Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 15.10.2010 o 20:19, kerkas napisał:

A już żeby ludzie z tytułem doktora byli durniami ? chyba Mówisz o okresie sprzed 1989 r. ?.

Ostatnio gdzieś czytałem, że co trzeci parlamentarzysta z wykształceniem wyższym próbuje otworzyć przewód doktorski bo "to dobrze wygląda w papierach".
Natomiast ile jest warta nasza kadra naukowa widać choćby po rankingach uczelni, a tym bardziej po liczbie publikacji w literaturze naukowej, cytowań w pracach naukowych za granicą lub choćby po liczbie opatentowanych i wdrożonych do produkcji wynalazkach. W tej dziedzinie jesteśmy na takim samym szarym końcu świata jak w wolności gospodarczej czy obywatelskiej. Czasem uda się nam wyprzedzić wszystkie kraje Afryki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 16:19, kerkas napisał:

/.../

Przy takim uporze z obu stron kiedyś musi dojść do tragedii. W tej grze, jak w każdej musi być zwycięzca i przegrany, innego wyjścia nie ma i ktoś będzie musiał prędzej czy później przegrać. Oczywistym jest, że nikt nie chce czekać na wyrok i lepiej, żeby zapadł już teraz, jednak do tej pory konflikt będzie trwał. Obawiam się, że to na nas, szarych obywatelach, wojna polsko-polska odbije się najbardziej. Nie chcę więcej dramatyzować, ale od pewnego czasu nic w Polsce nie idzie tak jak powinno. Mam nadzieję, że ktoś na górze zmądrzeje przez dzisiejsze wydarzenie i nie będzie nadużywał śmierci człowieka do walki politycznej tak jak to było ze Smoleńskiem, albo raczej z nastrojami po niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko dowiedziałem się o tym morderstwie to przewidziałem słowa Kaczyńskiego zanim je wypowiedział. Wszystko to "wina rządu". Przecież to już nie jest żałosne, to jest podłe, stoczyć się tak nisko...szkoda kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zle sie stalo, jak na dloni widac, jak agresywna polityka w naszym kraju podzielila spoleczenstwo. PiS nie potrzebnie angazuje w swoje gierki premiera i prezydenta (od obwiniania za katastrofe smolenska po "niepodawanie reki"), tym samym wywolujac wrazenie rozpadu demokratycznych wartosci w naszym kraju, co oslabia niektorych moralnie. Oszolomow mamy po obu stronach barykady, wiec incydent nie jest "niewyobrazalny", ale oczywiscie godny potepienia. Ludzie maja to do siebie, ze gleboko wierza w swoje przekonania, wmawianie im ze istnieje podzial na "Prawdziwych Polakow" i "Psy Putina" zle wrozy w perspektywie czasu;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepszym wyjściem będzie jak wszyscy kupimy sobie po pontonie i wyemigrujemy stąd jak najdalej ... mam nadzieję że chociaż ktoś pamięta ten motyw z owym wodnym pojazdem jaki przewijał się mediach swego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 19:54, Galadin napisał:

Jak tylko dowiedziałem się o tym morderstwie to przewidziałem słowa Kaczyńskiego zanim
je wypowiedział. Wszystko to "wina rządu". Przecież to już nie jest żałosne, to jest
podłe, stoczyć się tak nisko...szkoda kraju.

No cóż, początków można doszukiwać się w paleniu kukły Wałęsy. U nas, to była nowość... oczywiście, była to wina PO. Że co? Że PO wtedy nie było? No to co? I tak winna jest PO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 19:52, Szarlej napisał:

> /.../
Przy takim uporze z obu stron kiedyś musi dojść do tragedii. W tej grze, jak w każdej
musi być zwycięzca i przegrany, innego wyjścia nie ma


Jeżeli ta "wojna" będzie trwała dalej to nie będzie zwycięzców tylko sami przegrani.
Bo podział który nastąpi w polskim społeczeństwie nie będzie trwał do następnych wyborów , tylko do następnego pokolenia lub nawet dłużej.

Dnia 19.10.2010 o 19:52, Szarlej napisał:

Obawiam się, że to na nas, szarych
obywatelach, wojna polsko-polska odbije się najbardziej.


Zgadzam się w 100% i to nam szarym Kowalskim pozostanie usnąć ruiny i zgliszcza jakie politycy pozostawią za sobą.

Dnia 19.10.2010 o 19:52, Szarlej napisał:

Mam nadzieję, że ktoś na
górze zmądrzeje przez dzisiejsze wydarzenie i nie będzie nadużywał śmierci człowieka
do walki politycznej tak jak to było ze Smoleńskiem, albo raczej z nastrojami po niej.


Kaczyński się nie zmieni , otwartym pozostaje pytanie jak się skutecznie bronić przed tym co robi i mówi Jarosław Kaczyński ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 14:56, Validus napisał:

http://www.youtube.com/watch?v=rGMQLZNW8W0 A ci ludzie mogą być z siebie dumni bo ich
modlitwy w końcu stały się ciałem.


Tu muszę przyznać całkowitą rację. Teraz są po prostu czasy, gdy PIS oddaje PO tym samym. Szkoda, że za daleko się zapędzają. Po co Kaczyńscy odwrócili się od mediów i poszli do Trwam i Rydzyka? Dlaczego wykorzystują Kościół Katolicki (chociaż biskupom to pasuje niestety).
Po PO też media jeżdżą, ale oni mimo to nie obrażają dziennikarzy i nie odrzucają ich. Błędem Kaczyńskich było wywołanie wojny z mediami i wieloma innymi środowiskami. Dlaczego weszli w koalicję z Lepperem i Samoobroną, mimo że zapewniali że z "przestępcami" nie będą się układać. Sami niestety podłożyli sobie kłody pod nogi. I nadal nie wyciągają wniosków. Jedni są drugich warci. Nic więcej. Przykre że kraj na tej wojnie cierpi.

A co do UE - jestem coraz bardziej przerażony. To jest upadek demokracji.
http://www.youtube.com/watch?v=HjivSRBVhTc&

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 20:39, kerkas napisał:

Jeżeli ta "wojna" będzie trwała dalej to nie będzie zwycięzców tylko sami przegrani.
Bo podział który nastąpi w polskim społeczeństwie nie będzie trwał do następnych wyborów
, tylko do następnego pokolenia lub nawet dłużej.

Myślę że zwycięstwo można mierzyć miarą sukcesu. Dla kogo zakończenie "wojny" będzie większym sukcesem?

Dnia 19.10.2010 o 20:39, kerkas napisał:

Zgadzam się w 100% i to nam szarym Kowalskim pozostanie usnąć ruiny i zgliszcza jakie
politycy pozostawią za sobą.

Co tu kryć? Tak niestety będzie.

Dnia 19.10.2010 o 20:39, kerkas napisał:

Kaczyński się nie zmieni , otwartym pozostaje pytanie jak się skutecznie bronić przed
tym co robi i mówi Jarosław Kaczyński ?.

Więc nie pozostaje nam nic innego jak kupić pontony, liczyć na cud, albo zahibernować się na najbliższe kilkanaście/kilkadziesiąt lat mając nadzieję, że przez ten czas coś się zmieni. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 17:37, hans_olo napisał:

> Już pół godziny po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w lipcu
Kaczyński
> powrócił do siania nienawiści "Polegli męczeńską śmiercią" , "musimy uzyskać

> właściwą odpowiedź"
a dalej już poszło z górki.
A gdzie ta nienawiść?


Z pisowego na język polski:
"Polegli męczeńską śmiercią" - znaczy się polec mogą żołnierze na wojnie (I kłamstwo) jeżeli polegli to znaczy że walczyli jeśli walczyli to znaczy że był zamach i Tusk ma krew na rękach.
"Męczeńską śmiercią" znaczy się ktoś ich przed śmiercią męczył lub torturował znów Tusk ma krew na rękach.
"Musimy uzyskać właściwą odpowiedź" znaczy się taką która nam (pisowcom) odpowiada znaczy się Tusk kłamie i zamach był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

A czy musisz? Jako podejrzany o znajomość prawa i umiejętność posługiwania się encyklopedią
powinieneś bez problemu rozumieć to pojęcie, którego wyjaśnienia nie możesz się doczekać.
A pojęcie "anachronicznej mentalności" powinno być dla Ciebie zrozumiałe. Podobnie jak
pochwała status quo w obecnym polskim prawie, co ja (ale nie tylko) określam "prawnym
konserwatyzmem". Dlaczego więc twierdzisz, że potrzebujesz jakichś specjalnych definicji
na coś co jest dobrze określone w tym języku?


Problem w tym, że notorycznie używasz określeń w ich złym znaczeniu - zawsze wolę się upewnić. Po drugie twierdzenie, że ktokolwiek w TK jest za utrzymaniem status quo to niczym nie uzasadnione puste hasło (nie liczę Kotlinowskiego). Sędziowie TK, podobnie jak zdecydowana większość prawników jest krytyczna co do jakości stanowionego przez polityków prawa. I każdy z nich zgodzi się z opinią wyrażoną np. przez ówczesnego wiceprezesa TK Andrzeja Mączyńskiego:

- Jak ocenia Pan Profesor, jako sędzia badający konstytucyjność ustaw, poziom polskiego ustawodawstwa?
- Bardzo źle, w szczególności jeśli chodzi o ostatnie wydawane ustawy. Ta niska jakość stanowionego prawa ma swoje źródło w mankamentach postępowania legislacyjnego. Obserwowałem to pracując w Radzie Legislacyjnej i w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Zupełnie nie nawiązuje się do cennych doświadczeń przedwojennej Komisji Kodyfikacyjnej. Utrwaliło się u nas przekonanie, że Sejm realizuje powierzone mu przez konstytucję zadanie uchwalania ustaw przez pisanie ich tekstu na posiedzeniach komisji, a nawet na posiedzeniu plenarnym. Niebezpieczną praktyką jest pochopne przyjmowanie poprawek do projektów rządowych, a nawet całkowite przerabianie tych projektów podczas prac parlamentarnych. To z kolei zniechęca projektodawcę do starannego dopracowania przedkładanego Sejmowi projektu. Parlamentarzyści bardzo często wychodzą z założenia, że uchwalą dany akt, a potem będą go poprawiać.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

To Twój problem. Dla mnie prawnicy w tym kraju są w całej swojej masie totalnie niekompetentni
ponieważ nie potrafili obywatelom tego kraju zapewnić jednej normalnej rzeczy - wyłącznych
rządów prawa i całkowitych praw osobistych i ekonomicznych jednostki.


Po raz setny powtarzam: prawnicy w tym kraju NIE STANOWIĄ prawa, więc Twój postulat jest absurdalny.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Mam pojęcie o tym czego brakuje, co jest nie tak i co trzeba usunąć. To prosta lecz wystarczająca
wiedza, której najwyraźniej ty jakoś nie jesteś w stanie posiąść.


Błąd. Wydaje Ci się, że masz pojęcie.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

> > To jest mój drogi zawsze wierzący, acz nie myślący logicznie kolego całkowicie
subiektywne.
> Znajdź błąd logiczny w zdaniu, które zacytowałeś.
Znalazłeś błąd, to go przedstaw. Na przykład wykaż sprzeczność. Może jest sprzeczność
w tym aby brak logicznego myślenia wykluczał subiektywizm, a może wykluczał niechęć do
wątpliwości jak niektórzy określają wiarę? Masz poletko, pokaż co z niego wyrośnie.


Zanim weźmiesz się po raz kolejny za nieudolne usiłowanie przeprowadzania logicznych wywodów, najpierw dokładnie przeczytaj post, na który odpowiadasz. Napisałem "znajdź błąd logiczny w zdaniu, KTÓRE ZACYTOWAŁEŚ" - chodzi więc nie o zdanie, które Ty napisałeś, ale o MOJE zdanie, które cytowałeś.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Mogę tylko dodać tyle, że jednak jakoś wielu ma do niej na tyle dużo zaufania, że jest
mi płacone za jej znajomość.


Większość Polaków posiada taką znajomość prawa jak Ty. "To pewnie będzie tak, bo mi się tak wydaje..."

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Wybacz, ale ustaw nie weryfikują prawnicy - nawet jeżeli określają się praktykami - ale
zwyczajne życie. I sąd iż prawnik lub nawet cała zgraja prawników mają oceniać prawo,
które zresztą jako środowisko sami współtworzą, to przynajmniej lekka bezczelność.


W tym ostatnim zdaniu chyba zabrakło jakiegoś słowa (''jeśli"?), bo jest nieskładne. Prawo weryfikują prawnicy, bo to sądy muszą rozstrzygać komplikacje związane z błędami ustawodawcy. Po raz 101: prawnicy NIE WSPÓŁTWORZĄ prawa. Nie mają żadnych prawnych instrumentów, by prawo współtworzyć. Pogódź się z tym.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

> Gdybyś nie zauważył, to właśnie to napisałem - to wynika ze stwierdzenia, że pojęcia
> te pozostają do siebie w stosunku niezależności, panie Logiku. :)
Nie. Jakość prawa zapisana naszej konstytucji nie odbiega niczym od jakości pozostałych
ustaw i aktów niższej rangi.


Tak. Nie rozumiesz podstawowych pojęć logiki. Mogą być ustawy, które mogą być DOBRE, a być niekonstytucyjne, skoro sam przyznałeś, że Konstytucja jest zła.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

A zależność istnieje. W postaci ludzi, którzy jedno i drugie wiążą ze sobą. Zasadniczo nazywa się ich
prawnikami oraz politykami.


Prawnicy prawo stosują, nie tworzą. I są na zupełnie przeciwnych biegunach jeśli chodzi o ocenę jakości tego prawa.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Obiektywnie nie. Bo trzeba porównać liczbę i rangę ewentualnych problemów z liczbą i
rangą ulepszeń, które mogą być wprowadzone. A na to wszystko trzeba czasu.


Ocenić można nawet przed wejściem ustawy w życie na podstawie samego jej tekstu (chociażby po tym, że pozostaje w trudnych do rozwiązania kolizjach z innymi aktami prawnymi).

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Politycy czasem nie słuchają fachowców. Problem w tym czy "fachowcy" naprawdę są fachowcami...


Trudno, żeby nie być większym fachowcem od polityków. A że fachowcami są świadczy chociażby to, że można łatwo prześledzić, że ich krytyka określonych przepisów/całych aktów w trakcie ich procesu legislacyjnego po wejściu tych aktów w życie okazuje się trafna.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

W kontekście uchwalania przez rząd reguł dla nielegalnego rynku, to tak. Dla mnie takie
coś zawsze będzie abstrakcją.


Rynek jest nielegalny właśnie dlatego, że istnieją regulacje w tej mierze. Gdyby ich nie było, nie byłoby sensu oddzielania od siebie rynku legalnego i nielegalnego, bo w ogóle czegoś takiego by nie było.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Nie w kwestii stanowienia prawa. Bo w tym zakresie jedynie rynek (reglamentowany lub
wolny) ma sens. Szary i czarny, to wynik braku lub łamania prawa.
Tak, ale wciąż nie w kontekście prawnym. Transakcja nielegalna nie jest objęta prawem
w ogóle.


Ależ jest - zwłaszcza, jeśli prawo przewiduje za taką transakcję kary. To jest nic innego jak objęcie prawem.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

OK, to w takim razie gdzie jest np. napisane, iż zabójstwo, kradzież, oszustwo są "be"
i co za to grozi?
Jeżeli nie w kodeksie karnym, to może w jakimś regulaminie sądu? ;)


Potrafisz czytać? Wyraźnie napisałem: prawo karne określa, które z czynów zabronionych są KARALNE. Nie znasz struktury przestępstwa. Nie każdy czyn bezprawny jest karalny.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Może przeczytaj bardziej uważnie np. Art. 1. § 1.: "Odpowiedzialności karnej podlega
ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie
jego popełnienia."
W powyższym bardzo niedoskonałym przykładzie prawa nie jest nawet precyzyjnie określone
o jaką ustawę chodzi.
Trzeba było dopisać dopiero Art. 116, aby dowiedzieć się jednak, że chodzić może zarówno
o ustawę Kodeks Karny jak i każdą inną ustawę: "Przepisy części ogólnej tego kodeksu
stosuje się do innych ustaw przewidujących odpowiedzialność karną, chyba że ustawy te
wyraźnie wyłączają ich zastosowanie".


Litości, w ogóle nie rozumiesz tego co czytasz. Art. 1 pełni funkcję gwarancyjną, bo określa, że czyn może być zagrożony karą tylko przez USTAWĘ, a więc nie akt niższej rangi. Chodzi o rodzaj aktu, a nie konkretny akt. Art. 116 z kolei pełni niezwykle ważną funkcję, bowiem skoro przepisy karne są zawarte w innych ustawach (np. tej o narkomanii) to bez tego odesłania niemożliwe byłoby stosowanie przepisów cz. ogólnej KK (regulującej np. umyślność, formy sprawcze, kontratypy etc.) do czynów spełniających znamiona określone w innej niż KK ustawie - co prowadziłoby do absurdalnych sytuacji.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

A we wcześniejszym artykule powtórzono sens obu tych artykułów łącznie:
"Art. 115. § 1. Czynem zabronionym jest zachowanie o znamionach określonych w ustawie
karnej."


Ten przepis mówi o czymś zupełnie innym - mianowicie definiuje czyn zabroniony, który nie jest zdefiniowany ani w art. 1 ani 116.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

To wspaniały przykład kiepskiego prawa, które można było spokojnie w jednym precyzyjnie
sformułowanym artykule, a nie kilku rozdzielonych ponad setką innych artykułów.
Wytworzono aż 3 zbędne artykuły/paragrafy, które można prosto wyrazić jednym i nawet
dość krótkim.


Jak widać wszystkie te 3 artykuły są niezbędne. Właśnie dzięki takim domorosłym prawnikom jak Ty (czyli posłom) powstają ustawy, które im się wydają dobre, a których nie da się normalnie stosować.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Przeczytaj także równie uważnie np. Art. 148. "Kto zabija człowieka...". Nadal twierdzisz,
że "Kodeks Karny nie jest
spisem działań niedozwolonych"?


Nie muszę czytać, bo znam je bardzo dobrze - i w przeciwieństwie do Ciebie je rozumiem.
"Funkcją prawa karnego jest ochrona ukształtowanych przez inne dziedziny prawa stosunków społecznych lub dóbr prawnych ważnych dla tych stosunków. Prawo karne, ujmując rzecz ściśle, nie kształtuje reguł życia społecznego. Te reguły są kształtowane właśnie przez inne dyscypliny prawa, nawet wtedy, gdy formalnie są wprowadzane do systemu prawnego razem z normami prawa karnego. Wbrew temu co się powszechnie przyjmuje, PRAWO KARNE NIE OKREŚLA, JAKIE ZACHOWANIA SĄ ZAKAZANE LUB NAKAZANE. Prawo karne określa jedynie, które normy zakazujące lub nakazujące (normy sankcjonowane) korzystają z prawnokarnej ochrony, a ściślej mówiąc, które zachowania naruszające te normy są karalne. Nie wszystkie normy sankcjonowane są prawnokarnie chronione. Prawo karne nie daje odpowiedzi na pytanie, jakie zachowania są zabronione albo nie są zabronione, jakie zachowania są bezprawne albo nie są bezprawne. Prawo karne daje odpowiedź na pytanie, które z zachowań bezprawnych są zachowaniami karalnymi. (K. Buchała, A. Zoll, "Polskie prawo karne", Wydawnictwa Prawnicze PWN 1997, s. 16).

"Wbrew temu co się przeważnie twierdzi, ten kto zabija człowieka nie narusza normy prawa karnego, a jedynie swoim zachowaniem stwarza przesłanki zaktualizowania się powinności stanowiącej istotę tej normy [normy sankcjonującej - skierowanej do organów państwa - Mogrim] (A. Zoll, Materiały Polsko-Niemieckiego Sympozjum Prawa Karnego 1990)

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Zadałem precyzyjne pytania. Broń się.


Jak widzisz nie muszę się bronić, bo nie masz czym atakować.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

To kompletnie nie ma znaczenia jakie konkretnie ustawy określają co jest narkotykiem
i na jakich warunkach. I mylisz się również co do tego iż ustawy te "regulują sprawy
narkotyków". Jedyne co jest istotne w prawie karnym to fakt iż w kilkuset miejscach w
ustawie Kodeks Karny występuje zwrot: "w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka
odurzającego". Co jest dla każdego - również nie prawnika - wystarczająco jasne. A to,
że w osobnej ustawie będą być może zakazy i/lub kary za posiadanie i nielegalny handel,
to inna sprawa. Chyba, że dla Ciebie jest to jedyna istotna regulacja. Bo dla mnie istotnymi
regulacjami jest to co widnieje w kodeksie karnym. A reszta, to szczegóły.


To już kompletna paranoja. KK nie zabrania ani posiadania ani spożywania narkotyków - jedynie stanowi, że pewne zachowania dokonane pod wpływem środka odurzającego (np. narkotyków) są zagrożone wyższą sankcją lub stanowią typ podstawowy. Z punktu widzenia polityki narkotykowej kluczowe są regulacje z innych ustaw niż z KK - bo te ostatnie nie sankcjonują ani posiadania ani spożywania jako takiego narkotyków.
Aha - zwrot "pod wpływem środka odurzającego" występuje w KK najwyżej kilka razy, nie kilkaset. :)

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

To może najpierw ustalmy czy posługujemy się pojęciami prawnymi czy potocznymi. Bo jeżeli
ja użyję potocznego, to zarzucasz mi iż nie jest precyzyjne, ale jak ty użyjesz pojęcia
potocznego to jest OK. Zaklepane prawniczym bełkotem, ale oczywiście OK. :)


W sensie potocznym. Rynek jest pojęciem szerszym niż czarny rynek, który jest jak najbardziej desygnatem rynku.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

"Geniusz Kaszub" jak sam wspomniałeś nie tworzy prawa. Może kształtować założenia polityczne
do prawa, ale od zapisów prawa ma do tego prawników.


Nie ma. To nie czasy II RP, że ustawę pisali najwybitniejsi prawnicy - dzisiaj ich głosy są zupełnie ignorowane (casus z wyskokiem Kwiatkowskiego dobitnym przykładem). Dzisiaj przepisy tworzy się tak jak to opisał wyżej prof. Mączyński.

Dnia 19.10.2010 o 02:28, Olamagato napisał:

Nie. Tylko kilku.


Nazwisko i praca, w której wyrazili taką opinię.

Na bełkot o PO odpowiem później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 20:53, kerkas napisał:

Z pisowego na język polski:
"Polegli męczeńską śmiercią" - znaczy się polec mogą żołnierze na wojnie (I kłamstwo)
jeżeli polegli to znaczy że walczyli jeśli walczyli to znaczy że był zamach i Tusk ma
krew na rękach.

Walczyć mogą nie tylko żołnierze. Walczyć można w wielu płaszczyznach. A w samolocie byli też ludzie z PO, PSL i SLD. Ale skoro zginęli najważniejsi z PiS, to bardziej opłaca się porzucić temat, bez względu na straty.

Dnia 19.10.2010 o 20:53, kerkas napisał:

"Męczeńską śmiercią" znaczy się ktoś ich przed śmiercią męczył lub torturował znów Tusk
ma krew na rękach.

Twoja definicja nie ma nic wspólnego z rzeczywistą.

Dnia 19.10.2010 o 20:53, kerkas napisał:

"Musimy uzyskać właściwą odpowiedź" znaczy się taką która nam (pisowcom) odpowiada
znaczy się Tusk kłamie i zamach był.

Brałeś już dzisiaj leki? Do dzisiaj rejestr ze skrzynki jest tajny i o zgrozo jak za starej dobrej PRL odesłano ją do Moskwy! Nikt nic nie wie, nikt nic nawet już nie ma, bo raport wysłany przez Rosjan to sterta ogólników, a do tego musieliśmy go sobie przetłumaczyć z chińskiego. Z samolotu zebrano zaledwie 25% szczątków, które na miejscu były częsciowo niszczone, co jest niedopuszczalne, a szczątki te składowano "pod chmurką". Całe to śledztwo to jedna wielka farsa. Nieważne co chciałby usłyszeć J. Kaczyński, ja też chcę usłyszeć konkretną odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze ten antypisowiec, ktory zabil jednego asystenta europosla i dzgnal Pawla Kowalskiego (szefa biura poselskiego Jaroslawa Jagiello) nie wszedl tam do konca ze wzgledu na swoje przekonania polityczne, z tego co sie zdazylem wstepnie dowiedziec, ze nie jest osoba zdrowa psychicznie i mogl zabic kogokolwiek innego po drodze.
Choc zaraz pewnie miloscicy teorii spiskowych zaczna mowic, ze zostal najety przez PO... :P
Jestem ciekaw dalszych szczegolow sprawy, zwlaszcza ze znam P. Kowalskiego (jest starym znajomym moich rodzicow;)), rad jestem, ze juz go zoperowano i zyje. :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem niektórych wypowiadających się tutaj ludzi. Rozumiem - można Kaczyńskiego nie lubić, ale to NIE USPRAWIEDLIWIA chęci zabójstwa. Nieważne co takiego kiedykolwiek powiedział, stała się rzecz straszna, która nie powinna się stać - zginął człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 22:25, milten6 napisał:

Nie rozumiem niektórych wypowiadających się tutaj ludzi. Rozumiem - można Kaczyńskiego
nie lubić, ale to NIE USPRAWIEDLIWIA chęci zabójstwa. Nieważne co takiego kiedykolwiek
powiedział, stała się rzecz straszna, która nie powinna się stać - zginął człowiek.


To co się dzieje to żniwo wojny między PIS a PO. A jeżeli ten morderca był chory psychicznie - został po prostu w jakiś sposób nakręcony do swojego działania. Dla kontrastu - pod Pałacem Prezydenckim wiele osób które "pilnowały" krzyża to byli chorzy psychicznie, niezrównoważeni ludzie, wyciągnięci z domów opieki czy innych takich miejsc, bo wiadomo - ich łatwo nakręcić i wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.10.2010 o 21:37, hans_olo napisał:

Brałeś już dzisiaj leki? Do dzisiaj rejestr ze skrzynki jest tajny i o zgrozo jak za
starej dobrej PRL odesłano ją do Moskwy! Nikt nic nie wie, nikt nic nawet już nie ma,
bo raport wysłany przez Rosjan to sterta ogólników, a do tego musieliśmy go sobie przetłumaczyć
z chińskiego. Z samolotu zebrano zaledwie 25% szczątków, które na miejscu były częsciowo
niszczone, co jest niedopuszczalne, a szczątki te składowano "pod chmurką". Całe to śledztwo
to jedna wielka farsa. Nieważne co chciałby usłyszeć J. Kaczyński, ja też chcę usłyszeć
konkretną odpowiedź.

Od razu czy brał leki, wiem, że pisujesz w temacie o teoriach spiskowych gdzie jesteś dosyć aktywny, ale skoro twierdzisz, że mało wiemy to ile ty możesz wiedzieć napewno? Ostatnio był wypadek lotniczy w Indiach, niemal taki sam scenariusz jak w Smoleńsku- mgła, różnica wysokości, brak odpowiedzi na na przyrządy, nikt nie przeżył, ustalono, że to był błąd pilota. Odpowiedzi będą w swoim czasie bo takie śledztwo zawsze trwa długo i zwykle opinie są wystawiane gdy zbada się wszystko i komisja wyda swój werdykt, jak narazie jest mnóstwo spekulacji i teorii spiskowych, które nic nie mówią ani nie przybliżają odpowiedzi, a robią kolejną sensację na miarę 11 września.
Nie żebym był kompletnym wyznawcą mamtogdziesizmu, ale nawet jak pojawi się odpowiedź to czy coś zmieni? No może uciszy niektórych krzykaczy, ale żadnej innej korzyści nie przyniesie- nawet jeśli okaże się, że to "wina Rosjan/talibów/ufoludków czy czegokolwiek innego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 22:38, Galadin napisał:

To co się dzieje to żniwo wojny między PIS a PO. A jeżeli ten morderca był chory psychicznie

A nie choroby psychicznej? Jakoś żaden normalny fanatyczny przeciwnik PiS nie podjął się rękoczynów.

Dnia 19.10.2010 o 22:38, Galadin napisał:

- został po prostu w jakiś sposób nakręcony do swojego działania.

...tak jak mogły go nakręcić inne bodźce: upierdliwy sąsiad, film, ulotka a nawet nasze ulubione gry:)

Dnia 19.10.2010 o 22:38, Galadin napisał:

Dla kontrastu - pod Pałacem Prezydenckim wiele osób które "pilnowały" krzyża to byli chorzy psychicznie,
niezrównoważeni ludzie, wyciągnięci z domów opieki czy innych takich miejsc, bo wiadomo
- ich łatwo nakręcić i wykorzystać.

To jakaś nowa teoria spiskowa? Było o eksporcie "krzyżowców" do Ossowa, ciekawe w takim razie skąd wg ciebie ten element trafił przez Pałac Namiestnikowski:]

PS Mnie od przyczyny napaści bardziej interesuje skąd taki czub miał broń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 22:40, Hydro2 napisał:

Od razu czy brał leki, wiem, że pisujesz w temacie o teoriach spiskowych gdzie jesteś
dosyć aktywny,

I co z tego? Wiesz że określenie "teoria spiskowa" jest dla wielu "teorii" niewłaściwe i wręcz błędne językowo - bo to często nie są żadne teorie, tylko zlepki prostych faktów?

Dnia 19.10.2010 o 22:40, Hydro2 napisał:

ale skoro twierdzisz, że mało wiemy to ile ty możesz wiedzieć napewno?

A czy ja napisałem, że coś wiem? NApisałem, że oczekuję konkretów w sprawach, które są zwyczajnie zaniedbane. Przeciętnie śledztwow sprawach wypadków lotniczych trwa około roku, ale do tego czasu są już znane pewne wyniki, my nie mamy żadnych wstępnych wyników, tylko ochłapy.

Dnia 19.10.2010 o 22:40, Hydro2 napisał:

Ostatnio był wypadek lotniczy w Indiach, niemal taki sam scenariusz jak w Smoleńsku-
mgła, różnica wysokości, brak odpowiedzi na na przyrządy, nikt nie przeżył, ustalono,
że to był błąd pilota. Odpowiedzi będą w swoim czasie bo takie śledztwo zawsze trwa długo
i zwykle opinie są wystawiane gdy zbada się wszystko i komisja wyda swój werdykt, jak
narazie jest mnóstwo spekulacji i teorii spiskowych, które nic nie mówią ani nie przybliżają
odpowiedzi, a robią kolejną sensację na miarę 11 września.

Tej komisji, któej grozi rozwiązanie z powodu niezgodności z konstytucją? Żal.

Dnia 19.10.2010 o 22:40, Hydro2 napisał:

Nie żebym był kompletnym wyznawcą mamtogdziesizmu, ale nawet jak pojawi się odpowiedź
to czy coś zmieni? No może uciszy niektórych krzykaczy, ale żadnej innej korzyści nie
przyniesie- nawet jeśli okaże się, że to "wina Rosjan/talibów/ufoludków czy czegokolwiek
innego"

Jeśli jest jakiś żywy, odpowiedzialny za coś ważnego w tej sprawie, to należy go wskazać. Na prawdę nie interesuje mnie czy to będzie rosyjski Mongoł, czy jakiś urzędnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 22:38, Galadin napisał:

To co się dzieje to żniwo wojny między PIS a PO. A jeżeli ten morderca był chory psychicznie
- został po prostu w jakiś sposób nakręcony do swojego działania. Dla kontrastu - pod
Pałacem Prezydenckim wiele osób które "pilnowały" krzyża to byli chorzy psychicznie,
niezrównoważeni ludzie, wyciągnięci z domów opieki czy innych takich miejsc, bo wiadomo
- ich łatwo nakręcić i wykorzystać.

Z kąd wiesz? Badałeś choć jednego? Na tej samej zasadzie chorzy psychicznie są wszyscy pikietujący o cokolwiek - bo "łatwo nakręcić i wykorzystać", w tym takze ci, którzy protestowali przeciwko protestujacym, bo też dali się wkręcić. Po prostu są na tym świecie ludzie naiwni. Dziwne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2010 o 23:17, hans_olo napisał:

Z kąd wiesz? Badałeś choć jednego?


Nie muszę być psychiatrą żeby stwierdzić że ktoś z kim rozmawiam jest chory umysłowo. Poza tym - w większości przypadków te osoby wyróżniały się dodatkowo fizycznymi dolegliwościami występującymi przy chociażby porażeniu mózgowym. Nie napisałem że wszyscy pod Pałacem byli chorzy, ale wielu z nich. Zresztą od lat codziennie mijam takich ludzi, blisko domu mam ośrodek BETEL http://pl.wikipedia.org/wiki/Betel_%28organizacja%29, także nie są mi obce tego typu zachowania. Jednak nie chodzi mi tutaj o przerzucanie się argumentami "kto jest lepszym psychiatrą" tylko o sam fakt bezczelnego wykorzystywania tych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się