Zaloguj się, aby obserwować  
Shadover

Palenie Skrętów - Legalne?

2609 postów w tym temacie

Dnia 28.01.2010 o 18:37, KrzysztofMarek napisał:

Skoro Wam jest tak dobrze, że nie potrzebujecie "stałego dostępu", bo i tak go macie,
to po jaką nagłą cholerę cały ten dyskurs?


Może po to, żebyśmy mogli sobie zapalić legalnie?

Dnia 28.01.2010 o 18:37, KrzysztofMarek napisał:

Może to i racja, żeby dać się Wam zaćpać/zajarać na śmierć.


Cieszy mnie Twój wzrost kultury wypowiedzi. Bardzo mi miło jak traktujesz uczestników rozmowy, ale może już przestań się powtarzać, bo śmierci życzyłeś nam już kilka razy. Durniami też nas nazwałeś, więc oszczędź już sobie. Aha, masz pecha- marihuana nie zabija, więc nie zobaczysz jak się nikt na śmierć "zajaruje".
Zasadniczo skończyłem z Tobą rozmowę, ale jak widzę jak ten wątek stacza się, jeśli chodzi o kulturę wypowiedzi, to chcę zareagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 20:14, KrzysztofMarek napisał:

> /.../ > Może po to, żebyśmy mogli sobie zapalić legalnie?
Rozumiem, ze tolerancja, to za mało, chcesz jeszcze akceptacji i to powszechnej.

Każdy chce być tolerowany i powszechnie akceptowany np. homoseksualiści jak i 'ćpuny'. Po co im tego zabraniać? Każdy ma wolną wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj beznadziejnie ten post wyglada, gorzej niz myslalem :D ps3 to bardziej konsola do gier niz pelnoprawny komp-najmocniej sorry KrzysztofMarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 20:14, KrzysztofMarek napisał:

Rozumiem, ze tolerancja, to za mało, chcesz jeszcze akceptacji i to powszechnej.


Chcę zmiany prawa. Na początek legalizacja posiadania i uprawy kilku roślin na własny użytek. Oto czego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 20:36, kodi24 napisał:

> /.../ /.../ Nie zyczmy tym ludziom bagna tylko dlatego ze stac
nas na prywatne leczenie i nie lubimy doplacac do palaczy trawy; Wiem, ze NFZ wierci
dziure w budzecie,ale bez przesady ;) sorry za forme posta-pisze na ps3

Statystyczny obywatel płaci co miesiąc około 190 zł na NFZ. Co się z tymi pieniędzmi dzieje?
Bo mieszkańców mojego bloku (32 mieszkania) stać by było na wynajęcie własnego lekarza. Bo sobie policz, w każdym mieszkani najmniej dwie statystyczne osoby płacące podatki (a czasem5 płacących).
W połączeniu z sąsiednim, nawet na stałe moglibyśmy wynająć 2 łóżka w szpitalu. Na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 21:10, Budo napisał:

/.../
Chcę zmiany prawa. Na początek legalizacja posiadania i uprawy kilku roślin na własny
użytek. Oto czego chcę.

A ja nie chcę, abyś miał takie prawo. I motywuję to historią rozpowszechnienia się nałogu palenia tytoniu.
Jak widać naszego chcenia nie da się pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 10:59, Budo napisał:

Tak samo musiałbyś zrobić w stosunku do użytkowników papierosów, alkoholu, fast foodów...

Tak. Właśnie to napisałem. Obżarstwo kończące się otyłością niczym się nie różni od dawania sobie w żyłę czy jarania trawy. W każdym przypadku jest to uzależnienie. Można to nazwać pewnym błędem natury wynikającym wprost z ewolucji bo w czasie całej historii życia na Ziemi nie zdarzył się przypadek, aby jakiś gatunek miał wielokrotnie więcej zasobów niż potrzebuje. Od momentu powstania człowieka natura eksperymentuje na nigdy wcześniej nie przetartej ścieżce.
Czy powstanie mózgu i wysokiej inteligencji pozwoli uniknąć zagrożenia jakim są nigdy wcześniej nie spotkane warunki - tego nikt nie wie. Jeżeli ludzki gatunek upadnie pod naporem takich zagrożeń, to najprawdopodobniej może oznaczać, że sama inteligencja nie pozwala gatunkom przetrwać. Na razie jednak byłbym w tym optymistą. Moim zdaniem ludzie wyjdą z tego zwycięsko bo nie ma jeszcze poważnego zagrożenia (dla gatunku), a my już próbujemy znaleźć dla niego rozwiązanie, żeby go wyeliminować.

Dnia 28.01.2010 o 10:59, Budo napisał:

Jak sprawiedliwie, to sprawiedliwie, bo ja nie chcę, żeby jakiś grubas z nadciśnieniem i miażdżycą
miał taką samą opiekę jak ja, zdrowy, młody, wysportowany gość.

Chyba, że za nią zapłaci...
To jest zawsze pewien kompromis życiowy między trybem życia, a zyskami jakie z tego życia wynikają. Tłuści ludzie nie mają wcale lub mają fatalny seks, bardzo szybko się męczą, mają nawet problemy z wypróżnianiem, a faceci mogą oglądać sobie ptaka tylko w lustrze ;)
Jednak jeżeli przy takim trybie życia mogą swoją pracą (i wydawaną płacą) rekompensować sobie i społeczeństwu te wady, to ich brocha.
Jeżeli ktoś nabawił się chorób przez bardzo dobrze wynagradzaną płacę (załóżmy że słusznie wysoko wynagradzaną), to może ją sobie wydać na swoje leczenie i pewnie jeszcze mu zostanie. I o to właśnie mi chodziło. Z drugiej strony jeżeli ktoś robi coś mało użytecznego i kiepsko opłacanego, a jednocześnie niszczy swoje zdrowie, to dlaczego inni mają płacić za sztuczne przedłużanie jego życia, polepszanie mu egzystencji lub leczenie, które i tak olewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 21:56, KrzysztofMarek napisał:

Jak widać naszego chcenia nie da się pogodzić.


Tak, ale Ty jesteś starszy o jakieś 30-35 lat, a ja cierpliwy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 22:07, Olamagato napisał:

Tak. Właśnie to napisałem.


No, ale system zdrowotny regulujący składki w zależności od każdej niezdrowej czynności jaką ktoś wykonuje jest nierealny xD
Chyba, że postulujesz coś w stylu- żadnych składek, wszystko płatne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

Niestety-nie da rady.

Defetysta.

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

Sam pewnie wpylasz fast-foody

Fałszywy prorok.

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

uprawiasz sporty (siatkówka,piłka nożna,narty,siłownia etc.)

Upadły jasnowidz ;)

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

albo spędzasz godziny przed monitorem/tv nie bacząc na konsekwencje dla oczu

Bacząc, ale i tak spędzam bo muszę jakoś na życie zarabiać. :)

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

I robisz to w pełni świadomie (bo dla przyjemności);

Pierwsze tak, drugie - niekoniecznie.

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

A potem kiedy przydarzy się wypadek- zerwiesz więzadła kolanowe, staw skokowy,uszkodzisz
oko albo ucho i takie tam- będziesz się leczył prywatnie za kilkanaście/kilkadziesiąt
tysięcy, z własnej kieszeni, czy zoperujesz się z ubezpieczenia a następnie klepniesz
sobie wniosek od lekarza na niezbędny Tobie sprzęt i łykniesz go za darmochę (albo za
ułamek ceny detalicznej) i to w pełni legalnie? Oczywiście że skorzystasz z bramki nr.
2 i bez cienia wstydu "wyciągniesz" szmal od obywateli RP

No i tu dochodzimy do sedna. Dlaczego tak może się dziać i oczywiście obecnie się dzieje?
Tylko dlatego, że bramka nr dwa po prostu istnieje. Gdyby przestała istnieć, to nie byłoby tej hipokryzji i okradania przyszłych pokoleń. Dlatego bramkę nr 2 trzeba niszczyć tak aby całkowicie ją zlikwidować i ustanowić takie prawo aby (przy obecnych warunkach) nie miała szans się odtworzyć.

Dnia 28.01.2010 o 11:57, kodi24 napisał:

i to wszystko dzięki temu jak to nazwałeś "wspólnemu dla wszystkich ubezpieczeniu zdrowotnemu".

Doskonale o tym wiem. Tylko idiota będzie płacił z własnej kieszeni kiedy płacąc z własnej kieszeni zdaje sobie sprawę, że został tak naprawdę okradziony przez innych korzystających ze wspólnego worka, za który też przecież zapłacił.
To właśnie dlatego ten system trwa i trwa wielu różnych postaciach. To nie dotyczy tylko wspólnego wora na służbę zdrowia, ale w takim samym stopniu emerytur, budżetów gminy, powiatu, województwa, państwa oraz UE.
Nie ma mechanizmu zabezpieczającego przed rozrastaniem się wspólnego wora. I dopóki ludzie takiego prawno-ekonomicznego mechanizmu nie wykombinują tak długo każde uwspólnianie majątku będzie dążyć do katastrofy. Krótko mówiąc mechanizmu, który będzie się sprowadzał do takiego hasła jak "wspólne prawo, indywidualne interesy".

Ale wracając do tematu wątku - nikt nie umie dobrze oszacować jakie są koszty jarania ziela, wciągania ładunku i bezmyślnego obżerania się - w stosunku do kosztów unikania lub całkowitego eliminowania takich zagrożeń. Dlatego nikt ani tutaj, ani gdziekolwiek indziej nie potrafi powiedzieć czy i w jakim stopniu warto zapobiegać takim zjawiskom. Jak na razie doświadczenie historyczne pokazuje, że obie brzegowe skrajności czyli pełne uwolnienie oraz pełna prohibicja kończyły się zawsze porażką. W pierwszym wypadku państwo dekadenckie stawało się łatwym łupem obcego państwa, a w drugim rozwijała się ogromna przestępczość i państwo rozsadzane było od wewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 22:13, Budo napisał:

No, ale system zdrowotny regulujący składki w zależności od każdej niezdrowej czynności
jaką ktoś wykonuje jest nierealny xD

Byłby trudny do zrobienia, niekoniecznie nierealny. Dość łatwo można określić czy ktoś dba o siebie i czy choroba lub nieprawidłowe działanie organizmu jest spowodowane wypadkiem losowym czy też trybem życia. Są na przykład ludzie bardzo otyli, których otyłość spowodowała choroba lub uwarunkowanie genetyczne + choroba. To da się stwierdzić. Ale w każdym innym wypadku lub w sytuacji gdy nie da się wykryć choroby nabytej trzeba założyć, że wywołał to tryb życia i wtedy delikwent musi zapłacić z własnej kieszeni. Krótko mówiąc chory powinien udowodnić, że ma uzasadnione prawo do sięgania ręką po wspólne (czyli właściwie cudze). Albo już bez żadnej łaski wybulić z własnej kieszeni.

Dnia 28.01.2010 o 22:13, Budo napisał:

Chyba, że postulujesz coś w stylu- żadnych składek, wszystko płatne...

Tak, zawsze postuluję minimalizowanie wspólnego wora do absolutnego minimum. I takie minimum da się prawie zawsze łatwo określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Defetysta.

Realista,kolego

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

>
Fałszywy prorok.

Wciąż realista-nie musisz brać wszystkiego do siebie,ale w każdym z nas drzemie hipokryta,który tylko czeka,by wznieść się ponad ogół;

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Upadły jasnowidz ;)

>
To że ty nie masz takich zainteresowań to nie znaczy,że np.Twoje dziecko nie będzie miało,albo Twoi bliscy znajomi ;)

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

> albo spędzasz godziny przed monitorem/tv nie bacząc na konsekwencje dla oczu
Bacząc, ale i tak spędzam bo muszę jakoś na życie zarabiać. :)

Jaaasne,takie rzeczy to tylko w erze ;))

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Pierwsze tak, drugie - niekoniecznie.

>
No więc?

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

No i tu dochodzimy do sedna. Dlaczego tak może się dziać i oczywiście obecnie się dzieje?
Tylko dlatego, że bramka nr dwa po prostu istnieje. Gdyby przestała istnieć, to nie byłoby
tej hipokryzji i okradania przyszłych pokoleń. Dlatego bramkę nr 2 trzeba niszczyć tak
aby całkowicie ją zlikwidować i ustanowić takie prawo aby (przy obecnych warunkach) nie
miała szans się odtworzyć.

>
Nie wiesz co mówisz-gdybyśmy zlikwidowali bramkę nr.2 to tacy ignoranci jak Ty skazaliby 80% społeczeństwa na dożywotnią dysfunkcję; Żal mi patrzeć jak mało ludzie wiedzą na ten temat, a jak głośno krzyczą "nie" :P

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Doskonale o tym wiem. Tylko idiota będzie płacił z własnej kieszeni kiedy płacąc z własnej
kieszeni zdaje sobie sprawę, że został tak naprawdę okradziony przez innych korzystających
ze wspólnego worka, za który też przecież zapłacił.

>
G... prawda-jakbyś stanął na przeciw perspektywy koszmarnych kosztów leczenia (łącznie z koszmarnymi kosztami zaopatrzenia i długiej rehabilitacji),perspektywy braku powrotu do pracy (bo np.jesteś magazynierem)-to nawet przez myśl Ci nie przejdzie,że kiedykolwiek dołożyłeś do wspólnego worka i teraz możesz to sobie odebrać-będziesz się cieszył,że ktoś wogóle przywrócił Ci nadzieję na powrót do normalnego życia; Jeśli boli Cię,że ułamek Twojego grosza pójdzie na darmowe wózki inwalidzkie dla dzieci bez nóg i w związku z tym uważasz,że należy Ci się zadośćuczynienie na zasadzie vice versa to gratuluję podejścia-koleś,który zagląda mi właśnie przez ramię życzy Ci żebyś korzystał jak najwięcej z dobrodziejstw refundacyjnych, to może wtedy wspólny pieniądz nie będzie Ci śmierdział;

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

To właśnie dlatego ten system trwa i trwa wielu różnych postaciach. To nie dotyczy tylko
wspólnego wora na służbę zdrowia, ale w takim samym stopniu emerytur, budżetów gminy,
powiatu, województwa, państwa oraz UE.
Nie ma mechanizmu zabezpieczającego przed rozrastaniem się wspólnego wora. I dopóki ludzie
takiego prawno-ekonomicznego mechanizmu nie wykombinują tak długo każde uwspólnianie
majątku będzie dążyć do katastrofy. Krótko mówiąc mechanizmu, który będzie się sprowadzał
do takiego hasła jak "wspólne prawo, indywidualne interesy".

>
Mówimy o funduszu zdrowia,nie ma co się rozpędzać-największą jego bolączką są Panowie Prezesi,którzy -ujmę to skrótowo- lubią mieć więcej niż ci,którzy mają dużo; Wiem,że są u nas w kraju osoby,które mają znacznie lepsze predyspozycje,ale dopóki na pewnych szczeblach panuje ziomkostwo-dopóty będzie bajzel; To nie system szwankuje,tylko zaplecze decyzyjne- przez ten syf nie ma nawet mowy o przejściu na hasła w stylu "indywidualne prawo,wspólny interes", nie stać nas w tej chwili na takie rozwiązania; Mało tego- nic się nie zmieni,bo nasze państwo musi się na czymś wypasać-nawet jeśli same sobie działa na szkodę, z czystej pazerności. Tak się jednak składa,że ten "wypasacz" często ratuje ludziom życie i ja to widzę na codzień; Pytam więc: co jest ważniejsze- człowiek czy kasa?

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Ale wracając do tematu wątku - nikt nie umie dobrze oszacować jakie są koszty jarania
ziela, wciągania ładunku i bezmyślnego obżerania się - w stosunku do kosztów unikania
lub całkowitego eliminowania takich zagrożeń. Dlatego nikt ani tutaj, ani gdziekolwiek
indziej nie potrafi powiedzieć czy i w jakim stopniu warto zapobiegać takim zjawiskom.

>
Ale za to wszyscy dyskutują o pieniądzach jak na razie-o tym,że nie chcą się dokładać "do palaczy"

Dnia 28.01.2010 o 22:46, Olamagato napisał:

Jak na razie doświadczenie historyczne pokazuje, że obie brzegowe skrajności czyli pełne
uwolnienie oraz pełna prohibicja kończyły się zawsze porażką. W pierwszym wypadku państwo
dekadenckie stawało się łatwym łupem obcego państwa, a w drugim rozwijała się ogromna
przestępczość i państwo rozsadzane było od wewnątrz.


Więc jaki z tego wniosek? :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 21:54, KrzysztofMarek napisał:


Statystyczny obywatel płaci co miesiąc około 190 zł na NFZ. Co się z tymi pieniędzmi
dzieje?
Bo mieszkańców mojego bloku (32 mieszkania) stać by było na wynajęcie własnego lekarza.
Bo sobie policz, w każdym mieszkani najmniej dwie statystyczne osoby płacące podatki
(a czasem5 płacących).
W połączeniu z sąsiednim, nawet na stałe moglibyśmy wynająć 2 łóżka w szpitalu. Na stałe.

Ano to się dzieje,że jak któryś z mieszkańców Twojego bloku zerwie sobie kolano (a co,chodnik nie odśnieżony)-to operacja warta 2 tys. zł poleci z ubezpieczenia zdrowotnego, niezbędna orteza (1000zł),dzięki której ominie go rehabilitacja (ok. 2-4 tys. zł)-równierz,wszystko ze "wspólnego wora"; Potem dostanie odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu (polisa) + odszkodowanie za ślizki chodnik (jak powalczy z administratorem);
I to jest tylko kolanko-bo jak szczeli takiemu biodro, to koszta zwiększą się 10-krotnie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ilość byków trochę podważa Twoją wiarygodność jako pracownika medycznego. To nie jest wrzuta, bardziej uwaga techniczna, jak sam nie umiesz to przepuść przez autokorektę Worda czy Firefoxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2010 o 14:38, Fumiko napisał:

Ilość byków trochę podważa Twoją wiarygodność jako pracownika medycznego. To nie jest
wrzuta, bardziej uwaga techniczna, jak sam nie umiesz to przepuść przez autokorektę Worda
czy Firefoxa.

A czy ilość byków podważa także miarę mojego człowieczeństwa? A czy tatuaż na d... także cokolwiek podważa?
Wolę popełniać błędy "techniczne" (wszak jako dziecko wychowywałem się w Niemczech) niż popełniać błędy życiowe i opierać się na hasłach z brukowców; A gwoli ścisłości jeśli jakiekolwiek wątpliwości wiercą Ci dziurę w brzuchu moja droga, to zapraszam na moje gg (jeśli dzisiaj,to tylko po 19),gdzie możesz sobie do woli testować moje kompetencje a przy okazji może wyniesiesz coś z tego dla siebie :) Jutro jestem dostępny od g. 12.00, w niedzielę od 14.30; Dziedziny: stomatologia i protetyka, ortopedia i rehabilitacja, dofinansowania z NFZ/wykazy limitów/umowy-służę dobrą radą, bo uwielbiam pomagać ludziom; Pozdrawiam

PS:Co do autokorekty to ja nie potrzebuję się autokorygować na forum gram.pl skoro są wśród nas tacy wybitni poloniści,którzy jeśli nie mają zbyt wiele do powiedzenia to przynajmniej wytkną luki w cudzej pisowni ;) Żarcik oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Nie wiesz co mówisz-gdybyśmy zlikwidowali bramkę nr.2 to tacy ignoranci jak Ty skazaliby
80% społeczeństwa na dożywotnią dysfunkcję

Jakoś nie widzę wielkiej dysfunkcji zdrowotnej społeczeństwa amerykańskiego. A tam przecież do dzisiaj nie ma przymusowego wspólnego wora jeżeli chodzi o zdrowie. Większość społeczeństwa jest leczona i ma na to własne pieniądze. Oczywiście, że najtaniej jest leczyć się w systemie ubezpieczeniowym, który pozwala wyrównać dysproporcje między brakiem leczenia, tanimi zabiegami oraz tymi bardzo drogimi. Ale tam takich ubezpieczeń jest tyle ile utrzyma się na rynku i są one zawsze dobrowolne. O tym który wybrać decyduje zakres opłaconej ochrony, zaufanie dotychczasowych członków i koszty obsługi.
U nas jest jeden wspólny przymusowy wór bez żadnej kontroli finansowej jego członków.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Żal mi patrzeć jak mało ludzie wiedzą na ten temat, a jak głośno krzyczą "nie" :P

A mi żal patrzeć jak się nie zna historii przedwojennego Zusu, jego założeń i sposobu finansowania.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

G... prawda-jakbyś stanął na przeciw perspektywy koszmarnych kosztów leczenia (łącznie
z koszmarnymi kosztami zaopatrzenia i długiej rehabilitacji),perspektywy braku powrotu
do pracy (bo np.jesteś magazynierem)

Po pierwsze mieszasz tu zupełnie dwie różne rzeczy - kosztów i realizacji powrotu do zdrowia oraz systemu rentowego. Zdecyduj się o czym piszesz.
A co do rent, to obecnie ZUS odbiera renty ludziom bez rąk (bo mogą kupić protezy na wolnym rynku), utrzymując renty dla ludzi, którzy nabyli choroby z własnej winy i nie mają zamiaru się leczyć. To jest prawdziwa patologia i chory system.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Jeśli boli Cię,że ułamek Twojego grosza pójdzie na darmowe wózki inwalidzkie dla dzieci
bez nóg i w związku z tym uważasz,że należy Ci się zadośćuczynienie na zasadzie vice versa

Sąd wytrzasnąłeś takie wnioski?
Utrzymaniem chorych dzieci i inwalidów, którzy nigdy nie mogli pracować zawsze zajmuje się państwo oraz instytucje charytatywne. Wózki, to nie leczenie. Leczenie to przywracanie człowieka do zdrowia, niekoniecznie pełnego, ale najlepiej jak najszybciej i jak najtaniej (o ile to możliwe). I tylko na tym powinno skupiać się lecznictwo.
Nie mieszaj wszystkiego tak jakbyś tego zwyczajnie nie rozumiał.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

może wtedy wspólny pieniądz nie będzie Ci śmierdział;

Wspólny pieniądz zawsze będzie mi śmierdział - choćby dlatego, że bardzo trudno jest go kontrolować. Bieżący kryzys pokazał, że nawet prywatne fundusze nie są wystarczającym zabezpieczeniem przed jego marnowaniem lub okradaniem przez zarządzających nimi.
Dlatego jedyny w tej sytuacji działający pomysł, to drakońskie ograniczanie wspólnot finansowych do absolutnego minimum. I moim zdaniem dotyczy to wszystkiego, od ubezpieczeń emerytalnych, przez lokaty bankowe, budżety państw, aż po fundusze inwestycyjne.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Mówimy o funduszu zdrowia,[...] największą jego bolączką są Panowie
Prezesi,którzy -ujmę to skrótowo- lubią mieć więcej niż ci,którzy mają dużo

Kompletna bzdura. Prezes NFZ zarabia tyle co kot napłakał, podobnie inne osoby z tych wysokich stołków. Prawdziwym problemem, są pojedynczo niewielkie kwotowo wypływy w ilościach masowych. To ich nie można opanować. Od takich rzeczy jak viagra na receptę trafiająca na wolny rynek za pośrednictwem lekarzy i farmaceutów złodziei, przez lewe łóżka szpitalne i nieistniejące zabiegi, aż po zupełnie zbędne wizyty lekarskie staruszek nie mających z kim pogadać.
To tu jest największa zmora polskiego lecznictwa. I celowo unikam sformułowania "służba zdrowia" bo powinno ono wreszcie zniknąć z polskiej rzeczywistości.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

przez ten syf nie ma nawet mowy o przejściu na hasła w stylu "indywidualne
prawo,wspólny interes", nie stać nas w tej chwili na takie rozwiązania

Pewnie że nie stać bo żadnego kraju nie stać. Popierniczyłeś cytat ponieważ to co ująłeś w cudzysłów oznacza połączenie dzikiego zachodu z mafią finansową lub komunizmem. :) Dzisiaj najbliższa temu jest sytuacja w Somalii.

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

nasze państwo musi się na czymś wypasać-nawet jeśli same sobie działa
na szkodę, z czystej pazerności.

Zdefiniuj słowo "państwo". Bo podejrzewam, że dla Ciebie jest to substytut słowa "politycy".

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Pytam więc: co jest ważniejsze- człowiek czy kasa?

To ja odpowiem pytaniem: Ile sierocińców byś zburzył, albo ile dzieci zabił (przez brak kasy na ich leczenie), żeby uratować życie człowiekowi, który przez 30 lat samodzielnie doprowadził swoje zdrowie do ruiny?
Jak odpowiesz, to będzie Twoja odpowiedź na pytanie "człowiek czy kasa".

Dnia 29.01.2010 o 13:52, kodi24 napisał:

Więc jaki z tego wniosek? :)

Potrzebny mechanizm (również finansowy), który będzie powodował, że w najlepszym interesie człowieka będzie jego szybkie wyleczenie. Najlepszym na to sposobem jest wyeliminowanie ze wspólnego leczenia osób, które przyczyniły się do swojego stanu zdrowia. Takie osoby niech płacą i ubezpieczają się indywidualnie. To jest proste rozwiązanie. Zamiast ładować wszystkich do wspólnego worka i ciągle wyrzucać z nich czarne owce lepiej tworzyć worki, do których dostać się mogą tylko te białe. I wcale nie oznacza to pozbawienia lecznictwa dla tych czarnych. Po prostu te musiałyby zapłacić więcej za swoje leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 22:11, Budo napisał:

>/..../ Tak, ale Ty jesteś starszy o jakieś 30-35 lat, a ja cierpliwy ;]

Zatem wystarczy poczekać jeszcze z 10-20 lat. Przestaniesz pisać na forum i bedzie wiadomo nie to, ze zainteresowania Ci się zmieniły tylko że już nie możesz... a je też jestem cierpliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2010 o 22:59, Olamagato napisał:

>/..../ Krótko mówiąc chory
powinien udowodnić, że ma uzasadnione prawo do sięgania ręką po wspólne (czyli właściwie
cudze). Albo już bez żadnej łaski wybulić z własnej kieszeni. /.../

Tak jest! Jestem za! Za całkowitą prywatyzacją służby zdrowia i całkowicie nieobowiązkowym ubezpieczeniem od chorób wszelakich. I wtedy wszystko jest jasne. Boisz się, że Cię nie stać na leczenie - to się ubezpiecz. Uważasz, że stać Cię na leczenie - to za leczenie płać. Dla palaczy - stawka ubezpieczenia wyższa - towarzystwa ubezpieczeniowe dobrze liczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować