Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Hehee\, tak sobie przeglądam i czytam te Wasze wypowiedzi i widze, że nikogo nikt nie przekona do swych racji. Ja już dałem sobie spokoój z tą wojną z wiatrakami. Jednak widzę, że brać "heretycka" skutecznie atakuje drużynę "fanatycką". Ci z koleji sie bronią, tamci na odwrót itd. Zobaczymy co z tego wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:05, jaceloth napisał:

no taak konkrety ogólne.wszystko czyli nic. myślę, że odpowiedź na to pytanie przerasta Twoje
możliwości.


Oto co zostaje prostakowi: "przerasta twoje możliwości". Sądziłem, że potrafisz samodzielnie ocenić, jakie rewolucja socjalistyczna przyniosła efekty, ale widać, co tu kogo przerasta.

Dnia 18.07.2007 o 18:05, jaceloth napisał:

widać, że żadnego takiego podręcznika w ręku nie miałeś. tam sie wspomina w stylu "ot, jedna
z najbardziej znaczących koncepcji w filozofii współczesnej".


Tobie za to brakuje logiki. Podręczniki historii wspominają, że Stalin to jeden z najbardziej znaczących ludzi w historii XXw. - czy to znaczy największy? Czy ja napisałem, że debilne teorie marksa nie były znaczące? Nie. Napisałem, że nie był on wielki. Tak to jest, jak dzieci w szkole matematykę olewają, potem są problemy z logiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś, czyli nic;)
Tu masz rację, to jest walka w wiatrakami. Ale czasami może się taki wiatrak jeden przewróci i zamieni w elektrownie atomową. Kto wie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:36, zpawelz napisał:

To co napisałeś, czyli nic;)
Tu masz rację, to jest walka w wiatrakami. Ale czasami może się taki wiatrak jeden przewróci
i zamieni w elektrownie atomową. Kto wie;)


Mnie już sily opuścily :( być moze w nastepnej rundzie się wyłamie ;) jednak póki co to powodzenia - taki chocby jeden, nawet mały wiatraczek(taki co ma dziecko na roweże ;) ), by się przełamał to byłby już niebywały sukces :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

/.../> W takim razie czemu wierzysz w boga skoro wymagasz logiki i faktów?

Przed chwilą napisałem Ci obszerną odpowiedź i, niestety, nie doszła. Napiszę jeszcze raz , wkleję i wyślę znowu, i będę wklejał aż dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:50, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> W takim razie czemu wierzysz w boga skoro wymagasz logiki i faktów?
Przed chwilą napisałem Ci obszerną odpowiedź i, niestety, nie doszła. Napiszę jeszcze raz ,
wkleję i wyślę znowu, i będę wklejał aż dojdzie

Masz rację nie doszła. Spróbuj ją napisać to może dojdzie bo teraz chyba jej nie wkleiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:50, KrzysztofMarek napisał:

Przed chwilą napisałem Ci obszerną odpowiedź i, niestety, nie doszła. Napiszę jeszcze raz ,
wkleję i wyślę znowu, i będę wklejał aż dojdzie


Dziwne jest to forum i nie raz już się nieźle zdenerwowałem, gdy napisałem coś długiego, a to nie doszło i nie dało się tego odzysakc. Dlatego teraz jak pisze chocby najkrutszą odpowiedź zawsze kopiuję tekst przed wysłaniem. Jest to chyba njlepszy sposób na to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Chyba nie zaprzeczysz, że warto znać j.angielski?


Oczywiście, dla większości jest to jedyny język obcy jaki są w stanie opanować, więc siłą rzeczy żeby się z kimś dogadać trzeba ten język znać.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

może zginąć w gąszczu twoich jako kolejny nic nie znaczący.


Nie żebym był złośliwy, ale twój też niewiele wniósł...

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Czyli tacy co są cicho i dadzą sobie wejść na głowę.


Jeśli człowiek, który nie ma obsesji antyreligijnej pozwala sobie wchodzić na głowę (wg ciebie) to jest to oznaka strasznego ateistycznego fanatyzmu z twojej strony, niebezpiecznego dla otoczenia.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

To jedź i zdaj mi raport.


A uwierzysz mi?

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

A czy wiara w twoim mniemaniu jest czymś gorszym niż fakty?


Znowu mataczenie. Odpowiedz mi konkretnie na pytanie, gdzie katolicy czegoś takiego uczą (czy to nie ty wpieniałeś się, jak ktoś odpowiadał pytaniem na pytanie? przyganiał kocioł garnkowi).

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Nie będę Ci podawał więcej faktów


Nie podajesz faktów tylko puste hasła, których nie możesz udowodnić, a które masz za fakty.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Argumentacja Ci nie przeszkadza bo nie ma dla Ciebie żadnej wartości.


Jeśli jej nie ma, to jak może mieć wartość? Takie cuda to tylko w socjaliźmie.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

I nie, nie będę podawał przykładów bo stało by to w sprzeczności z tym co przed chwila napisałem.


Nie będziesz podawał, bo nie jesteś w stanie.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Fakty by decydowały, myślisz, że to iż wiek Ziemi datowany jest na więcej niż 10 000 lat jest
spowodowany lewactwem w rządzie?:D.


O, nie mówię akurat o tym, tylko o edukacji ogólnie.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

I jeżeli odpowiednio taki sposób kształcenia będzie dalej się rozwijał to nie będzie zwyczajnie uczniów, którzy > by to wyśmiali bądź będą w pomijalnej mniejszości.


To twoje zdanie.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

No tak jak napisałeś.


Nie.

Dnia 18.07.2007 o 18:18, zpawelz napisał:

Wyżej masz odpowiedź. Ty gdzieś za to pogubiłeś swoje kamienne tablice co to je usuwają w USA


O, było wiele przypadków usuwania ostatnio z miejsc publicznych. Bo w szkołach zakaz wieszania dekalogów jest od 1980r. Od 1992r. - zakaz przywoływania Boga podczas ceremonii rozdania matur. Od 2000r. - zakaz głośnego modlenia się. W St. Luis nauczyciel zauważyl, że uczeń dziwnie pochylał głowę (jakby do modlitwy) więc dyrekcja skarciła chłopca, wyszydzając dodatkowo przed kolegami. W przedszkolu w Saratoga Springs opiekunka słysząc że dziecko dziękuje Bogu za posiłek, wezwała rodziców, narobiła rabanu i zrugała dziecko. W Houston odebrano dwóm uczennicom Biblie i wyrzucono "te śmiecie" do kosza (o "wybryku" poinformowano Urząd ochrony praw dzieci). W tej samej szkole średniej (Lynn Lucas) nauczyciel wyrwał Dekalog przylepiony do zeszytu ucznia, podarł i wywalił do klozetu, tłumacząc uczniom, że to "język nienawiści". W Nowym Jorku szef Departamentu Edukacji zakazał uczniom prezentować jakiekolwiek atrybut Grobu Pańskiego, nakazując eksponować symbole islamu; w Kalifornii decyzją legislatury zorganizowano uczniom przymusowy kurs zgłębiania islamu; popularny amerykański podręcznik historii "Przez stulecia" szyderczo demonizuje rolę chrześcijaństwa i kpiąc sobie z niego; usuwane są krzyże (nawet z nekropolii poległych żołnierzy decyzjami sądów stanowych i lokalnych. W Republic (stan Missouri) Unia Swobód Obywatelskich sądownie spowodowała usunięcie ryby z pieczęci miasta, bo "ryba to znak chrześcijan". Zmiany Christmas na Holiday. Zakaz wystawiania obrazów przedstawiających świętą rodzinę w Connectiut w Bibliotece Publicznej. Itd. itp. - można setkami mnożyć. Nic dziwnego, że (jak zwykle) protestują katolicy i że miliarder Monaghan buduje katolickie miasto Ave Maria z olbrzymią katedrą, kaplicami, statuami Chrystusa i Matki Bożej, gdzie będzie chrześcijańskie szkolnictwo bez patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I wszystko to Ci niedobrzy ateiści. A czy twoja nienawiść do ateistów- tych co to sobie nie dają wejść na głowę, nie jest grzechem w twojej religii? Nie trwasz w takim razie w grzechu? Przecież wystarczy, że się wyspowiadasz i możesz zaczynać od początku. Co za problem. A system moralny oparty na tym, że jak będę zły to Bóg mnie ukaże i nie pójdę do nieba jest równie dobry jak ten, który wynika z naturalnego człowieczeństwa? Wszystko można sprowadzić do tego cytatu, który podałem. Twój pewnie można by poddać dyskusji gdybyś go wytłumaczył ale tego nie zrobisz bo nie umiesz się komunikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 19:19, zpawelz napisał:

A czy twoja nienawiść do ateistów


A czy ja kogoś nienawidzę? Ja się tylko sprzeciwiam złym postawom.
"Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą Twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
od nienawiści strzeż mnie Boże."

Dnia 18.07.2007 o 19:19, zpawelz napisał:

tych co to sobie nie dają wejść na głowę, nie jest grzechem w twojej religii?


Ty to tak nazywasz. Równie dobrze można powiedzieć, że Stalin i Hodża mordowali ludzi bo nie dawali sobie wchodzić na głowę. Czy wg ciebie uzasadnionym byłoby tworzenie państwa wyznaniowego podając argument "katolicy nie dają sobie wchodzić na głowę"...?

Dnia 18.07.2007 o 19:19, zpawelz napisał:

Nie trwasz w takim razie w grzechu?


Każdy ma jakieś grzechy.

Dnia 18.07.2007 o 19:19, zpawelz napisał:

Twój pewnie można by poddać dyskusji gdybyś go wytłumaczył ale tego nie zrobisz
bo nie umiesz się komunikować.


Powiedział człowiek, który rzuca pustymi hasłami i nie potrafi uzasadnić czy dowieść żadnego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:52, zpawelz napisał:

> > /.../> W takim razie czemu wierzysz w boga skoro wymagasz logiki i faktów?
> Przed chwilą napisałem Ci obszerną odpowiedź i, niestety, nie doszła. Napiszę jeszcze
raz ,
> wkleję i wyślę znowu, i będę wklejał aż dojdzie
Masz rację nie doszła. Spróbuj ją napisać to może dojdzie bo teraz chyba jej nie wkleiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 19:34, KrzysztofMarek napisał:

> > > /.../> W takim razie czemu wierzysz w boga skoro wymagasz logiki i faktów?

> > Przed chwilą napisałem Ci obszerną odpowiedź i, niestety, nie doszła. Napiszę jeszcze

> raz ,
> > wkleję i wyślę znowu, i będę wklejał aż dojdzie
> Masz rację nie doszła. Spróbuj ją napisać to może dojdzie bo teraz chyba jej nie wkleiłeś.


Obiecałem Ci odpowiedzieć, więc piszę znowu, tym razem w Notatniku i wkleję to do posta. Mam nadzieję, że nie

wyczerpię cierpliwości moderatorów, bo to samo wpisuję już dwudziesty któryś raz
Możliwe są dwa stany:
1. Bóg istnieje.
2. Bóg nie istnieje.
Ad. 1. Nikomu nie udało się przeprowadzić zadowalającego dowodu istnienia Boga. Mamy świadectwa ludzi chociażby

Mojżesza, który rozmawiał z Bogiem, który objawił mu się pod postacią krzewu gorejącego, mamy świadectwa innych

ludzi, nawet świadectwa pisane; jest duże prawdopodobieństwo, że Ewangelia Marka była pisana przed 68 rokiem, czyli

przez Marka Apostoła, bezpośredniego świadka życia Chrystusa (Źródło: "Jezusowy Papirus" Carstena Petera Thiede i

Mathew D''Ancona). Nie mamy jednak wcale możliwości zweryfikowania prawdomówności tych ludzi i nie możemy stwierdzić,

czy tego sobie nie wymyślili. Możemy jedynie stwiedzić, że ich relacje są przesłanką do przyjęcia hipotezy, że Bóg

istniej. Możemy zatem jedynie uwierzyć w istnienie Boga.
Dodam jeszcze, że gdyby dzisiaj telewizja transmitowała "na żywo" zmartwychwstanie kogoś przedwczoraj zmarłego, to

i tak wielu by w to nie uwierzyło, dopatrując się a to błędu w stwierdzeniu zgonu, a to jakiegoś innego szwindlu.
Ad. 2. Nikomu nie udało się przeprowadzić dowodu na nieistnienie Boga. W tym przypadku brak jest nawet przesłanek

mogących świadczyć o nieistnieniu. Zatem można, z braku dowodu, tylko wierzyć, że Bóg nie istnieje.

Otóż my wszyscy wierzymy w wiele rzeczy. Wierzymy nauczycielom w szkole, na studiach, wierzymy telewizji, prasie,

oświadczeniom polityków, pracom uczonych. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że to wszystko to w najlepszym razie tylo

część prawdy. Wżmy najbardziej, w naszym przekonaniu, wiarygodna grupę, jaką są naukowcy. Można im wierzyć? Tak się

śmiesznie składa, że jeden naukowiec dostał Nobla, za udowodnienie, że elektron jest cząstką, a jego rodzony syn

dostał Nobla za udowodnienie, że elektron jest falą. Żadna z tych tez dzisiaj już nie obowiązuje...
Komu Ty wierzysz? Nauce? Nauce nie można wierzyć, bo to zbiór danych, zebranych przez konkretnych ludzi, można

naukowcom wierzyć? No tak, można tylko wierzyć, zwłaszcza, jak jedni trąbią o globalnym ociepleniu a inni o

zbliżającym się małym zlodowaceniu. To którym uwierzymy, zależy od wielu czynników, zwłaszcza od panującej mody.
Można wierzyć Daenikinowi? Można, ale trzeba zdawać sobie sprawę z jednostronności jego wyboru: pominął (jak zresztą

sam Marks pomijał) niewygodne mu fakty. Pisał o zagadce posągów na Wyspie Wielkanocnej, twierdząc, że tubylcy nie

dysponowali narzedziami pozwalającymi postawić tak ciężkie posągi, chciaż musiał wiedzieć, że już dość dawno

podróżnik Thor Heyerdal, też zaciekawiony był tym postawieniem posągów, nad czym łamali sobie głowę naukowcy. Tylko

Thor Heyerdal po prostu zapytał wójta i ten, z pomocą 15 osób, w tym kobiet i dzieci, w ciągu dwóch rygodni postawił

taki posąg.
Tak więc i Ty i ja jesteśmy ludźmi wierzącymi. Ty wierzysz, że Bóg nie istnieje, ja wierzę, że Bóg istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2007 o 17:02, jaceloth napisał:

ludzie nie potrzebują wielkiej filozofii, żeby sie zabijać. wystarczy zwykły interes


Wystarczy pretekst... A religia, czy filozofia jest idealna do wykorzystania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:19, zpawelz napisał:

>proszę nie bierz tego do siebie,
> bo nie zależy mi tutaj, żeby przerzucać sie epitetami,tylko sensownie rozmawiać.
Powodzenia :D

hmm...czyżbyś zauważył beznadziejność mojego położenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do KrzysztofMarek:

Ad.1.
Trochę w przeszłość sięgnę: najbardziej zadziwia mnie to, że traktujesz ewolucjonizm jako tezę a nie jako hipotezę bo nie ma, bądź jest ich za mało- faktów przemawiających na jej korzyść (co jest oczywiście bzdurą) a istnieją jedynie przesłanki. A teraz piszesz o istnieniu Boga ponieważ są przesłanki ku temu Cię skłaniające- i nazywasz to hipotezą! Bez komentarza.

Ad.2.

W sądzie kiedy kogoś oskarża się o morderstwo i nie znajduje się dowodów to taką osobę się uniewinnia ze względu na brak dowodów.
Podpowiem, że w sprawie istnienia boga wyglądało by to w ten sposób, że nie ma dowodów na jego istnienie to też bóg nie istnieje, nie było zbrodni.
I masz rację, że w życiu bywa tak, że posługujemy się wiarą (chociaż ja jej nie wtryniam wszędzie tak jak ty ale o tym dalej) ale jak sam napisałeś wielokrotnie można się przekonać, że to w co wierzyliśmy było nieprawdziwe (czy prawdziwe). W wierze w boga nie możesz się przekonać czy masz rację czy nie. Dlatego też dobrze jest w życiu nie posługiwać się na każdym rogu wiarą tylko rozumem i samemu weryfikować podawane informacje. A religia zabija myślenie.

"Tak się śmiesznie składa, że jeden naukowiec dostał Nobla, za udowodnienie, że elektron jest cząstką, a jego rodzony syn dostał Nobla za udowodnienie, że elektron jest falą. Żadna z tych tez dzisiaj już nie obowiązuje..."
Ale głupoty piszesz, że aż strach. Ty się już lepiej do fizyki nie mieszaj bo zaraz znowu będziesz ekstrapolował swoją- "prędkość, która ma wpływ ja czas"- na każdą sferę życia tutaj na Ziemi.

Z dokumentu Dawkinsa (jego słowa):

"Pamiętam pewne wydarzenie z czasów szkolnych, które miało na mnie ogromny wpływ. Pewien niemłody już profesor z mojego wydziału był od wielu lat gorącym wyznawcą pewnej teorii. Któregoś dnia naszą uczelnię odwiedził amerykański badacz, który ostatecznie obalił tę teorię. Profesor stanął przed nami, potrząsnął głową i powiedział: "Szanowni Panowie! Chciałbym wam podziękować Przez całe piętnaście lat byłem w błędzie". Jego słowa powitaliśmy burzą oklasków.
Profesor ucieleśniał ideał naukowca, który poświęcił wiele lat, niemal całe życie, na obronę tej teorii, a teraz radował się, gdy udowodniono mu, że się mylił i że dokonał się postęp w nauce."

Nauka jest weryfikowalna i to stanowi jej główną siłę.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:32, Ceteris Paribus napisał:

do swych racji. Ja już dałem sobie spokoój z tą wojną z wiatrakami. Jednak widzę, że brać "heretycka"
skutecznie atakuje drużynę "fanatycką"

Zaraz zaraz... ja jako luteranin jestem tym heretykiem, czy może Luke Shadow jako unitarianin jest heretykiem?
A może inni ateiści z forum to heretycy? Ja bym, jak już, nazwał innowiercami, czy coś w tym stylu, dla niektórych katolików to właśnie np. protestanci są heretykami ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.07.2007 o 20:30, squeglee napisał:

Zaraz zaraz... ja jako luteranin jestem tym heretykiem, czy może Luke Shadow jako unitarianin
jest heretykiem?
A może inni ateiści z forum to heretycy? Ja bym, jak już, nazwał innowiercami, czy coś w tym
stylu, dla niektórych katolików to właśnie np. protestanci są heretykami ;).

Eh, pomieszałeś strony. :P Według imć Paribusa każdy wierzący jest fanatykiem, a każdy niewierzący jest heretykiem. Z tym, że słowo "heretyk" najwyraźniej dowartościowuje go (i podnieca), bo gdzie tylko się da, dumnie podkreśla, że został nazwany (mimo że nie został) heretykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2007 o 18:35, Mogrim napisał:

Oto co zostaje prostakowi: "przerasta twoje możliwości".

łamiesz regulamin forum obrażając tego z kim dyskutujesz.
Sądziłem, że potrafisz samodzielnie ocenić, jakie rewolucja socjalistyczna przyniosła efekty, ale widać, co tu kogo przerasta.
a gdzie ty wyczytałeś, że marks przeprowadził rewolucje socjalistyczną?

Dnia 18.07.2007 o 18:35, Mogrim napisał:

Tobie za to brakuje logiki. Podręczniki historii wspominają, że Stalin to jeden z najbardziej
znaczących ludzi w historii XXw. - czy to znaczy największy?

człowieku chyba na za dużo postów odpowiadasz na raz, bo wszystko ci sie plącze. mówimy o filozofii i czy marks był znaczącym filozofem. co ma do tego stalin i podręczniki historii???

Czy ja napisałem, że debilne teorie marksa nie były znaczące? Nie. Napisałem, że nie był on wielki.
ufff...w filozofii ktoś kto stworzył znaczącą koncepcję jest uważany za wielkiego filozofa, jak w każdej nauce, to chyba oczywiste.

Tak to jest, jak dzieci w szkole matematykę olewają, potem są problemy z logiką.
matematyka, to nie to samo co logika. logikę miałem przez cztery semestry na studiach - ogólną i matematyczną, znasz różnicę mniemam:-). znowu starasz sie mnie obrazić. nie jestem już dzieckiem

kończę dialog jeśli w kolejnych postach będziesz mnie obrażał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Z tym, że słowo "heretyk" najwyraźniej dowartościowuje go (i podnieca), bo

Dnia 18.07.2007 o 20:36, Luke Shadow napisał:

gdzie tylko się da, dumnie podkreśla, że został nazwany (mimo że nie został) heretykiem.


Sprawdzę czy się podnieca

Do Ceteris Paribus;)

A idź ty heretyku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować