Zaloguj się, aby obserwować  
Kamil_i_Maciek

Pobór do wojska jak tego uniknąć? :) [M]

1055 postów w tym temacie

Można uniknąć go na wiele sposobów.
1 najprostszy-uczyć się
2 jeśli ma sie jakieś uszczerbki na zdrowiu można to uwypiklić załatwiajać sobie odpowiedznie papiery od lekarza.
3 można na chama odmówić służby powołując się na prawo do wolności
4 o żółtych papierach lub podobnych nie będe wspominał:p

Ja miałem taką akceje,że kiedy byłem po maturze i formalnie odwołanie kończyło mi się z końcem maja,a nabór na studia zaczynał sie dopiero pod koniec czerwrca...i tak się wtedy nieszczęśliwie złożyło,że te..gn..je...z WKU przysłali mi wezwanie.Myśle sobie,że jestem z nogą w nocniku,bo nie mam skąd wziąść papierka,że się ucze!

Dnia wezwania się nie stawiłem:)Poczekałem,aż można było składać papiery na studia-złożyłem i od razu prosze o wydanie mi zaświadczenia,że złozyłem tu papiery...a oni mi na to,że mogą mi dać zaświadczenie dopiero po komisji rekrutacyjnej.Nogi mi się wtedy ugieły..cały tydzień walczyłem o załatwienie tego głupiego zaświadczenia i nic.
W końcu pojechałem do WKU z niczym i mówie komendantowi jaka sprawa jest,ale ci wojskowi to jak zwykle za tępi są i za chamscy,żeby można było ich przekonać...koniec końców,chyba zrozumiał,że nie wyjde bedz odroczenia i odroczyl mnie do końca października mimo iż nie miałem żadnego dowodu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie ws. służby ;) Dopiero za kilka lat mnie wezmą(może, bo mam zamiar się uczyć), ale już chciałbym wiedzieć. Czy jeżeli ktoś ma ubytek słuchu w lewym uchu, to czy mogą kogoś takiego przyjąć? Ja akurat pisze o Sobie, nie o jakimś koledze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 11:10, Fleming08 napisał:

Można uniknąć go na wiele sposobów.
1 najprostszy-uczyć się

To ze służby nie zwalnia :) Najwyżej odwleka fakt.
Przynajmniej w teorii :P

Dnia 05.07.2007 o 11:10, Fleming08 napisał:

2 jeśli ma sie jakieś uszczerbki na zdrowiu można to uwypiklić załatwiajać sobie odpowiedznie
papiery od lekarza.

Niekoniecznie uwypuklić, ale udokumentować.

Dnia 05.07.2007 o 11:10, Fleming08 napisał:

3 można na chama odmówić służby powołując się na prawo do wolności

Tak, sęk w tym, że służba wojskowa to jeden z trzech obowiązków obywatela według konstytucji. Więc takie wymiganie się od tego obowiązku IMO jest nieuczciwe.

Dnia 05.07.2007 o 11:10, Fleming08 napisał:

4 o żółtych papierach lub podobnych nie będe wspominał:p

n/c

Dnia 05.07.2007 o 11:10, Fleming08 napisał:

/reszta ciach/

E... znajomy dostał odroczke do końca czerwca, potem pojechał do WKU i porozmawiał z komendantem i bez problemu ma kolejną odroczkę do października. Wystarczy grzecznie porozmawiać :)

Sob-styl
Musisz poczytać wykaż chorób i upośledzeń zwalniających ze służby wojskowej (to sie jakoś inaczej oficjalnie nazywało, ale nie pamiętam jak :d ). Powinno być na stronach MONu, a co roku gazety to drukują, m.in. Gazeta Wyborcza.
Oczywiście lista ta podlega zmianom, ale dzięki niej mozna się ogólnie zorientować w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 12:09, windows00 napisał:


Widze,że sprawiasz wrażenie jakbyś pałał sympatią do wojska...Tak czy owak cała ta konstytucja to jakieś nieporozumienie,ja uważam się za wolnego człowieka,któremu nikt nie będzie rozkazywał i chocbym nawet musiał emigrować z tego kraju to sobie na takie coś nie pozwole.Zresztą każy jest wolny tylko musi się o ta wolność upomnieć.

Co do twojego znajomego-może u Ciebie w WKU jest dobroduszny komendant,niestety u mnie bardzo lubi się drażnić...mojemu znajomemu nie chciał uwzglednić oczywistego zaświadczenia bo twierdził,że on takiej szkoły nie zna<lol2>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 12:16, Fleming08 napisał:

Widze,że sprawiasz wrażenie jakbyś pałał sympatią do wojska...

Wychodzi więc na to, że sprawiam mylne wrażenie :)
Sympatią do wojska nie pałam :P

Dnia 05.07.2007 o 12:16, Fleming08 napisał:

Tak czy owak cała ta konstytucja
to jakieś nieporozumienie,ja uważam się za wolnego człowieka,któremu nikt nie będzie rozkazywał
i chocbym nawet musiał emigrować z tego kraju to sobie na takie coś nie pozwole.

Anarchista (wybacz, ale takie odniosłem wrażenie).
Konstytucja jest potrzebna jako "umowa społeczna" (by John Locke :) ) zawierana między jednostkami dla stworzenia podstawk dla demokracji.

Dnia 05.07.2007 o 12:16, Fleming08 napisał:

Zresztą każy
jest wolny tylko musi się o ta wolność upomnieć.

Każdy też powinien potrafić pójść na kompromis, bo bez tego nie ma szans na społeczeństwo...

Dnia 05.07.2007 o 12:16, Fleming08 napisał:

Co do twojego znajomego-może u Ciebie w WKU jest dobroduszny komendant,niestety u mnie bardzo
lubi się drażnić...mojemu znajomemu nie chciał uwzglednić oczywistego zaświadczenia bo twierdził,że
on takiej szkoły nie zna<lol2>

Możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 12:42, windows00 napisał:


Nigdy nie uważałem i nie uważam się za anarchiste.
Co do umowy społecznej to ja jako jednostka nie zawierałem z nikim żadnej,hehe
Mógłbym się bardziej rozwinać w temacie społeczeństwa,ale nie mam teraz głowy do takich zagadnień,jestem dopiero co po sesji i musze odpocząć od ciężkich tematów:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz czy nie chcesz obywatelem Polski jesteś. Więc masz nie tylko prawa, ale i obowiązki.
A służba wojskowa jest takim obowiązkiem. Nie podoba się konstytucja? To zrezygnuj z obywatelstwa/przyjmij obywatelstwo innego państwa.
Chcesz się upominać o wolność? Proszę bardzo. Tylko jak przegrasz i pójdziesz do wojska, to już Ci dokleją odpowiednią łatkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 13:09, Arclight napisał:



Wiesz gdzie ja mam to obywatelstwo kraju,który mnie do czegoś zmusza ? jest jeszcze przed 23 więc zachowam to dla siebie..
A o wojsko narazie się nie martwie więc nic nie musze przegrywać...
A jak Ty nie chcesz się upominać i żyć w ustroju niewolniczym to też proszę bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tu Cię zaskoczę. Bo ja akurat po studiach (dopiero za dwa lata kończę) sam pójdę do wojska. I to do szkoły oficerskiej! W ten sposób ominę "ustrój niewolniczy" dobrowolnie stając się jego częścią. I do tego będę dostawał za to pieniądze. Może nie będą to miliony, ale da się za to dobrze żyć. I nie będę musiał nigdzie wyjeżdżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2007 o 15:56, Arclight napisał:

I tu Cię zaskoczę. Bo ja akurat po studiach (dopiero za dwa lata kończę) sam pójdę do wojska.
I to do szkoły oficerskiej! W ten sposób ominę "ustrój niewolniczy" dobrowolnie stając się
jego częścią. I do tego będę dostawał za to pieniądze. Może nie będą to miliony, ale da się
za to dobrze żyć. I nie będę musiał nigdzie wyjeżdżać.

Mojego kumpla po licencjacie przeniesiono do rezerwy...ja też coś wykombinuje.
Dobrze kombinujesz-25 lat i emerytura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja obecna sytuacja: zrezygnowałem z dotychczasowych studiów, bo okazały się one być krótko mówiąc pomyłką, w tej chwili mam złożone papiery na kilka innych uczelni i czekam na wyniki rekrutacji, jak się nie uda na dzienne to mam zamiar pójść na zaoczne.
Dzisiaj przyszedł mi list zwykły z małą kerteczką mówiącą abym się stawił za tydzień w WKU w celu odbycia zasadniczej służby wojskowej (nie jest to narazie żaden bilet). Z tego co wyczytałem na stronach o wojsku to narazie nie jest jeszcze tak źle, gdyż mam się chyba tam stawić w celu podpisania karty poborowej i ustaleniu innych formalności związanych ze służbą wojskową.
Wyczytałem ponadto, że bez większych problemów mogę się odwoływać/prosić o odroczenie odbycia służby gdzieś do września lub października żebym wtedy mógł im donieść zaświadczenie jakbym już się dostał na jakąś uczelnię. Ważne podobno jest też abym póki co nie podpisywał karty poborowej, bo potem możę być ciężko z odwołaniem się od tej decyzji...
Czy rzeczywiście nie jest jeszcze tak źle? Czy ktoś miał już kiedyś podobną sprawę?
Prosiłbym o jakieś konkretne informacje, bo sytuacja obecna trochę mnie martwi, gdyż nie uśmiechałoby mi się pójście do wojska... Wy też chyba nie chcielibyście się mnie pozbyć na te 9 miesięcy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2007 o 18:53, cinus` napisał:

...

Prosiłbym o jakieś konkretne informacje, bo sytuacja obecna trochę mnie martwi, gdyż nie uśmiechałoby
mi się pójście do wojska... Wy też chyba nie chcielibyście się mnie pozbyć na te 9 miesięcy?
;)


Post trochę stary, ale jak dla mnie równie aktualny, co dla Ciebie w tamtym czasie ;-)
Otóż skończyłem w lipcu studia magisterskie (z uzyskanym tytułem mgr. ma się rozumieć :-)) i w złożyłem już dokumenty (+ dowód wpłaty czesnego za pierwszy semestr) na studia podyplomowe z seminariami doktoranckimi, ponieważ bardzo zależy mi na uzyskaniu tytułu doktora w pewnej dziedzinie, z którą nomen omen wiążę swoją przyszłość.
Nagle i niespodziewanie, dosłownie z godzinę temu zadzwonił do mnie (SIC) pewien bodajmy major (imienia itd. nie pamiętam, bo byłem wtedy zbyt zaskoczony aby cokolwiek zapamiętywać, wiecie zresztą sami :-)) i mówi mi, że skończyłem w tym roku szkołę i muszę się stawić w najbliższej jednostce WKU w celu uregulowania stosunku do służby wojskowej czy jakoś tak. Na pytanie, czy będę musiał teraz odbywać służbę wojskową odpowiedział mi, że wszystko zostanie mi wyjaśnione na miejscu lub coś takiego ... i tyle.
Zdziwienie moje nie miało końca, tym bardziej że wszyscy w domu się dziwią, iż facet do mnie dzwoni, zamiast wysłać zawiadomienie o stawieniu się pocztą itd.
Czy do kogokolwiek innego też dzwonił ktokolwiek i kiedykolwiek z WKU w celu stawienia się gdzieś tam itd. ? Czy to jest normalny sposób powiadamiania, obok wysyłania listów z biletami ?
I czy ktoś może mi powiedzieć, czego w takiej sytuacji mogę sie spodziewać ? A jest to dla mnie o tyle zły moment, że niedawno udało mi się znaleźć pierwszą po studiach dziennych pracę i zamiast pierwszego doświadczenia w pracy, będę musiał zrezygnować ze wszystkiego. :-/ (o studiach nawet nie wspominam :-/).
Proszę, niech ktoś wypowie się, w miarę swoich możliwości i wiedzy, w związku z w.w. zdarzeniem. ;-) Z góry dziękuję. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co większości się nie podoba w wojsku, ja tam z chęcią pójdę do wojska jak mnie wezwą :) Będzie się wspominało to przez kolejne 40 lat a tak to co, nie byłeś w wojsku ponieważ ... bo byłeś gruby? bo masz jakieś defekty? bo jesteś kujonem ^^? - tak o was będą myśleć wasze dzieci ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2007 o 15:42, Dann napisał:

Nagle i niespodziewanie, dosłownie z godzinę temu zadzwonił do mnie (SIC) pewien bodajmy major
(imienia itd. nie pamiętam, bo byłem wtedy zbyt zaskoczony aby cokolwiek zapamiętywać, wiecie
zresztą sami :-)) i mówi mi, że skończyłem w tym roku szkołę i muszę się stawić w najbliższej
jednostce WKU w celu uregulowania stosunku do służby wojskowej czy jakoś tak.

Dobrze, że kazał stawić się w WKU, a nie od razu "bilecikiem" po oczach ;)

Dnia 07.09.2007 o 15:42, Dann napisał:

Na pytanie, czy
będę musiał teraz odbywać służbę wojskową odpowiedział mi, że wszystko zostanie mi wyjaśnione
na miejscu lub coś takiego ... i tyle.

Pojedź tam (jakbyś miał inne wyjście :> ) i porozmawiaj z komendantem WKU. Powiedz mu, że dalej chcesz kontynuować naukę i nie możesz iść w kamasze. Weź ze sobą ten dowód zapłaty (żeby pokazać, że nie kłamiesz).
Oczywiście dużo zależy od samego komendanta, ale spróbować warto.

Dnia 07.09.2007 o 15:42, Dann napisał:

Zdziwienie moje nie miało końca, tym bardziej że wszyscy w domu się dziwią, iż facet do mnie
dzwoni, zamiast wysłać zawiadomienie o stawieniu się pocztą itd.
Czy do kogokolwiek innego też dzwonił ktokolwiek i kiedykolwiek z WKU w celu stawienia
się gdzieś tam itd. ? Czy to jest normalny sposób powiadamiania, obok wysyłania listów z biletami
?

Bilet, a wizyta w WKU to dwie różne sprawy. Wizyta w WKU wcale nie musi oznaczać przydzielenia do jednostki.
Znajomy dostał odroczkę do końca czerwca (kl. maturalna), potem pojechał do komendanta WKU, powiedział że ma zamiar studiować i ma po rozpoczęciu studiów przedstawić odpowiedni dokument.

Dnia 07.09.2007 o 15:42, Dann napisał:

Proszę, niech ktoś wypowie się, w miarę swoich możliwości i wiedzy, w związku z w.w. zdarzeniem.
;-) Z góry dziękuję. ;-)

Mam nadzieję, że nie wprowadziłem Cię w błąd (w sumie już mam wojsko z głowy, więc mogę pomóc tylko połowicznie :) ) i Ci pomogłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2007 o 16:25, Unser Fuhrer napisał:

:P jestem w dobrej kondycji, żadnych ''defektów'', mam świetny wzrok i bardzo dobry słuch -
i średnio się ucze, jaka jest możliwość że mnie nie zechcą?


Służbę zasadniczą masz w takim razie prawie murowaną:P Jakbyś chciał zostać na dłużej, to muszisz się podczas tej służby dobrze zaprezentować. A im wyższe wykształcenie będziesz już miał, tym szansę będziesz miał większe. Szczególnie jeśli to będzie wykształcenie tecniczne.
A jeśli Ci chodzi o to, jak woja uniknąć, to rób dokładnie odwrotnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2007 o 16:03, Unser Fuhrer napisał:

Co większości się nie podoba w wojsku, ja tam z chęcią pójdę do wojska jak mnie wezwą :) Będzie
się wspominało to przez kolejne 40 lat a tak to co, nie byłeś w wojsku ponieważ ... bo byłeś
gruby? bo masz jakieś defekty? bo jesteś kujonem ^^? - tak o was będą myśleć wasze dzieci ;]

albo beda myslec ze ich ojciec wolal sie uczyć i zdobywac wyksztalcenie zeby zapewnic im godne zycie niz siedziec w wojsku i wpadac w nalogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować