SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie


U pewnego pisarza pojawił się diabeł:
- Jesteś beztalenciem. Nigdy nie napiszesz niczego, co będzie poczytne. Ale mogę zaoferować ci swoją pomoc. Będziesz pisał pięć bestselerów rocznie przez najbliższe pięć lat. Każdy z nich sprzeda się w milionowym nakładzie. Staniesz się sławny i bogaty. Ale za to umrą wszyscy członkowie twojej rodziny. Zastanów się...
Pisarz zaczął rozmyślać:
- Hmmm... pięć bestsererów rocznie... umrą wszyscy z rodziny... Jeszcze raz... pięć rocznie przez pięć lat to razem dwadzieścia pięć poczytnych książek... ale rodzina... wszyscy umrą... Nie rozumiem gdzie tu haczyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to ja dam kwas prosto z klasy w mojej szkole. A było to tak:

Ksiądz powiedział nam, że mamy za mało ocen. W związku z tym mieliśmy wybrać sobie dowolny temat, nauczyć się go i zaliczyć u księdza. Więc zaczyna się odpytywanie. Ksiądz zadawał jedno pytanie dodatkowe, nie związane z tematem, tylko ogólnie- z zeszytu. Podchodzi zatem jeden z moich kolegów do odpowiedzi. Temacik umiał świetnie, doszło do pytania dodatkowego:
Ksiądz: Jakie znasz organizacje judaistyczne?
Uczeń (bez zastanowienia, z wielką pewnością siebie): Faszyści...
Nie wiedzieć czemu wszyscy wylądowali na ławkach, poza biednym księdzem, który starał się wyjaśnić, że faszyści jednak nie byli organizacją żydowską xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też dzisiaj miałem kwas w szkole ;)

A mianowicie na historii pani pytała z odkrycia Ameryki oraz handlu Ameryka-Europa. No i przyszła kolej na koleżankę - pada pytanie:
- Czym handlowali Indianie?
- Eee... - chwila zastanowienia i... - antykami i bronią palną.

Cała klasa wraz z panią po prostu leżała ze śmiechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z odmęt niepamięci wygrzebałem ostatnio pewne wspomnienie pierwszej lekcji geografii z pewnym profesorem, który mimo że ma naprawdę sporo latek na karku, znany jest powszechnie ze swojego dość ciętego jezyka.
Oczywiście, nasza biedna klasowa trzódka na początku o tym nie wiedziała, więc przedstawię ową sytuację na owej pierwszej lekcji....

Jako, że byliśmy nowi, wzywał każdego pod tablicę i prosił, aby się przedstawił i powiedział mu parę słów o sobie.
Na pierwszy ogień - kumpel
Oczywiście tradycyjne odpowiadanie przy tablicy w stylu:
-"Czym ty sie chłopczyku interesujesz?"
Standardowe pytanie o zainteresowania, autorstwa pana P. , kumpel chciał wybrnąć:
"Niczym proszę pana".

Na co pan P.:
"Oooooooooo , to pięknie. Powiedz mi chłopczyku w takim razie, gdzie urodził się Nietzche" :D
Kumpel nie dał za wygraną:
"Nie nie psze pana. Niczym czyli- niczym"
pan P.:
"to jak tak chłopczyku. Co ty przychodzisz ze szkoły, rzucasz teczkę, idziesz spać, tak wegetujesz jak warzywo, jak Ty się chłopczyku nazywasz?"

kolega(zgodnie z prawdą)
"...KAPUSTA"

=]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 14:21, Mastexx100 napisał:

Sprawdziłem na Google Maps- Johnstown nie ma w stanie, który jest podany w artykule. Jednym
słowem to ściema.

Ja znalazłem zaś informacje, że Johnstown znajduje się w Colorado w hrabstwie Weld...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się