Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

[Adjatha 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:52, GeoT napisał:

Zaraz sprawdzimy twoją wiedzę:
PYTANIE:
2+2 =
a) ciężko powiedzieć
b) 22
c) 4
d) każda z powyższych

Hmm... daj mi chwilę czasu... :P

Dnia 23.06.2006 o 11:52, GeoT napisał:

A tak na poważnie to gratulacje.

Thx :) Miałem jeszcze iść na inny ("Kangur" czy cuś), ale zapomniałem kasy przynieść na wpisowe :P

[GeoT 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:53, Vaxinar napisał:

Skoro minimysz złożyła życzenia to może warto wspomieć o dniu ojca ?
Wszystkim tato, teraźniejszym i przyszłym wszystkieho naj. :)

Ci "przyszli" to nie zawsze się cieszą z tych życzeń, szczególnie gdy się dowiadują, że nie są już "przyszli" tylko "teraźniejsi" ;)

[PsyhoSpider 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:53, Vaxinar napisał:

Wszystkim tato, teraźniejszym i przyszłym wszystkieho naj. :)

Dzięki , a tak na marginesie ( zwlaszcza dla Sol) mamy to w przedszkolu miały bal a tatusie to może jakąś laurkę dostaną .

[GeoT 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:56, spider88 napisał:

Dzięki , a tak na marginesie ( zwlaszcza dla Sol) mamy to w przedszkolu miały bal a tatusie
to może jakąś laurkę dostaną .

Wystarczy, że dostaną wieczorem karnet na użycie TV przez 2 godziny ;)

[Vaksinar 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:57, GeoT napisał:

Wystarczy, że dostaną wieczorem karnet na użycie TV przez 2 godziny ;)

Ty musisz dostawać takie karnety ? :D
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, doprawdy. :)

[GeoT 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:58, Vaxinar napisał:

Ty musisz dostawać takie karnety ? :D
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, doprawdy. :)

Ja już nie dostaję, bo drukarka się zepsuła i na czas naprawy mogę korzystać bez karnetu tyle, że muszę co 25 minut zgłaszać się do Administratora po aktualny kod przedłużający mozliwość oglądania. Drogi jest 4,50 + VAT ;)

[Vaksinar 0]

Dnia 23.06.2006 o 12:01, GeoT napisał:

Ja już nie dostaję, bo drukarka się zepsuła i na czas naprawy mogę korzystać bez karnetu tyle,
że muszę co 25 minut zgłaszać się do Administratora po aktualny kod przedłużający mozliwość
oglądania. Drogi jest 4,50 + VAT ;)

U mnie - jak widzisz po opisie - to ja jestem Administratorem, karnetem i telewizorem. Nie ma innej drogi na Mundial w Sosnowcu jak tylko przeze mnie. :)

[PsyhoSpider 0]

Klima przyda się w przyszłym tygodniu , zapowiadają ponad 35 stopni w cieniu .No no będzie ciepło ;))

[Nulinka 0]

Nie wiem czy ta klima wystarczy, lepiej doślę Wam chłodnego wietrzyku ze szczytów moich gór ;)))

[Lurrcio 0]

Dnia 23.06.2006 o 00:08, Keroth napisał:

Kiedy założyli nam klimatyzację ;)?

Wtedy, gdy się Nescafe Frappe skończyło. ;)

@ minimysz --> pogratuluj synowi, ja tez kiedyś byłem taki mądry i grzeczny. ;)

@ shinian --> a moim zdaniem takie testy to całkiem niezły pomysł, bo sprawdzają, czego dziecko faktycznie się nauczyło.

[minimysz 0]

W imieniu syna dziękuję za gratulacje :-)
A co do testu:
- z jednej strony to bez sensu, bo "nadprogramowo" stresuje się dzieci pod hasłem lepszego przygotowania ich do egzaminów czekających je w przyszłości
- z drugiej strony pokazuje to rzeczywiste przygotowanie dzieci do dalszej nauki tylko szkoda, że nie ma żadnych konsekwencji tego: jeden z chłopaków w roku szkolnym zbierał głównie 4 i 5 (czasem 3), z testu dostał 1 (czyżby rodzice "pomagali" w odrabianiu lekcji?), ale i tak bez problemu przeszedł do nastepnej klasy

[PsyhoSpider 0]

>/.../
Ja myślę że tego typu testy trzeba traktować z przymróżeniem oka .Wiadomo że jak coś jest nadprogramowo to nie wszyscy uczniowie przykładają się do tego tak samo .Choć wiadomo że prymusi nie odpuszczają niczego ;))

[minimysz 0]

Tyle że właśnie dzieciom mówiono, że test jest bardzo ważny i ma wpływ na przejście do nastepnej klasy.
A jeśli pisząc o prymusach miałeś na myśli także mojego syna, to muszę Cię wyprowadzić z błędu, bo on prymusem nie jest. Sam był zaskoczony tym, że napisał lepiej niż prymusi klasowi właśnie (byli niewiele gorsi, ale jednak).

[Nulinka 0]

> - z drugiej strony pokazuje to rzeczywiste przygotowanie dzieci do dalszej nauki tylko szkoda,

Dnia 24.06.2006 o 10:56, minimysz napisał:

że nie ma żadnych konsekwencji tego: jeden z chłopaków w roku szkolnym zbierał głównie 4 i
5 (czasem 3), z testu dostał 1 (czyżby rodzice "pomagali" w odrabianiu lekcji?), ale i tak
bez problemu przeszedł do nastepnej klasy

Tak sie składa, że w mojej szkole i we wszystkich są testy kompetencji na zakończenie zintegrowanej edukacji wczesnoszkolnej. Jest to niestety na pewno stresujący sprawdzian dla ucznia, ale jest też sprawdzeniem poziomu wiedzy i umiejetności każdego ucznia, określenie jego mocnych i słabych stron. To nie egzamin, lecz z jednej strony pomoc rodzicom - na co zwrócić uwagę dziecka, jak mu pomóc w jego trudnościach. Z drugiej strony - w pewnym sensie sprawdzenie nauczyciela - czy potrafił nauczyć . W mojej szkole wszyscy trzecioklasiści znaleźli sie w dwóch poziomach :wysokim i średnim. Dwa pozostałe były puste (zadowalający i niski). No i - minimyszko - gratuluje synowi wyników !!!

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.06.2006 o 11:19, minimysz napisał:

A jeśli pisząc o prymusach miałeś na myśli także mojego syna, to muszę Cię wyprowadzić z błędu,
bo on prymusem nie jest. Sam był zaskoczony tym, że napisał lepiej niż prymusi klasowi właśnie
(byli niewiele gorsi, ale jednak).

Nie to było tak ogólnie z doświdczenia napisane ;P . Mi do prymusów zawsze brakowało jakieś 100% może dlatego tak to odczytywałem ;))

[minimysz 0]

Dnia 24.06.2006 o 11:23, Nulinka napisał:

Tak sie składa, że w mojej szkole i we wszystkich są testy kompetencji na zakończenie zintegrowanej
edukacji wczesnoszkolnej.

We wszystkich szkolach to jest? A nam wychowawczyni powiedziała, że to wymysł dyrektorki.
Bardzo dziekuję za gratulacje.

spider88
Mi też zawsze dużo do prymusek brakowało, ale czasem na sprawdzianach różnych osiągałam lepsze (lub przynajmniej takie same) wyniki jak one.

[Arxel 0]

Dnia 23.06.2006 o 11:45, minimysz napisał:

Dokładnie. Dyrektorka im takie coś wymyśliła "żeby ich przygotować do testu kompetencji w 6
klasie".

To trochę śmieszne. Bo przecież później można dodać "pierwszoteścik", (aby przygotować uczniów do testu w trzeciej klasie), a w końcu każdy kandydat do przedszkola będzie musiał napisać egzamin albo przejść rozmowę kwalifikacyjną. :) Trochę się nabijam, ale naprawdę wydaje mi się to już trochę głupie.

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.06.2006 o 11:45, minimysz napisał:

Mi też zawsze dużo do prymusek brakowało, ale czasem na sprawdzianach różnych osiągałam lepsze
(lub przynajmniej takie same) wyniki jak one.

Ja to dopiero w szkole średniej polubiłem naukę , w podstawówce to dosłownie się prześlizgiwałem z klasy do klasy .

[Vaksinar 0]

Dnia 24.06.2006 o 11:23, Nulinka napisał:

Tak sie składa, że w mojej szkole i we wszystkich są testy kompetencji na zakończenie zintegrowanej
edukacji wczesnoszkolnej. Jest to niestety na pewno stresujący sprawdzian dla ucznia, ale jest
też sprawdzeniem poziomu wiedzy i umiejetności każdego ucznia, określenie jego mocnych i słabych
stron. To nie egzamin, lecz z jednej strony pomoc rodzicom - na co zwrócić uwagę dziecka, jak
mu pomóc w jego trudnościach. Z drugiej strony - w pewnym sensie sprawdzenie nauczyciela -
czy potrafił nauczyć . W mojej szkole wszyscy trzecioklasiści znaleźli sie w dwóch poziomach
:wysokim i średnim. Dwa pozostałe były puste (zadowalający i niski).

Oczywiście, ale to bardzo optymistyczne myślenie.
Ja jak poszedłem do średniej to też miałem takie testy, aby sprawdzić po prostu moją wiedzę.
I tak się składa, że:
1. Żaden z uczniów nie przykładał do tego żadnej wagi - mimo iż szkoła nie chwaląc się poziom ma wysoki.
Mało tego, uczeń mający 6 z matmy w gim i mający naprawdę dużo wiedzy dostał 2. A uczeń mający np 4 albo 5 z matmy dostał 1+. Za mało czasu - to tylko jeden czynnik.
2. Rodzice do takich testów przywiązywali jeszcze miejszą wagę niż uczniowie. "Co to za jedynka ?"
"Aaaa to taki test sprawdzający wiedzę, nie liczy się do oceny na koniec" "Aha..."

[shinian 0]

Dnia 24.06.2006 o 10:09, lurynowicz napisał:

@ shinian --> a moim zdaniem takie testy to całkiem niezły pomysł, bo sprawdzają,
czego dziecko faktycznie się nauczyło.

A czego można nauczyć się do trzeciej klasy podstawówki? Jak dla mnie taki test to tylko czynnik stresogenny:P Ja do książek zaglądałem dopiero od czasów gimnazjum (byłem w szkole łączonej z najlepszym liceum w mieście, przejście z takiej podstawówki do takiego gimanzjum to był niezły sajgon:P) Pozatym po co robić sprawdziań którego wyniki na nic nie wpływają.