Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Jestem

Dnia 23.10.2006 o 21:27, rogoz94 napisał:

katolikiem i jestem przekonany, że Bóg istnieje, nie potrzebuję na to namacalnych dowodów,
bo to nie tak ma wyglądac wiara. Wierzę i już;)


Gdyby wiara miała wyglądać w taki sposób jak to właśnie przedstawiasz to praktycznie tak samo można wierzyć w UFO jak i w Boga. Taka mała dygresja. Moim zdaniem wiara - jakakolwiek - powinna mieć jakieś podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 22:16, upiordliwy napisał:

Gdyby wiara miała wyglądać w taki sposób jak to właśnie przedstawiasz to praktycznie tak samo
można wierzyć w UFO jak i w Boga. Taka mała dygresja. Moim zdaniem wiara - jakakolwiek - powinna
mieć jakieś podstawy.


podstawy - tak, ale dowody? to już idiotyzm (nie żebym się ciebie czepiał tylko odpowiadam ogółowi ;D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 17:59, gaax napisał:

Dominującym w jakim sensie?

W bardzo prostym. My możemy ich zniszczyć, a oni nas nie.

Dnia 23.10.2006 o 17:59, gaax napisał:

Że jest nas 6 mld i myślimy że jesteśmy wszechmocni? To tylko się namtak wydaje.

Jesteśmy najbardziej rozwinięci. Jak to nam się tylko tak wydaje ? A kto tu może nam "podskoczyć" ?
Gdyby nasza rasa nie istniała, ale inne "szły" bo sobie swoim tępem to jakby ziemia wyglądała ? Tak samo jak wyglądała jak nas nie było. To my ja stworzyliśmy. Umiemy niszczyć i tworzyć, tworzyć i niszczyć. Cały postęp tej planety to nasza zasługa, a zobacz ile jeszcze przed nami. Używamy tylko 7 % naszego umysłu, pomyśl co byłoby gdybyśmy używali / potrafili używać 100 %. Czy świat byłby idealny, wojen by nie było ? Czy może świat stałby się jedną wielka wojna egoistów, który dbałby tylko o siebie ?
Oglądałeś komedię "Złote Dziecko" ? Taki mnich wypowiedział w niej takie słowa - "Amerykanie - taka władza i tak mało pojęcia co z nią zrobić". Myslę, że to może odnosić się do całej ludzkości.

Dnia 23.10.2006 o 17:59, gaax napisał:

czemu nasza droga do hegemonii trwała tak długo?

To co nam wydaje się długim okresem czasu, dla Boga jest zaledwie chwilą. Może chciał, abyśmy sami do tego doszli, sami się odkrywali.

Dnia 23.10.2006 o 17:59, gaax napisał:

O ile można to nazwać panowaniem oczywiście.

A nie można ?
Mógłbyś tak napisać jakbyśmy toczyli jakieś boje - Ludzie VS Psy. Zwierzęta są nam całkowicie podporządkowane, to my decydujemy o ich losie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzecie przykazanie Dekalogu mówi „Pamiętaj abyś dzień święty święcił”. Według Kościoła oznacza to „masz chodzić do kościoła w każdą niedzielę i święta!”. Co zrobić, jeśli ktoś nie lubi przebywać w kościele (co nie oznacza, że jest opętany)? Czy „święcenie dnia świętego” polega tylko na uczestnictwie we mszy świętej, czy można Bogu oddać cześć w jakiś inny sposób? Nie, nie mam na myśli ofiary z wołu, lub kota! Czasami widzę osoby wychodzące z kościoła, które wyglądają jak kłębek nerwów. Czy tak ma wyglądać katolik po mszy, która jest „...centrum życia chrześcijanina. Z niej rodzi się radość, miłość, jedność, duch modlitwy” (cytat z katechizmu pt. „Świadectwo wiary”) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 10:58, Krakers15 napisał:

Trzecie przykazanie Dekalogu mówi „Pamiętaj abyś dzień święty święcił”. Według
Kościoła oznacza to „masz chodzić do kościoła w każdą niedzielę i święta!”.


Wiesz co? Obecnie chodzi się do kościoła tylko po to żeby pokazać się sąsiadom i znajomym, co przyznał mi nawet znajomy ksiądz. Ja osobiście do kościoła chodzę kiedy odczuwam taką potrzebę i tyle. Wierzę, że Panu Bogu bardziej zależy na tym żebym przyszła raz w miesiącu bo chcę uczestniczyć w mszy niż żebym przychodziła co niedziela "odbębnić" obowiązek i tylko czekała kiedy mogę wyjść z kościoła i lecieć na piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Było i to nie raz w tym wątku. Cały ten zakład ma błędne założenie: mianowicie to, że wymieniony w nim bóg jest tym prawdziwym (jeśli istnieje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 18:18, Mithfalathiel napisał:

> /.../> Jesteś tego pewien? Człowiek pochodzi od małpy i jest to UDOWODNIIONE przez naukowców,/.../

Tego nigdy żaden z naukowców nie twierdził. Nawet najzagorzalsi ateiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 15:08, KrzysztofMarek napisał:

Tego nigdy żaden z naukowców nie twierdził. Nawet najzagorzalsi ateiści.

W sumie to przede wszystkim, nie od małpy, ale od istoty człekokształtnej która jest wspólnym przodkiem Nas i tego co nazywamy małpami, a poza tym... hmm ciekawi mnie jakie jest wasze stanowisko na temat ewolucji.
Ja kiedyś, kiedy chciałem połączyć teorie naukowe z religią wykąbinowałem coś takiego.
Żyła sobie gdzieś kiedyś istota człekokształtna bliżej jej jednak było do zwierzęcia niż człowieka. Bóg postanowił pomajstrować przy niej i nadał jej rozwojowi pewien konketny kierunek (znaczy się nas) i tak powoli przez tysiąclecia istotka się zmieniała aż stała się Człowiekiem. To naciągana teoria, bo zakłada że za ewolucją stoi jakiś świadomy i ułożony przez kogoś plan, a tak wcale nie jest. Ewolucja to po prostu miliardy drobnych przypadków, drobne mutacje, które w jakiś sposób wpływają na to że istota różni się od swoich współbraci, jeśli cecha wywiera pozytywny wpływ i pomaga w przetrwaniu to taka istota przekazuje ją kolejnym pokoleniom w których się ona umacnia. Jeśli zaś cecha wynikła z mutacji przeszkadza w przetrwaniu to kończy się to wymarciem przedstawicieli gatunku dysponującymi taką cechą i już się nie pojawia.
Ewolucja to przypadek miliardy różnych kombinacji na zasadzie "Zadziała przetrwa, nie zadziała wymrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 15:16, Hubi Koshi napisał:

> /.../ hmm ciekawi mnie jakie jest wasze stanowisko
na temat ewolucji. /.../

Skoro akurat to Cię ciekawi...
Dla mnie to nie teoria a co najwyżej hipoteza, bo jak na teorię to za dużo w niej luk i naciągania. Odnotowałem sobie, że taka "teoria" jest, tłumaczy to niby nieźle, tylko dowodów brak. A to już niedobrze. Już to pisałem, ale w 1987 roku 72 laureatów Nobla w USA i 26 prezesów dużych towarzystw naukowych wystosowało do Sądu Najwyższego USA pismo z proźbą o zakazanie nauczanie zarówno teorii kreacjonizmu jak i ewolucjonizmu, ponieważ żadna z tych teorii nie tłumaczy w sposób naukowy powstania życia i nie da się, zgodnie z wymogami naukowymi, udowodnić.
Nie sądzę, aby aż tylu ludzi o dużym intelekcie mogło się aż tak dalece mylić w ocenie teorii ewolucji. Hipoteza nośna, dowodów brak, to najkrótsza ocena. To jest tak, jak z marksizmem, niekoniecznie prawda, ale niektórym jest z tym wygodnie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 21:18, Krakers15 napisał:

że mogą robić co chcą, są od pomagania i utrzymywania porządku na Forum. Człowiek też powinien
używać swojej pozycji dla dobra ogółu.

O właśnie. A więc to nie władza a umiejętności nas wyróżniają.

Dnia 23.10.2006 o 21:18, Krakers15 napisał:

Gdyby brać pod uwagę liczebność, to byle owad może nas przewyższyć. Wszechmocni? Nie, nie jesteśmy.
Możemy zrobić więcej niż inne gatunki, np napisać posta na Forum.

No właśnie do owadów biłem;)

Dnia 23.10.2006 o 21:18, Krakers15 napisał:

Może żebyśmy mieli większą satysfakcję?


A ja to widzę inaczej. Człowiek stał się niezwykle potężny, zaczął się wyróżniać w świecie zwierząt. Czuł się tak mocny, że uznał iż sam Bóg wybrał go jako przywódcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

W bardzo prostym. My możemy ich zniszczyć, a oni nas nie.

Czyli nasza dominacja to tylko przewaga siłowa. Nie władza, ale przewaga.

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

Jesteśmy najbardziej rozwinięci. Jak to nam się tylko tak wydaje ? A kto tu może nam "podskoczyć"
?

No niech się jakiś wirus pojawi z którym sobie nie poradzimy. Więcej pokory.

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

Gdyby nasza rasa nie istniała, ale inne "szły" bo sobie swoim tępem to jakby ziemia wyglądała
? Tak samo jak wyglądała jak nas nie było. To my ja stworzyliśmy. Umiemy niszczyć i tworzyć,
tworzyć i niszczyć. Cały postęp tej planety to nasza zasługa, a zobacz ile jeszcze przed nami.


Spytam tak. Co pozwala Ci twierdzić, że to co stworzył człowiek jest dobre? Czy przyroda i zwierzęta i przyroda którą niewątpliwie niszczy, a która również jest dziełem boskim jest tylko na nasz użytek? Nie pomyl mnie z ortodoksyjnym ekologiem, ale trudno twierdzić, że działalnoiść człowieka nie szkodzi środowisku, więc chyba nie ma się czym chwalić.

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

Używamy tylko 7 % naszego umysłu, pomyśl co byłoby gdybyśmy używali / potrafili używać
100 %. Czy świat byłby idealny, wojen by nie było ? Czy może świat stałby się jedną wielka
wojna egoistów, który dbałby tylko o siebie ?


Boję się myśleć co by się działo. Ale mam wrażenie, że to nie byłoby dobre. Człowiek raczej nie potrafi żyć w pokoju, a potężniejszy byłby jeszcze bardziej nieobliczalny.

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

Oglądałeś komedię "Złote Dziecko" ? Taki mnich wypowiedział w niej takie słowa - "Amerykanie
- taka władza i tak mało pojęcia co z nią zrobić". Myslę, że to może odnosić się do całej ludzkości.

Oglądałem, ale nie pamiętam tego cytatu. Ciekawa kwestia, warta rozwinięcia.

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:

To co nam wydaje się długim okresem czasu, dla Boga jest zaledwie chwilą. Może chciał, abyśmy
sami do tego doszli, sami się odkrywali.


A może uznaliśmy że jesteśmy tak potężni, że musimy być wybrańcami Boga, zapominając że kiedyś też byliśmy słabi?

Dnia 23.10.2006 o 22:45, Vaxinar napisał:


A nie można ?
Mógłbyś tak napisać jakbyśmy toczyli jakieś boje - Ludzie VS Psy. Zwierzęta są nam całkowicie
podporządkowane, to my decydujemy o ich losie.


Trudno się z tym nie zgodzić, co nie znaczy, że mamy do tego prawo. To że ktoś jest od Ciebie silniejszy, to znaczy że ma prawo decydować o Twoim życiu i śmierci? Stwierdzenie, że zwierzęta są nam całkowicie podporządkowane się do tego sprowadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

Czyli nasza dominacja to tylko przewaga siłowa. Nie władza, ale przewaga.

Jakbyśmy tylko chcieli to byśmy ich zniewololi, np koty. Ale tego nie robimy, a to nasz plus, prawda ?

Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

No niech się jakiś wirus pojawi z którym sobie nie poradzimy. Więcej pokory.

Pokorę to ja czuję do Boga, bo do psa to jakoś nie.
Jakoś od małego nie chciałem mieć zwierzątka, co mnie czyniło inny niż inni mi podobni. Innym, nie znaczy lepszym. Może nawet gorszym ? :)

Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

Co pozwala Ci twierdzić, że to co stworzył człowiek jest dobre? Czy przyroda i
zwierzęta i przyroda którą niewątpliwie niszczy, a która również jest dziełem boskim jest tylko
na nasz użytek? Nie pomyl mnie z ortodoksyjnym ekologiem, ale trudno twierdzić, że działalnoiść
człowieka nie szkodzi środowisku, więc chyba nie ma się czym chwalić.

Mamy swoje wady, nie jesteś idealni jak Bóg. Jednakże wiele naszych wynalazków jest dobra, ba powiem więcej, te złe to tylko margines, nawet proch wynaleziono w celu "puszczania fajerwerków" a nie wojny. Zauważ też, że dzięki naszym odkryciom ratujemy niektóre gatunki czy to roślin czy zwierząt.

Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

Boję się myśleć co by się działo. Ale mam wrażenie, że to nie byłoby dobre. Człowiek raczej
nie potrafi żyć w pokoju, a potężniejszy byłby jeszcze bardziej nieobliczalny.

Ja myślę natomiast odwrotnie. Człowiek byłby tak inteligentny, że doszedłby do wniosku, że wojna jest niekorzystna.

Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

A może uznaliśmy że jesteśmy tak potężni, że musimy być wybrańcami Boga, zapominając że kiedyś
też byliśmy słabi?

Może... Pokorę czuje do tych, do których czuć powinienem i to mi wystarcza.

Dnia 24.10.2006 o 16:06, gaax napisał:

Trudno się z tym nie zgodzić, co nie znaczy, że mamy do tego prawo. To że ktoś jest od Ciebie
silniejszy, to znaczy że ma prawo decydować o Twoim życiu i śmierci? Stwierdzenie, że zwierzęta
są nam całkowicie podporządkowane się do tego sprowadza.

Tu mi się przypomina cytat ze Spidermana. :P "Bycie silnym nie daje Ci prawa, do bicia innych, wielka siła to wielka odpowiedzialność, pamiętaj o tym".
Może źle się wyraziłem, ale jak już pisałem wyżej, one są wolne, więc mamy plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.10.2006 o 15:34, KrzysztofMarek napisał:

Już to pisałem, ale w 1987 roku 72 laureatów Nobla w USA i 26 prezesów
dużych towarzystw naukowych wystosowało do Sądu Najwyższego USA pismo z proźbą o zakazanie
nauczanie zarówno teorii kreacjonizmu jak i ewolucjonizmu, ponieważ żadna z tych teorii nie
tłumaczy w sposób naukowy powstania życia i nie da się, zgodnie z wymogami naukowymi, udowodnić.
Nie sądzę, aby aż tylu ludzi o dużym intelekcie mogło się aż tak dalece mylić w ocenie teorii
ewolucji.

Ciekawa opinia...sprzed 20 lat...więc może coś współczesnego:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75476,3690649.html
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,3689085.html
http://szukaj.gazeta.pl/archiwum/0,48002,1664761.html?page=1&start=1&bid=fArch&t=iw4bp80861161710194465 Sądzę, że pod tym adresem można znaleźć dużo więcej, chociażby 6 link zdaje się ciekawy.
Do reszty Twojej opinii się, oczywiście, nie odnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 19:21, tkoeman napisał:

/.../
Do reszty Twojej opinii się, oczywiście, nie odnoszę.

Mogę to skomentować? U pana profesora Żydowo, jednego z sygnatariuszy listu (drugi link) miałem zajęcia z biochemii. Jak studiowałem farmację w Akademii Medycznej w Gdańsku. Wtedy jeszcze profesorem nie był.
A znam paru profesorów, którzy tego listu nie podpisali. Genetyków. Zresztą, oprócz nich, w Akademii Medycznej w Gdańsku jest jeszcze dwóch profesorów, z którymi byłem na jednym roku, obaj nie podpisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

Jakbyśmy tylko chcieli to byśmy ich zniewololi, np koty. Ale tego nie robimy, a to nasz plus,
prawda ?

Ha, no dochodzimy do sedna, nie mamy władzy, ale moglibyśmy ją mieć.

Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

Pokorę to ja czuję do Boga, bo do psa to jakoś nie.

Nie miałeś jej czuć do psa, ale do całego świata,nadmierna pewność siebie bywa zgubna.

Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

Jakoś od małego nie chciałem mieć zwierzątka, co mnie czyniło inny niż inni mi podobni. Innym,
nie znaczy lepszym. Może nawet gorszym ? :)

Mamy swoje wady, nie jesteś idealni jak Bóg. Jednakże wiele naszych wynalazków jest dobra,
ba powiem więcej, te złe to tylko margines, nawet proch wynaleziono w celu "puszczania fajerwerków"
a nie wojny. Zauważ też, że dzięki naszym odkryciom ratujemy niektóre gatunki czy to roślin
czy zwierząt.

Tak dzieje się od niedawna na większo skalę. Jak narazie szkody jakie wyrządziliśmy są niewspólmierne do sukcesów. A przynajmniej jest to kwestia sporna, więc lepiej nie szastać stwierdzeniami, że obecny wygląd świata jest naszym dziełem, bo być może jest to wina a nie zasługa.

Ja myślę natomiast odwrotnie. Człowiek byłby tak inteligentny, że doszedłby do wniosku, że

Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

wojna jest niekorzystna.

Wielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę już teraz i z tego? Wojna jest niejako wpisana w nasze życie, zawsze kiedy kończą się argumenty zaczynamy stosować siłę.

Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

> A może uznaliśmy że jesteśmy tak potężni, że musimy być wybrańcami Boga, zapominając że
kiedyś
> też byliśmy słabi?
Może... Pokorę czuje do tych, do których czuć powinienem i to mi wystarcza.

Tu akurat nie mówię o pokorze, ale o pyszności.

Dnia 24.10.2006 o 17:32, Vaxinar napisał:

> Trudno się z tym nie zgodzić, co nie znaczy, że mamy do tego prawo. To że ktoś jest od
Ciebie
> silniejszy, to znaczy że ma prawo decydować o Twoim życiu i śmierci? Stwierdzenie, że
zwierzęta
> są nam całkowicie podporządkowane się do tego sprowadza.
Tu mi się przypomina cytat ze Spidermana. :P "Bycie silnym nie daje Ci prawa, do bicia innych,
wielka siła to wielka odpowiedzialność, pamiętaj o tym".
Może źle się wyraziłem, ale jak już pisałem wyżej, one są wolne, więc mamy plus.

Chciałem uniknąć cytatu ze spidermana bo uznałem, że śmiesznie zabrzmi :) Więc skoro zwierzęta są wolne, to nie jesteśmy władcami świata zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2006 o 23:43, gaax napisał:

Ha, no dochodzimy do sedna, nie mamy władzy, ale moglibyśmy ją mieć.

No dobrze, niech będzie, ale o to właśnie chodzi.
Można powiedzieć, że robimy łaskę zwierzętom, że ich nie zniewalamy.

Dnia 24.10.2006 o 23:43, gaax napisał:

Tu akurat nie mówię o pokorze, ale o pyszności.

Że niby ja jestem pyszny, czy ludzkość ? :)

Dnia 24.10.2006 o 23:43, gaax napisał:

Chciałem uniknąć cytatu ze spidermana bo uznałem, że śmiesznie zabrzmi :) Więc skoro zwierzęta
są wolne, to nie jesteśmy władcami świata zwierząt.

1. Dlaczego śmiesznie ? Bo ze Spidermana ? Film / komiks może i fantastyka dla dzieci, ale przesłanie jest dobre i jakże prawdziwe. Prawda ? Prawda.
2. Już to pisałem, wszystko zależy od nas. Jak nam się zachce to będziemy, ale nie chcemy byś takimi tyranami.
Miarą wielkości człowieka są jego czyny / starania / umysł, a nie mięśnie. Pisałeś mi tutaj wcześniej, że jesteśmy wręcz nibym w porównaniu z takimi niedźwiedziami np, czy lwami. Tylko, że właśnie dzięki umysłowi stoimi na tak wysokim szczeblu drabiny ewolucji. Zresztą - prosty postaw sobie dwudziestoparo letniego polskiego dresiarza, napakowanego, który "lubi się bić", obok gościa po trzydziestce, z doktoratem w ręku. Sprawa jest prosta.
Dlatego właśnie uważam, że człowiek stoi najwyżej.
A co do tego doktoratu, nie traktuj tego tak dosłownie, wiem że wykształcenie nie zawsze wiąrze się z wiedzą itd, to tylko taki przykład był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2006 o 22:16, upiordliwy napisał:

Jestem
> katolikiem i jestem przekonany, że Bóg istnieje, nie potrzebuję na to namacalnych dowodów,

> bo to nie tak ma wyglądac wiara. Wierzę i już;)

Gdyby wiara miała wyglądać w taki sposób jak to właśnie przedstawiasz to praktycznie tak samo
można wierzyć w UFO jak i w Boga. Taka mała dygresja. Moim zdaniem wiara - jakakolwiek - powinna
mieć jakieś podstawy.


To ja powiem, że według mnie Bóg istnieje wierzę w to, a dowodem na istnienie Boga jest np. Pismo Święte. Przecież nikt nie wymyślił by sobie Ewangelii, a po drugie jakby Bóg nie istniał to co powiesz o ludziach którzy tysiące lat temu wierzyli w Tego Samego Boga co ludzie dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować