TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Dnia 15.02.2007 o 17:21, paweusz napisał:

Teraz mi nikt nie powie, że nie obchodze tłustego czwartku. Zjadłem jednego pączka i jest ok
:) No może zjem jeszcze jedno dziś i na tym koniec. To powinno się nazywać raczej "Dzień łasucha"
;))


To może ja też zjem jednego i też awansuję? ;))
Gratulacje Paweuszu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2007 o 18:14, paweusz napisał:

Skusiłem się i zjadłem tego drugiego pączka :)

Ooo , to już masz o jednego więcej na kącie niż ja ;p
Wiem że już to uczyniłem ale jeszcze raz ( co by nie było że ja tego nie robię ) gratulacje tak szczególnego awansu .
Nie wiem czy jesteś przesądny , ale zostałeś 13 w kolejności Sekretarzem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2007 o 18:45, spider88 napisał:

Wiem że już to uczyniłem ale jeszcze raz ( co by nie było że ja tego nie robię ) gratulacje
tak szczególnego awansu .
Nie wiem czy jesteś przesądny , ale zostałeś 13 w kolejności Sekretarzem .

Dziękuję jeszcze raz i Krzysztofowi :)
Pobiłem cię dwukrotnie w jedzeniu pączków :D Co do 13, to urodziłem się trzynastego (ale w czwartek) - nie wiem jak to traktować. Za wiele szczęście to ze mnie nia ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja też skończyłem na jednym , bo ma dużo kalori , a o wygląd czeba dbać. ;-)
Gratulacje z okazji awansu na Sekretarza. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No gratulację ;). Zauważyłem to wcześniej ale nie wiedziałem gdzie Ci pogratulować bo byłeś niedostępny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2007 o 14:29, siepu napisał:

(ostatni raz był mniej więcej rok temu gdzieś tak w środek moich połowinek).

Oi! Trauma pozostała? Mam nadzieje, ze nie. Ja sam mam czasem takowe problemy ze swoim niemałym ciałem.

BTW nie ma mnie ostatnio na forum za bardzo. Obawiam się, że to jakaś mała wredna "prawiedepresja" połączona z upierdliwym powtarzaniem materiału do matury (choć w granicach strawności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2007 o 21:52, lurynowicz napisał:

/.../ Obawiam się, że to jakaś mała wredna "prawiedepresja" połączona z upierdliwym powtarzaniem materiału > do matury (choć w granicach strawności).


To jeśli mała to nie odda jak jej przylutujesz, a jeśli wredna to dodatkowo masz jeszcze motywację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale tutaj pusto ! Np tak, ogólnolożowe spalanie kalorii po wypasionym tłustym czwartku. Tylko Geo i ja oparliśmy się tradycji, więc jesteśmy zdrowi i lekko nam na...żołądku i wątrobie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2007 o 09:33, Nulinka napisał:

Ale tutaj pusto ! Np tak, ogólnolożowe spalanie kalorii po wypasionym tłustym czwartku. Tylko
Geo i ja oparliśmy się tradycji, więc jesteśmy zdrowi i lekko nam na...żołądku i wątrobie ;P


Masz rację, chyba trzeba dzban kawy nastawić, ponoć przyśpiesza przemianę materii ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2007 o 09:33, Nulinka napisał:

Ale tutaj pusto ! Np tak, ogólnolożowe spalanie kalorii po wypasionym tłustym czwartku. Tylko
Geo i ja oparliśmy się tradycji, więc jesteśmy zdrowi i lekko nam na...żołądku i wątrobie ;P


Ja tam za pączkami nie przepadam... Ale za to faworki (czy też chrusty jak mawiają inni) to mogę pochłaniać w każdej ilości...:))) Co też wczoraj bez wyrzutów sumienia uczyniłem...:)))

GeoT, zaparz więcej tej kawy to i ja się pokuszę... Chcesz faworka?...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wodzu, to ja jeszcze dorzucę róże (faworkowe), świeżunie, chrupiące lekko i w ustach się rozpływające. A w ostatnim płatku konfiturkę z róży włożyłam. Późnym wieczorem smażyłam, więc częstuj się. Oczywiście Geo może tez się skusi ? ;P

20070216095913

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2007 o 10:02, Nulinka napisał:

Oczywiście Geo może tez się skusi ? ;P


Hmm ... gorzej że ja naprawdę za słodyczami nie przepadam, a teraz jeszcze jak ten chrom biorę (i żyję :) to już wogóle mnie ochota odchodzi ...
Jedyne co z łakoci lubię to baton Bounty i ptasie mleczko wedlowskie ... ale żeby przykrości nie robić to jedną sztukę "falworka" spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I znowu pusto, cicho, żubrzęta płaczą nienakarmione, zielone tez piszczą... Co się dzieje? Drzwi otwarte a nikogo nie ma. Ciekawa, tajemnicza sprawa. Nawet Wodzu ognia nie daje kolo swojego wigwamu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, ja jestem leciutki niczym piórko i z żoładkiem przy gardle - przeczyścić się postanowił.
Przepraszam że się powtarzam, ale noż qtwa irytuje mnie to, że nie mogłem dziamać pączków akurat w ten dość szczególny jednak dzień. Jadę zaraz na koncert Voo Voo, może się nastrój nieco poprawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2007 o 17:30, Nulinka napisał:

I znowu pusto, cicho, żubrzęta płaczą nienakarmione,


A tak. To Wodza wina ... w końcu bizonowate podlegają pod jego jurysdykcję ...

Dnia 16.02.2007 o 17:30, Nulinka napisał:

zielone tez piszczą ...


Wodza wina ... bo nie minimyszki, a skoro nie minimyszki to Wodza ... ;)

Dnia 16.02.2007 o 17:30, Nulinka napisał:

Drzwi otwarte a nikogo nie ma.


Pewnie Wódz wszystkich wystraszył ... ;))

Dnia 16.02.2007 o 17:30, Nulinka napisał:

Nawet Wodzu ognia nie daje kolo swojego wigwamu...:(


A tego to już nie będę komentował ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się