Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

owszem "filozoficzne" książki

Dnia 08.04.2007 o 23:41, kerkas napisał:

Lema są strawne ale czy wszystkie da się przeczytać z zainteresowaniem?

Jak zwykle decydujące jest to , czego od książki dany czytelnik oczekuje.W przypadku Lema trzeba po prostu pamiętać , że od pewnej chwili jego książki , to już nie jest fantastyka , a na pewno nie w tradycyjnym znaczeniu.Ciekawie czyta się Lema z "pogranicza" filozofii i fantastyki i ja uważam książki z tamtego okresu za najlepsze jego dzieła , chociaż kiedyś , jak byłem sporo młodszy , bardziej ceniłem jego pierwsze powieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to jest odpowiedż na posta dodanego przez KrzychW
O gustach się nie dyskutuje jak mawiali rzymianie , po prostu jest mi żal że Lem porzucił całkowicie powieści stricte sf na rzecz osobistych przemyśleń , nie twierdzę że to żle po prostu mógłby tworzyć to i to.
Ech , szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2007 o 11:39, kerkas napisał:

O gustach się nie dyskutuje jak mawiali rzymianie , po prostu jest mi żal że Lem porzucił całkowicie
powieści stricte sf na rzecz osobistych przemyśleń , nie twierdzę że to żle po prostu mógłby
tworzyć to i to.

Wydaje mi się , że Lem doszedł do pewnego etapu w swoim życiu , gdzie sama fantastyka nie wystarczyła do przekazania wartości uznawanych przez twórcę za najważniejsze.Od tego momentu zaczęły się poszukiwania innego sposobu zaintrygowania czytelnika i stąd całkiem odmienny sposób podejścia do powieści.Można dyskutować , czy to dobre rozwiązanie , ale nie ulega wątpliwości , że bez takiego podejścia literatura stałaby w miejscu.Możemy doceniać lub nie takie rozwiązania , ale wydaje mi się , że powinniśmy cieszyć się z istnienia pisarzy , którzy próbują poszerzać nasze horyzonty.Ja osobiście bardzo sobię cenię przemianę Lema.Rozumiem , że nie wszyscy podzielają moje zdanie i szanuję ich zdanie , żałuję nawet , że nie powstało więcej klasycznych powieści tego autora , jednak w ogólnym rozrachunku stawiam na świeże podejście do wielu spraw.
Co najbardzie boli to fakt , że pisarz tego formatu co Stanisław Lem , nie trafia się codziennie i pewnie trzeba będzie jeszcze sporo poczekać , zanim doczekamy się mistrza fantastyki podobnego formatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2007 o 09:12, KrzychW napisał:

owszem "filozoficzne" książki
> Lema są strawne ale czy wszystkie da się przeczytać z zainteresowaniem?
>
Jak zwykle decydujące jest to , czego od książki dany czytelnik oczekuje.W przypadku Lema trzeba
po prostu pamiętać , że od pewnej chwili jego książki , to już nie jest fantastyka , a na pewno
nie w tradycyjnym znaczeniu.Ciekawie czyta się Lema z "pogranicza" filozofii i fantastyki i
ja uważam książki z tamtego okresu za najlepsze jego dzieła , chociaż kiedyś , jak byłem sporo
młodszy , bardziej ceniłem jego pierwsze powieści.


Ja cxytałam tylko jedną książkę Lema właśnie w "pograniczu" i przyznaję, że książka była niezła. A od czego zależą wymagania co do książki? Od wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to jest odpowiedż na posta dodanego przez KrzychW

Dnia 09.04.2007 o 19:54, KrzychW napisał:

Wydaje mi się , że Lem doszedł do pewnego etapu w swoim życiu , gdzie sama fantastyka nie wystarczyła
do przekazania wartości uznawanych przez twórcę za najważniejsze.
Co najbardzie boli to fakt , że pisarz tego formatu co Stanisław Lem , nie trafia się codziennie
i pewnie trzeba będzie jeszcze sporo poczekać , zanim doczekamy się mistrza fantastyki podobnego
formatu.


Nie sposób się nie zgodzić , genialna odpowiedż nie mam żadnych kontrargumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2007 o 19:54, KrzychW napisał:

Wydaje mi się , że Lem doszedł do pewnego etapu w swoim życiu , gdzie sama fantastyka nie wystarczyła do przekazania
wartości uznawanych przez twórcę za najważniejsze.Od tego momentu zaczęły się poszukiwania innego sposobu
zaintrygowania czytelnika i stąd całkiem odmienny sposób podejścia do powieści.

Mnie chodzi po głowie również taka koncepcja, że Lem, ze swoją rozległą wiedzą, nie chciał być zaszufladkowany wyłącznie jako pisarz SF. Zwłaszcza, że ta gałąź literatury, wtedy gdy Lem tworzył swoje pierwsze powieści, była traktowana trochę jak pośledniejszy rodzaj pisarstwa.
Ale to jest tylko taka moja robocza hipoteza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2007 o 22:02, A-cis napisał:

Mnie chodzi po głowie również taka koncepcja, że Lem, ze swoją rozległą wiedzą, nie chciał
być zaszufladkowany wyłącznie jako pisarz SF.

Kiedyś widziałem wywiad , w którym Lem sam przyznaje się do tego.Duży wpływ na pisanie klasycznych powieści miały również sprawy materialne.Jednak okres pisania takich książek nie trwał długo i po osiągnięciu pewnej niezależności finansowej , mógł zacząć pisać to , co chciał naprawdę.No i faktycznie przyniosło to taki efekt , że raczej trudno jest Lema zaszufladkować.Lem , to Lem i wszystko jasne.Raczej trudno porównać go do kogokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jowisz - Ben Bova (SF)
Kolejna powieść z cyklu Droga przez Układ Słoneczny. I od razu napiszę, że mi się podobała :-)
Jak już pisałem, cykl zyskuje z każdą powieścią. Jeśli utrzyma poziom do końca, to będzie to IMHO najlepszy cykl prawdziwej, czystej SF. Lepszy od cyklu Fundacja I. Asimova oraz od Diuna F. Herberta, jakkolwiek szereg osób pewnie zaprotestuje :-)
Akcja powieści rozgrywa się na sztucznym satelicie - stacji badawczej krążącej na orbicie Jowisza. Badane są zarówno jego księżyce jak i sama planeta. Księżyce są potraktowane trochę po macoszemu, co mnie nieco rozczarowało. Sądziłem, że autor więcej uwagi poświęci Europie z powodu najciekawszych możliwości. Jednak (być może) nie chciał on się na ten temat rozpisywać z tej racji, że za kilka lat leci tam sonda badawcza i powieść mogłaby się szybko zdezaktualizować :-)
Tak cykl, jak i samą powieść - polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Urwisko - Ben Bova (SF)
Następna powieść z cyklu Droga przez Układ Słoneczny. Jest ona pierwszą częścią 3- częściowego minicyklu Asteroidy. Spotykamy tu jednak bohaterów, których poznaliśmy we wcześniejszych tomach, a także takich, z którymi spotkamy się jeszcze później (wiem, bo to są konsekwncje czytania cyklu nie po kolei :-))
Moim zdaniem "Urwisko" należy czytać bezpośrednio po dylogiach marsjańskiej i księżycowej (a z całą pewnością przed "Wenus"), czyli całkiem inaczej niż to sugeruje wydawca.
Kilka słów o samej powieści najlepiej przepiszę z jej okładki, ponieważ oddają one akurat dość dobrze treść książki:
"Na Ziemi następuje przełom efektu cieplarnianego: zatapianie kontynentów, wybuch wulkanów i ruchy sejsmiczne. Przeludnienie, głód, brak surowców powodują, że dla Ziemi nie ma już chyba nadziei. Są jednak ludzie, którzy uważają, że ratunek tkwi w kosmosie, w Pasie Asteroid, z jego bogactwem i zasobnością we wszystkie surowce."
Równocześnie naukowcy dokonują odkrycia napędu fuzyjnego, który czyni tą ideę opłacalną i możliwą do realizacji. Jednak do tego potrzebne są duże pieniądze, a równocześnie jest sporo chętnch aby uzyskać monopol na eksploatację. Korporacje rozpoczynają podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2006 o 17:46, rada napisał:

ja postanowilem wypozyczyc jakas ksiazke stanislawa lema ale nie wim ktorą moze mi doradzicie.


Niezwyciężony , Powrót z gwiazd , Dzienniki gwiazdowe , Obłok Magellana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2007 o 12:43, A-cis napisał:

Następna powieść z cyklu Droga przez Układ Słoneczny. Jest ona pierwszą częścią 3- częściowego
minicyklu Asteroidy.

A mógłyś wypisać tytuły wszystkich części całego cyklu? Wyczerpał mi się zapas ksiażek do przeczytania , a taki wieloczęściowy cykl będzie w sam raz.Jeżeli poziom porównujesz do Fundacji lub Diuny , to chyba zaryzykuję w ciemno i kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2007 o 10:58, KrzychW napisał:

A mógłyś wypisać tytuły wszystkich części całego cyklu? Wyczerpał mi się zapas ksiażek do przeczytania, a taki
wieloczęściowy cykl będzie w sam raz.Jeżeli poziom porównujesz do Fundacji lub Diuny , to chyba zaryzykuję

Proszę bardzo :-)
Seria właściwie nie posiada jakiejś oficjalnej wewnętrznej chronologii, ale można ją z grubsza podzielić na dylogie i minicykle, które łączą postaci bohaterów. Są to:
dylogia księżycowa: "Wschód Księżyca" i "Wojna o Księżyc";
dylogia marsjańska: "Mars" i "Powrót na Marsa";
5-logia Planety: "Wenus", "Jowisz", "Saturn", "Merkury" i "Tytan";
trylogia Asteroidy: "Urwisko", "Skalne szczury" i "Cicha wojna".
Całość poprzedza "Powersat".

Co do kolejności czytania poszczególnych części, to jeszcze nie skończyłem całego cyklu więc nie chcę się wypowiadać autorytatywnie, ale z całą pewnością nie należy czytać w kolejności polecanej przez wydawcę.
Jeśli masz silną wolę przeczytania całości, to powinieneś zacząć od "Powersat". Jeśli natomiast masz ochotę tylko zrobić sobie próbkę, to polecam dylogię księżycową lub marsjańską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2007 o 11:41, A-cis napisał:

Jeśli masz silną wolę przeczytania całości, to powinieneś zacząć od "Powersat".

Mam zamiar zapoznać się z całością , ale jeszcze nie wiem , jak jest z dostępnością tych tytułów.Moze sie okazać , że nie wszystko uda się mi zdobyć.
A czytałeś "Gateway" Pohla? Pierwszy tom jest moim zdaniem całkiem udany.Czytałem go co prawda chyba z kilkanaście lat temu , ale być może moje gusta nie zmieniły się aż tak bardzo.Zastanawiam się , czy warto czytać pozostałe części.Dopiero niedawno dowiedziałem się , że w ogóle istnieją.
Takie samo pytanie mam na temat Diuny.Czytałem tylko "podstawkę" , a na temat kolejnych książek słyszałem bardzo różne opinie.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.04.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

Takie samo pytanie mam na temat Diuny.Czytałem tylko "podstawkę" , a na temat kolejnych książek
słyszałem bardzo różne opinie.??


Też czytałem "Gateway" pierwszą część nawet dobra...Kolejnych części nie czytałem, czytał je natomiast mój tata i z jego opinii wynika, że są słabsze...
Co do "Diuny".
Gorąco polecam wszystkie części. Cały cykl przeczytałem dwa razy. Pierwszy raz ( ale to jeszcze "mały" byłem ) trochę trudno było się przebić, ale po drugim razie mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że im dalej, tym lepiej. Szczególnie "Bóg Imperator Diuny" jest świetnie napisany. Moim zdaniem warto przeczytać całość ( szkoda tylko, że powieść właściwie się urywa... podobno coś tam Brian Herbert "skrobie" na podstawie zapisków Franka Herberta, zobaczymy ). Może dlatego lubię dalsze części z tego powodu, że występują w niej moje dwie ulubione postacie z uniwersum Diuny ( Duncan Idaho i Miles Teg ).
Ale ponownie stanowczo mówię, że warto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

Mam zamiar zapoznać się z całością , ale jeszcze nie wiem , jak jest z dostępnością


Ten cykl można chyba dostać w księgarniach w całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2007 o 12:37, Kris Blake napisał:

Ale ponownie stanowczo mówię, że warto;)

Tym chętniej kupię.Co prawda zrobiłbym to i tak , ale przy pozytywnych recenzjach wydam kasę z mniejszymi oporami.Często kupuję książki całymi seriami i wydatki bywają dość wysokie.W takich sytuacjach opinie forumowiczów powodują znacznie łatwiejsze otwieranie się portfela.:-)

------>Lucek
Na razie sprawdzałem tylko na Allegro , a tam oferta jest dość dziurawa.Skoro piszesz , że te książki są w księgarniach , to tym razem dokonam zakupu w tradycyjny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

nie wiem , jak jest z dostępnością tych tytułów.Moze sie okazać , że nie wszystko uda się mi zdobyć.

Cykl jest wydawany w Polsce od 2003 r., więc najdawniej wydane pozycje (Mars, Wschód Księżyca, Wojna o Księżyc) mogą być trudno uchwytne, ale jeśli masz dostęp do większej liczby księgarni, to myślę, że można będzie to skompletować.
W ostateczności pozostaje zamówienie u wydawcy (Solaris), który nie powiniem mieć problemów z brakiem :-)
Acha. Chyba bez problemu powinieneś dostać w księgarnich "Powersat", który jest prequelem. Jest to co prawda najmiej SF-owata część cyklu (wspominałem o tym w tym wątku), ale można sobie wyrobić opinię na temat stylu pisarstwa Bovy, co może ułatwić podjęcie decyzji co do dalszych zakupów.

Dnia 20.04.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

A czytałeś "Gateway" Pohla? Pierwszy tom jest moim zdaniem całkiem udany.Czytałem go co prawda
chyba z kilkanaście lat temu , ale być może moje gusta nie zmieniły się aż tak bardzo.

Podobnie jak Ty czytałem tylko pierwszą część. I również mi się podobała. Też słyszałem, że kolejne pozycje są słabsze dlatego na razie odpuściłem sobie dalszy ciąg. Niemniej jednak, w wolnej chwili mam zamiar powrócić do tego.

Dnia 20.04.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

Takie samo pytanie mam na temat Diuny.Czytałem tylko "podstawkę" , a na temat kolejnych książek słyszałem bardzo różne opinie.?

To samo co napisałem wyżej. Przy czym tu jednak spotkałem większe rozrzuty opinii. A ponieważ oprócz tego oglądałem 2 filmy, to na razie do dalszego czytania mnie nie ciągnie.
Ale też tego nie wykluczam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skalne szczury i Cicha wojna – Ben Bova (SF)
Druga i trzecia część trylogii Asteroidy wchodzącej w skład cyklu Droga przez Układ Słoneczny (część pierwszą opisałem 19.bm).
Eksploatację pasa asteroid rozpoczynają osoby prywatne we własnych lub dzierżawionych statkach. Górnicy, zwani skalnym szczurami, zakładają własną bazę na największej asteroidzie – Ceres. Równocześnie obie wielkie korporacje próbują wywalczyć monopol na eksploatację surowców, postępując przy tym nie zawsze zgodnie z prawem. Wojna w pasie asteroid przbiera na sile. Do konfliktu cichcem dołączają się Japończycy z korporacji Yamagaty próbując podsycać wojnę aby zostać samemu na placu boju. Mnożą się akty dywersji, zamachy itp.
Krótko mówiąc - da się czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zabrałem się za "Władców Marionetek" Heinleina , o których przypomniał nadawany niedawno film.Muszę przyznać , że w tej chwili nie bardzo rozumiem dlaczego książka ta , tak bardzo podobała mi się ładnych parę lat temu.Dość przyjemna i łatwa w czytaniu literaturka , ale raczej nic ponad to.Polecam dla poszukiwaczy szybkiej i niewymagającej , ale dość sprawnie napisanej powieści SF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2007 o 13:09, KrzychW napisał:

Ostatnio zabrałem się za "Władców Marionetek" Heinleina , o których przypomniał nadawany niedawno
film.Muszę przyznać , że w tej chwili nie bardzo rozumiem dlaczego książka ta , tak bardzo
podobała mi się ładnych parę lat temu.Dość przyjemna i łatwa w czytaniu literaturka , ale
raczej nic ponad to.Polecam dla poszukiwaczy szybkiej i niewymagającej , ale dość sprawnie
napisanej powieści SF.


Dla mnie ta książka wydała się raczej nieprzyjemna. Szybka w czytaniu , owszem. Ale nieprzyjemna. Nieprzyjemny klimat. Coś jak jedzenie obrzydliwej potrawy. Takie miałem wrażenie kiedy to czytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować