Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 02.11.2011 o 23:37, MSPRISON napisał:

Nie żartuje, pisze całkiem poważnie. Użytkownik '''' Smooqu '''' poddał w wątpliwość
fakt, jakoby w premier league było kilka zespołów walczących o tytuł, dlatego też wymieniłem
te siedem zespołów.

no wlasnie, wymieniles siedem, a te siedem nie walcza o tytul, wiec smooqu ma racje.

Dnia 02.11.2011 o 23:37, MSPRISON napisał:

Nie dyskutowaliśmy o La Liga a dokładnie o tym, czy w poprzednich
latach był ktoś jeszcze, poza Barcą i Realem. Tak, Valencia w ostatnich latach zawsze
jest w czołówce, ale nie stwarza realnego zagrożenia dla dwójki potentatów,

a to arsenal czy liverpool w ostatnich latach takie zagrozenie stwarzalo? tottenham stakie zagrozenie stwarzalo? no nie zartujmy, troche obiektywizmu kolego.

Dnia 02.11.2011 o 23:37, MSPRISON napisał:

o pomijaniu
mowy także być nie może z powodu wcześniej przeze mnie wskazanego, tak więc proszę nie
zarzucać mi braku obiektywizmu, a tym bardziej niekonsekwencji :)

ja nie zarzucam, ja stwierdzam i udowadniam.

Dnia 02.11.2011 o 23:37, MSPRISON napisał:

Najzabawniejsze jest to '' No tak, bo real to himera i jeden meczy wygrywa, a jeden przegrywa
i musi liczyc na szczescie w lm. '' Drużyna, według Ciebie, tak mocna jak Barca, ale
potrzebuje szczęścia, by wygrywać w lidze mistrzów. To jest żart sezonu, bez wątpienia
:)

ee? nie zrozumialem cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

'''' a jaki bys chcial argument na stwierdzenie, ze w sporcie nie chodzi o pilkarzy tylko o zgranie i trenera? no bez jaj, to sa bzdury. pilkarze to niesamowicie wazna o ile nie najwazniejsza czesc zespolu. ''''
Rzeczowy argument. W żadnym zdaniu nie stwierdziłem, że piłkarze nie pełnią wodzącej roli w całym projekcie czyli określony klubie. Tak, są najważniejsi, ale by nimi pokierować, potrzebny jest odpowiedni trener, który to wszystko poukłada w odpowiednie klocki. Zgranie zespołu tworzą piłkarze, to chyba jasne. Szereg indywidualności nie będzie zespołem, a więc i nie będzie odnosił spektakularnych sukcesów. Czytaj ze zrozumieniem :)
'''' to w takim razie po kiego to napisales, skoro to nie ma zadnego zwiazku?''
Bo Twoje pytanie nie było na tyle sprecyzowane. A tak, wyszła dodatkowa treść, dla kontrastu pewnego.
'''' No i piłkarze których wymieniłeś sa slabsi od tych ktorych ja wymienilem, a do tego dwoch z nich jest na liscie 23 pilkarzy. :) ''''
Dlaczego twierdzisz, że są słabsi ? Twierdzę, że mają podobny potencjał. Dwójka z nich jest w gronie nominowanych do złotej piłki ? I bardzo dobrze, wybieramy wśród najlepszych. Rokrocznie futbol się zmienia, a forma poszczególnych zawodników wzrasta bądź idzie w dół, jakiś balans zazwyczaj ma miejsce.
'''' no przeciez ciagle o nich pisze. pilkarze, wyniki, poziom sportowy.''''
Gra w lidze mistrzów jest argumentem jeżeli chodzi o klasę sportową, w końcu to tutaj spotykają się najlepsze kluby Europy. To pewne. Jednak ten argument nijak się ma do sytuacji, kiedy mówisz, że umiejscowimy taką Barcę w Premier League i ta drużyna będzie wszystkich lała tak samo, jak w europejskich pucharach. Europejskie puchary to jedno, rozgrywki ligowe to drugie. Champions League to włącznie z finałem 13 spotkań, liga 38 w przeciągu całego sezonu. Znacząca różnica.
'''' dopoki nie zrobia jednej ligi 40 zespolow, czyli nie polacacza la liiga i premiership nie bedzie pewnosci ktora jest lepsza, co nie przeszkadza ci w ocenie. znow zaprzecznie samemu sobie i brak konsekwencji. ''''
Wreszcie racjonalne podejście, tym niemniej to Ty sam sobie zaprzeczasz :) To jak to jest w końcu - Barca i Real zdominowaliby Premier League i Ty o tym już wiesz, czy może jak napisałeś w załączonym cytacie, dopóki nie powstaną połączone rozgrywki ligi hiszpańskiej i angielskiej, to nigdy się tego nie dowiemy ? :)
'''' ale to tylko przyklad. silva caly ten sezon gra bardzo swietnie. ''''
Dobrze, może i gra świetnie, ale jak można porównywać skrzydłowego z kreatorem gry całej drużyny ? Tym piłkarzom na boisku trochę nie po drodze.
'''' przed chwila mowiles, ze nie mozna oceniac druzyny bo to dopiero poczatek, a teraz juz oceniasz bo jest ci to na reke. znow brak konsekwencji i przeczenie samemu sobie. ''''
Spokojna Twoja głowa, wiem co i kiedy piszę, dlatego po raz kolejny nie muszę Ci pisać, że nie zaprzeczam sam sobie :) Różnica pomiędzy Sevillą a choćby takim Arsenalem jest kolosalna.. ta pierwsza drużyna od dwóch dobrych sezonów nie stanowi zagrożenia dla choćby takiej Valencii, natomiast Arsenal w każdym momencie jest w stanie odebrać punkty aktualnym hegemonom ligi - czy to The Citizens, United czy też Chelsea. W obu przypadkach można zauważyć tendencję spadkową, ale to jednak Arsenal ma na ławce doświadczonego trenera a drużyna sama w sobie na boisku też swoje zagrała.
'''' no i co z tego? ''''
Chociażby to, że jednostka nie jest wykładnikiem siły drużyny.
'''' a to tak sie dzieje w anglii? :D ''''
Z twoich dotychczasowych wypowiedzi wygląda na to, że tak właśnie jest. Jeden mecz wiosny nie czyni, czy to w Anglii, czy gdziekolwiek indziej.
'''' to podchodz. :) ''''
Każda postronna osoba przyzna mi, że do dyskusji podchodzę z odpowiednią argumentacją a także pełnym obiektywizmem. Zresztą, tak jak napisałem, nie jestem sympatykiem określonej ligi a szeroko rozumianego futbolu. Być może i nie wolno zwracać uwagi, ale w rzeczowej rozmowie czy też dyskusji, na piśmie czy w mowie, stosuje się do zasad ortografii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

'''' no wlasnie, wymieniles siedem, a te siedem nie walcza o tytul, wiec smooqu ma racje. ''''
No jasne ! Wcześniej na to nie wpadłem.. wszystkie wymienione przeze mnie drużyny są w strefie spadkowej i lada moment ogłoszą upadłość.. ironia, tak na marginesie. Każda z drużyn, którą wskazałem, co roku ma prawo myśleć o realnym włączeniu się do walki o tytuł mistrza kraju i zdobycia Premier League. Taka jest aktualna sytuacja w tejże lidze, w przeciwieństwie do rozgrywek La Liga.
'''' a to arsenal czy liverpool w ostatnich latach takie zagrozenie stwarzalo? tottenham stakie zagrozenie stwarzalo? no nie zartujmy, troche obiektywizmu kolego. ''''
W pełni utrzymuje swoje zdanie, kolego.. w zeszłym sezonie Arsenal Londyn do około 30 kolejki rozgrywek przewodził tabeli Premier League, potem nastąpił bodaj hit kolejki, The Gunners zmierzyli się z United i od tamtej pory lecieli tylko w dół, kończąc rozgrywki na 4 miejscu w tabeli. Stanowili więc realne zagrożenie dla każdej liczącej się drużyny w kraju, nawet dla United. Przykłady Liverpoolu czy Tottenhamu.. ten pierwszy zespół od kilkunastu lat nie potrafi zdobyć tytułu lecz zawsze jest poważnym zagrożeniem dla faworytów, zwłaszcza w spotkaniach u siebie potrafią odebrać cenne punkty, natomiast Tottenham to wschodząca, perspektywiczna drużyna, która również stanowi realne zagrożenie dla każdego z potentatów. Wiadomo, że do samego końca rozgrywek w walce o tytuł liczyć się będą trzy, może cztery zespoły, co nie zmienia jednak faktu, że każda z wymienionych przeze mnie drużyn ma swój potencjał i jest groźna dla każdego rywala.
'''' ja nie zarzucam, ja stwierdzam i udowadniam. ''''
Kolejny żart, tym razem dekady.. cały czas optuje przy swoim zdaniu, a w swoich osądach kieruje się obiektywizmem. Nie udowodnisz mi czegoś, skoro tego nie czynię. To proste.
'''' ee? nie zrozumialem cie. ''''
Ukazałem jedynie, że na określony temat wydajesz dwie skrajne opinie. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2011 o 23:37, MSPRISON napisał:

Tak, Valencia w ostatnich latach zawsze jest w czołówce, ale nie stwarza realnego zagrożenia dla dwójki potentatów


Liverpool, Tottenham, Arsenal też ostatnio nie sprawiali problemów Chelsea i ManUtd.

Liverpool miał realną szansę na mistrza w sezonie 2008/2009. Gdy zajął 2 miejsce. Tottenham nie walczy raczej o Mistrzostwo tylko o miejsce w TOP4. To jednak różnica.

Co do Arsenalu to niby grają coraz lepiej, niech tylko Van Persie się rozkraczy i wtedy zobaczymy :P

Teraz Premier League to wyścig 3 koni: Manchestery i Chelsea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śledziłeś poprzedni sezon ? Przypomnij sobie postawę Arsenalu do hitowego rewanżu z United, liderowali w tabeli i mieli realne szanse na mistrzostwo, wygrało jednak doświadczenie. Dla mnie zresztą, jeśli dajmy na to taki Liverpool odbierze punkty The Citizens, ale United już nie, to wadzi jednemu z głównych faworytów - faworyt traci w walce o mistrzostwo dwa cenne punkty. To też jest zagrożenie. Tak jak napisałem, te zespoły w przekroju całego sezonu nie są zagrożeniem dla potentatów, ale stanowią realną obawę w pojedynczych spotkaniach. Sytuacja życiowa - masz rodzinę, zarabiasz pieniądze. Pewnego dnia ktoś ściąga Ci pieniądze z konta, nie masz za co utrzymać rodziny. Działanie tej osoby stanowi więc realne zagrożenie dla Twoich życiowych interesów.
Tottenham walczy o TOP4 a więc może przeszkodzić i tym największym w realizacji swoich priorytetów.
Arsenal.. to nic dziwnego, skoro na dobrą sprawę Van Persie jest jedynym napastnikiem w kadrze zespołu, przynajmniej na odpowiednim poziomie a przede wszystkim sprawnym.
Tegoroczny sezon jest przechodni - w przyszłym do tego grona dołączą dwie drużyny - Liverpool i Arsenal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Śledziłeś poprzedni sezon ? Przypomnij sobie postawę Arsenalu do hitowego rewanżu z United,
liderowali w tabeli i mieli realne szanse na mistrzostwo,


True.
Tylko na koniec mieli 12 pkt straty do United.
Im co roku brakuje doświadczenia. Gdyby nie 8-2 to pewnie nikogo by Wenger nie kupił, teraz idzie im coraz lepiej. Z tym teamem mogą o coś powalczyć - TOP4.

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Dla mnie zresztą, jeśli dajmy na to taki Liverpool odbierze punkty The Citizens, ale
United już nie, to wadzi jednemu z głównych faworytów - faworyt traci w walce o mistrzostwo
dwa cenne punkty.


Dla mnie zresztą, jeśli dajmy na to taki Racing Santander odbierze punkty Realowi, ale Barcelonie już nie, to wadzi jednemu z głównych faworytów - faworyt traci w walce o mistrzostwo dwa cenne punkty.

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

To też jest zagrożenie.


QPR wygrało z Chelsea. To też realne zagrożenie?


Od czasów Abramowicza w Anglii o mistrza walczyły 2 ekipy. Chelsea i ManUtd. W Hiszpanii Barca i Real. Czasami do walki włączały się Liverpool/Arsenal lub Sevilla/Villareal.

Teraz są szejkowie w City i Maladze to pewnie dużo może się zmienić.

Co nie zmienia faktu że PL jest ciekawsza bo tu każdy może dostać w trąbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Śledziłeś poprzedni sezon ? Przypomnij sobie postawę Arsenalu do hitowego rewanżu z United,
liderowali w tabeli i mieli realne szanse na mistrzostwo, wygrało jednak doświadczenie.

Teoretycznie do tej pory miało realne szanse na mistrzostwo Levante, a i tak nikt ich nie brał na poważnie. Podobnie było z Arsenalem.

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Dla mnie zresztą, jeśli dajmy na to taki Liverpool odbierze punkty The Citizens, ale
United już nie, to wadzi jednemu z głównych faworytów - faworyt traci w walce o mistrzostwo
dwa cenne punkty. To też jest zagrożenie. Tak jak napisałem, te zespoły w przekroju całego
sezonu nie są zagrożeniem dla potentatów, ale stanowią realną obawę w pojedynczych spotkaniach.

Atletico, Valencia itd. też stanowi realną obawę dla potentatów, więc znów dochodzimy do tego, że w Angli tak, bo tak, a w Hiszpanii, nie, bo nie. Faktycznie, rzeczowo i obiektywnie.

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Sytuacja życiowa - masz rodzinę, zarabiasz pieniądze. Pewnego dnia ktoś ściąga Ci pieniądze
z konta, nie masz za co utrzymać rodziny. Działanie tej osoby stanowi więc realne zagrożenie
dla Twoich życiowych interesów.

hahaha, ee?

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Tottenham walczy o TOP4 a więc może przeszkodzić i tym największym w realizacji swoich
priorytetów.

No tak, bo Valencia nie walczy o TOP4.

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Arsenal.. to nic dziwnego, skoro na dobrą sprawę Van Persie jest jedynym napastnikiem
w kadrze zespołu, przynajmniej na odpowiednim poziomie a przede wszystkim sprawnym.

Co nie zmienia faktu, że nie stanowi żadnego zagrożenia. Villareal, taki hiszpański odpowienik Valencii też nie ma napastników, kontuzjowani są Neymar i Rossi, ale czy to coś zmienia?

Dnia 03.11.2011 o 09:30, MSPRISON napisał:

Tegoroczny sezon jest przechodni - w przyszłym do tego grona dołączą dwie drużyny - Liverpool
i Arsenal.

Oj tak, tak, ty w to naprawdę wierzysz? Ja mogę mówić, że w przyszłym sezonie do walki o mistrza włączy się Malaga, ale to tylko słowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Rzeczowy argument. W żadnym zdaniu nie stwierdziłem, że piłkarze nie pełnią wodzącej
roli w całym projekcie czyli określony klubie. Tak, są najważniejsi, ale by nimi pokierować,
potrzebny jest odpowiedni trener, który to wszystko poukłada w odpowiednie klocki. Zgranie
zespołu tworzą piłkarze, to chyba jasne. Szereg indywidualności nie będzie zespołem,
a więc i nie będzie odnosił spektakularnych sukcesów. Czytaj ze zrozumieniem :)

Z kontekstu wynikało co innego, więc czytanie ze zrozumieniem tutaj nie zawiodło, a twój niejasny przekaz. :)

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Bo Twoje pytanie nie było na tyle sprecyzowane. A tak, wyszła dodatkowa treść, dla kontrastu
pewnego.

Aha, dodatkowa treść jak sytuacja z gościem który bierze hajs z konta? zaraz zaczniesz opowiadać historię swojego życia?

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Dlaczego twierdzisz, że są słabsi ?

bo są? Dlaczego Luboja jest słabszy od Benzemy?

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Twierdzę, że mają podobny potencjał.

Twierdzę, że ci wymienieni przezemnie mają troszkę więszky, a troszkę na takim poziomie oznacza sporo.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Dwójka z nich
jest w gronie nominowanych do złotej piłki ? I bardzo dobrze, wybieramy wśród najlepszych.

i wśrod najlepszych jest 13 z La Liga i 4 z Premiership. Proste.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Rokrocznie futbol się zmienia, a forma poszczególnych zawodników wzrasta bądź idzie w
dół, jakiś balans zazwyczaj ma miejsce.

To spójrz sobie ilu było nominowanych rok rocznie pilkarzy z barcelony na liscie 23 pilkarzy, wiec nie opowiadajmy bajek, ze ten rok to jakis wyjatek.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Gra w lidze mistrzów jest argumentem jeżeli chodzi o klasę sportową, w końcu to tutaj
spotykają się najlepsze kluby Europy. To pewne. Jednak ten argument nijak się ma do sytuacji,
kiedy mówisz, że umiejscowimy taką Barcę w Premier League i ta drużyna będzie wszystkich
lała tak samo, jak w europejskich pucharach. Europejskie puchary to jedno, rozgrywki
ligowe to drugie.

europejskie puchary maja wyzszy poziom, to oczywiste, dlatego w premiership lala by bardziej.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Champions League to włącznie z finałem 13 spotkań, liga 38 w przeciągu
całego sezonu. Znacząca różnica.

ale barca nie gra 13 spotkan rocznie, tylko gra jeszcze te 38 w swojej lidze.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Wreszcie racjonalne podejście, tym niemniej to Ty sam sobie zaprzeczasz :) To jak to
jest w końcu - Barca i Real zdominowaliby Premier League i Ty o tym już wiesz, czy może
jak napisałeś w załączonym cytacie, dopóki nie powstaną połączone rozgrywki ligi hiszpańskiej
i angielskiej, to nigdy się tego nie dowiemy ? :)

Nie wiedzialem ze u ciebie jest az tak zle z ogarnianiem ocb u rozmowcy. przeciez z tego co napisalem, ewidentnie widac, ze podeszlem to sprawy z twojego punktu widzenia by pokazac twoja hipokryzje i to jak przeczysz samemu sobie dobierajac swoj poglad w zaleznosci od sytuacji. ja uwazam ze by zdominowala, to ty napisales ze by musiala tam zagrac by to udowodnic i ja odrazu to wylapalem by udowodnic ci to, ze przeczysz samemu sobie.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Dobrze, może i gra świetnie, ale jak można porównywać skrzydłowego z kreatorem gry całej
drużyny ?

lol? silva pelni dokladnie ta sama role co w barcelonie iniesta.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Tym piłkarzom na boisku trochę nie po drodze.

jw

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Spokojna Twoja głowa, wiem co i kiedy piszę,

nie wiesz i to udowodnilem. chyba ze swiadomie robisz bledy logiczne.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

dlatego po raz kolejny nie muszę Ci pisać,
że nie zaprzeczam sam sobie :)

udowodnilem to wyzej przeciez. teraz to juz klamiesz.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Różnica pomiędzy Sevillą a choćby takim Arsenalem jest
kolosalna.

no tak, przeciez sevilla jest z hiszpanii, a arsenal z anglii!

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

ta pierwsza drużyna od dwóch dobrych sezonów nie stanowi zagrożenia dla choćby
takiej Valencii, natomiast Arsenal w każdym momencie jest w stanie odebrać punkty aktualnym
hegemonom ligi - czy to The Citizens, United czy też Chelsea.

daleko cofac sie nie trzeba - sevilla odebrala punkty barcelonie. kolego, ty wiesz co ty wogole wypisujesz? bo to przeciez o pomste do nieba wola. ;]

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

W obu przypadkach można
zauważyć tendencję spadkową, ale to jednak Arsenal ma na ławce doświadczonego trenera
a drużyna sama w sobie na boisku też swoje zagrała.

a barcelona nie ma tak doswiadczonego, czyli arsenal > barcelona. :)

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Chociażby to, że jednostka nie jest wykładnikiem siły drużyny.

w bardzo duzej czesci jest.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Z twoich dotychczasowych wypowiedzi wygląda na to, że tak właśnie jest. Jeden mecz wiosny
nie czyni, czy to w Anglii, czy gdziekolwiek indziej.

czytaj ze zrozumieniem. zacytuj wypowiedzi z ktorych tak wynika.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Każda postronna osoba przyzna mi, że do dyskusji podchodzę z odpowiednią argumentacją

ja jestem osoba i nie przyznaje tego. malo tego, udowodnilem, ze przeczysz sam sobie.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

a także pełnym obiektywizmem. Zresztą, tak jak napisałem, nie jestem sympatykiem określonej
ligi a szeroko rozumianego futbolu.

w polsce znacznie bardziej wypromowany jest futbol angielski, stad fakt, ze nie jestes kibicem zadnej ligi o niczym nie swiadczy, bo twoja stronniczosc wynika po prostu z polskich standardow i twojej niewiedzy.

Dnia 03.11.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

Być może i nie wolno zwracać uwagi, ale w rzeczowej
rozmowie czy też dyskusji, na piśmie czy w mowie, stosuje się do zasad ortografii :)

mozesz dla mnie rozwinac pojecie ortografii w mowie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

No jasne ! Wcześniej na to nie wpadłem.. wszystkie wymienione przeze mnie drużyny są
w strefie spadkowej i lada moment ogłoszą upadłość..

aha, czyl ija się teraz dowiedziałem, że w La Liga strefa spadkowa obejmuje 18 drużyn! :D dobry jestes :D

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

ironia, tak na marginesie. Każda
z drużyn, którą wskazałem, co roku ma prawo myśleć o realnym włączeniu się do walki o
tytuł mistrza kraju i zdobycia Premier League.

wierutne bzdury. kazdy obiektywny widz to powie. :)

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Taka jest aktualna sytuacja w tejże lidze,
w przeciwieństwie do rozgrywek La Liga.

a to ciekawe. do tej pory nie mialem pojecia ze tottenham, liverpool, arsenal walcza o mistrza! o panie, oswieciles mnie!

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

W pełni utrzymuje swoje zdanie, kolego..

a to to juz twoj problem, a nie moj.

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

w zeszłym sezonie Arsenal Londyn do około 30
kolejki rozgrywek przewodził tabeli Premier League, potem nastąpił bodaj hit kolejki,
The Gunners zmierzyli się z United i od tamtej pory lecieli tylko w dół, kończąc rozgrywki
na 4 miejscu w tabeli. Stanowili więc realne zagrożenie dla każdej liczącej się drużyny
w kraju, nawet dla United.

zespol ktory od lat nic nie zdobyl od lat stanowi realne zagrozenie. oj, tak, tak, tak. :)

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Przykłady Liverpoolu czy Tottenhamu.. ten pierwszy zespół
od kilkunastu lat nie potrafi zdobyć tytułu lecz zawsze jest poważnym zagrożeniem dla
faworytów,

o, to tak jak Valencia! a nie, przepraszam, Valencia zdobyla tytul w 2002 i 2004. :)

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

zwłaszcza w spotkaniach u siebie potrafią odebrać cenne punkty, natomiast

A valencia nie potrafi? w tym sezonie prawie wygrala z barcelona po bardzo dobrym meczu. znow wychodzi twoj brak obiektywizmu, brak wiedzy. i znow to udowodnilem. przykro mi.

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Tottenham to wschodząca, perspektywiczna drużyna, która również stanowi realne zagrożenie
dla każdego z potentatów.

ja wiem, czytajac twoje posty kazdy w anglii stanowi zagrozenie, a w hiszpanii obie druzyny koncza sezon z kompletem punktow i dwoma remisami na koncie, miedzy soba.

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Wiadomo, że do samego końca rozgrywek w walce o tytuł liczyć
się będą trzy, może cztery zespoły, co nie zmienia jednak faktu, że każda z wymienionych
przeze mnie drużyn ma swój potencjał i jest groźna dla każdego rywala.

o, widzisz. znow dowiedzialem sie rzeczy ktora zrewolucjonizowala moj punkt widzenia na ten sport. do tej pory nie bylem swiadom, ze valencia, sevilla, malaga, atletico madryt, villarreal czy espanyol nie maja potencjalu! a jednak! jestes mesjaszem futbolu!

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Kolejny żart, tym razem dekady.. cały czas optuje przy swoim zdaniu, a w swoich osądach
kieruje się obiektywizmem. Nie udowodnisz mi czegoś, skoro tego nie czynię. To proste.

udowodnilem. to ze klamiesz mowiac inaczej nie zmienia faktu, ze ci udowodnilem to. :) dla mnie mozesz sobie zyc w swoim swiecie, bo tylko krowa nie zmienia pogladow, a skoro ty po tym jak ci udowodnilem brak racji, konsekwecji i logiki w twoich pogladach i argumentach wciaz za nimi optujesz, to radze isc sie wypasac.

Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Ukazałem jedynie, że na określony temat wydajesz dwie skrajne opinie. To wszystko.

cytaty prosze, bo na razie to wykazales ze nie ogarniasz tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a i jeszcze jedno. w angli miedzy pierwszym a 4 miejscem jest 9 punktow roznicy. w hiszpanii 4. ale to w anglii wiecej druzyn walczy o mistrza, a jak. prawda jest taka ze w walce o mistrza przewaznie lciza sie dwie rdruzyny z malymi wyjatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 01:56, MSPRISON napisał:

Ukazałem jedynie, że na określony temat wydajesz dwie skrajne opinie. To wszystko.

i jakie te opinie, bo pewnie znow nie zrozumiales, jak przy tym gdy pokazalem twoje dwie opinie ktore sobie przecza. :)

PS. przepraszam za tyle postow z rzedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz Ci pokaże jak wyrównana jest La Liga na przestrzeni dwóch lat.

Sezon 2009/2010 - 1 miejsce Barcelona 99 pkt. 4 miejsce Sevilla 63 pkt. 18 Valladolid 36 pkt. - 4 drużynie bliżej do spadku niż do zwycięstwa
Sezon 2010/2011 - 1 miejsce Barcelona 96 pkt. 3 miejsce Valencia 71 pkt 18 miejsce Deportivo 43 pkt. - 3 drużynie bliżej do spadku niż do zwycięstwa

Liczba drużyn, które przewijały się przez TOP4 przez ostatnie 5 lat = 5

Analogicznie Premiership

Sezon 2009/2010 - 1 miejsce Chelsea 86 pkt 9 miejsce Birmingham 50 pkt 18 miejsce Burnley 30 pkt - 9 drużynie bliżej do spadku niż do zwycięstwa
Sezon 2010/2011 - 1 miejsce Man U 80 pkt 5 miejsce Tottenham 62 pkt 18 Birmingham 39 pkt - 5 drużynie bliżej do spadku niż do zwycięstwa

Liczba drużyn, które przewijały się przez TOP4 przez ostatnie 5 lat = 6

Liga Mistrzów i Europejska

Liga Mistrzów 2009/2010 - 4 angielskie 3 hiszpańskie kluby w fazie grupowej (1 hiszpańska odpadła w kwalifikacjach, angielska przeszła kwalifikacje)
Liga Mistrzów 2010/2011 - 4 angielskie kluby 3 hiszpańskie w fazie grupowej (1 hiszpańska opadła w kwalifikacjach, angielska przeszła dalej)

Liga Europejska

Liga Europejska 2009/2010 - 3 angielskie 3 hiszpańskie
Liga Europejska 2010/2011 - 2 angielskie 4 hiszpańskie (w tym dwie odpadły w fazie grupowej)

Dla mnie liga, w której 3 drużyna ma bliżej do spadku niż do zwycięstwa jest co najmniej niewyrównana. W tym roku w LM się wyrównało co do klubów z ligi angielskiej a hiszpańskiej, ale w LE jest 4:2 (gdzie w Anglii jest przewaga jednej drużyny, która miała szanse,ale dostała się drużyna z drugiej ligi angielskiej (!!))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 15:20, Saref napisał:

To teraz Ci pokaże jak wyrównana jest La Liga na przestrzeni dwóch lat.

A czy ja gdzieś napisałem, że jest wyrównana? Napisałem, że dominacja Barcelony i Realu wynika tylko i wyłącznie z ogromnej siły tych dwóch piłkarskich potęg, nie ze słabości ligi, jak to wielu premiero maniaków widzi. Reszta to już twoja nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam,że wyrównanie ligi ma znaczenie w tym co mówisz. Barcelona i Real są o co najmniej 2 klasy lepsze od reszty ligi co sprawia, że graczom takiej klasy jak Ronaldo, Messi itp. gra się w lidze hiszpańskiej o wiele łatwiej niż w angielskiej. Co też ma wpływ na ową złotą piłkę, bo przecież osoby, które wybierają nominowanych uznają, że PL = PD i poza tym z niektórymi drużynami Real i Barca mogą grać jak z dziećmi co sprawia, że akcje i gole są efektowne co również plusuje w nominacjach do złotej piłki. Co do tego, że mówiłeś, że Barca i Real mogłyby grać w angielskiej lidze i też by ją dominowały śmiem wątpić co do dominacji. Jest to bardzo trudne a wręcz niemożliwe do porównania, bo to są dwa zupełnie inne style gry. W Anglii gra się bardzo fizycznie i sędziowie gwiżdżą o wiele rzadziej niż w hiszpańskiej. Przykładem jest tu Mascherano, który po przybyciu z Liverpoolu miał problemy z aklimatyzacją, bo po prostu ciągle dostawał kartki za faule, które w PL by nawet nie zagwizdano. Dopiero po jakimś czasie z jednego z lepszych defensywnych pomocników na świecie przemianowali go na stopera, któremu już brak już tej pozytywnej agresji na boisku. Uważam, że Barcelona i Real nie wytrzymali by fizycznie w takiej lidze i dlatego nie sądzę by ją zdominowali. Pojedyncze mecze w LM nie wyznaczają tego jak Barca i Real by sobie radziły w pełnym sezonie PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No Legia ma idealną sytuację, grają z przewagą u siebie i jak tego nie wygrają to naprawdę.. nawet słaba Wisła z osłabionym Fulham wygrała, także awans muszą dziś wywalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 18:08, Saref napisał:

pomocników na świecie przemianowali go na stopera, któremu już brak już tej pozytywnej
agresji na boisku. Uważam, że Barcelona i Real nie wytrzymali by fizycznie w takiej lidze
i dlatego nie sądzę by ją zdominowali. Pojedyncze mecze w LM nie wyznaczają tego jak
Barca i Real by sobie radziły w pełnym sezonie PL.

fizycznie to by nie wytrzymali rywale, jakby sie okazalo ze sa technicznymi kalekami i musza zapierdzielac za pilka 90 minut jak w ciuciubabce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj nie sądzę, jak np. Pique(który w angielskiej lidzie notabene się zupełnie nie sprawdził) i Puyol już powoli nie wytrzymują to co by było w pełnym sezonie. Jeśli chodzi o Real to jeszcze normalnie można z nim grać, bo opiera się on głównie na kontrataku. A sposób na Barcelone to jak Mou pokazał to agresywna i fizyczna gra jaką zobaczysz w angielskiej lidze, nie mylę się:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2011 o 19:57, Saref napisał:

Oj nie sądzę, jak np. Pique(który w angielskiej lidzie notabene się zupełnie nie sprawdził)
i Puyol już powoli nie wytrzymują to co by było w pełnym sezonie. Jeśli chodzi o Real
to jeszcze normalnie można z nim grać, bo opiera się on głównie na kontrataku. A sposób
na Barcelone to jak Mou pokazał to agresywna i fizyczna gra jaką zobaczysz w angielskiej
lidze, nie mylę się:)?

Szczególnie, że Pique i Puyol w ostatnich meczach nie grają wcale. Szczególnie, że gra Realu absolutnie nie opiera się na kontrataku. Szczególnie, że ludzie z Hiszpanii wymiatają a Anglii i jakoś wytrzymują fizycznie spokojnie trudy ligi, a gracze premiership maja z nimi ogromne problemy.
No i na koniec znów się mylisz się, bo w już na początku tego sezonu Real zagrał otwartą piłkę w dwumeczu z Barceloną i wyglądało to bardzo, bardzo dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2011 o 23:44, Moutywator napisał:

No właśnie. ale taki juz sillva, aguero, torres itd grali lepiej znacznie w premiership
niz w la liga. :)

Szkoda, że dyspozycja piłkarza nie zależy od siły ligi.
Jeśli jest się w przeciętnej hiszpańskiej drużynie, to nie ma się z kim grać.
Jeśli taki silva gra w drużynie z kilkoma świetnymi piłkarzami, to od razu może się dobrze zaprezentować.
Poza tym dużo zależy od aktualnej formy. Najlepszym przykładem jest Torres w Liverpoolu i Torres w Chelsea.


Ostatni argument:
Arsenal,Man Utd, Man City, Liverpool, Chelsea, Tottenham >Sewilla, Valencia, cała reszta La Ligi bez Realu i Barcy.

Jeśli sądzisz, że jest inaczej, to dyskusja z tobą nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co za 2 godziny. Mały horror w Warszawie (dwie czerwone kartki, po jednej dla każdego zespołu), jakiś kosmos w Holandii (Hapoel już 1:3 prowadził). Ale wszystko się udało: Legia - Rapid 3:1, PSV - Hapoel 3:3. Legia wychodzi z grupy razem z PSV, Rapid i Hapoel do widzenia. Miała być walka z Rapidem o drugie miejsce i była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować