TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Dnia 26.10.2005 o 12:22, Fran napisał:

szeptem; i korkociąg ... ;D

Phi! Korkociągiem, to nawet kobieta potrafi :P
A ja otwieram po ułańsku (szablą odciąć szyjkę), tylko bez szabli. Kant stołu musi wystarczyć :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 12:23, Fran napisał:

Naren, jak sie tak będziesz wszystkim przejmował,
to sie wykończysz. My doskonale znamy Wasze wady, przeszłyśmy właśnie do etapu odkrywania Waszych zalet.
No przeciez jakies
być muszą ... ;))


Jak miło to usłyszeć z Twoi ust Fran :D aż się robi człowiek zaczyna unosić w powietrzu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 12:41, TYHE napisał:

gdzie z tą miską! ja sie pierwsza zgłosiłam na jeńca!


No tak, ledwie sie męski talent kulinarny ujawnił już przepychanki ... ;D

Dnia 26.10.2005 o 12:41, TYHE napisał:

a ja czajnik spaliłam :(


Tak czułam że on za delikatny aby go do ogniska wstawiać. Może jak już nas pookupują to pomyślą o elektryfikacji. ;)

Co tu tak dzis dziwnie cichutko? Na burze sie zbiera? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 23:30, Fran napisał:

No tak, ledwie sie męski talent kulinarny ujawnił już przepychanki
... ;D

no wiesz, jakkolwiek talent męski wart jest docenienia, o ile się nie okaże, że to jakaś ściema ;)

Dnia 26.10.2005 o 23:30, Fran napisał:

Co tu tak dzis dziwnie cichutko? Na burze sie zbiera? ;)

nie chcą się przyznać, że zgubili przepis..... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2005 o 23:30, Fran napisał:

Co tu tak dzis dziwnie cichutko? Na burze sie zbiera? ;)


Ciiii, nie przeszkadzaj, walgierz i KrzysztofMarek się koncentrują...
Aha i nie wierz żeśmy zgubili przepis, to tylko plotki podsycane przez wrogą propagandę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 23:36, Budo napisał:

Ciiii, nie przeszkadzaj, walgierz i KrzysztofMarek się koncentrują...

Koncentrują, koncentrują...
W przepisie jako wół stoi, że ma być koncentrat pomidorowy. Zebrałem pomidory, ale jakieś takie roztragnione są, nic się nie chcą skoncentrować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.10.2005 o 23:42, walgierz napisał:

Koncentrują, koncentrują...
W przepisie jako
wół stoi, że ma być koncentrat pomidorowy. Zebrałem pomidory, ale jakieś takie roztragnione są, nic się nie chcą skoncentrować...


Hyyy to może ja pójdę spać.... jutro okaże się jak bardzo skoncetrowany był ten koncentrat.
Testo.... tzn. degustować z użyciem jeńców.
Dobranocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 23:30, Fran napisał:

> /.../
Co tu tak dzis dziwnie cichutko? Na burze sie zbiera? ;)

Rozstawiliśmy warty cobyście nagłym atakiem Loży nie próbowały odbić...
He, he, żartuję. Próbować możecie, czemu nie, niejaki Syzyf też próbował. Burza może i będzie, jak tu jakiś moderator płci męskie wpadnie i za głowę się złapie: Loża została opanowana przez łagodnych, przyjaznych , dobrodusznych szyderców.
Pewnie zauważyłaś, że żaden dotąd się nie pojawił? To Was się tak bali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 17:53, Szalony Max napisał:

Kolejna porcja jakże brutalnych dla nietórych prawd zyciowych]
4) W pełni rozumiem to poświęcenie :D


he he kot egzorcysta- powaliło mnie;D
Mój kot nawet by nie podniósł powieki jakby koło niego ktoś wiercił młotem pneumatycznym
--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2005 o 12:41, KrzysztofMarek napisał:

Nie. Tutaj samoobsługa, każdy bierze ile chce. /.../


Niestety, w życiu każdej kobiety nadchodzi taki moment gdy zostanie poddana testowi tzw szweckiego stołu. Skoro nie da się tego uniknąć, należy wiedzieć jak walczyć aby uniknąć oskarżenia że nie jesteśmy prawdziwymi kobietami.
Po pierwsze, należy sobie zdawać sprawe, że to podpucha. Nasi panowie doskonale wiedzą, że przez 364 dni w roku jesteśmy na diecie, z wyjątkiem godzin późnonocnych, gdy to skradamy się do lodówki łudząc się, że domownicy śpią twardo i nikt nas na tym nie przyłapie. Wiedzą także, że robimy to dla nich i że raczej nie liczymy ani na wdzięczność. Wiedza ta nie przekłada się jednak ani na zrozumienie ani na uznanie, wręcz odwrotnie; oni będą nas testowali.
I tu dochodzimy do punktu drugiego; znając przebiegła naturę naszych panów i mając śwaidomość nieuniknnionego neleży zawczasu przygotowac taktyke obrony czyli dostosowac aktualną dietę do ewentualnych pokus. Rozpaczmy zagadnienie na przykładzie naszego lożowego kociołka z bigosem; pachniał tak zachęcajaco, że zmyliło to naszą wrodzona czujność i podsunęłyśmy miseczkę licząc, że nakapią nam akurat tyle ile maltretowany kot zdołałby napłakać a my zjeść bez wyrzutów sumienia. Błąd i teraz albo nałożymy sobie do woli przyznając, że nasze diety to lipa i pożegnamy sie z pretensjami do prawdziwej kobiecości albo zmobilizujemy wszystkie niesparaliżowane jeszcze tym boskim zapachem zmysły i ... dostosujemy naszą dietę do bigosu. Kilka przykładów ewentualnego wybrnięcia z kabały ;
- dieta jabłkowo-ryżowa - po upewnieniu się, że w bigosie na pewno nie ma ani ryżu ani jabłek mówimy grzecznie "dziekuję" i chodżby nie wiem co, nie nabieramy ani miligrama,
- dieta prezydencka - wymaga nieco pracy; zaczynamy od nałożenia sobie solidnej 200 g porcji po czym siadamy gdzieś w spokojnym miejscu i zaczynamy zabawe w Kopciuszka ; kapusta i inne szczątki pochodzenia roślinnego do miseczki po lewej, cała reszta bez sentymentów do miseczki po prawej. O prawej miseczce zapominamy, do lewej dolewany szklankę mineralnej, niegazowanej, dzielimy na 6 porcjii i staramy się przeżyć na tym cały dzień,
- dieta księżycowa - czekamy do wieczora aby dokładnie sprawdzić w której kwadrze jest akurat nasz satelita, w wypadku zachmurzenia idziemy spac na głodniaka,
- dieta Hollywoodzka - po nabraniu porcjii zlewamy apetyczny sosik do miksera, dodajemy listek kapusty, garść witamin i mikroelementów w tabletkach, włączamy na wysokie obroty, wypijamy, nożyki miksera w drodze do pracy odnosimy do naostrzenia,
- dieta zgodna z wiekiem - obliczamy swój wiek odejmując od daty urodzin date bitwy pod Grunwaldem pomnożoną przez ilość dzieci Henryka Brodatego ( od biedy można wziąść innego Henryka ale Kazimierz Jagiellończyk odpada ), wychodzi nam że jeszcze rośniemy i potrzebujemy paliwa więc smiało ruszamy do kotła i wygarniamy z samego dna.

>Spiewy występują potem, po pierwszej ćwiartce na głowę ( no dobrze, na główkę jeńca

Dnia 26.10.2005 o 12:41, KrzysztofMarek napisał:

płci szyderczj)...


Po takiej dawce to chyba Marsz żałobny. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 12:45, Fran napisał:

> /.../ należy wiedzieć jak walczyć aby uniknąć oskarżenia
że nie jesteśmy prawdziwymi kobietami.

Nie, Fran, jakieś androny pleciesz, chcesz nam oczy zamydlić...
Prawdziwa kopieta jest na diecie od chwili pójścia spać do obudzenia się rano, czyli tak z grubsza od wieczora do rana. Od rana do wieczora musi podtrzymywać organizm kaloryczną strawą, bo inaczej padnie z wyczerpania. Dieta wyznacznikiem kobiecości, także coś...

Dnia 27.10.2005 o 12:45, Fran napisał:

>Spiewy występują potem, po pierwszej ćwiartce na głowę ( no dobrze,
na główkę jeńca
> płci szyderczj)...

Po takiej dawce to chyba Marsz żałobny. ;D

Przy takim podkładzie z bigosu to może być i marsz żałobny, że jeszcze nie ma drugiej ćwiartki (ale to praktycznie niemożliwe, teraz prawie wszysto jest w butelkach od 0,5 l wzwyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 12:45, Fran napisał:

/.../
Niestety, w życiu każdej kobiety nadchodzi taki moment gdy

/.../
Patrz Fran, nie załapałem od razu. Wy te diety i inne bzdury robicie dlatego, że myślicie, że wszystkie inne tak robią to i Wam tak wypada... Wy się same oszukujecie! Owczy pęd! Nie lepiej to sobie zjeść normalnie, jak się ma ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wiesz Fran jaki jest najlepszy sposób?
Jeść ile chcesz, a potem bieg z przeszkodami dla spalenia zbędnych kilogramów ;]
Fakt troche wysiłku, ale i tak już się poświęcacie stosując diety.
A ja jem ile tylko moge a wcale nie tyje choćbym nawet chciał.

Tyhe, chciałem coś do Ciebie napisać w jednym temacie, ale się powstrzymałem.
Jeszcze być mnie zjadła za to, pokroiła na plasterki, przecisnęła przez sito i dała swoim zmutowanym szczurom na pożarcie.
Przyznaje, przygoda brzmi interesująco, ale się powstrzymam ;]
Może poczekam, aż skończysz z moderowaniem, bo narazie Wielka Tyhe patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 16:21, Daimon_Frey napisał:

/.../
Może poczekam, aż skończysz z moderowaniem, bo narazie Wielka Tyhe patrzy.

Mało, że patrzy, moderator Tyhe nie zna litości! Ale nic się nie bój, tutaj nie tylko zmutowane szczury, tutaj, w Loży, nawet sama Tyhe wymięka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

nie zna litości! Ale nic się nie bój, tutaj nie tylko zmutowane szczury, tutaj, w Loży, nawet sama Tyhe wymięka...

Tylko "wymieka"?.. bo tak "spoglądając - podglądając" to wydaje mi się że i "topnieje" ? ;-)
Chyba na jakiś czas zniknę.. albo posiedzę cichutko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 16:39, Pablo_bel napisał:

/.../wydaje mi się że i "topnieje" ? ;-)
Chyba na jakiś czas zniknę..
albo posiedzę cichutko. :D

Owszem, też topnieje. Topnieje Jej serce, bo, pomijając wszystko inne, ma z nami niezły ubaw. Ale jak tylko wyjdzie z Loży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Topnieje Jej serce, bo, pomijając wszystko inne, ma z nami niezły ubaw. Ale jak tylko wyjdzie z Loży...
Oj.. no raz na jakiś czas powinna wychodzic.. inaczej byłoby tu bardzo "zaśmiecone". ;-) Poporządkuje i wraca... i znowu jest łagodna i "stopniała". ;-) Serce łagodnoscią znowu "promienieje". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 16:43, KrzysztofMarek napisał:

Topnieje Jej serce


nie wiem, czy próbujesz mnie zirytować, czy się przymilasz? :)
ale wpadłam w dobry nastrój :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 17:34, TYHE napisał:

> Topnieje Jej serce

nie wiem, czy próbujesz mnie zirytować, czy się przymilasz? :)

Tyhe, przecież dawno mówiłem, że nie bedzie żadnych komplementów, tylko prawda. Prawda?

Dnia 27.10.2005 o 17:34, TYHE napisał:

ale wpadłam w dobry nastrój :)))

A czy nie po to zajęliśmy Lożę? Nie tylko Tobie poprawia się nastrój, nam jeszcze bardziej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2005 o 17:39, KrzysztofMarek napisał:

A czy nie po to
zajęliśmy Lożę?

heh, po co próbujecie zająć Lożę, to by się okazało jakby Was dopuścić do władzy. różne rzeczy wtedy na jaw wychodzą.
>Nie tylko Tobie poprawia się nastrój, nam jeszcze bardziej! :D
nie ma miejsca na równość... :( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się