Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 24.07.2012 o 23:24, Kapas napisał:

> Czyli nowi, ciekawe jak długo pociągną:)

Bardzo, bardzo długo.. spotykają się chyba już od roku czy dwóch.

> Tak po prostu? ktoś tu coś mówił o wybieraniu sobie z Biblii tego co wygodne...


Wiem, ale zupełnie zapomniałem o chronologii. Cała biblia jest ważna, ale prawa nas obowiązujące
są zawarte w nowym testamencie, ważnym aż to teraz, do czasów ostatecznych, w których
żyjemy.



Bardzo mi się podoba ta wypowiedź, jest dojrzała i mądra. To prawda, że cała Biblia jest ważna, tylko czy tak na prawdę ktoś ją kiedyś przeczytał? (oczywiście mam na myśli katolików) prócz kapłanów?Jedno jest pewne,Bóg istnieje, niejednokrotnie daje nam o sobie znać. Ostatnio wiele rzeczy się dzieje,nie koniecznie dobrych, ale to jest częścą planu Boga,(o ile tak mogę to ująć) na to tylko,aby niektórzy zaczęli myśleć głową,zmienili się na lepsze,nie gnębili innych niewinnych i tak dalej. Przykłady można by mnożyć, a co się wyrabia? Mówi się o zbliżającym się końcu świata, ten koniec zaczął się moim zdaniem już od terrorystycznego zamachu na WTC w Nowym Jorku, a dalej lawina sama sią potoczyła, trzęsienia, powodzie, mordowanie niewinnych dzieciątek jak i rodzin.Wszystko idzie ku temu najgorszemu. Zresztą to co opisywała Królowa Saba, wszystko sią sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 12:38, foremniaczka napisał:

Bardzo mi się podoba ta wypowiedź, jest dojrzała i mądra. To prawda, że cała Biblia jest
ważna, tylko czy tak na prawdę ktoś ją kiedyś przeczytał? (oczywiście mam na myśli katolików)
prócz kapłanów?Jedno jest pewne,Bóg istnieje, niejednokrotnie daje nam o sobie znać.


Czytałem, świetna powieść w kategorii s-f.
Btw - jakiś dowód na istnienie tego boga ? Taki namacalny [żeby było jasne, nie jestem ateista, nie mniej bzdur czytać też nie lubię, więc pewne to jest tylko to, ze ostatnio bezrobocie rośnie]

Dnia 01.10.2012 o 12:38, foremniaczka napisał:

Ostatnio wiele rzeczy się dzieje,nie koniecznie dobrych, ale to jest częścą planu Boga,(o
ile tak mogę to ująć) na to tylko,aby niektórzy zaczęli myśleć głową,zmienili się na
lepsze,nie gnębili innych niewinnych i tak dalej. Przykłady można by mnożyć, a co się
wyrabia? Mówi się o zbliżającym się końcu świata, ten koniec zaczął się moim zdaniem
już od terrorystycznego zamachu na WTC w Nowym Jorku, a dalej lawina sama sią potoczyła,
trzęsienia, powodzie, mordowanie niewinnych dzieciątek jak i rodzin.Wszystko idzie ku
temu najgorszemu. Zresztą to co opisywała Królowa Saba, wszystko sią sprawdza.


Kolejny stek bzdur. Pominę fakt, ze samo WTC jest grubymi nićmi szyte bo było niesamowicie szczęśliwym zbiegiem okoliczności otwierającym USA wejście na bliski wschód i złoża ropy co zaowocowało potem skokiem z Iraku do Afganistanu [jak ktoś wieży w zamachy bandy zapyziałych fanatyków islamu na tak ogromną skalę to winszuję naiwności, za tak duża polityka nie stoi banda cudacznych turbanów z pustyni tylko szeroka logistyka i zakrojone na wielką skalę działania wywiadowcze].
Powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów - są, były, będą. Pierdzielenie, że to są "znaki końca dziejów" to istna bzdura, takich "znaków końca" to mamy miliardy od czasów jak ta planeta powstała.
tak samo bzdurne przepowiednie - gdzie każda interpretacja [albo nadinterpretacja] pasuje pod to co dany tłumacz sobie dopowie.
Najlepszy przykład - kalendarz majów. To ja od dziś twierdze, że skoro nasz kalendarz kończy się w grudni to wtedy będzie koniec świata [koniec kalendarza = koniec świata, błyskotliwa i powalająca logika].

....


Czekam do 21 grudnia... żeby 22 [albo dla pewności 29 albo nawet 1szego stycznia] zaśmiać się w twarz naiwniakom co dali się wydoić na książki.sekty i inne bzdety które wciskają nam kit o wielkim armagedonie jaki nadchodzi...
Największy problem 21 grudnia tego roku to będzie fakt, że do wigilii zostało 3 dni a tu jeszcze nic nie gotowe...


P.S.
Wszystko powyżej to jest MÓJ punkt widzenia, wiec niech sobie potencjalni "profesorowie" darują przyklejanie łatki, że głoszę gdzieś jakieś prawdy objawione [uznaje tym samym, że ktoś posiada jednak na tyle rozwinięta inteligencję, żeby nie musiał co przecinek pisać "moim zdaniem" bo to wszystko powyżej to jest jedno wielkie "moim zdaniem"]
Pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam podobne poglądy na temat końca świata, chociaż majowie kończą wraz z tym kalendarzem jakoś obliczoną przez nich erę słoneczną, więc możemy się spodziewać wariujących sieci telefonicznych, gubienia zasięgu GPS itp związanych z burzami słonecznymi to jednak nie jest koniec świata. Dalej o WTC też to samo myślę a i przepowiedzenie końca świata na 21 grudnia 2012 to herezja, bo przecież napisane jest, że nie znamy dnia ani godziny i nie będziemy wiedzieć do ostatniej chwili a z apocalipsy św. Jana jeszcze nic się nie wydarzyło, żeby tak uważać. Zatem myślę, że można się umawiać na After Party Końca Świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 12:38, foremniaczka napisał:

Bardzo mi się podoba ta wypowiedź, jest dojrzała i mądra. To prawda, że cała Biblia jest
ważna, tylko czy tak na prawdę ktoś ją kiedyś przeczytał? (oczywiście mam na myśli katolików)
prócz kapłanów?


Zapewne nie. Sądzę, że nawet wiele kapłanów nie przeczytało całej biblii. Dlatego uważam, że jeśli ludzie zaczęliby czytać Biblię, to by wyszli z kościoła katolickiego. Tak jak ja zresztą.


>Jedno jest pewne,Bóg istnieje, niejednokrotnie daje nam o sobie znać.

Dnia 01.10.2012 o 12:38, foremniaczka napisał:

Ostatnio wiele rzeczy się dzieje,nie koniecznie dobrych, ale to jest częścą planu Boga,(o
ile tak mogę to ująć) na to tylko,aby niektórzy zaczęli myśleć głową,zmienili się na
lepsze,nie gnębili innych niewinnych i tak dalej. Przykłady można by mnożyć, a co się
wyrabia?


No dokładnie... ja mógłbym przykłady Bożej działalności w moim życiu też opisywać godzinami. To jest coś bardzo fajnego.

>Powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów - są, były, będą. Pierdzielenie, że to są "znaki końca dziejów" >to istna bzdura, takich "znaków końca" to mamy miliardy od czasów jak ta planeta powstała.

Za czasów biblijnych też tak sądzono - szczególnie widać to przy okazji reakcji Faryzeuszy na cuda Jezusa, którego nazywali szarlatanem i posłańcem szatana.

>Osobiście mam podobne poglądy na temat końca świata, chociaż majowie kończą wraz z tym kalendarzem >jakoś obliczoną przez nich erę słoneczną, więc możemy się spodziewać wariujących sieci telefonicznych, >gubienia zasięgu GPS itp związanych z burzami słonecznymi to jednak nie jest koniec świata.

Majowie dużo mogą się nie mylić, bo na przełom grudnia stycznia przypada czas kiedy co 100 lat będzie wielka burza słoneczna zdolna przebiegunować ziemię. Zresztą co do końca świata to raczej bym się składniał do opisów Apokalipsy Świętego Jana, który prawi o przyjściu i rządach antychrysta - których bym się upatrywał z kolei w działającym już rządzie światowym.

>21 grudnia 2012 to herezja, bo przecież napisane jest, że nie znamy dnia ani godziny i nie będziemy wiedzieć >do ostatniej chwili a z apocalipsy św. Jana jeszcze nic się nie wydarzyło, żeby tak uważać. Zatem myślę, że >można się umawiać na After Party Końca Świata...

Dokładnie - ile to już tych końców świata było, a się nie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.10.2012 o 19:16, Kapas napisał:

Majowie dużo mogą się nie mylić, bo na przełom grudnia stycznia przypada czas kiedy co
100 lat będzie wielka burza słoneczna zdolna przebiegunować ziemię. Zresztą co do końca
świata to raczej bym się składniał do opisów Apokalipsy Świętego Jana, który prawi o
przyjściu i rządach antychrysta - których bym się upatrywał z kolei w działającym już
rządzie światowym.



Jakieś źródło czy tylko takie pitu pitu a''la "mister hawking" ? xD
Owszem kończymy kolejny cykl słoneczny, ale bzdety o jakiś wielkich burach co sto lat to są wyciągnięte najpewniej od wieszczy zagłady [najczęściej pseudo fizyków nie mających z astronomią najmniejszej styczności].
Burze słoneczne tez były i będą. W każdej chwili może się zdarzyć jakiś wybuch klasy X na który nie jesteśmy gotowi - a raczej wróć, jednak jesteśmy jak pokazały ostatnie wydarzenia.
W swojej niewiedzy przy kilku ostatnich wyrzutach masy z zakresu górnej skali dowiedzieliśmy się, ze nasze satelity i elektronika nie jest jednak tak kulawa a same cząstki elektromagnetyczne nie wyrządzają tak wielkiej szkody jak się wstępnie szacowało - co za tym idzie mimo braku przygotowań nasza technologia okazała się być bardziej wytrzymała niż sadziliśmy.

co nie zmienia faktu, ze w dzisiejszych czasach to jedyny kosmiczny kataklizm który gdyby wyszedł poza skalę mógł by nam narobić bigosu i cofnąć ludzkość o dobre 200 lat do tyłu.

Przebiegunowanie ziemi występowało w bardzo różnych odstępach czasu [ostatnie 780 tys lat temu] tak więc te bzdury o przebiegunowaniu co do zegarka o tyle a tyle lat można wsadzić sobie miedzy bajki [gdziekolwiek je wyczytałeś ich autor to zwykły debil siejący popelinę]. Wpływ słońca na przebiegunowanie ziemi to tez jakieś mocne sf, my nie wiemy jak i czym powodowane są zmiany biegunów na naszej planecie - po raz wtóry kto pisze, że to słońce odpowiada za taki stan rzeczy jest debilem siejącym popelinę [może słońce ma wpływ pośredni na to zjawisko - ale tego nie wiemy, nie mamy jak tego zbadać ani jak udowodnić]

Kolejne bzdury jakie sieją w internecie oszołomy to analiza natężenia pola magnetycznego naszej planety, owo pole bowiem nieco zmalało. Nie mniej jak się spojrzy na przekrój ostatnich kilku milionów lat to to natężenie jest powyżej przeciętnej [akurat tu geologia ma metody, żeby określić jak wyglądała magnetosfera naszej planety w danych okresach]

Szacuje się, że kolejne przebiegunowanie nastąpi ale to jest skala od około 500 lat w przód.

Ponad to - ten proces nie jest gwałtownym "bum cyk cyk", gdyby bieguny miały "przeskoczyć" to poczuli byśmy te nadchodzące zmiany już dawno.

Z planeta nibiru/planeta x nawet już nie zaczynajmy tematu :) [dość powiedzieć, ze gdyby obiekt tej klasy istniał to nawet obserwator-amator z lornetką by go wypatrzył... a te bzdety jakoby miała by to być planeta będąca brązowym karłem bo takie obiekty ciężko jest dostrzec z zasady nawet profesjonalnym teleskopom nasa to istne pierdoły doklejane do teorii, żeby była choć minimalnie "wiarygodna"... nawet gdybyśmy nie widzieli samego karła to widzieli byśmy jego oddziaływanie na inne obiekty, suma summarum - gdyby coś tam było, to już by o tym ludzie wiedzieli :)]


Jedyna bardziej realna katastrofa jaka mamy w perspektywie najbliższych lat to 2036 i obiekt apophis który ma niewielkie [ale jednak dużo większe niż cokolwiek innego do tej pory] szansę na kolizję z nasza planeta i kolejny bodajże 2182 gdzie tez kolejny obiekt [którego nazwy niestety nie pamiętam] ma już bardzo wysokie szanse na kolizję z ziemia [bodajże 1 na tysiąc więc skala bardzo mała jak na kosmiczne kolizje]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 19:54, Pietro87 napisał:

Z planeta nibiru/planeta x nawet już nie zaczynajmy tematu :) [dość powiedzieć, ze gdyby
obiekt tej klasy istniał to nawet obserwator-amator z lornetką by go wypatrzył... a te
bzdety jakoby miała by to być planeta będąca brązowym karłem bo takie obiekty ciężko
jest dostrzec z zasady nawet profesjonalnym teleskopom nasa to istne pierdoły doklejane
do teorii, żeby była choć minimalnie "wiarygodna"... nawet gdybyśmy nie widzieli samego
karła to widzieli byśmy jego oddziaływanie na inne obiekty, suma summarum - gdyby coś
tam było, to już by o tym ludzie wiedzieli :)]

Piszesz o Tyche? To akurat jest prawdziwe - istnieje hipoteza, że taki obiekt istnieje (bazując na obserwacjach orbit komet i orbicie Sedny). Nie bez przyczyny NASA się teraz przekopuje przez wyniki WISE.
Co do wykrywalności tego obiektu przez teleskop - najpierw trzeba wiedzieć, gdzie go wycelować a niebo do małych nie należy.
Anyway - nawet jeżeli Tyche istnieje, to nie zmieni magicznie swojej orbity i nie przyleci tutaj, by się z nami zderzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.10.2012 o 20:26, Henrar napisał:

Piszesz o Tyche? To akurat jest prawdziwe - istnieje hipoteza, że taki obiekt istnieje
(bazując na obserwacjach orbit komet i orbicie Sedny). Nie bez przyczyny NASA się teraz
przekopuje przez wyniki WISE.
Co do wykrywalności tego obiektu przez teleskop - najpierw trzeba wiedzieć, gdzie go
wycelować a niebo do małych nie należy.
Anyway - nawet jeżeli Tyche istnieje, to nie zmieni magicznie swojej orbity i nie przyleci
tutaj, by się z nami zderzyć.



No nie pisze o bzdurnej nibiru co niczym wyścigówka uderza w ziemię co 3600 lat xD
Nie piszę o hipotetycznej "niewidzialnej gwieździe" bo to inny temat. Tyche tudzież swego czasu bodajże Nemezis [bo to bodajże o ten sam obiekt chodzi] zawsze był naukową ciekawostką i od hmm 84tego trwają dywagacje czy faktycznie nie ma naszym układzie jeszcze jednego obiektu o masie większej nawet niż Jowisz.
Ja nie mniej pisałem tu o bzdurnych teoriach o równie bzdurnej planecie, inwazji obcych itp pierdołach które sobie odklepują wieszcze zagłady [którzy szukają leszcze w depresji co by im wcisnąć jakiś gniot typu pseudo literatury naukowej czy jakiś innych gówienek - wiesz jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o jedno prawda :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, o tych cyklicznych wyładowaniach co 100 lat, to słyszałem, że w radiu mówili. Ale potwierdzony jest fakt, że jedna z burz elektromagnetycznych wyrządziła spore szkody na jednej z sieci lektrycznych w USA w jednym mieście w momencie fali słonecznej wysiadł prąd i w mieście, zamieszkałym przez 200 tyś ludzi nie było prądu i zapanował chaos, a służby ledwo sobie z tym poradziły.

Co do wieku ziemi i ewolucjii to też bym miał wątpliwości, bo raz, że jest to mocno naciągane, a dwa, że chrześcijanie obalają ten mit. Jedna z moich zaprzyjaźnionych nawróconych chrześcijanek wysłałą mi dokument na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 23:25, Kapas napisał:

Dobra, o tych cyklicznych wyładowaniach co 100 lat, to słyszałem, że w radiu mówili.
Ale potwierdzony jest fakt, że jedna z burz elektromagnetycznych wyrządziła spore szkody
na jednej z sieci lektrycznych w USA w jednym mieście w momencie fali słonecznej wysiadł
prąd i w mieście, zamieszkałym przez 200 tyś ludzi nie było prądu i zapanował chaos,
a służby ledwo sobie z tym poradziły.


Jedno miasto to nie cały glob :)
Burza która sparaliżowała by cała planetę musiała by być poza znaną nam skalą klasyfikacji takich zjawisk.
A w radiu pierniczyli głupoty :)
W sierpniu tego roku mieliśmy dwie burze klasy X5, świat trzasł portkami, portale internetowe wieszczyły zagładę, satelity miały przestać działać, samoloty spadać z nieba... skończyło się na pięknych zorzach polarnych.
Nasza magnetosfera radzi sobie z tymi zjawiskami niestety o wiele lepiej niż życzyli by sobie tego twórcy filmów SF, podobnie o wiele lepiej radzą sobie ze zmianami elektromagnetycznych oddziaływań na ziemi nasze instalacje [od lat 70tych się jednak nieco zmieniło]

Dnia 01.10.2012 o 23:25, Kapas napisał:

Co do wieku ziemi i ewolucjii to też bym miał wątpliwości, bo raz, że jest to mocno naciągane,
a dwa, że chrześcijanie obalają ten mit. Jedna z moich zaprzyjaźnionych nawróconych chrześcijanek
wysłałą mi dokument na ten temat.


Jak ktoś wierzy, że nasza planeta ma 6 tys lat i stworzył ją brodaty pan Bozia to gratuluję wyobraźni, kariera w Hollywood murowana :)
O ile datowanie radiowęglowe faktycznie jest średnio dokładne w przypadku określania wieku przedmiotów o tyle metody radiometryczne z użyciem potasu czy uranu do datowania np skał metamorficznych są bardzo dokładne i rzetelne.
Być może nie jesteśmy w stanie w 100% określić co do dnia i minuty wieku naszej planety, ale takie banały, że ma ona więcej niż te 6 tysięcy lat to jednak wiemy na śmiem twierdzić ponad 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 19:54, Pietro87 napisał:

Z planeta nibiru/planeta x nawet już nie zaczynajmy tematu :)


Juz offtopując ale mi się przypomniały początki tej paniki (na pewno przed 2010 r.). Jak pisano, że już to coś niedługo doleci, że już jest tuż tuż. I że już można ją zaobserwować z ziemi, ale narazie tylko z Antarktydy. I nawet było zrobione przez kogoś zdjęcie tej Nibiru, prosto z tej Antarktydy. Całkiem jasny nieznany obiekt na niebie. A wokoło .... słońce, piękna plaża, palmy etc. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chciałbym z kimś porozmawiać na temat Biblii. Ostatnio troszkę więcej zacząłem jej się przyglądać i w końcu stwierdziłem, że w Boga na swój sposób wierzę, natomiast nie jestem w stanie uwierzyć w Biblię. Nie mam na myśli Biblii (biblii?) jako całość lecz o poszczególnych fragmentów, które czasem mogą wykluczać całą księgę, z której pochodzą i wrzucać ją do koszyka z apokryfami. Ostatnio na lekcji religii pan katecheta wspominał o apokryfach. Za przykład podał bodajże Ewangelię wg. św (?) Pawła, która została uznana za apokryf, ponieważ jest niewiarygodna, nienatchniona, gdyż występują w niej takie motylki jak gadające do Jezusa ryby. Podobno to nie jest możliwe, twierdził, że to baśń i dlatego nie jest włączona do Nowego Testamentu. Ja się pytam: A rozstępujące się przed Mojżeszem morze to nie baśń? Kije zamieniające się w węże? Ogniste płomyki nad głowami ludzi? Myślę, że niektórym po prostu nie pasowało wrzucić jej pomiędzy 4 inne ewangelię. Później katecheta sam sobie zaprzeczył twierdząc, że ewangelię nie mówią całej prawdy, ponieważ Jezus wcale nie urodził się w stajence, tylko jak to podaje, bodajże św. Paweł to mogła być jaskinia lub coś podobnego. Zatem jakim cudem te ewagelie znalazły się w Biblii? Liczę, że ktoś się ze mną nie zgodzi, poda jakieś inne przykłady i oczekuję ciekawej wymiany zdań na ten interesujący mnie temat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio się zastanawiałem nad jednym. Jezus->Syn Boży - Syn i Ojciec to jedno. Ojciec zsyła na ziemię Syna, czyli siebie samego. Jest wszechmocny i wszechmądry, więc sobie wymyślił się uda się wśród ludzi by dać się zabić bo to przecież w Jego całej potędze i inteligencji najlepsza opcja na ratowanie ludzkich dusz to dać się zabić.. Żyje sobie, naucza, głosi hipisowskie choć jednak głębokie i mądre słowa. Nagle zostaje zdradzony, skazany na śmieć (wedle planu) i ukrzyżowany. Na "drzewcu śmierci" jednak nie może się z tym pogodzić/odzywa się typowa dla ludzi męka/strach przed śmiercią i wzywa Boga (siebie samego): Boże mój, czemuś mnie opuścił". Sam siebie? To był plan, ziścił się - tyle że Jezus nie miał ochoty ginąć (choćby dla ukochanych ludzi) i nie rozumie co się stało. Dobra, bez sensu ale ginie za nas - homo sapiens. Jest tak potężny, że samą myślą może zniszczyć Szatana - ale ten widocznie dobry kumpel nie zasłużył na unicestwienie. Lepiej czekać na niego w postaci Antychrysta, którego dopiero kiedyś jednak Bóg postanowi pokonać (niekoniecznie zniszczyć) i dokona się sąd ostateczny. Oj, zapomniałem. Oskarżycielem będzie sam Szatan, faktycznie niezły gość - skoro Sam Ojciec go nominował na tak zacne stanowisko. Kto by opłacał osobę z zewnątrz.
BTW. Bóg wie co było, jest i będzie. Syn - Jezus zginie na krzyż. OK, tak ma być. Dochodzi do faktu - Jezus - czemu ginę, gdzie mój Bóg (ja sam). Schizofrenia czy piszący to schizofrenik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
Po prostu niektórzy mają potrzebę w coś wierzyć / kontynuować tradycję nie zważając na to czy ma to sens. Ważne żeby coś było. Kupa nieścisłości, zmyślone, niczym nie poparte historie. Fantastyka, do tego słabo napisana. Jak komuś się to podoba to niech sobie wierzy, ja próbowałem, ale to wszysto jest zbyt sprzeczne z logiką żeby marnować na to czas. Imo ofc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tymi rybami, to mogło być tak, że oceniającemu ten apokryf mogło nie podobać się to, że te ryby mogły mówić bez pomocy bożej. Ryby normalnie nie mówią, więc musiałby być to cud. Nie jest jednak napisane czy to dzięki bogu mówiły. Jeżeli robiły to bez pomocy bożej, to musi być to fikcja, bo ryby normalnie nie mówią. Tylko bóg mógłby sprawić, aby mówiły a że tego nie zrobił, więc musi być to to kłamstwo. To tylko taka moja teoria, ale myślę, że takim rozumowaniem odrzucono ten apokryf. Co do Mojżesza, to wyraźne mówione jest, że to bóg zadziałał na morze, więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2012 o 21:13, Kamil2142 napisał:

Po prostu niektórzy mają potrzebę w coś wierzyć

Można wierzyć, że jutro wszystko mi się uda nawet jeżeli fakty temu przeczą. Nie jestem tu żeby krytykować. Co może być dla wielu zabawne, jestem wyznawcą Chrystusa. Atakuję go, szukam zaczepki, dopatruję się nieścisłości - ale jakoś mnie do siebie przekonuje. Im bardziej mu ufam, tym więcej haczyków na Niego szukam. Ktoś powie, że to chore - ja mówię "może to rywalizacja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2012 o 20:16, WeziWoo napisał:

Witam. Chciałbym z kimś porozmawiać na temat Biblii.


Kanon Pisma Św. Kształtował sie długo. Ale i tak było to już wieki temu. Weź pod uwagę, że pojmowanie niektórych pism, ich interpretacja też się zmieniała (vide Księga Rodzaju). Gdy "decydowano" o tym, które pisma do kanonu włączyć, a które odrzucić, spojrzenie na świat było inne niż dzisiaj. To pierwsza rzecz, którą musisz wziąć pod uwagę przy swoich wątpliwościach. Druga to ich interpretacja. Tych jest co niemiara. Nawet same tłumaczenia bardzo niekiedy się różnią wśród różnych wyznań. Pytanie do którego z nich chcesz sie odnieść. Jak do wszystkich to czeka Cie sporo pracy, by dowiedzieć się kto i jak poszczególne pisma rozumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2012 o 20:50, Transylvanian_Hunger napisał:

Schizofrenia czy piszący to schizofrenik?


Warto też pamiętać o fakcie że w Biblii Jezus nie mówi że jest Bogiem, to że Syn i Ojciec to jedna osoba dodał sobie sam Kościół kilka stuleci później na którymśtam soborze. Widać grubym biskupom brak logiki nie przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2012 o 10:54, Nagaroth napisał:

Warto też pamiętać o fakcie że w Biblii Jezus nie mówi że jest Bogiem, to że Syn i Ojciec
to jedna osoba dodał sobie sam Kościół kilka stuleci później na którymśtam soborze.


Nie że ta sama osoba, a że ten sam Bóg, choć dwie (a łącznie, bo z Duchem Św. trzy) osoby. Subtelna, aczkolwiek niezwykle istotna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2012 o 15:50, Pietro87 napisał:

> Bardzo mi się podoba ta wypowiedź, jest dojrzała i mądra. To prawda, że cała Biblia
jest
> ważna, tylko czy tak na prawdę ktoś ją kiedyś przeczytał? (oczywiście mam na myśli
katolików)
> prócz kapłanów?Jedno jest pewne,Bóg istnieje, niejednokrotnie daje nam o sobie
znać.

Czytałem, świetna powieść w kategorii s-f.
Btw - jakiś dowód na istnienie tego boga ? Taki namacalny [żeby było jasne, nie jestem
ateista, nie mniej bzdur czytać też nie lubię, więc pewne to jest tylko to, ze ostatnio
bezrobocie rośnie]


Nic nie dzieje się bez przyczyny, jest coraz gorzej, to fakt, ale kto temu jest winien jak nie sami ludzie? Coś dzieje się nie bez powodu. Jeśli sami ludzie się nie zmienią, nie zrozumieją znaków jakie im daje Bóg, nigdy dobrze nie będzie łącznie z bezrobociem.Coś dzieje się dla jakiegoś powodu i z jakiejś przyczyny.Jeśli tego nikt nie zrozumie, to nic dobrego nigdy nie będzie.

Dnia 01.10.2012 o 15:50, Pietro87 napisał:


> Ostatnio wiele rzeczy się dzieje,nie koniecznie dobrych, ale to jest częścą planu
Boga,(o
> ile tak mogę to ująć) na to tylko,aby niektórzy zaczęli myśleć głową,zmienili się
na
> lepsze,nie gnębili innych niewinnych i tak dalej. Przykłady można by mnożyć, a co
się
> wyrabia? Mówi się o zbliżającym się końcu świata, ten koniec zaczął się moim zdaniem

> już od terrorystycznego zamachu na WTC w Nowym Jorku, a dalej lawina sama sią potoczyła,

> trzęsienia, powodzie, mordowanie niewinnych dzieciątek jak i rodzin.Wszystko idzie
ku
> temu najgorszemu. Zresztą to co opisywała Królowa Saba, wszystko sią sprawdza.

>

Kolejny stek bzdur. Pominę fakt, ze samo WTC jest grubymi nićmi szyte bo było niesamowicie
szczęśliwym zbiegiem okoliczności otwierającym USA wejście na bliski wschód i złoża ropy
co zaowocowało potem skokiem z Iraku do Afganistanu [jak ktoś wieży w zamachy bandy zapyziałych
fanatyków islamu na tak ogromną skalę to winszuję naiwności, za tak duża polityka nie
stoi banda cudacznych turbanów z pustyni tylko szeroka logistyka i zakrojone na wielką
skalę działania wywiadowcze].
Powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów - są, były, będą. Pierdzielenie, że to są
"znaki końca dziejów" to istna bzdura, takich "znaków końca" to mamy miliardy od czasów
jak ta planeta powstała.
tak samo bzdurne przepowiednie - gdzie każda interpretacja [albo nadinterpretacja] pasuje
pod to co dany tłumacz sobie dopowie.
Najlepszy przykład - kalendarz majów. To ja od dziś twierdze, że skoro nasz kalendarz
kończy się w grudni to wtedy będzie koniec świata [koniec kalendarza = koniec świata,
błyskotliwa i powalająca logika].

....


Czekam do 21 grudnia... żeby 22 [albo dla pewności 29 albo nawet 1szego stycznia] zaśmiać
się w twarz naiwniakom co dali się wydoić na książki.sekty i inne bzdety które wciskają
nam kit o wielkim armagedonie jaki nadchodzi...
Największy problem 21 grudnia tego roku to będzie fakt, że do wigilii zostało 3 dni a
tu jeszcze nic nie gotowe...


P.S.
Wszystko powyżej to jest MÓJ punkt widzenia, wiec niech sobie potencjalni "profesorowie"
darują przyklejanie łatki, że głoszę gdzieś jakieś prawdy objawione [uznaje tym samym,
że ktoś posiada jednak na tyle rozwinięta inteligencję, żeby nie musiał co przecinek
pisać "moim zdaniem" bo to wszystko powyżej to jest jedno wielkie "moim zdaniem"]
Pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować