Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Czy powinniśmy mieć prawo do swobodnej odsprzedaży gier z platformy Steam?

110 postów w tym temacie

Sciagacie CRACKA i macie gre offline. Kupiliscie??? TAK....wiec nie zgrzeszyliscie. STEAM jest bardzo fajny choc na powolnym internecie (transfer max. 64kB/s) i mnie wkurza... swoja droga dobrym krokiem byloby wprowadzenie gier offline i za doplata trybow multi z koniecznoscia logowania do steama.
A niemcy to sa wygodni ludzie (wiem bo znam ich az za dobrze) i ....trzeba wybaczyc ze wymyslaja a STEAM da sobie z nimi rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale mają rację. Skoro kupujemy gry, za pełną cenę, to powinniśmy mieć możliwość jej nagrania np: na płytę. Ale tutaj nie ma takiej możliwości. Możemy nagrać tylko pliki, które sam ściągnął steam, ale bez tej usługi i zalogowaniu się do konta, gra jest nieaktywna i nie zdolna do jakiegokolwiek uruchomienia. To tak samo jak kupić grę w pudełku i móc ją zainstalować tylko raz na danym komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 13:48, Zgreed66 napisał:

Nie no. Pudełka by wróciły ;)


A gdzie tam.

Miałeś 300 gier na koncie, a tu nagle masz 0, bo valve zbankrutowało. Wątpię, czy miałbyś ochotę wydawać pieniądze na ten rodzaj rozrywki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 13:48, SerwusX napisał:

Byłaby to de facto walka Valve z samym sobą. :)

True, dlatego byłoby to bardzo ciekawe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odsprzedaż? Może...
Refund za niedziałające gry do których nie da się znaleźć rozwiązania? TAK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Refund powinien być, tak jak mówi Lisun. Dwa razy miałem sytuację, że gra spełniała wymagania minimalne, a strasznie haczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Refund powinien być, tak jak mówi Lisun. Dwa razy miałem sytuację, że gra spełniała wymagania
> minimalne, a strasznie haczyła.

Wiesz i tak jest w normalnym życiu. Towar niezgodny z opisem powinieneś reklamować bez problemu. Ta branża ma jednak jakieś swoje chore ustalenia, które dla mnie są bardzo nieetyczne.
Pozdrawiam.
Syn właściciela komisu rtv-agd :D


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 12:29, Eilene napisał:

Ja tam nie mialabym nic przeciwko, zeby gry na Steamie byly po prostu tansze w zamian
za fakt, ze nie da sie ich odsprzedac:). Pewnie jednak zostanie tak jak jest. Wirtualny
binzes rozni sie sporo od zwyklego wiec pewnie nie da sie tego porownywac do sprzedazy
rzeczy materialnych. Z jednej strony produkcja jest tansza (skoro nie trzeba fizycznego
nosnika, pudelka itp, a raz zrobiona gre mozna kopiowac za darmo nieskonczona ilosc razy),
a z drugiej wlasnie jak ktos wspomnial niczym sie nie rozni gra uzywana od nowej.


Mam pytanie skoro nowa nie różni się niczym od nowej: kupiłabyś 3-4 letnią grę po cenie premierowej? Powiedzmy Assasins Creed I w cenie premiery III? Przecież nie ma znaczenia, że została wydana X lat temu prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Przy czym w tym wypadku gry kupowane w pudełku, acz
> przeznaczone na Steama powinno dać się wyrejestrować z
> konta wraz z kodem, który potem normalnie mógłby znów
I da się.
> zarejestrować nowy nabywca. Niewiele byłoby z tym zachodu,
Ale jednak trzeba zrobić zdjęcie CD -Key''a a nie każdy ma aparacik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawo odsprzedaży powinno być, nie mówię, że ma to być odsprzedaż systemowi lecz innemu użytkownikowi, za tyle ile chce ktoś dać. Mam sporo gier, które po ukończeniu się wirtualnie kurzą, a chciałbym udostępnić moją kopię (nawet nieodpłatnie) koledze lub komuś w rodzinie. A tu sprzedawcy naginają prawo. Jeżeli chcą aby każdy kupował gry, powinni zrobić jak w branży ciężarówek, dawać gwarancje, że odkupią po jakimś czasie grę (oczywiście już po niższej odpowiednio kwocie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby się tak dłużej zastanowić, gdyby odsprzedaż gier na steam weszła w życie, to mało kto kupowałby "nową" grę tylko wszyscy "używki". Nawet gdyby Valve odliczył sobie jakąś prowizję od transakcji to i tak będzie kolosalna różnica w zysku z transakcji, a sprzedaży nowej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 15:59, Skayfer napisał:

Jakby się tak dłużej zastanowić, gdyby odsprzedaż gier na steam weszła w życie, to mało
kto kupowałby "nową" grę tylko wszyscy "używki". Nawet gdyby Valve odliczył sobie jakąś

Skąd pewność, że w ogóle będązie tyle używek do kupienia?
I jak by to wyglądało w przypadku premiery? Liczba preorderów wielu tytułów AAA pokazuje, że sporo tego schodzi przed premierą. Co waść na to?
Skonstruowałem własną wersję, opartą na identycznych przesłankach:
Jakby się tak dłużej zastanowić, gdyby odsprzedaż gier pudełkowych weszła w życie, to mało kto kupował by "nową" grę tylko wszyscy używki. But wait...czy "pudełka" upadły? Ma to sens?

Jakie to przesłanki? Różnica pomiędzy cyfrówą i i retail nie jest aż tak kolosalna by traktować sprawę osobno:
-jest na rynku ich limitowana ilość? Jest
-starzeją się? Starzeją- gra nowa to nie tylko "prosto z fabryki" ale i "tuż po premierze"
-są z czasem sprzedawane w promocyjnych cenach? Ano są
-czy umożliwienie odsprzedaży s/powoduje uszczuplenie zysków dystrybutora? Jasne jak cholera, ale co to kogo obchodzi?
-czy umożliwienie odsprzedaży spowoduje, że nabywcy "nówek" zaczną masowo się ich pozbywać? Spójrzmy na rynek pudełek : Jest sentyment, jest Multi, jest DLC, jest cała masa uwarunkowań powodujących, że używki nie zalewają rynku. A ew starzenie się nośnika to kropla w morzu, więc sposób dystrybucji nie robi aż takiej różnicy. I możemy chórem zakrzyknąć: nie.

Co więc stoi na przeszkodzie do stworzenia rynku wtónego "cyfrówek"? System, nic więcej.

Dnia 02.02.2013 o 15:59, Skayfer napisał:

prowizję od transakcji to i tak będzie kolosalna różnica w zysku z transakcji, a sprzedaży
nowej gry.

No, i to jest rozwiązanie: skoro Valve utrzymywał by system pozwalający na kupowanie używek to miałby prawo do odstępnego Tu rzeczywiście sytuacja rózni się od ryknu "fizycznego".

PS Chrzanienie o "przeciążeniu serwerów" pomińmy litościwym milczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie "rzewnie" tylko "żywnie" ;)
Taki pozew w tym momencie to najgorsza, "niedźwiedzia" przysługa, jaką może zrobić graczom niemiecka federacja.
Każdy, kto od sierpnia logował się na swoim koncie Steam, automatycznie zaakceptował noiwy regulamin. A zgodnie z tym regulaminem:
a) steam może w każdej chwili przerwać śwaidczenie usługi
b) użytkownik nie ma prawa wchodzić ze steam w spór zbiorowy.

Steam może zatem odłączyć kabelek niemieckim graczom i żaden sąd im w tym nie przeszkodzi. Sprzedaż gier z prawem do wymiany i tak byłaby dla Steam całkowicie nieopłacalna...

A pawdziwy problem to nie odsprzedaż, tylko przejęcie przez Steam prawa własności do legalnie zakupionych gier aktywowanych na steam do 1.08.2012...

@up: pudełka nie upadły, bo - tak samo jak nośniki - podlegają procesom starzenia, czy raczej: zużycia. Nikt nie kupi porysowanej płyty. Za to kopie cyfrowe są wieczne. A to steam ponosiłby koszty ich przechowywania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.02.2013 o 16:29, bonbon napisał:

A pawdziwy problem to nie odsprzedaż, tylko przejęcie przez Steam prawa własności do
legalnie zakupionych gier aktywowanych na steam do 1.08.2012...


Mam wątpliwości czy te zapisy są zgodne z prawem. To tak jakbym przystawił Ci lufę do skroni i podał do podpisu papierek, że zrzekasz się praw do własnego domu, żony etc.. ;)
Coś co nosi miano umowy nie oznacza, że musi być to zgodne z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 16:29, bonbon napisał:

@up: pudełka nie upadły, bo - tak samo jak nośniki - podlegają procesom starzenia, czy
raczej: zużycia. Nikt nie kupi porysowanej płyty. Za to kopie cyfrowe są wieczne. A to

I też nikt nie sprzeda niesprawnej płyty z grą -teoretycznie.

Dnia 02.02.2013 o 16:29, bonbon napisał:

steam ponosiłby koszty ich przechowywania...

Przecho... co? Gra się nie rozmnaża, tylko zmienia właściciela, więc ew liczba "przechowywanych" kopii się nie zmieni.
EDIT Literówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 16:37, zadymek napisał:

> steam ponosiłby koszty ich przechowywania...
Przecho... co? Gra się nie rozmnaża, tylko zmienia właściciela, więc ew liczba "przechowywanych"
kopii się nie zmieni.

Gdybyś zapomniał/nie wiedział: główna zaleta Steam to możliwość pobrania gry dowolną ilość razy, na dowolny komputer. Co oznacza, że steam tę grę musi u siebie przechowywać... Twoja uwaga dotyczy chyba gier na tradycyjnych nośnikach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować