Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

[DambialkoX 0]

Dnia 09.03.2012 o 19:52, Harrolfo napisał:

Watchmen, Spider-Man 1 i 2, X-Men Origins: Wolverine, Batman: Początek, Mroczny rycerz,
wcześniejsze Batmany Burtona, Kapitan Ameryka, Ghost Rider.

EDIT: A, no i Punisher.
EDIT2: Oraz "pierwszy" Hulk.

Pąjaki jak narazie oglądałem wszystkie,
Batmany wszystkie, stare i nowe.
Ghost Rider''a i Punishera również miałem okazję obejrzeć.
Hulk''a też

Ciekawi mnie właśnie Captain America właśnie, bo słyszałem różne opinie moich znajomych na temat tego filmu. No i jeszcze chciałbym obejrzeć "Dark Knight Rises", ale to dopiero w ee.. lipcu jest premiera o ile mi wiadomo. Dzięki za pomysły :)

[Sandro 0]

Dnia 09.03.2012 o 19:51, Braveheart napisał:

Reżysera "300" pewnie kojarzysz. To ten sam osobnik co zrobił właśnie "Watchemnów"

Ale zrobił też "Sucker Punch", który został niezrozumiany przez publiczność i zebrał niskie oceny, pociągając ze sobą reżysera. Ja się w SP zakochałem, choć była to trudna miłość, bo niezrozumiana. Musiałem obejrzeć film jeszcze raz aby zrozumieć fabułę do końca, ale właśnie za to kocham trudne filmy. Tak więc polecam zarówno "Sucker Punch" jak i Snydera.

Dnia 09.03.2012 o 19:51, Braveheart napisał:

Oglądaj śmiało. Tylko przygotuj się na dłuższe posiedzenie bo film trwa prawie 3h a i
kiepski nie jest.

Do "Watchmenów" natomiast miałem uraz już od pierwszych trailerów. Komiks był mi kompletnie obcy, fabuły czy tła historycznego w ogóle nie znałem, a mimo wszystko długo nie byłem w stanie przemóc się do tego filmu. Dopiero kiedy kilka miesięcy temu, kiedy TVN zaserwował go któregoś nudnego wieczoru, pomyślałem sobie "a co mi tam" i obejrzałem. Powiem tak: nawet nie zauważyłem kiedy zleciały te 3 godziny. Rewelacja! Z miejsca ustawiłem "Watchmenów" na podium najlepszych filmowych adaptacji komiksów, zaraz obok nowych Batmanów i Iron Mana. Na pewno za jakiś czas powrócę do tego filmu.

[Braveheart 4]

Dnia 10.03.2012 o 11:33, Sandro napisał:

Do "Watchmenów" natomiast miałem uraz już od pierwszych trailerów. Komiks był mi kompletnie
obcy, fabuły czy tła historycznego w ogóle nie znałem, a mimo wszystko długo nie byłem
w stanie przemóc się do tego filmu. Dopiero kiedy kilka miesięcy temu, kiedy TVN zaserwował
go któregoś nudnego wieczoru,
pomyślałem sobie "a co mi tam" i obejrzałem. Powiem tak:
nawet nie zauważyłem kiedy zleciały te 3 godziny. Rewelacja! Z miejsca ustawiłem "Watchmenów"
na podium najlepszych filmowych adaptacji komiksów, zaraz obok nowych Batmanów i Iron
Mana. Na pewno za jakiś czas powrócę do tego filmu.

Widzisz jednak się przekonałeś :].
Co do TVN hmmmm, podziw. Film sam w sobie jest długi więc pewnie trwał ze 4h z reklamami TVNu :3

[ManweKallahan 0]

Uwielbiam 300, uwielbiam Sucker Punch i mam ogromne zaufanie do Snydera, który po tych filmach stał się po Nolanie moim drugim ulubionym reżyserem. Nie musicie mnie przekonywać, że warto obejrzeć Watchmen, bo jak tylko telewizja puści, to będę siedział przed odbiornikiem :D

[Tyler_D 0]

Nie wiem czy ktoś wspominał ale dziś na jedynce dwa całkiem niezłe kąski. Chwilę po 23 Grindhouse [ part 1 ] a po 1 w nocy Memento czyli klasyk. ;-P

[ManweKallahan 0]

No właśnie, Memento oglądałbym na pewno, gdyby leciało wcześniej.

1 w nocy do 3 to już przegięcie.

[Rogalenko 0]

>Chwilę po 23 Grindhouse [ part 1 ]

Bez szału, aczkolwiek i tak wciąż 200x lepszy niż Planet Terror (part 2)

>a po 1 w nocy Memento czyli klasyk. ;-P

Postaram się dotrwać, mimo siarczystego policzka od TVP (godzina emisji).

[Braveheart 4]

Dnia 10.03.2012 o 19:34, ManweKallahan napisał:

No właśnie, Memento oglądałbym na pewno, gdyby leciało wcześniej.

1 w nocy do 3 to już przegięcie.

Bycie kinomanem = wiele wyrzeczeń/poświęceń. Trzeba się z tym pogodzić. Przeginać, może i przeginają ale trochę nie przesadzasz ? :>. Żeby to był dzień roboczy to jeszcze tak, ale to leciało w nocy z soboty na niedzielę więc można sobie chyba spokojnie na takie coś pozwolić [No chyba, że masz napięty grafik 24/7, bądź siedzenie w nocy do późna dla kogoś to katorga i wielkie wyzwanie] Wtedy zrozumiem. ;-)

Pozdrawiam.

@Rogalenko

Dnia 10.03.2012 o 19:34, ManweKallahan napisał:

Postaram się dotrwać, mimo siarczystego policzka od TVP (godzina emisji).

To samo co wyżej.

[Tyler_D 0]

Próbowałem dziś obejrzeć Wojnę polsko-ruską ... Próbowałem bo padłem gdzieś po eee ... pół godzinie mniej więcej bo poziom niezrozumienia, absurdu, debilizmu i denności był bardzo wysoki. Oczywiście - nie spodziewałem się po tym filmie cudów [ w końcu to polskie i w dodatku nowe więc z założenia nie może być czymś wybitnym ] ale chciałem w końcu zobaczyć o co kaman, nie sądziłem tylko że trafi mi się taki gniot. Może mi ktoś powiedzieć o co tak właściwie chodzi w tym filmie, bo chyba o coś chodzi ... prawda? I na tyle na ile go widziałem to wszystko było beznadziejne pomijając znośną muzykę. A skoro najlepszym [?!] elementem w tym filmie była dla mnie muzyka to chyba wystarczający dowód na to jak wielkie badziewie się trafiło.

[kerkas 4]

Dnia 10.03.2012 o 19:47, Rogalenko napisał:

>a po 1 w nocy Memento czyli klasyk. ;-P

Postaram się dotrwać, mimo siarczystego policzka od TVP (godzina emisji).

Powiem tak z popularnymi filmami nie ma probelmu Memento można kupić na allegro i koszty zamkną się w 10zł
probelem jest to kiedy telewizja puści naprawdę megahit którego nie można dorwać na dvd ani na innych stacjach
np: Akwarium - serial , http://www.imdb.com/title/tt0049406/ , http://www.imdb.com/title/tt0046268/
tak jak powiedział @Braveheart:
"Bycie kinomanem = wiele wyrzeczeń/poświęceń..."

[Braveheart 4]

Dnia 11.03.2012 o 18:24, Tyler_D napisał:

Próbowałem dziś obejrzeć Wojnę polsko-ruską ... Próbowałem bo padłem gdzieś po eee ...
pół godzinie mniej więcej bo poziom niezrozumienia, absurdu, debilizmu i denności był
bardzo wysoki. Oczywiście - nie spodziewałem się po tym filmie cudów [ w końcu to polskie
i w dodatku nowe więc z założenia nie może być czymś wybitnym ] ale chciałem w końcu
zobaczyć o co kaman, nie sądziłem tylko że trafi mi się taki gniot. Może mi ktoś powiedzieć
o co tak właściwie chodzi w tym filmie, bo chyba o coś chodzi ... prawda?

Witaj.
Pytasz się o co chodzi w filmie więc snuję, że książki nie czytałeś [wiedziałeś o jej istnieniu ?] gdzie film przy niej zasługuje na miejsce brudu pod paznokciami.
Tutaj dosłownie snuje się teorię "Najpierw książka potem film" . Mi osobiście kiedyś się udało dotrwać do połowy filmu po nie mogłem dalej patrzyć jak obraz który miałem z książki zostaje bałamucony przez "to, to".
Miałem kumpla, który o dziwo dotrwał do końca [bo to on w sumie książkę mi polecił] Mówił, że mu się udało wytrwać do końca [jakoś]. Ogólnie nic nie straciłem a film kończy się w sposób nijaki i denny.
Jakimś cudem średnią na FW ma 5/10 czyli średniak ale dla mnie to nieporozumienie czyli całe 1 ... no na korzyść filmu 2 ]:->. Ten film nawet nie podchodzi pod klasyfikację "odmóżdżaczy", wiec nic nie straciłeś.
Nie wiem jakim cudem ten film dostał jakąkolwiek nagrodę.
Jeśli lubujesz od czasu do czasu sobie coś poczytać to polecam właśnie książkę Doroty Masłowskiej
"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Nie jest długa ani ciężka można ją "zjeść" w jeden wieczór.

Pozdrawiam.

[Filip29 0]

Dnia 11.03.2012 o 18:24, Tyler_D napisał:

Próbowałem dziś obejrzeć Wojnę polsko-ruską ... Próbowałem bo padłem gdzieś po eee ...
pół godzinie mniej więcej bo poziom niezrozumienia, absurdu, debilizmu i denności był
bardzo wysoki.

Początek jest lajtowy, festiwal absurdu zaczyna się dopiero pod koniec filmu :D
W sumie zazdroszczę ci, że zaoszczędziłeś parę godzin życia, bo ja męczyłem się prawie do napisów.

Dnia 11.03.2012 o 18:24, Tyler_D napisał:

bo chyba o coś chodzi ... prawda?

Nie. Film to zlepek bezsensownych, niepowiązanych ze sobą scen. Reżyser chciał nakręcić coś "innego", ale wyszedł mu gniot. Swoją drogą chyba najgorzej oceniony przeze mnie film na filmwebie.
Dorobek Stevena Seagala to przy tym arcydzieło klasy światowej :)

[Tyler_D 0]

Dnia 11.03.2012 o 20:34, Braveheart napisał:

Pytasz się o co chodzi w filmie więc snuję, że książki nie czytałeś [wiedziałeś o jej
istnieniu ?] gdzie film przy niej zasługuje na miejsce brudu pod paznokciami.

Przypominam że filmu widziałem jakieś 20-30 minut. I tak, oczywiście że wiedziałem o Masłowskiej, książce i tak dalej, bez przesady, nie mieszkam w jaskini. Książki raczej nie mam w planach, nie wiem czemu ale mam wrażenie [ być może mylne, nie przeczę ] że to taki pseudomoralistyczny paszkwil silący się na bycie czymś ambitniejszym.

[Harrolfo 0]

This Means War
Solidna rzemieślnicza robota. Film niczym się nie wybija, ale też nie rozczarowuje. Typowy średniak z elementami humorystycznymi - 5/10.

Seeking Justice
Bardzo przyjemnie mi się ten film oglądało. Dobrze tworzone uczucie współmałżonków na początku filmu, przez jakieś bodajże 0,5h poznajemy dobrze ich relacje. Fabuła jest dość typowa, ale nie nudzi widza, należy też wziąć poprawki na pewne nielogiczności scenariusza (na przykład to, że

Spoiler

od momentu "połączenia sił z Gienkiem ;) ludzie przestają rozpoznawać Cage''a

).
W każdym razie nie uważam pieniędzy wydanych na bilet za stracone, bynajmniej. Ode mnie ocena 7/10.

[kerkas 4]

Recenzja , życzę miłego czytania i proszę o opinię.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=69110&pid=295

[kerkas 4]

Na dniach ukaże się moja recenzja 100 Film Noirs

[Tyler_D 0]

Bueheheh, ta cała ''afera raczkowa'' wokół Kac Wawa to jakieś nieporozumienie, Raczek powiedział co myślał [ a zakładam że miał rację ] bo znając naszą rodzimą kinematografię po zerżniętym [ prawda? ] pomyśle, tytule i filmie nie można się spodziewać cudów. A teraz ten czy owaki chcą go pozywać bo krytyczne słowa powiedział, dobre sobie. Co za chory kraj.

[kerkas 4]

/.../

Ulubiony numer dystrybutorów to premiera filmu bez pokazu dla prasy.
Co ciekawe w 99% przypadków dotyczy to dennych filmów.
Kac Wawa również "wszedł" do kin bez pokazu prasowego.

[pkapis 0]

Dnia 13.03.2012 o 19:29, Tyler_D napisał:

Bueheheh, ta cała ''afera raczkowa'' wokół Kac Wawa to jakieś nieporozumienie, Raczek
powiedział co myślał [ a zakładam że miał rację ] bo znając naszą rodzimą kinematografię
po zerżniętym [ prawda? ] pomyśle, tytule i filmie nie można się spodziewać cudów. A
teraz ten czy owaki chcą go pozywać bo krytyczne słowa powiedział, dobre sobie. Co za
chory kraj.

Promocja przez skandal, nic nowego. Nie ma szans na wygraną w sądzie bo:
a) musieliby udowodnić, że to recenzja Raczka miała na tyle duży wpływ na ludzi, żeby liczba widzów spadła tak znacząco.
b) musieliby udowodnić, że tylko jego recenzja miała jakikolwiek znaczący wpływ, żeby domagać się od niego całości domniemanych strat.
No i w razie wygranej sami by sobie strzelili w stopę - przy następnym filmie Raczek napisałby nadzwyczaj pochlebną recenzję, po czym zażądał udziału w zyskach.

[Tyler_D 0]

Nie no, ja to wszystko rozumiem ale bądź co bądź jedną z najśmieszniejszych jeżeli nie najśmieszniejszą rzeczą w tej całej sytuacji jest to że ktoś wpadł w ogóle na pomysł by krytyka filmowego pozywać za taką czy inną opinię. A że przy okazji kwestia filmu się nagłośni i całkiem zapewne niemała grupa ludzi pójdzie obejrzeć lub w jakiś sposób się zainteresuje filmem to taki ''dodatek''. To mniej więcej tak samo zabawna sytuacja jak np: domagać się od kanara zadośćuczynienia za to że przez jego kontrolę spóźniliśmy się do pracy i np: przepadła nam premia. ;-D