Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

EA: klienci cieszą się na myśl o mikrotransakcjach w grach

115 postów w tym temacie

Dnia 27.02.2013 o 23:24, Bambusek napisał:

> Wymień proszę sytuację, w której zostałeś zmuszony przez EA do poniesienia dodatkowych

> kosztów poza zakupem gry.

Teraz tego nie ma, bo EA głupie nie jest - wiedzą doskonale, że trzeba powoli. Ale dasz
mi gwarancję, że jak teraz nie będzie protestu, to za 3 lata w pudełku od EA kupisz może
1/3 kampanii, bo wszystko inne będzie już płatne? DS 3 i kupowanie skłądników do broni,
żeby mieć ją szybciej to przecież tylko początek, nastepny krok to dać w grze super unikalne
składniki do jeszcze bardziej super broni, których nie da się zdobyć inaczej jak z mikrotransakcji.
A potem kolejny kroczek i kolejny...


To trochę karanie kogoś, za coś czego jeszcze nie zrobił. Raport mniejszości normalnie.
Niewykluczone, że keidyś tak będzie. Już zresztą widać pierwsze jaskółki i wcale nie podawałbym tu EA czy Ubisoftu a uwielbiane przez was The Walking Dead. To jest cięcie gier na kawałki i każdy kończony cliffhangerem. Albo jeszcze lepiej uwielbiana przez was Mafia 2. To się doczepiliście Activision, Ubi czy EA. Zupełnie niesprawiedliwie moim zdaniem, choć chyba Ubi wydało raz Prince of Persia z zakończeniem w dlc. Ale to był jeden przypadek jak dotąd. Większość dlc w żaden sposób nie jest konieczna do zrozumienia fabuły czy poznania właściwego zakończenia, więc trochę się trzesięcie nie na to co jest tylko na to co może będzie. A już nazywanie ich złodziejami jest zwyczajnie głupie, jest kłamstwem i chamskim oszczerstwem. Kupiłem kilka dlc. Z najbardziej kontrowesyjnych to grałem ostatnio w Brakujące Ogniwo do Deus Exa. Że niby wycięty z gotowej gry i bez niego dobrze nie szło zrozumieć zakończenia. Gówno prawda. Cały wątek był zupełnie oderwany od głównego wątku. Ot, porządny sidequest na 3 godziny.
Też bym się ucieszył, gdyby wychodziły tylko takie dodatki jak 10 lat temu typu Lord of Destruction - te czasy minęły dla większości wydawców. Chcecie to bojkotujcie gry zawierające mikropłatności i dlc. Obawiam się tylko, że nie zostanie wam wiele tytułów do ogrania. jednak pisanie, że ktoś zmusza was do korzystania z tych rzeczy jest obrzydliwym kłamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej dziwi, że ktokolwiek korzysta z tych mikrotransakcji. W Mass Effect 3 wszystko co było objęte mikrotransakcjami możno było zdobyć normalnie - bez większego wysiłku i nie poświęcając nie wiadomo ile czasu. Mikropłatności w singlu w ogole lataja mi koło dupy, ale tak czy siak bardzo mi sie nie podoba kierunek w jakim to zmierza i hejt się należy. Takie przedsięwizęcia należy publicznie krytykować, żeby wydawcy sie zbytnio nie rozpędzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 12:21, Stingerji napisał:

W Mass Effect 3 wszystko co było objęte mikrotransakcjami możno było zdobyć normalnie - bez większego
wysiłku i nie poświęcając nie wiadomo ile czasu.


No nie wiem. Jak ktoś ma ileś milionów kredytów na koncie, to pewno nawet nie skorzysta z opcji kupna paczek za punkty BW, ale jak ktoś ma nadmiar punktów, a nie bardzo mu się chce przechodzić x gier na złocie, to prędzej punkty wyda. Ponadto zawsze te punkty zostają, bo można kupić max 1600, a dlc kosztują od 160 do 1200 punktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hahaha... hahaha... haha... nie. Mikrotransakcje w grach może MMO to jest coś, co w sumie jak chcesz to bierzesz, ale potrzebne to nie jest. Ale w grach singlowych to według mnie dosyć dziwne, tym bardziej że przepraszam bardzo - co mi ta mikrotransakcja w grze da? No raczej nic co poza grę singlową nie wyjdzie. Jakby to była podobna akcja jak w grach MMO, że kupię sobie nowy odcień zbroi czy jakiegoś peta to no dobra - głupie to, ale bajer dla znajomych do pokazania dający plus miliard do szpanu jest. Ale w singlu? Dziękuję, postoję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 13:33, Muradin_07 napisał:

Hahaha... hahaha... haha... nie. Mikrotransakcje w grach może MMO to jest coś,
co w sumie jak chcesz to bierzesz, ale potrzebne to nie jest. Ale w grach singlowych to według
mnie dosyć dziwne, tym bardziej że przepraszam bardzo - co mi ta mikrotransakcja w grze da?
No raczej nic co poza grę singlową nie wyjdzie. Jakby to była podobna akcja jak w grach
MMO, że kupię sobie nowy odcień zbroi czy jakiegoś peta to no dobra - głupie to, ale
bajer dla znajomych do pokazania dający plus miliard do szpanu jest. Ale w singlu? Dziękuję,
postoję...

Bo to są po prostu singlowe, płatne "cheat kody", Muradin_07... ;) DOskonały sposób na "monetyzację" biznesu przez EA. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś to wpadło, przy okazji odblokowywania wszystkich samochodów w chyba Hot Pursuit za pomocą jednego kodu. Podobnie było ze Sleeping Dogs i pakietami złotym i srebrnym i ile dobrze pamiętam. Tak czy inaczej: kiedyś kupowało się tipsomaniaka dla kodów, teraz zbija się na tym kasę. C-h-o-r-e jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 14:00, Muradin_07 napisał:

Już kiedyś to wpadło, przy okazji odblokowywania wszystkich samochodów w chyba
Hot Pursuit za pomocą jednego kodu. Podobnie było ze Sleeping Dogs i pakietami złotym
i srebrnym i ile dobrze pamiętam. Tak czy inaczej: kiedyś kupowało się tipsomaniaka dla kodów,
teraz zbija się na tym kasę. C-h-o-r-e jak nie wiem co.

Chore, ale bardzo zyskowne. :) A ignorantów trzeba przecież "golić", nieprawdaż? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2013 o 22:46, pawbuk napisał:

Ale prawda jest też taka, że EA dawno by zrezygnowała z wszelkich DLC i innych tego typu
głupot, gdyby nie było na nie popytu. Za stan w jakim obecnie znajduje się rynek można
winić TYLKO i WYŁĄCZNIE graczy!

Nie tylko (sam zresztą należę do tych graczy, których ten szał na dlc po prostu już "zastał" bez kupowania wcześniej żadnego). Kiedyś, gdy internet nie był tak powszechny nie było możliwości wprowadzania takich usług, a teraz mają nowe możliwości, to je wykorzystują, w tym min. do walki z rynkiem wtórnym. Nawet jeśli popyt byłby mały, to dlc nadal by powstawały. To nie czasy dystrybucji pudełkowej, gdy niesprzedane kopie zalegające na półkach oznaczały straty, bo wchodziły wtedy w grę koszta wyprodukowania pudełek i dystrybucji do sklepów. Przy dystrybucji cyfrowej ryzyko strat jest mniejsze, a wypuszczanie takich day one dlc przecież nic ich dodatkowo nie kosztuje, bo mamy zawartość powstającą równo z grą. Tym bardziej sprzedawanie rzeczy typu surowce, ulepszenia do gry single player, teraz nawet cheaty są płatne. Popyt tutaj nie jest aż tak istotny, bo sprzedają coś powstającego równo z grą. Nawet gdyby na 8 milionów klientów jakiejś gry dlc kupił niecały milion, to nadal warto by było je umieszczać (a przynajmniej te najprostsze, których nie robi się dodatkowo po premierze tylko przed nią).

Dnia 27.02.2013 o 22:46, pawbuk napisał:

Wydawcy nie są winni temu, że odpowiadają na zapotrzebowanie
rynku. Muszą dbać o stan swoich finansów na wszelkie możliwe sposoby, bo konkurencja
jest duża, a nikt nie chce skończyć jak THQ :D

Akurat do gier wydawanych przez THQ też było sporo dlc. Oni padli po prostu przez złe zarządzanie. Wydawcy częściowo są winni za nieczyste praktyki biznesowe, tyle tylko, że teoretycznie nie robią nic nielegalnego, tylko nietetycznego.

Koniec końców, wszystko służy temu aby "trenować" konsumentów żeby móc pozwalać sobie na coraz więcej. Myszasty ma rację, że to się po prostu odbywa stopniowo. Jakie było oburzenie, gdy Half-Life 2 miał wymagać Steama? No właśnie, a dzisiaj takie aplikacje nikogo nie dziwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w grach od EA będzie tak, że bez tych idiotyzmów grać będzie się po prostu krucho i ciężko (już powycinali zawartość po to, aby DLC kupować) to po prostu powiem dziękuję i nic od nich nie kupię. Smutne, ale prawdziwe. Jeden klient może nie robi im różnicy, ale wielu tak zniesmaczonych pewnie będzie bolało podobnie jak zabolało Ubi po akcjach z DRM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 14:23, Muradin_07 napisał:

Jeżeli w grach od EA będzie tak, że bez tych idiotyzmów grać będzie się po prostu
krucho i ciężko (już powycinali zawartość po to, aby DLC kupować) to po prostu powiem
dziękuję i nic od nich nie kupię. Smutne, ale prawdziwe. Jeden klient może nie robi im różnicy,
ale wielu tak zniesmaczonych pewnie będzie bolało podobnie jak zabolało Ubi po akcjach
z DRM.

"Kropla drąży skałę", więc może stopniowo narastający opór graczy zmusi wielkich wydawców do zmiany polityki...? Przekonamy się o tym w najbliższych latach, chyba że do tego czasu branżę dotknie mega-kryzys, który przewiduje Bleszinski oraz ja... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ah, oh, eh! :D Już jakiś czas temu ich prezes twierdził, że fajnie by było kasować kasę
> za magazynki w strzelankach (co w sumie chyba było zrealizowane w Dead Space 3. Nie,
> nie było wymagane, ale z tego co się orientuję możliwość istniała (niech ktoś poprawi
> jak źle kojarzę)). A tak do śmiechu to przypomniałem sobie zabawny filmik o tego typu
> praktykach (chyba można linkować filmy do YT ^^?):
>
> http://www.youtube.com/watch?v=h472NmF1HEQ
>
> Przyszłość wygląda (nie)ciekawie. ;)

W takim Ghost Recon Commander na FB po wystrzelaniu całej amunicji trzeba było czekać X czasu na nabicie kolejnego naboju albo zakupic go za $$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 14:23, Muradin_07 napisał:

Jeżeli w grach od EA będzie tak, że bez tych idiotyzmów grać będzie się po prostu krucho
i ciężko (już powycinali zawartość po to, aby DLC kupować) to po prostu powiem dziękuję
i nic od nich nie kupię. Smutne, ale prawdziwe. Jeden klient może nie robi im różnicy,
ale wielu tak zniesmaczonych pewnie będzie bolało podobnie jak zabolało Ubi po akcjach
z DRM.

Zawsze to też okazja dla nowych/mniejszych wydawców, którym łatwiej będzie zdobyć sobie wtedy sympatię graczy po prostu nie stosując takich praktyk. Jeśli nasilą się one na tyle, że np. niemożliwe lub bardzo uciążliwe będzie skończenie normalnej gry single, to wtedy powstanie okazja dla innych, którzy mogą taką sytuację wykorzystać. Może w końcu dojść do tego, że duża część graczy po prostu przesiądzie się na inne gry. Być może za kilkadziesiąt lat stare pryki (wśród których zapewne znajdę się i ja) będą grać tylko w produkcje mniejszych studiów, wspominając stare, dobre czasy branży :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kryzys może nie aż tak, ale na pewno jeżeli gracze będą robieni powiedzmy sobie szczerze: w jajo przez takie akcje i "nowe ułatwienia dla developerów" jak to określili ludzie z Sony podczas prezentacji PS4 to tak - kryzys będzie polegał na tym, że gracze i tak będą kupować, bo po prostu - ktoś te dodatki do CoDa przecież kupuje i na to zezwala.

@Arcling: dokładnie i mam nadzieję, że tak będzie że mniejsi wydawcy będą mieli szansę zaistnieć na rynku dzięki tym staroszkolnym tytułom. Tylko problem jest taki: czy podejmą rękawicę rzuconą przez wielkie koncerny i nie będą zrażały się tym, że może wielkich kokosów z tego mieć nie będą, ale swoich fanów zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyłoby nie kupować gier danego wydawcy, z ktorego polityką się nie zgadzamy. Gdyby zrobiła tak połowa klientów szybko by zrewidowali swoją politykę wydawniczą i przestaliby wprowadzać wszędzie mikrotransakcje.
Swoją drogą, nie jestem przeciwnikiem ogólnie mikrotransakcji, o ile nie jest to pay-to-win, albo dokupowywanie wyciętej fabuły do gry, którą się wczesniej kupiło za duże pieniądze. Ale jesli jest to ładniejsza zbroja, większy miecz (ale tylko z wyglądu) czy bardziej odpicowana bryka... - każdy ma prawo wydawać swoją kasę na co tylko chce :) Jeśli mi się takie praktyki nie podobają, to przecież nie muszę gier danego wydawcy kupować - nikt mnie nie zmusza.
Samej idei DLC też nie krytykuję, bo czasami fajnie jest sobie dokupić dodatkowe kilka godzin misji do gry, która nam się spodobała. Jeśli jednak jest to fabuła wycięta z podstawki, która w dodatku wprowadza ważne rzeczy do fabuły, to mi się to przestaje podobać. Szczególnie wkurzające było to przy ME, gdzie pomiędzy ME2 i ME3 wyszły jakieś DLC, książki, komiksy i Bóg wie co jeszcze.
Wracając do Twojego posta - jeśli produkowanie DLC będzie się firmom opłacało, to będą to robić. I same DLC nie są niczym nieetycznym, o ile nie są wycinane wcześniej z podstawki. Jesli są, to wtedy kupując podstawkę kupujemy wybrakowany produkt, chyba, że wydawca nas o tym wczesniej poinformuje (czego nie robi). W takim przypadku powinni zareagować gracze i zbojkotować firmę - znaczny spadek przychodów może pomóc firmie w zmianie sposobu postępowania z klientami.

Dnia 28.02.2013 o 14:21, Arcling napisał:

Akurat do gier wydawanych przez THQ też było sporo dlc. Oni padli po prostu przez złe
zarządzanie. Wydawcy częściowo są winni za nieczyste praktyki biznesowe, tyle tylko,
że teoretycznie nie robią nic nielegalnego, tylko nietetycznego.


Chodziło mi raczej o to, że nikt nie chce skończyć jak THQ, więc większość wydawców stara się doić klientów na czym tylko może ;) I w sumie nie jest to niczym nienormalnym (powszechna praktyka w kapitaliźmie), o ile w pewien sposób nie oszukuje się klientow (a pay-to-win czy wycięte zakończenie są pewnym oszustwem).

Dnia 28.02.2013 o 14:21, Arcling napisał:


Koniec końców, wszystko służy temu aby "trenować" konsumentów żeby móc pozwalać sobie
na coraz więcej. Myszasty ma rację, że to się po prostu odbywa stopniowo. Jakie było
oburzenie, gdy Half-Life 2 miał wymagać Steama? No właśnie, a dzisiaj takie aplikacje
nikogo nie dziwią.


Ja się zastanawiam czy jest jakaś granica, której wydawcy nie będą chcieli (mało realne) lub nie będą mogli ze względu na opór klientów (bardziej prawdopodobne) przekroczyć. Bo w tej chwili rozumiem blokadę na odsprzedaż gier zakupionych przez Steam (zgadzamy się w jakiś sposób kupując tam gry na tą blokadę, często też gry tam są po bardzo okazyjnych cenach), ale bulwersujący jest obowiązek przypisywania gier pudełkowych do konta Steam. Z tego co wiem, to ta sprawa budzi największy opór wśród graczy i chyba zajmują się nią nawet sądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 14:47, Muradin_07 napisał:

@Arcling: dokładnie i mam nadzieję, że tak będzie że mniejsi wydawcy będą mieli szansę
zaistnieć na rynku dzięki tym staroszkolnym tytułom. Tylko problem jest taki: czy podejmą
rękawicę rzuconą przez wielkie koncerny i nie będą zrażały się tym, że może wielkich
kokosów z tego mieć nie będą, ale swoich fanów zawsze.

Dla takich twórców i wydawców taka polityka może być często jedyną szansą żeby jakoś się wybić i zyskać zainteresowanie, bez której by prawdopodobnie zarobili jeszcze mniej, bo wiadomo, że prędzej ktoś wykupi abonament do kolejnego CoDa niż abonament do zupełnie nowej i nieznanej mu marki. W każdym razie pozostaje nam liczyć, że jakaś przeciwwaga w branży się znajdzie, nawet niewielka ;D

@pawbuk: Właśnie tak robię. Od czasu ME3 nie kupiłem żadnej gry od EA i ich gier staram się możliwie unikać. Oczywiście scenariusz, w którym EA odnosi poważne straty finansowe jest na chwilę obecną mało realny, bo mają zbyt wiele marek (w tym takie tasiemce, które w zasadzie sprzedają się same, jak FIFA). Jeśli chodzi o dzielenie uniwersów na różne media (wspomniane komiksy, książki i inne gadżety od ME) to jest to jeszcze starsza praktyka niż dlc. Gorzej, jeśli łączy się takie rzeczy z zawartością do gry (ME3 trochę tego miał do figurek, ale nic znaczącego - dodatkowe paczki do multi). Za te praktyki można z kolei "podziękować" Lucasowi i jego Star Wars, gdzie to po raz pierwszy zastosowano sprzedawanie jednej marki na czym tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W singlu nich robią co chcą -ich sprawa. A w multi? Przydała by się jakaś forma stygmatyzacji takich lamusów -już gracze wymyślili by jak takim dowalić, choćby za sprawą dysproporcji skilla- ciekawe jak by wtedy śpiewali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2013 o 13:56, Janek_Izdebski napisał:

Bo to są po prostu singlowe, płatne "cheat kody", Muradin_07... ;) DOskonały sposób na
"monetyzację" biznesu przez EA. ;)

Płatne cheaty. Nic dodać nic ująć.W sumie logiczny pomysł na zabranie sporego kawałka z tortu który do tej pory w całości był w rękach twórców "nieoficjanych" cheatów. Martwi mnie jedno. W singlu to będzie opcjonalne, ale w multi może nie być miejsca dla osób bez wykupionych cheatów. No chyba, że pozostaną "tylko" przy takich jak w ME3, czytaj: graj x godzin albo kup cheata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tja cieszą jak cholera, no nie wiem czy jest takie przyjemne granie w grę która preferuję coś w stylu: masz więcej hajsu lepiej ci się gra bo masz boosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować