HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 08.03.2009 o 11:32, rafekx 12 napisał:

A może oglądałeś film ROK 1612,rosyjski film ale podobno ujdzie w tłoku[ale tam to polska
jest tą "zuą" stroną]


Niestety, ale też widziałem... ;D Cóż, wychodzę właśnie do wypożyczalni, zdam relację z tego co pożyczyłem, jak wrócę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałem ekranizacje jednej z moich ulubionych gier-Max Payne,film mnie rozczarował niestety,zero klimatu z gry,główny bohater ani trochę nie przypomina Max''a z charakteru,źle dobrani aktorzy[Bravura był czarny?!?!] mało akcji,ot raptem 3 akcje ze strzelaniem,ogólna moja ocena to 5+/10,plus za nawet niezłą muzyke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polowanie na druhny. Polecam każdemu który lubi komedie z odrobiną romantyki ;) Naprawdę,wczoraj oglądając zrobił na mnie dobre wrażenie i musze przyznać że warto było obejrzeć do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie. Skąd sie wziął Joker w mrocznym Rycerzu? Bo był tam od początku. A poprzedniej części nie pamiętam (bo Mroczny Rycerz to 2 część, ta?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 12:10, Ecko09 napisał:

A ja mam takie pytanie. Skąd sie wziął Joker w mrocznym Rycerzu? Bo był tam od początku.
A poprzedniej części nie pamiętam (bo Mroczny Rycerz to 2 część, ta?).


Wcześniej był Batman Początek i opowiadał on o tym jak Bruce Wayne został Batmanem,a Joker był tylko w TDK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 12:11, rafekx 12 napisał:

> A ja mam takie pytanie. Skąd sie wziął Joker w mrocznym Rycerzu? Bo był tam od początku.

> A poprzedniej części nie pamiętam (bo Mroczny Rycerz to 2 część, ta?).

Wcześniej był Batman Początek i opowiadał on o tym jak Bruce Wayne został Batmanem,a
Joker był tylko w TDK :)

Pod koniec 1 czesci Oldman pokazal Batmanowi karte i powiedzial ze w miescie jest nowy przestepca czy cos takiego, wiec bylo jz wiadomo ze bedzie joker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 12:03, Infes napisał:

Polowanie na druhny. Polecam każdemu który lubi komedie z odrobiną romantyki ;)
Naprawdę,wczoraj oglądając zrobił na mnie dobre wrażenie i musze przyznać że warto było
obejrzeć do końca.


weeding crashes ? Jeśli chodzi o ten film to naprawde świetna komedia, dobrze się na niej uśmiałem, oglądąłem ją z 4 lub 5 lat temu xDD Chyba wszystkie komedie z tym aktorem w blond włosach są fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja obejrzałem dzisiaj "Monster" ... taki dość skomplikowany i ''ciężki'' film. Zacząć należałoby chyba od tego, że jest on oparty na autentycznych wydarzeniach. Mamy dwie główne postacie - Aileen ''Lee'' Wuornos [ Charlize Theron ] i Selby Wall [ Christina Ricci ]. Pierwsza to kobieta z dość mroczną przeszłością a żeby było jeszcze ''ciekawiej'' teraz też nie wiedzie się jej dobrze. Ot skrzywdzona przez los kobieta, zarabiająca na życie jako prostytutka. Druga to dość zagubiona i skryta lesbijka, też z problemami życiowymi. I tak zupełnie przypadkowo obie te panie spotkają się w pewnym momencie swego życia ... a co dalej z tego wyniknie niech każdy zainteresowany filmem obejrzy. Niech rekomendacją dla tego filmu będzie to iż został parokrotnie nagrodzony i wyróżniony, to że jest to film na bazie prawdziwych wydarzeń oraz po prostu to że film się świetnie ogląda. Czy to ze względu na niebanalną historię, czy to przez dobrze wykreowane postacie [ uwierzcie, takiej Charlize Theron raczej nie widzieliście ]. Film jest mocny, prawdziwy, sugestywny i spójny. Co prawda długością nie poraża [ 105 minut ], ale jeśli ktoś lubi takie dramaty nie powinien się zawieść. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja obejrzałem wczoraj na TVN :P Może i stary ale jakoś nigdy nie miałem z nim styczności. Po prostu komedia na maksa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 17:13, Infes napisał:

A ja obejrzałem wczoraj na TVN :P Może i stary ale jakoś nigdy nie miałem z nim styczności.
Po prostu komedia na maksa ;)


Ja też oglądałem ale urywkami bo w tym czasie leciało dużo fajnych programów i filmów np. Szybcy i Wściekli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Również polecam "Monster". Arcygenialna Charlize.

---

Dzisiaj obejrzałem film "Lektor" z Oscarową kreacją Kate Winslet. Świetny, mocny, sugestywny. Genialna Winslet. 9/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że to dobry wątek...polecicie mi jakiś horror? Nie musi być to nowość...ale tak z ostatnich 5 lat. Nie chcę tylko niestrawnej papki(jak w Pile) tylko żebym tak się bał, że sikałbym w gacie, a potem bał się spać :D
Z góry dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 17:58, Gothic 12 napisał:

Myślę że to dobry wątek...polecicie mi jakiś horror? Nie musi być to nowość...ale tak
z ostatnich 5 lat. Nie chcę tylko niestrawnej papki(jak w Pile) tylko żebym tak się bał,
że sikałbym w gacie, a potem bał się spać :D
Z góry dzięki...

Hmm... high school musical ?

A tak na serio, to może ring, albo [rec] ? Nie mam pojecia w sumie co Ci polecic, bo mnie w ogole kino grozy nie straszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 18:14, ony Dzekson napisał:

A tak na serio, to może ring, albo [rec] ? Nie mam pojecia w sumie co Ci polecic, bo
mnie w ogole kino grozy nie straszy.

To mi nie pomożesz...obydwa oglądałem. Jak Cię nie straszy, to jak możesz dać mi tytuł strasznego filmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wąłśnie wróciłem z kina, gdzie obejrzałem nowy film Zacka Snydera "Watchmen: Strażnicy". Od razu powiem, jeśli komuś nie będzie się chciało czytać reszty, że warto ten film zobaczyć. :-)
Jak wiadomo film oparty na jednym z filarów światowego komiksu pod tym samym tytułem. Czy oddaje klimat? W sumie tak, choć pamiętam ten komiks z młodości jak przez mgłę . Niemniej według mnie dość dobrze oddaje klimat i wydarzenia. Postacie ukazane w filmie również bardzo pasują, według mnie.
Po paru chwilach oglądania dziekowałem Bogu, że w głównych rolach nie obsadzono takich "gigantów" jak Tom Cruize (tak sie to pisze? ;), gubernator terminator czy inne "monumenty" hollywoodzkiej kinematografii. Aczkolwiek są jednak tu znani aktorzy tacy jak: Matt Frewer, Jeffrey Dean Morgan czy Carla Gugino. Z pewnością rozpoznacie ich twarze a z drugiej strony są na tyle nie kojarzeni z konkretnymi rolami, że tym bardziej dodają wiarygodności kreowanych przez siebie postaci. Odnośnie gry aktorskiej nie mam wiele do zarzucenia. Moze jest troszkę za sztywna w niektórych momentach, ale prawie tego nie znać. W końcu mamy do czynienia z ludźmi w maskach, którzy ganiają w rajstopach po ulicach. ;] Aktorzy całkiem dobrze wczuli się w swoje role i powiem szczerze, że zostali umiejetnie dobrani. Po seansie trudno byłoby mi sobie wyobrazić w roli Komedianta kogoś innego aniżeli J.D. Morgana.
Efekty komputerowe i specjalne stoja na wysokim poziomie. Ale wielkie produkcje zza oceanu chyba zdążyły nas do tego przyzwyczaić. Choć jest sporo momentów kiedy do głowy przychodzi myśl "To mozna to tez zrobić w taki sposób, super!".
Sama historia opowiedziana w ciekawy sposób. Jesteśmy świadkami alternatywnej historii nie tylko Stanów Zjednoczonych ale i reszty świata. Choć film zaczyna się w roku 1985 to w retrospekcjach wracamy do lat wcześniejszych w bardzo pomysłowy sposób - poprzez opowieści samych głównych bohaterów. Sprawia to ciekawe wrażenie i dobrze wkomponowuje się w całość. Dobry pomysł. Widzimy między innymi wojnę w Wietnamie, morderstwo Kennedyego, konflikt w Afganistanie. Osoby zorientowane w historii Stanów Zjednoczonych od razu rozpoznają takie postacie jak Nixon czy Henry Kisinger, którego postać od razu wywołała uśmiech na mojej twarzy. Sama historia kończy się niesztampowo i może wywołać zdziwienie. Choć od razu zaznaczam - jest świetna.
Jeszcze słówko odnośnie samych bohaterów. Zapomnijcie o typowych herosach rodem z Supermana czy Spidermana. Tutaj nie ma chodzacego dobra i wzoru cnót. Za to lubię Watchmen - pokazuje bohaterów w maskach z ich ludzkimi słabościami, rozterkami i często lękami. Nigdzie indziej nie znajdziemy bohatera "pozytywnego", który potrafi z zimną krwią

Spoiler

zastrzelić kobietę w ciąży

. Robi to piorunujące wrażenie na ekranie. Tym bardziej, że drugi się temu przygląda i nie robi nic. Daje to do myślenia na temat tego czego tak naprawdę może chcieć ten facet w masce. Ma mnie chronić a tymczasem.. bardzo ciekawie ukazane. Krótko mówiąc nie ma bieli i czerni, jest szarość we wszelkich jej odcieniach a herosi nieraz okazują bezsilność wobec własnej ludzkiej natury.
Nie napisałem jeszcze o czymś co zrobiło na mnie super wrażenie. Jest to mianowicie połączenie kluczowych scen filmu z pamietnych przebojami ubiegłych dziesięcioleci. Mało tego - odpowiednie utwory lecą w takich momentach, że albo wyśmiewaja konkretne zdarzenie albo budują nastrój lub wręcz przejaskrawiają powodując wrażenie niemal groteski. Usłyszymy między innymi "Lot Walkirii" czy "Sopund of silence". Super, że znalazło się to w ścieżce dżwiękowej filmu.
Na koniec ostrzeżenie przed wybieraniem się na seans z mniejszymi dziećmi. Pierwsza scena seksu spowodowała nagłe opuszczenie kina przez paru rodziców, którzy ten bład popełnili. Dobrze zrobili, bo sceny rozrywania ludzi na strzępy, wyuzdany seks czy zabijanie zwierząt nie powinni być pokazywane młodszej widowni. Sam nie wiem w jaki sposób film dostał znaczek "15+". Obcinanie kończyn czy wbijanie tasaka w głowę to nie sceny do poduszki.
Nie napiszę o wszystkim, bo musiałbym za dużo zdradzić z fabuły. Fabuły, która kończy sie w bardzo dyskusyjny sposó. Właściwie nadal sie zastanawiam czy dobry czy zły. Sami się przekonajcie. Powiem tylko, że tego własnie oczekiwałem od filmu.

Moja ocena - 5/5 + znak jakości dla miłośników komiksów i wrogów cukierkowych postaci superbohaterów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Bardzo miło się czyta takie komentarze na temat "Watchmen", szczerze nie wątpie w piękno tego filmu i mam zamiar się jak najszybciej udać na seans do kina, i ciesze się, że bohaterowie to nie istne dobro ale po prostu nie ma tu czegoś takiego jak czarne i białe, jak wspomniałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyżej - czy raczej obok - podpisany jest już po seansie z filmem "Popiełuszko: Wolność jest w nas". Pomijając po prostu żenujące zachowanie młodocianej publiczności muszę przyznać, że to dobry film i warto wybrać się do kina, aby się o tym przekonać. ;- )
Ta szeroko i wysoko reklamowana polska produkcja opowiada, jak łatwo się domyślić, o losach księdza Jerzego Popiełuszki. Kilka pierwszych scen stara się krótko zobrazować życie bohatera jeszcze przed święceniami kapłańskimi. Dowiadujemy się, że ksiądz Jerzy wychował się w prostej rodzinie katolickiej, nieco więcej miejsca w scenariuszu przeznaczono na opisanie służby wojskowej. Pierwsza parafia, związanie się ze środowiskiem robotniczym, aktywna działalność duszpasterska i wreszcie śmierć (nie ma co spoilerować, każdy fakty zna).
To, co wyskakuje na pierwszy plan i nie schodzi z niego do samego końca to bardzo dobrze zagrana przez Adama Woronowicza (który sumiennie przygotowywał się do niej, jak wynika z rewelacji) persona głównego bohatera. Ksiądz Jerzy w jego osobie to niezwykle sympatyczna, autentyczna postać. Wielka szkoda jednak, że jest zbyt mało dynamiczna - spodziewałem się, że wraz z rozwojem fabuły zyska na sile, charyźmie. A tu nic, Popiełuszko jest wciąż cichym, miłym księdzem, ale jednak bez większego przebicia. Takie wywarło to na mnie wrażenie, trudno się mówi.
Do plusów filmu można śmiało również zaliczyć montaż, muzykę i całkiem sprawną reżyserię. Nie wiem tylko, jak ocenić dialogi, które są różnej jakości w zależności od sytuacji: te zabawne i ''zwyczajne'' są zupełnie w porządku, jednak aż żal się robi, kiedy słucham patetycznych przemówień czy co bardziej nerwowych wypowiedzi, choć być może jest w tym jakaś wątpliwa zasługa aktorów.
Wspomniałem o niezłej reżyserii - to prawda, z jednym wyjątkiem. Miejscami akcja jest zbyt chaotyczna, z obrazu dociera do nas za dużo informacji, przeplatanych autentycznymi wstawkami filmowymi z epoki. Dobrze natomiast wypadły ostatnie sceny wraz z tą finałową.
Generalnie rzecz biorąc "Popiełuszko: Wolność jest w nas" pomimo obowiązkowego, choć już nie tak bardzo uwierającego kościelnego piętna jest jednym z lepszych polskich filmów ostatnich miesięcy. Mocna siódemka.
7/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2009 o 18:32, HumanGhost napisał:

Wąłśnie wróciłem z kina, gdzie obejrzałem nowy film Zacka Snydera "Watchmen: Strażnicy".
Od razu powiem, jeśli komuś nie będzie się chciało czytać reszty, że warto ten film zobaczyć.
:-)

Poszedł bym bez wahania...

...ale mieszkam w pipidówce, w której puszczają tylko bajki dla dzieci i komedie romantyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się