Zaloguj się, aby obserwować  
Shadover

Palenie Skrętów - Legalne?

2609 postów w tym temacie

Dnia 27.01.2010 o 19:47, Tyler_D napisał:

G*wno cię to obchodzi. Przynajmniej nie muszę się zniżać do waszego poziomu i fascynacji
syfiastym ziółkiem.


Ooo, cóż za wysoka samoocena. No no, panie doskonały, wybacz nam, że w ogóle tu dyskutujemy i śmiemy odpowiadać na Twoje, jakże mądre, posty. Nie jesteśmy godni.
Weź trochę klasy pokaż chociaż i pisz po ludzku. Jak nie chcesz komuś odpowiadać to nie odpowiadaj, przynajmniej się powstrzymasz od takich mądrych postów jak powyżej. I nie noś tak wysoko głowy, bo nie Tobie oceniać kto jest niżej, a kto wyżej i dlaczego. Nawet się nie znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Budo ja cie podziwiam za wytrwalosc w klotniach z Tylerem xD Ja juz jestem tylko obserwatorem tego tematu bo jak sie patrzy tutaj na niektore osoby to po prostu rece opadaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 19:30, meryphillia napisał:

/.../> Przecież wraz z depenalizacją czy nawet całkowitą legalizacją liczba osób chcących czegoś
zażyć wcale jakoś drastycznie nie wzrośnie, tym bardziej że nadal będzie to dostępne
legalnie tylko dla ludzi 18+, a najlepiej w ogóle 21+.
Tak czy siak większość zwolenników legalizacji, to palacze marihuany a ci raczej nawet
i w 50000 stanowią mniejszą siłę bojową, niż 1000 górników chcących podwyżek. ]:>

Tak, czy siak, mieliśmy w historii podobnie skromne początki, które potem rozrosły się do wielkich problemów.
Zacznijmy od palenia tytoniu: zwyczaj przejęty częściowo od Indian (częściowo, bo oni połykali dym) rozpowszechnił się na setki milionów, jeśli nie na miliardy ludzi. Było dostępny, nie widziano w tym nic złego, potem i kobiety zaczęły palić i jak jest, każdy widzi.
Palono opium i zrobiły się z tego takie problemy, że pokaż mi kraj, w którym jest to legalne. Dla mocniejszego działania wyekstrahowano z opium morfinę, heroinę wprowadzono jako lek dla morfinistów. amfetaminę (i inne z grupy tzw. amin budzących) wprowadzono jako lek przerywający sen wywołany barbituranami a co mamy teraz? A kiedyś, nie tak dawno temu, bo gdzieś na oko 150 lat, krople z opium, pod nazwą laudanum można było lupić w aptece bez recepty. Tri, doskonały rozpuszczalnik, trzeba było wycofać z pralni i zakazać sprzedaży, a nawet produkcji. Teraz ja dowiedziałem się w aptece, że syrop Tussipect jest już tylko na receptę, bo małolaty już i ten syrop zaczęły wykorzystywać. Przykłady mogę mnożyć, ale po co?
Początki zawsze są skromne i zawsze znajdą się ludzie, którzy szermować będą wolnością jako uzasadnieniem dla własnych zachcianek. A prawda jest taka, że im bardziej coś jest dostępne, tym łatwiej po to sięgnąć.
Niezależnie od tego, czy mają tylko 18 lat, czy aż 21.
Sugerowanie, że państwo będzie dbało o jakość, to tylko śmiech może wzbudzić. Jedyne, o co państwo naprawdę dba, to ściąganie podatków.
Zresztą, co tu daleko szukać, pełno było wypowiedzi typu "ja już pale od lat (tu wstaw dowolnie) i nic mi nie jest". Czyż gołym okiem nie widać, że już się uzależnił, tylko nie przyjmuje tego do wiadomości?
Profesor Religa też doskonale wiedział, że palenie szkodzi i że może wywołać raka. Palił z rakiem, ja zresztą sam osobiście znałem człowieka, który mimo raka palił dalej. No cóż, wszyscy i tak kiedyś umrzemy, więc co za różnica?
I nawet mi już nie odpisuj, jak ja to widzę, to argumenty "za" można streścić "mnie sprawia to przyjemność i chcę, żeby to było legalne, a o skutki nie dbam". A dlatego chce, żeby było legalne, żeby mieć zapewniony stały dostęp. I tyle z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może w ramach walki z hipokryzją jednakowo zjedziesz Starscreama, który wielokrotnie prezentował znacznie niższy poziom i znacznie wyższą arogancję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:16, KrzysztofMarek napisał:

syrop Tussipect jest już tylko na receptę, bo małolaty już i ten syrop zaczęły wykorzystywać.


Nie małolaty a studenci w trakcie sesji. Ponoć w większych dawkach działa podobnie do amfetaminy. Dowiedziałam się, jak się kiedyś autentycznie rozchorowałam a aptekarz skomentował "sesyjna epidemia kaszlu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:18, Fumiko napisał:

/.../ > Nie małolaty a studenci w trakcie sesji. /.../

Chodzi o efedrynę. Małolaci to jedna grupa, studenci to druga. W końcu nie tak bardzo odległa w czasie. W mojej aptece mówili o małolatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:08, Makus89 napisał:

Budo ja cie podziwiam za wytrwalosc w klotniach z Tylerem xD Ja juz jestem tylko obserwatorem
tego tematu bo jak sie patrzy tutaj na niektore osoby to po prostu rece opadaja....


Co zrobić, cierpliwość mam od zawsze, jak byłem modem to było gorzej momentami :P

Fumiko---> nie czytam jego postów. Mądrze, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:23, KrzysztofMarek napisał:

Chodzi o efedrynę. Małolaci to jedna grupa, studenci to druga. W końcu nie tak bardzo
odległa w czasie. W mojej aptece mówili o małolatach.


Nie twierdzę, że nie. Z drugiej strony jak ktoś bardzo chce się nawalić to i dezodorantem zdoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najprościej chlebem - om nom nom kilka kilo surowiaka i gotowy pobyt w odosobnionym miejscu. Wszystkim da się zaćpać, tyle że pierwotnie to wszystko było zwyczajną rzeczą, potem przyszedł biały i spróbował, co by było gdyby >.<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:16, Fumiko napisał:

To może w ramach walki z hipokryzją jednakowo zjedziesz Starscreama, który wielokrotnie
prezentował znacznie niższy poziom i znacznie wyższą arogancję?

Ty seryjnie masz do mnie jakis problem:D A co do cpania lekarstwami to tez duzo ludzi bierze acodinki one sa bez recepty a odjazd njiezly.
PS: Nie ja;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:35, Fumiko napisał:

Nie twierdzę, że nie. Z drugiej strony jak ktoś bardzo chce się nawalić to i dezodorantem zdoła...

Dlatego jestem przeciwnikiem wspólnego wora na służbę zdrowia. Jest tak ogromna masa ludzi, którzy mają głęboko w d.. swoje zdrowie i jeszcze dopominają się o wspólną kasę na leczenie bądź uratowanie im życia na detoksie, że nie ma to żadnego sensownego usprawiedliwienia. Już nawet nie ma co wspominać o ludziach, którzy jarają, mają mnóstwo chorób, nie leczą się (bywa, że wyrzucają darmowe leki) i jeszcze bezczelnie występują o przyznanie renty inwalidzkiej lub o jej dalsze utrzymanie.
Sam znam kilka takich osób. Wiele z nich podaje mi notorycznie miejsca gdzie są najlepsi lekarze. Wg mojego systemu wartości - tacy, którzy od razu nadają się do pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza.
A jak zauważyłem przez ostatnie kilkanaście lat ludzie o takiej mentalności wyrastają właśnie z takich młodzików, którzy też mają swoje zdrowie gdzieś.

W sumie mógłbym poprzeć nawet zalegalizowanie twardych narkotyków podobnie jak inne celowe niszczenie własnego zdrowia - pod jednym warunkiem: Że takie osoby dożywotnio będą zrzekały się wspólnego z innymi ubezpieczenia zdrowotnego. Niech za swoje jaranie, smażenie się w solariach lub obżeranie płacą z własnej kieszeni na bieżąco. W sumie to powinni też podpisać papiery NR, żeby jeszcze pogotowie nie marnowało kasy na bezsensowne ratowanie życia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 22:40, Ostrowiak napisał:

potem przyszedł biały i spróbował, co by było gdyby >.<

Tylko dlatego, że "nie-biali" sprawdzili to już kilka tysięcy lat wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Biali, kolorowi, ba, nawet w paski, wszystkich łączy cecha określana jako "ciekawość". Piszę o białych, bo to właśnie oni mają w zwyczaju prerabiać ziołowe preparaty na prochy ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 00:09, Olamagato napisał:

> /..../> W sumie mógłbym poprzeć nawet zalegalizowanie twardych narkotyków podobnie jak inne celowe
niszczenie własnego zdrowia - pod jednym warunkiem: Że takie osoby dożywotnio będą zrzekały
się wspólnego z innymi ubezpieczenia zdrowotnego
. /.../

A gdzie takich znajdziesz? Toż tacy najgłosniej krzyczą, że "państwo powinno (tu wpisz, co powinno)", ze każdy ma swoją godność i td. Chyba, ze dawałbyś do podpisania papiery, jak będą na głodzie, ale nawet wtedy znajdą swoich obrońców.
To jest do zrealizowania tylko wtedy, jak służba zdrowia będzie całkowicie prywatna, pogotowie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 00:09, Olamagato napisał:

W sumie mógłbym poprzeć nawet zalegalizowanie twardych narkotyków podobnie jak inne celowe
niszczenie własnego zdrowia - pod jednym warunkiem: Że takie osoby dożywotnio będą zrzekały
się wspólnego z innymi ubezpieczenia zdrowotnego.


Tak samo musiałbyś zrobić w stosunku do użytkowników papierosów, alkoholu, fast foodów... wszak te ostatnie powodują nadwagę i otyłość, miażdżycę, zawały. Połowa Polaków umiera na choroby serca i układu krwionośnego, z których większości dałoby się zapobiec (przez zdrowy tryb życia). Jak sprawiedliwie, to sprawiedliwie, bo ja nie chcę, żeby jakiś grubas z nadciśnieniem i miażdżycą miał taką samą opiekę jak ja, zdrowy, młody, wysportowany gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zostanę zawsze przy swoim - Palonko nie robi nic złego z głową. Pale codziennie (No, prawie) i zero kłopotów, nawet po upaleniu lepsze teksty pisze (Nagrywam takie tam swoje głupoty). Ten kto się spinał że marihuana jest zła, ten dalej będzie się spinał, nie przekonasz go, więc przestaje namawiać już do tego żeby spróbować a potem gadać, szkoda mi na to czasu i trochę już nerwów. Za bardzo łapie wczuty jak ktoś coś złego pisze o MJ.

Tak swoją drogą - Niektórzy z tego tematu, Ci, którzy najbardziej narzekają, jacy to palacze są agresywni, głupi itp, powinni poznać moich kumpli. Goście na/po studiach, inteligentni, na każdy temat z nimi pogadasz, za cholerę nikt by nie powiedział że codziennie palą MJ. Pewnie ludzie myślą że osoby które palą gadają tylko o jakichś głupotach jak się "naćpają" (Wziąłem to w cudzysłów bo nie uważam palenia za ćpanie, ćpanie to dla mnie heroina i inne takie dziadostwa), a wręcz przeciwnie, zawsze można pogadać o filmach, muzyce i na milion innych tematów. W życiu byście nie powiedzieli że Ci ludzie palą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 00:09, Olamagato napisał:


W sumie mógłbym poprzeć nawet zalegalizowanie twardych narkotyków podobnie jak inne celowe
niszczenie własnego zdrowia - pod jednym warunkiem: Że takie osoby dożywotnio będą zrzekały
się wspólnego z innymi ubezpieczenia zdrowotnego. Niech za swoje jaranie, smażenie się
w solariach lub obżeranie płacą z własnej kieszeni na bieżąco. W sumie to powinni też
podpisać papiery NR, żeby jeszcze pogotowie nie marnowało kasy na bezsensowne ratowanie
życia. :)


Niestety-nie da rady. Sam pewnie wpylasz fast-foody (tego się w całym swoim życiu nie da uniknąć), uprawiasz sporty (siatkówka,piłka nożna,narty,siłownia etc.) albo spędzasz godziny przed monitorem/tv nie bacząc na konsekwencje dla oczu itp.-mógłbym mnożyć takie przykłady. I robisz to w pełni świadomie (bo dla przyjemności);
A potem kiedy przydarzy się wypadek- zerwiesz więzadła kolanowe, staw skokowy,uszkodzisz oko albo ucho i takie tam- będziesz się leczył prywatnie za kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy, z własnej kieszeni, czy zoperujesz się z ubezpieczenia a następnie klepniesz sobie wniosek od lekarza na niezbędny Tobie sprzęt i łykniesz go za darmochę (albo za ułamek ceny detalicznej) i to w pełni legalnie? Oczywiście że skorzystasz z bramki nr. 2 i bez cienia wstydu "wyciągniesz" szmal od obywateli RP, bo w końcu działasz zgodnie z prawem i to na swoje zbawienie-i to wszystko dzięki temu jak to nazwałeś "wspólnemu dla wszystkich ubezpieczeniu zdrowotnemu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jednak opowiem, bo aż skręca. :)

Dnia 27.01.2010 o 22:16, KrzysztofMarek napisał:

Początki zawsze są skromne i zawsze znajdą się ludzie, którzy szermować będą wolnością
jako uzasadnieniem dla własnych zachcianek. A prawda jest taka, że im bardziej coś jest
dostępne, tym łatwiej po to sięgnąć.


No ale w takim przypadku kto ma rację?
Osoby które chcą by dano im święty spokój i truły się tym czym im się żywni podoba?
Czy może jednak "obrońcy moralności" zawsze wiedzący lepiej co jest lepsze dla ogółu i narzucający swoją wolę i ograniczający wspomnianą wolność innym?

Doskonalę zdaję sobie sprawę, że świat powoli zmierza w stronę totalitaryzmu znanego z Orwella czy nawet Bradbury''ego, ale na szczęście to tylko marzenia starych próchien urodzonych jeszcze w czasach "zimnej wojny" i tęskniących za rządami silnej ręki mocno trzymającej za mordę całe społeczeństwo. Istnieje duża szansa na szczęście, że zdążą wyginąć nim wprowadzą swoja utopijną wizję w życie.

Najprościej jest sądzić co jest ważne, dobre i właściwe dla innych kierując się swoim wyobrażeniem, ale nie ma to nic wspólnego z wolnością jaką powinien cieszyć się każdy człowiek. Mam cholerne prawo do popełnienia samobójstw skoro nie chce mi się żyć, do wąchania koksu skoro chcę poprawić sobie samopoczucie czy do kupienia tabliczki czekolady i oszamania jej. Wiem, że nadal do niektórych to nie dociera i wydaje im się, że mają prawo decydować za innych, niestety...

Dnia 27.01.2010 o 22:16, KrzysztofMarek napisał:

Zresztą, co tu daleko szukać, pełno było wypowiedzi typu "ja już pale od lat (tu wstaw
dowolnie) i nic mi nie jest". Czyż gołym okiem nie widać, że już się uzależnił, tylko
nie przyjmuje tego do wiadomości?


Powtórzę raz jeszcze; czy każdy kto systematycznie do obiadu pije wino jest alkoholikiem?
Identyczna jest sprawa z narkotykami. Spośród milionów ludzi na świecie, którzy systematycznie biorą (na przykład co weekend) jakieś używki tylko niewielki procent kiedyś tam trafia pod most.
Łatwo jest generalizować, wiem o tym...

Dnia 27.01.2010 o 22:16, KrzysztofMarek napisał:

I nawet mi już nie odpisuj, jak ja to widzę, to argumenty "za" można streścić "mnie sprawia
to przyjemność i chcę, żeby to było legalne, a o skutki nie dbam". A dlatego chce, żeby
było legalne, żeby mieć zapewniony stały dostęp. I tyle z mojej strony.


W legalizacji nie chodzi o "zapewniony stały dostęp" przecież, bo ten i tak każdy z biorących dragi ma nawet i obecnie bez legalizacji. Tu chodzi o zrozumienie w końcu całej sprawy i spojrzenie na nią trzeźwym okiem i ogarnięcie w końcu że skoro przyzwala się na trucie społeczeństwa wódką i papierosami, to równie dobrze można przyzwalać na narkotyki, które i tak są tylko znikomym problemem w stosunku do owej wódki i tytoniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2010 o 21:28, Budo napisał:

Ooo, cóż za wysoka samoocena.

No jeżeli dla ciebie to że ja nie ćpam i jestem ogólnie przeciwny dragom jest oznaką mojej wysokiej samooceny to ja już nic chyba na to nie poradzę. A że wy chcecie / musicie truć się jakimś sztucznym mniej lub bardziej syfem ... no cóż. Mówi się że ludzie powinni równać w górę. Nie ... nie uważam się ani za świętoszka ani tym bardziej żaden ideał tudzież wzór moralny ale mam trochę oleju we łbie i nie muszę łapać się takich używek w poszukiwaniu jakichś dziwnych doznań.

Dnia 27.01.2010 o 21:28, Budo napisał:

Weź trochę klasy pokaż chociaż i pisz po ludzku.

Powiedz to swoim "kolegom" z tego tematu. Im się chyba bardziej przyda taka rada.
>Jak nie chcesz komuś odpowiadać to nie

Dnia 27.01.2010 o 21:28, Budo napisał:

odpowiadaj, przynajmniej się powstrzymasz od takich mądrych postów jak powyżej.

Przepraszam że śmiem mieć własne zdanie, bez kitu. Czasem trzeba trochę ostrzej powiedzieć o co kaman bo inaczej to jak grochem o ścianę. Co prawda tutejsza moderacja nieco wiąże mi ręce bo i tak muszę pisać żeby nie daj boże kogoś nie obrazić bo jeszcze biedny pójdzie i naskarży że go od ćpunów wyzywam ...
>I nie

Dnia 27.01.2010 o 21:28, Budo napisał:

noś tak wysoko głowy, bo nie Tobie oceniać kto jest niżej, a kto wyżej i dlaczego.

To widać choćby po tym co się tu wypisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 12:05, meryphillia napisał:

/.../
No ale w takim przypadku kto ma rację?
Osoby które chcą by dano im święty spokój i truły się tym czym im się żywni podoba?
Czy może jednak "obrońcy moralności" zawsze wiedzący lepiej co jest lepsze dla ogółu
i narzucający swoją wolę i ograniczający wspomnianą wolność innym? /.../

Skoro Wam jest tak dobrze, że nie potrzebujecie "stałego dostępu", bo i tak go macie, to po jaką nagłą cholerę cały ten dyskurs?
Może to i racja, żeby dać się Wam zaćpać/zajarać na śmierć.
Tylko to łączy się z innymi dolegliwościami, na które nie chcecie się zgodzić. Na przykład mieszkanie. Każdy chce i powinien mieć. Ale czy napewno powinien? Stać go na nie? Jak stać, to w porządku, niech się truje. Praca: pracodawca woli zaćpanych czy zajaranych? No, jeśli takich woli, też w porządku, ich sprawa. Leczenie: stać takiego na mieszkanie, ma zatrudnienie, niech się leczy (dla jasności - ja wolę prywatną służbę zdrowia niż państwową, państwową powinni zlikwidować). A jak już wszystko mu się znudzi, niech funduje sobie samobójstwo. Nie, nie żadną eutanazję - samobójstwo.
I, proszę, nie chrzań o "obrońcach moralności".
To socjaliści i socjalizm tak pociąga ludzi. A ja jestem zwolennikiem właśnie kapitalizmu, nie socjalizmu. W socjaliźmie mamy to, co Orwell przewidział. Każdy ma wolność, może zgnić na śmietniku, jeśli ma taką wolę, może też dojść do wszystkiego. Jeśli potrafi. Ale tych, co potrafią jest mało, a tych co chcą mieć lepiej, ale nie potrafią - bardzo dużo. Może dlatego szukają ucieczki z socjalistycznej równości w chwilowe polepszacze losu?
Pzwól, że na koniec spytam: żyjesz na własny rachunek? Masz pracę, mieszkanie? Jeśli tak, to rób co chcesz, ale jeśli żyjesz na koszt innych, to rób to, czego od Ciebie wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować