Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Nałóg - czy łatwo mu ulec, czy łatwo się z niego wyleczyć?

1062 postów w tym temacie

Ostatnio słyszałem że opócz powodowania chorób fajki uodparniają na inne np. Alzheimera
Nie wiem czy to prawda wiec nie krytykujcie mnie za moją ewentualną głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2009 o 16:49, Brychoo napisał:

Ostatnio słyszałem że opócz powodowania chorób fajki uodparniają na inne np. Alzheimera
Nie wiem czy to prawda wiec nie krytykujcie mnie za moją ewentualną głupotę.

Takie bajeczki wymyślają ci, którzy za wszelką cenę chcą palić, a inne argumenty już im się skończyły ;) Nawet jeżeli jakimś cudem to prawda (w co nie wierzę, bo dlaczego lekarze nie stosują tej "fajkoterapii"?), to wymyślona przez legendarnych już "amerykańskich naukowców" i przywłaszczona przez jakieś wyjątkowo ciemne społeczeństwo.

Papieros ma za dużo wad, aby opłacało się nim uodparniać od innych chorób. A alternatywnych sposobów na Alzheimera jest dużo więcej.

IMO papierosy to świństwo, straszny syf, koszmar z najgorszych snów i w ogóle wszystko co najgorsze. Od zapachu tytoniu zbiera mi się na wymioty. Kiedy ktoś pali na przystanku czy w innym miejscu publicznym, wstzrymuję oddech i oddalam się tam, gdzie powietrze jest czyste... ludzie, czy naprawdę nie macie czym rąk zająć?! Jestem za wprowadzeniem zakazu palenia w miejscach publicznych. Czyjeś płuca to jak najbardziej czyiś wybór. Ale ja wybrałem zdrowe płuca, i niestety palacze publiczni skutecznie mi ten wybór odbierają :/
Mam bardzo niskie mniemanie o palących przy posiłku (zapach papierosa jest IMO równie przyjemny jak zapach szamba, więc w restauracjach "smacznego" ;]) i przy dzieciach (już im się odbiera wybór zdrowych płuc). I nigdy nie zwiążę się z dziewczyną - palaczką. Nie dość, że ziemista cera wygląda ohydnie (choć to w sumie jeszcze mógłbym przeboleć), to jeszcze to dla mnie byłaby katorga - całować się z popielniczką. A tak w ogóle nie znam fajnych, mądrych i jednocześnie palących dziewczyn, więc to się wiąże ;)

A tak BTW - moim nałogiem jest czekolada ;) Robi mi za substytut porannej kawy, a poza tym jest nieszkodliwa dla otoczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że papieros jest dla wielu (większości?) przyjemnością, szczególnie po jedzeniu fajnie jest pójść na dymka. Już nie mówiąc o tym, że są marki smaczne (Lucky Strike, Malboro czy - z tych droższych - Black Devile i Diarumy) i są też marki smolne takie jak LD czy inne Męskie. Nudne jest gadanie tych wszystkich ludzi o szkodliwości - dla mnie jedynymi argumentami są fundusze i wygląd po latach palenia. Tak dbacie o swoje zdrowie? A ile siedzicie przed kompem? Psujecie swój wzrok. Pijecie colę? Jecie w McDonald''s? Nie uprawiacie sportu? Nie mówię, że dotyczy się to wszystkich, ale spójrzmy prawdzie w oczy - znam wielu palaczy żyjących zdrowiej od tych wszystkich moralistów niepalących.

Pan na górze - zakaz palenia w miejscach publicznych? Jasne, że lepiej dla zdrowia niepalących, chodzenie do domu z kolegami "na szluga" utrudniłoby życie palącym. Tylko, że pewnie byłoby jak z zakazem picia (100 zł za otwarty browar, paranoja)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się uzależniłem od tabaki, ale nie jakoś strasznie. Nie biorę jej dużo, tylko dla "świeżości oddychania". Ale gdy długi czas jej nie zażywam czyje się smutny, czegoś mi brakuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to nie uzaleznienie, ale przyzwyczajenie, bo ci brakuje czynnosci, ktora czesto robiles.. wiem, bo sam wciagam tabake, ale od jakiegos czasu zluzowalem z nia, raz dziennie, albo wgl.. a wczesniej kilka razy dziennie w za duzych ilosciach.. ostatnio przerzucilem sie na fajki.. tak btw..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie, na razie nie palę papierosów, ale jeśli moja mama, gdy była ze mną w ciąży, paliła, istnieje szansa, że ja też w przyszłości będę miał pociąg do tej używki? Swoją drogą, muszę mieć nieźle zepsute płuca, nawet w tak młodym wieku, bo w mojej rodzinie pali matka, ojciec i jeden brat. :F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jakiś czas byłem uzależniony od Diablo 2. Powaga. Grałem kiedy tylko mogłem, każde 5 minut wolne od innych zajęć poświęcałem siedzeniu na BN i farmieniu. Wstawałem rano i pierwsze o czym myślałem to Diablo i to co zrobię z postacią/co sprzedam/kupię. Ta sama sytuacja przy zasypianiu - 15 minut przemyśleń growych. W pracy? Diablo w głowie. Dziewczyna odstawiona na bok i inne takie. Pewnego dnia się wkur... zdenerwowałem, wykasowałem wszystkie postacie, wywaliłem grę z dysku i po bólu. Autentycznie byłem wystraszony tym jak mnie głupia gra owinęła wokół swojego megabajtowego palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bierne palenie niszczy płuca bardziej niż czynne, więc współczuję. Ja przekonałem rodziców by na papierosa wychodzili na balkon/korytarz i od razu jest lepiej, więc można soie poradzić. Choć musiałem niezłą awanturę zrobić, ale podziałało ;) Co do palenia w ciąży, wątpię, pewnie i tak kiedyś zapalisz, ale nie będzie to miało nic wspólnego z paleniem papierosów przez twoją matkę, chyba, że to jej podwędzisz jednego z paczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tabaka nie uzależnia z tego co mi wiadomo, sam od czasu do czasu sięgam po ten specyfik (polecam Red Bulla).
Ale jednak na opakowaniach jest napisane, że produkt ten może silnie uzależniać, czyżby wyssali sobie to z palca?


Assasin93 To zależy tylko od Ciebie. Co do Twoich płuc, mówi się, że bierne palenie (czyli przesiadywanie w zadymionym pomieszczeniu) szkodzi bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się was zapytać o zdanie w kwestii uzależnienia od Marihuany. Wielu ludzi uważa, że to narkotyk, inni ze nie. Jedni uważają ją za nieszkodliwą, a inni za tak szkodliwą, jak narkotyki ciężkie. Czy sami może palicie/próbowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2009 o 17:15, PAPISHON napisał:

Ale jednak na opakowaniach jest napisane, że produkt ten może silnie uzależniać, czyżby
wyssali sobie to z palca?


Tabaka to tytoń, tytoń uzależnia czyli tabaka uzależnia tak jak palenie papierosów, cygar, fajki, tak samo jak żucie tytoniu. Wszystkie te metody powodują dostanie się do organizmu nikotyny, od której się uzależniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Post z tematu "Dziewczyny czyli relacji damsko - męskie"

Dnia 10.11.2009 o 10:54, Tyler_D napisał:

Jakie skutki i jakie narkotyki? Jako że tutaj trochę offujemy może odpowiedz tutaj - http://forum.gram.pl\>> /forum_post.asp?tid=3381&u=993 Żeby nie było - chodzi mi oczywiście o słowo - "pozytywne".

Doping, pobudzenie, poprawa nastroju i tężyzny fizycznej. Wielu młodych ludzi patrzy na środki odurzające pod tym oto kątem, kompletnie nie zdając sobie sprawy z konsekwencji ich zażywania. No i kłania się wspomniana presja, totalny brak asertywności, chęć zaimponowania.
Jakie narkotyki? Wszystkie, które mogą w jakikolwiek sposób zadziałać na ośrodkowy układ nerwowy pobudzając organizm, powodując różne halucynacje itp. Nie aż tak obeznany w narkomanii, ale na pewno będą to amfetamina, ecstazy czy heroina.

Dnia 10.11.2009 o 10:54, Tyler_D napisał:

Człowiek zrobi naprawde wiele rzeczy by być akceptowanym [ lub chociaż tak się czuć ] w grupie. A > nawet części dziewczyn - małej bo małej ale zawsze - taki palący facet się podoba.

W chwili obecnej to dla mnie nie do pomyślenia, jestem człowiekiem zdecydowanie asertywnym i potrafię odmówić, ale, mimo wszystko, pamiętam czasy nauki w podstawówce. Wtedy różne rzeczy robiło się by zaimponować, choć nie dotyczyło to może takich skrajnych przypadków, jak narkotyki. Jedynie osoby, które po ukończeniu nauczania podstawowego wdarły się w nieciekawe towarzystwo w gimnazjum rejonowym, mogły zacząć podnosić poprzeczkę: rotacje w powietrzu przy skoku do płytkiej wody w jeziorze na szkolnej wyciecze, papierosy, środki odurzające i słowne (nie tylko) popisy na lekcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:05, Kardithron napisał:

Doping, pobudzenie, poprawa nastroju i tężyzny fizycznej.

Doping i pobudzenie - okej, poprawa nastroju [ co prawda chwilowa ale okej ... ] też ale tężyzna fizyczna? Chyba że mówisz o jakichś syntetycznych syfach dla koksiarzy. Jeśli czegoś nie pomerdałem to bodaj jakaś substancja z maryśki odkłada się w komórkach tłuszczowych. Kokaina chyba też ale dość dawno o tym czytałem i nie jestem pewien. W każdym razie przyjmowanie narkotyków po dłuższym czasie powoduje chudnięcie i degenerację organizmu a nie przyrost masy czy coś w tym stylu.

Zresztą masz http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=50090&pid=1757

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:15, Tyler_D napisał:

> Doping, pobudzenie, poprawa nastroju i tężyzny fizycznej.
Doping i pobudzenie - okej, poprawa nastroju [ co prawda chwilowa ale okej ... ] też
ale tężyzna fizyczna? Chyba że mówisz o jakichś syntetycznych syfach dla koksiarzy.

Tu akurat miałem na myśli sterydy anaboliczne z grupy steroidów, przyjmowane nałogowo przez ludzi chorych na bigoreksję - obsesję na punkcie umięśnienia. Substancje te chyba zaliczają się do narkotyków. W takim razie, mój błąd - nie tężyzna fizyczna, a masa mięśniowa.

Tak, wyczytałem w internecie: Sterydy anaboliczne, grupa steroidów. Powodują przyspieszenie dzielenia się komórek tworzących określone tkanki organizmu, czego następstwem jest szybki przyrost masy mięśniowej i tempa przyrostu kości (między innymi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.05.2010 o 21:42, Ksar666 napisał:

Mam pytanie: do jakich sposobow uciekaliscie, zeby oduczyc sie palic? Jakie sa najskuteczniejsze?
: P


sposobow moim zdaniem nie ma...
silna wola:) wiadomo, ze ciezko, ale nie mozesz sobie wmawiac NIE JA NIE DAM RADY MUSZE ZAPALIC tylko jak sie zachce powtarzaj sobie DAM RADE ;d ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim uzależnieniem jest niestety komputer i nie kryje się z tym. Przesiaduję przy nim dużo za dużo...

Nie rozumiem kompletnie palaczy. Trują się i jeszcze za to bulą. Dym jestem w stanie wytrzymać, ale jak nagle dwie osoby zapaliły w jednym pomieszczeniu fajce, to łzy zaczęły mi lecieć.. to już było za dużo. Niestety jestem palaczem, ale biernym. Mój ojciec kopci, a ja jestem zmuszony siłą rzeczy do wdychania tego gówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.05.2010 o 21:46, Nieznajomosc napisał:

sposobow moim zdaniem nie ma...
silna wola:) wiadomo, ze ciezko, ale nie mozesz sobie wmawiac NIE JA NIE DAM RADY MUSZE
ZAPALIC tylko jak sie zachce powtarzaj sobie DAM RADE ;d ^^

Probowalem 2 razy i za kazdym razem jak sobie postanowilem to brala mnie jeszcze wieksza ochota, zeby zapalic. Irtujace. : P Mysle, ze latwiej by mi to przyszlo jakby wsrod moich znajomych nie bylo az palaczy, to kusi. ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować