Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie


No tak, czyli ktoś kiedyś poukładał i powycinał przykazania dane przez Boga wg jakichś tam kryteriów i teraz jest to nowoczesny dekalog.
Ja kiedyś doznałem szoku jako dzieciak w kościele, jak cytowali fragment "daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali". Nie mogłem zrozumieć, że Jezus dał nowe przykazanie, a jakoś do dekalogu nie trafiło, łaziłem pytałem, ale starsi tylko się gapili na mnie jak na czubka. Myślałem, że nie wiedzieli i chciałem im powiedzieć, że jest nowe przykazanie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 09:05, Budo napisał:

No tak, czyli ktoś kiedyś poukładał i powycinał przykazania dane przez Boga wg jakichś
tam kryteriów i teraz jest to nowoczesny dekalog.


Jeśli coś jest starożytne to trudno to nazwać nowoczesnym. Widzisz jakiś problem w tym, że przykazania są ponumerowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Widzę problem w przeinaczaniu i intepretacji Biblii tak jak pasuje Kościołowi... Kościół mówi, że ST się nie zdezaktualizował, ale jak zapytasz księży co się stało z boską mściwością to zrobią wielkie oczy... przecież Bóg nie jest mściwy. ST za to wiele razy daje nam do zrozumienia coś przeciwnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 09:19, Budo napisał:

Widzę problem w przeinaczaniu i intepretacji Biblii tak jak pasuje Kościołowi...


A gdzie jest jakiekolwiek PRZEINACZANIE w PONUMEROWANIU przykazań?
Biblii nie da się czytać bez interpretacj, nie wiem co to w ogóle za zarzut.

Dnia 11.11.2008 o 09:19, Budo napisał:

Kościół mówi, że ST się nie zdezaktualizował, ale jak zapytasz księży co się stało z boską mściwością
to zrobią wielkie oczy... przecież Bóg nie jest mściwy.


Budo, proszę Cię... ileś przeczytał o tym, co Kościół mówi na ten temat? Podejrzewam, że nic. Na jakiej podstawie twierdzisz, że Kościół robi wielkie oczy? O księżach mi nie pisz, bo ksiądz to nie Kościół. Na ten temat istnieją setki dzieł, które nie spłycają problemu do "ST - mściwy, NT - dobry". Można się z nimi zgadzać albo nie, ale twierdzenie, że na ten temat nic nie ma jest jakąś farsą.

Masz tu pierwszy lepszy tekst księdza, który wielkich oczu nie robi.
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_14.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 09:43, Mogrim napisał:

Budo, proszę Cię... ileś przeczytał o tym, co Kościół mówi na ten temat? Podejrzewam,
że nic. Na jakiej podstawie twierdzisz, że Kościół robi wielkie oczy?

>O księżach mi nie

Dnia 11.11.2008 o 09:43, Mogrim napisał:

pisz, bo ksiądz to nie Kościół.


Więc czym jest Kościół? Kogo pytać o ważne rzeczy, skoro nie księży? Chronisz w ten sposób ingorancję i ciemnotę księży zasłaniając się tekstami z netu, podczas gdy ksiądz na religii mówi, że kto słucha mtalu ten pójdzie do piekła, a inny że jest wizjonerem i w 2000r będzie koniec świata.

>Na ten temat istnieją setki dzieł, które nie spłycają

Dnia 11.11.2008 o 09:43, Mogrim napisał:

problemu do "ST - mściwy, NT - dobry". Można się z nimi zgadzać albo nie, ale twierdzenie,
że na ten temat nic nie ma jest jakąś farsą.


Nie mówię, że nic nie ma- mówię, że przeciętny ksiądz zrobi wielkie oczy. Poza tym czemu nie spłycać. Spłyćmy problem do najbardziej bazowych faktów o jakich można rozmawiać. Wtedy ciężej będzie się katolikom wykręcić.

Dnia 11.11.2008 o 09:43, Mogrim napisał:

Masz tu pierwszy lepszy tekst księdza, który wielkich oczu nie robi.
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_14.htm


Czytałeś to w ogóle? Niezły bełkot O_O
Ktoś pisze, że zasada oko za oko jest okrutna, a Jacek odpowiada, żeby zwrócić uwagę na równouprawnienie kobiet xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 10:02, Budo napisał:

Więc czym jest Kościół? Kogo pytać o ważne rzeczy, skoro nie księży? Chronisz w ten sposób
ingorancję i ciemnotę księży zasłaniając się tekstami z netu, podczas gdy ksiądz na religii
mówi, że kto słucha mtalu ten pójdzie do piekła, a inny że jest wizjonerem i w 2000r
będzie koniec świata.


Już chyba kiedyś podobny temat poruszałem, też zresztą chyba w dyskusji z Mogrimem. "Ksiądz to nie Kościół"- wychodzi na to, ze ten Kościół to taka instytucja, w której nikt za nic i za nikogo (za swoich członków) nie jest odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 07:40, pitachum napisał:

Tyle, że ten sok dugo leżał i po prostu sfermentował. A Noe nie wiedział o tym. To właśnie
wtedy "odkryto" alkohol

A więc to był alkohol. A co za różnica w jaki sposób go zrobili? Alkohol to alkohol, pił go Noe, Jezus, prorocy, apostołowie... Biblia jasno mówi: wina nie mogą pić tylko te osoby, które złożyły śluby nazireatu. Gdyby to był grzech to nikt nie mógłby go pić.
"2 «Tak mów do Izraelitów: gdy jaki mężczyzna lub kobieta złoży ślub nazireatu1, aby się poświęcić dla Pana, 3 musi się powstrzymać od wina i sycery, nie może używać octu winnego i octu z sycery ani soku z winogron; nie wolno mu jeść winogron zarówno świeżych, jak i suszonych." Lb, 6, 2 - 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

"Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14,9).
Objawienie Chrystusa ma charakter ostateczny i całkowity.

Ahaaa i wszystko już wiemy o Bogu...Chyba mówimy o czymś innym.

Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

> Mogrimie czytam trochę historii i co człowiek to inaczej ją interpretuje. Jednak
ciesze
> się, że do dzisiejszych czasach przetrwały dowody na manipulacje KRK.

Nie manipulacje, tylko powszechną wiarę wszystkich chrześcijan.

To patrz dalej na chrześcijan. Dobre pytanie - Czy katolicy to chrześcijanie ?

Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

> Jezus wykonywał wolę Ojca, a Ojciec sam sprawił aby zapisano księgi ST. A czemu
tak uczynił
> to już nie muszę tłumaczyć. Logika Mogrimie. Zauważyłem, że nie myślisz logicznie

Brak logiki właśnie ci wykazałem - wszechmogący Bóg ma obowiązek trzymania się Biblii...

Wszechmogący Bóg modlił się, - obowiązek ?

Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

> Ciebie jak by przypalał to byś nadal w tym trwał.

Bo takie są fakty.

Ty chyba jesteś Jezuitą. Mówią tak: Jak nam każą mówić białe to czarne to tak postąpimy, zupełnie jak arab lecący na WTC. Nie obraź się ale nie wiem z kim można porównać twoje podejście. Porównanie do ugadywania Rusków idących na front też by było trafne.

Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

> A nie przeczytałeś z Mt. 18,18 ? Tu też mogli związywać i rozwiązywać i nie jest
to władza.

Ależ jest to władza.

A może obowiązki w kościele dla dobra sprawy ? Przeczytaj to sobie jeszcze raz. Tam jest prawo do ekskomuniki.

Dnia 10.11.2008 o 22:49, Mogrim napisał:

> Tylko żeby była jasność, o jaki ci konkret chodzi ?

O dowód, że ktokolwiek oprócz ciebie w dziejach wierzył w podobne wynurzenia.

A nie wiesz ? Marcin Luter podkreślił istniejącą solę scripturę z uwagi na to że tradycja apostolska jest głuchym telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 10:02, Budo napisał:

Więc czym jest Kościół? Kogo pytać o ważne rzeczy, skoro nie księży?


Może lepiej sobie samemu poszukać. Albo pytać księży z doktoratem z teologii. Albo tych, którzy się znają, ale oni niestety nie mają tego wytatuowane na czole.

Dnia 11.11.2008 o 10:02, Budo napisał:

Chronisz w ten sposób ingorancję i ciemnotę księży zasłaniając się tekstami z netu


Ani nikogo nie chronię, ani niczym się nie zasłaniam, tylko wykazuję Ci, że bzdurą jest twierdzenie, jakoby na to nie było żadnej odpowiedzi. I w czym niby tekst księdza "z netu" jest gorszym przykładem niż Twoi księża od ''wielkich oczu''?

Dnia 11.11.2008 o 10:02, Budo napisał:

Czytałeś to w ogóle? Niezły bełkot O_O


To pocieszające, że masz większe kompetencje od profesora teologii. Chylić czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 11:29, TetraGramaton napisał:

Ahaaa i wszystko już wiemy o Bogu...Chyba mówimy o czymś innym.


Uważasz, że Objawieniu Chrystusa czegoś brakuje?

Dnia 11.11.2008 o 11:29, TetraGramaton napisał:

To patrz dalej na chrześcijan. Dobre pytanie - Czy katolicy to chrześcijanie ?


Można postawić tezę, że chrześcijaństwo zaczęło się dopiero w XIX wieku z adwentyzmem, albo lepiej w XX wieku z Tetragramatonem. Ja jednak obstaję przy tym, że chrześcijaństwo istniało już w I wieku.

Dnia 11.11.2008 o 11:29, TetraGramaton napisał:

Wszechmogący Bóg modlił się, - obowiązek ?


Syn rozmawiał z Ojcem - nic dziwnego.

Dnia 11.11.2008 o 11:29, TetraGramaton napisał:

A może obowiązki w kościele dla dobra sprawy ? Przeczytaj to sobie jeszcze raz. Tam jest
prawo do ekskomuniki.


Dobrze wiem, do czego jest prawo. W Kościele jest ekskomunika, która zresztą i ciebie dotyczy.

Dnia 11.11.2008 o 11:29, TetraGramaton napisał:

A nie wiesz ? Marcin Luter podkreślił istniejącą solę scripturę


Właśnie o to chodzi, że NIE istniejącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2008 o 22:15, Hubi Koshi napisał:

/.../ > Powiedz to kochany muzułmanom którzy się wysadzają w powietrze, albo Rycerzom z czasów
krucjat, którzy (dzięki słowom papieża) wierzyli że czynią dobrą rzecz. /.../

Nie przesadzaj. Ci, którzy złupili chrześcijański Konstantynopol, doskonale wiedzieli, ze to, co robią, jest złe. Ale to im nie przeszkadzało.
Parę razy pisałem, że przykazanie brzmi w oryginale "nie morduj" - w następnym wydaniu Pisma Świetego będziesz miał już właśnie w tej wersji. "Nie morduj" - to coś innego, niż "nie zabijaj". To wojny napastnicze są złe - ale kto przeciwstawia się napaści, moze to uczynić. Pamietaj, ze Piotr w obronie Chrystusa odrąbał ucho napastnikowi a nawet Chrystus nie potępił Go za to, tylko kazał schować miecz.
Co do muzułmanów - no to ja żyłem wśród nich trzy i pół roku i mogę Cię zapewnić, ze są to tacy sami ludzie jak my. Oni tak samo nie lubią wojny, jak my. A otumanieni samobójcy? To margines. Broń w ręku manipulatorów. U nas też są tacy.
Tak niemal na marginesie: nawracać ludzi na swój światopogląd najlepiej jest własnym przykładem. Tylko czy wielu takich spotkałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:21, KrzysztofMarek napisał:

Parę razy pisałem, że przykazanie brzmi w oryginale "nie morduj" - w następnym wydaniu
Pisma Świetego będziesz miał już właśnie w tej wersji. "Nie morduj" - to coś innego,
niż "nie zabijaj". To wojny napastnicze są złe - ale kto przeciwstawia się napaści, moze
to uczynić. Pamietaj, ze Piotr w obronie Chrystusa odrąbał ucho napastnikowi a nawet
Chrystus nie potępił Go za to, tylko kazał schować miecz.

A to ciekawe o tym akurat nie wiedziałem. Do tej pory byłem przekonany że Bóg potępia wszelkie zabijanie, no ale jak ma się do tego zasada nadstawiania drugiego policzka ??

Dnia 11.11.2008 o 15:21, KrzysztofMarek napisał:

Co do muzułmanów - no to ja żyłem wśród nich trzy i pół roku i mogę Cię zapewnić, ze
są to tacy sami ludzie jak my. Oni tak samo nie lubią wojny, jak my. A otumanieni samobójcy?
To margines. Broń w ręku manipulatorów. U nas też są tacy.

To mnie akurat nie dziwi, ludzie są wszędzie podobni (nie żebym rozumiał przez to coś złego), a zamachowców w sumie podałem jako przykład "Złego Zastosowania Religii". Jednak wyjaśnij mi jak to w końcu jest z tym ich Jihadem, zabijaniem ludzi obrażających wiarę itp.

Dnia 11.11.2008 o 15:21, KrzysztofMarek napisał:

Tak niemal na marginesie: nawracać ludzi na swój światopogląd najlepiej jest własnym
przykładem. Tylko czy wielu takich spotkałeś?

Oj tak taka zasada jest niby najprostsza, ale jednak najtrudniejsza w wykonaniu. W sumie niewielu, może jednego czy dwóch zakonników którzy uczyli mnie religii w Liceum no i oczywiście "Nasz" Papież który świecił przykładem chyba przez całe życie. Bo gadać to sobie można, ale trzeba też według własnych słów postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 07:40, pitachum napisał:

Tyle, że ten sok dugo leżał i po prostu sfermentował. A Noe nie wiedział o tym. To właśnie
wtedy "odkryto" alkohol

Dość ciekawe pomieszanie z poplątaniem. To w to, ze Noe żył, wierzysz, w to, ze akurat jemu trafił się sfermentowany sok wierzysz a w resztę już nie? Wypadałoby być konsekwentnym i albo przyjąć wszystko, albo wszystko odrzucić.
No i ta chęć krzyku w twarz. A krzycz sobie!
Uważasz to za zatruwanie serc słuchaczy? Nie myl swoich wrażeń z wrażeniami innych. Bo znalazłeś się bardzo blisko narzucania innym "jedynie słusznego widzenia świata". I zauważ, ze to odczucie zależy od przyjętych wcześniej założeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:27, Hubi Koshi napisał:

> /.../ > A to ciekawe o tym akurat nie wiedziałem. Do tej pory byłem przekonany że Bóg potępia
wszelkie zabijanie, no ale jak ma się do tego zasada nadstawiania drugiego policzka ?? /.../

Wiesz, ja nie jestem tak biegły w sprawach religii, jak, nie przymierzając, Mogrim. Na pewno nie na wszystkie wątpliwości Ci odpowiem, ale zachęcam Cię do jednego przynajmniej: przeczytaj cały Nowy Testament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:27, Hubi Koshi napisał:

> /.../ Jednak
wyjaśnij mi jak to w końcu jest z tym ich Jihadem, zabijaniem ludzi obrażających wiarę
itp. /.../

Jihad, to "święta wojna". Muszą ją ogłosić mułłowie, cieszący się wysokim autorytetem. To nie jest coś, co ogłasza się na przykład, na wiosnę. Napastnicze wojny, o ile pamiętam, nie są zalecane przez Koran. Więcej, "ludzie księgi", przez których rozumie się żydów i chrześcijan, mają cieszyć się swobodą, jako bracia w wierze, co prawda gorsi, bo nie uwierzyli ch Prorokowi. Kiedy przebywałem w kraju muzułmańskim nikt z powodu odmiennej wiary mnie nie prześladował, śmiem twierdzić, że traktowany byłem nawet z pewnym szacunkiem i byłem dopuszczony do spraw, do których nie dopuszcza się pierwszego lepszego - byłem na arabskim weselu i ogladałem żony gospodarzy bez haika. Nikt też nie niszczył katolickiego kościoła, chociaż wiernych w tym kościele było raczej mało. Żydów też nie gnębiono.Co do obrażania wiary: tylko skończony cham będzie obrażał ludzi wyznających inną wiarę. Wiara, to dla mnie sprawa między człowiekiem a Bogiem i, jak sądzę, dla większości wierzących też. Zresztą... liczy się skutek, wszak Pismo Święte wyraźnie mówi, jak należy oceniać ("po owocach ich poznacie") właściwie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:06, Mogrim napisał:

To pocieszające, że masz większe kompetencje od profesora teologii. Chylić czoło.


Nie trzeba mieć żadnych wielkich kompetencji, aby móc odcedzić logiczne gadanie od tekstu pozbawionego sensu... jeśli to co tam jest zawarte uważasz za kompetentne wytłumaczenie problemów chrześcijaństwa, to ja więcej pytań nie mam. Każdy przeczytać i ocenić może sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:53, Budo napisał:

Nie trzeba mieć żadnych wielkich kompetencji, aby móc odcedzić logiczne gadanie od tekstu
pozbawionego sensu...


Gdzie ten bełkot?
"Jednak chrześcijanin czyta przecież Stary Testament już w duchu Ewangelii. Wydarzenia z czasów wchodzenia ludu Bożego do ziemi Kanaan są jedynie niedoskonałym obrazem rzeczy przyszłych: wejścia do ziemi łaski Chrystusowej, a ostatecznie -- do ziemi obiecanej życia wiecznego. Bóg jest naszym Wodzem przede wszystkim w tym zwycięskim pochodzie. Toteż w klątwie na ludy Kanaanu Ojcowie Kościoła dopatrywali się klątwy na nasze grzechy: ta klątwa jest nieodwołalnie słuszna. Mowy nie ma o wejściu do ziemi obiecanej, jeśli tej klątwy nie będziemy się starali wypełnić do końca. I choćby nasze grzechy i jakiekolwiek ciemne siły były siedmiokrotnie potężniejsze od naszego dobra, przecież za sprawą takiego Wodza niewątpliwie zwyciężymy."

Dnia 11.11.2008 o 15:53, Budo napisał:

jeśli to co tam jest zawarte uważasz za kompetentne wytłumaczenie
problemów chrześcijaństwa


To jest zwykły internetowy artykuł, a nie rozprawa teologiczna. Ojcowie Kościoła i wielcy teolodzy poświęcili tego rodzaju zagadnieniom setki tomów, ale łatwiej zapytać księdza niż do nich sięgnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:27, Hubi Koshi napisał:

A to ciekawe o tym akurat nie wiedziałem. Do tej pory byłem przekonany że Bóg potępia
wszelkie zabijanie, no ale jak ma się do tego zasada nadstawiania drugiego policzka ??

To źle byłeś przekonany. Bóg zaleca karę śmierci. W ST, NT, Koranie.
"Prawo powyższe wyznacza - dzięki analogii - ogólną zasadę, którą winni się kierować sędziowie przy wyznaczaniu odszkodowań. Można rozumieć to nawet szerzej, jako zasadę sprawiedliwej odpłaty Bożej. Kara musi być równoważna z przestępstwem. Tyle i aż tyle naucza Słowo Boże. Zostało to niestety, podobnie jak wiele innych przykazań, przekręcone przez żydów. Rozumiano to wówczas (i niestety rozumie się do dziś), jako prawo do zemsty [1]. Prywatna vendetta jest oczywiście stawianiem woli jednostki ponad prawem. Sądzić i karać miały ustanowione przez Boga sądy (sędziowie - Wyj. 18:13-26), gdzie każdy wyrok był oparty na zeznaniu co najmniej dwóch świadków oraz „Karnym Kodeksie Bożym”. Tym, z czym walczył Chrystus, nie był zatem powyższy tekst (chodzi o Kpł, 24, 19 - 22 - dop. mój), ale jego błędna interpretacja. Nakazując „nadstawić drugi policzek”, uderza Jezus w samo jądro zemsty. Jest nim oczywiście nasze serce, które powinno być gotowe do symbolicznego nadstawienia drugiego policzka [2]. Pragnienie zemsty i stan emocjonalny z tym związany, jest czymś przeciwnym do wewnętrznego poczucia, które można określić „gotowością do nadstawienia drugiego policzka”. Nie można jednak przy tym zapominać o randze analizowanych przypadków. Wybicie oka, zgwałcenie żony albo zabicie dziecka jest czymś nieskończenie straszniejszym niż spoliczkowanie. Zbrodniarz nie powinien pozostać bezkarny. Jednak obok tego są też sprawy, w których po prostu nie warto „oddawać”, procesować się czy kłócić o swoje (por. Mat. 5:40-42). Kiedy przyglądamy się praktyce apostołów, to widzimy Pawła z Tarsu jak procesuje się z żydami (Dz.Ap. 22:22-30) zamiast „dać i płaszcz”. Trzeba umieć wyważyć sprawę czy jest na tyle ważna, żeby iść z nią do sądu oraz zbadać swoje serce czy nie jest ono mściwe." (Paweł Jurewicz)

Dnia 11.11.2008 o 15:27, Hubi Koshi napisał:

To mnie akurat nie dziwi, ludzie są wszędzie podobni (nie żebym rozumiał przez to coś
złego), a zamachowców w sumie podałem jako przykład "Złego Zastosowania Religii". Jednak
wyjaśnij mi jak to w końcu jest z tym ich Jihadem, zabijaniem ludzi obrażających wiarę
itp.
Jednak
wyjaśnij mi jak to w końcu jest z tym ich Jihadem, zabijaniem ludzi obrażających wiarę
itp.

Jihad to wojna w obronie Islamu.
"190 Zwalczajcie na drodze Boga
tych, którzy was zwalczają,
lecz nie bądźcie najeźdźcami.
Zaprawdę; Bóg nie miłuje najeźdźców!

191 I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie,
i wypędzajcie ich,
skąd oni was wypędzili
- Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. -
I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie,
dopóki oni nie będą was tam zwalczać.
Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich!
- Taka jest odpłata niewiernym! -

192 Ale jeśli oni się powstrzymają...
- zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

193 I zwalczajcie ich,
aż ustanie prześladowanie
i religia będzie należeć do Boga.
A jeśli oni się powstrzymają,
to wyrzeknijcie się wrogości,
oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym!" Koran, 2, 190 - 193 (tłumaczenie Józefa Bielawskiego).


Koran na temat chrześcijan i żydów:
"I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy - z wyjątkiem tych spośród nich, którzy są niesprawiedliwi - i mówcie: "Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane, i w to, co wam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani." Koran, 29, 46.

"Zaprawdę, ci, którzy uwierzyli, ci, którzy wyznają judaizm, chrześcijanie i sabejczycy, i ci, którzy wierzą w Boga i w Dzień Ostatni i którzy czynią dobro, wszyscy otrzymają nagrodę u swego Pana; i nie odczują żadnego lęku, i nie będą zasmuceni!" Koran, 2, 62.

"Nie ma przymusu w religii! Prawość wyróżniła się od nieprawości. I ten, kto odrzuca fałszywe bóstwa, a wierzy w Boga, uchwycił za najpewniejszy uchwyt, nie mający żadnego pęknięcia. Bóg jest słyszący, wszechwiedzący!" Koran, 2, 256.

"Zaprawdę, ci, którzy wierzą, ci, którzy wyznają judaizm, sabejczycy i chrześcijanie, ci, którzy wierzą w Boga i w Dzień Ostatni i którzy czynią dobro - niech się niczego nie obawiają; oni nie będą zasmuceni!" Koran, 5, 69.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 15:13, Mogrim napisał:

> Ahaaa i wszystko już wiemy o Bogu...Chyba mówimy o czymś innym.

Uważasz, że Objawieniu Chrystusa czegoś brakuje?

"Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć"
Tu nie chodzi o to. Istota Boża jest nie do poznania. Wszystko wiesz o Bogu ? Logicznie: aby wszystko wiedzieć o Bogu trzeba by było być takim jak on. Za głupi jesteśmy. Nawet aniołowie nie są wstanie pojąć tej Istoty.

Dnia 11.11.2008 o 15:13, Mogrim napisał:

> To patrz dalej na chrześcijan. Dobre pytanie - Czy katolicy to chrześcijanie ?

Można postawić tezę, że chrześcijaństwo zaczęło się dopiero w XIX wieku z adwentyzmem,
albo lepiej w XX wieku z Tetragramatonem. Ja jednak obstaję przy tym, że chrześcijaństwo
istniało już w I wieku.

Za chrześcijan uważano także odstępców od Prawdy. Jeżeli Paweł pisze do chrześcijan iż odstąpili to czy można ich nazywać chrześcijanami ? Ja nie wiem bo nie zbudowałem jeszcze definicji chrześcijanina.

Dnia 11.11.2008 o 15:13, Mogrim napisał:

> Wszechmogący Bóg modlił się, - obowiązek ?

Syn rozmawiał z Ojcem - nic dziwnego.

Zwyczajna rozmowa to to nie była. Chrystus cały czas polegał na Ojcu i sam z siebie nic nie czynił.

Dnia 11.11.2008 o 15:13, Mogrim napisał:

> A może obowiązki w kościele dla dobra sprawy ? Przeczytaj to sobie jeszcze raz.
Tam jest
> prawo do ekskomuniki.

Dobrze wiem, do czego jest prawo. W Kościele jest ekskomunika, która zresztą i ciebie
dotyczy.

I tylko takie prawo dostali a nie wprowadzanie jakiś nowych praw, praktyk.

Dnia 11.11.2008 o 15:13, Mogrim napisał:

> A nie wiesz ? Marcin Luter podkreślił istniejącą solę scripturę

Właśnie o to chodzi, że NIE istniejącą.

To to już jest wasz katolików pogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2008 o 16:41, TetraGramaton napisał:

> >/.../ > > Właśnie o to chodzi, że NIE istniejącą.
To to już jest wasz katolików pogląd.

No to przeczytaj Pismo Święte w tłumaczeniu Lutra i porównaj z innymi tłumaczeniami. Ja pamiętam z lekcji religii, ze w oryginale było: "...wiara zbawia człowieka..." a w tłumaczeniu Lutra "... tylko wiara zbawia człowieka..."
To znacząca róznina, prawda? A takich "nieścisłości" w tłumaczeniu Lutra naliczono kilkaset. Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować