Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Curtiss w obronie białego człowieka

48 postów w tym temacie

brawa brawa jeszcze raz brawa ja też tak uważam ojciec pracuje w pracy z idiotkami bo jakaś lala musi być zatrudniona albo dajamy na to jak przyjdzie afro amerykanin po prace to nie możesz mu odmówić zatrudnienia bo rasizm 21 wiek to wiek głupoty ludzkiej do kwadratu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tylko tyle, bravissimo. W większości poglądy autora zgadzają się z moimi. Þo prostu świat popada z jednej skrajności w drugą. Wspomnę tutaj chociażby o aferze w czeskim środowisku komentatorkim. Paranoja.
Nie dajmy się zwariować.


pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cały tekst bardzo dobrze napisany... ostatni akapit rozkłada na łopatki. dobra rzecz ;)
i w sumie zgadzam się z ogólem tekstu, choć nie we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ci za poruszenie tak ważnego tematu!
Sam mogę się opisać ja to mówiłeś "człowiek bez nałogów, (...) i nie chorujący na HIV(...)zaczyna być uciskaną mniejszością". Mówiąc o politycznej poprawności zapomniałeś tez o filmach. Jak musi wyglądać typowa "doborowa ekipa"? Muskularny, niezbyt rozgarnięty biały+inteligentny Afroamerykanin+kobieta do pomocy ew. jakiś Azjata. Wyobrażacie sobie jak wyglądali by dzisiaj w filmie Pogromcy Duchów albo Trzej Muszkieterowie? Brrr!
Z tym przyjmowaniem ze względu na "niedyskryminację" (tak jasne) to mnie początkowo rozwaliło bo kto jest tak (beep!)y aby przyjmować na takich kryteriach? Z zerowymi umiejętnościami? Dla mnie istnieje złota zasada o której wspominam zawsze i wszędzie "Ignorancja=Tolerancja, NoOffence, NoPayback". Niestety muszą być ostrzejsze restrykcje, wprowadzanie tak chorych ogólników jest błędne...
Pożyjemy, zobaczymy jak sytuacja się zmieni.

BTW @goros: o co chodzi z tą aferą? Jak próbuję szukać to tym to Google głupieje i nic nie znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetny tekst. Mnóstwo celnych uwag, które zapewne zgadzają się z poglądami większości, tylko żeniewiele osób się do nich przyznaje. Brawa za odwagę.

Swoją drogą lektura artykułu przypomniała mi ciekawą wypowiedź pana Korwina-Mikke - jednego z tych ludzi, za którymi "opinia publiczna" nie przepada: http://pl.youtube.com/watch?v=YxHjsfpeVqE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2008 o 22:08, Spector 109948 napisał:

Mówiąc o politycznej poprawności zapomniałeś tez o filmach.
Jak musi wyglądać typowa "doborowa ekipa"? Muskularny, niezbyt rozgarnięty biały+inteligentny
Afroamerykanin+kobieta do pomocy ew. jakiś Azjata. Wyobrażacie sobie jak wyglądali by
dzisiaj w filmie Pogromcy Duchów albo Trzej Muszkieterowie? Brrr!


Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź. Na prawdę uważasz, że podana "doborowa ekipa" występuje w filmach? Ja spotkałem się z odwrotną sytuacją: Azjata - informatyk-haker-mózgowiec, Afroamerykanin - albo napakowany idiota albo śmieszny koleś który mówi slangiem (najczęściej w horrorach), człowiek kultury zachodniej - przywódca, to na jego barkach spoczywa ratowanie świata. Nie jest tak zawsze (patrz Denzel Washington), ale bardzo wiele amerykańskich produkcji bazuje na takim schemacie.

Generalnie zgadzam się z Autorem tekstu. Wkurza mnie, że w grach od 18 lat pokazanie golizny kobiety uznaje się za czyn godny potępienia, podczas gdy to, że mogę jej odciąć/odstrzelić głowę, nie wywołuje żadnych oporów. Przykład rozdmuchania relacji bohaterów w Mass Effect przez Fox - żenada i ignorancja do kwadratu. Czekam na dzień, kiedy gry zaczną być traktowane na równi z innymi działami rozrywki.

Chociaż gdzie indziej też nie jest dobrze. Wydaje mi się, że Ameryka nie zmierza w dobrym kierunku...

Ale wracając do białego człowieka i dyskryminacji, to czy uważasz Autorze, że przy wyborze pracownika pracodawca powinien kierować się tylko i wyłącznie umiejętnościami oraz predyspozycjami? A co z osobami niepełnosprawnymi? Laissez faire? Biały człowiek mimo wszystko jest potężny i ma ogromny wpływ na to, co się dzieje ze światem i uważam, że powinien patrzeć szerzej i brać na siebie odpowiedzialność za kierunek, w jakim świat się rozwija... Widząc tylko czubek własnego nosa można się łatwo potknąć i upaść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> au_rel: odpowiem tak: mam znajomego po Heine-Medina. Niepełnosprawny do kwadratu, bo nawet mówi niewyraźnie (częściowe porażenie mięśni twarzy). Jest znakomitym informatykiem i problem ze znalezieniem roboty miał tylko raz, tuż po studiach.
Co do kwestii dyskryminacji, zgadzam się, że są to rzeczy ważne, których trzeba uczyć, wprowadzać odpowiednie przepisy itp. Ale to nie powód, żeby aż tak przeginać! Tolerancja nie polega na tym, że z uśmiechem na wszytko się zgadzam i popieram, tylko na tym, akceptuję prawo innych do życia na własny sposób POMIMO że to mi się nie podoba - że przyjmuję do wiadomości, ze ich prawa nie są mniejsze niż moje. Ale większe też nie powinny być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To juz drugi artukul Curtissa ktory przeczytalem. Porusza ciekawe tematy. Jesli chodzi o szeroko rozumiana tolerancje to wk..(irytuja)..iaja mnie ludzie ktorzy sa tak tolerancyjni ze nie toleruja moich malo tolerancyjnych pogladow. Juz nie jeden raz zdazylo sie tak, ze gdy wypowiadalem sie na forum mojej grupy cwiczeniowej na podobne tematy, to zrobili ze mnie jakiego rasiste, szowiniste itp. A mi sie wydaje ze ludzie ktorzy propaguja tolerancje i wmawiaja nam ze jezeli nie ludzbisz "tego albo tamtego" to jestes wiesniakiem z ciemnogrodu, myla slowo tolerancja z pelna akceptacja. Uwazam ze homoseksualizm nie jest czyms naturalnym, czyli nie jestem zwolennikiem tej orientacji. Dlaczego? Para osobnikow tej samej plci nie da potomka, czyli ich starania o zalegalizowanie takich zwiazkow, mijaja sie z celem poniewaz istata malzenstwa jest wlasnie potomstwo. Nie popieram ich ale toleruje. Zakladajac ze wiekszac spoleczenstwa jest toleracyjna (a przynajmiej tak deklaruje sie wiekszosc polskiego spoleczenstwa) istotnym pytaniem jest jak przejawia sie ta tolerancja. Jedni powiedza ze sa tolerancyjni bo bardzo lubia homoseksualistow i maja takich znajomych. Drudzi powiedza ze sa toleracyjni bo tylko wyzywaja ich od najgorszych ale nie napadaja na nich. Dochadzac do sedna: czy powinno sie tolerwoac nietoleracyjne poglady?

Osobiscie mam wiel nietoleracyjnych pytan:
-czy to prawda ze czarni sa mniej inteligentni od bialych, a biali od azjatow.
-dlaczego bialy czlowiek zawsze jest nad innymi rasami?
-dlaczego kobiety przysluzyly sie mniej nauce/kulturze niz mezczyni.
-czy homoseksualisci powinni uczyc dzieci?

Ehh i jak tu byc toleracyjnym gdy na okolo tyle dylematow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Łoł! Nie sądziłem, że ktoś oprócz mnie to oglądał. Bawiło mnie bardzo zachowanie prezenterki "nie zgadzam się, nie, tak nie jest, nie". <;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie tolerancja to fajna sprawa... ale nie należy przesadzać z osławioną polityczna poprawnością ;P Mnie zawsze rozbrajał fakt, że w TV zawsze przełkną film z brutalnymi scenami (sceny tortur, zabójstw, innych aktów przemocy), ale ocenzurują (albo wyemitują dużo później) film ze scenami "rozbieranymi". Wystarczy przypomnieć film "Ostry poker w Małym Tokio" - swego czasu Polsat musiał zapłacić karę za wyemitowanie filmu o 20:00 za scenę seksu, a KRRiTV nie przejęły inne sceny m.in. dekapitacja, wiele zabójstw, strzelanin i mordobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze homoseksualizm nie jest czyms naturalnym, czyli nie jestem zwolennikiem tej orientacji. Dlaczego? Para osobnikow tej samej plci nie da potomka, czyli ich starania o zalegalizowanie takich zwiazkow, mijaja sie z celem poniewaz istata malzenstwa jest wlasnie potomstwo. Nie popieram ich ale toleruje. Zakladajac ze wiekszac spoleczenstwa jest toleracyjna (a przynajmiej tak deklaruje sie wiekszosc polskiego spoleczenstwa) istotnym pytaniem jest jak przejawia sie ta tolerancja. Jedni powiedza ze sa tolerancyjni bo bardzo lubia homoseksualistow i maja takich znajomych. Drudzi powiedza ze sa toleracyjni bo tylko wyzywaja ich od najgorszych ale nie napadaja na nich. Dochadzac do sedna: czy powinno sie tolerwoac nietoleracyjne poglady?

Myślę że salomonowym rozwiązaniem byłoby pozwolenie na związki bazujące na małżeństwach (podobne ale nie takie same! prawa i obowiązki jak w małżeństwie) z zakazem adopcji. Natura jakoś radzi sobie i z takimi przypadkami, po prostu ludzka ingerencja idzie w złym kierunku.
@au_rel: to też, ale wrzucanie dodatkowo hipokryzji w temacie "brutalność vs. golizna w grach" nie jest potrzebne no chyba że się jednak mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Curtissie, bardzo ładnie przedstawiasz swoje poglądy (z którymi się całkowicie zgadzam). Będę musiał troszkę poćwiczyć retorykę, żeby do właśnie takiego, zdrowego światopoglądu móc przekonywać innych. Szkoda, że nie wszyscy tak trzeźwo umieją spojrzeć na rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obecnie ma Pan najlepsze felietony na gram, z którymi zgadzam prawie w 100 % .

Co do tematu uważam, że przeczulenie na temat mniejszości zaczyna się robić, co najmniej mocno przesadzone. Taki drobny przykład kiedyś zostałem wyzywany od rasistów, bo… powiedziałem, że według mnie jeden aktor (czarnoskóry) jest kiepski…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z poprawnością polityczną jest niezły ambaras. Parytety, nadmierne wykorzystywanie pojęcia dyskryminacji, ostracyzm tego co politycznie niepoprawne - te mechanizmy powodują absurdalne skutki. Z drugiej jednak strony stosunkowo niewiele osób byłoby chyba szczęśliwych, gdyby wszystko anulować i wrócić do rzeczywistości sprzed powiedzmy 150 lat.
Interesującym pytaniem jest więc raczej nie to, czy współczesna polityczna poprawność w wydaniu amerykańskim to dobry pomysł (to pytanie prawie retoryczne, gdy zadaje się je w Polsce). Ciekawsze chyba jest: co zamiast?

A niejako przy okazji:

No bo jakoś nie słyszałem, żeby jakiemuś normalnemu, zdrowemu na ciele i umyśle mężczyźnie przeszkadzało to, że jakaś tam gwiazda obnażyła publicznie piersi.

Obstawiam że gdyby zamiast „gwiazda” wpisać „jego dziewczyna/żona/córka” to wynik byłby cokolwiek inny. A ponieważ nie ma nigdzie przepisu, że „jego dziewczyna/żona/córka” nie może być „gwiazdą”, to ja sobie jednak wyobrażam taką sytuację, w której komuś to przeszkadza i ten ktoś to może nawet być "zdrowy na ciele i umyśle mężczyzna". W gruncie rzeczy Autor pewnie też sobie wyobraża, tylko miało być „kontrowersyjnie” na wejście. Podobnie zdaje się potraktował imć Autor przykład nieco niżej, czyli z mediami, bo przecie nie o to chodzi że się mówi tylko co, jak i po co. Ale to też Autor z pewnością wie. I też zapewne swoją wiedzę pominął gwoli efektu. „Kontrowersja” dźwignią felietonu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia skąd się bierze ta żarliwa obrona poprawności politycznej, kto tworzy tą opinię publiczną skoro prawie każdy zgadza się z poglądami autra tego tekstu?
Ja również się z nimi zgadzam i zawsze otwarcie wyrażam podobne opinie. Dzięki temu jestem faszystą i rasistą w opinii wielu osób. Co zabawne, wielu z nich generalnie popiera takie poglądy i bynajmniej nie pała dziką miłością do dewiantów i kolorowych. Tylko, że kazano im tłumić w sobie te uczucia, szydzić z nich, nazywać faszystowskimi.
A wiecie dlaczego tak jest? Z jednej przyczyny. Historię piszą wygrani, to oni modelują rzeczywistość. Po II WŚ historię pisali amerykanie, rosjanie, brytyjczycy. Aby zablokować wystąpienie podobnych problemów z postawami nacjonalistycznymi zaczęli ośmieszać i zabraniać na wszystkie sposoby ustroje takie jak narodowy socjalizm. Doprowadziło to do tego, że bardzo popularne i zalecane stało się żartowanie z Hitlera, narodowego socjalizmu itd. Na wskutek tego obecnie w grach rozgrywających się w realiach II WŚ praktycznie nie widać swastyk ani propagandy niemieckiej (wyjątkiem jest kilka tytułów, m.in. Red Orchestra). W mojej opini jest to zwykłe fałszowanie historii. Może według nich swastyk nie było i to nie niemcy prowadzili wojnę tylko hitlerowcy?

Można by pisać o tym długo i kontrowersyjnie, jednak wniosek jest jeden. Motłoch nie myśli samodzielnie tylko powtarza slogany którymi sie ich karmi. Może więc czasami warto poświęcić chwilę na podobne refleksje?

Słowem: bardzo dobry artykuł. Gram.pl rozwija się w dobrą stronę czego przykładem są takie ambitne teksty jak powyższy. Równie dobrze odbieram tydzień z Assassins Creed - niby teksty o grze, ale dowiedziałem się z nich dużo na temat obcych kultur o których dotychczas miałem mgliste pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha i tu pojawia się moralny dylemat. Czy można stosować takie sztuczki, jeżeli przekonuje się innych do swojej racji?

Niestety zmusza nas do tego obecna sytuacja, bowiem zbyt wielu ludzi umie wygrać słowne batalie, nawet jeśli jest dość oczywiste, że nie mają racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2008 o 22:02, ShiroNeko napisał:

Również zgadzam się z poglądami autora. Zamiast popadać ze skrajności w skrajność to
powinniśmy szukać złotego środka.

Pozdrawiam


Tolerancyjny nie jestem i raczej tego nie ukrywam. Uwazam, ze tolerancja jest zjawiskiem pejoratywnym. Od wieków ludzie sie dzielą, buduja hierarchie, wartosciuja. Nie wydaje mi sie, zebysmy znalezli owy aurea mediocritas, o ktorym wspominasz. "Wygrac" moze co najwyzej jedna ze stron, tu pozostaje tylko pytanie gdzie sam stoisz i jaki kierunek rozwoju preferujesz. Waznym jest, aby nie popadac w oblude.

... a tak w ogole to gratuluje kolejnej udanej publikacji Curtiss :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym w 100%, normalność zaczyna być powoli dewiacją. Mam tego pecha, że obecnie stacjonuję już 2-gi rok w Anglii i muszę zgodzić się z większością Anglików. Ludzie o pewnej "odmienności" od większości Europejczyków, a w szczególności ludzie ciemnoskórzy mają z angielskiego "chip on a shoulder", co można przetłumaczyć jako pretensje do całego świata. I tak niestety jest. Sam osobiście spotkałem się z oskarżeniami o rasizm w sytuacji, kiedy pewnemu ciemnoskóremu zwróciłem uwagę, że nie pracuje i że muszę odwalać robotę za nas obu. Skończyło się na rozmowie dyscyplinarnej i ustnym ostrzeżeniu. Od tamtej pory nie dotykam nawet palcem takich tematów, unikam wszelakich spraw, które mogą wywołać ogień.

Mam wrażenie, że w PL jeszcze tak źle nie jest. Zresztą swojego czasu miałem okazję rozmawiać z taksówkarzem, który wiózł z lotniska pewnego Norwega. Skandynaw ów stwierdził, że w PL podoba mu się właśnie to, że jest "czysto". Oczywiście trzeba ową czystość odpowiednio zrozumieć, ale zgadzam się z nim. U nas jeszcze jest jako tako - normalnie.

Pozdrawiam Curtiss i czekam na kolejne ciekawe (i odważne) ataki na głupotę.
R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować