Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Fallout 3 naraz na wszystkie platformy

264 postów w tym temacie

Dnia 20.02.2008 o 01:17, Długi18 napisał:

Ja nie powiedziałem, że wszystkie kontynuacje są złe, bo choćby Prince of Persia, co
nowa gra jest moim zdaniem lepsza niż poprzedniczka, bardziej chodziło mi o gatunek RPG,
który żeby zadowolić "wszystkich" może zostac uproszczony.

Nie wszystkie zmiany w erpegach muszą być złe, czasami także nie wszystkie uproszczenia. Wielu grom wyszła na dobre zmiana utartych i "tych jedynych słusznych" rozwiązań ;) Jako, że w temacie RPG siedze średnio, to wrzuce tu wymieniane już wcześniej RE4 i MK (od Deadly Alliance). Zmieniły się diametralnie, tak naprawdę zostały w nich tylko postaci, tytuł i niektóre patenty, ale w tej odmienionej oprawie sprawdzają się cudnie.

Długi, Robac rzucił przykład gry starszej by pokazać, że już dawno temu się dało rozbudować erpega na konsoli. Z obecnej generacji pewnie też by się coś znalazło (choć wysypu rpg jeszcze nie było) ;)

SoundWave, jak najbardziej się zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 01:22, Shini napisał:

Nie wszystkie zmiany w erpegach muszą być złe, czasami także nie wszystkie uproszczenia.
Wielu grom wyszła na dobre zmiana utartych i "tych jedynych słusznych" rozwiązań ;) Jako,
że w temacie RPG siedze średnio, to wrzuce tu wymieniane już wcześniej RE4 i MK (od Deadly
Alliance). Zmieniły się diametralnie, tak naprawdę zostały w nich tylko postaci, tytuł
i niektóre patenty, ale w tej odmienionej oprawie sprawdzają się cudnie.

Rozumiem o co Ci chodzi, tylko w nie zawsze taka zmiana wychodzi jakiejś serii na dobre, chocby Commandos, Close Combat...

Dnia 20.02.2008 o 01:22, Shini napisał:

Długi, Robac rzucił przykład gry starszej by pokazać, że już dawno temu się dało rozbudować
erpega na konsoli. Z obecnej generacji pewnie też by się coś znalazło (choć wysypu rpg
jeszcze nie było) ;)

Na konsolach wiem, że wychodzi kilka rozbudowanych gier RPG, ale w na tle tak popularnej serii jak Final Fantasy ( które rozbudowane bynajmiej nie jest ) poprostu ich nie widac.
>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 01:31, Długi18 napisał:

Rozumiem o co Ci chodzi, tylko w nie zawsze taka zmiana wychodzi jakiejś serii na dobre,
chocby Commandos, Close Combat...

Niestety nie wymyślono jeszcze uniwersalnego patentu ratującego wszystko ;)

Dnia 20.02.2008 o 01:31, Długi18 napisał:

Na konsolach wiem, że wychodzi kilka rozbudowanych gier RPG, ale w na tle tak popularnej
serii jak Final Fantasy ( które rozbudowane bynajmiej nie jest ) poprostu ich nie widac.

Przyznam rację, bo sam ich nie zauważam. Ale ja nie lubie erpegów, a Ty jesteś pececiarzem, więc można powiedzieć, że mamy podobny punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 01:01, Robac napisał:

Można zrobić na konsolę grę, która będzie równie skomplikowana i nieliniowa, co dowolna gra na pc, jedyna
różnica jest taka, że grałoby się w nią padem, a nie myszką i klawiaturą

Czyżby? Polecam przyjrzeć sie wspomnianemu przeze mnie EVE Online: http://www.eve-online.com/ . Naprawdę chciałbym zobaczyć kontrolę floty, własnego statku, ekonomii, salvage''u itd z użyciem konsoli. Na szczęście ludzie z CCP już dawno stwierdzili, ze za bardzo zależy im na EVE i na jakości chociażby zebranego już wokół gry community, by wdawać sie w eksperymenty związane z przenoszeniem gry na konsole. Zwyczajnie nie ma możliwości, by sterowanie na konsolach było na tyle elastyczne by gra funkcjonowała na pełni swoich możliwości. Oprócz tego profil EVE zupełnie nie pasuje do profilu konsoli i tego czego oczekują gracze konsoli - to czego można się nieoficjalnie od samych twórców dowiedzieć na fanfestach to po prostu tyle, ze konsole nadają sie do zabawy, nie do grania - internet spaceships, serious business.
A zespół CCP to ludzie podobni jeśli chodzi o podejście do gier do zespołu kiedyś tworzącego Fallouty (community tez podobnie stanowcze i nieustępliwe). Szkoda, że Interplay i Bethesda to firmy o innych priorytetach jeśli chodzi o tworzenie gier :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 01:22, Shini napisał:

to wrzuce tu wymieniane już wcześniej RE4 i MK (od Deadly
Alliance). Zmieniły się diametralnie, tak naprawdę zostały w nich tylko postaci, tytuł
i niektóre patenty, ale w tej odmienionej oprawie sprawdzają się cudnie.


Pisałem już o tym wcześniej, ale napiszę jeszcze raz: w przypadku serii MK właściwie jedyną zmianą jest dodanie trzeciego wymiaru. Gra jak była bijatyką, tak pozostała bijatyką, jedne postaci doszły, inne odeszły, i jakoś to sobie idzie. Ale wyobraź sobie, gdyby z MK zrobiono RTSa czy grę FPP - poza nazwą nie miałaby nic wspólnego z pierwowzorem. Albo co by się stało, gdyby Heroes of Might and Magic przerobić na RTSa?

I tak właśnie jest z nowym Falloutem. Korzystając ze znanego tytułu Bethesda zrobi kolejną siekaninę (bo pewnie FPSów mamy ostatnio mało:/ przypominają mi się czasy zaraz po sukcesie Command&Conquer, gdy każde studio na siłę wypychało swojego klona tej gry), która z pierwowzorem będzie miała wspólnego tyle, co koń z koniakiem.

W historii gier było już sporo produktów, których nieudane kontynuacje (nieudane właśnie dzięki zbyt drastycznej ilości zmian) sprawiały, że zaprzestawano produkcji gier w danym uniwersum. Popatrz na nowego SoF: Payback. Niby ta sama gra (FPS), a jednak zbyt wiele zmienionych elementów sprawiło, że grać w to się po prostu nie da. Nie sądzę, by po porażce Payback powstała kolejna gra tej serii. I tak właśnie pogrzebano cykl świetnych gier - bo ktoś miał innowacyjny pomysł, i postanowił wykorzystać znaną markę.

Oby podobny los nie spotkał F3. Tyle że jakoś ciężko mi uwierzyć, że będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 11:56, Myszasty napisał:

Squonk78 --> Fabuła. Fabuła była świetna w pierwszym FO. W drugim, jak dla mnie, nie
chodziło już tyle o fabułę, tylko właśnie o niezwykle rozbudowany, sugestywny świat,
który był zdecydowanie bardziej otwarty. A dwójka pozwalała się ponownie w nim zanurzyć.
Jak już wcześniej pisałem - w jedynkę grałem kilka razy, w dwójkę kilkanaście - o czymś
to świadczy.

A to, że Fallout może być inspiracją do podejmowania różnych "niekomputerowych" działań,
to już inna bajka. Sam prowadzę od jakichś 7 lat sesje rpg w świecie Fallouta. I nie
są to bynajmniej jednostrzałowe przygody typu "przyszli, pozamiatali, poszli", tylko
ciągnąca się już te kilka lat saga, z zachowaniem pełnej ciągłości akcji - przez kilka
lat gry w jej świecie upłynęło raptem około 2 lat.
Na kilku Flambergach (taki konwent terenowy, gdyby ktoś nie wiedział) Lucas zorganizował
larpy falloutowe, podczas których ludzie biegali w 30 stopniowym upale odziani w kompletne
OP-1. Ja zresztą też.

Więc wiem, jak to jest i rozumiem doskonale Twój przekaz. ;)

A tak z zupełnie innej beczki: Genesis lubisz, czy to przypadkowa zbitka liter? :)


Fabuła dwójki była twórczym dialogiem z prawami rynku i innym takim marketingowym bełkotem. Zamiast przymilać się fanom i kolejną cześć wydać w 3D (a to właśnie głoszą ludzie "z pism z sidi" - Fallout tylko w 3D), ekipa robiąca dwójkę poszła na całość gdy chodzi pływanie na falach popkultury. Nawaliła w nią masę cytatów, odnienień i w ogóle. Znawca miał ogromną frajdę doszukując się cytatów, inspiracji etc. I to cała tajemnica sukcesu F2, który stał się w sumie grą bardziej znaną niż F1.

Zaś co do F3, hmm... Jeśli 10 metrowy ork z młotkiem w łapie ma wyczerpywać zakres urozmaicenia gry - bo takie są prawa dzisiejszego rynku - to niech zamiast trójwymiarowej grafiki, Fallout 3 składa się ze słupków liczb, wykresów i table obrazujących zyski i dochody Bethesdy. Jak prawa rynku to prawa rynku ;D

Zaś co do Genesis:

Like father, like son - Not flesh, nor fish, nor bone

;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm... To że jest się fanem starych produkcji sprzed kilku lat nie znaczy, że trzeba być stereotypowym lub zacofanym. Nie chcę się kłócić, że dzisiaj gry nie są robione dla zarobku, bo tak nie jest (w dodatku są robione głównie dla zarobku, a o fabule już się chyba zapomina...), ale powtórze to, co kilka osób już tu napisało - powinno się być otwartym na zmiany. Takie nie zawsze są na minus.
Swoją drogą, jeździcie po Bethesdzie strasznie... Jakoś nie słyszałem, żeby ludzie ocenili TES3-4 jako gry słabe. Ciekawe, jakie będą wszyscy mieli miny, jak nowy Fallout jednak się uda.

A tak przy okazji... podzielam zdanie Domka odnośnie Fallouta...

@Długi18: Że niby Final Fantasy nie jest rozbudowane? A grałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> nie znaczy, iż ktoś inny, kto ma jednak rację, od razu jest trollem.
A rozumiesz co robił tam znaczek ";)"?

> Prawdą jest, że ty znasz mało popularną wersję skrótu FPS
Może dzisiaj mało popularną. I to tyle w tej sprawie. Jeszcze kilka lat temu nikt nie potrzebował uściślać, że strzelanka może być z innego widoku jak FP. Tyle, że obudowane automatami dzieciaki na całym świecie zaczynają mieć problem z rozumieniem tekstu, czytaniem i często ze zwykłym myśleniem.

> i najbardziej znanym
Podziękuj wiki i googlom. Odmówię paciorek w intencji masowej kultury internetu - żeby sobie była, ale nie przeszkadzała tym, którzy ją olali. :)

> oraz stosowanym rozwinięciem tych trzech literek jest first-person shooter. I kropka.
No cóż. Może dla konsolowców masło maślane jest potrzebne jak powietrze. ;) W końcu to na konsolach był wielki problem z celowaniem, nie na komputerach osobistych. Ale niech Ci będzie, idź w pokoju i bądź pewny swego.

> Jednak od zawsze FPS oznaczało
No i właśnie tu się po prostu mylisz. Przed wydaniem gry o nazwie Doom, a nieco wcześniej shareware''owego Wolfensteina, gdy "konsole" były śmiesznymi i małymi plastikowymi zabawkami lub krowiastymi automatami - takie pojęcie jak "first person" w ogóle NIE ISTNIAŁO. Natomiast różne określenia dla gier taktycznych/strategicznych 2D jak najbardziej. Nie możesz tego po prostu przyjąć do wiadomości? OK. Dzisiaj dominuje FPS jako określenie shootera, zadowolony?

ps. Do wszystkich: Koniec tej dyskusji o FPS bo widać, że miśków, którzy *za wszelką cenę* chcą udowadniać swoje racje i zdołować każde inne - zabrało się tu jak much na g...
Wracając do sprawy tematu i pyskówek. Posty nie na temat i z obrażaniem/pyskówkami spowodują czasowe zamknięcie tematu i/lub obrabianie winnym statusu w kierunku dolnym. Rozumiemy się? :)
EOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 07:34, Ringno5 napisał:

Pisałem już o tym wcześniej, ale napiszę jeszcze raz: w przypadku serii MK właściwie
jedyną zmianą jest dodanie trzeciego wymiaru. Gra jak była bijatyką, tak pozostała bijatyką,
jedne postaci doszły, inne odeszły, i jakoś to sobie idzie. Ale wyobraź sobie, gdyby
z MK zrobiono RTSa czy grę FPP - poza nazwą nie miałaby nic wspólnego z pierwowzorem.
Albo co by się stało, gdyby Heroes of Might and Magic przerobić na RTSa?

Powiedz mi, jesteś fanem MK, czy "grałeś u kolegi"? To jest poważne pytanie. Dla mnie może nie być wielką różnicą zrobienie z Fallouta strzelanki z elementami rpg, bo to jednak wciąż w jakimś stopniu będzie rpg. Ty uważasz, że Smocza Seria tylko przeniosła się w trzeci wymiar. W takim razie napiszę to kolejny raz, oprócz kilku postaci, historii i fatality (a i to już nie do końca) nowy MK nie ma ze starymi właściwie nic wspólnego. To nie jest tylko nowy wymiar, to jest wywalenie całej mechaniki starych części do śmietnika i zrobienie wszystkiego od nowa. Był eksperyment z MK4, nie wyszło jak miało być, ale chłopaki się nie poddali i od DA tworzą na nowo Mortal Kombat. I naprawdę dobrze im to wychodzi.
A skoro wspominasz o zrobieniu z tego rtsa, nie byłoby to dla mnie szokiem, skoro już miałem okazję grać w Mortalowe szachy, puzzle fightery, przygodówki i wyścigi kartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe jeszcze pamietam jak na podwórku mówiliśmy sobie "masz tą nową grę widzianą oczami bohatera"? Tia FPS - to jest twór gdzieś z 2003 (+ - 1) roku. Do tego czasu zbawieniem dla miłośników wypowiedzi lakonicznych było FPP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 12:34, Olamagato napisał:

ps. Do wszystkich: Koniec tej dyskusji o FPS bo widać, że miśków, którzy *za wszelką
cenę* chcą udowadniać swoje racje i zdołować każde inne - zabrało się tu jak much na
g...


Przyganiał kocioł garnkowi.

A w temacie - jakby znaczenie skrótu FPS było czymś, co Mojżesz zniósł z góry na glinianych tablicach, dane nam maluczkim do przyjęcia i już. ... Przecież wymyślili ten skrót gracze, i niezależnie od tego co oznaczał 15 lat temu (150 lat temu mógł oznaczać Fantastycznie Pomysłowe Sformułowanie) *teraz* oznacza First Person Shootera. Znakomita większość graczy tak ten skrót rozumie i tak go przyjmuje - nie rozumiem czemu uważasz, że rozumieją "źle". Oni wymyślili sobie dla ułatwienia, oni znaczenie później zmienili, proste jak drut.

I mało jest tutaj ważne co przyczyniło się do zmiany, niech już nawet będzie, że pozbawieni mózgów konsolowcy (winni jak wiadomo wszystkiemu złemu co jest na świecie), ale ona nastąpiła i już.

hans olo: Mówisz o Polsce. Skrót jest anglojęzyczny i raczej na kraje anglosaskie bym patrzył dochodząc genezy jego powstania i rozprzestrzeniania się. Ale to również bez znaczenia - niech będzie nawet, że od 2003 roku, to czyni to najpopularniejsze obecnie rozwinięcie w jakiś sposób ułomnym w stosunku do tego z 1983 roku? Gry się trochę zmieniły od tego czasu, najwyraźniej potrzebne na ich określenie skróty również. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hohoho... z ciekawości wleciałem zobaczyć jak toczy się dyskusja... 13 stron to nieźle... gdzieś tam przeleciał mi jegomość o ksywce squonk... oznacza to jedno...
"All hell broke loose"
Myślę że teraz dyskusja mogła wejść na nowy poziom żółci i kwasu. Więc wolę do tego się nie wczytywać... a i squonk bez obrazy nie mam nic do ciebie ale wiem że prowadzisz agresywną obronę falla... i trochę za mocną moim zdaniem

Zresztą już nie raz się z tobą kłóciłem :P i pewnie nie raz będziemy :), ale nie tutaj dobrze? Nie chcę być o trolling posądzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Chryste, ty nie masz pojecia co ja napisalem, wiec jak dla przedszkolaka. Twierdzisz,
> ze widok FPP jest tym z ''real-life''a'', wiec pytam.
> Mozesz zobaczyc swoje stopy jesli popatrzysz na dol w realu? Mozesz zobaczyc co jest
> po lewej/prawej stronie bez krecenia tulowiem? A teraz sprobuj to samo zrobic w FPP.
> Aha, nie mozesz
Wiesz co przeczytaj to co wyżej napisałeś a potem zajżyj na linka który Ty sam zamieściłeś:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia
Dokładnie to robisz. To samo robiłeś gdy ja napisałem "używając save''a w dowolnym momencie mozna w falloucie zabić każdego przeciwnika kamieniem będąc na 1 LVL", ten argument został celowo przejaskrawiony, ale niestety forumowicze tego nie zrozumieli i powstało 20 postów typu "to zabij tak deathclawa". Następnym razem będę pisał "UWAGA!! ten argument trochę przejaskrawiłem".


Jeśli mam być szczery to wstyd mi, że dałem się wciągnąć w taki flame i to jeszcze na tak żenującym poziomie na którym, niestety, szansy na wygraną z kolegą SoundWave nie mam. Tak więc ja dyskusję kończe bo i o czym dyskutować w zasadzie nie ma. Dyskusja która skupia się na obrażaniu przeciwnika do nikąd nikogo nie zaprowadzi, szczególnie jeśli strona preciwna żadnych argumentów nie przyjmuje. Więc dyskusję na temat "wyższości/mniejszości czegokolwiek nad czymkolwiek innym" ze swojej strony kończę.
Prosiłbym tylko kolegę SoundWave który jest forumowym "beniaminkiem" (20 dni na forum), aby nie obrażał innych graczy tylko dlatego, że mają inną wizję fallouta niż on sam.

Na zakończenie opisze jeszcze moje doświadczenia z systemem turowym, ale tym razem w jRPG. Otóż kiedyś byłem w tej kwestii mega ortodoksem. Potem zagrałem w Star Ocean: Till the End of Time. Zastosowany tu dynamiczny system walki z elementami zręcznościowymi jest świetny. Niedawno natomiast grałem w bardzo tradycyjnego "turowego" jRPG: Dragon Quest VIII. Po tej ostatniej "lekturze" muszę niestety stwierdzić, że ...zmieniłem zdanie: systemy turowe są poprostu nudne.
(Uwaga moja opinia! Nie komentować!) Mam więc nadzieję, że fallout z dynamicznym systemem walki będzie świetny, oby tylko nie stracił klimatu poprzedników. "Hou"!

OFFTOPIC EDIT: ;)
Wie ktoś może dlaczego mimo, że klikam "odpowiedz" to post nie jest odpowiedzią? Czy to może być wina opery (bo dopiero jak się na nią przesiadłem to zauważyłem taki feler)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2008 o 01:23, Namaru napisał:

Następnym razem będę pisał "UWAGA!! ten argument trochę przejaskrawiłem".

Teraz już wiesz, że w dyskusji na dość... drażliwy i zapalny temat nie robi się takich rzeczy jak ''przejaskrawienia'' argumentów. Nie jest winą ''obrońców klasycznego Fallouta'' że na ciebie naskoczyli, gdy coś takiego napisałeś bez zaznaczenia, że to przejaskrawienie. Z drugiej strony nie bardzo widzę sens korzystania z takich właśnie argumentów, które tak naprawdę nijak mają sie do rzeczowej rozmowy.

Dnia 21.02.2008 o 01:23, Namaru napisał:

Prosiłbym tylko kolegę SoundWave który jest forumowym "beniaminkiem" (20 dni na forum),
aby nie obrażał innych graczy tylko dlatego, że mają inną wizję fallouta niż on sam.

Owszem jest ostro i nie ma sie tu chyba czemu dziwić. Na Fallouta czekamy lata i zamiast kontynuacji wspaniałego cRPG dostajemy gniota. Już samo to budzi wielkie emocje, a jeszcze przekonywanie, że gra będzie ok, bo nie będzie miała nic poza nazwą z Fallouta i że to jest postęp...

Dnia 21.02.2008 o 01:23, Namaru napisał:

Po tej ostatniej "lekturze" muszę niestety stwierdzić, że ...zmieniłem zdanie: systemy turowe są poprostu
nudne.

Wiele gier mam na koncie, wiele real-time''owych i wiele turowych. Są według mnie takie do których pasuje granie na kolejki, są takie do których nie pasuje. Wbrew temu co tutaj próbuje sie udowodnić, turówki są generalnie trudniejsze i bardziej skomplikowane - przykład choćby JA, Falloutów czy History Line (albo dowolnej innej strategii turowej). I do niektórych gier to pasuje, do innych nie. Dla Fallouta stało się to swego rodzaju podstawą, o to tutaj chodzi. W Tacticsie nie potrafiłem się przyzwyczaić do real-time''a... po prostu to nie było to. Fallouty były ciekawe, były miodne, walka sprawiała przyjemność... po co to zmieniać? Ja widzę tylko jeden cel: dla kasy. Dlatego Bethesda tą grę robi - bez duszy, bez pasji, a tylko z komercyjnej chciwości.

Dnia 21.02.2008 o 01:23, Namaru napisał:

(Uwaga moja opinia! Nie komentować!) Mam więc nadzieję, że fallout z dynamicznym systemem
walki będzie świetny, oby tylko nie stracił klimatu poprzedników. "Hou"!

I tak skomentuję, a raczej podzielę się moim zdaniem ;P
Już stracił - wystarczy spojrzeć na arty przedstawiające bronie, na modele mutantów, na wszystko inne co zostało z niego wyprute (brutalność, choćby możliwość gry turowej w rzucie izometrycznym etc.) i co zostało dodane (przenośne atomówki, rycerze BoS opancerzeni patelniami i brytfannami etc.). Ja nadzieję straciłem, pozbawiła mnie jej Bethesda...

Dnia 21.02.2008 o 01:23, Namaru napisał:

OFFTOPIC EDIT: ;)
Wie ktoś może dlaczego mimo, że klikam "odpowiedz" to post nie jest odpowiedzią? Czy
to może być wina opery (bo dopiero jak się na nią przesiadłem to zauważyłem taki feler)?

To kwestia tego jak długo piszesz posta. Po około 15 minutach (tak mi się wydaje) następuje time-out, po którym twój post mający być wcześniej odpowiedzią staje się zwyczajnym postem. Jako obejście polecam korzystanie z wykopiowania tekstu odpowiedzi i wklejeniu do nowego okienka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2008 o 05:11, Graffis napisał:

A zespół CCP to ludzie podobni jeśli chodzi o podejście do gier do zespołu kiedyś tworzącego
Fallouty (community tez podobnie stanowcze i nieustępliwe). Szkoda, że Interplay i Bethesda
to firmy o innych priorytetach jeśli chodzi o tworzenie gier :(


No to nie pozostaje nic innego jak wrzucenie pomysłu na community forum o stworzeniu duchowej kontynuacji starego Falla ;) ? A nuż CCP podchwyci taki pomysł ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 18:14, lothar-mb napisał:

No to nie pozostaje nic innego jak wrzucenie pomysłu na community forum o stworzeniu
duchowej kontynuacji starego Falla ;) ? A nuż CCP podchwyci taki pomysł ? :P

Podobni w podejściu do tworzenia gier - z pasją oddaniem, nie tylko dla pieniędzy. Zarabiają też świetnie, ale dlatego, ze coś świetnego stworzyli, nie dlatego, że było ich stać na kupienie czyjejś marki i odgrzanie jej w mikrofali ze swoim zupełnie źle dobranym zestawem przypraw. Natomiast co do gatunku tworzonych gier to zupełnie inna historia - z jednej strony wielkie singlowe cRPG, z drugiej wielkie simowe MMO. Za bardzo kocham obie, by je ze sobą na siłę łączyć ;)

P.S.
Przyglądając się dzisiejszemu wydaniu podsumowania tygodnia na gram.pl ( http://www.gram.pl/news_6wveG,3_Przespane_ominiete_podsumowane.html) zauważyłem dość ciekawe ujęcie tego tematu. Muszę przyznać, że skłoniło mnie to jeszcze bardziej w stronę zdania jakoby artykuł o Falloucie i komentarz autora miał po prostu być prowokacją w wykonaniu gram.pl... Pytanie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja liczę na to że Beth będzie miała na tyle przyzwoitości że wyda wcześniej jakieś demo gry (tak aby każdy mógł sprawdzić jak to będzie wyglądać).
Po tym wyczynie i tak mało kto będzie miał wystarczająco śmiałości żeby zrobić Fallout 4 ;].
Legendę lepiej zostawić w spokoju (podobna sytuacja jak ze Star Wars no i starymi Warcraftami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 22:37, lothar-mb napisał:

Ja liczę na to że Beth będzie miała na tyle przyzwoitości że wyda wcześniej jakieś demo
gry (tak aby każdy mógł sprawdzić jak to będzie wyglądać).

Już wiadomo, ze dema nie będzie. Trudno się zresztą dziwić Bethesdzie... na marketingu to oni się znają. Ktoś chce przykładu? A proszę bardzo:
http://www.amazon.com/Bethesda-Fallout-3/dp/B000UU5T7E/ref=pd_bbs_3?ie=UTF8&s=vide ogames&qid=1203804054&sr=8-3
60 funtów za wersję PC X-box lub PS... Enjoy...

Dnia 23.02.2008 o 22:37, lothar-mb napisał:

Legendę lepiej zostawić w spokoju (podobna sytuacja jak ze Star Wars no i starymi
Warcraftami :)

Czy ja wiem? KotORy to była super sprawa, więc jeśli ktoś ma pojęcie co robi to czemu nie? Nie byłoby całego tego zamieszania, gdyby Fallout 3 był robiony przez studio takie jak Obsidian lub nieistniejąca już niestety Troika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 23:04, Graffis napisał:

> Legendę lepiej zostawić w spokoju (podobna sytuacja jak ze Star Wars no i
starymi
> Warcraftami :)
Czy ja wiem? KotORy to była super sprawa, więc jeśli ktoś ma pojęcie co robi to czemu
nie? Nie byłoby całego tego zamieszania, gdyby Fallout 3 był robiony przez studio takie
jak Obsidian lub nieistniejąca już niestety Troika.


No tak. Ale mi chodziło bardziej o porównanie nowych Star Wars (czyli części I-III) do starszych części z H.Fordem (IV-VI). Jak widać sequele (szczególnie przy większym odstępie czasu) nie za bardzo wychodzą :) - tak samo jak i z F3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2008 o 23:04, Graffis napisał:

Już wiadomo, ze dema nie będzie. Trudno się zresztą dziwić Bethesdzie... na marketingu
to oni się znają. Ktoś chce przykładu? A proszę bardzo:
http://www.amazon.com/Bethesda-Fallout-3/dp/B000UU5T7E/ref=pd_bbs_3?ie=UTF8&s=vide ogames&qid=1203804054&sr=8-3
60 funtów za wersję PC X-box lub PS... Enjoy...

Bardzo dziwna cena, widocznie Amazon coś takiego narzucił. Bethesda nie ma z tym nic wspólnego, vide http://www.game.co.uk/PC/~r326427/Fallout-3-/

EDIT: O, zauważyłem! Link jest z Amazon USA, cena nie jest w funtach tylko dolarach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować