Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

-Jak mi jakiś wielbłąd blokuje swoimi garbami przejście to jak mam się kurka nie wkurzać?A poza tym ten skunks jedzie(niech sobie wsadzi tictaca w...ogon)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ninger sobie spokojnie wisiał na gałęzi, kiedy nagle w jego nozdrza, o wątpliwej tolerancji aromatowej dotarł jakiś okropy smród. Podskoczył na gałęzi tak, że wylądował na ogonie, który zadziałał jak sprężyna i wybił go jeszcze wyżej. Uderzył w gałąź pól metra wyżej i opadł z powrotem na swoją.
- Ooooo łeeeeee! Koleś, może użyłbyś jakiegoś dezodorantu? Wiem, że w takich miejscach może trochę szczypać, ale zrób to dla dobra sprawy.
Położył ogromne łapy na nosie, próbując zgarnąć z niego resztki nieciekawego zapachu.
- O ranyy... Przekleństwo jedne... Jak ja się teraz pokażę ludziom na ulicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Olga postanowila sie przespacerowac i porozciagac kosci. Wokol trwala jakas wrzawa.
- Co wy tak na siebie napadacie, ha? Musimy sie dobrze zgrac, zeby porzadnie zaplanowac ucieczke... - oznajmila, ale chyba nikt jej nie uslyszal. Postanowila wiec zajac sie swoja ulubiona czynnoscia tutaj, czyli pluciem w rytm "Lama song"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Garbaty kundel jeden...
Bubuś zgrzytała zębami obmyślając kolejny perfidny plan. Jako szanująca się wredna panda musiała z obowiązku odpowiedzieć na oszczerstwa. Po chwili zgłębiania nieprzebranych pustek zwierzęcego umysłu, Bubuś wpadła na szatański pomysł. Musiała tylko wyczekać na właściwy moment...
Zaczaiła się tuż za skunksem. Chwyciła śmierdziela za ogon i udała się z nim w kierunku rosomaka. Gdy tylko ten odwrócił się, by zobaczyć co jest grane, Bubuś ścisnęła ogon Seby z całej siły. W całej klatce mocno się zadymiło, lecz najwięcej substancji poszło na pysk rosomaka.
- A masz, Ty kraczaty popaprańcu jeden, Ty!
Bubuś, kaszląc co chwila, ponownie udała się do swojego kącika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś tu smierdzi... Ale co?... TEN PARSZYWY SKUNSK!!... I z kim ja mam tutaj uciekać? Z jednej strony ociężały słoń, z drugiej smierdzące "coś", a z trzeciej napalone na ryby obżartuchy... Co to za towarzystwo? A ja wierzyłem, że naprawdę możemy coś wskrórać... Myliłem się... Ale nie byłbym lisem, gdybym nie próbować szczęscia... I tak wywinę się jak zwykle, tackie cfaniaki jak ja zawsze uciekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2006 o 20:29, Bumber napisał:

Bubuś, kaszląc co chwila, ponownie udała się do swojego kącika.


W głowie Adhama ponownie pojawiały się głosy ''zabić, udusić...''. Ale na to sobie pozwolić nie mógł.
Podszedł więc jak najbliżej do klatki Bubusia i, co tu dużo mówić, zrobił... No, może publicznie nie będziemy mówić o takich rzeczach. W każdym bądź razie jak na dużego słonia przystało, Adham pozostawiał po sobie duże ilości niestrawionego pokarmu. Teraz tylko lekkie uderzenie w odchody i te potoczyły się na pandę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Biedny skunks - mógłby ktoś pomyśleć. Mało tego, że wszyscy z niego szydzą to eszcze wykorzystują go do porachunków między sobą.
- O losie... Co za niewdzięczna rola być takim zwierzątkiem jak ja... - pomyślał Seba. Cóż mu zostało? Musiał znieść to wszystko. Być może jego "zdolności" pozwolą im w ucieczce. Być może chociaż raz zostanie doceniony... Ta yhym na pewno, zejdźmy na ziemię, nie z tą ekipą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gloody obserwował przekomarzania swoich towarzyszy. Nie lubił zwierząt w stylu Bubusia. Gloody zrozumiał, że jeśli wszyscy mają coś do skunksa to może coś w tym jest. Ale Bubuś była wredna dla wszystkich. Ale czego się spodziewać po takiej kupie futra... Gdzie tam miejsce na mózg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2006 o 21:06, gloody napisał:

Gloody obserwował przekomarzania swoich towarzyszy. Nie lubił zwierząt w stylu Bubusia. Gloody
zrozumiał, że jeśli wszyscy mają coś do skunksa to może coś w tym jest. Ale Bubuś była wredna
dla wszystkich. Ale czego się spodziewać po takiej kupie futra... Gdzie tam miejsce na mózg?

- Niby co masz do futra?? - zeźlił się Boogie - to, że pandy są głupie to nie znaczy, że kazdy niedźwiedź jest taki! Czas chyba zacząć układać plan ucieczki, tylko nie bardzo wiem jak możemy wyciągnąc z ZOO słonia czy nosorożca... Dobra zdenerwowałem sie idę coś zjesc ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Adamido zadawal sobie takie samo pytanie.Duzo miecha,duzo futra,to gdzie ma mozg?Pewnie nie ma.Do takiego wniosku doszedl Adamido.I zdeczka zrobilo mu sie zal biednego skunksa.To nie jego wina ze tak jedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2006 o 21:27, boogie85 napisał:

tylko nie bardzo wiem jak możemy wyciągnąc z ZOO słonia czy nosorożca

- Cóż, mam wrażenie, że akurat ci dwaj sami sobie poradzą... Te małe ludziki chyba nawet nie zauważą, jak zostaną zdeptane, hehe - zaśmiał się spontanicznie wielbłąd, po czym zwrócił się do Gloodiego - Skorupo, znaczy się żółwiu, i Ty drugi, rożconoszec, nie, nosorożec, słuchajcie - mam wrażenie, że Bobuś ma tyle mózgu co opalenizny... Bobuś to wredna świnia, znaczy się panda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pojawiają się pierwsze zgrzyty w grupie a jeszcze nie zaczęliśmy uciekać .Spokojnie , trzeba dojść do jakichś kompromisów .Ustalone że skunks idzie ostatni ,a żółw to najlepiej jakby już biegiem ruszył i to takim sprintem ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz Adamido zgadzał się z Bonifacym.
Wredna,żarłoczna panda!Na pewno nie pomoże nam się stąd wydostać kiedy rzuci się na cukierki od małych dzieci.Głupie zwierze-skwitował całego Bobusia w 2 zdaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Godzina prawdy dla biednych zwierzaczków wybiła. Pojawienie się starego morsa było zwiastunem rozpoczęcia próby ucieczki. Wszystkie zdecydowane zwierzaki były tak zdeterminowane, że dla wolności byli w stanie zabić cały personel tego ZOO. Przez cały dzień Kurken zdołał opracować genialny plan ucieczki, który opierał się na... przejęciu kluczy od strażników. Kurken sam nie wiedział jak to zrobić, więc zaczął robić to co mu najbardziej wychodzi, czyli zaczął improwizować. Po krótkiej wymianie zdań zwierzaki zauważyły idącego w stronę klatki Frajera i w tej chwili mogli powiedzieć tylko jedno: TERAZ ALBO NIGDY!

Zwierzaki szybko zaczęły obmyślać plan, jednak on przyszedł do nich sam. Jak się okazało Frajer niósł świeżutką rybkę dla naszego niedźwiadka, który to na ten widok tak się ucieszył, że z niecierpliwości jego łapka zaklinowała się w klatkowych szczelinach. Frajer zaczął pomagać misiowi i gdy już wyciągnął jego łapkę przyjął na oko piękny egzemplarz śliny prosto od lamy. Teraz tylko wystarczyło żeby słoń swoją trąbą sięgnął klucze i droga do wolności była coraz bliżej. Wszystkie klatki zostały otwarte i rozradowana gromada zwierzaków rozpoczęła bieg do głównej bramy ZOO. Nagle za rogu wyskoczył na nich Pompka, jednak został on nadziany na róg nosorożca w pewne bardzo czułe miejsce... nawet bardzo czułe miejsce. Zwierzęta już widziały bramę główną i o dziwo była ona pusta. To wszystko za łatwo szło i przeczuwali, że coś tu może się jeszcze wydarzyć. Gdy byli już przy samym wyjściu nagle niespodziewanie w brawie pojawili się Rzepa i Kalarepa z paralizatorami prądowymi. Zwierzaki rozdzieliły się i rozlazły się po całym ZOO. Po półgodzinnej gonitwie udało im się zgubić strażników. Gdy byli już bardzo blisko nagle z tyłu usłyszeli pisk jakiegoś zwierzęcia oznaczający błaganie o pomoc. Pierwszy do pomocy wyskoczył do lisek Don Carleone, jednak po dobiegnięciu na miejsce zauważył tam Kalarepę, która przygniotła go swoim ciałem. Przed tym zdarzeniem zdążył jedynie zauważyć postać jednego ze swoich towarzyszy. Teraz było wiadomo... w ich gronie jest konfident...

Zwierzęta uciekły poza teren ZOO. Wyczekiwali niedaleko niego na powrót Dona, jednak usłyszeli jedynie rozmowę Rzepy i Kalarepy:
- Co to masz na szyi? – Zapytał się Rzepa
- Lis
- A prawdziwy?
- Najprawdziwszy
- To super... co sądzisz o tej ucieczce.
- Jeśli nie odnajdziemy tych zwierząt to z pewnością wypłaty nie zobaczymy. Jedyne co możemy zrobić to ruszać w ich poszukiwaniu.
- Jak dobrze, że nie wszystkie zwierzaki tak naprawdę chcą uciekać.

Zwierzęta zaczęły iść przed siebie i atmosfera po ucieczce nie było już taka przyjemna. Rozpoczęły się już krzywe spojrzenia na siebie co zwiastowało ogromną masę kłótni.

Po dłuższej bezsensownej przechadzki przed siebie zwierzęta zobaczyły z daleka inne zwierzęta. Okazało się, że zwierzaki trafiły do ZOO, a że nie chciały nigdzie po nocy się włóczyć postanowili pozostać trochę tutaj.

*** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** ***

Ginie:
Mord- DonCarleone- jednak lisek nie był taki cwany... wiesz czego Ci nie wolno

MG: Kukowsky

1. walgierz
2. Ninger
3. Boogie
4. gloody
5. Spider88
6. Yarr
7. Budo
8. Ninja Seba
9. Furr
10. Olga
11. Bumber
12. fanfilmu.pl
13. Adham
14. Adamido
15. DonCarleone

Dnia jutrzejszego odwiedzacie znajomych z cyrku. Zobaczycie tam wiele niemożliwych rzeczy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Konkret siedział przez większość dnia w swoim kącie wybiegu i patrzył na zgraję z która przyjdzie mu uciekać. Nie było zbyt pozytywnych wniosków, w ekipie była przygłupia panda, rosomak-jarosz, stuletni zółw no i skunks wprowadzający nieco zamieszania w grupie. Konkretowi jednak zapach skunksa nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Przypominał mu on jego własne jedzenie, takie tygodniowe, co to samo sie ponownie rusza. Ale że Seba był żywy, to średnio pasował na przekąskę, może jakby sie za dużo nie ruszał...
W każdym razie Hienie znudziło sie siedzenie samemu i podeszła do wodopoju, wokół którego rozłożyła sie grupa zajęta swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grrr...

*** *** *** *** *** *** *** *** ***

MG: Kukowsky

1. walgierz
2. Ninger
3. Boogie
4. gloody
5. Spider88
6. Yarr
7. Budo
8. Ninja Seba
9. Furr
10. Olga
11. Bumber
12. fanfilmu.pl
13. Adham
14. Adamido
15.

*** *** *** *** *** *** *** *** *** *** ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Krótko po tym jak hiena doszła do wodopoju wszystko sie zaczęło. Hieny długo spią więc Konkret nie bardzo wiedział co sie dzieje, ale biegł za reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Wreszcie na wolności, teraz tylko trzeba dotrzec to jakiś dzikich, zaponianych przez człowieka rejonów i bedzie dobrze. Uff zmeczyłem się, niepotrzebnie tyle jadlem... Jestem nico skostniały po dlugim pobycie w ZOO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm teraz trzeba szukać kryjówki przed pogonią .Ale jak schować taką zgraję .Słonie, wielbłądy ,speedy żółw ,niedźwiedź ,zwierze o które wszyscy czują , co z nimi zrobić ?
Gdzie je upchnąć aby wraz z nastaniem świtu nie dać się złapać .Szkoda lisa bo to chytre zwierzęta i w tym problemie może było by pomocne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się