Historia magistra vitae

[Budo 0]

Dnia 07.02.2006 o 23:20, TYHE napisał:

jako to?
dopiero 24 lata?
to chyba najbardziej zacofany kraj w Europie? O.o

Raczej najbardziej postępowy i trzeźwo myślący. U nich to pewnie żałoba narodowa dzisiaj :)

[walgierz 0]

Dnia 07.02.2006 o 23:20, TYHE napisał:

to chyba najbardziej zacofany kraj w Europie? O.o

No, Szwajcaria jest synonimem zacofania i biedy :D
Pewnie znudziło im się już wysłuchiwanie: "Ja chcę chodzić na wybory! Marie we Francji chodzi, Helga z Niemiec też, a ja z koleżankami nie mogę! /I tutaj tupniecie nóżką/". Ulegli, a teraz pewnie żałują...

----> Budo

Dnia 07.02.2006 o 23:20, TYHE napisał:

Raczej najbardziej postępowy i trzeźwo myślący. U nich to pewnie żałoba narodowa dzisiaj :)

Pewnie piją na umór i wspominają dawne czasy...

[Blackbird 0]

Wiedziałem o tym i muszę przyznać, że szkoda, że się złamali ;P Można byłoby porównać jak wygląda kraj, w którym decyzje podejmują tylko mężczyźni ;) Wygląda jednak na to, że skoro są tak "opóźnieni" to nie było tak najgorzej :)

[Eloe 0]

Dnia 08.02.2006 o 23:43, Yarr napisał:

Wiedziałem o tym i muszę przyznać, że szkoda, że się złamali ;P Można byłoby porównać jak wygląda
kraj, w którym decyzje podejmują tylko mężczyźni ;) Wygląda jednak na to, że skoro są tak "opóźnieni"
to nie było tak najgorzej :)

:)

[Argon 0]

Dnia 07.02.2006 o 23:23, Budo napisał:

> jako to?
> dopiero 24 lata?
> to chyba najbardziej zacofany kraj w Europie? O.o

Raczej najbardziej postępowy i trzeźwo myślący. U nich to pewnie żałoba narodowa dzisiaj :)

Piją na umór bo jak kobiety otrzymały prawo uczestnictwa w tej ich demokracji bezpośredniej to zaczeły takie prawa wymyslać, że aż jedno wam przedstawię :
- zakaz oddawania moczu na stojąco w godzinach od 22.00.6.00. :DD ???
I najpierw zacząłem sie smiać a teraz współczuję szwajcarom ;)

[Blackbird 0]

Bo w tych godzinach mają spać! Nie ma włóczenia się po szynkach, a potem sikania pod murami i w krzakach. Tylko co jak takiemu Szwajcarowi zechce się zwyczajnie w domu... musi siadać? To Ci równouprawnienie ;P

[Blackbird 0]

Ja wiem co napisałem :)

[minimysz 0]

A co Wam sikanie na siedząco męskości ujmie? Jakby nie patrzeć znacznie łatwiej na siedząco zwłaszcza jak czlowiek zaspany jest.

[Eloe 0]

Dnia 10.02.2006 o 10:23, minimysz napisał:

A co Wam sikanie na siedząco męskości ujmie? Jakby nie patrzeć znacznie łatwiej na siedząco
zwłaszcza jak czlowiek zaspany jest.

Mam nadzieję, że taka sugestia do mężczyzn jest powodowana tylko myślą o ich wygodzie. Wierzę jednak, że siusiają na stojąco z wygody a nie z takiego powodu, że nie wpadłi na pomysł, że można usiąść.

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 10:23, minimysz napisał:

A co Wam sikanie na siedząco męskości ujmie? Jakby nie patrzeć znacznie łatwiej na siedząco zwłaszcza jak czlowiek zaspany jest.

Nigdy nie byłem jeszcze tak zaspany, żeby mi sikanie na stojąco z trudnością przychodziło :P

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 13:42, Eloe napisał:

> A co Wam sikanie na siedząco męskości ujmie? Jakby nie patrzeć znacznie łatwiej na siedząco

> zwłaszcza jak czlowiek zaspany jest.
Mam nadzieję, że taka sugestia do mężczyzn jest powodowana tylko myślą o ich wygodzie. Wierzę
jednak, że siusiają na stojąco z wygody a nie z takiego powodu, że nie wpadłi na pomysł, że
można usiąść.

Na stojąco to oni siusiają z powodu dziecinnej dumy, że mogą tak i potrafią, a nie dlatego, że tak wygodniej.

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 13:56, walgierz napisał:

> A co Wam sikanie na siedząco męskości ujmie? Jakby nie patrzeć znacznie łatwiej na siedząco
zwłaszcza jak czlowiek zaspany jest.
Nigdy nie byłem jeszcze tak zaspany, żeby mi sikanie na stojąco z trudnością przychodziło :P

I jakie efekty? Mokra deska, podloga, czy może także ściana?

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 14:04, minimysz napisał:

I jakie efekty? Mokra deska, podloga, czy może także ściana?

Chyba chcesz zranić moją męską dumę :P
*****
Dobra dość OT, teraz coś w temacie.
Dzisiaj mamy rocznicę zaślubin z morzem (tych pierwszych - z 1920 roku). Postanowienia wersalskie przywróciły nam granicę morską.
A wspominając Wersal nie sposób przypomnieć jak wielkie kontrowersje on wzbudza. Przecież zamiast rozwiązać problem niemiecki, tylko go zaostrzył. 20 lat pokoju to trochę mało jak na czasy po Wielkiej Wojnie...

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 14:15, walgierz napisał:

> I jakie efekty? Mokra deska, podloga, czy może także ściana?
Chyba chcesz zranić moją męską dumę :P

Nie, to tylko efekt rozmowy z mężem.

Dnia 10.02.2006 o 14:15, walgierz napisał:

Dobra dość OT, teraz coś w temacie.
Dzisiaj mamy rocznicę zaślubin z morzem (tych pierwszych - z 1920 roku). Postanowienia wersalskie
przywróciły nam granicę morską.

Moim zdaniem te zaślubiny są przereklamowane - zwykły pusty gest pod publiczkę, bo dostęp do morza nie był Polsce niezbędny do osiągnięcia wielkości.

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 14:56, minimysz napisał:

Moim zdaniem te zaślubiny są przereklamowane - zwykły pusty gest pod publiczkę, bo dostęp do morza nie był Polsce niezbędny do osiągnięcia wielkości.

Śmiała teza :)
Ale ja się nie zgodzę. Kto kontrolował wybrzeże, ten kontrolował handel. A handel to dochody z ceł i podatków. Te z kolei mają wpływ na państwo i jego pozycję.
Nie mówiąc już o tym, że państwa, które prowadziły mądrą politykę morską nieźle obłowiły się na koloniach...

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 15:03, walgierz napisał:

Śmiała teza :)
Ale ja się nie zgodzę. Kto kontrolował wybrzeże, ten kontrolował handel. A handel to dochody
z ceł i podatków. Te z kolei mają wpływ na państwo i jego pozycję.

Handel to nie tylko morze, więc brak dostępu do niego nie oznacza utraty wpływów.

Dnia 10.02.2006 o 15:03, walgierz napisał:

Nie mówiąc już o tym, że państwa, które prowadziły mądrą politykę morską nieźle obłowiły się
na koloniach...

Polscy politycy i rozsądek? To chyba tylko w powieści SF ;) A kolonię z tego, co pamiętam mogliśmy mieć, tylko jak zwykle nic z tego nie wyszło.

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 15:27, minimysz napisał:

Handel to nie tylko morze, więc brak dostępu do niego nie oznacza utraty wpływów.

Ale handel morski jest dużo bardziej opłacalny. Transportując towary morzem m.in. unikano prawa składu i wielu ceł. Dlatego tam gdzie się dało, przewożono dobra statkami. Miasta położone na szlakach obławiały się niepomiernie. Przykładem może być Gdańsk, który swoją potęgę zawdzięczał Rzplitej.

Dnia 10.02.2006 o 15:27, minimysz napisał:

Polscy politycy i rozsądek? To chyba tylko w powieści SF ;) A kolonię z tego, co pamiętam mogliśmy mieć, tylko jak zwykle nic z tego nie wyszło.

Nie wtedy, kiedy się to opłacało. Były jakieś plany oddania Polakom części niemieckich kolonii (chodziło bodaj o afrykańskie kolonie), ale to tylko gadanina była. kolonie były świetnym interesem w okresie od XV do XIX wieku, a wtedy żadnych szans na nie dla Rzeczpospolitej nie było...

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 16:04, walgierz napisał:

Przykładem może być Gdańsk, który swoją potęgę zawdzięczał
Rzplitej.

A Gdańsk przypadkiem swojej potęgi nie zawdzięczał raczej kaperom?

Dnia 10.02.2006 o 16:04, walgierz napisał:

Nie wtedy, kiedy się to opłacało. Były jakieś plany oddania Polakom części niemieckich kolonii
(chodziło bodaj o afrykańskie kolonie), ale to tylko gadanina była. kolonie były świetnym interesem
w okresie od XV do XIX wieku, a wtedy żadnych szans na nie dla Rzeczpospolitej nie było...

O tych planach nic nie wiem. Chodziło mi o coś innego - historyk w liceum nam o tym wspominał: jeśli dobrze pamiętam nic z tego nie wyszło, bo rozbiory się zaczęły.

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 16:11, minimysz napisał:

A Gdańsk przypadkiem swojej potęgi nie zawdzięczał raczej kaperom?

Nie. Zawdzięczał ją temu, że polska szlachta spławiała zboże Wisłą i sprzedawała w Gdańsku. Kupcy z tego miasta sprzedawali je na Zachód z niezłym zyskiem. Zresztą w odwrotną stronę szła cała masa towarów, a zyskiwał na tym znowu Gdańsk :)
Kaprowie to bardzo przereklamowana historia :) Flota kaperska nie była nigdy znaczącą siłą. Nie pozwalały na to morskie potęgi - Dania i Szwecja.

Dnia 10.02.2006 o 16:11, minimysz napisał:

O tych planach nic nie wiem. Chodziło mi o coś innego - historyk w liceum nam o tym wspominał: jeśli dobrze pamiętam nic z tego nie wyszło, bo rozbiory się zaczęły.

Nie kojarzę. Ale to musiały być mocno nierealne plany wobec ówczesnej politycznej sytuacji. Zresztą najlepsze kawałki były już rozdrapane :D

[bruli 0]

A propos "polskich planów kolonizacji" - nie kojarzę żadnych z okresu przed rozbiorami, za to w dwudziestoleciu międzywojennym to i owszem. Założono nawet Ligę Morską i Kolonialną, która zajmowała się tą tematyką. Z tego co wiem najpierw rzeczywiście interesowano się poniemieckimi koloniami, polscy przedstawiciele wypowiadali się na ten temat na forum Ligi Narodów, sprawę nagłaśniała prasa, społeczeństwo zaczęło się interesować. Potem skierowo wzrok na Liberię, którą polska kolonizacją miała wyciągnąć z kłopotów. Cała operacja zakończyła się jednak fiaskiem. Następnie skoncentrowano się na Madagaskarze, gdzie podobno miano wysłać Żydów. Niestety nie siedzę w temacie i nie znam więcej szczegółów, jeśli ktoś zamierza podrążyć temat to może podzielić się spostrzeżeniami =]