Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

- A skąd informacje, że wielbłądy są smaczne? - ocknął się Bonifacy. - Ktoś taki jak ja nie służy jako potrawa, tylko jako kolejny zdolny do myślenia umysł! Pomogę Wam wytropić zdrajcę - oznajmił z radością. Potem zwrócił się do słonia - Drogi sadzyku... Znaczy no, sadysto - nie działaj zbyt pochopnie i bierz ze mnie przykład ;P
Benio nie zastanawiał się nad tym, kto mógłby być zdrajcą - jest jeszcze wcześnie, cyrk otwarty i na razie wolał oddać się zabawie.
Cały czas myślał o śmierci Dona, lecz teraz jest za mało poszlak, aby można było wymyślić coś konstruktywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skunksik Seba stwierdził, że swoje podejrzenia ujawni już teraz gdyż później może nie być na to czasu, będą przecież uciekać przed "pościgiem".

*** *** *** *** ***

lincz ==> Bumber

czysty strzał

*** *** *** *** ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może ty to piszesz takim tonem tylko po to żeby odwrócić od siebie uwagę?-warknął nosorożec do słonika.


****** ******** ********** ***** ******

lincz ==> Bumber

Nie wiem czemu,jakoś dziwnie się zachowuje.

***** ***** ******* ***** ******* *****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lamcia postanowila zrobic losowanko. A noz widelec trafi! Juz teraz, poniewaz potem moze miec glowke zaprzatnieta czym innym. Np. "Lama song"!

***

Lincz ----> walgierz (losowanie...)

***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu dużo myśleć. Adham poszedł się połozyć, ''przypadkiem'' przydeptując Bubusia.

********************
Lincz --> olga2468
Raz już wszystkich wyrolowała :P Teraz jestem nadzwyczajnie czujny :P
Przypominam, że to strzał.
*********************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rosomak siedział pod jednym z cyrkowych powozów i zajadał gruszkę.
- Nie ma co, nie jest fajnie. Lisa ktoś wpuścił w kanał. - mruknął pod nosem.
"To mogło być jakieś małe, nie rzucające się w oczy zwierzątko..." - pomyślał wydłubując pestkę spomiędzy zębów. - "To zapchlone black''n''white sprawia wrażenie niezwykle narzucającego się. Nikt jej nie lubi, co mnie nie dziwi, ale czy ryzykowałaby aż tak?"
Yarr popatrzył na lwa, który prężył się przed lustrem dla klownów.
"Ten z kolei jest zbyt oczywistym kandydatem... Taka detronizacja... nie sądzę, żeby to był dobry pomysł."
Rosomak skończył gruszkę i rzucił ogryzek w stertę śmieci leżącą nieopodal.
"Muszę zdać się na wyczucie." - powiedział sobie w duchu.
*******************************************
lincz: gloody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś mój głos pójdzie na Gloody''ego, dlaczego? Moze zarzucę cytacikiem: "Gloody był zmęczony zachowaniem Pandy. Była ona głupia-każdy żółw znał sposób na odwrócenie się jeśli któremuś zdarzyłoby się wywrócic do góry nogami. Byli w ZOO. Gloody nigdy nie był w ZOO. Żółwie w ZOO nie mają nic do roboty. Dlatego Gloody znalazł kupę siana, zakopał się w niej i poszedł spac."
Jakie ZOO? Jesteśmy w cyrku! Z ZOO dopiero co uciekliśmy. Pewnie żółwiowi coś się pomieszało, ale nie przyda się nam tak roztargnione i powolne zwierze jak Gloody.

**************************************************
Lincz ------> Gloody, wiadomo pierwszego dnia nie ma sie do czego przyczepic, a jego pomyłka była nieco dziwna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Husky próbował coś wyniuchać. Niestety przeszkadzały mu w tym czyjeś wonie. Po kilku chwilach zorientował się skąd dochodziły.
- Skunks!
Nie ma to tamto. Nawet ze swoim naprawdę czułym nosem nie potrrafił nic wyśledzić przy tym... "Zapachu"...
______________________________

Strzał --> Ninja Seba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wilk spokojnie leżał ,zastanawiał się na kogo oddać swój typ. Mógł być tylko jeden sensowny mniej lub bardziej sposób ,czyli strzał .Poszlak nie ma , wszyscy na razie ostrożnie podchodzą do argumentów więc ja także strzelę .


***********************
Lincz =>gloody
***********************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panda powoli wygrzebywała się z dziury w ziemi. Smacznie sobie spała, a ten durny słoń na nią nadepnął! Ale Bubuś miała już na niego sposób...
Słoń stał jak kołek wpatrując się tępo w cyrkowy namiot. Pewnie nie mógł pojąć dlaczego jest on większy od niego. Bubuś sprytnie zaczaiła się za olbrzymem, wyjęła spod futra małą myszkę i jednym zgrabnym ruchem ręki rzuciła gryzonia na kark słonia. Jakże przyjemnie było pandzie patrzeć na wijącego się ze strachu olbrzyma.
- Taki duży, a taki strachliwy! Koń by się uśmiał! Ha! - panda rozejrzała się uważnie dookoła wypatrując jakiegokolwiek wierzchowca.
Panda usiadła nieopodal, dalej napawając się rozmachem swojej zemsty, gdy do jej jakże czułych nozdrzy dotarł znany, choć znienawidzony zapach. Tuż obok niej przechadzał się skunks.
- Te, łaciaty! Patrz co znalazłam!
Bubuś rzuciła w stronę śmierdziela dezodorant.
- Żebyś nie musiał żyć ciągle w tym smrodzie! Haha!
Bubuś, po męczącym i obfitym we wrażenia dniu, postanowiła pomyśleć o lisku Donie. Może pomyśleć to za dużo powiedziane. Uznajmy, że próbowałą użyć resztek swoich szarych komórek.
- Wiem! Zrobię wyliczankę!
Panda wzięła do ręki kamień i spróbowała rzucić nim w słonia. Pudło. Olbrzym tak uciekał przed myszką, że nie sposób było go trafić.
Kolejny rzut. Znowu niecelny. Rosomak w ostatnim momencie uchylił się przed nadlatującym pociskiem. Coś tam krzyczał, ale kto by na to zwracał uwagę...
Jest! Trafiony! Trzeci kamień okazał się szczęsliwy. Oberwał skunks, który w kącie uczył się obsługi dezodorantu. W powietrzu ponownie pojawiła się charakterystyczna woń. Pewnie się śmierdziel zdenerwował.
- Tak! Tak! Skunks to zdrajca! Ja to wiem!
Panda w podskokach postanowiła ubwieścić całemu towarzystwu tę jakże interesującą nowinę...

*******************
Lincz -------> NinjaSeba

Za to, że jest czarno biały i śmierdzi! ;P
*******************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tygrys spadł z drzewa z powodu halucynacji sennych. Uderzył z niemałą siłą w podłoże krzycząc przez sen: "Ja nie umiem skakać na spadochronie!".
- Oj moje biedne kości. Następnym razem wejdę na coś niższego, bo tutejsze drzewa są niebezpieczne.
Tymczasem pora oddać na kogoś swój głos.
- Eeeee taaam, będę wymyślał - powiedział - robimy losowanie i już wszystko jasne komu się nalezy mój głos. Terefere, kukukuku, fiku miku na patyku i wybrańcem zostaje jakiś rosomak. Nie tego spodziewał się tygrys, ale od biedy niech będzie.

***********************************

Lincz --> Yarr
Czary mary ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Uwaga, mówię - zawiadomił Bonifacy. Wszyscy zamilkli. - Otóż uznałem, że lepiej mieć jakikolwiek argument niż go nie mieć. Argument, choć słaby, wydaje mi się lepszym niż przeczucie.
Najmniej postów (2) napisał ten kundel... No, nie kundel, Husky. Więc to na niego zagłosuję.

*-*-*-*-*

lincz => Furrbacca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwierzaki już cały dzień mogły cieszyć się wolnością, jednak musieli mieć świadomość, że nie wszyscy z tego grona są lojalni. Wiadome było, że ktoś tak naprawdę woli luksusy jakie ma w ZOO, niż swoje prawdziwe środowisko naturalne. Takie osobniki są wyjątkowo bezszczelne, gdyż zamiast jak nie chcą uciekać to zostać w ZOO to oni wolą na tą ucieczkę się wybrać po to by przeszkodzić innym zwierzętom w ucieczce. Wiadomo, że ucieczka części zwierzaków spowoduje ogromne straty dla ZOO przez co tamtejsze luksusy mogą się zmniejszyć.

Towarzysze podczas pobytu w cyrku z pewnością obejrzeli wiele ciekawych sztuczek. Przyszła pora na pokazy magiczne czarodzieja Maślanej Bródki. Przyszła pora na słynną sztuczkę z wsadzaniem do pudełka i przecinania z piłą. Patrząc na to jaki poziom prezentuję czarodziej mało kto chciał mu zaufać, jednak zwierzaki postanowiły zorganizować głosowanie w którym to wybrali żółwia Gloody’ego. Niestety już w tej chwili nie było innego wyjścia i biedny żółw wiedział jak to się może zakończyć, więc zostawił list pożegnalny. Nie minęła chwila i magiczna sztuczka się zakończyła... tak samo jak życie żółwia. W swoim pożegnalnym liście napisał, że życzy nam udanej ucieczki i napisał, że jest mu żal tego jak to się potoczyło...

Zwierzęta nie zdążyły się jeszcze pogodzić ze śmiercią żółwia, a tu nagle do cyrku wpadli Rzepa i Kalarepa. Niestety zwierzętom nie udało się uciec od swoich prześladowców i przyszli do nich, aż tutaj. W cyrku wybuchł jeden wielki chaos. W tej całej gonitwie ciężko było cokolwiek zauważyć. Zwierzęta z ogromnym trudem wydostają się z namiotu cyrkowego i udają się w stronę pobliskiego lasu. Po krótkim przeliczeniu łatwo doszli do tego, że kogoś z ich grona brakuje. Postanowili zawrócić w okolice cyrku. Zdążyli tylko zauważyć jak Rzepa ładuje na samochód klatkę w której jest Ninger. Niestety dla niego ta ucieczka już zakończyła się niepowodzeniem...

Zwierzaki po przejściu przez las nagle znaleźli się w mieście. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieli i bez wątpienia wielkie miasto jest dla nich rzeczą niezwykłą. Po chwili głos zabrał Kurken Mieczozębny:
- Mamy wielkie miasto, więc możliwe, że stąd będziemy mieli jakąś drogę ucieczki...
Po tych słowach zwierzęta rozeszły się zażywać miejskich przyjemności.

*** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** ***

Rozkład głosów:

walgierz -> Ninger
Ninger -> Yarr
Boogie -> gloody
gloody -> Boogie
Spider88 -> gloody
Yarr -> gloody
Budo -> walgierz
Ninja Seba -> Bumber
Furr -> Ninja Seba
Olga -> walgierz
Bumber -> Ninja Seba
fanfilmu.pl -> Furr
Adham -> Olga
Adamido -> Bumber

Podsumowanie:
Gloody- 3
Bumber, Ninja Seba, Walgierz- 2
Ninger, Yarr, Boogie, Furr, Olga -1

Giną:
Lincz: Gloody- niewinny- żółwie i dzieci głosu nie mają...
Mord: Ninger- niewinny- również nie masz głosu

Lista:
1. walgierz
2.
3. Boogie
4.
5. Spider88
6. Yarr
7. Budo
8. Ninja Seba
9. Furr
10. Olga
11. Bumber
12. fanfilmu.pl
13. Adham
14. Adamido
15.

Teraz możecie zażywać sobie do woli luksusów miasta. ;) A co się będziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yarr poczuł się nieswojo... bardzo nieswojo.
- Ktoś mi robi koło ogona. - powiedział tak, by wszyscy słyszeli.
Oddałem głos na Gloody''ego - strzał oparty na wątpliwych przesłankach (bo niby na czym innym). I nagle się okazuje, że ginie Gloody! Mało tego - Ninger, który również strzelał i wskazał mnie został porwany przez Rzepę i Kalarepę...
- Dobra gnojki, sądzicie, że to jest zabawne? - Yarr zwrócił się do zdrajców znajdujących się w grupie. - To żeście chyba nie wiedzieli z kim zadzieracie. Mam nadzieję, że nikt o zdrowych zmysłach nie da nabrać się na tę lichą prowokację.

*********************************************************************
Boogie i Spider są na mojej liście jako pierwsi - głosowali na Gloody''ego. Sądzę, że jego mord mógł mieć na celu zdyskredytowanie mnie, a Ninger dodatkowo spadł zdrajcom z nieba.
Może być też tak, że obaj głosowali przypadkowo (zakładając, że faktycznie żaden z nich nie jest zdrajcą), a jedynie Ninger został wykorzystany przez mafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Konkreta ani grzała ani ziębiła sprawa z Gloodym. W dodatku Yarr coś majaczył o jakimś spisku, czy innej prowokacji. ale kto by słuchał rosomaka wpieprzającego marchew i selery.
Cała zgraja była w mieście, co stwarzało pewne niespotykane okoliczności... z których hiena zamierzała skorzystać
- Słuchajcie ludziska, nie wiem jak Wy, ale tu jest tyle żarcie ile w życiu nie widziałem. Idę sie porządnie najeść, spotkamy sie jutro. Ktoś może chętny na jakieś zleżałe śmieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panda Bubuś z zapartym tchem podziwiała wielkość miasta. Jeszcze nigdy nie widziała czegoś tak ogromnego. Panda nie lubiła miejsca, gdzie nie ma nawet krzty zieleni. Ale to nie był duży problem. Prawdziwy problem stanowił głód. Panda była po prostu... głodna.
- Bambuuuuuuus!
Za wystawą jednego ze sklepów rosnął mały bamusik, w małej doniczce. Kłopot polegał na tym, że sklep o tej godznie był już nieczynny. Ale i tę niedogodność można było w szybki sposób rozwiązać.
Bubuś stanęła w dość znacznej odległości od sklepowej szyby, wzięła rozbieg i... z impetem stłukła szkło. Kto by się tam przejmował wyciem alarmów i takich tam... Ważne, że bambus, a raczej jego pęd, szybko zniknął w paszczy pandy. Z resztą swej ukochanej roślinki panda zamierzała zrobić co innego... Ale to dopiero jutro. Dzisiaj Bubuś zagnieździła się w jednej ze sklepowych przymierzalni, zasłoniła kotarkę i zasnęła...
Śniła o żółwiu Gloodym. Dlaczego tym razem padło na niego? Może był z nas wszystkich najmądrzejszy, bo najstarszy? Albo ktoś naprawdę chciał wyrolować rosomaka? To ostatnie spodobało się pandzie najbardziej, chociaż było mało prawdopodobne. Bubuś miała już swojego podejrzanego, jednak wszystkie dłuższe spekulacje postanowiła pozostawić na jutrzejszy dzień. Teraz chciała się pożądnie wyspać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

Yarr poczuł się nieswojo... bardzo nieswojo.
- Ktoś mi robi koło ogona. - powiedział tak, by wszyscy słyszeli.
Oddałem głos na Gloody''ego - strzał oparty na wątpliwych przesłankach (bo niby na czym innym).

Niby kogo głosy miały dziś jakiś sens, chyba tylko mafiosów.

Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

I nagle się okazuje, że ginie Gloody!

Nie powiesz mi chyba, że nie rozpatrywałeś takiej opcji, że osoba wskazana przez ciebie w linczu zginie??

Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

Mało tego - Ninger, który również strzelał i wskazał
mnie został porwany przez Rzepę i Kalarepę...
- Dobra gnojki, sądzicie, że to jest zabawne? - Yarr zwrócił się do zdrajców znajdujących się
w grupie. - To żeście chyba nie wiedzieli z kim zadzieracie. Mam nadzieję, że nikt o zdrowych
zmysłach nie da nabrać się na tę lichą prowokację.

Też mi prowokacja, nikt juz chyba nie zwraca uwagi na takie zagrywki, ale działa to w dwie strony, nie mam zamiaru cię uważać za niewinnego, bo przedstawiasz sie jako ofiara prowokacji. Po tym linczu i mordzie nie jesteś dla ani bardziej podejrzany, ani niewinny. Innymi słowy status quo.

Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

Boogie i Spider są na mojej liście jako pierwsi - głosowali na Gloody''ego. Sądzę, że jego
mord mógł mieć na celu zdyskredytowanie mnie, a Ninger dodatkowo spadł zdrajcom z nieba.


Wiesz co najpierw mówisz o marnej prowokacji, a później postepujesz dokładnie tak jak zazwyczaj wszyscy postępują po mordzie mafii, czyli odwarcasz kota ogonem, jak dla mnie ani oskarżanie na podstawie tego linczu nie ma sensu. Ja zaglosowałem na Gloody''iego ze względu na jego irracjonalny post z linczem. Sprawiał wrażenie jakby nie wiedział nawet w jakiej edycji uczestniczy, albo dopadła go porocznosc jasna, albo olewał grę...

Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

Może być też tak, że obaj głosowali przypadkowo (zakładając, że faktycznie żaden z nich nie
jest zdrajcą), a jedynie Ninger został wykorzystany przez mafię.

Moim zdaniem mafia gra bardzo ostrożnie, morduje osoby, które pozostawały na uboczu, nikomu nie zaszły za skórę. nie szukaj teorii spiskowych tam gdzie ich najprawdopodobniej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2006 o 23:23, Yarr napisał:

Boogie i Spider są na mojej liście jako pierwsi - głosowali na Gloody''ego.

No tak, wilk zrobił wielkie oczy ;)
Coś mi się tu nie podoba .Chyba zbyt kolorystycznie próbujesz zrobić z siebie ofiarę .Wszyscy praktycznie głosowali strzelając bo do tej pory były tylko posty fabularne a ty już robisz doskonale z siebie ofiare spisku .
Pewnie większość graczy nie mogła w nocy spać myśląc intensywnie kto chciał wrobić Yarr-a ;p
Wiesz troszeczke zastanawiająca jest twoja postawa zwłaszcza jak na tak wczesny etap gry .Komu chcesz namieszać w głowie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Lohoho, to miasto to naprawde jest cos... - westchnela z zachwytem. - Ale i tak ja chce do Peruu..! - Olga przygladala sie z ciekawosci kolorowym neonom i wielkim budynkom. Nigdy nie widziala ich z bliska. Jedyne co to z klatki w ZOO... Dlatego teraz rozgladala sie w okolo i wszystko dokladnie ogladala
- Hmm... Zabilismy niewinna osobe. Ostatni na biednego zolwia zaglosowal Spider. Byc moze mialo to na celu niedopuszczenie do remisu, ale przeciez zostawaly jeszcze inne osoby, ktore po nim glosowaly. Jedna z nich moze byc mafiozo, ktory zdecydowal sie nie wychylac i zaglosowac na kogos, kto juz najprawdopodobniej nie zginie.
Popieram tez mysl Boogiego, ze mafia morduje osoby trzymajace sie na uboczu, na ktore malo co mozna znalezc i cokolwiek wywnioskowac z ich smierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nosorożec zajrzał do parku.Jakie to wszystko śliczne!-mówił z zachwytem.Jednak ciągle nie dawała mu odpocząć strata niewinnego żółwia.Jak wspomniała lama,ostatnią osobą która na niego głosowała był Spider.Ostatnia,hmm-myślał nosorożec.-Na moj rozum,cala akcja z Yarrem to odwrocenie uwagi.Ale odwrocenie uwagi od czego?-kontynuowal.-Jezeli Boogie ma racje,jedna z najblizszych osob ktore zgina to ta hiena,lub on sam.Ale jezeli spider to zuo,prawdopodobnie i Boogie.Albo Yarr.-nosorozec sam juz niewiedzial co ma myslec...
Wiec poszedl i polozyl sie w krzakach w parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się