Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Ja staram się wyciągać wnioski z tego co obserwuję. A obserwuję powolne łączenie się postmagdalenkowców. I śmiać mi się chce jak ktoś mówi, że SLD jest odmłodzone i że to nie są Ci sami ludzie. Bawi mnie też pewien logiczny ciąg:

PZPR-> SdRP -> SLD -> SLD/SdPL ->
"Solidarność" -> UD -> UW -> PD -> SLD-SdPL-UP-PD
------I-I---------- > UP---------------------->
a do tego:
"Solidarność" -> KLD -> UW -> PO

Albo trzeba być mało rozgarniętym albo ślepym... a nade wszystko naiwnym, jeśli się wierzy w jakieś metamorfozy w tym przypadku ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2006 o 21:38, Yarr napisał:

(...) Zastanawiałem się tylko co by było, gdyby Major wygrał w Warszawie ;P
PO już zecydowała się iść po głosy do centrum-lewizny.


Co w tym dziwnego? W przeciwieństwie do niektorych partii oni wiedzą, że o wyborców jako ogółu trzeba zabiegać, i robią to skutecznie. Jedni osiągają sukces, drudzy nie zdobędą tego nigdy.


Miałem dzisiaj okazję pracować w jednej z krakowskich OKW. Doprawdy smutnie wygląda nie tyle sprawa frekwencji, co osób, które głosują. Zdecydowana, wręcz miażdżąca większość głosujących to ludzie starsi, często mający nawet trudności z chodzeniem, inwalidzi. Praktycznie żadnych "młodych". Wstyd to chyba słabe okreslenie, a tłumaczenie, że "wszyscy siedzą za granicą" jest głupie i absurdalne. Kto będzie chodził na te wybory za kilkanaście lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 01:09, .Darnok napisał:

Miałem dzisiaj okazję pracować w jednej z krakowskich OKW. Doprawdy smutnie wygląda nie tyle
sprawa frekwencji, co osób, które głosują. Zdecydowana, wręcz miażdżąca większość głosujących
to ludzie starsi, często mający nawet trudności z chodzeniem, inwalidzi. Praktycznie żadnych
"młodych". Wstyd to chyba słabe okreslenie, a tłumaczenie, że "wszyscy siedzą za granicą" jest
głupie i absurdalne. Kto będzie chodził na te wybory za kilkanaście lat?


A czegóż się spodziewałeś ? :/
Młodzież ma ogólnie politykę w poważanie, nie obchodzi ich to w ogóle. Niektórzy nawet nie wiedzą nieraz kto jest premierem itp. Teraz to każdy wie - fakt - ale jak był Belka np to już nie za bardzo. A kto będzie chodził za kilkanaście lat ? O ile wciąż będzie demokracja to pewnie znowu starsi ludzi, którzy są dziś mniej starsi. :)
A tak na marginesie Darnok - co trzeba zrobić, wykształcenie itp, aby się załapać do takiego OKW ? I ile za to dają ? Poważnie pytam, bo się może załapie za 3, 4 lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2006 o 01:29, Vaxinar napisał:

A tak na marginesie Darnok - co trzeba zrobić, wykształcenie itp, aby się załapać do takiego
OKW ? I ile za to dają ? Poważnie pytam, bo się może załapie za 3, 4 lata ?

Pozwolisz że odpowiem przynajmniej na część pytania chociaż nie jest ono kierowane do mnie.
Aby się załapać nie trzeba mieć żadnego wykształcenia. Trzeba być wpisanym na listę kandydatów do OKW przez odpowiedniego członka komitetu wyborczego. Potem - jeśli kandydatów jest dużo następuje losowanie miejsc. A ile za to jest to dokładnie Ci nie powiem(Darnok. będzie bardziej kompetenty w tej kwestii). Podejrzewam, że jest to trochę ponad 100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 01:39, skyler napisał:

Trzeba być wpisanym na listę kandydatów do OKW przez odpowiedniego członka komitetu wyborczego.

Czyli trzeba przed wyborami do OKW iść, że chce być w tej komisji, jak rozumiem ? Znajomośc chyba pomogą.

Dnia 13.11.2006 o 01:39, skyler napisał:

Podejrzewam, że jest to trochę ponad 100 zł.

Spodziewałem się trochę więcej, no ale w sumie to tylko siedzenie za ławą cały dzień... i liczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2006 o 01:42, Vaxinar napisał:

Czyli trzeba przed wyborami do OKW iść, że chce być w tej komisji, jak rozumiem ? Znajomośc
chyba pomogą.

Raczej nie do OKW tylko do jakiejś konkretnej partii która wystawia kandydatów w danym okręgu. Znajomości pomagają jak najbardziej. Jeśli masz znajomego który prężnie działa w jakiejś partii to najlepiej do niego, gdyż członkowie komisji są wyznaczani z ramienia komitetów wyborczych :)

Dnia 13.11.2006 o 01:42, Vaxinar napisał:

Spodziewałem się trochę więcej,

Dokładnie to nie wiem ile jest w tym roku. Może ktoś udzieli odpowiedzi z pierwszej ręki.

Dnia 13.11.2006 o 01:42, Vaxinar napisał:

no ale w sumie to tylko siedzenie za ławą cały dzień... i liczenie ?

Cały dzień to też się z reguły nie siedzi. Członkowie komisji ustalają wcześniej zmiany tak aby nie siedzieć cały czas. Przy zamknięciu lokali obecni są wszyscy i następuje liczenie głosów - w zależności od wielkości obwodu wyborczego, frekwencji i ilości pomyłek w głosowaniu schodzi od godziny do nawet kilku godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 01:09, .Darnok napisał:

Co w tym dziwnego? W przeciwieństwie do niektorych partii oni wiedzą, że o wyborców jako ogółu
trzeba zabiegać, i robią to skutecznie. Jedni osiągają sukces, drudzy nie zdobędą tego nigdy.


Chyba inaczej - jedni mają kasę i wpływy, a drudzy nie ;P

Dnia 13.11.2006 o 01:09, .Darnok napisał:

Miałem dzisiaj okazję pracować w jednej z krakowskich OKW. /.../ Praktycznie żadnych
"młodych". Wstyd to chyba słabe okreslenie, a tłumaczenie, że "wszyscy siedzą za granicą" jest
głupie i absurdalne. Kto będzie chodził na te wybory za kilkanaście lat?


Dokładnie to samo spostrzeżenie przekazałem dzisiaj mojej mamie przez telefon - głównie ludzie starsi głosowali [przynajmniej kiedy ja byłem w lokalach wyborczych - w dwóch, bo się okazało, że w pierwszym mnie nie ma na liście ;P]. Ale to jest właśnie wynik "zabiegania" o wyborców. Starzy chodzą, bo mają wyrobiony nawyk [za PRL też były wybory], a młodzi łykają gadki o postępie, ale żeby samemu coś zmienić, to już gorzej. No i cały czas decydują starsi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2006 o 17:08, Yarr napisał:

Zabrzmiało jakbyś mówił: "ja, Polska, nic do nich nie mam". ;P


Uuu, nic z tego. Mam za ostrą konkurencję - Kaczyńscy;))

=>gaax
>Do adopcji dzieci,nie dojdzie bardzo bardzo długo z prostej przyczyny

Nie był bym tego taki pewien. Wystarczy, że dojdzie do władzy paru oszołomów i w imię swoich idei zrobią wszystko. Nie jestem pewien ale chyba taka możliwość jest już w Hiszpani. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Aż tu nagle do władzy doszli socjaliści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha, wczoraj Ci wspominałem że fotel prezydenta miasta jest u mnie obsadzony. Dziś zobaczyłem wyniki. Rafał Dutkiewicz otrzymał 89% głosów. To chyba ewenement na skalę całego kraju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 07:05, Dux napisał:

Nie był bym tego taki pewien. Wystarczy, że dojdzie do władzy paru oszołomów i w imię swoich
idei zrobią wszystko. Nie jestem pewien ale chyba taka możliwość jest już w Hiszpani. Kiedyś
było to nie do pomyślenia. Aż tu nagle do władzy doszli socjaliści.


No tego to akurat mogę być pewien. To kweestia społeczeństwa. U nas nie toleruje się samych homoseksualistów, a co dopiero adopcji dziecie przez nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 07:10, gaax napisał:

No tego to akurat mogę być pewien. To kweestia społeczeństwa. U nas nie toleruje się samych
homoseksualistów, a co dopiero adopcji dziecie przez nich?


Tylko u nas tak jest, że ludzie sobie a elity sobie. Ktoś ludziom coś obieca i ci na niego zagłosują. A przy okazji upchnie coś jeszcze ze swoich pomysłów, za którymi akurat jego wyborcy nie przepadają.

----------
Wybory.
Ostatnia osoba głosowała około godz. 2:00. Pewnie chciała sprawdzić czy otwarte;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Płocku będzie druga tura wyborów na prezydenta miasta. :-)
Frekwencja wyniosła ponad 40%, nie spodziewałem sie tak wysokiego wyniku.
Kononowicz chyba był czwarty z tego co widziałem. ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę się przyznać że po raz pierwszy chyba od dziesięciu lat nie byłem zagłosować .
Obecna scena polityczna tak mnie zniechęciła że jest to mój mały protest ;)
Nawet nie patrzyłem jeszcze na wyniki ale mimo wszystko chyba się od tego nie powstrzymam ale jestem zniesmaczony tym co się wkoło dzieje .
Dobra starczy tych narzekań , bo w końcu rozpoczyna się nowy tydzień a już tuż tuż nowy rok więc może jacyś politycy zrobią sobie rachunek sumienia i postanowienia noworoczne i będzie lepiej .
Muszę także się przyznać że tak spokojnej kampani i tak ubogiej już dawno nie widziałem .Co się stało ??
Dla naszego kraju to nie jest normalne ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądaliście o 8.15 na TVP1 wywiad z Marcinkiewiczem i Gronkiewicz-Waltz? Niezły spektakl, druga tura juz się zaczęła. :-)
Swoją drogą lepiej wypadł Marcinkiewicz. Zaprezentował się jako bardziej zrównoważony kandydat. Waltz cały czas mu przerywała a jak powiedział coś chwytliwego to ona od razu wpadała w słowo i mówiła coś w stylu "tak tak, ja również". Żałosne.
Chyba juz na zawsze zapamiętam tą kobietę jako walczącą o głosy za pomocą hospicjów i żerującą na ludzkim nieszczęściu. Wolałbym aby wygrał Marcinkiewicz, juz nie patrząc na przynależność partyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 08:51, spider88 napisał:

Muszę się przyznać że po raz pierwszy chyba od dziesięciu lat nie byłem zagłosować .
Obecna scena polityczna tak mnie zniechęciła że jest to mój mały protest ;)

A widzisz. Frazesologiczne partie tak upolityczniły te wybory, że wiele osób nawet nie wiedziało lub w ogóle nie brało pod uwagę lokalnych komitetów. Ja zaprotestowałem głosując na takowy, bo te wszystkie partie są siebie warte. Frekwencja była żenująco niska w moim mieście - obecny prezydent (będzie 2 tura) został poparty przez 13% uprawnionych, a jego główny rywal przez ok. 9,6%. Jeśli znowu będą takie tłumy, to prezydenta może wybrać niespełna 20% uprawnionych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 09:13, HumanGhost napisał:

Wolałbym aby wygrał Marcinkiewicz, juz nie patrząc na przynależność partyjną.


Ja bym powiedział, że tak źle i tak niedobrze. Przynajmniej jeśli rzeczywiście PO rządzić będzie w radzie bez konieczności zawierania koalicji. Jeśli wygra Waltz to kontrola poczynań włodarzy miasta będzie mocno ograniczona. Przepchną wszystko co im się podaba. Jeśli wygra Marcinkiewicz to grozi Warszawie (przynajmniej teoretyczne) totalny paraliż. No chyba, że PiS z PO przestaną się tak gorąco kochać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 08:51, spider88 napisał:

Muszę się przyznać że po raz pierwszy chyba od dziesięciu lat nie byłem zagłosować .
Obecna scena polityczna tak mnie zniechęciła że jest to mój mały protest ;)

Ja po raz pierwszy od 1989 roku pozwoliłem sobie nie brać udziału w wyborach.Nasłuchałem się już tylu niespełnionych obietnic , że następne nie są mi potrzebne.Poza tym uważam , że osoby takie jak ja , czyli właściciele niewielkich firm , nie mają i nigdy nie mieli swojej znaczącej reprezentacji we władzach.Wszyscy tylko obiecują dodatkowe świadczenia i rozwój socjalu , podatki rosną , przepisy są coraz bardziej zagmatwane , podejście Urzędów Skarbowych i ZUS do podatnika coraz bardziej restrykcyjne i nie widać ugrupowania , które naprawdę chciałoby to zmienić.Nie mam na kogo głosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2006 o 09:30, KrzychW napisał:

Ja po raz pierwszy od 1989 roku pozwoliłem sobie nie brać udziału w wyborach.Nasłuchałem się
już tylu niespełnionych obietnic , że następne nie są mi potrzebne.Poza tym uważam , że osoby
takie jak ja , czyli właściciele niewielkich firm , nie mają i nigdy nie mieli swojej znaczącej
reprezentacji we władzach.Wszyscy tylko obiecują dodatkowe świadczenia i rozwój socjalu , podatki
rosną , przepisy są coraz bardziej zagmatwane , podejście Urzędów Skarbowych i ZUS do podatnika
coraz bardziej restrykcyjne i nie widać ugrupowania , które naprawdę chciałoby to zmienić.Nie
mam na kogo głosować.

Ej, no co ty gadasz :D Zaraz ci Krzysztof i Yarr po głowie dadzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja byłem i zagłosowałem. Głos mój podzielony został na dwie części, głosowałem na PO i UPR. To drugie bez szans, ale jest to partia najbardziej zbliżona do moich poglądów.
Wkurza mnie jednak to, że są osoby, które nie głosują. TO JEST WKURZAJĄCE BARDZO. Przez takie osoby, Radom uzyskał tak niską frekwencję, że mi się odechciewa już tego miasta. Prezydent Radomia, albo będzie to zodziej, albo osoba, która przez poprzednią kadencję nie zrobiła NIC (jedynie w ostatnich dnia rzadzenia).
Świetny mi się trafił wybór na drugą turę... w dodatku żaden z tych pacanów nawet nie pofatygował się by udostępnić jakiś program. :P Całe te wybory były na zasadzie Lewica PO PiS, nie było głosowania na osoby, a na partie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się