Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 09.03.2008 o 13:50, Invin napisał:

/.../

Bardzo interesująca hipoteza. Jednak Twoje argumenty są jakieś dziwne. Może jeszcze połączysz mnie z Alexeiem z powodu pochodzenia z tego samego miasta? Ciekawe, ciekawe. Z chęcią przekonamy się, czy Twoja teoria jest prawdziwa, ale wiadome jest jedno, że nie jestem w mafii. Dojdźmy również do tego, że Alexei jest trochę zajęty. Pisanie postów w małym odstępie czasu jest czystym samobójstwem, gdybyśmy obaj byli w mafii.

Po powrocie z boiska postaram się napisać własną analizę sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@@Earth
OK, ale dziwi mnie skąd wiesz, że Alexiej jest zajęty? :) Po za tym - kontynuujesz serię postów nic nie wnoszących do gry ;/

Skoro tak (poparcie ma tylko linczowanie Eartha) to mogę przystać na takie rozwiązanie - zlinczujmy dziś E., natomiast Phelelę możemy zostawić na jutro.
***
ZMIANA -> Earthshaker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

przekonamy się, czy Twoja teoria jest prawdziwa, ale wiadome jest jedno, że nie jestem
w mafii.

No ale na jakiej podstawie to stwierdzasz , każdy tak może powiedzieć , lecz to tylko puste słowa , a więc słucham powiedz czemu nie jesteś w mafi ??

Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

Po powrocie z boiska postaram się napisać własną analizę sytuacji.

Mamy takową nadzieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

> /.../
Bardzo interesująca hipoteza. Jednak Twoje argumenty są jakieś dziwne.


A możesz trochę rozwinąć?

Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

Dojdźmy również do tego, że Alexei jest trochę zajęty.


Tak, ale mimo to napisał kilka postów i o ile pamiętam to nie uwzględnił Cię w żadnym z nich.

Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

Pisanie postów w małym
odstępie czasu jest czystym samobójstwem, gdybyśmy obaj byli w mafii.


Nie, bo mało kto zwraca na to uwagę. Jak jest zażarta dyskusja to niewiele osób zauważy, że mafiozi napisali po jednym poście i to jeden po drugim.

Dnia 09.03.2008 o 14:27, Earthshaker napisał:

Po powrocie z boiska postaram się napisać własną analizę sytuacji.


No najwyższa pora. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może ciebie na jutro , nie podoba mi się coraz bardziej te twoje narzucanie zdania i coś mi nie pasuje ten twój autolincz co wtedy zrobiłeś , myśle że te zagranie było z twojej strony celowe , żebyśmy do końca cie już nie podejrzewali . A i jak ciebie linczowali to byłeś taki jakiś przyćmiony , a teraz obudziłeś się i mówisz innym co mają robić , ja jestem dzisiaj za remisem miedzy tobą a Earthem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:56, Phelela napisał:

ja jestem dzisiaj za remisem miedzy tobą a Earthem.


Tylko, że remis stawia nas w dość marnym położeniu. Jest nas siedmiu, po remisie i udanym mordzie zostaje 4 i nawet, jeśli ubijemy jednego mafiozę to mamy 4-osobowy finał. No i jeżeli nie trafimy to zlinczowanie dwóch mieszkańców kończy się dla nas tragicznie.

Ja raczej byłbym za zlinczowaniem samego Earthshakera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 14:56, Phelela napisał:

ja jestem dzisiaj za remisem miedzy tobą a Earthem.

A zdajesz sobie mistrzu sprawę, że w przypadku pudła i ubicia 2 mieszkańców jest już praktycznie po grze (jeśli mord się powiedzie)? Taki układ jest szalenie ryzykowny i dość korzystny dla mafii, ciekawe że go proponujesz :>

No i ja czekam na tą analizę Eartha, będzie ciekawe :D

EDIT: No i Invin mnie uprzedził :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ryzyk fizyk , jak zawsze , zobaczymy jak się sytuacja rozwinie do wieczora ale ja jednak dziś jestem za remisem między nimi , bo później nas przekabaci albo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm zdaje sobie z tego sprawe no ale jakie ty inne rozwiązanie widzisz ? Pozatym jak zginą 2 osoby i mafi uda się zamordować pozostaną 4 osoby , gorzej jak nikogo nie trafimy , to po grze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:05, Phelela napisał:

Ryzyk fizyk , jak zawsze , zobaczymy jak się sytuacja rozwinie do wieczora ale ja jednak
dziś jestem za remisem między nimi , bo później nas przekabaci albo coś.

=) Chyba żeś właśnie ujawnił swą mafijną naturę :) Po pierwsze - nie przedstawiłeś żadnych wniosków, dlaczego miałbym być w mafii (oprócz "narzucasz zdanie"). Po drugie remis jest zabójczy, a stwierdzenie "ryzyk fizyk" jest komiczne. Jak dziś zabijemy jedną osobę to jutro będzie nas pięciu - do tego w mordzie odpadnie kolejna osoba i lista podejrzanych zawęzi się nam znacznie. Niemniej jednak - remis jest dziś b. prawdopodobny - Alexiej, Ty i Earth (nie chcę powiedzieć "niemyślący") najpewniej podłapią temat i wyrównają stan rozgrywki. Na dodatek jeśli wśród trójki rob, Fiarot i Invin jest zdrajca - w ostatnich minutach mogą zmienić wynik i przejść do finału z dwoma mafiozami, co doprowadzi do przegranej miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:10, Phelela napisał:

Hmm zdaje sobie z tego sprawe no ale jakie ty inne rozwiązanie widzisz ?

Dzisiaj zabijamy jedną osobę, wyciągamy wnioski na podstawie jej roli i mamy jeszcze co najmniej jeden dzień na myślenie. Wg mnie remis nie wchodzi dzisiaj w grę. Ja wolę poznać rolę Eartha, wtedy grono podejrzanych będzie już mniejsze, i łatwiej będzie wyłapać mafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 15:15, demrenfaris napisał:

/..../ lubie jozina z bazin /.../


Wiesz jakoś mi pasujesz na mafie i tyle , co do tego remisu , to jeszcze nie jestem do końca z wami zgodny , jeśli Earth okaże się niewinny to co wtedy - lose , albo próba ustrzelenia dóch mafiozów ale w sytuacji 3:2 nigdy nam na to nie pozwolą ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 16:07, Phelela napisał:

Wiesz jakoś mi pasujesz na mafie i tyle ,

Weź się nie ośmieszaj tylko powiedz, że boisz się, że jeśli będę żył zginiesz :) I że chcesz mnie zabić z zemsty.

Dnia 09.03.2008 o 16:07, Phelela napisał:

co do tego remisu , to jeszcze nie jestem do
końca z wami zgodny , jeśli Earth okaże się niewinny to co wtedy - lose , albo próba
ustrzelenia dóch mafiozów ale w sytuacji 3:2 nigdy nam na to nie pozwolą ;]

A co to zmieni? Jeśli Earth nie jest w mafii i remisujemy go ze mną przegrywamy Felciu. Ale widzę, że Ci się to podoba. ERGO - jesteś zdrajcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że powoli zaczyna robić się nieciekawie. Wczoraj padło łącznie aż czterech graczy - niestety sami mieszkańcy. Jak już zauważył rob006 piątkowy brak linczu został nadrobiony z nawiązką. Niedobrze, gdyż gra dosyć szybko przybliżyła się ku końcowi, zaś mało co się do tej pory wyjaśniło. Jedynym ewentualnym plusem takiego biegu wydarzeń jest to, iż przynajmniej nie stracimy już linczów na tych olewczych milczących niewinnych. Przypomnę, że prawie wszyscy wczoraj wyeliminowani - oprócz zamordowanego Avalona - znajdowali się w moim kręgu podejrzanych. Z tej grupy żyją jeszcze jedynie Phelela i Alexei. W dalszym ciągu zakładam, że znajduje się tu chociaż jeden zdrajca, gdyż nie chce mi się wierzyć, abym aż tak bardzo mógł się mylić ;P . Zresztą to właśnie Phelela ''odstaje'' według mnie najbardziej od pozostałych ze względu na swoją postawę - co do niego mam największe wątpliwości, w stosunku do innych jestem w stanie znaleźć jakieś argumenty przemawiające mniej lub bardziej za ich niewinnością. Niedobrze, gdyż to oznacza, że przynajmniej jeden zdrajca wodzi mnie trochę za nos. No ale po kolei.

Kolejność nieprzypadkowa (od najmniej do najbardziej podejrzanego):

Invin
- jego reakcja podczas piątkowego zamieszania z linczami: był lekko zniesmaczony, że znów w pewnym momencie podczas pierwszego głosowania zebrał najwięcej wskazań, jednak odpowiedział dosyć naturalnie i mimo zagrożenia konsekwentnie pozostawał za zlinczowaniem Earthshakera, mimo że inni (demrenfaris, scorp) mieli więcej głosów na koncie
- dosyć szybko nie czekając na innych wysuwa swoje przemyślenia - zarówno przedwczoraj jak i wczoraj zrobił to jako pierwszy
- wczorajsza dyskusja z robem006 i głos na Pabla też wygląda naturalnie
- jedynie, czego się trochę obawiam, to fakt, że dosyć szybko i wyraźnie mnie uniewinnił - zawsze istnieje możliwość, iż chce mnie ''zagłaskać'' i zaskarbić sobie moją sympatię w tej edycji

rob006
- jego głos na scorpa można jakoś wytłumaczyć (chodzi mi o tok myślenia), później zresztą pod moimi namowami zmienił te wskazanie na Earthshakera, szkoda jedynie, że tak późno - między moim ostatnim postem jego przekonującym a zmianą linczu przez roba minęły wszak aż 3 minuty, czemu tak zwlekał?
- scorp zginął w mordzie i jest to przesłanka raczej uniewinniająca roba, gdyż mało prawdopodobne jest, żeby mafiozo tak szybko chciał zwracać na siebie uwagę takim zagraniem. Istnieje co prawda możliwość, że pozbył się scorpa, gdyż chciał sobie oszczędzić jego ataków na niego kolejnego dnia, ale jak sam twierdzi w dalszym ciągu byłby skłonny go linczować, także raczej jako mafia nie zabijałby swojego głównego podejrzanego. Jeszcze jedna sprawa - ten post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41762, w którym rozmawia on ze scorpem tuż przed wynikami linczu i mordu - po co miałby do niego o tym pisać, skoro wiedziałby, że scorp zaraz znajdzie się w grobie?
- (do Invina) "Tym bardziej że oddając głos nie wiedziałem, że cię ratuję." ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41793) - to jest trochę dziwne, gdyż przecież taki był zamysł tej operacji, zmienić głosy, aby uratować Invina przed linczem
- http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41796 - ten post z kolei znowu dosyć mocno działa na jego korzyść. Rzuca się on bowiem na mnie, gdyż nie wierzy, iż widziałem jego post ze zmianą na Earthshakera (powtarzam po raz kolejny - naprawdę go widziałem, gdyż gdybym go nie widział, to moja zmiana nie miałaby sensu). Uważam, że gdyby był on mafią to nie atakowałby mnie tak zdecydowanie i spontanicznie wiedząc przecież, że ja jestem niewinny. Gdybym bowiem został w najgorszym razie wówczas zlinczowany to rob stałby się wówczas głównym podejrzanym jako ten, który najmocniej obstawał za wyeliminowaniem, bądź co bądź, dosyć groźnego dla mafii mieszkańca
- "Przez noc na spokojnie pomyślę" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41804) - na to uwagę zwróciłem delikatnie już wczoraj. Takie swobodne wybieganie w przyszłość może sugerować, iż rob wiedział, że przeżyje mord, a skąd przecież mógł to wiedzieć?
- dziś już podzielił się z nami swoimi przemyśleniami. O.K., chociaż nie wiem, czemu tym razem łączy mnie w duet z Earthshakerem, skoro właśnie tego gracza chciałem w piątek posłać do piachu zamiast Invina

demrenfaris
- gdy dostaje podczas pierwszego głosowania już trzeci lincz na swoje konto zdegustowany dokonuje autolinczu, co raczej działa na jego korzyść, gdyż mafiozo raczej starałby się w jakiś sposób przekonywać innych do zmiany decyzji aniżeli samego siebie dobijał. No chyba że liczył na wywołanie współczucia u pozostałych graczy?
- gdy za pierwszym razem proponuję zmianę głosu na Earthshakera - co spowodowało remis, czego w porę nie zauważyłem - demrenfaris ochoczo przystaje na tą propozycję. Czyżby jeśli już miał zostać wyeliminowany, to chociaż z jakimś innym - w przypadku jego mafiozowania niewinnym - graczem?
- potem spóźnia się dwie minuty ze zmianą głosu na Earthshakera, tłumaczy to problemami technicznymi. Raczej jestem skłonny w to uwierzyć, chociaż zawsze może być to swego rodzaju ''wygodne kłamstwo''
- kolejnego dnia twierdzi, że jego szybki głos oddany na Earthshakera w piątek był kopią mojej prowokacji sprzed dwóch edycji, zresztą Avalon uważał tak samo. Za prowokację podaje także swoje pytanie do mnie odnośnie tego, czemu chciałem go uratować przed linczem. No niech będzie, mam nadzieję, że nie jest to żadna chytra zagrywka psychologiczna ;P , bo przecież motywy swojego działania mógł wyjawić wcześniej.
- http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41779 - podaje jako podejrzanych Earthshakera, Pabla oraz Phelelę i od razu głosuje na tego ostatniego. Interesuje mnie, czemu oddał ów lincz znowu tak szybko - nie lepiej było najpierw poczekać na jakieś wyjaśnienia ze strony Pheleli?
- wieczorem wdał się w stosunkowo niemiłą wymianę zdań z Alexei''em, po tym, jak ten nie udzielając się przez cały dzień zagłosował właśnie na niego. Niby słowa wypowiedziane przez niego wyglądają naturalnie, jednak mam pewne zastrzeżenia, czy nie chciał zbyt brutalnie spławić Alexei''a odwołując się do wycieczek osobistych, np. "nie zapisuj się do FM - gra jest dla Ciebie zbyt trudna" czy też "Zresztą - oleję Cię i tak będzie znacznie zdrowiej ;/" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41820)
- http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41830 - wyraża swoje niezadowolenie z powodu takiego biegu sytuacji po zakończeniu głosowania. Zastanawiam się trochę, czy nie zareagował trochę zbyt gwałtownie i jakby na pokaz, gdyż przecież - przynajmniej dla mnie - nie było wówczas przesądzone, że w linczu czy też z powodu milczenia nie odpadnie któryś ze zdrajców
- dziś z kolei przedstawił on już swoje przemyślenia - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41844 - i znów dosyć szybko zlinczował Phelelę. Odnośnie samych podejrzeń to cieszę się - gdyż myśli on dosyć podobnie do mnie - i zarazem trochę niepokoję - ponieważ jeżeli jest mafią, to obierając taką taktykę podejrzeń ciężko będzie mi do tego dojść
- zauważyłem teraz, że jednak dosyć gładko zdecydował się na linczowanie Earthshakera zamiast Pheleli używając słów: "zlinczujmy dziś E., natomiast Phelelę możemy zostawić na jutro" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41849). Słucham? Czy to czasem nie jest jak gdyby robienie sobie gruntu na jutrzejszy dzień?

Earthshaker
- zacznę może od tego, że to jego debiut, więc możliwe, iż wszystkie jego zachowania, które mogą zostać odebrane przez innych jako podejrzane, mogą być tak naprawdę nieświadomymi błędami początkującego i zagubionego mieszkańca
- w piątek linczuje demrenfarisa za "niejasne sytuacje z Hajtem" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41718), lecz gdy ten zaczyna go przyciskać Earth dodaje: "Licz z zemsty? Po części" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41726). No to w końcu jak? Czemu nie przyznał on tego od razu, tylko ukrywał to w tajemnicy?
- gdy pod koniec głosowania trwa - używając terminologii demrenfarisa - ''afera linczowa'' Earthshaker siedzi sobie cicho na forum i jedynie obserwuje wydarzenia, chociaż sam może zostać zlinczowany! Czemu wobec tego nie zabiera głosu? Nie chce palnąć czegoś głupiego, żeby się nie narazić?
- odzywa się dopiero po poście MG z mordem - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41768 - i zaczyna jak gdyby podejrzewać Invina. Jest to moim zdaniem dosyć istotne, zaraz pokażę, dlaczego. W kolejnym poście pisze on, że "Wydaje mi się, że w jednym z mafiozów jest jeden z tych, którzy na mnie zagłosowali, czyli: rob006, Fiarot, Invin" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41772). I teraz UWAGA! Kolejny jego post, następnego dnia pod wieczór - "W gronie moich podejrzanych jest Madoc, Pablo i Fiarot" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41807). Skąd ta nagła zmiana? Czemu już nie Invin ani rob006, a Madoc i Pablo (zresztą jak już teraz wiemy obaj niewinni), plus ja (też niewinny :])? Brakuje mi tu wyraźnie uzasadnienia zmiany podejrzeń.
- z drugiej strony w międzyczasie pojawia się dosyć mocny argument przemawiający na jego korzyść - fragment, o którym już wspominałem wczoraj "Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mafia już wygrała. Doprowadziła do potrójnego remisu, wyeliminowała osobę, która najbardziej mogła uwierać - Deih i osobę która prawdopodobnie zagłosowała na któregoś z mafiozów, bądź mogła doprowadzić do wygrania mieszkańców" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41772). Jest wprost niewiarygodne, aby zdrajca pisał, w dodatku na tak wczesnym etapie gry, że mafia już wygrała! Tego typu zwrot w moim odczuciu może pasować jedynie do zagubionego mieszkańca, no chyba, że partner by mu to podpowiedział, ale nie wiem, czy jakikolwiek zdrajca wymyśliłby coś tak niedorzecznego.
- (do mnie) "Szczerze mówiąc to sam nie wiem. Spodziewać się po Tobie można wiele ;)" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41812). To jego debiut, więc mam pytanie w jaki sposób zdołał on już wyrobić sobie o mnie tego typu opinię? Partner opowiedział mu w rozmowie na GG?
- tuż przed samym końcem głosowania oddaje swój lincz na Pabla wyprowadzając go na prowadzenie. Wcześniej upierał się przy Madocu, choć w pewnym momencie Pabla umieścił jako drugiego zaraz po nim ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41807), także jestem w stanie jeszcze jakoś to zrozumieć. Swoją drogą jak zauważył rob006 kontrolowałem sytuację i nie dopuściłbym wówczas do kolejnego potrójnego remisu. Mam jednak pytanie czemu tym razem zwlekał aż do samego końca głosowania? Nie mógł wcześniej jednak oddać linczu na najbardziej podejrzanego przez niego Madoca?
- w mordzie padł Avalon, który głosował przecież na Earthshakera. Różnie to można interpretować, gdyż edycja wszak zbliża się ku końcowi - albo jest to próba skierowania podejrzeń na Eartha, albo też jako mafia bał się on, że Avalon nadal będzie na niego nacierał.
- dzisiaj stwierdza jedynie, że teorie na temat jego mafiozowania są niedorzeczne, zaś on sam napisze więcej później. No cóż, czekamy... Odnośnie zaś fragmentu "Dojdźmy również do tego, że Alexei jest trochę zajęty" to równie dobrze może mu chodzić o to, że Alexei w tej edycji jest mocno milczący, zależy od interpretacji, chociaż faktycznie ów fragment zwraca uwagę.

Alexei Kaumanavardze (ze specjalną dedykacją dla demrenfarisa ;P )
- cholernie milczący, jeszcze jestem w stanie zrozumieć, czemu mało pisał przedwczoraj i wczoraj, gdyż mówił o kacu, jednak dzisiaj ''okres ochronny'' się kończy, a on nadal milczy. Dziś już nie przekona mnie, że znowu ''głowa go boli'' czy coś w tym rodzaju i stąd jego taka postawa
- z fabuły głupio jest robić argumenty, jednak przyczepię się, że już wówczas stosował dziwne docinki o byciu mafią przez innych, np. "Pusta musi być Twoja głowa, od picia ruskiej wódki. Ciekawe skąd jej Tyle masz" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41706). Chciałbym, żeby Aexei jakoś mi w tej sprawie odpowiedział.
- dalej lincz na Invinie z powodów fabularnych i Alexei znika. Później pojawia się na chwilę rano, pisze dwie linijki i znowu go nie ma. Ale dobra, podobno kac. Dalej zaczyna się wreszcie robić ciekawiej. Aexei wpada wieczorem ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41808) i co ciekawe pisze o kilku graczach (Invinie, mnie, coś tam o Pheleli, oraz o demrenfarisie), jednak nie są to osoby tego dnia poważnie podejrzewane przez resztę. Wygląda więc na to, że Alexei wygodnie odcina się od całego zamieszania i wydaje swoje opinie akurat o graczach, na których po prostu łatwo jest coś napisać, gdyż byli aktywni.
- gdy odzywa się do niego demrenfaris dzieje się moim zdaniem coś ciekawego - oto skacowany Alexei nagle jakimś cudem zebrał w sobie siły i stworzył taki oto post z cytatami i linkami: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41816. Do tej pory bolała go głowa, jednak kiedy trzeba było dyskutować z demem zaczyna on pisać dosyć sporo. Cudownie ozdrowiał na czas tej rozmowy czy też partner mu to podyktował?
- "Jak już pisałem, łeb mi odpada i czekam na lincz i mord i kładę się spać" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41816) - skoro był taki zmulony, to kto mu kazał siedzieć i czekać aż do wyników mordu? Narada z partnerem się szykowała i trzeba było być obecnym? Jedynie fragment "Jeżeli dożyję jutra" jakoś go broni.
- obiecał dzisiaj kompleksową analizę, jednak póki co nie pisze nic. To milczenie jak dla mnie wskazuje ewidentnie na jego niekorzyść.

Phelela
- w piątek linczuje roba006, choć jak pisał "mam 1 osobę na oku :)" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41728). Później okazało się, że tym tajemniczym kimś był Earthshaker - "Earthshaker- gdy mówiłem czoraj o podejrzanym , był to właśnie on ...." ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41775). Wobec tego powstaje bardzo istotne pytanie: dlaczego już wtedy Phelela nie zagłosował na Earthshakera? Przypomnę, że gdy oddawał on swój głos na roba006 Earthshaker miał na swoim koncie już dwa wskazania. Czemu więc Phelela się nie dorzucił, skoro niby go podejrzewał? Napisał on dzisiaj w tej sprawie: "nie wiedziałem że reszta go będzie linczować" Co to za brednie?! Między jego głosem na roba006 z 19:34 a drugim linczem na Earthshakera autorstwa Invina z 17:48 mamy aż 106 minut różnicy, a on chce nam teraz wmówić, że nie wiedział, iż Earth może zostać zlinczowany? Kompletnie mnie to nie przekonuje.
- sobotnia analiza - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41775 - chyba jedyna rzecz, która może świadczyć na korzyść Pheleli. Dzisiaj jednak już podobnej rozpiski nie przedstawił.
- reakcja na lincz ze strony demrenfarisa: "Nie no spoko" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=4178) oraz na mój: "Spoczko , jak już mówiłem mam dzisiaj dobry dzień ,) Więc prosze bardzo możesz mnie linczować" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41823). Hę? Nie wierzę w to, co widzę! Jeśli ktoś niewinny otrzymuje od jakiejś osoby głos to moim zdaniem powinien: 1) starać się docieć, czemu akurat na niego spadł ów lincz 2) starać się wyjaśnić podejrzenia pod swoim adresem 3) przekonać linczującego, że robi błąd głosując na niego, gdyż jest to głos na mieszkańca. A co robi Phelela? Nie ma nic przeciwko linczowaniu jego osoby! Czy tak wygląda naturalna reakcja mieszkańca? Moim zdaniem zdecydowanie nie! A ten fragment jest zupełnie rozbrajający: "pozatym każdy ma parwo do wydania na mnie głosu , przecież nic nie mogę za to zrobić" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41819). Aha, linczujemy rzekomo niewinnego Phelelę, a jemu to obojętne, czy poleci... Jak dla mnie jako mafiozo boi się wdać w głębszą rozmowę, aby kompletnie się nie wsypać i skierować na siebie głosy innych osób. Zresztą jest to pewnie podobny schemat postępowania, który demrenfaris zarzucił mi swego rodzaju na ircu, gdy gram jako mafia - automatycznie stwierdzam coś w rodzaju ''jestem niewinny, ale jak chcesz, to mnie linczuj''. Dokładnie pasuje to do postępowania Pheleli.
- kolejna sprawa, że gdy po linczu na Earthshakerze zasypuję go pytaniami - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41821 - on zbywa je milczeniem, jednak na tego posta zdołał już odpowiedzieć - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41822 i http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41823. Czyżby moja poprzednia wypowiedź była dla niego za bardzo nie wygodna?
- pozostaje oczywiście pewna wątpliwość, czemu Phelela nie reagował na możliwość zlinczowania jego osoby. Rob006 twierdzi, ze jest to podobna sytuacja, jak z demrenfarisem. Moim zdaniem zdecydowanie nie, inny jest wydźwięk postów napisanych przez te dwie osoby. Zresztą jak rob również zauważył Phelela mógł zawsze mieć gotowego posta ze zmianą głosu na kogoś innego, gdyby sprawy przybrały dla niego niekorzystny obrót. Poza tym ja już nie mogłem dodać kolejnego głosu na Phelelę, gdyż zrobiłem to już o 21:20, więc musiałby to zrobić ktoś inny. To dawało Pheleli pewne bezpieczeństwo.
- (do Earthshakera) "słucham powiedz czemu nie jesteś w mafi ??" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41850). No LOL?! Earthshaker ma udowadniać Tobie, dlaczego jest mieszkańcem? Kpisz sobie? To Ty mu spróbuj udowodnić, że on jest w mafii!
- "ja jestem dzisiaj za remisem miedzy tobą a Earthem" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41852). Remis dzisiaj? Przecież to niedorzeczne! Zostało nas siedmiu, pewnie nie zauważyłeś, a raczej nie chcesz zauważyć, że jeśli dziś padłoby dwóch niewinnych w linczu, to mafia tą edycję wygra? Śmieszny jesteś. I dlaczego akurat demrenfaris? Bo atakuje Ciebie najbardziej ze wszystkich? Na to wygląda. I czemu jeśli dziś w najgorszym razie padnie niewinny, w związku z czym jutro zostałoby nas pięciu, w tym dwóch zdrajców, to na pewno przegramy? Jak dla mnie w kiepski sposób próbujesz nakłonić nas do remisu, aby już dziś wygrać, tyle że na szczęście my tacy głupi nie jesteśmy.
- jeszcze jedna sprawa - Phelela kiedyś powiedział, że gdyby był mafią to by mnie nie zabił i to jakby nie było pasuje do obecnej sytuacji, gdyż w tej edycji już stosunkowo długo żyję. Jest to kolejna poszlaka jego obciążająca według mnie.

Ufff... Długo mi się to wszystko pisało, ale chyba zwróciłem uwagę na wszystkie istotne poszlaki.
Podsumowując patrząc na dotychczasowy przebieg rozgrywki, a także na dzisiejsze popisy i niedorzeczne teksty ze strony Pheleli najbardziej skłaniam się dzisiaj do zlinczowania właśnie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 16:12, demrenfaris napisał:


Dnia 09.03.2008 o 16:12, demrenfaris napisał:

Weź się nie ośmieszaj tylko powiedz, że boisz się, że jeśli będę żył zginiesz :) I że
chcesz mnie zabić z zemsty.

Z jakiej zemsty..... nie wiem co ty sobie uroiłeś , ano tak jak będziesz żył wszyscy zginiemy ;]

Dnia 09.03.2008 o 16:12, demrenfaris napisał:

A co to zmieni? Jeśli Earth nie jest w mafii i remisujemy go ze mną przegrywamy Felciu.
Ale widzę, że Ci się to podoba. ERGO - jesteś zdrajcą :)

Napewno ktoś z waszej 2 jest w mafi ;] Pozatym zobacz jak dzisiaj nie trafimy miafioza , mamy już w 75 % przegraną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O cholera :P Taką analizę to chyba tylko ty mogłeś walnąć :P

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

demrenfaris

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- gdy za pierwszym razem proponuję zmianę głosu na Earthshakera - co spowodowało remis,
czego w porę nie zauważyłem - demrenfaris ochoczo przystaje na tą propozycję. Czyżby
jeśli już miał zostać wyeliminowany, to chociaż z jakimś innym - w przypadku jego mafiozowania
niewinnym - graczem?

Nie. Po prostu liczyłem, że inny gracz (np. Madoc, który linczował fabularnie Inva) zmieni głos na Eartha, który wydawał mi się podejrzany (przebywał w wątku dość długo)

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- potem spóźnia się dwie minuty ze zmianą głosu na Earthshakera, tłumaczy to problemami
technicznymi. Raczej jestem skłonny w to uwierzyć, chociaż zawsze może być to swego rodzaju
''wygodne kłamstwo''

Nie wiem, czy wygodne, bo bardziej korzystne byłoby dla mnie zabicie mieszkańca (bo teoria o wspólnym mafiowaniu z E. jest niedorzeczna :]

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- kolejnego dnia twierdzi, że jego szybki głos oddany na Earthshakera w piątek był kopią
mojej prowokacji sprzed dwóch edycji, zresztą Avalon uważał tak samo. Za prowokację podaje
także swoje pytanie do mnie odnośnie tego, czemu chciałem go uratować przed linczem.
No niech będzie, mam nadzieję, że nie jest to żadna chytra zagrywka psychologiczna ;P
, bo przecież motywy swojego działania mógł wyjawić wcześniej.

Nie wiem, co ów ''chytra zagrywka'' miałaby dać, wyjaśnij :D

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41779 - podaje jako podejrzanych Earthshakera,
Pabla oraz Phelelę i od razu głosuje na tego ostatniego. Interesuje mnie, czemu oddał
ów lincz znowu tak szybko - nie lepiej było najpierw poczekać na jakieś wyjaśnienia ze
strony Pheleli?

Nie spodziewałem się, by P. mógłby mi udzielić jakichkolwiek wyjaśnień - z całym szacunkiem, ale uń logiki nie uświadczysz :/

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- wieczorem wdał się w stosunkowo niemiłą wymianę zdań z Alexei''em, po tym, jak ten
nie udzielając się przez cały dzień zagłosował właśnie na niego. Niby słowa wypowiedziane
przez niego wyglądają naturalnie, jednak mam pewne zastrzeżenia, czy nie chciał zbyt
brutalnie spławić Alexei''a odwołując się do wycieczek osobistych, np. "nie zapisuj
się do FM - gra jest dla Ciebie zbyt trudna
" czy też "Zresztą - oleję Cię i tak
będzie znacznie zdrowiej ;/
" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41820)

Tu być może faktycznie przesadziłem z brutalnością ataków(chyba znasz powody, brałeś udział w edycji Ircowej Mafii :]), ale Alexiej po prostu pieprzył (za przeproszeniem).

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41830 - wyraża swoje niezadowolenie
z powodu takiego biegu sytuacji po zakończeniu głosowania. Zastanawiam się trochę, czy
nie zareagował trochę zbyt gwałtownie i jakby na pokaz, gdyż przecież - przynajmniej
dla mnie - nie było wówczas przesądzone, że w linczu czy też z powodu milczenia nie odpadnie
któryś ze zdrajców

Patrz wyżej - byłem zdenerwowany postawą userów na IRC ;P A przypadek w którym mafia odpadałaby w ten sposób byłby precedensem. No, chyba że Phelela. Aha - napisałem "jeśli żadna z osób martwych to nie mafia" - ten fragment działa IMO na moją korzyść :]

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- dziś z kolei przedstawił on już swoje przemyślenia - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41844
- i znów dosyć szybko zlinczował Phelelę. Odnośnie samych podejrzeń to cieszę się - gdyż
myśli on dosyć podobnie do mnie - i zarazem trochę niepokoję - ponieważ jeżeli jest mafią,
to obierając taką taktykę podejrzeń ciężko będzie mi do tego dojść

No właśnie zdziwiłem się, jak podobne mogą być nasze przemyślenia. Niemniej jednak - nie pokrywają się one z przemyśleniami innych :P Gorzej, jeśli jesteś w mafii - to byłoby dopiero ssanko :D

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- zauważyłem teraz, że jednak dosyć gładko zdecydował się na linczowanie Earthshakera
zamiast Pheleli używając słów: "zlinczujmy dziś E., natomiast Phelelę możemy zostawić
na jutro
" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41849). Słucham? Czy to
czasem nie jest jak gdyby robienie sobie gruntu na jutrzejszy dzień?

Jak zwał tak zwał - ja sygnalizuję po prostu działania. Najpewniej linczować będę Phełkę - pisałem o tym, o powodach wspominałeś także Ty.

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

Ufff... Długo mi się to wszystko pisało, ale chyba zwróciłem uwagę na wszystkie istotne
poszlaki.
Podsumowując patrząc na dotychczasowy przebieg rozgrywki, a także na dzisiejsze popisy
i niedorzeczne teksty ze strony Pheleli najbardziej skłaniam się dzisiaj do zlinczowania
właśnie jego.

Chętnie, jednak nie wydaje mi się, żeby udało się zlinczować Phełkę. Rob i Invin obstają przy Earth''cie, Phelela i Alexiej pewnie zagłosują na mnie, a Earth to wielka niewiadoma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- między moim ostatnim postem jego przekonującym a zmianą linczu przez roba minęły wszak
aż 3 minuty, czemu tak zwlekał?

Nie zwlekałem, a po prostu nie czatowałem na jakieś zmiany, odświeżając stronę co 5 sekund :)

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

- (do Invina) "Tym bardziej że oddając głos nie wiedziałem, że cię ratuję." ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41793)
- to jest trochę dziwne, gdyż przecież taki był zamysł tej operacji, zmienić głosy, aby
uratować Invina przed linczem

Może źle się wyraziłem, chodziło mi o to, że nie byłem pewien czy to się wszystko powiedzie. Głos oddałem dosyć późno (choć i tak nie spodziewałem się że aż tak) i nie byłem pewien jak inni zareagują.

Dnia 09.03.2008 o 16:21, Fiarot napisał:

O.K., chociaż nie wiem, czemu
tym razem łączy mnie w duet z Earthshakerem, skoro właśnie tego gracza chciałem w piątek
posłać do piachu zamiast Invina

Chciałeś, ale się nie udało, i całkiem sporo brakowało. :) Gdyby nie mój post, doprowadzałeś do remisu w którym giną dwaj mieszkańcy, a jednocześnie twój partner jest przez ciebie linczowany. Bosko! ;)
To jest już taka twoja klątwa, że zawsze trzeba cię mieć na oku, bo jesteś dobrym graczem i możesz sprytnie się maskować :)

Jeszcze co do Pheleli: faktycznie jego gra jest podejrzana, ale z drugiej strony ona zawsze taka jest. Ileż to już razy w podobnej sytuacji okazywał się być niewinnym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz pora na moją analizę sytuacji
Invin
Głos na Pablo był przemyślanym rozwiązaniem, ale typowym dla mieszkańca. Dlatego też uważam, że osobnik ten nie należy do mafii. Choć dość szybkie przemyślenia zastanawiają mnie.
Alexei Kaumanavardze
Zastanawia mnie pewna sprawa: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41808
No cóż możliwe, że Alexei jest w mafii. Opisał ludzi, którzy najbardziej mogliby mu uwierać.
Phelela
Bardzo się zdziwiłem, gdy postanowił napisać: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41823
W moim odczuciu było to dość sprytne rozwiązanie. Niektórzy mogli uznać, że pisząc tego posta ujawniił się jako mieszkaniec pokazując, że mu po prostu nie zależy.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41850
Przepraszam Cię bardzo, ale jeśli chcesz mi udowodnić mafiozowanie to zrób to! Skoro mi nie wierzysz, że jestem mieszkańcem z chęcią zobaczę jak kończy edycja i MG piszę kto jest kim. Z chęcią chciałbym zobaczyć Twój wyraz twarzy, gdy się mylisz. ;)
rob006
Zlinczował scorpa i wątpie, aby go chciał dobić mordując go. Byłoby to bardzo ryzykowne zagranie, ponieważ nabawiłby się podejrzeń innych uczestników.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41793
Ludzie złoci! Przecież wyraźnie Fiarot wymyślił tą operację aby go ratować! Śmierdzi mi tu rzepą...
demrenfaris
Ten autolincz chyba miał spowodować jakieś współczucie? Możliwe, że jesteś w mafii. Gdyby tak Ci nie zależało to po prostu nie zmieniałbyś tego głosu. Odpowiadał bardzo gwałtownie na posty innych. Być może dlatego, że się bał, że odpadnie.
Fiarot
Zdziwiła mnie akcja zmiany linczowania na Invina. Myślałem nad duetem F & I, ale coraz bardziej wydaje mi się nieprawdopodobna. Gdyby Fiarot był w mafii byłoby wiadome, że robi z nas matołów i tylko jego posty są błędnym nakierowaniem ludzi do zlinczowania mieszkańca.

Najbliższy czas ukierunkuje mnie którego z Was mam wybrać do linczu. Sytuacja jest bardzo skomplikowana.
Szczerze mówiąc wszyscy Ci, którzy myślą, że jestem w mafii są w błędzie. Możecie mnie linczować, ale będziecie mieli problem z dwoma mafiozami i z mniejszą liczbą ludzi "pomocnych" w rozwiązaniu zagadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

O cholera :P Taką analizę to chyba tylko ty mogłeś walnąć :P


No ba :D . Od razu średnia mi o 15 znaków skoczyła ;P .

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Nie wiem, czy wygodne, bo bardziej korzystne byłoby dla mnie zabicie mieszkańca (bo teoria
o wspólnym mafiowaniu z E. jest niedorzeczna :]


Eee... Znaczy się byłoby to dla Ciebie korzystne gdybyś był mafią czy też w tamtej konkretnej sytuacji? Bo kurde trochę dziwnie to zabrzmiało albo ja się coś czepiam na siłę...

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Nie wiem, co ów ''chytra zagrywka'' miałaby dać, wyjaśnij :D


Jak to co? Jeśli chodzi o pierwszy przypadek, czyli szybkie linczowanie Earthshakera w piątek, to możesz chcieć w ten sposób pokazać, że zachowujesz się tak samo, jak ja w przeszłości, a ponieważ ja wtedy byłem niewinny, więc Ty też powinieneś być tak teraz odbierany. Jeżeli chodzi zaś o pytanie się mnie czemu Ciebie uniewinniam to jest taka technika w psychologii, choć nie pamiętam już teraz, jak ona się fachowo nazywa, która polega na zaangażowaniu drugiej osoby, w to, co robi - tzn. chcę Cię ratować, Ty się pytasz dlaczego i w momencie kiedy Tobie odpowiem jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że czynię słusznie, gdyż przed chwilą takie postępowanie sam Tobie - a przy okazji sobie - wytłumaczyłem. W związku z tym trudniej mi będzie zmienić tą decyzję w przyszłości.

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Nie spodziewałem się, by P. mógłby mi udzielić jakichkolwiek wyjaśnień - z całym szacunkiem, ale uń logiki nie
uświadczysz :/


Heh, może i tak, ale jednak z tym głosem mogłeś się wstrzymać. Jeśli nawet Phelela nie dałby rady się wytłumaczyć to może ktoś inny później wydałby Ci się bardziej podejrzany. A tak oddałeś już głos i mogłeś sobie grę trochę odpuścić.

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Aha - napisałem "jeśli żadna z osób martwych to nie mafia" - ten fragment działa IMO na moją korzyść :]


Tak, wiem, że działa, bo gdyby nie ten zwrot, to owa wypowiedź byłaby wyjątkowo podejrzana.

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

No właśnie zdziwiłem się, jak podobne mogą być nasze przemyślenia. Niemniej jednak -
nie pokrywają się one z przemyśleniami innych :P


Taa... Dosyć, bo zaraz znowu usłyszę, że stanowimy duet zdrajców :P .

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Gorzej, jeśli jesteś w mafii - to byłoby dopiero ssanko :D


Nie jestem. Ssanko kogo?

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Jak zwał tak zwał - ja sygnalizuję po prostu działania. Najpewniej linczować będę Phełkę
- pisałem o tym, o powodach wspominałeś także Ty.


Hmmm... To po co zmieniałeś głos na Earthshakera? Bo kilka osób było za nim i chciałeś ''pójść za tłumem'' korzystając z tego, że jego też podejrzewasz?

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Chętnie, jednak nie wydaje mi się, żeby udało się zlinczować Phełkę. Rob i Invin obstają
przy Earth''cie, Phelela i Alexiej pewnie zagłosują na mnie, a Earth to wielka niewiadoma...


Zobaczymy...

rob006

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Nie zwlekałem, a po prostu nie czatowałem na jakieś zmiany, odświeżając stronę co 5 sekund :)


Tak... po co czekałeś na jakieś zmiany, skoro ja pierwszy poprosiłem Ciebie o zmianę? :)

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Chciałeś, ale się nie udało, i całkiem sporo brakowało. :) Gdyby nie mój post, doprowadzałeś do remisu w
którym giną dwaj mieszkańcy, a jednocześnie twój partner jest przez ciebie linczowany. Bosko! ;)


Zacznijmy od tego, że gdyby nie twój post, to sam bym głosu nie zmienił. Już to w sumie tłumaczyłem, ale powiem to teraz trochę inaczej - gdybym był mafią, Invin i demrenfaris byli na pewno niewinni, a ja w ostatniej chwili doprowadziłbym do linczu na nich obu to kolejnego dnia byłbym głównym podejrzanym i chyba bym się nie wybronił. Dlatego też te zagranie byłoby zupełnie pozbawione sensu.

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

To jest już taka twoja klątwa, że zawsze trzeba cię mieć na oku, bo jesteś dobrym graczem i możesz sprytnie
się maskować :)


Klątwę na sobie to miał Budo ;] (przy okazji pozdro dla niego ;]). W stosunku do mnie po prostu gracze są nieufni, ale na szczęście nie linczują mnie dla pewności tylko dlatego, że żyję, bo to byłoby beznadziejne. Wszelkie wątpliwości staram się wyjaśniać. Zresztą gdybym jednak w tej edycji był mafią to zupełnie inaczej bym to wszystko rozegrał - przede wszystkim bez względu na wszystko nie starałbym się niczego zmieniać przy piątkowym linczu, gdyż w ten sposób tylko rzuciłem się pozostałym graczom w oczy.

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Jeszcze co do Pheleli: faktycznie jego gra jest podejrzana, ale z drugiej strony ona zawsze taka jest. Ileż to
już razy w podobnej sytuacji okazywał się być niewinnym? :)


No właśnie nie. Z reguły był on o wiele bardziej chaotyczny, zwłaszcza w przypadku, gdy zbierał głosy od innych. Teraz jest bardzo ostrożny i skąpy w tych reakcjach, a wręcz pozwala siebie linczować - dla mnie nie jest to normalne.

Phelela - ten post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=41862 jest co prawda kierowany do demrenfarisa, ale pozwól, że na niego odpowiem:

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Z jakiej zemsty..... nie wiem co ty sobie uroiłeś , ano tak jak będziesz żył wszyscy zginiemy ;]


Jak to z jakiej zemsty? On na Ciebie głosuje już drugi dzień z rzędu, więc Ty mogłeś dojść do wniosku, iż on już zdania na twój temat nie zmieni, w związku z czym przechodzisz do kontrataku starając się odwrócić kota ogonem. Aha - co oznacza ta minka '';]'' na końcu tego akapitu? (hmmm... przez głowę przeszła mi myśl o duecie Phelela-demrenfaris bis ;P)

Dnia 09.03.2008 o 16:54, demrenfaris napisał:

Napewno ktoś z waszej 2 jest w mafi ;] Pozatym zobacz jak dzisiaj nie trafimy miafioza , mamy już w 75 %
przegraną .


Na pewno? Skąd ta pewność? I skąd wzięło Ci się te 75% - statystykę tego typu FM-owych zdarzeń prowadzisz, czy jak?

Swoją analizę opublikował Earthshaker. Ani ona długa, ani nic z niej konkretnego nie wynika. I teraz powstaje pytanie czy bardziej pasuje ona na rozpiskę debiutanckiego mafioza czy też debiutanckiego zagubionego mieszkańca... Odrobinę bardziej chyba to drugie, jednak ta kwestia nie jest taka jednoznaczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i dalej czekamy na analizę Alexeia, a czasu do końca linczowania coraz mniej. Jak zauważył Demrenfaris, jest dwóch głównych kandydatów do linczu, Earthshaker i Phelela. Wolałbym już mniej więcej teraz ustalić, kogo linczujemy, bo jeszcze zapomnimy to ustalić i wyjdzie remis, albo do tego remisu doprowadzi w końcówce któryś z mafiozów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się