Zaloguj się, aby obserwować  
MacoRIP

Choroby psychiczne - przemyślenia

185 postów w tym temacie

Dnia 27.05.2008 o 10:30, Eldar09 napisał:

> A skąd takie poważne choroby psychiczne się biorą? Z problemów dzieciństwa to na
pewno
> ale jeszcze z czegoś?
prawdopodobnie nie jest to wina człowieka w dzieciństwie, ale np. znęcanie się nad nim,
ogląda horrory, albo takie się urodziło. Ale takie pytanie ? może odpowiedzą ci psychologowie
i takie tam.
Ja na przykład mam kolegę, który 1 na miesiąc ma dziwne lęki. Straszna to choroba, boisz
się wyjść z domu albo spojrzeć w lustro.


1 na miesiąc? Tak po prostu nagle zaczyna sie bać?Bez powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 10:33, Gothic 12 napisał:

> > A skąd takie poważne choroby psychiczne się biorą? Z problemów dzieciństwa
to na
> pewno
> > ale jeszcze z czegoś?
> prawdopodobnie nie jest to wina człowieka w dzieciństwie, ale np. znęcanie się nad
nim,
> ogląda horrory, albo takie się urodziło. Ale takie pytanie ? może odpowiedzą ci
psychologowie
> i takie tam.
> Ja na przykład mam kolegę, który 1 na miesiąc ma dziwne lęki. Straszna to choroba,
boisz
> się wyjść z domu albo spojrzeć w lustro.

1 na miesiąc? Tak po prostu nagle zaczyna sie bać?Bez powodu?

niestety tak. Dziwne lęki, boli się wyjść na dwór, boi się zbliżyć do obcego człowieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wspominał tu ktoś o dziwnych natręctwach ;) No to tak: od pewnego czasu, gdy np.: oglądam jakiś film, muszę, po prostu muszę mieć - zawsze PEŁNĄ szklankę wody do picia. Nienawidzę kiedy jej zabraknie, więc kładę obok siebie też czajnik ^^ Muszę mieć również jakiś pojemnik z wodą do - heh - obmywania rąk ;P Nie cierpię jak mam spocone lub choć trochę zakurzone dłonie... usiedzieć spokojnie na miejscu nie mogę XD To jest straszne, bo jak którejś z rzeczy zapomnę to świadomość tego spokoju mi nie daje. Natręctwo? A może zwykła nerwica? Póki co to pozbyć się tego jakoś nie jestem w stanie.
Do tego dochodzi u mnie fobia pająkowa i traumatyczne przeżycie z dzieciństwa jak to w młodym wieku widziałem kilka scen z "Blair with project", po których nocy całej nie przespałem, a na wszystkich ścianach widziałem krwawe ślady małych rączek i nóżek dziecięcych. Wstyd się przyznać, ale nawet teraz po obejrzeniu ''Rec''..., ekchm, raczej po próbie obejrzenia owego filmu, miałem w nocy dreszcz grozy... no cóż tak to czasem bywa XD

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 09:41, Jaki Ganh1 napisał:

No tak, mam 13 lat, to chyba się już zaczyna? Jak byłem dzieckiem to też bałem się ciemności,
ale raczej tylko dlatego... że było ciemno :-)

Na pewno jest to tylko tzw. fanaberia i powinno to zniknąć po okresie dojrzewania z wieku młodzieńczego do dorosłego, ale na wszelki wypadek idź do psychologa, bo później może być za późno.

@Gothic12
Biorą się od wydarzeń z dzieciństwa bądź genetycznie. Jeżeli np. mama boi się motyli, to jej dziecko też się może ich bać (mniej, ale jednak) .

@Mr.Kubu
Też tak mam! :D
Jak siedzę przy kompie to muszę mieć czyste ręce, bo po prostu źle się czuję, jak mam je zakurzone, spocone albo jak przez parę godzin siedzę przy kompie i ich nie myję. Muszę je obmyć wodą, a często i wodą z mydłem (myyydłooo... ;) ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haha... Identyczna sprawa jest u mnie. Wystarczy że w czasie grania ktoś poprosi mnie o danie karmy psu (z puszki) to ja i tak, choć przecież puszka jest czysta, a ja jedzenia tego nie dotykam muszę umyć ręce. Nie mogę po prostu do komputera usiąść z brudnymi łapami, czy robić cokolwiek innego, jakiś taki wstręt czuje. I arachnofobiach, też ją mam. Chciałem się dowiedzieć dlaczego ją mam. Spytałem się ojca. Kiedyś, jak miałem z 5-6 lat bawiłem się na dywanie samochodem. I tak z ciekawości zajrzałem pod dywan, i taki tekst: "Tato, pająk... AAAAAA! PAAAJĄK!" i w płacz, podobno przez tydzień nie mogłem się uspokoić. Teraz jak widzę pająka przechodzi mnie dreszcz, ale druga sprawa taka, że w domu hoduję ptasznika :-) I do niego nie czuję wstrętu czy obrzydzenia, ale jakikolwiek inny to po prostu włosy stają dęba, nawet zwykły patyczak :/ Co do hodowli ptasznika, jak byłem mały, to psycholog zaproponowała mi żebym kupił sobie pająka. Na początku bałem się okropnie, potem już nie, teraz traktuję go tak jak normalne zwierze, psa czy kota. Polecam taką terapię, gdyż pozwala ona pozbyć się strachu, w dodatku nad nim panować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Ciszę się, że nie jestem sam z natręctwem mycia rąk! :P

Co do kupowania pająka na lęk to dobrze ci psycholog doradził. Taka terapia w wielkiej ilości przypadków pomogła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 12:24, Jaki Ganh1 napisał:

Haha... Identyczna sprawa jest u mnie.

Ja, Ty i jak widzę to też Kalejdoskop86 mamy podobne natręctwa ;) Dobrze mieć świadomość, że są ludzie na świecie o podobnych "problemach" xD

Dnia 27.05.2008 o 12:24, Jaki Ganh1 napisał:

czy robić cokolwiek innego, jakiś taki wstręt czuje. I arachnofobiach, też ją mam. Chciałem
się dowiedzieć dlaczego ją mam. Spytałem się ojca. Kiedyś, jak miałem z 5-6 lat bawiłem
się na dywanie samochodem. I tak z ciekawości zajrzałem pod dywan, i taki tekst: "Tato,
pająk... AAAAAA! PAAAJĄK!" i w płacz, podobno przez tydzień nie mogłem się uspokoić.
Teraz jak widzę pająka przechodzi mnie dreszcz,

Dreszcz też mam tylko u mnie sprawa tak się prezentuje, że osobiście to pająka nigdy nie zabiję ^^ Ba! nawet nie pozwalam innym tego robić... Takie bezbronne stworzonko sobie idzie,a tu nikczemny człowiek go pac! Strasznie tego nie lubię ;(

Dnia 27.05.2008 o 12:24, Jaki Ganh1 napisał:

Polecam taką
terapię, gdyż pozwala ona pozbyć się strachu, w dodatku nad nim panować.

Tia! Śpisz sobie w nocy, a tu po tobie taki ptasznik sobie wędruje - pfu! Umarłbym ze strachu. Btw.: z badań wynika, że każdy człowiek w ciągu swojego życia zje przynajmniej jednego pająka... pfu! Właśnie podczas snu się to rzekomo zdarza XD
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem że nawet 200 owadów (muszki itp.) i 15 pająków ( w większości patyczaki, tym bardziej w Polsce). Oczywiście, na ogół zdarza się to u ludzi chrapiących, ponieważ śpią z otwartą buzią. Co do wędrowania ptasznika, nigdy nie wypuszczam go z terrarium, no nieraz, dobrze, że rodzice też do niego przywykli, bo na początku mama bała się do pokoju wejść :-) Raz miałem niemiły wypadek, gdy wrzucałem jedzenie (smakołyki ^^) przyszli goście, a ja nie nałożyłem przykrycia terrarium, skubaniec (Rysio, hehe) wyszedł. Goście wchodzą, a do mojego pokoju dzieciaki, i w skrócie: "AAAAAA! AAAAAAAAA! AAAAAAAAA!"... Od razu się kapnąłem... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 22:03, Kalejdoskop86 napisał:

> /.../ > Wiele ludzi nie jest nawet świadomych, że je ma.

Widzę w tym wpływ "szkoły radzieckiej" z jej szczytowym, jak dotąd, osiągnięciem w postaci nowej jednoski chorobowej pod nazwą "schizofrenia bezobjawowa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 14:23, Mr.Kubu napisał:

> /.../ z badań wynika, że każdy człowiek w ciągu swojego życia zje przynajmniej
jednego pająka... pfu! Właśnie podczas snu się to rzekomo zdarza XD

Co do snu, to się nie wypowiem, no jak śpię, to nie mam pojęcia, co jem, bo śpię. Ale raz miałem pajaka upieczonego w bułce. Nie zjadłem, wyplułem...

Dnia 27.05.2008 o 14:23, Mr.Kubu napisał:

Pozdrawiam.

Ja też

Dnia 27.05.2008 o 14:23, Mr.Kubu napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:11, KrzysztofMarek napisał:

Widzę w tym wpływ "szkoły radzieckiej" z jej szczytowym, jak dotąd, osiągnięciem w postaci
nowej jednoski chorobowej pod nazwą "schizofrenia bezobjawowa".

Czytaj ze zrozumieniem. :)
Wiesz, co to jest psychoza? Jak nie to poczytaj, ludzie chorzy psychicznie w stanie psychozy są tacy, że nie mają pojęcia, że jak coś robią "poza normą" to jest to coś dziwnego. Nie są świadomi i dobrym przykładem jest ten chłopak z kamerami, które się później wyłączyły (poczytaj wcześniejsze posty, napisałem tam o nim) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:15, KrzysztofMarek napisał:

Co do snu, to się nie wypowiem, no jak śpię, to nie mam pojęcia, co jem, bo śpię. Ale
raz miałem pajaka upieczonego w bułce. Nie zjadłem, wyplułem...

Miło tak na forum obrzydzić ludziom jedzenie? :P Niby przysłowie mówi - "czego oczy nie widziały, tego sercu nie żal" ,ale jak się pomyśli ile te oczy nie widziały, to aż dreszcz przechodzi ^^
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:15, Kalejdoskop86 napisał:

> /.../ > Czytaj ze zrozumieniem. :)

Nie mam, jak dotąd, trudności.
/.../ ludzie chorzy psychicznie w stanie psychozy /.../
Masło maślane. Psychoza, to właśnie choroba psychiczna. Wychodzi, że chory psychicznie w stanie choroby psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:23, KrzysztofMarek napisał:

Nie mam, jak dotąd, trudności.
/.../ ludzie chorzy psychicznie w stanie psychozy /.../
Masło maślane. Psychoza, to właśnie choroba psychiczna. Wychodzi, że chory psychicznie
w stanie choroby psychicznej.

A nie, bo niektórzy chorzy psychicznie są świadomi tego, że są chorzy, ale nie umieją czegoś przezwyciężyć, np. natręctw, fobii. To też choroba psychiczna, tylko lżejsza od np. schizofrenii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:32, Kalejdoskop86 napisał:

> Nie mam, jak dotąd, trudności.
> /.../ ludzie chorzy psychicznie w stanie psychozy /.../
> Masło maślane. Psychoza, to właśnie choroba psychiczna. Wychodzi, że chory psychicznie

> w stanie choroby psychicznej.
A nie, bo niektórzy chorzy psychicznie są świadomi tego, że są chorzy, ale nie umieją
czegoś przezwyciężyć, np. natręctw, fobii. To też choroba psychiczna, tylko lżejsza od
np. schizofrenii.

Teraz się zaplatałeś zupełnie.
Chory psychicznie zdaje sobie sprawę, że jest chory, ale jest bardziej chory (bo w stanie psychozy) i juz nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest bardziej chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:50, KrzysztofMarek napisał:

Teraz się zaplatałeś zupełnie.
Chory psychicznie zdaje sobie sprawę, że jest chory, ale jest bardziej chory (bo w stanie
psychozy) i juz nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest bardziej chory?

Niee! xD
Chodzi mi o to, że jak ktoś już jest pogrążony głęboko w ciężkiej chorobie psychicznej to jest w stanie psychozy, ale jak wiesz, że np. męczysz samego siebie, ale nie umiesz sam się jakoś wyleczyć to nie jesteś w stanie psychozy.
Nie gmatwaj tak wszystkiego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym temacie było o ciemnościach. No cóź... Ja też trochę się ich nadal boję ;) Ale tylko jak idę sam, bo z kimś to ani trochę...(?). Ale zawsze:)
I też mam fobię co do pająków, strasznie się ich boję, w grach, jak i w życiu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:52, Kalejdoskop86 napisał:

> /.../> Chodzi mi o to, że jak ktoś już jest pogrążony głęboko w ciężkiej chorobie psychicznej
to jest w stanie psychozy, /.../

To jak ktoś jest płytko pogrążony w ciężkiej chorobie to jest w sumie pogrążony płytko, czy ciężko/głęboko? I tak samo, jak jest głęboko pograżony w lekkiej chorobie psychicznej, to jest w sumie pograżony głęboko, czy płytko/lekko? Bo już jestem z lekka zdezorientowany? Mógłbyć wyjaśnić dokładniej, jak Ty to rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 15:58, kedzior141 napisał:

/.../> I też mam fobię co do pająków, strasznie się ich boję, w grach, jak i w życiu:D

W Doomie to były mechaniczne pajaki, pewnie Dooma nie skończyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2008 o 16:39, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> I też mam fobię co do pająków, strasznie się ich boję, w grach, jak i
w życiu:D
W Doomie to były mechaniczne pajaki, pewnie Dooma nie skończyłeś?


W dooma nie grałem (sic!), ale wogóle jak zobaczę takiego pająka, to uciekam od monitora xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować