Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zatrważająca skala piractwa w mijającym roku

416 postów w tym temacie

uwielbiam te porownania :D mozna wpasc w jakis kompleks majac PC jak sie czyta ze sciagnieto 5mln pirackich MW2 a kupiono tylko 170tys, problem w tym ze jakos nikt nie wpadl na genialny pomysl poinformowania braci internetowej o tym ze 170tys to sprzedalo sie w konsolowych stanach a te 5mln to juz jest wynik ogolnoswiatowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się tam nie dziwię i nie wiem na co liczy Activision.
Ludzie ściągali na PC prawdopodobnie tylko po to by pograć w singla, bo multi zostało, jak wiemy, okaleczone przez samych twórców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:08, Krzych_Ayanami napisał:

Zwiechucda -> jeśli się nie mylę, to przeprowadzono badania dotyczące kupowania gier
i pewnych przyzwyczajeń graczy.


Oczywiście badania tylko w USA pewnie, bo jak wiadomo świat to sami Hamburgeros, a reszta to taki tam dodatek (może jeszcze Chiny, w końcu gdzieś te tanie fabryki muszą być).

Dnia 29.12.2009 o 13:08, Krzych_Ayanami napisał:

Według nich góra 30% klientów kupuje oprogramowanie przez
internet. Więc doliczanie nie wiadomo jak wielkich ilości sprzedanych "egzemplarzy" dlatego
bo istnieje możliwość kupienia w sieci...


30% z samego miliona to już około 300 000. Polska, będąca raczej krajem o średniej wielkości posiada ponad 30 milionów mieszkańców. Więc gdyby te badania dotyczyły naszego kraju to by wyszło, że około 10 milionów kupuje przez Internet. Faktycznie bieda...

Dnia 29.12.2009 o 13:08, Krzych_Ayanami napisał:

Osobiście uważam, że większość z tego nabijają gracze konsolowi, ale oni są bardziej
postępowi - przynajmniej moim zdaniem.


Ciekawe w czym ta ich postępowość się objawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piractwo było jest i będzie, a od czasu rozpowszechnienia się szerokopasmowego internetu skala tego zjawiska nie ulega w zasadzie żadnej zmianie. Zmianie może ulec co najwyżej skala jego wykrycia. "Odkrywanie" tego typu danych na nowo każdego roku nie ma większego sensu.

Zgadzam się też z kilkoma przedmówcami: jeśli już musicie przedstawiać tego typu dane, postarajcie się chociaż być rzetelni i nie wykorzystywać tego typu tekstów do sztucznego nadmuchiwania zagrożenia ze strony piractwa. Podając dane dotyczące sprzedaży wykorzystujcie dane z tego samego okresu z którego pochodzą te dotyczące sciągnięc. Duża strona torrentowa ma także zasięg globalny, czego nie można powiedzieć o np. rynku amerykańskim.

Nawiasem mówiąc, ilość ściągniętych egzemplarzy nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma tylko fakt ile z tych ściągniętych kopii przełożyło się potem na zakupiony oryginał, a ile nie. Takich danych niestety nie mamy, a bardzo wielu graczy wykorzystuje pirackie kopie jako zastępstwo dema, wypróbowując tytuł zanim oddadzą za niego swoje pieniądze.

I tak na sam koniec: pierwsze miejsce MW2 na PC i tak duża przewaga powinny dać do myślenia wszystkim tym którzy twierdzili że protesty społeczności nie mają sensu, bo i tak potem wszyscy kupią. Gracze nie lubią być robieni w ***** , a wielu wybiera właśnie taki, niezbyt szczęśliwy, sposób na wyrażenie swojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Patent z piractwem MW2 jest taki, że w UK wersja PC była w zasadzie niedostępna przez

Dnia 29.12.2009 o 13:03, hans_olo napisał:

ponad dwa tygodnie i zapewne podobnie było w USA. Początkowy nakład był po prostu zatrważająco
niski. Ale o tym się oczywiście nie mówi.


Piszesz o wersji pudełkowej, co w wypadku PC sens ma niewielki, bo gra i tak wymaga STEAMa. A skoro wymaga STEAMa, to nakład pudełkowy ma tu znaczenie zerowe. Kto nie mógł kupić w sklepie - mógł kupić w sprzedaży elektronicznej, od dnia premiery produkt był dostępny.

Naprawdę nie ma sensu bronić złodzieji, bo dla nich każde wytłumaczenie żeby coś ukraść będzie dobre.

A co do tych wyników - trochę zdziwiło mnie dość spore piractwo na Wii. Ale biorąc pod uwagę ile tych konsol zeszło (40 baniek albo i wiecej ?) to skala tego zjawiska nie jest aż tak duża. Na X360 też poniżej bańki, nie ma się co dziwić - permamentny ban na konsole, odcięcie od netu i utrata gwarancji to dość skuteczny straszak. Gdyby tego nie było - cyferki poszybowałyby w górę.PS3 - wiadomo, wciąż nie zlamane. PC ? Zero zdziwienia - "kupujemy hardware, a gry mamy za darmo" :) W końcu permamentny ban na net nikomu nie grozi, gwarancji na sprzęt też nie stracimy, więc nie dziwi tak duża liczba amatorów darmowej rozrywki ;-)

ps. Te 4,1 mln. to miód na serce Koticka i korporacji Activision - ostateczny argument za tym, żeby wersji PC nie dawać żadnych "ficzerów" pod "PC only". Po co - skoro blaszakowcy i tak ukradną ? To lepiej dać "konsolowy port", koszta będą znacząco niższe. A wystarczyło nie wyciągnąć portfela, nie kupić, olać i zapomnieć. Najskuteczniejsza forma. Niestety zamiast tego, mamy to co zwykle - wylanie dziecka z kąpielą i "sranie we własne gniazdo" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:05, MISI3Q napisał:

ale denerwuje mnie określenie że "stracili
tyle a tyle" na czymś czego w dużej większości by i tak nie sprzedali


Producent robi gre i wycenia swoja prace na okreslona kwote. Jezeli ktos korzysta z tej pracy i nie placi to jest to strata producenta. W salonach stoja samochody ktore nie sprzedaja sie nawet i kilka lat. Czy to znaczy ze jak ktos je zwinie to producent nie stracil bo i tak sie sprzeda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PinKee -> Gry na PS3 nie są widziane przez komputerowe napędy Blu-ray. Sprawdziłem. Film w wysokiej rozdzielczości można zobaczyć i zgrać, ale gra na Playstation to zupełnie inna para kaloszy.

Po za tym czysta płyta blu-ray kosztuje około 50 złotych - a to jest cena, za którą można poszukać używanej gry.
No i trzeba pamiętać o tym, że nawet GDYBY udało się interesującą pozycję zgrać, ściągnąć i nagrać na płytę - to pozostaje jeszcze kwestia uruchomienia. Gry na psx''a i PS2 można było uruchamiać dopiero po przerobieniu konsol.

Tak więc piratów nie ma - i jakoś nie wydaje mi się, żeby było czego żałować. Ta konsola jest dla ludzi, któych jest stać na korzystanie z niej, a nie dla złodziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojeje, biedni pracownicy Activision nie mają za co dzieci wykarmić... Piractwo jest złe i je potępiam, ale w tym jednym wypadku się cieszę. Przynajmniej dostali trochę mniej kasy na kolejne odgrzewane "hity".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

70% spoleczenstwa woli poczekac tydzien lub dwa dluzej na wersje pudelkowa niz sciagac gre nie wiadomo jak dlugo z internetu i nie miec jej w "fizyczny" sposob, nie wspomne juz o ludziach ktorzy zamowili sobie wczesniej preordery a to wszystko robi OGROMNA rooznice a co za tym idzie wersja pudelkowa ma tu OGROMNE znaczenie

swoja droga jakos mi Acti nie szkoda, chieli dac PCtowcom odgrzewanego kotleta z 4,5h singlem i sie przejechali, sam nie kupilem i nie zamierzam kupic tej gry

gwoli scislosci nie bronie i nigdy nie bronilem zlodzieji zwanych potocznie "piratami" i od kiedy pamietam modle sie o jakies "mega" zabezpieczenie ktore uniemozliwiloby piracenie na PC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:19, nov_pl napisał:

Ja się tam nie dziwię i nie wiem na co liczy Activision.
Ludzie ściągali na PC prawdopodobnie tylko po to by pograć w singla, bo multi zostało,
jak wiemy, okaleczone przez samych twórców.


Ja bym powiedział przewrotnie, że gry tanieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale pomyślcie:
- piractwo się szerzy czyli...
- będzie coraz mniej gier kupowanych czyli...
- wytwórnie gier zbankrutują czyli...
- możemy sobie nie pograć w kolejne CoD''y(jeżeli jeszcze jakieś wyjdą)
Niestety taka jest prawda, dlatego ja nie ściągam gier z internetu tylko je kupuje, bo wiem, że po pierwsze wytwórnie gier pracują ciężko, żeby wyszły najnowsze tytuły, a po drugie nie chcę, żeby stało się tak jak to opisałem w myślnikach powyżej. Mam nadzieję, że każdy pirat który to przeczyta się "nawróci".
Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:22, Bambusek napisał:

> Według nich góra 30% klientów kupuje oprogramowanie przez
> internet. Więc doliczanie nie wiadomo jak wielkich ilości sprzedanych "egzemplarzy"
dlatego
> bo istnieje możliwość kupienia w sieci...

30% z samego miliona to już około 300 000. Polska, będąca raczej krajem o średniej wielkości
posiada ponad 30 milionów mieszkańców. Więc gdyby te badania dotyczyły naszego kraju
to by wyszło, że około 10 milionów kupuje przez Internet. Faktycznie bieda...


Mały błąd prawie 40 mln mieszkańców, bo brakuje 2 mln ;). Co do tematu przeraziło mnie to piractwo. Ogromne liczby, ale jakby nie było konsolowcy nie piracą tak dużo jak widać, bo ponad 4x mniej od PCtowców, a później narzekają na zabezpieczenia głupie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:31, TBKPredator napisał:

Ojeje, biedni pracownicy Activision nie mają za co dzieci wykarmić... Piractwo jest złe
i je potępiam, ale w tym jednym wypadku się cieszę. Przynajmniej dostali trochę mniej
kasy na kolejne odgrzewane "hity".

Bo, jak wiadomo, każdy pracownik Activision, czy jakiejkolwiek innej dużej firmy ma 3 wille, 4 samochody i 5 kochanek. Źródło danych? 4 litery, a więc najbardziej wiarygodne i prawdziwe.
"Źle że kradną, ale chociaż dobrze że od bogatych". A, że niekoniecznie oni muszą być bogaci? No cóż, szczegół, straci 10 szeregowych programistów, ale dostanie się też może 1 prezesowi. Wprawdzie w ramach cięcia kosztów zwolni się tych pierwszych, ale twój "szczytny cel dokopania bogatym" się powiedzie. Poniekąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do wszystkich osob wypowiadajacych sie przeciwko piractwu.

Jest sobie drogie Ferrari na drodze. Ktos je kradnie, ale to Ferrari dalej tam JEST. Osoba, ktora ukradla to auto ma idealna kopie prawdziwego auta, a wlasciciel swojego samochodu nie stracil.
Czy taka sytuacje aby na pewno mozna nazwac kradzieza?

EDIT: Ech dopiero teraz spojrzalem sie nieco wyzej. Ktos mnie uprzedzil. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:39, Budo napisał:

> Tylko to nie jest za darmo w świetle prawa. To jest kradzież.

Łap.



ŁAł! Sam bym na to nie wpadł.
A serio piractwo to kradzież własności intelektualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:47, Abomek42 napisał:

Pytanie do wszystkich osob wypowiadajacych sie przeciwko piractwu.

Jest sobie drogie Ferrari na drodze. Ktos je kradnie, ale to Ferrari dalej tam JEST.
Osoba, ktora ukradla to auto ma idealna kopie prawdziwego auta, a wlasciciel swojego
samochodu nie stracil.
Czy taka sytuacje aby na pewno mozna nazwac kradzieza?

Jasne. Kradniesz prawa autorskie, a firma traci na tym, że nie kupiłeś od niej Ferrari tylko skopiowałeś wszystko, co równa się z kradzieżą. Ja mam lepszy przykład. Jest bank daje kredyt na 100 zł Ty kopiujesz sobie te 100 zł 1000 razy, czy jest to kradzież? Przecież te 100zł nadal jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach



> 70% spoleczenstwa woli poczekac tydzien lub dwa dluzej na wersje pudelkowa niz sciagac

Dnia 29.12.2009 o 13:33, Pralkosuszarka napisał:

gre nie wiadomo jak dlugo z internetu i nie miec jej w "fizyczny" sposob, nie wspomne
juz o ludziach ktorzy zamowili sobie wczesniej preordery a to wszystko robi OGROMNA rooznice
a co za tym idzie wersja pudelkowa ma tu OGROMNE znaczenie


Gdybyś pisał o grze, która nie wymaga do odpalenia STEAMa, to nawet po części przyznał bym Ci rację. Ale my tu rozmawiamy o MW2 "PC version" - a ta wymaga STEAMa. "Płytka" w tym momencie jest psu na budę - HL2 mam wersję pudełkową (5 CD bodajże to było, zresztą pudełko i płytki gdzieś posiałem) i w tym pudełku nie było nic specjalnego - nawet instrukcji nie było, tylko jakaś kartka. Gre i tak musiałem zainstalować ("żonglując" cedekami), rozkodować i zarejestrować przez STEAMa. Nie wiem jak jest w wypadku MW2 (bo nie mam i nie zamierzam mieć), ale przypuszczam że podobnie. Ściąganie "nie wiadomo jak długo z internetu" ? Wybacz - ale hans_olo pisał o UK i USA, a tam szybki net to chleb powszedni. Więc usprawiedliwianie piratów, jakie to z nich biedaczki bo nie mogły gry kupić w sklepie... - po prostu śmiech na sali. Tym bardziej, że "pirata" też musieli zasysać z netu "nie wiadomo jak długo" i wtedy nagle nie był to problem ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować