Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 28.11.2007 o 23:31, choper napisał:

Kurde, to wszystko brzmi jak w jakimś horrorze.


Moim zdaniem nie jest tak źle, a wręcz fascynująco. Względem OOBE są dwie główne opinie, jedni mówią że to straszne niebezpieczne odczucie z powodu zagrożenia ze strony złych duchów jakie tam spotkać można drudzy mówią że w tym świecie tak naprawdę nikt nam nic zrobić choćby chciał nie może i wszystko wywołane jest po prostu przez nasz strach przed nieznanym.

Sam nie wiem po której stronie stanąć ale bardziej wierzę w tą drugą wersję pomimo tego że OOBE nigdy jeszcze świadomie nie przeżyłem spotkałem się jednak z paroma negatywnymi sytuacjami zwiazanymi z dziwnymi spotkaniami, a raczej odwiedzinami o ktorych pisalem wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2007 o 23:50, Deto napisał:


> Kurde, to wszystko brzmi jak w jakimś horrorze.

Moim zdaniem nie jest tak źle, a wręcz fascynująco. Względem OOBE są dwie główne opinie, jedni
mówią że to straszne niebezpieczne odczucie z powodu zagrożenia ze strony złych duchów jakie
tam spotkać można drudzy mówią że w tym świecie tak naprawdę nikt nam nic zrobić choćby chciał
nie może i wszystko wywołane jest po prostu przez nasz strach przed nieznanym.

Sam nie wiem po której stronie stanąć ale bardziej wierzę w tą drugą wersję pomimo tego że
OOBE nigdy jeszcze świadomie nie przeżyłem spotkałem się jednak z paroma negatywnymi sytuacjami
zwiazanymi z dziwnymi spotkaniami, a raczej odwiedzinami o ktorych pisalem wczesniej...


Jest trzecia opcja mianowicie OOBE może być poprostu stanem umysłu możliwe że to inny rodzaj snu. Zresztą wystarczy poczytać o tym na wikipedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 16:09, rozkosz napisał:

Jest trzecia opcja mianowicie OOBE może być poprostu stanem umysłu możliwe że to inny rodzaj
snu. Zresztą wystarczy poczytać o tym na wikipedii.

No cóż, pewnym nietypowym stanem umysłu to jest na pewno. Tyle tylko, że raczej szkodliwym dla zdrowia stanem umysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2007 o 23:29, Igor FCBayern napisał:

Raczej wątpię... Ze strachu nie byłbyś w stanie wyjść z własnego mieszkania... I jeszcze jedno
- OOBE to nie jest sen. Przynajmniej teoretycznie...


Ze strachu? Niby czemu? Zresztą w OOBE poruszasz się myślami, wystarczyło by pomyśleć, że chcesz się znaleźć np. w tej Warszawie i tam jesteś. Proste nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 16:09, rozkosz napisał:

Jest trzecia opcja mianowicie OOBE może być poprostu stanem umysłu możliwe że to inny rodzaj
snu. Zresztą wystarczy poczytać o tym na wikipedii.


No tak masz rację jest jeszcze jedna opcja jednak z powodu rzeczy jakie dzieją się w tym "stanie" ta opcja jest dla mniej najmniej prawdopodobna, no i jest takim wytłumaczeniem nauki, jak ze wszystkim co dziwne czyli - urojenie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 16:38, Deto napisał:

> Jest trzecia opcja mianowicie OOBE może być poprostu stanem umysłu możliwe że to inny
rodzaj
> snu. Zresztą wystarczy poczytać o tym na wikipedii.

No tak masz rację jest jeszcze jedna opcja jednak z powodu rzeczy jakie dzieją się w tym "stanie"
ta opcja jest dla mniej najmniej prawdopodobna, no i jest takim wytłumaczeniem nauki, jak ze
wszystkim co dziwne czyli - urojenie ;p

heh noto mamy odmienne zdania:) jak dlamnie ta opcja jest najprawdopodobniejsza ponieważ w stan OOBE można wejść poprzez zażywanie środków psychoaktywnych a one raczej niewyganiają z twojego ciała duszy
a raczej robią ci wode z mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 16:14, jcl99 napisał:

Ze strachu? Niby czemu?

Bo podczas OOBE towarzyszy Ci przeogromny strach. Chyba wszyscy ludzie, którzy to przeżyli mówili, że nie jest to przyjemny stan. Masz wrażenie, że już nie wrócisz do swojego ciała. Ten strach można chyba porównać do strachu z koszmarów nocnych - bardzo się boisz, serce wali ci jakby miało zaraz wyskoczyć z ciała, a rano nie możesz uwieżyć, że bałeś się takich błahych rzeczy...

Dnia 29.11.2007 o 16:14, jcl99 napisał:

Zresztą w OOBE poruszasz się myślami, wystarczyło by pomyśleć, że chcesz się znaleźć np. w tej Warszawie i tam > jesteś. Proste nie?

Nie wiem, nigdy nie doświadczyłem niczego "mocniejszego" od zwykłego snu, ale wydaje mi się, że jeśli nie byłeś w danym miejscu to trudno będzie się tam przenieść podczas OOBE. A nawet jeżeli już znajdziesz się w przykładowej Warszawie to może ona być zupełnie inna od rzeczywistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem, całkiem ciekawe są rzeczy, o których tu przeczytałem. Interesują mnie jeszcze PSI-balle, ale chciałbym na początek opanowac LD. Ile średnio czeka się na efekty cwiczeń? Aha, i czy rozwój fizyczny wpływa jakoś na te zjawiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 18:08, Phil von Roden napisał:

No nie powiem, całkiem ciekawe są rzeczy, o których tu przeczytałem. Interesują mnie jeszcze
PSI-balle, ale chciałbym na początek opanowac LD. Ile średnio czeka się na efekty cwiczeń?
Aha, i czy rozwój fizyczny wpływa jakoś na te zjawiska?


Możesz mi podać link gdzie się można więcej dowiedzieć o PSI-ball ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.11.2007 o 18:10, rozkosz napisał:

Możesz mi podać link gdzie się można więcej dowiedzieć o PSI-ball ?


http://www.pea.webd.pl/php-files/readarticle.php?article_id=11 --> artykuł sam w sobie fajny, a sporo jest też w komentarzach. Zwłaszcza ciekawy jest przypadek chłopaka, który "uleczył" swoją roślinkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 18:22, Phil von Roden napisał:


> Możesz mi podać link gdzie się można więcej dowiedzieć o PSI-ball ?

http://www.pea.webd.pl/php-files/readarticle.php?article_id=11 --> artykuł sam w sobie fajny,
a sporo jest też w komentarzach. Zwłaszcza ciekawy jest przypadek chłopaka, który "uleczył"
swoją roślinkę...


ciekawa sprawa a czy ci się udało zrobić PSI balla?
Ciekawe czy można go zrobić w stanie OOBE:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie...czy jest jakiś inny sposób wejścia w stan LD niż ten co podał wcześniej ziptofaf??Jakoś męczę się już dwa tygodnie i nie chce nic wyjść :P.Zaczyna się to robić powoli irytujące :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 18:45, rozkosz napisał:

ciekawa sprawa a czy ci się udało zrobić PSI balla?
Ciekawe czy można go zrobić w stanie OOBE:D


1. Nie, jeszcze nie próbowałem (dopiero dziś się o tym dowiedziałem).
2. Nie mam pojęcia :)

Netis --> na wikipedi jest kilka sposobów. Link na początku tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2007 o 17:37, rozkosz napisał:

heh noto mamy odmienne zdania:) jak dlamnie ta opcja jest najprawdopodobniejsza ponieważ w
stan OOBE można wejść poprzez zażywanie środków psychoaktywnych a one raczej niewyganiają z
twojego ciała duszy
a raczej robią ci wode z mózgu.


Tak słyszałem coś o tym ale są dwie inne możliwości, albo poprzez środki wpadamy w odurzenie i stan przypominający OOBE.
Albo poprzez środki psychoaktywne wpadamy w stan podobny do śmierci klinicznej. A śmierć kliniczna w wielu przypadkach to właśnie OOBE nie licząc tam jakichś światełek w tunelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2007 o 16:28, Deto napisał:


Tak słyszałem coś o tym ale są dwie inne możliwości, albo poprzez środki wpadamy w odurzenie
i stan przypominający OOBE.
Albo poprzez środki psychoaktywne wpadamy w stan podobny do śmierci klinicznej. A śmierć kliniczna
w wielu przypadkach to właśnie OOBE nie licząc tam jakichś światełek w tunelu


Ach no tak teraz mi się przypomniała ta śmierć kliniczna. Na discovery kiedyś opowiadali, że jakaś babka miała operacje i nastąpiła u niej śmierć kliniczna potem ją odratowali i opowiadała o swoich przeżyciach. Mówiła, że oglądała to wszystko tylko stała kilka metrów dalej. Jeżeli prawdą jest to, że poprzez zażywanie takich środków wpada się w stan podobny do śmierci klinicznej to to wszystko zatacza wielkie koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem raz stan LD. w klasie 5 podstawowki.Streszcze moj sen:
Siedze sobie na lekci az tu nagle wbiega moj stary w samych gaciach i sie wydziera ze zupa była zasłona.Wtedy stwierdziłem,ze to jest tak głupie,ze to pewnie sen.Powiedziałem kalsie że po co sie smieja skoro to i tak sen.
Nie wiem czy to przypadek LD.Jesli tak to fajnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

LD rzadko się zdarzały ale były. 1 z przypadków było jak wiedziałem że to sen ale ciągnąłem to dalej bo chciałem się dowiedzieć jak to się skończy. No i było pięknie, cudownie fajne się to rozgrywało, aż na mój pech jak zwykle zostałem przejechany... moment przed stłuczką otworzyłem oczy.
Moim zdaniem był to LD gdyż przewidywałem co się stanie a nawet kontrolowałem to o.O.
Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja bym nie próbował... Cytat z Wikipedii: "Metoda hiperwentylacji Metoda polega na wykonywaniu szybkich głębokich wdechów i wydechów. Po czterdziestu oddechach następuje OOBE. Jest to metoda bardzo niebezpieczna, gdyż może bezpośrednio spowodować śmierć lub uszkodzenie mózgu, a pośrednio wywołać inną chorobę. Skuteczność jest niewielka, ponieważ już po kilkunastu oddechach następuje znaczące pogorszenie samopoczucia.".

MasterHeroes
Polecam lekturę tego tematu od początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować