Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 10.01.2008 o 19:41, ziptofaf napisał:

Może tak - po pierwsze, czy chcesz tego? Wrażenia mogą być traumatyczne. A przynajmniej ja
tak miałem. Przez dwa dni bałem się spać. Czemu? Nie wyjaśnię, bo nie odważysz się spróbować.
Ale jeśli jesteś zdecydowany:
Metoda "na głoda":
1.) Przez cały dzień staraj się nic (lub niewiele) jeść.
2.) W okolicach łóżka zostaw talerz z kanapkami (lub czymś, co lubisz), ale w takiej odległości,
żebyś nie dosięgnął tego rękoma.
3.) Nie zważając na głód idź spać myśląc o dostaniu się jedzenia.
4.) OOBE. Powinno się udać, ponieważ kanapki stanowiły presję z zewnątrz i wymusiły na tobie
ten stan.

Metoda 4+1:
1.) Idziesz spać.
2.) Budzisz się po 4 godzinach snu (najlepiej z własnej woli, choć budzik ostatecznie też może
być).
3.) Robisz coś, co wymaga pełnej aktywności umysłu (czytanie książki itp.)
4.) Idź spać
5.) OOBE. Sam nie wiem czemu, ale najczęściej wychodzi.


Ludzie a Wy się dobrze czujecie? Bez obrażania nikogo, ale podane metody nie mają sensu. Że niby jedzenie Ci zniknęło? Może ktoś je sprzątnął? Albo po prostu lunatykujesz. A nie żadne przypadki astralne. Oczywiście można znaleźć na necie relacje ludzi, którzy opowiedzą Ci co to się im przytrafiło. Badania nad tym są prowadzone w instytutach badawczych. Ale to raczej z naukowego punktu widzenia(i to w USA, którzy często wierzą dosłownie we wszystko). Sprawy astralne są też mocno umiejscowione w religii Wschodu. W religii!!! Czyli w ludzkich wyobrażeniach niewiele mających wspólnego z rzeczywistością(dałem niewiele bo by mi napisali, że obrażam uczucia religijne czy coś ;p). A tak poza tym. Nie wciskajcie ludziom kitu. Nie ma żadnego OOBE czy LD. Przynajmniej nie w wyjaśnieniu jakie podaliście. A ludziom można (większości niestety;/) wcisnąć wszystko co zostało odpowiednio ubrane w ubranie domysłów. Założycielu tematu(nie chce mi się przewijać) i wszyscy, którzy"doświadczyli" w/w stanów. Idźcie do psychologa. I nie mam na myśli tego, że zwariowaliście. Psycholog kojarzy się ludziom(i znów niestety;/) z wariactwem a ludzi, którzy u niego się leczą z wariatami. Ale tak NIE JEST. Psycholog to nie tylko wariaci. Psycholog zajmuje się też TAKIMI sprawami. Wszystkim co jest związane z psychiką ludzką. Naprawdę odwiedźcie go. On Wam pomoże.

(ciekawe jak szybko zostanę zlinczowany po tym poście;p)
(jak ktoś jest to daję sobie 5 minut ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:29, Riverex napisał:

A jak właściwie z OOBE się wybudzić.

Nie można. Musisz przeczekać. To pierwszy powód, jaki może doprowadzić do przerażenia - strach przed niemożliwością powrotu do ciała.
>Bo ja po prostu się nagle budziłęm i tyle.
Wszyscy tak mają. Czasem tylko pamiętasz jeszcze moment powrotu (np. mój znajomy)

Dnia 10.01.2008 o 22:29, Riverex napisał:

Ale jak gdzieś daleko "odejdziesz"? Co wtedy?

Zależy co rozumiesz przez daleko - sąsiedni pokój, dom, miasto, państwo, kontynent.
Wedle mojej wiedzy we wszystkich przypadkach powrót do ciała powinien nastąpić normalnie.
Ale jest jeszcze jedno "daleko". Mianowicie pójście poza świat częściowo-rzeczywisty. Pewnie podczas swej pierwszej próby zauważyłeś, że mimo tego, że latasz, możesz się teleportować, nie oddychasz, masz zamglony obraz (lub też w odcieniach błękitu, brązu, zieleni) itp. to większość rzeczy pozostała niezmieniona.
Ale uwaga! Możliwe jest pójście prosto w tzw. plan astralny. Ja się nigdy nie odważyłem. W zasadzie znam tę część "podróży" tylko ze słyszenia. Dlatego też nie przytoczę żadnych doświadczeń z tamtej strony. Obawiam się jednak, że w takim przypadku możesz już nie wrócić....
I dlatego przed tym cię ostrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, obraz nie był normalny. A jak do OOBE będę wchodził wyżej wymienionymi sposobami, to nie powinno się zdarzyć nic nieoczekiwanego? Jak duże jest prawdopodobieństwo, że dostanę się do strefy astralnej? Chodzi mi o te sposoby 4+1 czy na głoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:36, M S 13 napisał:

Ludzie a Wy się dobrze czujecie? Bez obrażania nikogo, ale podane metody nie mają sensu. Że
niby jedzenie Ci zniknęło?

Nic takiego nie napisałem. Chodzi tylko o to, że dzięki temu łatwiej jest się skupić na opuszczeniu ciała - mamy pewien bodziec zewnętrzny.
Może ktoś je sprzątnął? Albo po prostu lunatykujesz. A nie żadne

Dnia 10.01.2008 o 22:36, M S 13 napisał:

przypadki astralne. Oczywiście można znaleźć na necie relacje ludzi, którzy opowiedzą Ci co
to się im przytrafiło. Badania nad tym są prowadzone w instytutach badawczych. Ale to raczej
z naukowego punktu widzenia(i to w USA, którzy często wierzą dosłownie we wszystko). Sprawy
astralne są też mocno umiejscowione w religii Wschodu. W religii!!! Czyli w ludzkich wyobrażeniach
niewiele mających wspólnego z rzeczywistością(dałem niewiele bo by mi napisali, że obrażam
uczucia religijne czy coś ;p). A tak poza tym.
Nie wciskajcie ludziom kitu.

W pełni rozumiem twój sceptycyzm. Początkowo tez go podzielałem. Ale jest jeden prosty sposób - zobaczyć to na własne oczy. Proponuję byś idąc spać dobrze przykrył się kołdrą i w ogóle się nie ruszając zacząć liczyć w myślach. Zobaczymy, co powiesz w okolicach 1000.
>Nie ma żadnego OOBE czy LD. Przynajmniej nie w wyjaśnieniu jakie podaliście. A ludziom można (większości niestety;/) wcisnąć wszystko co zostało odpowiednio ubrane w ubranie domysłów.
Każdy psycholog/psychiatra wie o istnieniu takich stanów jak LD/OOBE i paraliż senny.

Dnia 10.01.2008 o 22:36, M S 13 napisał:

Założycielu tematu(nie chce mi się przewijać) i wszyscy, którzy"doświadczyli" w/w stanów. Idźcie do
psychologa. I nie mam na myśli tego, że zwariowaliście. Psycholog kojarzy się ludziom(i znów niestety;/) z
wariactwem a ludzi, którzy u niego się leczą z wariatami. Ale tak NIE JEST. Psycholog to nie tylko wariaci.
Psycholog zajmuje się też TAKIMI sprawami. Wszystkim co jest > związane z psychiką ludzką. Naprawdę
odwiedźcie go. On Wam pomoże.

Mówisz jak mój młodszy brat! ;) On nie wierzy, bo nigdy nie próbował.

Dnia 10.01.2008 o 22:36, M S 13 napisał:


(ciekawe jak szybko zostanę zlinczowany po tym poście;p)
(jak ktoś jest to daję sobie 5 minut ;))


Zaskoczę cię - psychologowie polecają świadome sny (LD) jako sposób walki z koszmarami nocnymi. Czyli są o tych sprawach jak najbardziej poinformowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego. Ja LD i OOBE miałem jeszcze długo przed odwiedzeniem tego forum, a co dopiero tego tematu. Możesz mi powiedzieć że jestem nienormalny (wiem że tak wyżej nie napisałeś), a ja na pewno się nie obrażę. Możesz twierdzić co chcesz, takie jest Twoje zdanie. Ale nie wmówisz mi, że takie zjawiska nie mają miejsca, bo SAM ich doświadczyłem, a w szczególności LD, bo to miałem nie raz i nie były to krótkie sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:30, ziptofaf napisał:

Ciekawe, co byś powiedział, gdybyś doświadczył tego na własnej skórze (jak ja). Powiem jedno
- to nie jest sen. Ani zwykły, ani świadomy.
W zwykłym śnie nie mamy władzy nad tym, co się dzieje, a w świadomym wiemy, że śnimy, więc
nic nam nie grozi. OOBE nie pasuje do żadnej z tych grup - mamy władzę nad tym, co robimy,
a jednocześnie możemy być śmiertelnie przerażeni (np. tuż po spojrzeniu na własne, śpiące ciało...).

Nie bujaj w obłokach. To jest sen i pisałem wcześniej ludzie pod stanem utraty przytomności, śmierci klinicznej czy operacji mają takie coś. To jest forma twojej świadomości i w pewnym sensie snu. Mnie się też śniło, że latałem po swoim pokoju i se sobą sterowałem tyle, że z tą różnicą iż miałem skrzydła w barach. Polatałem walnołem głową o sufit bo nie umiałem dokładnie latać i tak sen się kończy. NIE MACIE się co oszukiwać i nie jest to buszowanie astralne. Pisałem o tym powyżej iż tylko astralny byt mają istoty wyższe co dla nich przebycie np. ziemi trwa szybciej niż nawet prędkość światła. Śniło mi się, że se latałem nad swoją ulicą ale to normalny sen jak inne tylko ten miał taką barwę. Powiem wam tyle, że macie WSZYSCY CHOLERNą CHęć LATANIA JAK JA I TAKIE SNY BęDZICIE MIEć I z resztą też. Są one piękne i wiem ja też myślałem aby być bytem astralnym jak istoty wyższe bo to jest samo w sobie piękne. Zawsze, marzyłem aby zwiedzić to co jest nam nie znane ale no cóż... tego człowiek nigdy nie osiągnie - sam.

Dnia 10.01.2008 o 22:30, ziptofaf napisał:

Niekoniecznie. Przypominam, że człowiek też ma duszę. A dusza może być odrębna od ciała - czyli
oddzielenie teoretycznie jest wykonalne.

Dusza nie może się oddzielić od ciała i ducha bo nie jest bytem samoistnym. Dusza umiera w raz z ciałem więc nie istnieje bez niego. Właśnie jestem w czasie przygotowania tematu na GS''ie na temat duszy, ducha i ciała. Ostatnio w ogóle myślę o swojej duszy. Nie wiedziałem, że istnieje tu taki ciekawy temat :))
Piszę teoretycznie, bo wedle innych osób to, co powstaje

Dnia 10.01.2008 o 22:30, ziptofaf napisał:

podczas OOBE - "ciało astralne" to pewna energia pochodząca z naszego umysłu (co pasowałoby
pod teorię tzw. zdalnego widzenia).

Nie zgodzę się, ciało astralne to ciało, które nie opiera się na materii.
I tylko istoty wyższe jeszcze raz powtarzam je posiadają a ludzie mogą mieć sny. Wg def. OOBE
nie istnieje, nie dajcie się zwieść własnemu mózgowi. Bo gorsze, rzeczy mi się śniły i byś zesiwiał jak bys je zobaczył. Jeszcze raz powtarzam - ZESIWIłABYŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:44, Riverex napisał:

Tak, obraz nie był normalny. A jak do OOBE będę wchodził wyżej wymienionymi sposobami, to nie
powinno się zdarzyć nic nieoczekiwanego?

Nie. W przypadku OOBE każda metoda daje te same rezultaty.

Dnia 10.01.2008 o 22:44, Riverex napisał:

Jak duże jest prawdopodobieństwo, że dostanę się do strefy astralnej? Chodzi mi o te sposoby 4+1 czy na głoda.

To działa nieco inaczej. Mianowicie samemu przejść do strefy astralnej jest niezwykle trudno. Wręcz jest to niewykonalne. Żeby to zrobić trzeba pójść czyimiś śladami. O co mi chodzi? Już wyjaśniam. Mianowicie podczas dłuższych przeżyć z OOBE może się zdarzyć, iż spotkamy "coś". Co to będzie - nie wiem. Tyle, że to "coś" przeszło do nas jakąś drogą - portalem, drzwiami znikąd itp. Nie przechodź nimi. Ja się nigdy nie odważyłem - bałem się, że samemu nie zdołałbym wrócić.
Uwaga 2 - w zasadzie już po pierwszym spotkaniu z "czymś" należy zaprzestać prób z OOBE. Konsekwencje mogą być katastrofalne. Przypadek autentyczny - osoba, która dziesiątki razy wchodziła w OOBE teraz tak boi się spać, że musi brać leki nasenne.
Rzeczywiście, ten stan początkowo może wydawać się nieszkodliwy, ale tak nie jest. Już 3-4 podejście bywa ryzykowne dla naszej psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy można to COŚ zniszczyć?
Sprawa 2. - jaki jest najlepszy sposób wejścia w LD, bo na razie miałem tylko przypadkowe kontrolowane sny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>Proponuję byś idąc spać dobrze przykrył się kołdrą i w ogóle

Dnia 10.01.2008 o 22:44, ziptofaf napisał:

się nie ruszając zacząć liczyć w myślach. Zobaczymy, co powiesz w okolicach 1000.

A wiesz, ze próbowałem tego już nie raz. Jak byłem mały i nie mogłem zasnąć. Udało mi się dojść chyba do trzystu iluś a potem mój umysł zmęczony tym liczeniem zasnął(tzn. ja zasnąłem).

Dnia 10.01.2008 o 22:44, ziptofaf napisał:

Mówisz jak mój młodszy brat! ;) On nie wierzy, bo nigdy nie próbował.

Nie tyle nie wierzę, co podchodzę do tego z pewnym dystansem. Nie jestem typem człowieka, co wierzy we wszystko co mu się powie. I tu wrócę do tego co napisałem powyżej. Dla mnie to jest bardziej (w pewien sposób) kontrolowane przejście do innego wymiaru. Wiadomo jest, że każda rzeczywistość zawiera kilka wymiarów. Dla mnie to jest wyjaśnieniem tego OOBE.

Dnia 10.01.2008 o 22:44, ziptofaf napisał:

Zaskoczę cię - psychologowie polecają świadome sny (LD) jako sposób walki z koszmarami nocnymi.
Czyli są o tych sprawach jak najbardziej poinformowani.


A całkiem możliwe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:48, TetraGramaton napisał:

Nie bujaj w obłokach. To jest sen i pisałem wcześniej ludzie pod stanem utraty przytomności,
śmierci klinicznej czy operacji mają takie coś. To jest forma twojej świadomości i w pewnym
sensie snu. Mnie się też śniło, że latałem po swoim pokoju i se sobą sterowałem tyle, że z
tą różnicą iż miałem skrzydła w barach. Polatałem walnołem głową o sufit bo nie umiałem dokładnie
latać i tak sen się kończy. NIE MACIE się co oszukiwać i nie jest to buszowanie astralne. Pisałem
o tym powyżej iż tylko astralny byt mają istoty wyższe co dla nich przebycie np. ziemi trwa
szybciej niż nawet prędkość światła. Śniło mi się, że se latałem nad swoją ulicą ale to normalny
sen jak inne tylko ten miał taką barwę. Powiem wam tyle, że macie WSZYSCY CHOLERNą CHęć LATANIA
JAK JA I TAKIE SNY BęDZICIE MIEć I z resztą też. Są one piękne i wiem ja też myślałem aby być
bytem astralnym jak istoty wyższe bo to jest samo w sobie piękne. Zawsze, marzyłem aby zwiedzić
to co jest nam nie znane ale no cóż... tego człowiek nigdy nie osiągnie - sam.

1.) Pisałeś o nieistnieniu LD - świadomego snu. A teraz sam podajesz jego przykład - to o lataniu.
2.) OOBE może rzeczywiście być tylko sztuczką umysłu, zgodzę się. Ale jedno trzeba przyznać - do tego stopnia ryzykowną sztuczką umysłu, że można zwariować. A więc trochę prawdy w tym stanie jest.

Dnia 10.01.2008 o 22:48, TetraGramaton napisał:

Dusza nie może się oddzielić od ciała i ducha bo nie jest bytem samoistnym. Dusza umiera w
raz z ciałem więc nie istnieje bez niego. Właśnie jestem w czasie przygotowania tematu na GS''ie
na temat duszy, ducha i ciała. Ostatnio w ogóle myślę o swojej duszy. Nie wiedziałem, że istnieje
tu taki ciekawy temat :))

A skąd twoja pewność? Bo ja jej jakoś nie podzielam.

Dnia 10.01.2008 o 22:48, TetraGramaton napisał:

Piszę teoretycznie, bo wedle innych osób to, co powstaje
> podczas OOBE - "ciało astralne" to pewna energia pochodząca z naszego umysłu (co pasowałoby

> pod teorię tzw. zdalnego widzenia).
Nie zgodzę się, ciało astralne to ciało, które nie opiera się na materii.

Materia równa się energii. A to ciało musi być czymś "napędzane".

Dnia 10.01.2008 o 22:48, TetraGramaton napisał:

I tylko istoty wyższe jeszcze raz powtarzam je posiadają a ludzie mogą mieć sny.

Znów zapytam - skąd ta pewność?

Dnia 10.01.2008 o 22:48, TetraGramaton napisał:

Jeszcze raz powtarzam - ZESIWIłABYŚ.

Oj, raczej na odwrót. To, co może cię spotkać np. w paraliżu sennym (stan, na który napotkało coś koło 200000 osób, a więc jest dość powszechny) bywa bardziej przerażające niż cokolwiek innego. Np. budzisz się. Próbujesz wstać - nie możesz, nawet nie możesz mrugnąć. W tej samej chwili słyszysz za sobą ryk. Wiesz, że tam coś jest, gotowe do ataku! A ty nic nie możesz zrobić...to jest koszmar. Choć miałem i gorsze, ale ich już nie opiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:53, Riverex napisał:

A czy można to COŚ zniszczyć?

Nie i nawet nie próbuj. W zasadzie to ty jesteś na jego terytorium, a nie on na twoim.
EDIT Choć z drugiej strony, to coś niekoniecznie musi być wrogo nastawione.

Dnia 10.01.2008 o 22:53, Riverex napisał:

Sprawa 2. - jaki jest najlepszy sposób wejścia w LD, bo na razie miałem tylko przypadkowe kontrolowane
sny?

W zasadzie przypadkowość jest najlepsza. Wszelkie możliwe metody mają zawsze jakieś efekty uboczne. Często nawet niby pozytywne - vide MILD, w którym po osiągnięciu pewnej wprawy LD wychodzi codziennie. Tylko jedno ale - niewyspanie!
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=26786&pid=705 - link do metody MILD
Na stronie 35(lub 36) masz też moje wyjaśnienia do tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam dzisiaj cholernie nieprzyjemne (i dziwne) doświadczenie w czasie snu. Położyłam się (tak jak zwykle) na godzinkę przed treningiem aby odespać szkołę i przyśnił mi się zupełnie realistyczny sen, że niby byłam gdzieś z moimi znajomymi, ale wszystko działo się tak, że pół spałam, pół śniłam na jawie (nie miałam wcześniej czegoś takiego). W tym śnie wszyscy wzięliśmy jakieś niby ''narkotyki'' i zaczęłam dostawać jakiś schiz - niby we śnie, ale w mojej normalnej świadomości zaczęłam się dusić i dostawać bicia serca, przy czym NIE mogłam się obudzić (wiedziałam, że to sen i rozpaczliwie chciałam się obudzić, ale to na nic). Wreszcie jakoś udało mi się wyrwać z tej zmory, ale czułam się, jakbym faktycznie co najmniej piła alkohol. Po jakiś 20 min wszystko minęło.

Najdziwniejsze jest to, że nigdy nie miałam w realnym życiu żadnych takich ''ciekawych'' doświadczeń i nie wiem skąd nagle coś tak przerażającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:50, ziptofaf napisał:

Mianowicie podczas dłuższych przeżyć z OOBE może się zdarzyć, iż spotkamy "coś".


Cholernie mnie zaintrygowało to "coś", wiesz coś więcej na ten temat? Raczej sam wolę się nie dowiadywać... pewnie byłbym sparaliżowany ze strachu. Strachu.... ba! Lęku! Lęk jest czymś znacznie gorszym od strachu. Lęk jest wrodzony... czymś, czego zawsze się baliśmy, a przynajmniej tak nam się wydawało.
Czy "coś" może być ucieleśnieniem naszego lęku...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 22:55, M S 13 napisał:

A wiesz, ze próbowałem tego już nie raz. Jak byłem mały i nie mogłem zasnąć. Udało mi się dojść
chyba do trzystu iluś a potem mój umysł zmęczony tym liczeniem zasnął(tzn. ja zasnąłem).

Mały błąd robisz. Te liczby to trzeba, albo tylko wyliczać (bez żadnego wyobrażania sobie ich), albo wyobrażać sobie schodzenie po schodach. Poza tym najlepiej być w miarę wypoczętym (najlepiej na popołudniową drzemkę)

Dnia 10.01.2008 o 22:55, M S 13 napisał:

Nie tyle nie wierzę, co podchodzę do tego z pewnym dystansem. Nie jestem typem człowieka, co
wierzy we wszystko co mu się powie. I tu wrócę do tego co napisałem powyżej. Dla mnie to jest
bardziej (w pewien sposób) kontrolowane przejście do innego wymiaru.

Dość dobra definicja. Z tym, że nie do jednego wymiaru, a co najmniej dwóch:
a) wymiar "tuż-poza-ciałowy" - czyli to co mamy tuż po wejściu w OOBE. Świat rzeczywisty różni się tylko nieznacznie.
b) plan astralny - czyli miejsce, skąd przychodzą ci z "drugiej strony". Brak danych nt. tego miejsca. Osobiście wiem tylko, że istnieje.
>Wiadomo jest, że każda rzeczywistość zawiera kilka wymiarów. Dla mnie to jest wyjaśnieniem tego OOBE.
Jeżeli tak jest, to ma to i dobre strony i złe:
dobre:
- możliwość podróży
- spotkania z niezwykłymi istotami
złe:
- olbrzymie niebezpieczeństwo podróżującego
- spotkania z niezwykłymi (w złym sensie tego słowa) istotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 23:12, Paranoja napisał:

Najdziwniejsze jest to, że nigdy nie miałam w realnym życiu żadnych takich ''ciekawych'' doświadczeń
i nie wiem skąd nagle coś tak przerażającego.

Też miałem coś takiego. Tylko że mi się śniło, że ktoś mnie gonił, w końcu dopadł, a ja cały czas wiedziałem co się dzieje, myślałem, że to realny świat. Potem wyciągnął broń, po szrpaninie go zastrzeliłęm i myślałem co zrobiłem. Myślałem że do końca życia będę miał przesrane, ale to był tylko sen...
PS. Co innego być żołnierzem i ostrzeliwać przeciwnika, a co innego zabić typa na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 23:15, Rusty Mike napisał:

Czy "coś" może być ucieleśnieniem naszego lęku...?

Nie zawsze. Wedle Roberta Monroe - specjalisty w tej dziedzinie (o ile ktoś może to o sobie powiedzieć...) możemy także spotkać dobre istoty. Choć, szczerze mówiąc, ja nie chciałbym spotkać (i dotąd nie spotkałem) tam niczego.
Ale wedle innych informacji możemy też spotkać diabły i demony, a te "sumą wszystkich strachów".
Ja osobiście zaprzestałem z OOBE po drugiej próbie, ale dwie kolejne już samoistnie wyszły. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2008 o 23:22, Riverex napisał:

> Najdziwniejsze jest to, że nigdy nie miałam w realnym życiu żadnych takich ''ciekawych''
doświadczeń
> i nie wiem skąd nagle coś tak przerażającego.
Też miałem coś takiego. Tylko że mi się śniło, że ktoś mnie gonił, w końcu dopadł, a ja cały
czas wiedziałem co się dzieje, myślałem, że to realny świat. Potem wyciągnął broń, po szrpaninie
go zastrzeliłęm i myślałem co zrobiłem. Myślałem że do końca życia będę miał przesrane, ale
to był tylko sen...
PS. Co innego być żołnierzem i ostrzeliwać przeciwnika, a co innego zabić typa na ulicy.


Najgorsze jest, jak we śnie czuje się ''realny'' ból - np. mi się kiedyś śniło, że jakiś potwór z brzytwami mnie mordował i czułam po prostu każde przejechanie brzytwy...obrzydliwe.

Nie wiem, może to od stresu (bo mam go ostatnio sporo), ale obserwuję u siebie poważne problemy ze spaniem i nieraz jest tak, że fizycznie usypiam (tzn. tętno mi spada, i oddech jest wolniejszy, tracę ''władność'' w kończynach) a cały czas zachowuję pełną świadomość i przez moment mam takie dziwaczne wrażenie ''tunelu''. Nie da się tego dokładnie opisać, w każdym razie wtedy na ogól się wystraszam i rozbudzam, po czym zupełnie nie mogę spać. Wiadomo, że to nic groźnego i pewnie z nerwów, ale uczucie nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować