy, każdy na swój sposób (niektórzy wierzą w nieistnienie Boga) ale dopuszczamy możliwość tego, że się w wierze mylimy. I mimo wątpliwości, wierzymy nadal. I nie nawracamy, wymieniamy tylko (może aż) rozumowania i argumenty.
Ja nie będę Cię nawracał. Każdy z nas musi dokonać wyboru i pójść własną droga. Życzę ci na Twojej drodze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 17:51, Epiphany napisał:

To akurat nie jest do końca prawdą, w budowie człowieka jest kilka dość paskudnych błędów -


Z góry uprzedzam ewentualne wątpliwosci - owych błędów nie traktuję jako dowodów na istnienie/nieistnienie Boga. Jeśli istnieje nie znamy Jego zamysłów.
Być może wyrostek robaczkowy do czegoś sluży (jak dotad zdaje się nie odkryto jego funkcji), zaś budowa miednicy u kobiet jest celowa, aby poród odbywal sie w bólach (za karę).
Ale według ludzkiej wiedzy i zdolnosci pojmowania - budowa człowieka nie jest optymalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2006 o 17:45, HumanGhost napisał:

Tylko, ze mnie chodziło, iż jesteś hipokrytą(...)

To jestem już hipokrytą i ignorantem?

Dnia 16.05.2006 o 17:45, HumanGhost napisał:

Juz pisałem - Biblie nie zawsze należy czytać dosłownie. Jest w niej wiele ukrytych znaczeń.
Jeśłi bierzesz dosłownie czas stworzenia świata to faktycznie dobrze zrobiłeś rezygnując z
wiary. Jest dla Ciebie za trudna.

Przeczytaj długi post punkt 1.Tam pisze wyrażnie co jest trudne a co nie:)

Dnia 16.05.2006 o 17:45, HumanGhost napisał:


Dla mnie to jest głupota i mam gdzieś taką naukę.

Przeczytaj mój długi post punkt 2-chyba wiem czemu masz gdzieś taką naukę.
>Opis Biblijny jest czysto poetycki - nie dosłowny.
Pisałem już co myślę o ewoluowaniu interpreacji Biblii (z dosłownego na poetycki)
>Ono powstawało z inspiracji Ducha Świętego. Polecam dokładniejsze

Dnia 16.05.2006 o 17:45, HumanGhost napisał:

przestudiowanie religii z którą che sie walczyć.

Ale czemóżto ja mam brać za pewnik podobną bzdurę?Aby opatrzyć daną książkę określnikiem ''święty'' to się rozumie samo przez się, że trzeba wszem i wobec oznajmić, że podyktował ją jakiś Duch, Bóg , czy jak tam kto wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:02, Epiphany napisał:

Ale według ludzkiej wiedzy i zdolnosci pojmowania - budowa człowieka nie jest optymalna.

Cóż tutaj mógłbym zastosować wcześniej użyty argument że człowiek jako rasa jest w sumie niemowlakiem. No bo nasza rasa jest tak jakby nowym rozwiązaniem, które testuje natura (tutaj już bez Boga, czysta teoria ewolucjonistyczna) dlatego na pewno jest w nas wiele niedoskonałości, które jednak na drodze doboru naturalnego i rozwoju poprzez pokolenia zostaną w jakiś sposób zmienione, lub zoptymializowane. Przynajmniej ja to tak widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyjmijmy, że Bóg objawiłby się kilka tysięcy lat temu i opisałby powstanie świata, tak jak to było według naukowców: Wielki Wybuch, ewolucja, miliardy lat, itd. Ciekawe, jak taki człowiek by to pojął? Na początku było światło?
Czy też stwierdziłby, że ma do czynienia z bełkotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:02, Epiphany napisał:

> /.../> Ale według ludzkiej wiedzy i zdolnosci pojmowania - budowa człowieka nie jest optymalna.

A nie lepiej byłoby najpierw ustalić, co rozumiemy pod słowem "optymalna"? Jak sądzę, każdy miałby własną koncepcję, z jego punktu widzenia, najlepszą ;)
Jak dotąd, zważywszy na to, jak człowiek radzi sobie z przeciwnościami, to dość trudno o lepszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:12, AgayKhan napisał:

Ciekawe, jak taki człowiek by to pojął? Na początku było światło?
Czy też stwierdziłby, że ma do czynienia z bełkotem?


Hehe słuszna uwaga. Ciekawe co by zrobił "prymitywny rybak" gdyby coś takiego przeczytał. Pewnie uznałby, że to coś w obcym języku - te słowa: cząsteczki, atomy, wielki wybuch, wszechświat czy materia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2006 o 18:15, HumanGhost napisał:

Hehe słuszna uwaga. Ciekawe co by zrobił "prymitywny rybak" gdyby coś takiego przeczytał. Pewnie
uznałby, że to coś w obcym języku - te słowa: cząsteczki, atomy, wielki wybuch, wszechświat
czy materia. :-)

Można to w sumie przetestować, pojechać do jakiegoś plemienia w Amazonce, takiego odciętego od świata i poczęstować ich Einsteinem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:02, Epiphany napisał:

Ale według ludzkiej wiedzy i zdolnosci pojmowania - budowa człowieka nie jest optymalna.


Za to ja sie tutaj nie zgodzę. Budowa człowieka jest idealna pod każdym względem. Potrafimy zachować równowagę na dwóch kończynach, szybko na nich biegać, jestemy osłonięci od obrażeń mechanicznych przez skórę, mamy twarde kości itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

Za to ja sie tutaj nie zgodzę/.../

I potrafimy jako jedyne chyba stworzenie na świecie ( z tych bardziej rozwiniętych), przetrwać w prawie wszelkich warunkach klimatycznych. Nie ma chyba innego takiego gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

Za to ja sie tutaj nie zgodzę. Budowa człowieka jest idealna pod każdym względem.


To STRASZNIE wzgledne pojecie, z ktorym ja osobiscie kompletnie sie nie zgadzam, ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

> Ale według ludzkiej wiedzy i zdolnosci pojmowania - budowa człowieka nie jest optymalna.

Za to ja sie tutaj nie zgodzę.


Budowa człowieka nie jest optymalna.
Przykładowo kręgosłup i stopy ciągle mają problem z wytrzymaniem pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:51, TYHE napisał:

Budowa człowieka nie jest optymalna.
Przykładowo kręgosłup i stopy ciągle mają problem z wytrzymaniem pionu.

Koszty biologiczne postawy wyprostowanej. Podobno niezrośnięte kości czaszki ( jak u niektórych zwierząt) lepiej znoszą wstrząsy i nie ma czegoś takiego jak wstrząs mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:58, AgayKhan napisał:

Podobno niezrośnięte kości czaszki ( jak u niektórych
zwierząt) lepiej znoszą wstrząsy i nie ma czegoś takiego jak wstrząs mózgu.

Duży mózg - kanał rodny. Potem jeszcze wzrost obwodu głowy.
Nie wstrząsy raczej (?).
Z czasem kości łączą się szwami. Jak pamietam kości zwierzątek to tez tak mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

Potrafimy zachować równowagę na dwóch kończynach, szybko na nich biegać,

niektóre ptaki też

Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

jestemy osłonięci od obrażeń mechanicznych przez skórę,

:lol już lepiej są osłonięte zwierzęta posiadające choćby futro czy łuskę

Dnia 16.05.2006 o 18:17, HumanGhost napisał:

mamy twarde kości itd. itp.

nie mamy twardych kości - gdyby tak było, to nie słyszałbyś nigdy o złamaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2006 o 19:06, TYHE napisał:

Nie wstrząsy raczej (?).
Z czasem kości łączą się szwami. Jak pamietam kości zwierzątek to tez tak mają...

To co ta pani weterynarz ze Zwierzyńcas mi wodę z mózgu zrobiła, twierdząc, że zwierzęta nie mają zrośniętych do końca te kosteczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2006 o 19:08, Treant napisał:

> mamy twarde kości itd. itp.
nie mamy twardych kości - gdyby tak było, to nie słyszałbyś nigdy o złamaniach.

A czy nie musi być jakiejś równowagi między twardością a elastycznością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

eeee... połączenie szwami.... czyli czaszka nie jest monolitem tylko sa łączenia SZWAMI ...
szwy to inna tkanka niz kosc...
ok, cytat:
"szew (sutura): między obiema łaczącymi się kośćmi znajduje się cienka (ok.0,5 mm grubości), ale bardzo mocna warstwa tkanki łącznej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyjątkowo nie zgodzę się. Co prawda budowa naszych ciał przystosowana jes w miare dobrze, do naszego otoczenia, ale dobra nie jest. Pewnie jest to koszt wzrostu inteligencji i oddalania się od naszych biologicznych przodków z linii ewolucyjnej. Utraciliśmy ochronne owłosienie, nie jest juz nam potrzebne, zmalały nam zęby, budowa kostna stała się drobniejsza, ogólnie staliśmy się delikatniejsi i wrażliwsi.
Poza tym jak na istotę o idealnej budowie skandaliczne jest posiadanie strasznie niedoskonałego układu wzrokowego, widzimy tylko w określonej częstotliwości i mamy bardzo ograniczony kąt widzenia. Zobaczenie tego co za plecami wymaga obrócenia całego ciała, co ogranicza czas potrzebny na reakcje obronną. Podobnie ze słuchem i węchem (chociaż węch czasem tępy pozwala na nieodczuwanie przykrych kakofoni zapachów :)
Mamy kiepski układ odpowiadający za orientację przestrzenną. Łatwo nas "skołować" i nie wskażemy odpowiedniego kierunku bez zewnętrznych układów odniesienia, nie inaczej jest z odczuciem równowagi.
Źle znosimy wysokie i niskie zakresy temperatur, skoki ciśnienia. Nie mamy zdolności regeneracji utraconych kończyn ... można wyliczać wady naszego gatunku jeszcze długo. Ale ma to sens jedynie do określonego środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować