Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 12.10.2007 o 17:14, przemas94 napisał:

Ja nie mam zamiaru odpisywac na kogoś posty, bo musiałbym być trochę w temacie, o czym się
tu rozprawia, ale niestety nie wiem. Mam tylko do powiedzenia, że ostatnio przerzuciłem się
na ateizm. Wcześniej byłem chrześcijaninem, ale tylko dla tego, że przyjąłem chrzest. Nie było
to z mojej osobistej woli, lecz tak zdecydowali rodzice (jak w większości rodzin). Zostałem
ateistą, ponieważ patrzę na świat bardzo naukowo. Nie wierzę w żadne duchy, bogów, bożków,
garbate aniołki itd. Może i uzna mnie ktoś za heretyka, czy coś w tym stylu, ale ja dużo czasu
poświęciłem na myślenie. I w końcu doszedłem do wniosku, że obecni ludzie podobnie jak w starożytności
nie potrafią wyjaśnić sobie skąd wziął się świat. Jestem zwolennikiem darwinizmu, więc uważam
za bardziej prawdopodobne to, że pochodziy od małpy, niż to, że zostaliśmy stworzeni przez
Boga. Możliwe, że się mylę, w końcu nikt nie może wiedzieć, jak jest naprawdę. Przykro mi to
mówić, ale naprawdę nie wierzę w żadną religię i jjedyne co mi pozostaje to żyć według własnego
przekonania.


Zgadzam się z tobą.Ja jestem bardziej w kierunku filozofii ,ale wszystko da się wyjaśnić naukowo :P.Odkrycie ,że człowiek pochodzi od małpy podwarzało prawie całą biblie ,bo w niej jest opisane ,że Bóg stworzył człowieka na pierwowzór siebie :P.Z tego by wynikało ,że Bóg jest małpą O_o.Powstanie świata też da się naukowo wyjaśnić :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:14, przemas94 napisał:

Zostałem ateistą, ponieważ patrzę na świat bardzo naukowo.

Jest wielu chrześcijan, którzy są matematykami, fizykami czy np. chemikami. Twierdzisz, że oni nie patrzą na świat naukowo?

Dnia 12.10.2007 o 17:14, przemas94 napisał:

Jestem zwolennikiem darwinizmu, więc uważam za bardziej prawdopodobne to, że pochodziy od małpy, niż to, > że zostaliśmy stworzeni przez Boga.

Ja tutaj nadmienię, że opisu śtworzenia świata i człowieka, jaki masz w Biblii nie należy traktować dosłownie. Kościół zgadza się na naukowe powstanie świata. Co do pochodzenia człowieka, to nie jest ani "za" ani "przeciw", ponieważ nie ma 100 % dowodów. Jeśli będą - to przyjmie je.
Reasumując - biblijny opis stworzenia to metafora. :)

Dnia 12.10.2007 o 17:14, przemas94 napisał:

Przykro mi to mówić, ale naprawdę nie wierzę w żadną religię

Dlaczego jest Ci przykro?

Dnia 12.10.2007 o 17:14, przemas94 napisał:

Pozdrawiam

Ja również. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to podziwiam ateistów. Nie wierzą w Boga, więc nie szukają pomocy tam, gdzie jej nie ma. Nie mogą powiedzieć "Bóg tak chciał", więc mają wpływ na całe swoje życie. W życie po śmierci nie wierzą, więc jak są dobrzy, to nie dlatego, bo oczekują nagrody, albo z obawy przed wieczną karą. Wiem, że są różni ludzie - dobrzy i źli, ale IMO dobry ateista jest lepszy od dobrego np. katolika. Co do równania ateista=zło wcielone, to kto powiedział, że aby być dobrym człowiekiem, trzeba wierzyć w Boga, który podobno dał człowiekowi wolną wolę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:28, Vaxinar napisał:

Jest wielu chrześcijan, którzy są matematykami, fizykami czy np. chemikami. Twierdzisz, że
oni nie patrzą na świat naukowo?


Tak, ale zważ na to, że oni są chrześcijanami i jeśli ktoś by się ich spytał np. na ulicy: ,,Jak powstał świat?" odpowiedzieli by na pewno w większości przypadków, że Bóg stworzył wszechświat. Widzisz tę różnicę?

Dnia 12.10.2007 o 17:28, Vaxinar napisał:

Ja tutaj nadmienię, że opisu śtworzenia świata i człowieka, jaki masz w Biblii nie należy traktować
dosłownie. Kościół zgadza się na naukowe powstanie świata. Co do pochodzenia człowieka, to
nie jest ani "za" ani "przeciw", ponieważ nie ma 100 % dowodów. Jeśli będą - to przyjmie je.
Reasumując - biblijny opis stworzenia to metafora. :)


No właśnie... Nie ma 100 % dowodów. Nikt ci nie potwierdzi, że widział Boga który stwarzał świat... xD To samo: nikt nie powie, że widział małpę, która ewoluowała w człowieka. Jednak dla drugiego przykładu są dowody. Tu mamy większą gwarancję na to, że jest to prawda.

Dnia 12.10.2007 o 17:28, Vaxinar napisał:

Dlaczego jest Ci przykro?


Hmm... Heh, tu mnie zaskoczyłeś! :D To zdanie miało jakby na celu to, że nie jestem wrogi do Chrześcijan i nie żywię do nich żadnej urazy. Wiesz co mam na myśli ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:38, Krakers15 napisał:

Co do równania ateista=zło wcielone, to kto powiedział, że aby być
dobrym człowiekiem, trzeba wierzyć w Boga, który podobno dał człowiekowi wolną wolę?


Nie wiem skąd się to wzieło przekonanie :P. To chyba przez to ,że nauczyciele religie (zazwyczaj księża :/) mówią ,że ateiści są opentani przez szatana i trzeba z nimi walczyć :P.Jest wielu księży ,którzy tolerują ateistów ,ale jest wielu takich ,którzy uważają ateistów jako sekte :/.Troszke to przygnębiające jak kościół traktuje ateistów :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:50, Ceteris Paribus napisał:

A słyszałeś o deiźmie? Albo o książkach i teoriach E. Danikena? Zobacz to - daje do myślenia.
Ja jesem deistą. Wybacz, ale ateizm jest dla mnie pusty, ale jednak lepszy niż ślepa wiara
w bajki ;-)


Ja nie słyszałem nigdy o czymś takim :P.Ateiści może są puści ,ale nie muszą zawracać sobie głową ,np. wypiłem piwo i popełniłem grzech :P.Ateści mają więcej czasu na inne rzeczy typu nauka ,itp. :P.Nie muszą się przejmować "Co ze mną zrobi Bóg po śmierci??....czy pójde do nieba ,czy do piekła??",bo nie wierzą w życie pozagrobowe ,itp ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:50, Ceteris Paribus napisał:

A słyszałeś o deiźmie? Albo o książkach i teoriach E. Danikena? Zobacz to - daje do myślenia.
Ja jesem deistą. Wybacz, ale ateizm jest dla mnie pusty, ale jednak lepszy niż ślepa wiara
w bajki ;-)


Przykro mi, ale nie słyszałem. Ale postaram się nadrobić zaległości i przeczytam kilka jego książek. ;P Mam nadzieję, że się opłaca. Jednak na razie pozostaję przy ateizmie. Zobaczymy na jak długo ;-)
Swoją drogą, to mogę sprawdzić parę tych rzeczy w necie, na pewno będzie szybciej. Ale książkę i tak mam zamiar przeczytać. :P Dzięki za propozycję, jednak nie zgodzę się z tobą w jednym- z tym, że ateizm jest pusty. No racja, nie ma w nim żadnego boga, więc jakby nie miał... tego czegoś... :P Ale jednak najprawdopodoniejsza religia moim zdaniem. Moją religią jest nauka.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:47, przemas94 napisał:

Nikt ci nie potwierdzi, że widział Boga który stwarzał świat... xD

Oczywiście, że nie, bo to tylko metafora. Tylko, albo aż.

Dnia 12.10.2007 o 17:47, przemas94 napisał:

To samo: nikt nie powie, że widział małpę, która ewoluowała w człowieka.

Nie to samo. Ponieważ to być może kiedyś zostanie udowodnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:49, Nertis napisał:

Nie wiem skąd się to wzieło przekonanie :P.

Może z chorej zazdrości?

Dnia 12.10.2007 o 17:49, Nertis napisał:

Jest wielu księży ,którzy tolerują ateistów ,ale jest wielu takich ,którzy uważają ateistów jako sekte:/.

Jeden taki uczył mnie w gimnazjum. Fajny gość, ateistów się nie czepiał, tylko mówił, że każdy bez względu na to w co wierzy/ nie wierzy może być skur...

Dnia 12.10.2007 o 17:49, Nertis napisał:

Troszke to przygnębiające jak kościół traktuje ateistów :/.

Przy okazji zaprzecza sam sobie. Masz wolną wolę, ale tylko wtedy, jak wybierasz po naszej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 18:00, Vaxinar napisał:

> To samo: nikt nie powie, że widział małpę, która ewoluowała w człowieka.
Nie to samo. Ponieważ to być może kiedyś zostanie udowodnione.


Nie no, Vaxinar, ty to mnie rozwalasz... :P Tak, najlepiej to przenieś się w przeszłość, pstryknij fotkę i pokaż mi małpę, która zmienia się w człowieka. Nikt tego nie widział na oczy, ale chłopie (sry, za wyrażenie) chodziło mi o DOWODY, które pozostały i które udowadniają (a co innnego robią dowody jak udowadniają??? xD), że człowiek pochodzi od małpy. :P

Ceteris Paribus >>>> coś mi się jednak zdaję, że pozostanę przy swojej racji. Szukałem w wikipedii i znalazłem to: pogląd filozoficzny uznający istnienie Boga, jako stwórcy świata materialnego, lecz odrzucający przekonania religijne, w myśl których, Bóg ma moc ingerowania w życie człowieka i kierowania światem materialnym." już pierwsze zdanie, które wskazuje na to, że Bóg stworzył świat i samo jego istnienie to dla mnie absurd... :P Ale książkę i tak przeczytam, jeszcze zdam ci kiedyś relację może. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja także przez jakisczas nie wiedziałem czegokolwiek o deiźmie. Czytałem sobie ksiażki Danikena, miałem swoje teorie w głowie na dane tematy. Kiedyssiez kimś tym co mam w głowie podzieliłem i powidział mi , że jestem deistą. I tak juz zostało ;-) Tak to do teraz bym niewiedział jak się to fachowo nazywa.

Mówiac "pusty" chodziło mi o to, że niektórzy ateiści z jakimi rozmawaiłem na pytanie skąd się to wszystk wzieło odpowiadali "bo juz, było, njie interesuje mnie to". Jak dla mine to trochę mało naukowe podejście ;-) Dal mnie jako deist jest ktos kto stoi za tym wszystkim, ktoś kto stworzył to wszystko, ale nei ejst to żaden z bogów z naszych religii.

Pojęcie grzechu jak dlamine to zwykął manipulacja, jednak ma takze swoje plusy. Szczególnie dla młodszych. Np rpzy picu teo piwa wiedża, ze robia źle i zostanaza to ukarani kiedys tam. W rzeczywistości mogło by być tak, że przez to młodzi by stawali sie z aszybko alkoholiami - skoro nie ma Boga\boga to kto mine ukarze, a karą będzie życie tu na ziemi,życie w nałogu i przekreślenie szans na przyszłosć. Myślę, że na pewnym etapie rozwoju takie poczucie kary jest potrzebne. Potem gdy ktosjuzjest dorosły to bardziej skontroluje nałóg i wie czym sieto kończy. A jeżeli ktoś chce pic piwo bez świadomosci kary i ucieka do ateizmu to niech sielepiej nad tym zastanowi ;-)

Ja takze nie licze na życie po śmierci. Żyjemy i umieramy - jest koniec. Jednak czasami skłaniam sie do tego, ze moze jest cos dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 18:06, przemas94 napisał:

Ceteris Paribus >>>> coś mi się jednak zdaję, że pozostanę przy swojej racji. Szukałem
w wikipedii i znalazłem to: pogląd filozoficzny uznający istnienie Boga, jako stwórcy świata
materialnego, lecz odrzucający przekonania religijne, w myśl których, Bóg ma moc ingerowania
w życie człowieka i kierowania światem materialnym." już pierwsze zdanie, które wskazuje na
to, że Bóg stworzył świat i samo jego istnienie to dla mnie absurd... :P Ale książkę i tak
przeczytam, jeszcze zdam ci kiedyś relację może. :D


Hmm. To widocznie jestem jeszce kimś innym ;-) Ja myslę, ze za wszystkim stoji Stwórca - jednak nie ingeruje ion w nasze losy, a my takze nie możemy u niego czegokolwiek wyprosić przez modlitwy.

Po prostu chodzi mi o to, że ktoś za tym stoji. Możan nazwać go Bogiem, bogiem Stwórcą, czy czymkolwiek innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

No jak juz tego nie wiesz to nie wiem po co bierzesz sie za czytanie i interpretacje Biblli
0_o Ciagle chodzi o to, że swoich nie można było zabijać, a wrogów jak najbardizej....

Problem w tym, że to ty nie wiesz, że nie ma różnicy między morderstwem, a "zabiciem kogoś, by go obrobić".
"Jeżeli ktoś zamierzał zabić podstępnie swojego bliźniego, to nawet od Mojego ołtarza zabierzesz go na śmierć" - Wj, 21, 14.
"Nie możecie przyjmować żadnego okupu za życie zabójcy, który winien jest śmierci. Musi zostać zabity." Lb, 35, 31.

"16 Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi, nie będziesz czyhał na życie bliźniego. Ja jestem Pan!" Kpł, 19, 16.
I wersja uważana za oryginalną:
"Nie będziesz stał w miejscu, gdy życie twojego bliźniego jest w niebezpieczeństwie. Ja jestem Bóg." Tak czy inaczej życie ludzkie jest jedną z wartości najważniejszych, a nie czymś co można zniszczyć pod pretekstem rabunku...

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

Tak, dobrze mówisz - zmiana Biblli przez jakiś Cesarzy czy możnych nie jest podstawą by <to
co pogróbiłem>. Ja Ci mówię o tym co było jeszcze wześneij. Nieiwm skad tak dedukujesz w
innym kierunku?

Szczerzę wątpię, by cesarze mieli możliwość ingerencji w Stary Testament, jak już to w Nowy, a ja cały czas podaje cytaty ze Starego. Ciągle czekam na podstawy...

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

Ja nie potrzbuję opierać sięna tych przekazaniach by wiedzieć jak być w porządku człowiekiem
dla innych.

Ale co to ma do rzeczy? Prawo Boże to nie tylko 10 przykazań, ale także tamto przykazanie o niedyskryminowaniu cudzoziemców, które podałem.

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

A gdzie sie podział ten humanitaryzm, przy któym sietak upierałeś?

Właśnie w zasadzie "oko za oko" (równość wobec prawa), "miłuj bliźniego swego", tzw. zasadzie "pikuach nefesz" etc.

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

Niewiem dokładnie jak to bylo w Biblli i prawie Izraelitów, ale dla ludzi kierujących siekodeksem
Hamurabiego, o którym ja cały czas mówię bylo stosowane dosłownie.

Jak cały czas piszesz o Kodeksie Hammurabiego, to co mnie obchodzi jak do ludzkiego życia podchodzili Sumerowie...

Dnia 12.10.2007 o 16:41, Ceteris Paribus napisał:

Ehh, ale ś Ty się uaprł by bronic tych banialuków. Pójdizesz na studia, zobaczysz jak to jest,
Zobaczysz ile jest czasu na egzaminach i co się robi z pracami nie na temat.

Miejmy nadzieję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.10.2007 o 17:24, Nertis napisał:

Zgadzam się z tobą.Ja jestem bardziej w kierunku filozofii ,ale wszystko da się wyjaśnić naukowo
:P.Odkrycie ,że człowiek pochodzi od małpy podwarzało prawie całą biblie

A raczej, że małpa i człowiek mają wspólnego przodka.

Dnia 12.10.2007 o 17:24, Nertis napisał:

,bo w niej jest opisane
,że Bóg stworzył człowieka na pierwowzór siebie :P.Z tego by wynikało ,że Bóg jest małpą O_o

Tylko mi nie mów, że uważasz, że w fragmencie "na własne podobieństwo" chodzi o cechy zewnętrzne.
"24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie»" J, 4, 24.
"39 Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam»" Łk, 24, 39.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 18:20, Luke Shadow napisał:

Tylko mi nie mów, że uważasz, że w fragmencie "na własne podobieństwo" chodzi o cechy zewnętrzne.
"24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie»"
J, 4, 24.
"39 Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch
nie ma ciała ani kości
, jak widzicie, że Ja mam»" Łk, 24, 39.


Ja patrze tylko ze strony logicznej,a nie biblijnej :P.Ja tam zbytnio nie znam biblii ,bo jeśli dobrze pamiętam to nigdy jej nie czytałem (teraz jestem zmuszony do omawiania biblii na lekcjach polskiego i musiałem przeczytać fragment o powstaniu świata :/)xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 18:20, Luke Shadow napisał:

> Zgadzam się z tobą.Ja jestem bardziej w kierunku filozofii ,ale wszystko da się wyjaśnić
naukowo
> :P.Odkrycie ,że człowiek pochodzi od małpy podwarzało prawie całą biblie
A raczej, że małpa i człowiek mają wspólnego przodka.


Hm, to bardzo prawdopodobne, że człowiek i małpa mieli wspólnego przodka. Jednak z tego co mi się zdaje to nie udowodniono istnienia takiego gatunku. Słyszałem już o takich teoriach, że człowiek i małpa pocodzą od jednej istoty. Osobiście uważam to za możliwe i co więcej prawdopodobne. Darwinizm z tego co się orientuję mówi o tym, że człowiek pochodzi bezpośrednio od małpy.

Dnia 12.10.2007 o 18:20, Luke Shadow napisał:

Tylko mi nie mów, że uważasz, że w fragmencie "na własne podobieństwo" chodzi o cechy zewnętrzne.
"24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie»" J, 4, 24.
"39 Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości,
jak widzicie, że Ja mam»" Łk, 24, 39.


Taak... Ktoś tu namieszał... Na własne podobieństwo nie znaczy oczywiście, że chodzi o cechy zewnętrzne. ;p Bardzo dobrze to uargumentowałeś i wytłumaczyłeś. :P Gratuluje doskonałej wiedzy, ja bym w życiu się nie nauczył tylu cytatów. Respekt ode mnie. Cieszę się, że są jeszcze mądrzy ludzie w kraju ^^ .

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.10.2007 o 18:27, Nertis napisał:

Ja patrze tylko ze strony logicznej,a nie biblijnej :P.

Ze strony biblijnej też skoro przytoczyłeś (a właściwie sparafrazowałeś) fragment z Biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 17:49, Nertis napisał:

> Co do równania ateista=zło wcielone, to kto powiedział, że aby być
> dobrym człowiekiem, trzeba wierzyć w Boga, który podobno dał człowiekowi wolną wolę?

Nie wiem skąd się to wzieło przekonanie :P. To chyba przez to ,że nauczyciele religie (zazwyczaj
księża :/) mówią ,że ateiści są opentani przez szatana i trzeba z nimi walczyć :P.Jest wielu
księży ,którzy tolerują ateistów ,ale jest wielu takich ,którzy uważają ateistów jako sekte
:/.Troszke to przygnębiające jak kościół traktuje ateistów :/.

Księża, jak to ludzie bywają różni, jakoś takich totalnie "fajnych" księży nie spotkałem, nie spotkałem się także z takimi, którzy od razu rzucali szatanami itp., natomiast było kilku takich, którzy sobie założyli klapki na oczy... w takim sensie, ze zadając im pewne pytania, które mnie zastanawiały, nie potrafiąc odpowiedzieć traktowali to jakbym ich wyzywał i np. wyrzucali mnie z zajęć, mimo iż zazwyczaj byłem jedną z najspokojniejszych osób w klasie, a wiadomo jak większość klasy szalała na religii. Zazwyczaj jeszcze wyrzucał mojego kolegę, który zadawał pytania na które tez nei potrafił odp.
Ale byli też tac nawet normalni księża, którzy mieli jakieś poczucie humoru i jakieś normalne podejście do uczniów, co prawda usilne próby, co prawda dość humorystyczne, nawrócenia były raczej upierdliwe, ale można było przy okazji czasami pogadać na luzie i sobie żartobliwie pogadać, czy nie ma dość codziennego zapinania tylu guzików ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować