Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 3 naraz na wszystkie platformy

264 postów w tym temacie

Dnia 19.02.2008 o 21:02, Blizzard Beast napisał:

> No patrz, jednak umiesz odpowiadac. A jak wczoraj przez 24 napisalem "@Blizzard,
a ladnie
> prosilem zebys napisal, jakie to wielkie nowosci widzisz w FO3 :/" to do teraz nie
ma.
> A przeciez byles rano zeby napisac jakze inteligentnego posta "pwned. haha.". Co
jest,
> weny zabraklo?

Zacięła się płyta? Po prostu nie mam o czym na ten temat mówić z osobą, która uważa,
że F3 byłoby wykonalne technologicznie dziesięć lat temu. To już jest tak elementarne,
że wymiękam i nikomu nie będę tłumaczył.

Czyli wg ciebie niemozliwe bylo zrobiena fpp rpga z systemem podobnym do VATS 10 lat temu? Niby z jakiej paki? Jakosc grafiki itd na pewno bylaby gorsza, ale jesli tylko to czyni FO3 innowacyjnym, od tego co bylo 10 lat temu to ja podziekuje ;)
I nie, nie zaciela sie plyta. To jest tylko jedna z wielu rzeczy, na ktore nie odpowiedziales. Nie bede ci juz pokazywal paluszkiem, bo mimo wszystko wierze, ze jestes juz duzym chlopczykiem i sam potrafisz rozne rzeczy znajdowac.
...Chociaz jak wczoraj zobaczylem z jakim trudem przyszlo ci szukanie cytatow tworcow Mortala jaki to on ma nie byc jak i screenow FO3 w fpp, to powiem szczerze, ze powatpiewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:57, Graffis napisał:

Linki może? Bo na razie to takie pustosłowie tbh.


Wciśnij a klawiaturze ctrl+F. W okienku wpisz soundwave. Przeczytaj wszystkie posty przy wystąpieniu tego słowa. Zobaczysz tam wszystkjo to o czym pisałęm. Od nietolerancji dla innych oczekiwań wobec F3, przez zarzucanie, że F3 to gra dla odmóżdżonych idiotów (co w fantastyczny sposób podsumowuje wszystkich jej broniących), po rzucanie tekstem "genracja Halo" jak najgorszą obelgą.

Dnia 19.02.2008 o 20:57, Graffis napisał:

A co do tego jaki będzie F3 - z jakiej niby racji, poza finansowym sukcesem Bethesdy
ma on się pojawić na konsolach? Nie było tam żadnej wcześniejszej części Fallouta, dlaczego
ma być ''trójka''?


Bo firmy produkujące gry to instytucje zarobkowe i przenoszą swoje zabawki tam, gdzie można wygenerować jakieś sensowne zyski? A nie trzymające się na siłę rynku, gdzie sprzedaż gier jest rozciągnięta w czasie, piractwo przebija konsolowe wielokrotnie, a każdy czeka, żeby spadła cena gry przez zakupem? Popatrz na wyniki sprzedaży Call Of Duty 4, i to jak zmiażdżyły konsole szlachetnego PeCeta, żeby przekonać się, dlaczego ludzie żyjący z produkcji gier chcą być nna rynku przynoszącym im dochody zamiast strat.

Spytam tak - ile dałeś za Obliviona? Bo ja dałem (nie pamiętam dokładnie, ale około) 250 złotych. I jestem zadowolony. Ile zapłaciłeś ty, i wszyscy tu pyskujący? Podejrzewam, że sporo mniej, i jeszcze jesteście niezadowoleni. To teraz jakbyś był pracownikiem Bethesdy, dla kogo zrobiłbyś następną swoją grę? Dla malkontentów-dusigorszy, czy witających gry z otwartymi ramionami ludzi nie szczędzących pieniędzy?

Dnia 19.02.2008 o 20:57, Graffis napisał:

Czyli według ciebie Fallout 3 nie ma w sobie nic z FPSa? Oblivion też nie?


W Fallouta 3 nie grałem, zaskoczę cię, więc się nie wypowiem. Oblivion? Niewiele. Po pierwzze - nie bardzo były tam bronie rażące na odległość (a przynajmniej mój bohater szedł do walki w zwarciu, nie wiem, może twój miał snajperki, granatniki i temu podobne badziewie). Po drugie, ponieważ nie ma broni, nie ma też przeładowania. Po trzecie - nie ma headshotów, stref trafień, i nic w tym stylu. Po czwarte, nie ma amunicji. Po piąte, nie ma strzelanin. Po szóste... Czy ty naprawdę widzisz jakieś podobieństwa między królami FPP, czyli powiedzmy CoD4, Halo3, Crysisem a Oblivionem?

Dnia 19.02.2008 o 20:57, Graffis napisał:

Krótko mówiąc mamy teraz growy fast-food zamiast gier które oferują coś konkretnego.
Dziękuję bardzo, pozostanę w moim zakątku zwanym EVE.


No i to rozumiem. Wolisz co innego, więc przy tym pozostajesz. Nie rozumiem tylko jadu płynącego w kierunku F3. Zupełnie, jakby było lepiej, żeby ta gra w ogóle nie powstała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:04, Ringno5 napisał:

Czy tak ciężko zrozumieć to, że ze wspaniałego dania, jakim był F2 (i, dla niektórych,
F1) zrobiono odgrzewaną w mikrofalówce mrożoną pizzę?


Czy cięzko zrozumieć, że za wcześnie na tego typu teksty? Czy ty też już wiesz wszystko o tej grze, na pół roku przed premierą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

> Linki może? Bo na razie to takie pustosłowie tbh.

Wciśnij a klawiaturze ctrl+F. W okienku wpisz soundwave. Przeczytaj wszystkie posty przy
wystąpieniu tego słowa. Zobaczysz tam wszystkjo to o czym pisałęm. Od nietolerancji dla
innych oczekiwań wobec F3, przez zarzucanie, że F3 to gra dla odmóżdżonych idiotów (co
w fantastyczny sposób podsumowuje wszystkich jej broniących), po rzucanie tekstem "genracja
Halo" jak najgorszą obelgą.


Wiem, nie byl to do mnie post, ale juz pewnie zauwazyles, ze lubie sie wtracac.
Zrobilem nawet lepiej- obnizylem wymagania. Ctrl + F i wpisalem "idio" i patrzylem czy napisalem gdzies cokolwiek o idiotach. Wynik- nie, byc moze niestety.
Widzisz Blizzi, u nas, na internecie, na takich jak ty, ktorzy bezpodstawnie pisza brednie i oczerniaja innych bez solidnych dowodow nazywa sie "trollami". Jest tez zasada, zeby ich nie karmic, wiec zegnam ozieble, ode mnie dostales juz dosc przysmakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:06, SoundWave napisał:

...Chociaz jak wczoraj zobaczylem z jakim trudem przyszlo ci szukanie cytatow tworcow
Mortala jaki to on ma nie byc jak i screenow FO3 w fpp, to powiem szczerze, ze powatpiewam.

Ty naprawdę masz jakieś problemy z pojmowaniem. Po co mam szukać jakichś wypowiedzi twórców, kiedy świadectwem moich słów są gry, a nie puste słowa? Świadectwem postępu było porównanie MK to MK Armageddon, Doom 1 do Doom 3, Test Drive do Test Drive Unlimited, Resident Evil do Resident Evil 4. I te świadectwa pokazują, że nie ważne, jaka była pierwsza gra, zawsze przy kontynuacji można wyrzucić wszystko do kosza i zacząć od nowa. Po prostu - w nowym Test Drive nie trzeba jechać wzdłuż urwiska, w nowym Mortal Kombat postacie niemuszą być digitalizowanym 2D, w nowym Residencie nie trzeba biegać po renderowanych lokacjach a w nowym Doomie nie trzeba strzelać do dwudziestu potworów naraz.

I, teraz się trzymaj. W nowym temacie nie Falloucie trzymać się turowego systemu i izometrycznego 2D.

Pewnie umknie ci znów tego co napisałem, ale przyzwyczaiłem się już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>(...)Po prostu - w nowym

Dnia 19.02.2008 o 21:24, Blizzard Beast napisał:

Test Drive nie trzeba jechać wzdłuż urwiska, w nowym Mortal Kombat postacie niemuszą
być digitalizowanym 2D, w nowym Residencie nie trzeba biegać po renderowanych lokacjach
a w nowym Doomie nie trzeba strzelać do dwudziestu potworów naraz.

Idąc tym tropem sam sobie kłody pod nogi rzucasz bo: to w nowym FO nie można opuścić miasta, w nowym FO nie można zabić dziecka (nietykalne jakieś), w nowym FO za to mozna używać miniaturowych atomówek...
No rzeczywiście niesamowity postęp.

Dnia 19.02.2008 o 21:24, Blizzard Beast napisał:

I, teraz się trzymaj. W nowym temacie nie trzeba trzymać się turowego systemu i izometrycznego
2D.

Rzut izometryczny nie jest sednem sprawy tylko jej alegorią. Używamy jej w pierszej linii, ale to nie o to chodzi tylko o to, że jak widać pare linijek wyżej gra idzie jeden krok do przodu (grafika) i 10 wstecz (cała reszta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:29, hans olo napisał:

Idąc tym tropem sam sobie kłody pod nogi rzucasz bo: to w nowym FO nie można opuścić
miasta, w nowym FO nie można zabić dziecka (nietykalne jakieś), w nowym FO za to mozna
używać miniaturowych atomówek...
No rzeczywiście niesamowity postęp.


Nie w postępie rzecz. Idąc twoim tokiem rozumowania można stwierdziż, że TDU jest krokiem do tyłu, bo nie ma w nim urwisk i nie można spaść i rozbić auta - ba, w ogóle nie można go rozbić, nawet jadąc na czołowe. Przyznasz, trochę bez sensu stwierdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:22, SoundWave napisał:

Widzisz Blizzi, u nas, na internecie, na takich jak ty, ktorzy bezpodstawnie pisza brednie
i oczerniaja innych bez solidnych dowodow nazywa sie "trollami". Jest tez zasada, zeby
ich nie karmic, wiec zegnam ozieble, ode mnie dostales juz dosc przysmakow.


Dzięki, saundi. Do pogadania po premierze gry, w którą ja zagram w domu, a ty u kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli jednak chcesz upomnieć tylko mnie, bo odniosłem się do histerycznego zachowania niektórych "fanatyków" (celowo odnosząc się do przywołanego wcześniej w dyskusji
> rozróżnienia), to widocznie stosujesz "kreatywną moderację".
Nie jest kreatywna, ale przeczytanie większości tematu trochę czasu zajęło, a Twoja wypowiedź jest ostatnia.

> Nie mogę. To na pececie takie rzeczy się dzieją? FPS to teraz skrót oznaczający strategię?
Heh, zawsze tak było. I od kiedy żyję nie znałem żadnego innego rozwinięcia tego skrótu.
Ba, pierwszy raz przeczytałem, że w ogóle istnieje jakieś inne rozwinięcie tego pierwotnie określonego skrótu, który zacytowałem. Być może znaczenie ma to, że gatunek ten zawitał na konsole dopiero niedawno z powodu problemów ze sterowaniem. I być może dlatego, że były to strzelanki, komuś wydało się, że S oznacza shooter. LOL.
Tak jednak nie jest.

> LOL. Fajnie macie. Jeszcze jakieś nowe gatunki? RTS to na przykład Real Time Shooter?
No widzisz, nawet dobrze kombinujesz bo nazwa FPS wzięła się z odróżnienia pewnych gier z elementami strategii od RTS, których z powodu skupienia się na jednej postaci nie można było już tak nazywać. Niektóre FPS nawet dosłownie wzięły się z "przerobienia" gier RTS na pierwszoosobowe gry.

> FPS to FPS i podmienianie przyjętego na świecie rozróżnienia wg własnego widzimisię jest słabe.
Żyję już dość długo i śmiem twierdzić, że to jednak ja znam lepiej historię gier komputerowych na komputery osobiste (w tym PC), z którymi miałem porządny styk przez ponad 20 lat. :)
To co ty nazywasz FPS, to w świecie komputerów osobistych jest zwykle rozdzielone na kilka gatunków zależnie od tego co było brane pod uwagę:
1. FPP - First person perspective
2. TPP - Third person perspective
3. Shooter (bez żadnego skrótu)
4. TPS - Third person shooter
Pierwszy z nich często określał shootera, a drugi już niekoniecznie. Nazwa FPS jako shootera wzięło się jako logiczne następstwo istnienia tego wyjątkowego ostatniego przypadku strzelanki z trzeciej osoby. Aczkolwiek było to już drugie rozwinięcie, a poza tym nie ma praktycznego znaczenia bo jaki sens jest w podkreślaniu, że shooter jest pierwszoosobowy, skoro prawie wszystkie strzelanki określano krótko nazwą "shooter", zamiast tworzenia niepotrzebnego skrótu. Na przykład grą FPS był z tych bardziej znanych Tomb Raider (1), który nie był tylko bezmyślną strzelanką, a połączeniem strzelanki, zręcznościówki i gry logicznej.
Istnieje jeszcze coś takiego jak FPSS, czyli "First Person Shooter Strategy". Np.:
http://afirstpersonshooter.tripod.com/id23.html

> Aha. No i ... gry strategiczne z perspektywy pierwszej osoby? Co to w ogóle kurde jest?
W sumie w tym miejscu, to ja zamieszałem. Są to gry strategiczne, w której podmiotem jest jedna osoba. To nie to samo.
Może po prostu jakieś przykłady:
http://www.simplysoftware.com/productlist.asp?ProdText=First+Person+Strategy&CatID=121

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:44, Olamagato napisał:


> Nie mogę. To na pececie takie rzeczy się dzieją? FPS to teraz skrót oznaczający
strategię?
Heh, zawsze tak było. I od kiedy żyję nie znałem żadnego innego rozwinięcia tego skrótu.
Ba, pierwszy raz przeczytałem, że w ogóle istnieje jakieś inne rozwinięcie tego pierwotnie
określonego skrótu, który zacytowałem. Być może znaczenie ma to, że gatunek ten zawitał
na konsole dopiero niedawno z powodu problemów ze sterowaniem. I być może dlatego, że
były to strzelanki, komuś wydało się, że S oznacza shooter. LOL.
Tak jednak nie jest.


Ty tak na serio? Żartujesz, czy po prostu masz jakieś braki w elementarnej wiedzy o grach? Głownem znaczeniem skrótu FPS zawsze był First-person shooter. Twoje kreatywne rozwinięcie również jest stosowane, jednak bardzo rzadko (a w Polskim growym nazewnictwie prawie w ogóle), ponadto na pewno nie było ono pierwotnym rozwinięciem literek FPS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:44, Olamagato napisał:

Heh, zawsze tak było. I od kiedy żyję nie znałem żadnego innego rozwinięcia tego skrótu.
Ba, pierwszy raz przeczytałem, że w ogóle istnieje jakieś inne rozwinięcie tego pierwotnie
określonego skrótu, który zacytowałem. Być może znaczenie ma to, że gatunek ten zawitał
na konsole dopiero niedawno z powodu problemów ze sterowaniem. I być może dlatego, że
były to strzelanki, komuś wydało się, że S oznacza shooter. LOL.
Tak jednak nie jest.


Błągam. http://en.wikipedia.org/wiki/Fps

Proszę, nie mów mi, że gdy cały świat używ tego w znaczeniu First Person Shhoter, ty uważsz, że chodzi o Strategy.

Dnia 19.02.2008 o 21:44, Olamagato napisał:

To co ty nazywasz FPS, to w świecie komputerów osobistych jest zwykle rozdzielone na
kilka gatunków zależnie od tego co było brane pod uwagę:
1. FPP - First person perspective
2. TPP - Third person perspective
3. Shooter (bez żadnego skrótu)
4. TPS - Third person shooter
Pierwszy z nich często określał shootera, a drugi już niekoniecznie. Nazwa FPS jako shootera
wzięło się jako logiczne następstwo istnienia tego wyjątkowego ostatniego przypadku strzelanki
z trzeciej osoby. Aczkolwiek było to już drugie rozwinięcie, a poza tym nie ma praktycznego
znaczenia bo jaki sens jest w podkreślaniu, że shooter jest pierwszoosobowy, skoro prawie
wszystkie strzelanki określano krótko nazwą "shooter", zamiast tworzenia niepotrzebnego
skrótu. Na przykład grą FPS był z tych bardziej znanych Tomb Raider (1), który nie był
tylko bezmyślną strzelanką, a połączeniem strzelanki, zręcznościówki i gry logicznej.
Istnieje jeszcze coś takiego jak FPSS, czyli "First Person Shooter Strategy". Np.:
http://afirstpersonshooter.tripod.com/id23.html

> Aha. No i ... gry strategiczne z perspektywy pierwszej osoby? Co to w ogóle kurde
jest?
W sumie w tym miejscu, to ja zamieszałem. Są to gry strategiczne, w której podmiotem
jest jedna osoba. To nie to samo.
Może po prostu jakieś przykłady:
http://www.simplysoftware.com/productlist.asp?ProdText=First+Person+Strategy&CatID=1 21


Tu mnie zamurowało. Widzisz, dla mnie gry to także nie pierwszyzna, i dziwnie się czyta coś, o czym, nigdy wcześniej nie słyszałęm, a któś mówi, że to "od zawsze tak było".

Nie chce mi się o to kłócić, bo ani ja nie zmienię twojego sposou stosowania skótu FPS, ani ty mojego. Przedstawię po prostu mój punkt widzenia. Przez lata całe na strzelanki FPP mówiło się włąśnie tak - efpepy. Ale z czasem przestało to wystarczać. Na przykład jaka gra jak Metroid Prime - z całą pewnością jest to gra FPP, ale z całą pewnością jej głównym skłądnikiem nie jest strzelanina, jak w Quake czy Halo. Dlatego ukuto termin FPS (shooter), żeby odróżnić gry w FPP (tylko perspektywa) od strzelanek FPP (definiowanych głównie przez sposób rozgrywki).

Podsumowując, bo temat ciekawy, ale niestety średnio związany z Falloutem, FPS to dla mnie First Person Shooter (podobnie jak dla świata, co poparłem linkiem z Wikipedii). Proszę jeszcze tylko o jakieś źródło (w miarę opiniotwórce - nie musi to być wikipedia, ale niech nie będzie to witryna stratega Stacha z Brzozowa) dotyczące rozwinięcia First Person Strategy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 22:00, Mr Black napisał:

Ty tak na serio? Żartujesz, czy po prostu masz jakieś braki w elementarnej wiedzy o grach?

Dobre. Naprawdę dobre. Grałem w różne gry gdy prawdopodobnie większość forumowiczów sikała w pieluchy i za czasów, gdy nikt nie słyszał nic o "Internecie".
Gdy powstawały pierwsze strzelanki nikt nie używał skrótu FPS, a już tym bardziej nie jako shooter. Shooter to był shooter i FP nic w nim nie zmieniało nawet po wynalezieniu widoku pseudo 3D do gier (WolfenStein) [zmieniało jedynie w TPS, który był z tego powodu osobną kategorią].
Widzę, że trolli tu nie mało. Może po prostu zamknę temat na dzień czy dwa? Aż się uspokoi... ;)

Dnia 19.02.2008 o 22:00, Mr Black napisał:

Głownem znaczeniem skrótu FPS zawsze był First-person shooter.

Po jakiego grzyba, skoro po prostu shooter jest równie krótkie?
Tak, wiem że w wikipedii od kilku lat ktoś sobie wpisał FPS jako F.P. Shooter. Ale nic nie poradzę, że ignoranci w sieci są liczeni w milionach. :)

Dnia 19.02.2008 o 22:00, Mr Black napisał:

Twoje kreatywne rozwinięcie również jest stosowane, jednak bardzo rzadko

Przyznam, że coraz rzadziej, to fakt. Po prostu znaczenie powoli się zmienia, również skrótów i określeń.

Dnia 19.02.2008 o 22:00, Mr Black napisał:

a w Polskim growym nazewnictwie prawie w ogóle

A co kogokolwiek obchodzi polskie nazewnictwo (jeszcze określające coś w jęz. angielskim :)...

Dnia 19.02.2008 o 22:00, Mr Black napisał:

ponadto na pewno nie było ono pierwotnym rozwinięciem literek FPS.

Może skleroza mnie łapie, ale to było na pewno pierwsze rozwinięcie jakie słyszałem w zamierzchłych czasach pierwszych gierek z widokiem 3D. Jeszcze inny przykład? Choćby Jedi Knight i jego kolejne wersje. W przypadku zaawansowanej postaci z mieczem świetlnym i w widoku TPP trudno by było mówić o "First Person Shooter", a jednak był to FPS. W tym znaczeniu jakie podałem.
Koniec offtopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia wiedzenia wszystkiego, tylko czytania uważnie tego, co podają twórcy gry. Oczywiście, można do tego podchodzić na zasadzie "będzie dobrze, niezależnie od tego, jak będzie", albo można na to spojrzeć z perspektywy osoby, dla której tego rodzaju zmiany są dość mocno radykalnymi. Podajesz tu przykład Mortal Kombat, i przeniesienia z 2D do 3D. To wyobraź sobie teraz, jak czułby się fan MK, gdyby nagle zrobiono z tego RTSa. Pewnie można, tylko czy to się sprawdzi? Chcą zrobić FPSa w postapokaliptycznym świecie? Ależ proszę bardzo, czemu nie? Niech robią. Problem polega na tym, że w świecie gier komputerowych (i w innych dziedzinach życia też) sprawdziło się już wielokrotnie powiedzonko "jeśli coś nie jest popsute, to tego nie naprawiaj" (a w oryginale "if it ain''t broke, don''t fix it"). Mieliśmy już przykłady wielu gier, które próbowano na siłę ulepszyć, i rezultaty zwykle okazywały się mizerne (najlepszym ostatnim przykładem tego jest Hellgate: London).

I tak już na koniec, żeby nie zanudzać, małe pytanko: skoro tak bardzo irytuje Cię to, że ludzie tu wyrażają swoje niezadowolenie kierunkiem, w jakim podąża Bethesda (jak to określiłeś, "pyskują", co - tak na marginesie - wydaje mi leciutkim przegięciem, ale to już sprawa moderatorów, nie moja), po co zaglądasz do tego tematu? Wiadomo przecież, że większość osób będzie krytykowała grę, która wprowadza aż tak radykalne zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj Olamagato, to że ty nie znasz rozwinięcia jakiegoś skrótu i przez całe życie byłeś ignorantem pewnym swojej (nie do końca poprawnej) wersji, nie znaczy, iż ktoś inny, kto ma jednak rację, od razu jest trollem. Myślałem, że mając już te kilka lat na karku, wyrosłeś z tak dziecinnego zachowania. Jak widać myliłem się.

Prawdą jest, że ty znasz mało popularną wersję skrótu FPS, która nigdy nie była stosowana na szerszą skalę. Prawdziwym, poprawnym i najbardziej znanym oraz stosowanym rozwinięciem tych trzech literek jest first-person shooter. I kropka. Tu nikt nikogo nie zastąpił, ani nie zajął niczyjego miejsca. FPS mogło sobie znaczyć (i nadal znaczy) strategię. Jednak od zawsze FPS oznaczało również shootera z widokiem z pierwszej osoby. I twoje jęczenie i obrażanie niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

Od nietolerancji dla innych oczekiwań wobec F3, przez zarzucanie, że F3 to gra dla odmóżdżonych idiotów (co
w fantastyczny sposób podsumowuje wszystkich jej broniących), po rzucanie tekstem "genracja
Halo" jak najgorszą obelgą.

Cóż jak dla mnie to ''generacja Halo'' to treściwe ujęcie całego problemu ;) A tych ''idiotów'' nie znalazłem...

Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

Bo firmy produkujące gry to instytucje zarobkowe i przenoszą swoje zabawki tam, gdzie
można wygenerować jakieś sensowne zyski?

Czyli przyznajesz, ze F3 to zbijanie kasy na legendzie nie mające związku z tym jakie były dwie pierwsze części gry? I przyznajesz, ze jako konsolowca cieszy cię robienie całego waszego community w przysłowiowego balona w ten skrajnie komercyjny sposób?

Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

Spytam tak - ile dałeś za Obliviona? Bo ja dałem (nie pamiętam dokładnie, ale około)
250 złotych. I jestem zadowolony. Ile zapłaciłeś ty, i wszyscy tu pyskujący?

Po pierwsze moderator już zwracał ci uwagę, jeśli chodzi o zachowanie i sposób adresowania innych forumowiczów, więc daruj sobie odzywki zarzucające mi ''pyskowanie''. Co do wydatku na Obliviona to było to około 390zł wraz z przesyłką kurierską z USA.

Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

Czy ty naprawdę widzisz jakieś podobieństwa między królami FPP, czyli powiedzmy CoD4, Halo3, Crysisem a
Oblivionem?

Bronie dystansowe były, chociażby łuki. Były też czary dystansowe. I wiesz co - łuki mają przeładowanie, a czary mają swój ''recharge''. Czy są strefy trafień nie wiem, ale o ile pamiętam można wytrącić broń z ręki korzystając z łuku, także kwalifikowałoby sie to do stref trafień. Co ciekawe wymagało to też precyzji, przy topornym sterowaniu i złym modelu fizyki (dowód, że wszystko, nawet Havoka można skopać gdy jest się Bethesdą). Łuki co ciekawe korzystają ze strzał - wiem zupełna nowość dla ciebie, ale to jednak jest amunicja. Aha, a nadziewając sie na bandytów na trakcie wiesz co się działo - z kilku kierunków szyli do ciebie ze wspomnianych łuków - średniowieczna strzelanina... niezwykłe...
Przy okazji wychodzi na jaw jak uważnie rasowi konsolowcy grają w cRPG... zachwycające i jakże pouczające.

Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

No i to rozumiem. Wolisz co innego, więc przy tym pozostajesz. Nie rozumiem tylko jadu
płynącego w kierunku F3. Zupełnie, jakby było lepiej, żeby ta gra w ogóle nie powstała.

Bo byłoby lepiej, jeśliby nigdy nie wyszła niż miałoby sie dziać to co teraz sie dzieje. A co się dzieje? Szargana jest legenda i ikona cRPG przez firmę która nie potrafi robić gier tego typu, więc korzystając perfidnie z licencji zamierza zbijać kasę na naiwnych oferując im produkt nie tylko żałośnie słabszy od standardu wyznaczonego przez Fallouty, ale zapewne ogólnie słaby. Co do pierwszego możemy być tego pewni po tym jakie informacje podaje Bethesda i jak traktuje wcześniejsze części. Drugie wciąż pozostaje niewiadomą i trzeba będzie poczekać do wydania gry, jednak nie należy się tu spodziewać sukcesu poza marketingowym. Wyjdzie zapewne średniak z legendarną nazwą. Dlaczego? Bo to się komercyjnie opłaca, a firmy robią właśnie to co im się opłaca, jak sam zauważyłeś. Cóż bardziej opłacalnego niż wcisnąć publice bubla pod przykrywką hitu?
A co do tego co wolę - kocham Fallouty jako gry. I chcę zagrać w Fallouta 3 jako wspaniałego cRPG, który godnie będzie kontynuował wspaniałe tradycje serii. Niestety nie ma na to szans.

@ Mr Black

Dnia 19.02.2008 o 21:14, Blizzard Beast napisał:

Prawdziwym, poprawnym i najbardziej znanym oraz stosowanym rozwinięciem tych trzech literek jest
first-person shooter. I kropka.

A podobno teraz szkoły mają uczyć czytania ze zrozumieniem... meh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 22:19, Olamagato napisał:

> Głownem znaczeniem skrótu FPS zawsze był First-person shooter.
Po jakiego grzyba, skoro po prostu shooter jest równie krótkie?


Olamagato, jeśli faktycznie tak wiele wiesz o grach, nie powinieneś pisać takich farmazonów. Czy Wolfenstein to shooter? Wg ciebie strzela się, więc tak. Czy Xenon 2 to Shooter? Tak. Czy Loaded to Shooter? Tak. Czy Descent to Shooter? Tak. Czy Gears Of War to shooter? Tak. Czy Bioshock to Shooter? Tak. Czy Abuse to Shooter? Tak. Czy Metroid Prime to shooter? Tak. Czy Ace Combat to shooter? Tak. Czy Geometry Wars to shooter? Tak. Czy House of the Dead to shooter? Tak.

To naprawdę gry, które nie mają ze sobą nic wspólnego, a każdą można nazwać shooterem. Widzisz chyba, że coś takiego jak shooter nie istnieje (jaki? FPP? TPP? Shoot''emup? Sidescroller? Celowniczek na pistolet? To naprawdę nie jest takie proste.


I na koniec.

Google.com stats

"First Person Shooter" Results 1 - 10 of about 7,070,000
"First Person Strategy" Results 1 - 10 of about 3,130

Dwa tysiące razy więcej. Trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 22:53, Graffis napisał:

Cóż jak dla mnie to ''generacja Halo'' to treściwe ujęcie całego problemu ;) A tych ''idiotów''
nie znalazłem...


A mi tekst o generacji Halo i o "problemie" od razu mówi, jaki masz stosunek, i jednocześnie, że nie warto z tobą rozmawiać. Jak byś poczuł się, gdyby ktoś starał się zdyskredytować się tekstami o "generacji fallouta"?

Dnia 19.02.2008 o 22:53, Graffis napisał:

Czyli przyznajesz, ze F3 to zbijanie kasy na legendzie nie mające związku z tym jakie
były dwie pierwsze części gry? I przyznajesz, ze jako konsolowca cieszy cię robienie
całego waszego community w przysłowiowego balona w ten skrajnie komercyjny sposób?



Czyli przyznaję, że pierwszego Fallouta można było zrobić za milion dolców, a trzeciego trzeba za dwadzieścia. I przyznaję, że wygenerowanie miliona dolców z rynku PC nie było problemem, a wygenerowanie 25 teraz będzie. Przecież to PeCetowców wina, że sytuacja jest taka a nie inna?

Co do tego, że mnie jako konsolowca cośtam. Nie. Mnie cieszy, że Fallout żyje, a nie gnije w zapomnieniu. Ciebie widzę - inaczej. Wolałbyś, żeby gra gniła i nie powstawała w ogóle, jeśli ma powstać w tej formie. I tego nie rozumiem. I tego nie zrozumiem nigdy, bo ty w nią grać nie będziesz musiał, a ja będę mógł. A tyn byś wolał, abym ja nigdy nie mógł w nią zagrać. Sorry, nie jarzę tego typu podejścia. Nie podoba się - nie graj, ale daj grać innym.

Dnia 19.02.2008 o 22:53, Graffis napisał:


> Spytam tak - ile dałeś za Obliviona? Bo ja dałem (nie pamiętam dokładnie, ale około)
> 250 złotych. I jestem zadowolony. Ile zapłaciłeś ty, i wszyscy tu pyskujący?
Po pierwsze moderator już zwracał ci uwagę, jeśli chodzi o zachowanie i sposób adresowania
innych forumowiczów, więc daruj sobie odzywki zarzucające mi ''pyskowanie''. Co do wydatku
na Obliviona to było to około 390zł wraz z przesyłką kurierską z USA.


No to kajam się. Ktoś inny się pochwali, czy wszyscy zaraz wyadą z tego typu kwotami? Czy może czekaliście aż "stanieje"? Załość.

Dnia 19.02.2008 o 22:53, Graffis napisał:

Bronie dystansowe były, chociażby łuki. (...)


Sorry, to że ty grałeś w Obliviona jak w shootera, to twoja sprawa. Ja nie grałęm, nie strzeliłem z łuku, nie rzucałem czarów ofenswnych. Dlatego dla mnie nie jest to FPS. Każdy gra jak lubi.

Dnia 19.02.2008 o 22:53, Graffis napisał:

Przy okazji wychodzi na jaw jak uważnie rasowi konsolowcy grają w cRPG... zachwycające
i jakże pouczające.


Przy okazji wychodzi na jaw, że zawsze starasz się komuś przysrać, a zaraz będziesz krzyczał, że to nieprawda. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 22:21, Ringno5 napisał:

To wyobraź sobie teraz, jak czułby się fan MK, gdyby nagle zrobiono z tego
RTSa. Pewnie można, tylko czy to się sprawdzi? Chcą zrobić FPSa w postapokaliptycznym
świecie? Ależ proszę bardzo, czemu nie? Niech robią.


Pewnie, nowy mortal kombat zawiera dwie rzeczy w stosunku do pierwowzoru. Po pierwsze przejście z 2D w 3D i po drugie - zmieoniony system walki. Widzisz jakieś analogie? No tak, to samo uległo zmianie w F3. I tu już ci przeszkadza.

Dnia 19.02.2008 o 22:21, Ringno5 napisał:

I tak już na koniec, żeby nie zanudzać, małe pytanko: skoro tak bardzo irytuje Cię to,
że ludzie tu wyrażają swoje niezadowolenie kierunkiem, w jakim podąża Bethesda (jak to
określiłeś, "pyskują", co - tak na marginesie - wydaje mi leciutkim przegięciem, ale
to już sprawa moderatorów, nie moja), po co zaglądasz do tego tematu? Wiadomo przecież,
że większość osób będzie krytykowała grę, która wprowadza aż tak radykalne zmiany.


Ja wypowiadam się, bo czekam z niecierpliwością na tę grę, żeby SAMEMU przekonać się jaka będzie (w przeciwieństwie do wszystkich tych mędrców, którzy to już teraz WIEDZĄ). A ja ci zadam kontrpytanie - jeśli ta gra cie nie interesuje, bo nie podoba się ci kierunek jakim podążają twórcy, to po co wchodzisz do tematu, żeby obrzydzać ja tym, któzy są nią zainteresowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 23:24, Blizzard Beast napisał:

Pewnie, nowy mortal kombat zawiera dwie rzeczy w stosunku do pierwowzoru. Po pierwsze
przejście z 2D w 3D i po drugie - zmieoniony system walki. Widzisz jakieś analogie? No
tak, to samo uległo zmianie w F3. I tu już ci przeszkadza.


Przeszkadza mi to, że grę, która ma takie, a nie inne tradycje, i jest kojarzona z konkretnymi rozwiązaniami, podciąga się pod "publiczkę", zamiast uszanować choć w drobnym stopniu oczekiwania fanów serii. Powtarzam: skoro Bethesda chce zrobić postapokaliptycznego FPSa, niech robi. Ale nie pod nazwą Fallout. Gdyby Flagship Studios wypuściły to coś, co nazwali Hellgate: London, a co jest jedną z największych porażek ubiegłego roku, pod nazwą Diablo III, zabiliby tym bardzo skutecznie serię Diablo. Bethesda teraz zabije serię Fallout, niwecząc szanse na to, że porządna kontynuacja tej gry kiedykolwiek powstanie. I dopiero to mi przeszkadza.

Dnia 19.02.2008 o 23:24, Blizzard Beast napisał:

A ja ci zadam kontrpytanie - jeśli ta gra cie nie interesuje, bo nie podoba się ci kierunek
jakim podążają twórcy, to po co wchodzisz do tematu, żeby obrzydzać ja tym, któzy są
nią zainteresowani?


Nie powiedziałem, że gra mnie nie interesuje. Wprost przeciwnie. Bardzo mnie interesuje, bo uwielbiam Fallout, i wbrew temu, co wiemy, nadal mam nadzieję, że uda im się zrobić coś, co jednak będzie zasługiwało na uwagę. Nie oznacza to jednak, że od razu mam w dość mało kulturalny sposób odnosić się do osób, które mają odmienne zdanie. To, co dla jednego jest hitem, dla innego może być gniotem, i nie jest to powód do tego, by krytykę (lub zachwalanie) "uprawianą" przez innych nazywać pyskowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 23:35, Ringno5 napisał:

> Pewnie, nowy mortal kombat zawiera dwie rzeczy w stosunku do pierwowzoru. Po pierwsze

> przejście z 2D w 3D i po drugie - zmieoniony system walki. Widzisz jakieś analogie?
No
> tak, to samo uległo zmianie w F3. I tu już ci przeszkadza.

Przeszkadza mi to, że grę, która ma takie, a nie inne tradycje, i jest kojarzona z konkretnymi
rozwiązaniami, podciąga się pod "publiczkę", zamiast uszanować choć w drobnym stopniu
oczekiwania fanów serii.


To samo mówiłem kiedyś o Mortal Kombat 4. Dziś już, na szczęśćie, nie pieprzyłbym takich bzdur. Aczkolwiek wiem, do czego zmierzasz, tylko nie uważam tego za tak straszną tragedię, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować