Zaloguj się, aby obserwować  
ww3pl

Star Wars - Knights of the Old Republic I & II - temat ogólny

5615 postów w tym temacie

Mi się mimo wszystko w KotOR II podobał właśnie ten mroczniejszy klimat (to nie to samo co kolorowy, naiwny lalusiowaty świat z jedynki, dopiero w dwójce czuło się to niebezpieczeństwo i potęgę Sithów), no i moim zdaniem o wiele ciekawsze postaci (w tym moja faworytka: Visas Marr), cieszy też większa obecność typowo złych bohaterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwójka była w produkcji jedynie przez rok, przez co efekty to pełno bugów (pomijam już to, że odpalanie gry pod Vistą to rosyjska ruletka - całe szczęście, że przynajmniej już podczas zabawy nie wysypywała się do systemu), cut contentu (dobijała mnie Nar Shadaa i zamknięte wrota, za którymi na pewno coś było) i innych takich. Klimat jest mroczny, styl graficzny też lekko się zmienił (było tak też w Jedi Academy i trzecim sezonie Beast Wars, gdzie również doszedł taki specyficzny "brudek", ale tylko w KOTORze 2 to się udało i klimat jest, poza tym muzyka...), wszystko w zasadzie jest w porządku - ale jakoś nie zżyłem się z postaciami z dwójki tak jak z tymi z jedynki.

O grafice napisał już dobrakos, natomiast ja jeszcze dodam, że KOTOR 1 to nie jest powielenie motywów fabularnych z innych gier BioWare a ze Starej Trylogii Gwiezdnych Wojen. Jedynka to swego rodzaju odpowiednik Nowej Nadziei, znakomita giera i klasyka cRPG, a wymienione przez Ciebie elementy które Ci się nie podobały jak dla mnie są świetne i gra trzyma klasę do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 23:37, Zelgadis napisał:

Najwyraźniej grałeś w inną grę, bo w KotOR kamerą da się obracać i nie ma żadnych problemów
z teksturami.


Zupełnie nie zrozumiałeś tego przekazu, nawet nie będe się starać tego tobie wytłumaczyć. I chodziło mi o brak możliwości PEŁNEGO obracania kamerą, a nie tylko w lewo i prawo...

Dnia 30.11.2008 o 23:37, Zelgadis napisał:

Naiwna? A może po prostu to Tobie się nie podobała, bo mnie natomiast urzekła od początku
do końca.
Zresztą najmocniejszą stroną KotORa i tak był i jest klimat.


Coś taki zbulwersowany? Owszem, mnie się nie podobała, a przynajmniej nie urzekła aż tak.

Dnia 30.11.2008 o 23:37, Zelgadis napisał:

A może inaczej: nie jest łatwo stworzyć coś, co zadowoli każdego, a twórcom fabuł brakuje
już też pomysłów.


Albo inaczej: po co tworzyć coś co zadowoli każdego, najlepiej iść na łatwiznę i szybki zysk wykorzystując do tego licencję, a "twórcom fabuł" chyba za mało płacą, skoro ciągle powielają te same schematy. Co do stwierdzenia, że brakuje im pomysłów, to właśnie przemawia to za moją tezą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 23:48, Sth`Devilish napisał:

Zupełnie nie zrozumiałeś tego przekazu, nawet nie będe się starać tego tobie wytłumaczyć.

No to wyjaśnij mi proszę, co też takiego zawierał ten przekaz...

Dnia 30.11.2008 o 23:48, Sth`Devilish napisał:

I chodziło mi o brak możliwości PEŁNEGO obracania kamerą, a nie tylko w lewo i prawo...


I po co coś takiego? Żeby popatrzeć na niebo czy ziemię (które i tak widać)?

Dnia 30.11.2008 o 23:48, Sth`Devilish napisał:

Coś taki zbulwersowany? Owszem, mnie się nie podobała, a przynajmniej nie urzekła aż tak.


Ja, zbulwersowany? Nie, tylko po prostu jak Ci się nie podobała, albo wolisz mroczniejszy klimat, to nie pisz, że KotOR ma naiwną fabułę. Nie jest ona co prawda wielce wybitna, ale za to bardzo epicka. No i przede wszystkim, kanoniczne zakończenie jest po light side.

Dnia 30.11.2008 o 23:48, Sth`Devilish napisał:

Albo inaczej: po co tworzyć coś co zadowoli każdego, najlepiej iść na łatwiznę i szybki
zysk wykorzystując do tego licencję, a "twórcom fabuł" chyba za mało płacą, skoro ciągle
powielają te same schematy. Co do stwierdzenia, że brakuje im pomysłów, to właśnie przemawia
to za moją tezą.


Wszystko i tak się sprowadza do indywidualnego gustu. Znajdą się osoby, które na siłę będą uważać ''powielone schematy'' za wadę.
Szybki zysk? KotOR był tworzony kilka lat. O szybkim zysku można przy dwójce mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 00:08, Zelgadis napisał:

Ja, zbulwersowany? Nie, tylko po prostu jak Ci się nie podobała, albo wolisz mroczniejszy
klimat, to nie pisz, że KotOR ma naiwną fabułę. Nie jest ona co prawda wielce wybitna,
ale za to bardzo epicka.


Ale KotOR ma naiwną fabułę. I nie jest to wcale wada, bo w Gwiezdnych Wojnach naiwna fabuła to nawet nie tyle standard co wymóg. O sile gier (i filmów) stanowi klimat, możliwość pogrania rycerzem Jedi i pobiegania z latarką, a także humor i interakcje między postaciami. Cały główny wątek i sposób prowadzenia gry jest naiwny i banalny (i dotyczy to obu części, chociaż w dwójce jest kilka ciekawszych rozwiązań), ale nikt się tym nie przejmuje bo ta prosta fabuła jest tylko pretekstem do machania latarką i słuchania Jolee czy HK-47.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 12:46, pkapis napisał:

Ale KotOR ma naiwną fabułę. I nie jest to wcale wada, bo w Gwiezdnych Wojnach naiwna
fabuła to nawet nie tyle standard co wymóg.


Ale naiwną pod jakim względem? Że kolejny raz ratuje się w pojedynkę (no prawie) całą Galaktykę? Czy po prostu jest prosta/nie-wielowątkowa?
Nawet jeśli taka jest, to nastrój panujący w grze rekompensuje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że jest bardzo przewidywalna. Mnie odkrycie tożsamości głównego bohatera oraz zakończenie... w ogóle nie zaskoczyło, ani trochę. Niemal od początku gry wiedziałem, że tak to się potoczy. Całkowite ZERO zwrotów akcji, które by mnie jakoś specjalnie zaszokowały czy wzruszyły. Schemat polega na tym, że BioWare non stop tworzy gry, w których główny bohater jest kimś wielkim, tylko jeszcze nie zna swojej tożsamości i odkrywa ją dopiero w dalszej części gry, a towarzyszący nam bohaterowie jakoś niespecjalnie mają wpływ na bieg fabuły (a powinni). Mogliby wreszcie wymyśleć coś lepszego i nowego, bo obecnie zdarza się, że znajduję ciekawszą fabułę (zwroty akcji, wątki miłosne, zakończenia itd) w zwykłych strzelankach czy action-adventure :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 13:21, Zelgadis napisał:

Ale naiwną pod jakim względem? Że kolejny raz ratuje się w pojedynkę (no prawie) całą
Galaktykę?


Ma dwa prościutkie i wielokrotnie wykorzystywane w popkulturze motywy - podróż w celu zbierania czegoś (tutaj informacji koniecznej do odkrycia miejsca potężnego artefaktu), oraz walki z potężnym złem zagrażającym całej galaktyce. To one stanowią główny wątek gry. Na szczęście jest to tylko pretekst do zaprezentowania całego świata i postaci pobocznych i wprowadzenia nas w klimat przy którym można się dobrze bawić.

Dnia 01.12.2008 o 13:21, Zelgadis napisał:

Czy po prostu jest prosta/nie-wielowątkowa?
Nawet jeśli taka jest, to nastrój panujący w grze rekompensuje to.


Zgadzam się. W filmach GW fabuła jest równie naiwna i prosta, a jednak urzekają. Bardziej bowiem liczy się to jak opowiadają, a nie o czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 13:33, Sth`Devilish napisał:

Chodzi o to, że jest bardzo przewidywalna. Mnie odkrycie tożsamości głównego bohatera
oraz zakończenie... w ogóle nie zaskoczyło, ani trochę.

Starym znudzonym piernikiem już jesteś. ;D

Dnia 01.12.2008 o 13:33, Sth`Devilish napisał:

Niemal od początku gry wiedziałem, że tak to się potoczy.

Ja jakby też, ale i tak gra pierwszy raz dała mi mnóstwo frajdy.
Kolejne razy też na tyle, że mi się chciało pograć.

Dnia 01.12.2008 o 13:33, Sth`Devilish napisał:

Schemat polega na tym, że BioWare non stop tworzy gry, w których główny
bohater jest kimś wielkim, tylko jeszcze nie zna swojej tożsamości i odkrywa ją dopiero
w dalszej części gry

Całym magnesem w grach jest wcielanie się w sytuacje inne niż takie z jakimi można się w życiu spotkać. Nikt nie robi gier rzeczach, które codziennie nas spotykają. Nawet te śmieszne Simy, które najbardziej normalne życie przypominają też stawiają gracza w sytuacjach dość rzadkich - a to można poderwać dziewczynę o niesamowitej urodzie, a to zarobić kupę siana jako dyrektor banku, a to kupić mebelki, które w realnym życiu kosztują majątek, a to stać się generałem dowodzącym nowoczesną armią w nieprawdopodobnym konflikcie. Eee, dobra. To już nie ta gra. :)

Dlatego zawsze będzie tak, że gry będą stawiały gracza w centrum wydarzeń. A to oznacza, że robienie z niego spodziewanego bohatera będzie zawsze na porządku dziennym w tej branży.

Dnia 01.12.2008 o 13:33, Sth`Devilish napisał:

Mogliby wreszcie wymyśleć coś lepszego i nowego, bo obecnie zdarza się, że znajduję
ciekawszą fabułę (zwroty akcji, wątki miłosne, zakończenia itd) w zwykłych strzelankach czy action-adventure :)

No i dobrze. Fabuła nowego typu nadejdzie w grach MMO nowego typu. Być może TOR będzie pierwszą z nich, ale na pewno nie ostatnią. To czego nie było dotychczas w żadnym MMO, to brak wplecenia fabuły w postacie innych graczy. A wbrew pozorom łatwo to zrobić. Wystarczy, że postacie graczy nie będą nigdy znikać z gry, tylko przechodzić w tryb offline nad którym pełną władzę miałby już system gry. Co nie oznacza, że gracz nie mógłby na ten tryb wpływać. Możliwości są niemal nieograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 15:13, Olamagato napisał:

> Chodzi o to, że jest bardzo przewidywalna. Mnie odkrycie tożsamości głównego bohatera
> oraz zakończenie... w ogóle nie zaskoczyło, ani trochę.
Starym znudzonym piernikiem już jesteś. ;D


A może :D W sumie już się zaczynam starzeć, więc mało która gra robi na mnie wrażenie :) Ale co by nie było, od twórcy sagi Baldur''s Gate oczekiwałbym czegoś więcej. Kiedyś owszem, dobrze się bawiłem przy KotOR, ale teraz (za drugim razem i po latach) okazało się, że ta gra była tylko chwilowym zauroczeniem i ma słabe "replayability" (moje zdanie).

Dnia 01.12.2008 o 15:13, Olamagato napisał:

Całym magnesem w grach jest wcielanie się w sytuacje inne niż takie z jakimi można się
w życiu spotkać. Nikt nie robi gier rzeczach, które codziennie nas spotykają.


Tak, tylko czy wszędzie musi być na siłę tworzenie bohatera od podstaw, takiego bohatera będącego pępkiem świata, bo wokół niego się cały (wszech)świat kręci? Mnie to po prostu nudzi, wolałbym bardziej złożoną i choćby nawet liniową fabułę, ale żeby była na prawdę ujmująca i wciągająca, a nie taka naiwna i dziecinnie prosta (do tego tocząca się w dosyć ślamazarnym tempie, pomiędzy początkiem a końcówką praktycznie nic się nie dzieje).

Dnia 01.12.2008 o 15:13, Olamagato napisał:

No i dobrze. Fabuła nowego typu nadejdzie w grach MMO nowego typu. Być może TOR będzie
pierwszą z nich, ale na pewno nie ostatnią.


Wiesz, apropo TOR to ja mam spore obawy, BioWare ma zerowe doświadczenie w tworzeniu gier MMO, co więcej nie potrafią nawet zrobić dobrze samej gry w 3D (chyba, że Mass Effect jest wyjątkiem, nie grałem, ale jak dotąd uderzają mnie liczne ograniczenia w grach, ich plastikowość i sztuczność oraz kiepska optymalizacja).W ogóle nie podoba mi się ta cała moda na robienie z każdej gry MMO, jeszcze wiele muszą na tym developerzy stracić żeby zrozumieć, że nie tędy droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 16:30, Sth`Devilish napisał:

Wiesz, apropo TOR to ja mam spore obawy, BioWare ma zerowe doświadczenie w tworzeniu gier MMO


Hehehe... Zapewne Blizzard również miał spore doświadczenie w MMO tworząc WoW''a. Co jak co nie podważaj doświadczenia ludzi w Bioware bo tego nie zdzierżę. Która niby gra nie była dobra w 3D ? Co do Mass Effect to imo lekkie arcydzieło, jedyna gra, która dla mnie mogła by zostać zekranizowana i stanąć do konkurencji z Gwiezdnymi Wojnami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Zapewne Blizzard również miał spore doświadczenie w MMO tworząc WoW''a.

Akurat tu jest inna sprawa, bo Blizzard wcześniej ogólnie miał wielkie doświadczenie w rozgrywkach sieciowych, więc tutaj bym nie przesadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 17:44, oOreVenOo napisał:

Problem w tym, że Battle.net o którym mówisz, a gatunek MMO to dwie różne rzeczy, które
praktycznie nie mają nic wspólnego ze sobą.


Wiesz, ale potrafili zapewnić odpowiednie zaplecze techniczne, co jest niezmiernie ważne. Poza tym multi w ich wykonaniu - chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Naturalnie nie mówię, że stworzenie MMO było dla nich banalnie łatwym zadaniem, ale odpowiednie przygotowanie już mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 16:30, Sth`Devilish napisał:

W ogóle nie podoba mi się ta cała moda na robienie z każdej gry MMO, jeszcze wiele muszą na tym developerzy
stracić żeby zrozumieć, że nie tędy droga...



Zgodzę się z tobą w 100%. Gier MMO robi się powoli na rynku przesyt i wątpię by zapowiedzi, jakoby TOR był KOTORem 3,4,5 etc. utrzymał klimat bądź co bądź części 1 i 2 (którą już "zepsuli" wycinając prawie połowę tego co miało być). Cóż, szkoda, że i BioWare liczy na łatwą (MMO jednak chyba większe dochody przynosza niż normalne gry) kasę. Cóż, szkoda, wielka szkoda, że cały ten biznes zmierza ku zatraceniu się w masie niemal takich samych MMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 17:39, oOreVenOo napisał:

> Wiesz, apropo TOR to ja mam spore obawy, BioWare ma zerowe doświadczenie w tworzeniu
gier MMO

Hehehe... Zapewne Blizzard również miał spore doświadczenie w MMO tworząc WoW''a.


Gdy Blizzard robił WoW to nie miał konkurencji. Teraz każdemu nowemu MMO stawiane będą wyższe wymagania.
Chociaż z tym brakiem doświadczenia nie jest do końca tak, Bioware zrobił przecież Neverwinter Nights, który pozwalał na tworzenie całkiem ładnych gier dla kilkudziesięciu osób. Co prawda nie do końca to wszystko planowali i to jak potrafili wykorzystać ich produkt gracze nieco ich zaskoczyło, ale mogą na tym bazować.

Dnia 01.12.2008 o 17:39, oOreVenOo napisał:

Która niby gra nie była dobra w 3D ?


A która była? KotOR, NWN, JE to wszystko gry pseudo 3D. Trzeci wymiar polega tam na tym, że czasami mamy jakąś rampę czy coś podobnego, ale poza tym nie jest wykorzystany. Nawet na boki nie bardzo można się poruszać, bo teren jest mocno ograniczony. W ME jest trochę lepiej, ale w sumie niewiele. Tylko trochę ciekawiej zostało to wykonane - można już korzystać z wzniesień jako osłony i na powierzchni planet jest większa swoboda. Ale w wielu lokacjach nadal mamy sztuczne ściany.

Dnia 01.12.2008 o 17:39, oOreVenOo napisał:

Co do Mass Effect to imo lekkie arcydzieło, jedyna gra, która dla
mnie mogła by zostać zekranizowana i stanąć do konkurencji z Gwiezdnymi Wojnami.


Arcydzieło pod jakim względem? Blizzardowi wyszło to, co zawsze było ich mocną stroną - drobne elementy fabularne i interakcje między postaciami, a także fabuła z epickim rozmachem. Ale już mechanicznie ME jest cienki. Gdyby miał sterowanie takie jak w KotOR, to może bym go skończył, ale tak jak jest obecnie, to mimo ciekawych elementów fabularnych nie mam ochoty do niego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 16:30, Sth`Devilish napisał:

Wiesz, apropo TOR to ja mam spore obawy, BioWare ma zerowe doświadczenie w tworzeniu gier MMO

Co może być ich siłą. Doświadczenie w MMO ja bym tu nazwał kulą u nogi. W każdym razie zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jakby nie kombinować w przeciwieństwie do Blizzarda, który robi gry perfekcyjne, lecz wybitnie wtórne, Bioware zwykle robi gry przełomowe. Praktycznie każda ich gra była jakąś koncepcyjna nowinką, której nikt inny nie miał wcześniej: Baldur''s Gate - gra z perfekcyjnym interfejsem, gigantyczna bo na 5 CD jeszcze w czasach sprzedawanych jeszcze ostatnich gier na dyskietki; NWN - pierwsza gra RPG w pełnym 3D, z użyciem cieni i gry światłem, KotOR - pierwsza gra z walkami wyglądającymi jak żywe i filmowym interfejsem, ME - pierwsze połączenie RPG, strzelanki i eksploracji z niezłą fabułą.

Dnia 01.12.2008 o 16:30, Sth`Devilish napisał:

W ogóle nie podoba mi się ta cała moda na robienie z każdej gry MMO, jeszcze wiele
muszą na tym developerzy stracić żeby zrozumieć, że nie tędy droga...

Jak na razie jest dokładnie odwrotnie. Na MMO się zarabia na singlach nierzadko się traci. Nawet single wymagają obecnie zalogowania się do sieci, żeby w ogóle się odpalić. Tak więc wnioski powinieneś wyciągnąć odwrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 18:16, Olamagato napisał:

Jakby nie kombinować w przeciwieństwie do Blizzarda, który robi gry perfekcyjne, lecz
wybitnie wtórne, Bioware zwykle robi gry przełomowe.


I jednocześnie wtórne. Wiele z ich gier powiela te same schematy.

Dnia 01.12.2008 o 18:16, Olamagato napisał:

NWN - pierwsza gra RPG w pełnym 3D, z użyciem cieni i gry światłem,


Z jakim 3D? W NWN teren może być przesuwany w pionie, ale nie da się sprawić, by dwóch graczy mogło stać jeden nad drugim. Nawet dodatkowa zawartość wypuszczana przez graczy na to nie pozwala, a gracze i tak obeszli wiele ograniczeń Bioware.

Dnia 01.12.2008 o 18:16, Olamagato napisał:

ME - pierwsze połączenie RPG, strzelanki i eksploracji z niezłą fabułą.


Tylko dlatego, że większość RPG to fantasy. Taki Fable miał to wszystko, tylko walczyło się mieczami i magią, a nie shotgunami. Zresztą jako strzelanka ME jest kiepski.

Dnia 01.12.2008 o 18:16, Olamagato napisał:

Jak na razie jest dokładnie odwrotnie. Na MMO się zarabia na singlach nierzadko się traci.


Khem, khem, Tabula Rasa.
Jasne, na MMO można zarobić, ale to wymaga też dużych nakładów i bardzo łatwo się przeliczyć. Wystarczy wspomnieć jak GOA przejechało się na otwartej becie i starcie Warhammera, o Tabula Rasa, która za kilka miesięcy zostanie zamknięta a ostatni miesiąc czy dwa będzie darmowa czy o pełnym bugów AoC, o którym było głośno przez chwilę, ale już jakoś się nie wspomina zbyt często. MMO to niełatwy rynek. Ponadto w MMO fabuła jest opowiadana i traktowana inaczej, a to właśnie ona stanowiła siłę KotORów. Bioware jest świetne jeśli chodzi o interakcje fabularne między postacią gracza a NPCami, ale czy poradzą sobie z interakcjami między graczami? W tym nie mają żadnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 18:16, Olamagato napisał:

Jakby nie kombinować w przeciwieństwie do Blizzarda, który robi gry perfekcyjne, lecz
wybitnie wtórne, Bioware zwykle robi gry przełomowe.


Ooo, gruba przesada. Pierwsze dwa WarCrafty, nawet SC czy wreszcie WoW, rewolucja w MMO to psy? Co do Diablo to nie jestem taki pewien, gra jest w sumie przeróbką roguelike''ów na real-time.

>/cut/

Ech, KOTOR wcale nie jest znowu taki efektowny. Wcześniej były Jedi Outcast & Jedi Academy czy choćby takie zapomniane już Severance, które atrakcyjnością pod tym względem (i nie tylko tym) bije do dziś sporo gier. KOTOR jest efektowny, ale znowu bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 18:31, pkapis napisał:

I jednocześnie wtórne. Wiele z ich gier powiela te same schematy.


Właśnie mam identyczne odczucia. W każdej niemal grze questy są skonstruowane w podobny sposób, mamy te same topornie rozwiązane dialogi (nigdy mi się nie podobały opcje dialogowe i nieruchoma w trakcie rozmowy kamera, BG mogłem to wybaczyć, ale w nowszych grach to jest już przeżytek i sprawia to, że za drugim razem jak przechodzę gry to nie chce mi się tego nawet czytać/słuchać), podobne schematy fabularne (tutaj akurat KotOR ma pewne podobieństwa do NWN) i mnóstwo backtrackingu oraz biegania tam i z powrotem jak jakiś durny sługus czy chłopiec na posyłki (a niby jesteśmy super bohaterami...).

Co do NWN, fakt faktem, wprowadziła gatunek cRPG w pełne 3D. Tyle, że poza wspomnianym 3D grafika była tam strasznie toporna, pozbawiona jakiegokolwiek artyzmu (czym przecież tak świetnie się popisało BioWare w dwuwymiarowym Baldur''s Gate 2), strasznie klockowata i nieproporcjonalna (pamiętacie te malutkie chaty na zewnątrz, a ogromne domy w środku? :P) i ogólnie bez jakiegokolwiek polotu czy klimatu. Jade Empire mógłbym nazwać grą z wybitną grafiką, gdyby znowuż nie te ograniczenia znane z KotORów (bo poza sztucznym 3D, grafika tam jest już o wiele bardziej klimatyczna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować