HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

> A ty jakie masz zdanie o We were soldiers?
Im dalej licząc w latach od danego konfliktu zbrojnego tym coraz gorszej jakości filmy
dla przykładu
Trzydzieści sekund nad Tokio (1944)
Tora! Tora! Tora! (1970)
Bitwa o Midway (1976)
Pearl Harbor (2001)

Wymijająca odpowiedź ale wnioskuję, że oglądałeś i ci się nie spodobało. ;-D I słusznie.

Na tyle by pamiętać film i w miarę rzetelnie ocenić to oglądałem tylko ostatni z listy. I tam najbardziej uderzający był ten patetyzm, sztuczność, pseudo honor i robienie a Amerykanów wielkich bohaterów, wielkiej narodowej tragedii etc etc. Sztuczność gdzieś na poziomie implantów biustu.
>czasami w przypadku ostatniej wymienionej przez

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

zemnie produkcji brak elementarnej wiedzy historycznej (reżyser czytał książkę od historii
o Pearl Harbor w trakcie kręcenia filmu).

Taki wysnułeś wniosek czy masz jakiś dowód na to? I czy trafiły się jakieś babole historyczne [ wybacz ale naprawdę aż tak bardzo tego filmu nie pamiętam ]?

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

Bitwa o Ardeny kiedy w jednej scenie wybuch urywa wieżyczkę czołgu

To nie jest możliwe? Aby na pewno?

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

Coraz większa baz vod, część filmów ma status public domain, allegro i nie zapominamy
o telewizjach cyfrowych

Czy istnieje a jeżeli tak to mógłbyś polecić jakąś bazę takowych filmów ewentualnie miejsce skąd można takowe filmy legalnie pobrać?

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

> > 1.- "28 Days Later" (2002)
Wreszcie jakiś inny film o zombie.

To chyba oglądał każdy jako tako zorientowany we współczesnych filmach. ;-P Szkoda tylko, że im dalej w las tym coraz gorzej wygląda ta seria.

Swoją drogą mógłby ktoś zrobić kontynuację Project monster. ;-)

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

Ale są tytuły faktycznie niedocenione
ot np. 1984 ten tytuł filmu nie padł chyba nigdy.

Zaznaczyłem sobie do obejrzenia. ;-) Zwyczajnie nie wiedziałem o jego istnieniu ...

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

O.k. muszę przejrzeć Twoje posty raz jeszcze :)

Przejrzałem listę i wg mojej pamięci i tych list ja sam pisałem o gdzieś ok. 20 filmach, o wielu słyszałem ale jeszcze nie oglądałem a i nie chce mi się wierzyć [ słusznie ], że nikt tu nigdy nie pisał o Donnie Darko, Primerze czy Odysei kosmicznej. Po prostu słabo czytasz. ;-P

Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

M. Moore-owi bliżej do Leni Riefenstahl niż Edward R. Murrow-a
Jego filmy są robione z góry założoną tezą, to system wydawania pozwoleń na broń jest
chory dla przykładu ten który dokonał masakry na premierze TDKR leczył się psychiatrycznie,
gdyby miał orzeczenie o tym że cierpi na jakąś chorobę psychiczną to nie miałby szans
na zakup broni a tak dozbroił się na maksa.

A ja lubię Moore''a, może jest lekko stronniczy i kontrowersyjny z wielu powodów ale koncepcje jego filmów są ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

Przejrzałem listę i wg mojej pamięci i tych list ja sam pisałem o gdzieś ok. 20 filmach,
o wielu słyszałem ale jeszcze nie oglądałem a i nie chce mi się wierzyć [ słusznie ],
że nikt tu nigdy nie pisał o Donnie Darko, Primerze czy Odysei kosmicznej. Po prostu
słabo czytasz. ;-P

Hmmmm o ile mnie pamięć nie myli. [Jak myli to mnie naprostuj] to ty swego czasu w jednym w swoim poście wyskrobałeś parę zdań o Donnie Darko :). Chyba, że pomyliłem to z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 14:58, kerkas napisał:

Bitwa o Ardeny kiedy w jednej scenie wybuch urywa wieżyczkę czołgu

Akurat to się zdarzało, zwłaszcza w wypadku czołgów radzieckich po trafieniu w wieżę z działa 88mm.
Dowody:

20130525170416

20130525170439

20130525170626

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, to byłem ja, po prostu kerkas z tego co zrozumiałem mówi, że wiele filmów z jego posta nie było wspominanych. A to nieprawda. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 17:06, Tyler_D napisał:

No tak, to byłem ja, po prostu kerkas z tego co zrozumiałem mówi, że wiele filmów z jego
posta nie było wspominanych. A to nieprawda. ;-P

Dziw wręcz bierze bo dla mnie kerkas to wręcz taki "strażnik" tego tematu i aż nie chce się wierzyć ]:->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

Wymijająca odpowiedź ale wnioskuję, że oglądałeś i ci się nie spodobało. ;-D I słusznie.


Oglądałem powtórzę za dużo patosu, powiewania amerykańską flagą itd. itp.

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

Na tyle by pamiętać film i w miarę rzetelnie ocenić to oglądałem tylko ostatni z listy.
I tam najbardziej uderzający był ten patetyzm, sztuczność, pseudo honor i robienie a
Amerykanów wielkich bohaterów, wielkiej narodowej tragedii etc etc. Sztuczność gdzieś
na poziomie implantów biustu.


Czyli jesteś tego samego zdania.

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

>czasami w przypadku ostatniej wymienionej przez
> zemnie produkcji brak elementarnej wiedzy historycznej (reżyser czytał książkę od
historii
> o Pearl Harbor w trakcie kręcenia filmu).
Taki wysnułeś wniosek czy masz jakiś dowód na to? I czy trafiły się jakieś babole historyczne
[ wybacz ale naprawdę aż tak bardzo tego filmu nie pamiętam ]?


Baboli jest całe mnóstwo
http://www.filmweb.pl/Pearl.Harbor/trivia
http://www.imdb.com/title/tt0213149/trivia?tab=gf&ref_=tt_trv_gf
Artykuł w nieistniejącym już obecnie miesięczniku filmowym CINEMA aha wersja Pearl Harbor na rynek japoński została jeszcze bardziej poprawna politycznie.

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

> Bitwa o Ardeny kiedy w jednej scenie wybuch urywa wieżyczkę czołgu
To nie jest możliwe? Aby na pewno?


Jest możliwe ale to że

Spoiler

w shermanie bo o tym czołgu mowa nikt nie zginął to już bzdura totalna biorąc pod uwagę jak mały jest to czołg i jak ciasno jest w środku.


Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

> Coraz większa baz vod, część filmów ma status public domain, allegro i nie zapominamy

> o telewizjach cyfrowych
Czy istnieje a jeżeli tak to mógłbyś polecić jakąś bazę takowych filmów ewentualnie miejsce
skąd można takowe filmy legalnie pobrać?


http://legalnakultura.pl/pl/legalne-zrodla/filmy
do wyboru do koloru

Przykład pierwszy z brzegu film Ostatni człowiek na Ziemi (1964) ma właśnie status public domain i możesz go pobrać gdziekolwiek bądź nawet z Yotube-a.

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

To chyba oglądał każdy jako tako zorientowany we współczesnych filmach. ;-P Szkoda tylko,
że im dalej w las tym coraz gorzej wygląda ta seria.


Generalnie cierpią na to wszystkie nowe kontynuacje filmowe vide
http://www.filmweb.pl/film/W+ciemność+Star+Trek-2013-521206

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

Swoją drogą mógłby ktoś zrobić kontynuację Project monster. ;-)


Może lepiej nie ?.

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

> Ale są tytuły faktycznie niedocenione
> ot np. 1984 ten tytuł filmu nie padł chyba nigdy.
Zaznaczyłem sobie do obejrzenia. ;-) Zwyczajnie nie wiedziałem o jego istnieniu ...


Niemożliwe :) ale o książce na podstawie której powstał film
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47985/rok-1984
musiałeś słyszeć na pewno.
Aha jak już jesteśmy przy SF to trochę odmienne spojrzenie na post apokalipsę ma Robert Altman Kwintet

Dnia 25.05.2013 o 16:51, Tyler_D napisał:

> O.k. muszę przejrzeć Twoje posty raz jeszcze :)
Przejrzałem listę i wg mojej pamięci i tych list ja sam pisałem o gdzieś ok. 20 filmach,
o wielu słyszałem ale jeszcze nie oglądałem a i nie chce mi się wierzyć [ słusznie ],
że nikt tu nigdy nie pisał o Donnie Darko, Primerze czy Odysei kosmicznej. Po prostu
słabo czytasz. ;-P


Akurat o tych trzech filmach to pisało całkiem sporo osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 17:06, Lisun napisał:

> Bitwa o Ardeny kiedy w jednej scenie wybuch urywa wieżyczkę czołgu
Akurat to się zdarzało, zwłaszcza w wypadku czołgów radzieckich po trafieniu w wieżę
z działa 88mm.


Jest możliwe ale to że

Spoiler

w shermanie bo o tym czołgu mowa nikt nie zginął to już bzdura totalna biorąc pod uwagę jak mały jest to czołg i jak ciasno jest w środku.


Zresztą bzdur w w.w. filmie jest więcej niszczeni czołgów za
Spoiler

pomocą spychanych ze wzgórza beczek z paliwem.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 17:25, Braveheart napisał:

> No tak, to byłem ja, po prostu kerkas z tego co zrozumiałem mówi, że wiele filmów
z jego
> posta nie było wspominanych. A to nieprawda. ;-P
Dziw wręcz bierze bo dla mnie kerkas to wręcz taki "strażnik" tego tematu i aż
nie chce się wierzyć ]:->


Tak, na szybko to
"The Andromeda Strain" (1971)
Journey to the far side of the Sun (Doppelgänger) (1969)
The Quiet Earth (1985)
Fantastic Voyage (1966)
Silent Running (1972)

Oczywiście o ile nie liczyć moich postów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Star Trek Into Darkness

Reżyser powinien zająć się kręceniem seriali a nie filmów fabularnych.
Star Trek widać to wyraźnie ma być przekształcony w Star Wars, reżyserze Abrams konwencje się Panu pomyliły albo w ten sposób na ukatrupieniu znakomitego serialu chce Pan wskoczyć na krzesełko reżysera kolejnej części Gwiezdnych Wojen.
O ile pierwszy „nowy” fabularny Star Trek mógł się podobać wiadomo amator można przymknąć oko na pewne niedoróbki, przegięcia itd. itp.
Przy drugim podejściu do tematu wymagania są jednak dużo większe i co tu kryć nie spełniono żadnego z nich.
Abrams nie tworzy na nowo uniwersum Star Trek on je po prostu konsekwentnie zarzyna jak
prosię.
Zero jakiejkolwiek inwencji, pomysłu, oryginalnego podejścia do tematu po prostu kradzież pomysłów i gotowych rozwiązań zero własnej licentia poetica.
Część dialogów w filmie jest na poziomie najgorszych oper mydlanych lub gorzej filmów o amerykańskich nastolatkach robionych dla amerykańskich nastolatków.
Bzdura goni bzdurę i bzdurą pogania niektóre rozwiązania fabularne są żywcem zerżnięte z kina akcji lat 80. made in USA.
Podtytuł Into Darkness to jakaś kpina, ten „film” toż to

Spoiler

wesoła komedyjka z obowiązkowym
Happy Endem.


Aktorstwo też pozostawia wiele do życzenia w sumie najlepiej wypadł Benedict Cumberbatch.
Kapitan Kirk jest po prostu odpychający
Spoiler

zwykły pies na baby i tyle o ile w pierwszej części posiadał nieco szelmowskiego uroku bohatera powieści łotrzykowskiej to obecnie nie posiada go wcale.


Postacie Uhury i Spocka irytują i jeszcze ten ich
Spoiler

„romans” rozpisany w scenariuszu i zagrany zupełnie bez polotu sceny z ich udziałem przypominają te z „Miodowych lat”.


Jedynym sposobem, aby uratować serię jest zmiana na stanowiskach reżysera i scenarzysty.
Na oczach fanów bezlitośnie morduje się kultowy serial SF w imię? No właśnie w imię, czego?

Ocena: 4/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2013 o 21:31, kerkas napisał:

Star Trek Into Darkness
Ocena: 4/10

Miałem iść na Star Treka do kina, ale widze, że nie ma po co. Już ostatnia część, m.in. dzięki czerwonej materii, wyciąganej za pomocą strzykawki wprawiła mnie w osłupienie. A zniszczenie

Spoiler

Wolkana

to już w ogóle był ciosem poniżej pasa. W Star Treku zawsze można było wszystko w miarę logicznie wytłumaczyć, wg jakiś tam teorii, fakt oprawa teraz wygląda licho, a wiele stosowanych tam rozwiązań już teraz jest dostępnych, więc nowa oprawa była potrzebna, no ale bez przesady. Oby Abrams nie zniszczył teraz kolejnego Uniersum to jest Star Warsów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2013 o 21:31, kerkas napisał:

Star Trek Into Darkness

Reżyser powinien zająć się kręceniem seriali a nie filmów fabularnych.
Star Trek widać to wyraźnie ma być przekształcony w Star Wars, reżyserze Abrams konwencje
się Panu pomyliły albo w ten sposób na ukatrupieniu znakomitego serialu chce Pan wskoczyć
na krzesełko reżysera kolejnej części Gwiezdnych Wojen.
O ile pierwszy „nowy” fabularny Star Trek mógł się podobać wiadomo amator
można przymknąć oko na pewne niedoróbki, przegięcia itd. itp.
Przy drugim podejściu do tematu wymagania są jednak dużo większe i co tu kryć nie spełniono
żadnego z nich.
Abrams nie tworzy na nowo uniwersum Star Trek on je po prostu konsekwentnie zarzyna jak

prosię.

A mówiłem, mówiłem. Toś nie wierzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2013 o 21:31, kerkas napisał:

Star Trek widać to wyraźnie ma być przekształcony w Star Wars,


Film widziałam. Nie miałam żadnych skojarzeń ze Star Wars. Wyjasnisz, co masz na myśli?

>wesoła komedyjka z obowiązkowym Happy Endem
Wesoła? Komedyjka?... Czy przez większość filmu się beztrosko śmiałeś? Co też wypisujesz? A happy end... no cóż, można było przewidywać, że "nasi" nie dadzą się pozabijać, bo byłby koniec zabawy - albo trzeba by brnąć w absurdalne wskrzeszanie z martwych za pomocą magicznych planet i dziwacznych rytuałów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2013 o 12:33, TYHE napisał:

>wesoła komedyjka z obowiązkowym Happy Endem
A happy end... no cóż, można było przewidywać, że "nasi" nie dadzą się pozabijać, bo

Zapomniałeś spojlera! takie pisanie psuje wielu osobom oglądanie filmu, bo wie się, że główni bohaterowie przeżyją.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2013 o 14:26, Paoro napisał:

> >wesoła komedyjka z obowiązkowym Happy Endem
> A happy end... no cóż, można było przewidywać, że "nasi" nie dadzą się pozabijać,
bo
Zapomniałeś spojlera! takie pisanie psuje wielu osobom oglądanie filmu, bo wie się, że
główni bohaterowie przeżyją.. ;)



Też mi spoiler -,-''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2013 o 12:33, TYHE napisał:

> Star Trek widać to wyraźnie ma być przekształcony w Star Wars,

Film widziałam. Nie miałam żadnych skojarzeń ze Star Wars. Wyjaśnisz, co masz na myśli?


O ile w Star Treku większy nacisk był kładziony na Science to w Gwiezdnych Wojnach Lucas nacisk położył na Fiction.
Pół biedy gdyby ta fikcja miała jeszcze jakieś granice, ale te Himalaje głupoty

Spoiler

: instytucja wróżki w postaci starego Spocka, śmierć wskutek napromieniowania a później cudowne zmartwychwstanie dzięki krwi mutanta, eksplozja 72 torped na pokładzie mimo to statek, na którym znajdował się Khan zachował lepszą sterowność od Enterprise-a

itd. itp.

Dnia 27.05.2013 o 12:33, TYHE napisał:

>wesoła komedyjka z obowiązkowym Happy Endem
Wesoła? Komedyjka?... Czy przez większość filmu się beztrosko śmiałeś? Co też wypisujesz?


Dialogi między Spockiem, Uhurą Kirkiem o

Spoiler

miłości żywcem wyjęte z jakiegoś serialu dla amerykańskich nastolatków,

postaciom brak głębi, ale co się dziwić skoro akcja pędzi do przodu w zawrotnym tempie na takie niuanse jak pogłębiony rysunek psychologiczny postaci brak jest po prostu czasu postaci są niczym wycięte z kartonu płaskie i bezbarwne to już w jedynce reżyser bardziej się przyłożył, do choć krótkiej prezentacji każdej z postaci.
"Dowcipy" i bon moty jest ich po prostu za dużo, humor jest sztuczny i wysilony.
Cała ta menażeria złożona do kupy tworzy niezamierzoną parodię dalibóg trudno traktować wydarzenia ukazane na ekranie serio lub pochylić się na losem tej czy innej postaci skoro film gna do przodu z prędkością torpedy fotonowej a reżyser liczy, że publika nie wychwyci bijących w oczy idiotyzmów i ewidentnych wpadek.

Dnia 27.05.2013 o 12:33, TYHE napisał:

A happy end... no cóż, można było przewidywać, że "nasi" nie dadzą się pozabijać, bo
byłby koniec zabawy - albo trzeba by brnąć w absurdalne wskrzeszanie z martwych za pomocą
magicznych planet i dziwacznych rytuałów...


Spoiler

Zmartwychwstanie Kirka

jak to ładnie ująłeś to właśnie
Spoiler

absurdalne wskrzeszanie z martwych za pomocą
magicznych planet i dziwacznych rytuałów...



Wyjątkowo kretyńskie i nietrzymające się kupy zakończenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2013 o 10:12, Paoro napisał:

Oby Abrams nie zniszczył teraz kolejnego
Uniersum to jest Star Warsów..


Widać że serial i film fabularny to dla Abramsa niebo a ziemia.
O ile w serialu jest czas aby pokazać motywy, cele, lęki, sekrety itd. itp. danej postaci o tyle w filmie fabularnym jest już z tym gorzej.
Ma się około 120 minut aby zaprezentować całą galerię postaci można to zrobić w dwojaki:
- sensownie rozpisać to scenariuszu
- lub zrzucić to zadanie na aktora
W tym drugim przypadku o ile nie mamy do czynienia z aktorami pokroju:
Petera Cushinga, Aleca Guinnessa, Jamesa Earl Jonesa, Harrisona Forda to są oni w stanie korzystając z własnych doświadczeń aktorskich lub "wypracowanego warsztatu" wypełnić pustkę aby postać nabrała wyrazu, charakteru słowem żeby nie była płaska jak naleśnik.
Aktorzy: Chris Pine, Zachary Quinto, Zoe Saldana tego nie potrafią są po prostu za młodzi by mieć taki warsztat jak panowie wymienni wyżej, scenariusz i reżyser też im w tym nie pomogli i efekt jaki jest każdy widzi czyli mówiąc prosto z mostu opłakany.


Niestety Abrams nie potrafi ani jednego ani drugiego jeśli chodzi o film fabularny o ile w kinie akcji papierowość postaci nie przeszkadza to w innego rodzaju filmach już tak.
Najnowszy Star Trek to po prostu kino akcji z lat 80. made in USA a to całe SF robi jedynie za dekorację tak jak w przypadku dajmy na to pamięci absolutnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2013 o 10:20, hans_olo napisał:

> Abrams nie tworzy na nowo uniwersum Star Trek on je po prostu konsekwentnie zarzyna
jak
>
> prosię.
A mówiłem, mówiłem. Toś nie wierzył.


Tak jak mówiłem amatorom się dużo wybacza, w pierwszym Star Treku widać że twórcy (reżyser i scenarzyści) się starali.
Dla Abramsa film fabularny osadzony w uniwersum Star Treka był niczym opłynięcie ziemi przez Magellana.
Liczyłem na to że reżyser posłucha krytycznych uwag i poprawi błędy oraz niedociągnięcia w części drugiej.
Tymczasem zachowuje się jak producenci najnowszego Bonda z Craigem którzy stwierdzili że można sprzedać widzowi każdą głupotę bo to przecież Bond.
Najnowszy Star Trek się sprzeda tak jak sprzedał się Skyfall chociaż był głupi jak nieszczęście.

Ps. Cóż pomyliłem się, jednak rację miała Grażyna Szapołowska im filmy bardziej doskonałe technicznie tym mniej w nich treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No więc obejrzałem Przekręt, Porachunki, Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj, London Boulevard i co innego w podobnym klimacie mogę zobaczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się