Jakli 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 4, 2010 Dnia 04.06.2010 o 11:11, koLLLL napisał: No i widzę że dosyć znacznie Lakers wygrali :) Nie byłem w stanie obejrzeć dzisiaj tego meczu, mógłby ktoś streścic co się działo ? :) Widziałem kawałek, bo na moim łożu zasnąłem. Ale z tego co widzę, większość graczy zagrała dobre mecze. (zwłaszcza Gasol i Kobe). Dobra obrona, mądra gra w ataku... czego chcieć więcej? :) Mówię wam będzie 4-2 dla Lakers. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koLLLL 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 4, 2010 Tak trochę poza rywalizacją :D http://www.popkiller.pl/2010-06-04,ice_cube_ray_j_i_chino_xl_w_hymnie_lakersow_na_finaly_2010Co jak co ale hymn Lakers za*ebisty ;D Szczególnie zwrota Ice Cube''a. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Infes 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 5, 2010 Jakoś te klimaty mi nie wchodzą ;D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkads 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 6, 2010 http://probasket.pl/news/tom-thibodeau-nowym-trenerem-bulls-33726 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Infes 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 6, 2010 http://www.koszykowka.net/content/2010/06/06/105954/index.jspGdyby to okazało się prawdą to naprawdę Heat w następnym sezonie wręcz wymiatali by :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nightdew 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 6, 2010 Kurde tak się zastanawiam. W tym roku już bez najmniejszego problemu wieszam się na obręczy z zapasem. Myślę, że zapakowałbym już z piłką. Ale w czym jest problem. Otóż mam za małe ręce żeby normalnie złapać piłkę. Dziwne 7 lat trenowałem na poważnie w klubie. Teraz już 2 lata na studiach pełno czasu wolnego więc non stop gram na boisku i mimo to mam z tym problem. Dziwne, o ile wiem każdy kto trochę pograł w kosza jakoś ma te ręce wyrobione. Będę musiał załatwić jakąś piątkę i z mniejszym rozmiarem popróbować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jakli 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 6, 2010 Dnia 06.06.2010 o 21:43, Nightdew napisał: Kurde tak się zastanawiam. W tym roku już bez najmniejszego problemu wieszam się na obręczy z zapasem. Myślę, że zapakowałbym już z piłką. Ale w czym jest problem. Otóż mam za małe ręce żeby normalnie złapać piłkę. Dziwne 7 lat trenowałem na poważnie w klubie. Teraz już 2 lata na studiach pełno czasu wolnego więc non stop gram na boisku i mimo to mam z tym problem. Dziwne, o ile wiem każdy kto trochę pograł w kosza jakoś ma te ręce wyrobione. Będę musiał załatwić jakąś piątkę i z mniejszym rozmiarem popróbować. A próbowałeś paczek na 2 ręce? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arkads 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 7, 2010 No i remisik :> Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adidas66 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 7, 2010 Ale fajny mecz się wczoraj wydarzył, co prawda Michałowicz stwierdził, że się go źle ogląda, ale co on tam wie neutral ;) Generalnie mecz podzieliłbym na kilka faz. Najpierw była twarda gra z wieloma faulami (akurat to się przez cały mecz utrzymało) i walka o dyktowanie tempa gry. Kiedy z tej walki zwycięsko wyszli Lakers i zaczęli grać po swojemu, Allen trafił 6-6 za trzy i zrobiło się 14 punktów przewagi Celtów. Wtedy gospodarze zaczęli pogoń i udało się im doprowadzić do wyrównania, a w 3 kwarcie nawet wyjść na prowadzenie. Ale właśnie tutaj właśnie leżał pies, właściwie Kobe, pogrzebany. Do skuteczności 1-6 z gry dołożył foul trouble i zrobiło się mizernie. Potem trwała w miarę wyrównana walka aż do samej końcówki. Kobas złapał 5 faul i kiedy pojawił się na parkiecie na 6 minut przed końcem już prawie nie bronił. Przy stanie 93:90 dla Celtów sędziowie niesłusznie przyznali im piłkę z boku (na aut wybił Garnett) i w ten sposób sędziom udało się ustawić wynik. 95:90 i już Lakers się nie podnieśli. Mimo tej pomyłki w końcówce trzeba przyznać, że sędziowie mylili się zgodnie w obie strony, więc teorii spiskowej jeszcze bym nie tworzył ;)===> Jakli > Drużyna Kobego? ; d Ja się z tym nie zgodzę.Na podstawie tego meczu bym swoją tezę wybronił, ale już tyle tekstu stworzyłem, że się streszczę ;) Spójrz jak pięknie dzięki Bryantowi Lakersi dziś przegrali. Jax trzymał go na parkiecie, nawet gdy nie dość, że nie rzucał to jeszcze nie bronił bo nie chciał złapać 6 faulu. W Bostonie się to rozkłada na 4 osoby i mimo słabiej gry Pierce''a i Garnetta miał kto grę pociągnąć. A w Lakers wszyscy, poza Bryantem i Artestem (chociaż bronił świetnie więc można powiedzieć że się sprawdził), zagrali na swoim poziomie i kupa, oględnie rzecz ujmując ;) Nie potrafili sprostać Celtom mającym pod koszem Davisa i Perkinsa z 4 faulami, sorry Winetou. Jak Kobas nie pociągnie to Lakers są w ciemnym zaułku, nie mają kilku potencjalnych liderów. Znowu się posłużę cytatem, liderzy punktowi obu zespołów w PO przed finałami:Pierce, Allen, Pierce, Rondo, Allen, Rondo, Allen, Garnett, Rondo, Allen, Garnett, Allen, Pierce, Davis, Pierce, Wallace, PierceKobe, Kobe, Kobe, Gasol, Gasol, Kobe, Kobe, Kobe, Kobe, Gasol, Kobe, Gasol, Kobe, Kobe, Kobe, KobeAnalizę już sobie odpuszczę bo się streszczać miałem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nightdew 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 7, 2010 Właśnie niedawno skończyłem na canale oglądać powtórkę meczu już na spokojnie. Mecz jak dla mnie zarąbisty. Spodziewałem się zwycięstwa Bostonu i wyrównania na 1-1. Nawet tak w mniejszości głosowałem na nba.com. A dlaczego? Otóż spodziewałem się, że KB nie wyjdzie każdy mecz. A co najważniejsze Boston jest zespołem, który zarąbiście wyciąga wnioski. Allen pierwszy mecz bardzo słabiutko a to co w tym meczu wyrabiał to masakra. 7/7 za 3 na początku. Sam już z wrażenia od trzeciej trójki podnosiłem ręce w górę przy każdym jego rzucie:D Rondo to już nawet nic nie muszę mówić. Szacun i najwyższa klasa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nightdew 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 7, 2010 Wracając do piłki, kupiłem spalding nba platinum streetball. Cena koło 100 zł, ale mam nadzieje że warto i będę zadowolony:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nightdew 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 9, 2010 Ale Allen zagrał jak dziad:P gdyby nawet mu wyszedł przeciętny mecz to pewnie Boston by wygrał. A to co on zagrał to nawet trudno określić słowami. Wielki szacun dla Fisha, to co wyprawiał w ostatniej kwarcie... W wywiadzie zaraz po meczu było widać jak bardzo żyje meczami, trudno mu było ukryć emocje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
knopfler 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 10, 2010 Dnia 09.06.2010 o 12:52, Nightdew napisał: Ale Allen zagrał jak dziad:P gdyby nawet mu wyszedł przeciętny mecz to pewnie Boston by wygrał. A to co on zagrał to nawet trudno określić słowami. Wielki szacun dla Fisha, to co wyprawiał w ostatniej kwarcie... W wywiadzie zaraz po meczu było widać jak bardzo żyje meczami, trudno mu było ukryć emocje. Allen w tej serii udowadnia że ma problemy z utrzymaniem formy na więcej niż 48h. Fish super, jakby tak grał do końca rywalizacji to trójka Kobe, Pau i Derek rozniosą Celtów. Dziś w nocy mecz 4, jak Allen znowu nic nie zagra to IMO mecz znów dla LA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adidas66 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 10, 2010 Pierce zapowiadał, że seria już nie wróci do LA. Po jego grze widać, że się stara obietnicy dotrzymać ;) Jeśli Garnett utrzyma formę z meczu nr.3, Rondo zagra swoje, Pierce się trochę poprawi a Allen trafi chociaż ze 4 trójki to LAL nie mają szans. Z podkręconym znów kolanem Bynuma, Kobasem grającym jak zwykle w finałach, bez szału, Lakers mają problem, Fisher to nie jest zawodnik zdolny do wygrania dla nich tytułu, jeden mecz, spoko, nawet Big Baby jest w stanie mieć świetny mecz. Ciężko cokolwiek przewidzieć, liczę na kolejny dobry, wyrównany mecz, chociaż gdyby Boston miał cały czas 20 pkt przewagi to bym się nie obraził ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Infes 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 11, 2010 Mecz numeru 4tego jakiś taki dziwny, sztywny, mało emocjonujący. Chociaż mi tak się wydaje. 2:2 mamy :x Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adidas66 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 11, 2010 Dnia 11.06.2010 o 11:28, Infes napisał: Mecz numeru 4tego jakiś taki dziwny, sztywny, mało emocjonujący. Na pewno nie było pięknej koszykówki, ale z tezą o braku emocji zgodzić się nie mogę. Co prawda zwlekłem się z łóżka dopiero w połowie 3 kwarty więc nie wiem jak wyglądała 1 połowa ale 4 kwartę oglądałem na stojąco ;) Takiej walki (sam to sobie nazywam napierdzielaniem) nie widziałem dawno. Nate + Baby stworzyli coś niesamowitego no i Allen chcący samemu podwoić Kobiego (nie był daleki od tego). Jak na razie moja prognoza finałowa się sprawdza:"Stawiam na 2-2 po pierwszych 4 spotkaniach i kto wygra mecz nr 5 wygra serię." Zobaczymy czy druga część też się sprawdzi ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koLLLL 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 11, 2010 Eh, ja wczoraj po małym melanżu, usnąłem na stoliku po pierwszej kwarcie ;P Mecz nr 5 już muszę napewno obejrzeć. No ale z tego co widziałem przynajmniej na początku Allen znów dużo pudłował. Czyżby się wypalił w tym drugim meczu całkowicie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adidas66 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 11, 2010 Dnia 11.06.2010 o 13:13, koLLLL napisał: Eh, ja wczoraj po małym melanżu, usnąłem na stoliku po pierwszej kwarcie ;P Mecz nr 5 już muszę napewno obejrzeć. No ale z tego co widziałem przynajmniej na początku Allen znów dużo pudłował. Czyżby się wypalił w tym drugim meczu całkowicie ? Na pewno dobrze nie zagrał, ale było lepiej niż ostatnio, 4 razy z gry trafił w II połowie, więc myślę, że się będzie odbudowywał powoli. A mecz nr. 5 może być kluczowy dla serii więc wstyd by było nie obejrzeć ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nightdew 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 11, 2010 rezerwowi ładnie pociągli Boston w ostatniej kwarcie:P mimo to po przerwie, jakieś 2 min przed końcem meczu Lakers mieli szanse na remis. Było chyba 6 pkt różnicy i 2x z rzędu w dwóch akcjach Boston nic nie trafiał, ale zaliczyli 2 zbiórki ofensywne i było po sprawie.Mam 2 pytania: Przyszła mi ta piłka, ale jakoś mam dziwne wrażenie że jest mniejsza:P Inflate 7 to 9 LBS to normalny rozmiar czyli 7? Mierzyłem starą i nową i niby to samo, może 0,5 cm różnicy.A teraz ważniejsze. Cały czas na betonie gram w totalkach. Jakoś nigdy nie kręciło mnie żeby brać buty do kosza. Teraz znowu przyszedł czas na zakup i sobie myślę, jeżeli totalki chodzą po 240 zł a są bardziej do nogi to czy nie lepiej dopłacić te 130 zł i kupić sobie buty do kosza. Wtedy zainwestowałbym pewnie w http://allegro.pl/item1065399728_basketzone_nike_kobe_zoom_v_5_lakers_43_27_5cm.html lub http://allegro.pl/item1065398273_basketzone_nike_kobe_zoom_v_5_lakers_44_28cm.html(polecacie nike kobe czy może lebron lepsze?)A moje pytanie dotyczy tego czy warto brać takie buty na beton. Na hali gram bardzo rzadko a na betonie niemal codziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Infes 0 Zgłoś post Napisano Czerwiec 12, 2010 Szczerze powiem że ja bym się bał w takich grać butach. Już prędzej bym zagrał w butach za 50zł a żeby był wyższe, co dają jakąś pewność do kostki niż w takich ale Twoja kostka, Twoje chęci dalszego grania. Ja aktualnie gram w LeBron Zoom Soldier III i naprawdę nie narzekam. Dobre usztywnienie i dobrze się idzie w nich poruszać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach