Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Przepraszam, że się w troncę, ale mam kilka pytań odnośnie tego tam na górze : )
Nigdy nie myślałem o tym na poważnie...
Jeżeli bóg istnieje to czemu nikomu się nie objawił ?
Fakt, biblia mówi o przypadkach kiedy to z ryby i z jednego bochenka chleba zrobił ucztę dla całego miasta (czy jakoś tak).
Jeżeli Bóg istnieje to skąd biorą się te zła na świecie ?
I pytanie ogólne ...
Czy nas stworzyciel w ogóle istnieje ?
Wybaczcie, ale to pytanie ciągle mnie gnębi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2008 o 20:27, Qbasmok007 napisał:

Jeżeli bóg istnieje to czemu nikomu się nie objawił ?


Skąd to wiesz?

Dnia 08.11.2008 o 20:27, Qbasmok007 napisał:

Jeżeli Bóg istnieje to skąd biorą się te zła na świecie ?


Ponieważ człowiek ma wolną wolę.

Dnia 08.11.2008 o 20:27, Qbasmok007 napisał:

Czy nas stworzyciel w ogóle istnieje ?


Jakie pytanie taka odpowiedź: tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.11.2008 o 20:33, Mogrim napisał:

Jakie pytanie taka odpowiedź: tak.


To rozwinę pytanie : )
Na jakiej podstawie twoerdzisz, że Bóg istnieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

Zupełny brak logicznego myślenia. A skąd wiesz na co powoływał się Chrystus? Z ksiąg
NT. A skąd wiesz jakie są księgi NT? Zamknięty krąg.
Pomijam fakt, że żeby znać ST nie trzeba znać NT - i vice versa. Znane jest pochodzenie
tych kanonów, obydwa przyjmujesz z góry bez weryfikacji całej reszty.

Jak to skąd wiem na co się Chrystus powoływał ? A nie wiesz skąd cytował razem z szatanem w rozmowie teksty ? Druga sprawa: Kanon ST kończy się na Janie Łuk. 16,16; Mat.11,13; 23,25.
Skąd wiem jakie są księgi NT ? Ano z tond, że nie przeczą chociaż Staremu Kanonowi. Dlatego odrzucam apokryfy bo nie są zgodne z nauką ST. Po za tym, układ NT jest święty: spójrz na cyfry: 4 ewangelie, 14 listów Pawła i 7 listów pozostałych + Dzieje Apostolskie oraz Apokalipsa NT; w ST apokalipsą jest księga Daniela.
Czternastka to podwójna siódemka czyli liczba boża. 13 to liczba niedoskonała, szatańska.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Jak najbardziej rozumiem. Nie musisz mnie pouczać.

Gdybyś rozumiał, to byś tego nie napisał.

Tak ci się wydaje

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Podałem ci źródła i nadal to kwestionujesz ?

Ja też ci podaję. Wszędzie jest Petra.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Ta sama zależność. Trzeba być naprawdę ślepym, żeby uważać tożsamość tych wyrazów.

> Wyszukujesz w necie jakieś "dowody" na poparcie, że "Petros" to skała bo tacy chcą
je
> mieć jak ty i tworzą je, w żywe oczy kłamiąc. A jest zupełnie inaczej.

Każdy kto zna podstawy tego języka to samo ci potwierdzi. To są fakty, nad którymi po
prostu nikt nie dyskutuje (oprócz małej grupki protestantów, bo większość się zgadza
z faktami) bo są oczywiste. Jakby tego było mało wszystkie pisma w wielu językach od
początku chrześcijaństwa mówią o Piotrze jako o opoce.

Oryginały mówią co innego. Logicznie myśląc: Kiedy mówimy o opoce,
skale to nie ma znaczenia imienia. Nie wiem skąd bierzesz "dowody" ale ten ktosiek pisze brednie mówiąc na białe czarne tylko dlatego, że nie pasuje mu prawda.
Poniżej napisałeś, że "psephos" to kamyk ale to nie likwiduje arguementu, gdyż nawet słowo petra oznacza kamień, w greckim są trzy znaczenia kamieni. Kiedy Jezus mówi, że kamienie wołać będą jest tam inne słowo:"litos". Nie spotkałem się z żadnym źródłem o wysokim autorytecie, który mów że "Petros" to skała.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

"Chrystus jako Izraelita słowa te wypowiedział po aramejsku (por. Mk 5:41, 7:34, 14:36,
15:34), a nie po grecku. Piotr w scenie tej nazwany był imieniem Kefas (jak w J 1:42),
a Kefa to skała, nie kamyk. (por. rozróżnienie petra - skała i litos - kamień w Mt 27:60
oraz psephos - kamyk Ap 2:17). ŚJ zgadzają się z opinią biblistów, że Ew. Mt. była napisana

W języku aramejskim Skała ma znaczenie zur, shina. Jednak my się nigdy nie dowiemy jak było na prawdę bo nie mamy oryginalnych zapisków aramejskich więc nici. Mateusz spisał po grecku z uwagi jego powszechność.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

najpierw po hebr. lub aramejsku („Imię Boże...” s.24). Słowo Kefa zostało
użyte w stosunku do Piotra w 1Kor 1:12, 15:5, Ga 2:14 (tekst grecki). W innych miejscach
Piotr nazwany jest Kefas np. 1Kor 3:22, 9:5. Jeśli więc określenia Kefas i Kefa są równoznaczne,
to analogicznie Petros i Petra również. Piotr przez Jezusa, który mówił po aramejsku,
został więc w Mt 16:18 określony terminem Kefa. To samo słowo zostało też użyte w drugiej

..ale to są dwa inne języki

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

części zdania. W związku z tym ta wypowiedź Chrystusa wyglądała następująco: „Otóż
i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Kefa, i na tej Kefa zbuduję Kościół mój...” (por.
przypis w BT). Nawet ŚJ w „Niech Bóg będzie prawdziwy” (rozdz.11 par.6) przyznają:
„Według rękopisu syryjskiego Jezus powiedział: ‘Tyś jest Kefas, a na tej
opoce [kefas] zbuduję kościół mój’...”. Najstarszym zachowanym śladem prymacjalnej
interpretacji Mt 16 są słowa Justyna Męczennika (ur.100) zachowane w „Dialogu z
Żydem Tryfonem” (100:4). Później Tertulian (ur.155) potwierdza istniejące w Kościele
odnoszenie Mt 16:18 do papieży: „Czy nie pouczył o wszystkim Piotra, nazwanego
opoką zaplanowanego Kościoła, któremu oddał klucze Królestwa Niebieskiego i przekazał
władzę rozwiązywania i związywania tak w niebie jak i na ziemi?” („Preskrypcja
przeciw heretykom” 22; patrz też poniżej pkt. 18.3. oraz mój art. „Tertulian
i prymat św. Piotra” na www.trinitarians.info). Aluzję do Mt 16:18 uczynił też
Orygenes (ur.185), który uczył: „Zobacz, co jest powiedziane przez Pana temu wielkiemu
fundamentowi Kościoła i najsilniejszej opoce, na której Chrystus zbudował Kościół”
(„Homilie o Księdze Wyjścia” 5 por. „Komentarz do Ewangelii św.Jana”
V cytowany w „Historii Kościoła” VI:25,8 Euzebiusza [ur.260]). Kolejnym świadkiem
naszego rozumienia Mt 16:18 był Cyprian (†258), który pisał: „Mówi Pan do
Piotra: Ja tobie powiadam, że ty jesteś opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój (...)
Na nim jednym buduje Kościół swój i jemu poleca paść owce swoje” („O jedności
Kościoła” 4), „Jest bowiem tylko jeden chrzest, jeden Duch Święty i jeden
Kościół, który Pan nasz Jezus Chrystus, jako jeden i co do jego początku i ustroju na
Piotrze założył” („List” 70:3 por. „List” 73:7, 11). Wreszcie
do Mt 16:18 odwoływał się papież Stefan I (254-7), co potwierdził w „Liście”
75:16-17 Firmiljan (†268) patrz pkt 19.1.-Aneks oraz mój art. „Prymat św.
Piotra według Cypriana” na www.trinitarians.info. O pierwszeństwie Piotra pisał
również Klemens Aleks. (ur.150): „Toteż gdy usłyszał święty Piotr, ów szczególnie
wybrany, pierwszy z uczniów, za którego jednego Zbawiciel płaci czynsz [Mt 17:27], płacąc
jednocześnie za siebie...” („Czy człowiek bogaty może być zbawiony”
21:3-4). Augustyn, którego cytują ŚJ („Prowadzenie rozmów...” ed.1991 s.326;
ed.2001 s.322), rzeczywiście prezentował w swych pismach dwie interpretacje Mt 16:18
(jedna nie przeczyła drugiej, bo Jezus jest Skałą, sam z siebie, a Piotr z Jego ustanowienia),
ale wiedzmy, że nigdy nie negował on prymatu Piotra i papieża, jedynie werset w/w próbował
różnie interpretować, innych zaś tekstów dot. prymatu nie negując (Listy 175, 176, 177
oraz „Początki doktryny chrześcijańskiej” J.N.D.Kelly s.311). ŚJ cytując
w „Prowadzenie rozmów...” (ed.1991 s.326; ed.2001 s.322) jego „Sprostowania”
(dot. Mt 16:18) tendencyjnie przemilczeli zdanie: „Czytelnik niech osądzi, która
z tych dwóch opinii jest bardziej prawdopodobna” („Sprostowania” 1:21).
Widać więc, że Augustyn nikomu nie narzuca interpretacji, lecz rozważa znaczenie tego
tekstu. Ciekawe, że choć podobnie wiele publikacji ŚJ przywołuje Augustyna (np. „Prawda,
która prowadzi...” rozdz.13 par.10), to jednak wszystkie one pomijają powyższe
zdanie! Jedynie ang. Strażnica [The Watchtower] 15 VI 1958 s.362 przytacza te słowa.
Później stało się ono dla ŚJ niewygodne. Dziwne, że ŚJ przeskakują do Vw., nie cytując
wcześniejszych chrześcijan. Nawet to, że Augustyn, jak się wydaje ŚJ, zakwestionował
w „Sprostowaniach” tradycyjne rozumienie Mt 16:18 świadczy o tym, że wyznawał
wcześniej, za chrześcijanami żyjącymi przed nim, inny i istniejący od dawna pogląd. On
też w „Wyznaniach” (12,31) ukazał to, jak często w Biblii jedna interpretacja
tekstu nie musi przeczyć drugiej lecz może ją uzupełniać: „Dlaczego nie przyjąć
obu wykładów, jeśli oba są prawdziwe? Albo i trzeciego i czwartego i jeszcze innego,
jaki ktoś prawdziwie w tych słowach zobaczy? Dlaczego nie przyjąć, że autor natchniony
widział je wszystkie w ich prawdzie i różnorodności, skoro przez niego jeden Bóg wystawił
Pismo Św. na rozumienie wielu?”. Katolik znający Biblię może więc zaakceptować
równocześnie obie interpretacje Mt 16:18, które nie są sprzeczne ze sobą. Zaś ŚJ musi
jedną stanowczo odrzucić. Nawet gnostycka „Apokalipsa Piotra” (ok.150) sugeruje
szczególne wybranie Piotra: „Ty zaś, Piotrze, stań się doskonałym razem ze mną
ze względu na twe imię, gdyż ja cię wybrałem” (71). Inne wypowiedzi pisarzy starochrześcijańskich
dot. prymatu Piotra patrz rozdz. „Czy św. Piotr był w Rzymie?”.

I tak dalej: Same stronnicze dowody uczonych katolickich. Nie mam zdania bo bym musiał z nimi osobiście rozmawiać, że bredzą. Lingwiści mówią co innego.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

Jak wobec powyższego ocenić stwierdzenie Strażnicy Nr 8, 1964 s.9: „Ani pierwotny
zbór chrześcijański, ani dawni ‘ojcowie Kościoła’ nie utrzymywali, jakoby
Piotr był opoką, na której zbudowany został Kościół”.

Istotne jest to, że imię „Piotr” nie istniało do momentu gdy Chrystus je
utworzył (wymyślił) i nadał Szymonowi. Widać więc, że to imię miało „coś”

Chrystus nic nie wymyślił. Zacznijmy od tego, że mówił w aramejskim ale nie mamy takich oryginalnych ewangelii. Mamy grecki a wg greckiego słowo "petros" jest starsze niż słowa Mesjasza.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

oznaczać. Zauważmy, że w całej Biblii nikt poza Apostołem nie posiada imienia Piotr czy
Kefas. O ile dawne jego imię „Szymon” ma wiele osób to nowego imienia nikt.
Przypis do Mt 16:18 w BP podaje: „Szymon otrzymuje nieznane imię Petros, specjalnie
dla niego utworzone”. Jeśli imię Piotr nie miałoby żadnego głębszego znaczenia,
to czemu Jezus dał mu imię związane ze skałą? Czemu nikt inny nie otrzymał tego imienia,
choć wszyscy inni „niby żywe kamienie” mieli tworzyć Kościół (1P 2:5)? Jeśli
imię Piotr pochodzi od skały, a Jezus w Mt 16:18 wskazywałby na siebie jako Skałę, to
po co by była tworzona tak niejasna sytuacja, w której dwie osoby byłyby nazywane identycznie?

Przypisy ? Przypisy są kolejną aprobatą na poparcie katolickich tez które zrobiły ruinę z historii.
A Piotr sam pisał, że są kamieniami żywymi: 1 list Piotra 1,5

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

ŚJ zgłaszają nawet zastrzeżenie, że imię Piotr jest rodzaju męskiego, a Skała rodzaju
żeńskiego. Odpowiedzieć by należało, że trudno aby mężczyzna Piotr miał być rodzaju żeńskiego.
Ciekawe że ŚJ nie przeszkadza to, że Skała, którą oni identyfikują z mężczyzną Jezusem,
jest rodzaju żeńskiego (por. „Niech Bóg będzie prawdziwy” rozdz.11 par.6)."

A więc królowa to to samo co król ? albo Karolina to samo co Karol ? Kiedy przechodzimy na inny rodzaj to jest zmiana nie tylko w wymowie ale i w znaczeniu. Czemu nie jest napisane "petra", "petra" ? Gdyż "petra" to nie to samo co "petros".

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

"A co mnie interesują jakieś badania..." - typowe. Was nie interesują fakty.
Powinno cię interesować, bo to potwierdzenie, że ZAWSZE tak było to rozumiane. Wasze
wymysły są obce pierwszym chrześcijanom. Ich pisma przeczą waszym tezą i potwierdzają,
że tak było od zawsze.

Pierwsi chrześcijanie już się dzielili. Dlatego trzeba i na same początki uważać. Nie nadaremno jest ostrzeżenie odstępstwie przez Pawła. Trzeba być ostrożnym. Pisma greckie mówią na korzyść prawdy, czyli Piotra odłamka skalnego, kamienia. Nie ma w greckich zapisach: Petra, petra; petros, petros; petra,petros tylko jest Petros i petra => prawidłowo.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Powyżej w postach. Nie zauważyłeś ? Poleganie na źródle tradycji jest poleganiem
na człowieku

Objawienie Boże nie pochodzi od człowieka. Było spisane przez człowieka i przekazywane
przez człowieka ustnie. Tak mówi Biblia.

Racja nie pochodzi jednak sam Bóg w apokalipsie mówi: "zapisz" a więc stosuje źródło pisane.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Chrześcijanin polegający na czymś po za pismem jest jak przeklęty.

Więc wszyscy pierwsi chrześcijanie byli przeklęci. Większość z nich nie miała dostępu
do obecnego NT.

Sami apostołowie nie mieli ale co z tego ? Kiedyś NT miał powstać i tak się stało. Puki co na tamte czasy apostołowie głosząc ustnie, polegali na pisanym źródle ST. Tak jak ŚJ głoszą od domu do domu. Ustnie głoszą ale polegają na piśmie - źródle. To co chcesz zaprezentować to to, że człowiek jest źródłem prawdy obok źródła pisanego. A człowiek źródłem nie jest - tylko Bóg.

Dnia 08.11.2008 o 20:11, Mogrim napisał:

> Jeden z wielu odstępców na którym chcą polegać katolicy aby utrzymać swe stanowisko.


A kto tu polega na Konstantynie? Cierpliwie ci tłumaczę, że chrześcijanie przestali święcić
wasz szabat już na samym początku. Prawie 300 lat przed Konstantynem :)

A ja Tobie cierpliwie tłumaczę, że apostoł Paweł zapowiedział odstępstwo m. in. od szabatu. Do pierwszych chrześcijan Mogrimie zaliczali się Rzymianie. Po co powstał listy do nich ? Jak myślisz ?
Sądzę, że jest list do Aleksandrii(też odstępcy) ale nie mamy go jak wielu innych, które zaginęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jak to skąd wiem na co się Chrystus powoływał ? A nie wiesz skąd cytował razem z szatanem
> w rozmowie teksty ?

Jeszcze raz powoli: skąd wiesz, że Jezus się na cokolwiek powoływał? Z Pism NT. A skąd wiesz jakie są pisma NT?

> Ano z tond, że nie przeczą chociaż Staremu Kanonowi. Dlatego
> odrzucam apokryfy bo nie są zgodne z nauką ST.

Ależ ty nie znasz wszystkich apokryfów i wszystkich innych pism. Opierasz się na decyzji soboru.

> W języku aramejskim Skała ma znaczenie zur, shina. Jednak my się nigdy nie dowiemy jak
> było na prawdę

Wiemy, jak było naprawdę, bo jedynym źródłem wiedzy nie jest Pismo. O tym, że Piotr jest skała wiedziano przed spisaniem Ewangelii.

> I tak dalej: Same stronnicze dowody uczonych katolickich. Nie mam zdania bo bym musiał
> z nimi osobiście rozmawiać, że bredzą.

Innych dowodów nie ma. Po prostu nie ma ŻADNEGO dowodu potwierdzającego twoją tezę. WSZYSTKIE dowody z czasów pierwszych chrześcijan potwierdzają moją.

> Lingwiści mówią co innego.

Spokojnie tłumaczę, że jest zupełnie odwrotnie. Vide wszystkie przekłady Biblii, nawet protestanckie.

> Chrystus nic nie wymyślił.

Wymyślił - tylko Szymon otrzymał nieznane wcześniej imię.

> A Piotr sam pisał, że są kamieniami żywymi: 1 list Piotra 1,5

Wszyscy są kamieniami żywymi. Nawet Chrystus jest kamieniem. Biblia mówi o Nim: "Zbliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi..." (1P 2, 4)

Antykatoliccy skrajni fundamentaliści protestanccy (malutka grupka) tłumaczą tak: "Ty jesteś Petros, mały kamyczek, a ja na skale, na Petra, czyli na sobie samym zbuduję swój Kościół”.
Problem z taką interpretacją jest taki, że nie ma ona żadnego sensu. Cały kontekst wskazuje na to, że to właśnie na Piotrze Jezus buduje swój Kościół.

> Pierwsi chrześcijanie już się dzielili. Dlatego trzeba i na same początki uważać. Nie
> nadaremno jest ostrzeżenie odstępstwie przez Pawła. Trzeba być ostrożnym. Pisma greckie
> mówią na korzyść prawdy

Pisma już ci zacytowałem i jak widzisz jest inaczej. Ale na to odpowiedziałeś "a co mnie obchodzą..."
Chrześcijanie się dzielą, przykładem tego są adwentyści (wątpię, czy to jeszcze chrześcijanie) - dlatego jest Opoka, Pasterz i Rybak ludzi - Piotr.

> Sami apostołowie nie mieli ale co z tego ? Kiedyś NT miał powstać i tak się stało. Puki

Z tond, puki - i ty się jeszcze za grekę bierzesz...

> co na tamte czasy apostołowie głosząc ustnie, polegali na pisanym źródle ST.

Polegali na Słowach Jezusa. Ustnych, nie spisanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś już się wypowiadałem chyba...no ale nic ...odpowiem na nazwę tematu...Ja zawsze myślałem że Bóg istniał, potem trochę zwątpiłem i postanowiłem to przemyśleć...I pomyślałem sobie: "kurde nawet jak Bóg jest wymysłem, to dobrze że ktoś go wymyślił, bo jakoś łatwiej z Bogiem porozmawiać, pomodlić się a jak się uda to cieszyć." Dziwne myśli? Może ale takie moje zdanie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co gdyby kościół przez ponad 2tys lat opierał wierzenia na kłamstwach? Gdyby nie było Jezusa, albo gdyby był tylko... tylko cieślą i nie chodził po wodzie, nie zamienił wody w wino. Że to wszystko były kłamstwa, opowieści które były spisane dopiero kilka lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Czego tak na prawdę strzegli... strzegą tempraliusze? Wilkiego bogactwa? Świętego grala? Czy może dowodów na to że Chrystus nie istniał?(to by też wyjaśniało dlaczego kościół nagle stał się najwięszkym wrogiem templariuszy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chrystus istniał tylko to kościół zmienił biblię i "wymazał" niektóre fakty. Trzeba zacząć od tego, że Biblia to nie jest żadna "święta" księga tylko spis zdarzeń jakie miały miejsce w tamtym okresie. Jezus z pewnością chodził po wodzie itd. bo był bardzo rozwinięty duchowo. Może ktoś czytał książkę "Misja"? Tam jest wyjaśnione z Jezusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele teori na temat religi i samych wyznawóc i "bogów". Ja sam oczywiście wyznaje religie w chrystusa, ale lubie dyskutować na ten temat.

Jeszcze też mam coś... Jezus mógł chodzić po wodzie tak... mógł zmartwychwstać tak... Ale dlaczego? W bibli nie ma praktycznie nic o jego życie w wieku ok. 13-20 lat... Niektórzy twierdzą że przez ten okres był u mnichów (wiem bardzo odważna teoria, ale czytajcie dalej) i tam nauczyl się wielu wpsaniałych technik umysłowych i osiągną niezwykle zaawansowany stan psychiczny i duchowy. Dlatego właśnie mógł chodzić po wodzie. Do tej teori nawiązuje tez zdjęcie z krzyża. Ze tak na prawdę nie umarł, ale dzięki naukom mnichów stopniowo zwalniał reakce serca, aż wyciszył ją maksymalnie.

A taki szczegół... jedno z naszych przykazań głosi "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". W takim razie co robią te wszystkie wizerunki i obrazy w kościłach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A slyszales o apokryfach? Podobno wlasnei w tym wieku Chrystus wyczninial niezbyt pasuajce do naszego mniemnania o nim rzeczy. Uzywał swych mocy w zlej wierze. Co do mojej teorii bogów to poczytaj o Danikenie http://pl.wikipedia.org/wiki/Erich_von_Däniken Ma bardzo ciekawe teorie nt. bogów i mitów. Warto to znac by poszeżyc swój światopoglad. Ale najpierw zalecam zapoznaie sie z paroma tytułąmi a potemz z ich krytyką - niestety więksozść robi na odwrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 13:32, Ceteris Paribus napisał:

A slyszales o apokryfach? Podobno wlasnei w tym wieku Chrystus wyczninial niezbyt pasuajce
do naszego mniemnania o nim rzeczy. Uzywał swych mocy w zlej wierze. Co do mojej teorii
bogów to poczytaj o Danikenie http://pl.wikipedia.org/wiki/Erich_von_Däniken Ma bardzo
ciekawe teorie nt. bogów i mitów. Warto to znac by poszeżyc swój światopoglad. Ale najpierw
zalecam zapoznaie sie z paroma tytułąmi a potemz z ich krytyką - niestety więksozść robi
na odwrót...


Ja tylko czasem lubie coś wtrącić i zobaczyć jakna to ludzie zareagują. Sam jestem chrześcijaninem (nie praktykującym, przynajmniej często)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 13:50, peryfraz napisał:

Ja tylko czasem lubie coś wtrącić i zobaczyć jakna to ludzie zareagują. Sam jestem chrześcijaninem
(nie praktykującym, przynajmniej często)...


Spoko :) Ja lubie otwierać oczy ludzia na pewne sprawy. Zawsze zachęcam ludzi do czytanai Danikena, wiem, że większość to olewa, ale jak jedna osoba na 100 się do tego przkoan to zawsze jest to jakotaki sukces. Żyjemyu w społęczeństwie gdize od dziecka wpaja się jedyna rację i ludize raczje nie chca wiedziec wiecej. Oczywisice zdarzaj sie wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 13:09, peryfraz napisał:

A taki szczegół... jedno z naszych przykazań głosi "Nie będziesz miał bogów cudzych przede
mną". W takim razie co robią te wszystkie wizerunki i obrazy w kościłach?


A czy to są wizerunki innych bogów? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2008 o 21:11, Qbasmok007 napisał:

Na jakiej podstawie twoerdzisz, że Bóg istnieje ?


Boga nie znajdziesz na forum, od tego zacznijmy, tylko w swoim życiu.

Poczytaj sobie też o pierwszym poruszycielu wg św. Tomasza z Akwinu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.11.2008 o 14:03, Mogrim napisał:

A czy to są wizerunki innych bogów? Nie


Ale są to wizerunki do którcyh się moldimy... wizerunki które mają nam przedstawiać boga... krzyż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 14:08, peryfraz napisał:

Ale są to wizerunki do którcyh się moldimy... wizerunki które mają nam przedstawiać boga...
krzyż...


Nikt nie modli się do wizerunku. Można się modlić do Boga patrząc na Jego wizerunek, który "pobudza serce do oddawania chwały Bogu". Bóg Chrystus ukazał się jako widzialny człowiek, umarł na prawdziwym krzyżu i krzyż ten (tak często dziś odstawiany na bok) ma o Jego Ofierze przypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 14:15, Mogrim napisał:

> Ale są to wizerunki do którcyh się moldimy... wizerunki które mają nam przedstawiać
boga...
> krzyż...

Nikt nie modli się do wizerunku. Można się modlić do Boga patrząc na Jego wizerunek,
który "pobudza serce do oddawania chwały Bogu". Bóg Chrystus ukazał się jako widzialny
człowiek, umarł na prawdziwym krzyżu i krzyż ten (tak często dziś odstawiany na bok)
ma o Jego Ofierze przypominać.


Choć nie ważne jakie argumenty byś wysuwał i tak sie z Toba nie zgodze... Modlimy się do jakiegoś wizerunku i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 14:17, peryfraz napisał:

Choć nie ważne jakie argumenty byś wysuwał i tak sie z Toba nie zgodze... Modlimy się
do jakiegoś wizerunku i tyle...

Nie wiem jak ty, ale ja się nie modlę do obrazka, ani do wyobrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.11.2008 o 14:24, RuneX napisał:

Nie wiem jak ty, ale ja się nie modlę do obrazka, ani do wyobrażenia.


Jemu chodzi zapewne o to, że modlisz się wpatrując w obrazek, są modlitwy np do anioła stróża, albo matki bożej, a zostało napisane "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". A stwierdzenie, ze nie są to bogowie nic nie tłumaczy, bo kościół zaznacza, ze tez przykazanie lamie również ten który na pierwszym miejscu stawia sobie np pieniądze, mówi nawet ze skupianie się na telewizji zamiast bogu jest złe...

a tak z innej strony dawno tu nie bylem, i widzę notkę od walgierze i wydaje mi się ze powinien ten temat zamknąć, bo dyskusja nie ma kompletnego sensu.
Ateista nie jest w stanie udowodnić ze boga nie ma a chrześcijanin nie jest w stanie udowodnić ze jest. Ateista podsunie osiągnięcia naukowe, ale wystarczy mu zadać pytanie jak powstał świat i już nie jest w stanie odpowiedzieć, z kolei więżący nie ma niepodważalnych, namacalnych dowodów ze bóg jest, właśnie dla tego takie rozmowy nie maja według mnie sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować