Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 06.07.2009 o 11:34, ISAMU napisał:

Czy w innych krajach np. Czechach też mają miejsce takie msze, czy musi być spełniony
jakiś warunek ? Kiedyś robiono eksperymenty z przekazem podprogowym podczas wyświetlania
filmów. Reklamowano w ten sposób określony produkt. Efekt był taki, że poddani takiemu
przekazowi chętnie kupowali właśnie ten produkt, a nie konkurencyjny. Zostało to zabronione,
ale jak widać, różni manipulanci dalej to robią.


Nie wiem czy za granicą też jest to organizowane. Tutaj jest polska strona http://mamre.pl/Strona/
Przekaz podprogowy to raczej nie jest. Ale kapłan prowadzący ma mikrofon bezprzewodowy i może chodzić po całym kościele, wierny słyszy cały czas ten sam głos, a on może być tuż koło niego. Taki efekt specjalny. :)

Co jeszcze mogę od siebie dodać...hmm nie wiem czy powinienem, ale byłem raz u spowiedzi na tej mszy. Po wyznaniu grzechów, kapłan w konfesjonale spytał mnie tak jakby pretensjonalnym wręcz tonem: "Czy chcesz się naprawdę wyspowiadać?" - zdziwiło mnie to, byłem zaskoczony, o co mu chodzi, szczerze wszystko powiedziałem, głupot nie gadałem, żadnego lania wody, więc odpowiedziałem: "Słucham?" - nastąpił moment zawahania a on zaczął już normalnie przeprowadzać spowiedź. Czyżby mnie sprawdzał tym pytaniem czy należę do wtajemniczonych czy do grupy przypadkowych wiernych? :)

EDIT. Acha było coś jeszcze, podczas tego wydarzenia różni ludzie opowiadają tzw. swoje świadectwa, historię swojego życia. Wkurzyło mnie to, bo jakaś kobieta opowiadała jak to jest teraz szczęśliwa po rozwodzie, z nowym mężem czy coś w tym stylu. Co jak co ale żeby takie rzeczy pośród katolików, dla których małżeństwo jest (bez pewnych wyjątków) nierozerwalne i powinno przetrwać trudności między partnerami itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 12:28, zadymek napisał:

Ej no, chyba nam tu z obrazą uczuć religijnych nie wyjedziesz? A poza tym jak można się
obrazić o obrażanie czegoś co nie istnieje?


Nie obchodzi mnie, co wg ciebie istnieje a co nie.

Art. 196. § 2. Tej samej karze podlega, kto, w celu obrazy przekonań religijnych lub filozoficznych innych osób, znieważa publicznie treść tych przekonań.

Że ludzie tacy jak miklak, ty, czy soundwave to fanatycy, dla których marzeniem jest "zaźgać Chrystusa kiedy jeszcze był mały" i tym podobne to problem waszej psychiki. Nie musicie się obnosić ze swoim chamstwem i schorzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty to jednak potrafisz rozbawić człowieka :P Hipokryto.

Zadałem Ci wcześniej pytanie o Boży plan, ale nie odpowiedziałeś. Mam rozumieć, że nie znasz odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 13:05, Miklak napisał:

Zadałem Ci wcześniej pytanie o Boży plan, ale nie odpowiedziałeś. Mam rozumieć, że nie
znasz odpowiedzi?


Nie czytałem i nie mam zamiaru rozmawiać z tobą ani z nikim, kto marzy o tym, żeby "zadźgać Chrystusa". Porozmawiaj sobie lepiej z psychiatrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 13:06, Mogrim napisał:

Nie czytałem i nie mam zamiaru rozmawiać z tobą ani z nikim, kto marzy o tym, żeby "zadźgać
Chrystusa". Porozmawiaj sobie lepiej z psychiatrą.


Ja nie marzę o zadźganiu Chrystusa, a ciągle nie wiem jak wyobrażasz sobie stworzenie przez człowieka choćby fragmentu własnej osobowości w chwili, gdy tego człowieka nawet nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2009 o 23:56, Galadin napisał:

Jednak nic się
nie wydarzyło i nie straciłem przytomności jak wiele innych osób.


Podejrzewam, że nic się nie wydarzyło, bo tylko tym podstawionym coś się dzieje :)
To tak jak z tymi mistrzami wschodnich sztuk walki za dychę, którzy na filmach przewracają dziesiątki ludzi, a jak jedzie koleś z bullshido obalić te mity, to nagle nic im nie wychodzi, albo ktoś rpzprasza ich energię. Bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.07.2009 o 12:58, Mogrim napisał:

Nie obchodzi mnie, co wg ciebie istnieje a co nie.

No wielka szkoda, bo normalnych ludzi to interesuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 13:57, SoundWave napisał:

No wielka szkoda, bo normalnych ludzi to interesuje ;)


Nie, moim zdaniem przesadziliście i Mogrim ma rację. Ech dlaczego tak zawsze jest? Homoseksualiści mogą obrażać heteroseksualistów, ale jak hetero powie coś negatywnego o homo to jest wielka wojna i brak tolerancji. Ludzie, trochę szacunku i więcej luzu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.07.2009 o 14:06, Galadin napisał:

Nie, moim zdaniem przesadziliście i Mogrim ma rację. Ech dlaczego tak zawsze jest? Homoseksualiści
mogą obrażać heteroseksualistów, ale jak hetero powie coś negatywnego o homo to jest
wielka wojna i brak tolerancji. Ludzie, trochę szacunku i więcej luzu. :)


Coz za wspanialy bozek, potrzebujacy ochrony innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 14:09, SoundWave napisał:

Coz za wspanialy bozek, potrzebujacy ochrony innych.

Nie przesadzajmy, każdy człowiek ma prawo wierzyć w to co chce, dopóki to nie krzywdzi innych ludzi, a Tolerancja nakazuje by go ani nie obrażać, ani mu nie ubliżać z powodu jego wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.07.2009 o 15:03, Hubi_Koshi napisał:

Nie przesadzajmy, każdy człowiek ma prawo wierzyć w to co chce, dopóki to nie krzywdzi
innych ludzi, a Tolerancja nakazuje by go ani nie obrażać, ani mu nie ubliżać z powodu
jego wiary.

Fakt, ale w momencie, gdy jedna strona ma przewage nad druga i moze straszyc i grozic bez zadnych podstaw ("pojdziesz do piekla!") o tolerancji i rownosci nie ma mowy.
Zabawne, ze ponoc zyjemy w swieckim kraju, he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 15:06, SoundWave napisał:

Fakt, ale w momencie, gdy jedna strona ma przewage nad druga i moze straszyc i grozic
bez zadnych podstaw ("pojdziesz do piekla!") o tolerancji i rownosci nie ma mowy.

Zacznijmy od tego że grożenie to jedyne co mogą robić :-) Ostatecznie dla nas, ateistów grożenie nam piekłem to jakby ktoś nam groził że w nocy boogieman nam wyjdzie z pod łóżka i nas zje. Więc po co się w ogóle takimi groźbami przejmować ??

Dnia 06.07.2009 o 15:06, SoundWave napisał:

Zabawne, ze ponoc zyjemy w swieckim kraju, he?

Podobno :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.07.2009 o 15:09, Hubi_Koshi napisał:

Zacznijmy od tego że grożenie to jedyne co mogą robić :-) Ostatecznie dla nas, ateistów
grożenie nam piekłem to jakby ktoś nam groził że w nocy boogieman nam wyjdzie z pod łóżka
i nas zje. Więc po co się w ogóle takimi groźbami przejmować ??

Po nic. Ale SPRAWIEDLIWIE, byloby gdyby takie cos tez bylo niezgodne z prawem, no nie? ;)
Wierzacy co chwila odnosza "obraze uczuc religijnych". Mowisz jednemu, ze nie wierzysz w jego boga- jest obrazony i juz zaklada sprawe w sadzie. On ci mowi, ze jego bog istnieje i ze po smierci bedziesz plonal- musisz lyknac.
Tolerancja dla religii jest przeceniona- tak jak kazda inna, ktora zaklada tolerowanie wymyslonych, niepopartych niczym pogladow. Wcale nie lepsza lub gorsza od tolerancji wiary ludzi w psychiatryku. Moze niektorzy z nich naprawde wierza, ze sa Napoleonami. Mowiac im, ze nie sa lekarze obrazaja ich wiare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 15:16, SoundWave napisał:

Tolerancja dla religii jest przeceniona- tak jak kazda inna, ktora zaklada tolerowanie
wymyslonych, niepopartych niczym pogladow. Wcale nie lepsza lub gorsza od tolerancji
wiary ludzi w psychiatryku. Moze niektorzy z nich naprawde wierza, ze sa Napoleonami.
Mowiac im, ze nie sa lekarze obrazaja ich wiare.

Tolerancja ma to do siebie że można czegoś nie lubić, nie wierzyć w to czy ogólnie tego nie cierpieć, ale dopóki ktoś z tym związany ci żadnej krzywdy nie zrobi powinieneś go tolerować (aka olewać) i żyć sobie na swój sposób. Należy ich po prostu zostawić ich własnym zabawom i nie rzucać się na nich próbując im udowodnić że nie mają racji, bo to i tak sensu nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.07.2009 o 15:21, Hubi_Koshi napisał:

> Mowiac im, ze nie sa lekarze obrazaja ich wiare.
Tolerancja ma to do siebie że można czegoś nie lubić, nie wierzyć w to czy ogólnie tego
nie cierpieć, ale dopóki ktoś z tym związany ci żadnej krzywdy nie zrobi powinieneś go
tolerować (aka olewać) i żyć sobie na swój sposób. Należy ich po prostu zostawić ich
własnym zabawom i nie rzucać się na nich próbując im udowodnić że nie mają racji, bo
to i tak sensu nie ma :-)

Wiem, co to jest tolerancja i wiele rzeczy toleruje, mimo, ze ich nie lubie. Po prostu nie ma mowy o tolerancji, gdy obiekt, ktore chce byc tolerowany wchodzi z butami w twoje zycie. A religia i wierzacy, zwlaszcza w naszej Polsce, ze swoimi "pojdziesz do piekla", nagabywaniem ksiezy przeciwko WOŚP i innymi bzdurami jak krzyz w sejmie, modlitwy w intencji deszczu panosza sie az strach.
Buddystow moge tolerowac, bo to spoko typki ;) Zakompleksione dewotki, ktorych uczucia religijne zostaja obrazone nawet po uslyszenia "ateizm"? Nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 15:44, SoundWave napisał:

Buddystow moge tolerowac, bo to spoko typki ;) Zakompleksione dewotki, ktorych uczucia
religijne zostaja obrazone nawet po uslyszenia "ateizm"? Nigdy w zyciu.

Cóż, twoja wola ja tam takich ludzi zwyczajnie omijam i zazwyczaj nie zaczepiam (to, tutaj na forum to bardziej dla Lulzów, niż z pobudek ideologicznych :-) No i mam sobie spokojne bezstresowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie nurtujące mnie od jakiegoś czasu. Jesli Bóg nie istnieje ( a jego istnienie jest dość wątpliwe dla mnie, ale nie o to ) to co jest po smierci ? Bo trudno mi jest wyobrazic sobie, że bo śmierci nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2009 o 15:56, kuba9876543210 napisał:

Jestes wierzacym w Boga, ateista, czy agnostykiem?

Wychowałem sie w rodzinie wierzącej i mówiono mi że Bóg istnieje, lecz po głębszym zastanowieniu się coraz mniej chce mi sie w to wierzyć.

Dnia 06.07.2009 o 15:56, kuba9876543210 napisał:

Jesli to drugie, to... chyba koniec, nie?

No ale ja tego nie pojmuję, jakto NIC ? Jeszcze mógłbym pojąć to, że po śmierci "chodzimy" duszami, tylko ile można ? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować