Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Guybrush ma zupełną rację: popadasz w skrajności i generalizujesz. Takie argumenty są po prostu, wybacz, śmieszne. Równie dobrze można powiedzieć, że mam zadatki na seryjnego mordercę bo zabiłem kilkadziesiąt komarów, a wiadomo jak to się zaczyna: teraz komary, jutro jakieś myszy, potem wydłubywanie kotom oczu i już droga wolna do zabijania ludzi.

Dla mnie jest to EOT bo tego typu argumenty nie mają sensu i doprawdy szkoda czasu na przerzucanie się nimi.

Tak naprawdę nikt z nas nie jest władny aby kompetentnie wypowiedzieć się na ten temat, może z wyjątkiem Boga, ale na tą wypowiedż każdy z nas musi jeszcze poczekać te kilkadziesiąt lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 08:54, Anjinsan napisał:

Guybrush ma zupełną rację: popadasz w skrajności i generalizujesz. Takie argumenty są po prostu,
wybacz, śmieszne.

Skoro dla Ciebie EOT, to dla mnie też. Zauważ, że poza zakwalifikowaniem jako skraność, nie podałeś żadnego argumentu. Śmieszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 04:00, Yary5 napisał:

W ubiegłym roku, jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II. Trąbiły o tym wszystkie media, więc
się nie wykręcaj, że nic o tym nie wiesz.


Nie, nie słyszałem. Proszę konkrente źródło.

>Jeszcze sprawa molestowania kleryków przez arcybiskupa Petza

Z tego co mi wiadomo, niczego mu nie udowodniono, a Paetz złożył rezygnację. W czym problem?

Dnia 31.12.2006 o 04:00, Yary5 napisał:

Swoje własne, prywatne - takie co Ci pasowały. Jak widzę nawet źródeł kościelnych nie uznajesz,
gdy Ci to nie pasuje.


To, że ksiądz napisał książke nie znaczy, ze są to źródła kościelne... Nie są to moje, prytwatne informacje. Można je znaleźć m.in tutaj:
Rafał A. Ziemkiewicz "Stosy kłamstw o Inkwizycji"
Vittorio Messori "Czarne Karty Kościoła"
Encyklopedia Białych Plam
prof. Adriano Prosperi "Tribunali della coscienza"
http://www.okiem.pl/bog/inkwizycja.htm
http://www.analizy.biz/marek1962/inkwizycja.htm

Anjinsan:
>Bo to jest właśnie problem z zakresu filozofii. Jak lekarz może się wypowiadać w tej kwestii wyłącznie z punktu >widzenia medycyny?

O tym czy komorka z 46 chromosomami jest czlowiekiem powinni wypowiadac sie lekarze i naukowcy. Pisarz czy filozof ma z punktu widzenia medycyny na ten temat takie samo pojęcie co menel spod budki z piwem, choc oczywiscie takie samo prawo do głosu jak lekarz. Zresztą mogę ci zacytować filozofów "za", choc nie traktuje ich opinii tak, jak opinii lekarzy.

KrzysztofMarek:
>No to się róznimy w ocenie ojca Rydzyka. Odniósł sukces tam, gdzie wielu się wyłożyło i ma niepokorną >telewizję, głoszącą często poglądy inne niż przyjęte na "salonach"warszawki.

To jest niezaprzeczalny fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 12:23, Mogrim napisał:

O tym czy komorka z 46 chromosomami jest czlowiekiem powinni wypowiadac sie lekarze i naukowcy.
Pisarz czy filozof ma z punktu widzenia medycyny na ten temat takie samo pojęcie co menel spod
budki z piwem, choc oczywiscie takie samo prawo do głosu jak lekarz. Zresztą mogę ci zacytować
filozofów "za", choc nie traktuje ich opinii tak, jak opinii lekarzy.


Jak już napisałem KrzysztofowiMarkowi, uważam, że dalsze przerzucanie się argumentami nie ma większego sensu. Nie nam się o tym wypowiadać i na dobrą sprawę nikt nie jest w stanie podjąć jakiejś arbitralnej decyzji w tej sprawie. Pozostaje nam poczekać, może po drugiej stronie poznamy odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 12:32, Anjinsan napisał:

>/.../ > Jak już napisałem KrzysztofowiMarkowi, uważam, że dalsze przerzucanie się argumentami nie ma
większego sensu/.../

Miał być koniec, ale jednak dorzucę te trzy grosze i zamilknę. Zgadzamy się, że zabójstwo człowieka, czy dziecka jest czymś złym, prawda?
Życie ludzkie ma swój początek i koniec. Prawda?
No weźmy dla przykładu Twoje życie, albo moje, skoro raziłoby Cię użycie Ciebie, jako przykładu.
Jestem w pewnym momencie swojego życia. Prawda?
Ktoś może mnie zabić. To jest złe, że jest złe, jesteśmy co do tego zgodni i ten ktoś winien być ukarany. Prawda?
A jak miałbym roczek, to zabicie mnie/Ciebie też byłoby złe, prawda?
Jak dopiero matka zaczyna mnie/Ciebie rodzić, to zabicie jest złe? Dla mnie jest złe, a dla Ciebie?
Jak miałem 5 miesięcy życia w łożysku u matki to zabicie mnie/ciebie byłoby dobre, czy złe? Dla mnie złe, a dla Ciebie?
A jak miałem miesiąc życia jako płód, to matka mogła już mnie zabić? Dla mnie byłoby to złe, ja nie mam wątpliwości, że to już byłem ja. A jak w Toim przypadku? W jakim czasie można było Ciebie zabić? Jak miałeś miesiąc, życia płodowego to jeszcze tak a jak dwa to już nie? A dlaczego? Gdzie jest ta granica, od której poczęte życie ma podlegać ochronie a do której jeszcze nie? Bo jeśli ustanowimy ją gdziekolwiek, to zawsze będzie można ją przesunąć. Wszak to my ją ustanowiliśmy. Obruszysz się, że dziecka zabić nie wolno. Dlaczego nie wolno? Wszak to tylko przesunięcie granicy, którą ustanowiliśmy. Po jednej stronie granicy wolno, po drugiej nie wolno. A skoro jest granica, to można ją przesunąć i będzie wolno.
Dlatego też można ustanowić granicę z drugiego końca życia. Znaczy, skrócić życie. Na razie to tylko "pomoc" zwana eutanazją. Nie zabójstwem na życzenie, nie pomocą w samobójstwie, bo to źle się kojarzy. Nazwijmy to eutanazją i będzie dobrze...
Wracając do mojego/Twojego życia płodowego. Tylko jak nie ma granicy, to jej przesuwać nie można. Skoro proces życia został zapoczątkowany, niech toczy się dalej. Niech nikt nie ustanawia granicy, do której można to życie przerwać. Bo tą granicę można przesunąć. Na przykład do wieku, w którum Ty jesteś teraz. A z drugiej strony życia, tej końcowej, można też granicę ustanowić i stopniowo ją przesuwać. Na przykład, do 10 lat po przejściu na emeryturę. Albo 5 lat po przejściu, Albo po osiągnięciu wieku emerytalnego. Słusznie, nie pracuje, jest balastem dla społeczeństwa...
Ech, nuży mnie to pisanie.
Z mojej strony to już naprawdę EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wogole kalsyfikacja roznych spraw to jest cos... dziwnego, co mnei zawsze smieszylo, ludzie sie zachowuja, jakby napisanie jakiejs normy mialo zmienic to jak cos wyglada w rzeczywistosci, jak ktos ustali,z e jablko o srednicy ponizej 5cm nie jest jablkiem, to czy ono juz jablkiem nie bedzie?
A jesli chodzi o eutanazje... to tu mien duzo prawo nie obchodzi, widizalem jak wygladaja ostatnie dni zycia osob chorych na rak (o ile to jeszcze mozna nazwac zyciem) i jesli prawo mi nie pozwoli zakonczyc meczarni szybciej, gdyby mi sie to zdarzylo to na szczescie moge to sam zrobic... Albo sprawy gdy, ktos wiadomo, ze umrze a podtrzymywanie zycia jedynie przedluza jego cierpienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 14:58, kordzio1 napisał:

/.../ widizalem jak wygladaja ostatnie
dni zycia osob chorych na rak (o ile to jeszcze mozna nazwac zyciem) i jesli prawo mi nie pozwoli
zakonczyc meczarni szybciej, gdyby mi sie to zdarzylo to na szczescie moge to sam zrobic...

Wyobraź sobie, że ja też widziałem jak umierają ludzie na raka. Ale, na szczęście, odróżniam samobójstwo od tego, co nazywają eutanazją. Twoje ewentualne samobójstwo, to Twoja sprawa, nic do tego nie mam...

Dnia 31.12.2006 o 14:58, kordzio1 napisał:

Albo sprawy gdy, ktos wiadomo, ze umrze a podtrzymywanie zycia jedynie przedluza jego cierpienia...

Niby skąd wiadomo? Ludzie budzili się ze śpiączki po kilku latach. Ale rozumiem, że to nie o to chodzi. Sztuczne podtrzymywanie życia, za wszelką cenę, jest, moim zdaniem też złe, ale też odróżniam zaprzestanie intensywnego leczenia od eutanazji... A niektórzy chcieliby tą granicę zatrzeć. Tak nawiasem mówiąc, to każdy z nas umrze i mówiąc złośliwie, życie niesie tyle cierpień, że ci, co są za eutanazją, nie wiadomo dlaczego sami sobie tych cierpień nie chcą skrócić. Ale innym, zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eutanazja... tutaj zawsze jak cos to moge sam soebi skrocic cierpienie-fakt i wlasciwie mi to wystarczy, a nie chodzilo mi o spiaczke, bo tu zawsze moze sie zdarzyc, ze jednak osoba odzyska przytomnosc, a o sytuacje, gdy wlasnie zycie jest sztucznie podtrzymywane, kiedy jest to odwlekanie smierci w cierpieniach, a problem nawet, gdy ktos chce by go usmiercic w jakis bezbolesny sposob, to ja napewno nie chcialbym mu w tym pomagac... ale chcialbym moc wyrazic swoa wole np. na pismie, ze w wypadu, gdybym mial wypadek, gdzie zostane sparalizowany calkowicie, abym sie nie musial meczyc i aby mogl ktos w tym mi pmoc, a organy dac komus kto ich bedzie potrzebowal... to jest moje zdanie i chcialbym moc sobie swoim zyciem w taki sposob zarzadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O Piusie XII:
1817-1927
Pacelli (pozniejszy Pius XII) zostaje nuncjuszem apostolskim w Niemczech - będzie nim przez 12 lat (do 1929). Z 44 przemówień, jakie wygłosi w Niemczech w tym czasie, 40 będzie potępiać jakiś aspekt rodzącej się ideologii nazistowskiej.
Zresztą później, w latach 30-tych (sprawując funkcję watykańskiego sekretarza stanu) będzie kontynuowac tę linię, wysyłając Niemcom 55 protestów (za co Niemiecka prasa nazwie go pogardliwie "kochającym Żydów kardynałem").
(...)
1940
W styczniu papież wydał instrukcje dla Radia Watykańskiego, aby ukazano straszliwe okrucieństwa niecywilizowanej tyranii wobec Żydów i Polaków. "Jewish Advocate" z Bostonu pisał o tej audycji iż była otwartym potępieniem niemieckich zbrodni dokonanych przez nazistów w Polsce, stwierdzając, że znieważają one moralne sumienie ludzkości. "New York Times" napisał: Oto Watykan przemówił, z autorytetem, którego nie można zakwestionować, i potwierdził najgorsze wieści o terrorze, które napłynęły z polskiej ciemności. "Manchester Guardian" obwołał Radio Watykańskie najpotężniejszym stronnikiem umęczonej Polski.
Papież udziela audiencji Joachimowi von Ribbentropowi, niemieckiemu ministrowi spraw zagranicznych (był to jedyny wysoki funkcjonariusz hitlerowski na audiencji u papieża). Ribbentrop atakuje papieża za opowiedzenie się po stronie antyhitlerowskiej. Pius XII w odpowiedzi odczytuje listę faszystowskich zbrodni. New York Times komentuje to wystąpienie "W żarliwych słowach przemawiał do Ribbentropa, bronił Żydów w Niemczech i Polsce."
Papież pośredniczy w tajnych rozmowach pomiędzy spiskowcami antyhitlerowskimi a Brytyjczykami. Ostrzega aliantów przed inwazją niemiecką na Holandię, Francję i Belgię.
1941
W dniach 22-23.09.1941 odbywa się konferencja "specjalistów" od spraw kościelnych. W materiałach z Tej konferencji używane jest wyrażenie "końcowy obrachunek z Kościołem". Gestapo planowało - po zwycięstwie III Rzeszy - oskarżyć Kościół o zdradę stanu. Reichsleiter Martin Bormann w piśmie okólnym do gauleiterów z 09.06.1941 pisał :
"Wszelkie wpływy przeszkadzające w prowadzeniu narodu przez fuhrera z pomocą NSDAP lub mające temu zaszkodzić, muszą być udaremnione. Coraz bardziej należy odwracać naród od Kościołów i ich organów, proboszczów. Nigdzie nie należy pozwalać Kościołom na zyskanie ponownego wpływu na kierowanie narodem. Musi on być bez reszty i ostatecznie złamany"
1942
Pius XII wysyła nuncjusza do Vichy, by zaprotestował przeciw "nieludzkim aresztowaniom i deportacjom Żydów z zarządzanej przez Francuzów strefy na Śląsk i do Rosji". Francuscy biskupi wydają list pasterski przeciw deportacjom, szeroko omawiany przez Radio Watykańskie.New York Times pisze "papież wstawiał się za Żydami przeznaczonymi do wywiezienia z Francji" . Ta interwencja bardzo rozsierdza Niemców. Kierowana przez Goebbelsa propaganda niemiecka rozpowszechniła w odwecie 10 mln egzemplarzy broszury cytującej - w formie zarzutu - interwencje papieża i nazywającej go na tej podstawie prożydowskim papieżem
. W lipcu zostaje opublikowany - inspirowany przez papieża - list pasterski biskupów holenderskich z potępieniem "niemiłosiernego i niesprawiedliwego traktowania Żydów" . Niestety, skutki sa odwrotne do zamierzonych - hitlerowcy aresztują i wywożą do Oświęcimia kilkuset żydowskich konwertytów na katolicyzm ( w tym późniejszą świętą Edytę Stein) - w ogóle naziści wywożą z Holandii na śmierć więcej Żydów niż z krajów ościennych (79%). Tego błędu papież już nie powtórzy - narażając się na zarzuty iż "nie ekskomunikował nazistów" i że "papież milczał". Główny rabin Danii (Marcus Melchior) stwierdzi po latach :

"gdyby papież się wypowiedział, Hitler prawdopodobnie dokonałby masakry ponad sześciu milionów Żydów i pewnie dziesięć razy po dziesięć milionów katolików, gdyby tylko był w mocy tego dokonać"

Papież wygłasza przemówienie wyrażając troskę "o te setki tysięcy, które bez jakiejkolwiek winy, czasem jedynie ze względu na swoją narodowość czy rasę, przeznaczone są na śmierć albo powolną zagładę" .
Wewnętrzna analiza hitlerowska tak je ocenia :
"Jego przemówienie było jednym długim atakiem na wszystko to, za czym się opowiadamy (ź ) Wyraźnie opowiada się on po stronie Żydów. (ź ) Rzeczywiście oskarża on lud niemiecki o niesprawiedliwość względem Żydów i czyni się rzecznikiem żydowskich przestępców wojennych"

Gen. Carlo Wolff otrzymuje od Hitlera sugestie, by "zająć jak najszybciej Watykan i Państwo Watykańskie, zabezpieczyć archiwa i dzieła sztuki, które mają unikalną wartość, i przenieść papieża wraz z Kurią pod ich opiekę, tak aby nie mogli wpaść w ręce aliantów i wywierać politycznego wpływu" . Na początku grudnia 1943 r. Wolff odwodzi Hitlera od tego planu.
Biskupi niemieccy wydają list pasterski Fulda (przedrukowany w krajach alianckich jako przykład oporu wewnętrznego wobec nazizmu).
Pius XII prosi kościoły i klasztory we Włoszech, by dawały schronienie Żydom.
Papież oświadcza jednemu ze swych gości: "Zagrożenie komunistyczne rzeczywiście istnieje, ale w tej chwili zagrożenie nazistowskie jest bardziej poważne."
Bp Jean Bernard z Luksemburga, więzień Dachau (1941--1942), zawiadomia Watykan, że "kiedy tylko pojawiają się protesty, natychmiast pogarsza się traktowanie więźniów" . Pod koniec tego roku abp Sapieha i dwóch innych polskich biskupów piszą do papieża "Nie jesteśmy w stanie publicznie przekazywać treści listów Waszej Świątobliwości naszym wiernym, gdyż to by tylko zwiększyło prześladowania. W każdym razie, już cierpimy z powodu tajnych kontaktów ze Stolicą Apostolską".
1943
2 czerwca papież wygłasza przemówienie, w którym stwierdza : "Chciałbym zwrócić waszą szczególną uwagę na obecne tragiczne położenie Polaków (...) Błagamy Królową Niebios, aby tym ludziom wystawionym na tak straszną próbę, jak i wszystkim innym, którym dane było spożywać ten kielich goryczy wojny, zechciała zapewnić przyszłość harmonizującą z prawowitością ich pragnień i wielkością ich ofiary, w Europie odnowionej na podstawach chrześcijańskich, w jedności państw wolnych od błędów i wypaczeń przeszłości".
Niemcy wkraczają do Rzymu. 28 września Kappler żąda od Żydów w mieście okupu w wysokości miliona lirów i pewnej ilości złota pod groźbą wywozu do obozu zagłady. Pieniądze zostają zebrane, jednak Żydzi nie mieją tyle złota (brakuje 15 kg). Rabin Rzymu zwrócił się do papieża, który nie wahał się : okup zostaje zapłacony. Nie ujawniono źródła pochodzenia złota, jednak twierdzi się iż papież nakazał stopienie konsekrowanych naczyń.(
1944
Po wyzwoleniu Rzymu grupa Żydów przybywa do papieża, by mu podziękować. Nic dziwnego - dzięki jego staraniom, we Włoszech ocalało 80% Żydów (w Europie ocalało ok. 20%). Pius XII mówi do nich "Przez stulecia Żydzi byli traktowani niesprawiedliwie i pogardzani. Czas, by traktowano ich w sposób sprawiedliwy i ludzki; pragnie tego Bóg i pragnie tego Kościół. Św. Paweł mówi nam, że Żydzi są naszymi braćmi. Powinni być również przyjmowani jako przyjaciele."
Ogólnie podczas wojny:
Zlikwidowano całą prasę katolicką w Niemczech.
Minister spraw zagranicznych Mussoliniego mówi o Piusie XII "gotów raczej pozwolić się deportować do obozu koncentracyjnego, niż uczynić coś wbrew swemu sumieniu" .
W wyniku apelu papieża, instytucje koscielne we Włoszech (klasztory, rezydencja papieska w Castel Gandolfo, Uniwersytet Gregoriański, piwnice Papieskiego Instytutu Biblijnego itd.) chronią i ukrywają Żydów. Kardynał Pietro Palazzini (przyjmując w 1985 roku od Yad Vashem tytuł sprawiedliwego) powiedział : "zasługa leży całkowicie po stronie Piusa XII, który nakazał nam, żebyśmy robili co tylko możliwe, aby ocalić Żydów od prześladowania" .
http://www.analizy.biz/marek1962/piusxii2.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.12.2006 o 00:19, KrzysztofMarek napisał:

->Guybrush
Swojego dwuletniego dziecka nie zabijesz. A roczne? Dziewięciomiesięczne? Może ośmiomiesięczne?
Siedmiomiesięczne już można, czy jeszcze nie? Można, czy nie? Jak nie można, to co, pięciomiesięczne
można?


NIe bo to dalej człowiek, nawet jak wyjdzie prosto z łona matki to też dalej człowiek. A co z dzieckiem, które jeszcze siedzi w brzuchu matki? Napisałem wyżej jakie jest moje zdanie na ten temat, od kiedy uważam tą istote za człowieka.

Dnia 31.12.2006 o 00:19, KrzysztofMarek napisał:

Tak nawiasem mówiąc, to każdy z nas umrze i mówiąc złośliwie, życie niesie tyle cierpień, że ci, co są za eutanazją, nie wiadomo dlaczego sami sobie tych cierpień nie chcą skrócić. Ale innym, zawsze...


Dlaczego, ja bym chciał sobie móc skrócić życie gdybym był "warzywkiem" robił pod siebie i leżał przykuty do łózka do końca życia, bo co to za życie? Jasne, powiesz, że ludzie i tak chcą dalej żyć, nie wątpie ale są też tacy, którzy właśnie woleli by odejść niż mieć takie "życie" a niekiedy męczą się do końca bo np. rodzina się nie zgadza albo coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2006 o 02:08, Yary5 napisał:

Nie wiem na której stronce znalazłeś go, ale ja korzystałem z :www.aries.com.pl/grzegorzj/pl/historiakk.html.


O tym właśnie mowie. Tytuł "historia kościoła...".

>"Krótka historia wyniszczenia indian" biskupa B. de Las Casas

Wikipedia mówi:
Jego najbardziej znanym dziełem jest Brevísima relación de la destrucción de las Indias (Krótki opis zniszczenia Indii [Wschodnich], Sevilla 1552), w której wstrząsająco opisuje nieprawdopodobne okrucieństwo i zbrodnie zdobywców Ameryki popełniane na Indianach.

Wersja angielska:
His book "A Brief Account of the Destruction of the Indies" (ISBN 0140445625) (Brevísima relación de la destrucción de las Indias), published in 1552, gave a vivid description of the atrocities committed by the conquistadors in the Americas.

A Short Account of the Destruction of the Indies (Spanish: Brevísima relación de la destrucción de las Indias) is an account written by the Spanish Dominican friar Bartolomé de las Casas in 1542 (published in 1552) about the mistreatment of Native Americans in colonial times and sent to King Philip II of Spain. In it, he depicts the cruelty and sadism of many Spanish seamen and colonists.

Gdzie tu co o zakonnikach wyniszczających indian?

On sam "Mimo wielu przeciwników był inspiratorem wydania przez Karola I "Nowych Praw" (promulgowanych w r. 1542), które zakazywały brania w niewolę i zmuszania Indian do pracy na plantacjach.", "bezwzględnie krytykował politykę kolonialną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 15:57, Guybrush napisał:

/.../> Dlaczego, ja bym chciał sobie móc skrócić życie gdybym był "warzywkiem" robił pod siebie i
leżał przykuty do łózka do końca życia, bo co to za życie? Jasne, powiesz, że ludzie i tak
chcą dalej żyć, nie wątpie ale są też tacy, którzy właśnie woleli by odejść niż mieć takie
"życie" a niekiedy męczą się do końca bo np. rodzina się nie zgadza albo coś innego.

Nie wiesz, co byś chciał, gdybyś leżał i robił pod siebie. Wiesz tylko, co teraz myślisz, że byś chciał.
Byłeś w hospicjum? Ja byłem. Byłem też w szpitalu, gdzie ordynator, ze smutkiem pokazała na dziewczynkę, śpiącą, i powiedziała: ona za dwa dni umrze. Jak wracałem widziałem tą samą dziewczynkę. Jak ona mimo cierpień, chciała żyć! Umarła trzeciego dnia.
Mówisz, oni się męczą. To masz taką pewność, że chciałbyś ich zabić, albo, żeby ktoś inny ich zabił, bo "oni się tak męczą"? Oni cierpią, ale jeśli chcą śmierci, to zwykle dlatego, że sądżą, że sprawiają kłopot rodzinie i rodzina ma ich dosyć. Jeśli rodzina zachowa dla nich miłość, znoszą pogodnie cierpienia.
Masz Skype, albo maila, to podaj, jeszcze Ci coś napiszę. A tutaj - EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja moge powiedziec tylko tyle co moja babcia czesto mi mawia, ze zaluje ze nie moze soebi zafundowac eutanazji, ona sie juz nazyla, teraz to wlasciwie od lekarza, do lekarza itd.
Zawsze mozemy mowic tylko o ty co sadzimy, zebysmy zrobili, bo o ile sie nie znajdziemy w takiej sytuacji trudno nam powiedziec jakby to bylo... ale na dzien dzisiejszy, wolalbym sobie oszczedzic cierpienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.12.2006 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

Nie wiesz, co byś chciał, gdybyś leżał i robił pod siebie. Wiesz tylko, co teraz myślisz, że
byś chciał.


Znam siebie lepiej i wiem, że gdybym był w takim stanie to wolałbym umrzeć. Bo dla mnie to żadne życie i żadna przyjemność z życia.

Dnia 31.12.2006 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

Mówisz, oni się męczą. To masz taką pewność, że chciałbyś ich zabić, albo, żeby ktoś inny ich
zabił, bo "oni się tak męczą"? Oni cierpią, ale jeśli chcą śmierci, to zwykle dlatego, że sądżą,
że sprawiają kłopot rodzinie i rodzina ma ich dosyć. Jeśli rodzina zachowa dla nich miłość,
znoszą pogodnie cierpienia.


Ja nie chcę nikogo zabijać, chodzi mi o to jeśli ktoś ma dosyć i sam podejmuje taką decyzję, chodzi mi o takie prawo. No, Ty uważasz, że ktoś chce śmierci bo uważa, że jest balastem dla rodziny i owszem ale nie tylko dlatego. Owszem niektórzy chcążyć do końca ale ja mam na myśli takie już "beznadziejne" przypadki, gdzie nawet oddychanie sprawia ból. Druga sprawa to, że lekarze są w stanie określić czy życie danej osoby jest już tylko męczarnią, choć oczywiście nie w każdym przypadku.

Dnia 31.12.2006 o 16:36, KrzysztofMarek napisał:

Masz Skype, albo maila, to podaj, jeszcze Ci coś napiszę. A tutaj - EOT


Spoko: paul24@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wierze w Boga , chodze do kościoła co tydzień i w święta ,staram sie żyć według nakazów Bożych , ale mój proboszcz jest opętany! Wiecie w czym zauważył ZŁO?? W SYLWESTRZE! Stwierdził że zwierzęta przeżywają wtedy horror(nie zauważyłem żeby w moim otoczeniu jakieś zwierze zdechło z powodu sylwestra) . Potem wypalił że są starsi ludzie , którzy nie chcą w tym hałasie uczestniczyć i chcą spać , a kultura wymaga żeby im na to pozwolić!-ROTFL! Kultura wymaga od tych ludzi co nie uczestniczą w zabawie , żeby ten jeden dzień w roku pospali w dzień , gdy jest cicho! Wogule nie żebym był jakimś szatanem , ale gdyby on umarł[proboszcz] to nie płakałbym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 17:50, Strategik napisał:

/.../Stwierdził
że zwierzęta przeżywają wtedy horror(/.../

Zabawa, zabawą ale nieustająca kanonada to trochę za dużo. W huku petard trudno psu się wysiusiać (co Ciebie pies obchodzi), nie można spać (co to Ciebie obchodzi). A niech Ci petarda łapę urwie (co to mnie obchodzi)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 17:04, kordzio1 napisał:

No ja moge powiedziec tylko tyle co moja babcia czesto mi mawia, ze zaluje ze nie moze soebi
zafundowac eutanazji, ona sie juz nazyla, teraz to wlasciwie od lekarza, do lekarza itd. /.../

I co, traktujesz to serio, czy jako przenośnię? Bo jak serio, to przecież może w każdej chwili, jak Petroniusz, podciąć sobie żyły w wannie, powiesić się na sznurku od bielizny, ma parę innych domowych sposobów (znam wiele ogólniedostępnych, ale to nie poradnik), a jakoś tego nie robi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 17:50, Strategik napisał:

Stwierdził że zwierzęta przeżywają wtedy horror


Co prawda to prawda. Mój pies panicznie bał sie huku fajerwerków. Trząsł się aż mi go szkoda było.

Co do eutanazji (nie wiem, dlaczego w akurat w tym temacie aborcja i eutanazja są tak popularne) to przeraża mnie sytuacja w holandii. Wg raportu tamtejszej rządowej komisji 11,3% WSZYSTKICH zgonów stanowi kryptanazja - uśmiercenie bez zgody pacjenta. Jeśli chodzi o stosunek eutanazji do kryptanazji, to w roku 1990 w kraju tym przeprowadzono 25 306 zabiegów eutanazji, z czego aż 14 691 przypadków stanowiła kryptanazja W rzeczywistości liczba ta powinna być jeszcze wyższa, gdyż raport nie uwzględniał niedobrowolnej eutanazji noworodków, dzieci i pacjentów psychiatrycznych. Głośnym echem odbił się skandal w domu starców De Terp, gdzie zaczęło umierać wielu pensjonariuszy. Uśmiercał ich pielęgniarz, który nie miał cierpliwości do zajmowania się nimi. Został on przez sąd uniewinniony, musiał jedynie zmienić miejsce pracy. Żadnej kary nie otrzymali też pielęgniarze z oddziału neurochirurgii Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie, którzy nie mogli znieść widoku nieprzytomnych chorych i, aby uwolnić ich od cierpień, wstrzykiwali im środki porażające oddech i wstrzymujące akcję serca.
"Grupa emerytów z Amersfoort - jeszcze, gdy projekt eutanazji był w fazie przygotowań - napisała list do holenderskiego rządu: „Czujemy, że nasze życie jest zagrożone. Wiemy, że dużo kosztujemy naszą społeczność. Wiele osób sądzi, że jesteśmy bezużyteczni. Często zauważamy, że próbuje się nas przekonać, że pragniemy śmierci. Jesteśmy przerażeni, że prawo może zezwolić na eutanazję.”
"Wielu holenderskich emerytów zaczyna nosić przy sobie zaświadczenia, że nie zgadzają się na eutanazję, a to na wypadek, gdyby zasłabli na ulicy i zostali przewiezieni bez przytomności do szpitala. Zdarzały się bowiem przypadki uśmiercania starszych osób, które w ten sposób trafiały do szpitali. Później ich nazwiska figurowały w rubrykach z napisem „eutanazja”.
Popularność zdobywają pomysły uśmiercania chorych psychicznie. Zdaniem prof. Ryszarda Fenigsena, kardiologa żydowsko-polskiego pochodzenia, który w Holandii przepracował 19 lat: „ważna przyczyna, która sprawia, że dobrowolnej eutanazji musi towarzyszyć eutanazja niedobrowolna, leży w samej logice eutanazji. Kto wierzy i głosi, że pozbawienie człowieka życia, aby uwolnić go od cierpień, jest dobrodziejstwem, nie ma prawa pozbawić niektórych cierpiących tego <dobrodziejstwa> tylko dlatego, że nie są w stanie sami o to poprosić.”
"Zbigniew Żylicz już wcześniej zauważył, że 80% osób proszących o eutanazję po objęciu ich opieką paliatywną nie chciało już umierać. Komentatorzy podkreślają, że Holendrzy, dumni ze swego liberalnego, permisywnego społeczeństwa, jako pierwsi na świecie zalegalizowali eutanazję, aby zapewnić jednostce całkowitą autonomię, obejmującą także prawo do <wolnej śmierci>. Skończyło się na tym, że często o swym zgonie nie decydują chory ani jego najbliżsi, lecz lekarz, któremu potrzebne jest wolne łóżko w klinice."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sama mowi, ze trudno zyje, to zyje, ale denerwuje mnie, ze jesli jest bog to czemu zabija mlodych, ktorzy mieli tyle zycia przed soba, a nie mnie, kiedy mi juz zycia starczylo... ja osobiscie tez wolalbym pojsc i dostac w szpitalu jais zastrzyk ktory zakonczy sprawe szybko i w miare bezolesnie...
Ja w chwili obecnej zamierzam jak bede stary, lub moj stan zdrowia bedzie taki ze bede sie mogl spodziewac, wylewow itp. spraw, kotre moga mie uczynic klaeka, badz warzywem, chce nosic w portwelu oswiadczenie, ze ine zycze soebi ratowania mej skromnej osoby, gdyby mialo oznaczac to tylko zachowanie zycia, ktore najprawdopodobniej musialbym toczyc dalej jako warzywo.
Jesli chodi o sylwestra, tym razem spedzam go w domu tylko z dziewczyna, kazdemu jakies swieto bedzie przeszkadzalo, ja mialem dosc uroczystosci po smierci papieza, obchodow swiat narodowych, ktore blokuja cale miasto, procesji ktore robia to samo i innych imprez ktorych nie lubie, jadnak nie mowie ze sa zle, czy powinno sie ich zakazywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 22:06, kordzio1 napisał:

/.../
Ja w chwili obecnej zamierzam jak bede stary, lub moj stan zdrowia bedzie taki ze bede sie
mogl spodziewac, wylewow itp. spraw, kotre moga mie uczynic klaeka, badz warzywem, chce nosic
w portwelu oswiadczenie, ze ine zycze soebi ratowania mej skromnej osoby, /.../

Nie rozumiem, czemu nie nosisz takiego oświadczenia już teraz. Tylu młodych umiera, tylu staje się kalekami a Ty, jakbyś myślał, że to wszystko Ciebie nie dotyczy, a jeśli już, to w jakiejś bardzo dalekiej przyszłości. To może stać się jeszcze dzisiaj...
Nawet w wannie możesz się poślizgnąć, uderzyć głową i dostać wylewu z trwałym paraliżem...
Tak, Ty jesteś nieśmiertelny, ale może być nie game over a zanik zasilania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować