Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 29.05.2006 o 10:51, GeoT napisał:

"Z tych niezależnych od siebie doniesień wynika, że w czasach starożytnych nawet przeciwnicy
chrystianizmu nigdy nie powątpiewali w historyczność Jezusa, którą po raz pierwszy, i to bez
dostatecznych podstaw, kilku autorów zakwestionowało dopiero pod koniec XVIII a potem w XIX
i na początku XX stulecia" (The New Encyclopedia Britannica, Macropedia, 1976, t. 10, s. 145)

Myślący inaczej byli tępieni od momentu, gdy chrześcijaństwo zaczęło rosnąć w siłę. Jedni chrześcijanie prześladowali innych chrześcijan za różnice w podejściu do religii (nawet jakoś niedawno trafiłam na informację, że postać świętej Katarzyny Aleksandryjskiej była wzorowana na pewnej filozofce zamęczonej na śmierć przez chrześcijan tylko dlatego, że wielu ludzi przychodziło jej słuchać, o co był zazdrosny jeden z miejscowych przywódców). Należy pamiętać także o Inkwizycji, która swą działalność zakończyła dopiero w połowie XVIII wieku.

Dnia 29.05.2006 o 10:51, GeoT napisał:

Swetoniusz, w "Żywotach cezarów" pisze, że cesarz Klaudiusz wypędził z Rzymu Żydów, którzy
nieustannie wichrzyli podżegani przez jakiegoś "Chrestosa". Chrestos to także rzeczywiste greckie
imię z tamtych czasów, i dlatego nie wiadomo czy fragment ten mówi o osobie, która właśnie
wtedy znajdowała się w Rzymie, czyli nie o Jezusie z Nazaretu, czy też autor będąc niedostatecznie
zorientowanym w szczegółach związanych z chrześcijanami nie wziął określenia założyciela chrześcijaństwa
za osobę w Rzymie
- tu są wątpliwości ale w obie strony.

O tym już pisałam. Poza tym nawet jeśli się przyjmie założenie, że Swetoniusz źle zrozumiał, to i tak nie może to być dowód na istnienie Jezusa z Nazaretu. Słowo "chrystus" oznacza namaszczonego, pomazańca, mesjasza czyli mogło chodzić o kogoś innego, kto w tym czasie działał na terenie Rzymu wśród zhellenizowanych Żydów.

Dnia 29.05.2006 o 10:51, GeoT napisał:

Pliniusz Młodszy w liście do cesarza Trajana, pisze o chrześcijanach w Azji Mniejszej. Pliniusz
pisze jedynie, że modlili się oni do "Chrystusa", nie podaje zaś imienia Jezus

To że ludzie się do kogoś modlili nie jest dowodem na to, że ktoś taki istniał. W dodatku, jak sam napisałeś, nie ma informacji, że to Jezus jest tym Chrystusem.

Dnia 29.05.2006 o 10:51, GeoT napisał:

Dlaczego tak mało wzmianek o nim? 1) działał daleko od Rzymu 2) wędrownych proroków działało
na wschodzie wielu, więc Jezus nie wzbudził wielkiego zainteresowania w centrum Imperium. Oczywiście,
dopóki Słowo nie dotarło tam z chrześcijanami i Pawłem z Tarsu.

Mało wzmianek? Raczej żadnej wzmianki i to nie tylko w dokumentach rzymskich, ale także greckich i żydowskich. Tłumy za nim chodziły, nauczał i czynił cuda, a jakoś nikt o nim nie wspomina - za to o innych mesjaszach z I wieku (np. Janie Chrzcicielu) jest sporo informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.05.2006 o 15:01, minimysz napisał:

Mało wzmianek? Raczej żadnej wzmianki i to nie tylko w dokumentach rzymskich, ale także greckich
i żydowskich. Tłumy za nim chodziły, nauczał i czynił cuda, a jakoś nikt o nim nie wspomina
- za to o innych mesjaszach z I wieku (np. Janie Chrzcicielu) jest sporo informacji.

To dlaczego w innych postach piszesz, że źle traktował matkę? Wszak nie istniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2006 o 17:15, tkoeman napisał:

I pytanko: wiadomo, że ciało człowieka można sklonować.

Pytanie sugeruje odpowiedź, poza tym niezgodną z faktami.
Ciała człowieka, ani żadnego innego nie można obecnie sklonować. Nie ma takiej techniki.
Sklonować można zaledwie nić DNA zawartą w jądrze komórkowym lub mitochondriach. I to sklonować metodami jak najbardziej naturalnymi - zawartymi w mechanizmie powielania komórki lub bakterii.
Cała reszta, to utworzenie i wyrosnięcie zupełnie nowego organizmu na podstawie zduplikowanego skądinąd kodu genetycznego.
Najczystszym przykładem takiego "klonowania" naturalnego są blizniaki jednojajowe. Występuje ten sam kod, czas i początkowo miejsce. U klonów występuje częściowo ten sam kod - częsciowo bo tylko zapis genetyczny jądra komórkowego. Obecnie nie klonuje się mitochondrialnego DNA , ze względu na bardzo małe szanse powodzenia udanego wzrostu po podwójnej ingerencji. Po drugie występuje inny czas i inne miejsce. Związek więc "klonu" z oryginałem jest tak nikły, że niemal nie istnieje. Są to dwa zupełnie różne organizmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tylko coś obiło misię o uszy, iż klony mają zwykle problemy zdrowotne. Ta słynna owca już zdechła, choć nie była jak na owce stara. To wynika z tego, ze w genach jest zapisana śmierć. To znaczy może się tylko określoną ilość dzielić. I jeszcze jakieś inne powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2006 o 23:39, AgayKhan napisał:

To wynika z tego, ze w genach jest zapisana śmierć.
To znaczy może się tylko określoną ilość dzielić. I jeszcze jakieś inne powody.

Dokładnie ta owieczka gdy sie urodziła była już w genetycznym wieku owieczki z której została sklonowana. Poza tym na pewno dochodzą różnego rodzaju anomalie, degeneracja genów, mutacje i pokrewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to nie moja działka ale na biologi usłyszałem że bliźniacy dwojakiego rodzaju mają inny kod DNA,
a ty napisałeś że mają ten sam to wkońcu jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2006 o 08:05, Harmegidon napisał:

Wiesz, to nie moja działka ale na biologi usłyszałem że bliźniacy dwojakiego rodzaju

Chyba dwujajowi. To tak. To genetycznie inni osobnicy. Na przykład tylko bliźniaki dwujajowe mogą mieć inną płeć. W zasadzie nazywa się ich bliźniakami tylko z powodu jednoczesnego urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2006 o 13:09, Olamagato napisał:

> Wiesz, to nie moja działka ale na biologi usłyszałem że bliźniacy dwojakiego rodzaju
Chyba dwujajowi. To tak. To genetycznie inni osobnicy. Na przykład tylko bliźniaki dwujajowe
mogą mieć inną płeć. W zasadzie nazywa się ich bliźniakami tylko z powodu jednoczesnego urodzenia.



Spotkałem sie jednak z tak podobnymi bliźniakami dwujajowymi ,za to dwóch płci , że do pewnego wieku można było ich pomylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2006 o 14:58, upiordliwy napisał:

Spotkałem sie jednak z tak podobnymi bliźniakami dwujajowymi ,za to dwóch płci , że do pewnego
wieku można było ich pomylić.

Nic dziwnego. W końcu źródłem genów były te same haploidy. Różnić się mogły conajwyzej wyborem poszczególnych chromosomów od jednej bądź drugiej strony. Istnieje też identyczna kilkuprocentowa szansa na wybór w obu zygotach dokładnie tej samej kombinacji albo całkowicie odmiennej, a wtedy bliźniaki dwujajowe nie wcale różnią się genami od jednojajowych lub różnią się od siebie całkowicie. Jest też bardzo wysoka szansa na różnice w zaledwie połowie chromosomów. Można to sobie obliczyć wyliczając kombinację z 46.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2006 o 23:39, AgayKhan napisał:

/.../To wynika z tego, ze w genach jest zapisana śmierć.
To znaczy może się tylko określoną ilość dzielić. I jeszcze jakieś inne powody.

Ująłeś to w miarę dokładnie. Po określonej ilości podziałów komórka obumiera. Jeśli średnio owca żyje, powiedzmy 10 lat, to sklonowanie za pomocą komórek z owcy trzyletniej, daje klonowi średnio 7 lat życia. A sklonowanie z owcy 7 letniej daje klonowi średnio 3 lata życia. Jak dotąd nie udało się tego obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2006 o 23:39, AgayKhan napisał:

I tylko coś obiło misię o uszy, iż klony mają zwykle problemy zdrowotne. Ta słynna owca już
zdechła, choć nie była jak na owce stara. To wynika z tego, ze w genach jest zapisana śmierć.
To znaczy może się tylko określoną ilość dzielić. I jeszcze jakieś inne powody.


Ciekawe... Czyli w zaawansowanej (BARDZO) technice mozna byłoby zlikwidować(a przynajmiej przedłużyć ludzkie życie) śmierć! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2006 o 19:10, Lamb3rt napisał:

> /.../
Ciekawe... Czyli w zaawansowanej (BARDZO) technice mozna byłoby zlikwidować(a przynajmiej przedłużyć
ludzkie życie) śmierć! :P

Można by przedłużać życie aż do samej śmierci ;P
Żadna pamięć nie udźwignie zbyt długiego okresu. Bez pamięci, życie jest niczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam nad jedną rzeczą, bo pisaliście tu o przedłużaniu życia. Słyszałem kiedyś, że organizm ludzki jest w stanie funkcjonować normalnie do 120 lat - na tyle, mówiąc oględnie, jest "przeznaczony". Może to, w jakiś sposób, tłumaczyłoby np. długie życie Noego [chociaż tam idzie w setki, ale to akurat mogło wynikać z czegoś innego]. Dla jemu współczesnych [gdzie np. średnia życia mogła wynosić 35 lat] człowiek, który żył np. 110 musiał byś jakimś ewenementem [4 pokolenia]. Może to stąd się wzięło? Ale zasadniczo chodzi mi o te 120 lat. Jak sądzisz, czy to istotnie tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawniej ludzie żyli krótko, bo były czasy bardzo prymitywne jak, np. wojny, era czarnej zarazy, sądzę że jednak
jeżeli człowiek dożył 120 lat to tego powodem było jego dobre odżywianie i wogóle ludzie dawniej prowadzili zdrowszą żywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2006 o 23:58, Yarr napisał:

Tak się zastanawiam nad jedną rzeczą, bo pisaliście tu o przedłużaniu życia. Słyszałem kiedyś,
że organizm ludzki jest w stanie funkcjonować normalnie do 120 lat - /.../

120 lat, to wiadomość z Biblii. Nie pamiętam, w którym miejscu, może GeoT prędzej by wiedział. Ale są (raczej bywają) ludzie, którzy przekraczają ten wiek. Nie biorę odpowiedzialności, za taką informację, ale pewna pani, wieloletni lekarz praktyk (i to dobry lekarz) powiedziała mi kiedyś, że można wyodrębnić pewną nieliczną grupę ludzi "długowiecznych" - o ile inni umierają średnio około osiemdziesiątki (średnia oczywiście wychodzi inna) to ta grupa "długowiecznych" żyje średnio 20 lat dłużej. Wiem, że w USA (pewnie w innych krajach też) prowadzą badania nad grupą "długowiecznych", badają ich geny, czym różnią się on "normalnych".
-->> Harmegidon
Kto, jak kto, ale Ty powinieneś odszukać w Biblii ten fragment o 120 latach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat»." (Rdz 3,6)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 09:29, KrzysztofMarek napisał:

Kto, jak kto, ale Ty powinieneś odszukać w Biblii ten fragment o 120 latach ;)

Hah, myślałeś że tego nie wiem, otuż Abrahama nie miałem na myśli, mnie chodziło o czasy współczesne porównując je do średniowiecza i tuż po średniowieczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 09:32, minimysz napisał:

"Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest
istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat»." (Rdz 3,6)



Nie wydaje się Wam ten fragment pewnego rodzaju przesadą ? Są przeciez ludzie, którzy żyją dłużej. Nie rozumiem jak to może być z góry ustalone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 09:29, KrzysztofMarek napisał:

120 lat, to wiadomość z Biblii. Nie pamiętam, w którym miejscu, może GeoT prędzej by wiedział.


To, to ja wiem, ale nie o tym mówiłem. Oglądałem jakiś program o medycynie [to już kawałek czasu temu było] i tam właśnie mówiono, że gdyby każdy człowiek odżywiał sie prawidłowo, nie chorował itp. to jesgo organizm ma taki "termin przydatności" do życia. To w sumie ciekawe, bo potwierdza to co jest w Biblii i o to mi chodziło. Ale dzięki za info. Nie wiedziałem o tych badaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 09:47, upiordliwy napisał:

Nie wydaje się Wam ten fragment pewnego rodzaju przesadą ? Są przeciez ludzie, którzy żyją
dłużej. Nie rozumiem jak to może być z góry ustalone ?

Nie tylko teraz są ludzie żyjący dłużej. Już kiedyś o tym pisałam: http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=1178 - pod koniec posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować