Zaloguj się, aby obserwować  
Arkadiusz

Guild Wars - Temat ogólny

55450 postów w tym temacie

Dnia 13.04.2009 o 09:23, Infinitas napisał:

Eee? Co ty gadasz? Prop ma świetną fabułę, najwięcej się bawiłem przy nim, kiedyś kiedy
jeszcze herosów prawie nikt nie miał i co drugi grał warriorem. Brało się 6 wammosów
i jechało przez misje :D To dopiero hardcore ;] Teraz jak te wszystkie kampanie są, pełno
możliwości, masa ułatwień i te updaty anet że z samymi nekrusami biegają... Teraz PvE
to zabawa, może tak kilka dungów/misji może sprawić trudność, ale to tylko kwestia ilości
ludzi na twoim poziomie w teamie. Propa doceniają tylko ludzie z większym stażem w grze...



Pamiętam jak zaczynałem grę w Propa. Henchy brało się w ostateczności, nie to co hero. IMHO hero sprawiły, że gracz nie potrzebuje już tak bardzo ludzi, bo we dwóch robią najtrudniejszą misję. To było na prawdę świetne, jak się z henchy brało tylko Alesie, bo monka nie ma, a jakiegoś nabowatego necro nie bierzemy. A questy się robiło w maksimum ludzi, a nie jak w NF i GWEN 2 typa i hero. Gra miała więcej klimatu. Człowiek wszystko robił sam, mniej casualowato było. Moją pierwszą postacią run''a wziąłem tylko do LA i na pustyni, bo nie wiedziałem, gdzie te misje leżą. Za komuny było lepiej :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Budo, ty chyba kpisz sobie. Pooglądaj sobie tą książeczkę z otoczką fabularną, popatrz ile wątków w propie jest a ile w takim nf/fc. Bardzo obszerna i nawet robiąc 6-7 raz całą fabułę nie nudziłem się. Popatrz na taki pre ascalon, kryte, wszędzie piękne widoczki. Ten odgłos Adelberna wrzeszczący "I banish u from Ascalon!". Jak poznajemy ducha bohatera walki i jahai i pomaga dostać ascenda.Jak idziemy w paszczę piekieł tylko po to żeby ocalić ten prawie zniszczony świat. A taki fc? Dobra shiro wrócił idziem ubić znowu, tylko suxoni i kurdicki muszą pomóc. A nf? Jesteś uber mega super godem słonecznych włóczni idziesz tu ci bogowie zwiastują i walczysz z bogiem który jest bardziej spektakularny niż silny. Poza tym z takim propem 3 lata temu było więcej frajdy, bo zawsze byli ludzie do gry. Teraz to taka bardziej single-player niż mmo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 14:00, Infinitas napisał:

Budo, ty chyba kpisz sobie.


Ty sobie kpisz.

>Pooglądaj sobie tą książeczkę z otoczką fabularną, popatrz

Dnia 13.04.2009 o 14:00, Infinitas napisał:

ile wątków w propie jest a ile w takim nf/fc.


Dla Ciebie dużo=dobrze?

>Bardzo obszerna i nawet robiąc 6-7 raz

Dnia 13.04.2009 o 14:00, Infinitas napisał:

całą fabułę nie nudziłem się.


Obszerna? Przy okazji nielogiczna i nudna, co już kilka osób mi tutaj przyznało. Wiele razy toczyły się dyskusje o fabule, nawet nie chce mi się powtarzać znowu tego samego.

>Popatrz na taki pre ascalon, kryte, wszędzie piękne widoczki.

Ile wspólnego widoczki mają z fabułą, bo nie rozumiem? Piękne widoczki masz w każdej częsci gw.

Dnia 13.04.2009 o 14:00, Infinitas napisał:

Ten odgłos Adelberna wrzeszczący "I banish u from Ascalon!".


Tak, aż zmoczyłem majtki wtedy.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ja wuraziłem swoje już x razy tutaj i nie mów mi, że sobie kpię, bo jesteś śmieszny w tym momencie. Nie wiem ile lat grasz w gw, ja już ponad 3 i swoje zdanie mam wyrobione od dawna. Największa zaleta wg mnie fabuł innych częsci to ich spójność i logika. Są prostsze, ale przynajmniej trzymają się kupy, a tego o proph ja bym nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

> Budo, ty chyba kpisz sobie.

Ty sobie kpisz.

Ty sobie kpisz :D

Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

>Pooglądaj sobie tą książeczkę z otoczką fabularną, popatrz
> ile wątków w propie jest a ile w takim nf/fc.

Dla Ciebie dużo=dobrze?

Bo dużo dobrego a nie taki fc czy gwen co skończysz w 1 dzień.

Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

>Bardzo obszerna i nawet robiąc 6-7 raz
> całą fabułę nie nudziłem się.

Obszerna? Przy okazji nielogiczna i nudna, co już kilka osób mi tutaj przyznało. Wiele
razy toczyły się dyskusje o fabule, nawet nie chce mi się powtarzać znowu tego samego.

Wszystko logiczne i wszystko ciekawe :O Nie wiem co Ci nie pasi :/

Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

>Popatrz na taki pre ascalon, kryte, wszędzie piękne widoczki.

Ile wspólnego widoczki mają z fabułą, bo nie rozumiem? Piękne widoczki masz w każdej
częsci gw.

Klimat!

Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

> Ten odgłos Adelberna wrzeszczący "I banish u from Ascalon!".

Tak, aż zmoczyłem majtki wtedy.

To do rurika było :/

Dnia 13.04.2009 o 14:07, Budo napisał:

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ja wuraziłem swoje już x razy tutaj i nie mów mi, że
sobie kpię, bo jesteś śmieszny w tym momencie. Nie wiem ile lat grasz w gw, ja już ponad
3 i swoje zdanie mam wyrobione od dawna. Największa zaleta wg mnie fabuł innych częsci
to ich spójność i logika. Są prostsze, ale przynajmniej trzymają się kupy, a tego o proph
ja bym nie powiedział.

Bo tylko głupi się trzyma kupy ;] Nii to za gęste, ni to za rzadkie, nieporęczne takie :P
A nie wiem co w tym nielogicznego czy niespójnego, wszystko ma sens i jest poukładane. Jakiś przykład może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 14:15, Infinitas napisał:

A nie wiem co w tym nielogicznego czy niespójnego, wszystko ma sens i jest poukładane.
Jakiś przykład może?

Jak ktoś gra pierwszy raz i nie zna fabuły może przez przypadek ominąć 21 misji i zrobić tylko 4 (jak dobrze pamiętam to tyle w propie jest konieczne). Dobra ale pomińmy element innych graczy którzy mogą cię runnąć... Ja po raz pierwszy robiąc propa moim super wammo, a war jest głupią profesją (tak na marginesie) pominąłem 2 misje przez quest który prowadził do innej misji i nie wiedziałem czemu nagle nasz szlachetny bohater z askalonu zwrócił się przeciwko opończom. Poza tym głównym wrogiem są popielce bo spaliły askalon i trzeba pomóc krasnalom, a nie sry to jednak mroczne krasnale są najbardziej złe bo są najgorszymi wrogami krasnali które mają nam pomóc w walce z naszym najgorszym wrogiem czyli popielcami. Nie będę wymieniał dalej bo by mi najdłuższe zdanie w historii forum wyszło :P
A co do fc...tam mamy wyraźnie wytyczone że Shiro jest najgorszy i pojawiają się "mniejsi" wrogowie którzy nie przysłaniają nam tego najgorszego. Cytując tego no...w tym niebieskim co na mapie uczył rysować xD którzy powiedział apropos Am Fach "To tylko uliczni rabusie /.../", w propie brzmiało by tak "Ch** z popielcami teraz bijemy mrocznych i trzeba ich wybić co do jednego"
CO do nf się nie wypowiadam bo uważam że walka z bogiem to głupi pomysł.

P.s Coś mi się z klawiaturą robi i nie chciało mi się robić combo ctrl+ shift co 3 słowa....Jednym słowem literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 19:05, Master_J napisał:

> A nie wiem co w tym nielogicznego czy niespójnego, wszystko ma sens i jest poukładane.

> Jakiś przykład może?
Jak ktoś gra pierwszy raz i nie zna fabuły może przez przypadek ominąć 21 misji i zrobić
tylko 4 (jak dobrze pamiętam to tyle w propie jest konieczne). Dobra ale pomińmy element
innych graczy którzy mogą cię runnąć... Ja po raz pierwszy robiąc propa moim super wammo,
a war jest głupią profesją (tak na marginesie) pominąłem 2 misje przez quest który prowadził

http://www.guildwarsguru.com/forum/showthread.php?t=10326347 Skoro war jest głupią profesją to czemu tyle wymaga i tak nieliczni potrafią wykorzystać jego potencjał?

Dnia 13.04.2009 o 19:05, Master_J napisał:

do innej misji i nie wiedziałem czemu nagle nasz szlachetny bohater z askalonu zwrócił
się przeciwko opończom. Poza tym głównym wrogiem są popielce bo spaliły askalon i trzeba
pomóc krasnalom, a nie sry to jednak mroczne krasnale są najbardziej złe bo są najgorszymi
wrogami krasnali które mają nam pomóc w walce z naszym najgorszym wrogiem czyli popielcami.
Nie będę wymieniał dalej bo by mi najdłuższe zdanie w historii forum wyszło :P

Spoiler

Erm, popielcy zniszczyli askalon i trzeba było przedostać się przez shiverpeaks do Kryty razem z uchodźcami.

Dnia 13.04.2009 o 19:05, Master_J napisał:

A co do fc...tam mamy wyraźnie wytyczone że Shiro jest najgorszy i pojawiają się "mniejsi"
wrogowie którzy nie przysłaniają nam tego najgorszego. Cytując tego no...w tym niebieskim
co na mapie uczył rysować xD którzy powiedział apropos Am Fach "To tylko uliczni rabusie
/.../", w propie brzmiało by tak "Ch** z popielcami teraz bijemy mrocznych i trzeba ich
wybić co do jednego"

Spoiler

Popielcy potem zwyczajnie nie stawali na drodze bo z Rurikiem zostawiliśmy askalon za sobą. Z Vizierem trzeba się dostać do ring of the fire islands a jedyną drogą były shiverpeaki to mus było się przedrzeć przez krasnale. Pomścić Rurika też wypadałoby :P

Dnia 13.04.2009 o 19:05, Master_J napisał:

CO do nf się nie wypowiadam bo uważam że walka z bogiem to głupi pomysł.

Spoiler

Nieco przesadzony, ale w ogóle mało się dzieje :/ Raptem tam tłuczemy generałów, potem jadziem do vabbi żeby królowie pomogli, potem do turmenta żeby bogowie pomogli, a na końcu się okazuje że abbadon to nub i zwykły dar bogów pochłaniania mocy/wiedzy wystarczył.


"Młodsi" gracze nie będą wiedzieli o pochodzeniu wielu rzeczy. A szkoda, bo jak dla mnie prop ma najlepszą fabułę, człowiek zagłębia się w ten klimat. No ale cóż, to tylko wina dystrybutora że kastruje :/

Dnia 13.04.2009 o 19:05, Master_J napisał:

P.s Coś mi się z klawiaturą robi i nie chciało mi się robić combo ctrl+ shift co 3 słowa....Jednym
słowem literówki

Okruszki chleba powpadały między klawisze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie o jakości fabuły w Prophecies prezentuje poniższa brutalna kopypasta z Uncyclopedii:

"Basically, you''re a peaceful fighter living in a giant kingdom without buildings, Ascalon. The king and his son are fighting these lion-orc things, or something, and you have to help them. You wind up killing all the lion-orc things, the Charr-broiled, but they still somehow destroy your building-less kingdom with giant cubic-zirconium crystals, I think. Whatever.

So it''s three years later, and you have to help the king kill the millions of Charr-broiled that came from somewhere in those three years. You, Oscar Wilde, the prince, and a hooker with a heart of gold named Alesia, put your lives on the line to defend the only place in the world you ever called your home, and to stop the deaths of all your loved ones. THEIR FATE RESTS IN YOUR HANDS AND YOUR HANDS ALONE!

Then you leave. Why? I don''t know. You got bored of fighting Charr-broiled, I guess. So you leave Ascalon to be destroyed and all your loved ones to be killed, and go into the mountains. Something about Dwarf civil-war, something about a renegade necromancer, blah blah blah. I think that that prince might have died, but who cares? He had a dumb sword and wouldn''t shut up.

So then there are zombies, and you have to help the good guys kill them. But wait, no, they''re the bad guys, and you have to help the real good guys beat them. But they''re actually being led by the real bad guys, only they don''t know that. So you''re helping the good guys who are bad guys kill the bad guys who might, in fact, be good guys. What the fuck happened to the plot?

Ah, what does it matter, you get to kill a bunch of people! You kill a whole bunch of bad guys who might, in fact, be good guys, and then you have to fight their gods. But their gods are actually evil gods, and they leik t0tally pwnz j00. You find the all-powerful Plot Device of Orr, and give it to the main bad guy. Way to go, fucktard. He then leaves you to die in the desert.

But that''s ok, because you have to fulfill some fire prophecy there. You fight your shadow or something, I think, and meet some dragon. She can kill the main bad guy, but she''s a lazy bitch and makes you do it, even though you suck at everything. She sends you back to the mountains to fight those dwaves that you really don''t care about. You get your armor pimped out with bling by a hermit in a cave. Eventually, you kill all the bad guys who may, in fact, be good guys, and get sent into a volcano to kill all their evil gods.

It''s here that the plot falls apart completely. You kill all those evil gods. But wait, they were good gods! Turns out they were trying to prevent the end of the world and the destruction of humanity by killing all the humans they could find. Yeah, I don''t get it either. That main bad guy completely fucks you over, making you unlock some door with a bunch of titans behind it. He sends these titans out to destroy the world. But, if you''ve been paying atttention, you''ll notice that you''ve basically destroyed the world already by losing interest in every evil army you''ve come across.

Seriously, dude. Ascalon was blown up by the Charr-broiled. The evil mountain dwarves basically killed all the good dwarves by the time you decided to go back to the mountains, and you killed all the bad guys who were, in fact, good guys. Plus, those zombies I mentioned earlier have probably eaten everyone who you didn''t murder anyway. I mean, fuck, you''ve even killed the souls of a bunch of dead warriors you met in the desert. And anyone who has managed to survive your doom-bringing still calls you a hero.

Whatever. So now it''s basically a contest between you and the main bad guy to see who gets to rule over your dead universe. You kill a bunch of titans, but then he opens three portals to the flaming ruins of what used to be the three main cities in the world. But by the time your party figures out how to destroy these portals, all the titans get through anyway.

But all that doesn''t matter. That main bad guy is still here. You can still beat him and fix everything! You find him, but he gets that prince guy''s corpse to fight you. And he STILL won''t SHUT THE FUCK UP! You beat him, and crush his skull, while he babbles on and on about some nonsense. You take his sword to sell to some noob at Ascalon.

At last, you get to fight that main bad guy who''s been screwing with you the whole game! You meet him on the Yet Another Plot Device Platform, and pwn his ass. The island blows up, I think, but you escape on a ship, moving 3 miles per hour, leaving the Dwarves that brought you there to die. You arrive in the mountains, the only place in the world with any living people left, where you can relax as the titans destroy the rest of the world and the fire from the volcano''s explosion ruins the atmosphere, riddling mankind with disease for generations to come.

Then you decide to go do some PvP and pwn n00bz with ur 1337 Touch Necro builds."

W skrócie: tony good guysów okazujących się bad guysami razy osiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 20:54, Infinitas napisał:

No trochę przesadzili z tą ilością zdrad/śmierci ale fabuła i tak jest przednia i sprawia
frajde :P

Jak pograsz rok lub więcej tak jak Ja. To nie będzie to już frajda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No teraz nie za bardzo, bo ludzie wolą wziąć hero i wysolować wszystkie misje niż się bawić z nubkami :) Ale tak przed premierą NFa to fajnie było :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 21:37, Infinitas napisał:

Wszystko było kiedyś fajne ale anet nie umie szlifować diamentów >:(


czego najlepszym przykładem jest tryb pvp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PvP jest jeszcze w porządku poza tym miliardem palm sinów i zaledwie kilkoma grywalnymi buildami na HA. W PvE jest gorzej bo wszyscy grają nekrusami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2009 o 21:37, Infinitas napisał:

Wszystko było kiedyś fajne ale anet nie umie szlifować diamentów >:(

Za to potrafi rżnąć brylanty. Wnerwiłem się na tę firmę. Nie po to godzinami siedzę nad buildami, żeby je doprowadzać do perfekcji po to, żeby jakiś idiota z A-net nerfił mi skille elitarne, na których oparty jest cały wykombinowany i testowany wiele godzin build. Odkąd pamiętam, to żaden zrobiony przeze mnie zestaw nie przetrwał dłużej niż 3 miesiące. Chyba pieprznę tę grę w cholerę. !@#$.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nieeeee...taczery i ursany jeszcze można spotkać :P
Ja nigdy nie bawiłem się w układanie buildów...kiedyś ułożyłem team build na HA uber deregen z Life Transfer i Tained flesh, nie wiem czy lamy same ze mną grały czy build był zły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Wnerwiłem się na tę firmę. Nie po to godzinami siedzę nad

Dnia 14.04.2009 o 09:57, Olamagato napisał:

buildami, żeby je doprowadzać do perfekcji po to, żeby jakiś idiota z A-net nerfił mi skille elitarne


Tak z ciekawości o którym update-cie mówisz tym z 1 kwietnia? Bo przecież 9 kwietnia nie było update skill-ów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2009 o 10:43, Rzezim napisał:

Tak z ciekawości o którym update-cie mówisz tym z 1 kwietnia? Bo przecież 9 kwietnia
nie było update skill-ów.

Z braku czasu ostatni raz wchodziłem do gry 2 tyg. temu, a i wtedy nie odpalałem wszystkich postaci. Jednak w tym roku za każdym razem jak odpalałem kolejną postać z zarzuconym moim własnym buildem, to okazywało się, że przez zmiany skilli elitarnych stawał się bezużyteczny lub paskudnie osłabiony (w końcu na elicie najczęściej opiera się cały zestaw). To jest nic innego jak psucie gry - takie same jak to, które doprowadziło SW Galaxies do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować